Skocz do zawartości
Forum

evellka01

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez evellka01

  1. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam Was Kochane. Ja właśnie odpoczywam, bo umyłyśmy z mamą okna i trochę mnie to zmęczyło. Noc miałam dziś nie bardzo przespaną. Ciągle biegałam na siku, Dzidzioch kopał po pęcherzu. Ogólnie wiercił się strasznie. Uspokajał się tylko jak leżałam na prawym boku, a bałam się tak leżeć długo, żeby znowu mnie nie dopadła przeklęta kolka nerkowa. Na szczęście ok. 4 rano stwierdził, że wystarczy i dał mamci zasnąć ;-))) Mam ochotę na sok pomarańczowy… taki z kartonu. Tylko nie pijam takich za bardzo i nie wiem które są dobre. Polecacie jakiś? Najlepiej żeby nie był zbyt słodki tylko taki kwaskowy Donia – Trzymam mocno kciuki za badanie. Będzie dobrze!! Mamaski – Tacy są faceci, muszą postawić na swoim. My też mamy małe auto (Clio) i też martwię się o wpinanie fotelika itp. Chociaż bardzo podoba mi się ten samochód i uwielbiam nim jeździć. Sama go wybierałam (tego samego dnia, w którym poczęta została nasza Dzidzia) i teraz trochę żałuję, że nie wolałam Peugeota 2006, bo jest dużo większy i fajnie się jeździ. No cóż, będziemy musieli jakoś dać radę, bo na nowy nas nie stać. Jedno dziecko to jeszcze, ale u Ciebie jest dwoje… szczerze to nie wyobrażam sobie tego. Postaraj się nie denerwować, bo teraz już nic na to nie poradzisz. :*
  2. evellka01

    Styczeń 2010

    Goska - Ale śliczna piłeczka!!! Taki okraglutki ;-)))))
  3. evellka01

    Styczeń 2010

    Już blok w lodówce się chłodzi... nie mogę się doczekać mniam mniam A na obiad robię gołąbki, bo nie chciało mi się wymyślać, a miałam zamrożone więc aby rozmrażanko i ugotować w sosiku :) Acha, miałam się jeszcze pochwalić - dziś mam 100dniówke hehe. Jeszcze tyle czasuuuu :)))))
  4. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. Ja tez niedawno wstałam, bo noc miałam nie przespaną. Wierciłam się strasznie, Jarek chrapał... A jak już zasnęłam to śniło mi się, że Jarka drzewo takie wielkie przygniotło Tak na dobrę to zasnęłam ok. 7 rano. Teraz siedzę, zajadam się utartymi kiszonymi ogórkami+cebulka+majonez, a zaraz idę robić blok czekoladowy, bo mnie naszła ochota hihi. Mudik - ja zawsze do placków używam zwykłej, pszennej :) Mamaski - cieszę się, że wszystko ok i ślicznie dzidzia rośnie :*
  5. evellka01

    Styczeń 2010

    Cześć Ciężarówki Dziś spałam do 13tej, a później ciągle sprzątanie. Pomyłam meble w pokoju, podłogę i jestem padnięta. Jeszcze jutro muszę okna umyć, ale mama ma wolne to mi pomoże. Na szczęście jutro albo pojutrze będziemy mieli już tą drugą farbę i będzie po wszystkim. Na ten miesiąc, bo po wypłacie prawdopodobnie panele jeszcze będziemy kłaść. Co do łóżeczka to ja się bardzo wkurzyłam, bo chcieliśmy kupić takie z którego można zrobić tapczanik, ale takie mają 140cm długości, a tam gdzie chcemy żeby stało jest 130 cm, a później drzwi i nam nie wejdzie, a nigdzie indziej nie da rady go postawić. Trudno będziemy musieli kupić normalne. Uciekam zrobić sobie kakao i spać. Dobranoc wszystkim!!! Mudik – wszystkie zdjątka śliczne, a jaki brzusio już duży :) Widać, że Maluszek ma wygodnie.
  6. evellka01

    Styczeń 2010

    MudikPiękny kolor dzikie wino, kurde a nie mogą do sklepu zamówić tego koloru? JA na szczęście nie mam na codzień remontu,ale na wiosnę sie na działce zacznie wywalanie stropu, dobudowa piętra, strach pomysleć! Mogą zamówić, ale to potrwa 2-3 tygodnie, zależy w jakim sklepie.
  7. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam brzusie. Dziś jestem normalnie nie do życia. Taka zmęczona, a nie mogę zasnąć. Tylko leżeć, leżeć i leżeć. Co do wyników z glukozy to ja dowiem się co i jak dopiero 29tego na wizycie u gin, bo u nas nie odbiera się wyników samemu tylko one od razu wędrują do lekarza prowadzącego ciąże. Co do ochoty na słodycze to ja mam ciągle… ciągle zjadłabym sobie coś słodkiego, tak samo coś ostrego i kwaśnego, ogólnie to jadłabym cokolwiek ;-))) Muszę przystopować, bo niedługo łatwiej będzie mnie przeskoczyć niż obejść wkoło Wczoraj było szlifowanie ścian, dziś malowanie sufitu, bo ze ścianami raczej Jarek nie zdąży. Najgorsze jest to, że zdecydowaliśmy się dwie ściany pomalować na dzikie wino, a dwie na tkaniny kaszmiru. Kupiliśmy wczoraj te dzikie wino, a w żadnym sklepie w moim mieście nie ma tej drugiej farby :/ Jak nie przywiozą to będzie trzeba jechać gdzieś po tą głupią farbę. Rzygam już tym remontem, że tak brzydko powiem. Całuję Brzucholki :*
  8. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam wtorkowo :) Noc minęła mi dziś ok, ale rano wstałam i co? Mdłości :/ Na szczęście obyło się bez wizyty w toalecie. O 7.10 byłam już w szpitalu. Krew pobrali mi o 7.45, glukoze dali do wypicia o 8.40 i o 9.40 nastpne pobranie krwi. Jeszcze babka nie mogła mi żył znaleźć i dwa razy dokładnie z tego samego miejsca pobierała, aż mi spuchła ręka i boli :/ Przyszłam do domu szczęśliwa, że zjem sobie płatki z mlekiem bo od wczoraj wieczorem za mną chodzą, a tu co? Nie ma mleka Masakra jakaś. Zjadłam kanapeczki, ale chce mi sie płatków, a Jarek gdzieś poszedł z psami i nie ma komu iść do sklepu. Ojj... zrzędzę Do tego wszystkiego od dziś po południu ciąg dalszy remontu. Mam dość... jadę na jakieś egzotyczne wakacje... ktoś ze mną ? Margolcia - Zdrówka dla córy. Całuję wszystkie brzusie i uciekam poleżeć.
  9. evellka01

    Styczeń 2010

    Mamaski - Będę miała obciążenie 50g . Moja gin mówiła, że po północy to nawet wody się napić nie mogę. Chyba ja powaliło Umarłabym z pragnienia :) Przed chwilą zjadłam kolację jak nie będę głodna to już nic nie tkne dziś, a jak będę to coś przekąszę... co będę sobie żałować
  10. evellka01

    Styczeń 2010

    Dziewczyny, a o której mogę sobie zjeść kolację przed krzywą cukrową? Bo jeszcze sie nie wybrałam, więc koniecznie muszę iść jutro, bo inaczej wyniki nie zdąrzą przed moją wizytą dojść do mojej gin. Coś mi świta, że gin wspominała, że kolacje to najpóźniej mogę o 18 zjeść... jesli tak to mogę pożegnać się z kalafiorem :(
  11. evellka01

    Styczeń 2010

    Dziewczyny, wiecie jaki to masakryczny ból w tym pępku. Dziś to aż cały brzuch wokół boli. Nie mogę się dobrze wyprostować. Męczarnia. Ja też wczoraj popłakałam się o głupotę. Nawalił nam akumulator w samochodzie, a wybieraliśmy się do mojej babci. Jarek grzebał i grzebał w tym samochodzie, a ja się wkurzałam, że i tak nie naprawi więc chciałam iść z buta. W końcu nie wytrzymałam tego czekania, popłakałam się i poszłam sama tzn. dogonił mnie w połowie drogi hihi. Co do obiadku to ja nadal raczę się bigosem, ale ochotę mam na kalafior. Może na kolację się skuszę… z masełkiem i bułką tartą.
  12. evellka01

    Styczeń 2010

    Cześć brzuszki. Ostatnio mogłam pochwalić się brakiem dolegliwości ciążowych, a tu od wczoraj sie robi nie ciekawie :/ Rano obudziły mnie mdłości i już zaliczyłam kibelek. Bleee... jak ja się od tego odzwyczaiłam Do tego mam taki dziwny ból w lewym pośladku promieniujący przez całą nogę. Czasami aż mi się ugina noga jak wstaję :O I pępek mnie przeraźliwie boli jak się dotknę. Normalnie masakra. Ufff... ponarzekałam to idę sobie zrobić herbatkę.
  13. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam Brzuszki :) Ostatnio pochwaliłam się, że nie mam problemów ze spaniem i co? Dziś zasnęłam dopiero po 2 i ciągle się wierciłam. Taka jestem nie wyspana... łeee. Ale to chyba z przejedzenia Też tak macie, że byście jadły i jadły i jadły i jadły? Ja to dna nie mam ostatnio haha. Zapraszam na bigosik, mama ugotowała tyle, że starczy dla wszystkich ;-))) Mi nigdy nie zdarzyła się taka przygoda z komunikatorem. Może dlatego, że ogólnie mało używam gg. Chociaż coś mi świta, że kilka lat temu dostawałam jakieś głupie telefony na skype, ale to chyba jak większość użytkowników Mamaski - współczuję zgagi. Ja nadal nie wiem co to jest i mam nadzieję, że się nie dowiem.
  14. evellka01

    Styczeń 2010

    Mamaski - Nie przejmuj się , ja też nie wiem co sie w brzuszku kryje :) Co do włosów i paznokci to bardzo mi sie poprawiły. Paznokcie przed ciążą mi się strasznie rozdwajały,a teraz są śliczne. Ostatnio miałam bardzo długie, ale obcięłam, bo już utrudniały zapinanie spodni i stanika :)
  15. evellka01

    Styczeń 2010

    Wanilijka - Ja też tak miałam, ale ostatnio mi się polepszyło. Używam co drugi dzień maseczki z zielonej glinki i ok. 2 -3 razy dziennie przemywam twarz tonikiem Benzacne. Naprawdę pomaga. Może spróbuj ten tonik. Kosztuje w aptece 16 albo 18 zł nie pamiętam dokładnie. Nie zawiera alkoholu i jest delikatny, nie podrażnia nawet mojej bardzo delikatnej cery. Pachnie dość specyficznie, ale nie tragicznie. Poleciła mi ciocia, bo kupiła go kuzynowi (15lat) i jak ręką odjął. Efekty ja zauważyłam już po tygodniu.
  16. evellka01

    Styczeń 2010

    goska Aniu to jak juz sie rozpakujemy to moze online bedziesz naszym instruktorem?? o tym samym pomyślałam Co do kolczyka w pępku to ja też miałam i nic się nie dzieje... i mam nadzieję, że nie będzie działo. Pogoda dziś u mnie okropna. Ciemno, zimno, wieje jak cholera, a ja jeszcze gardła nie wyleczyłam :/ tzn. wczoraj już było lepiej, ale dziś rano to odezwać się nie mogłam. Ogólnie jakiś mam zanik apetytu (ostatnio to nie spotykane). Hmm...może namówię mame żeby ugotowała bigos póki jest na weekend w domu. Mam nadzieję, że się zgodzi. Już dawno miałam się Was zapytać, ale zapomniałam. Jak jest u Was z cerą? Pogorszyła się, polepszyła, a może jest taka jak przed ciążą? U mnie to do nie dawna była tragedia. Jak nigdy nie miałam żadnych pryszczy to teraz mnie wywaliło i nic nie chciało pomóc. Ostatnio jest znaczna poprawa i mam nadzieję, że się już nie pogorszy. Całuję
  17. evellka01

    Styczeń 2010

    Już wróciliśmy z Olsztyna. Jarek twierdzi, że na rozmowie poszło ok, teraz czekamy w poniedziałek na telefon i zobaczymy co dalej. Moja teściowa od kilku miesięcy próbuje mi wcisnąć bujany fotel, bo nie ma co z nim zrobić. Fajna sprawa, ale niestety nie będę miała gdzie go postawić. Co do remontu to na tym się nie skończy, bo w tym miesiącu nie damy rady z kasą i dopiero za miesiąc będziemy kłaść panele. Na szczęcie z podłogą nie będzie takiego syfu jak teraz. No i moja mama na wiosne chce robić przedpokój także nie ma tak łatwo hehe. Dziewczyny, śliczne macie brzusie :) Narobiłyście ochoty na te placki z bananami, ale mi przez to wszystko odechciało się gotować. Chociaż jeść to wręcz przeciwnie. Nastraszyłyście mnie tymi problemami ze snem. Jakoś to przetrzymam, gorzej z nerwami Jarka, bo zazwyczaj jak nie mogę spać to z nudów go zaczepiam (gilgoczę, albo zatykam nos i udaję że śpie haha). Głupia jestem ;-))))
  18. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam Kobietki. Nie odzywałam się trochę, bo jakoś nie mam czasu. Ciągle tylko chodzę po domu i tu wytre, tam przetre, to z psami na dwór, albo po piwo chłopom do sklepu Psy biegają po całym domu i roznoszą pył, wszystkie kanapy i fotele mam białe. Nic nie daje to, że drzwi są ciągle zamknięte od mojego pokoju, bo Prezes umie otworzyć i sobie wbiegają, cwaniaczki. Ech.. całkowicie powaliły nam się plany. Dziś miał być koniec remontu, a co się okazało to skończy się dopiero w poniedziałek, albo we wtorek :/ Wszystko przez to, że Jarek dziś musi jechać na rozmowę kwalifikacyjną do olsztyna, a w nocy padał deszcz i gips nie zdążył wyschnąć na ścianach, a trzeba jeszcze jedną warstwę nałożyć. Jutro z kolei jego kuzyn, który nam pomaga idzie na jakieś wesele i nie może przyjść. Mam dość… :/ :/ Widzę, że macie problemy ze spaniem. Ja o dziwo ostatnio śpię jak dziecko. Calusieńkie noce i jeszcze pół dnia przesypiam haha. Pewnie niedługo też mi się to skończy. To ja też pokażę Wam moje brzusio Trzymajcie się :*
  19. evellka01

    Styczeń 2010

    Oooo... ile mam do nadrabiania :) Jestem pozytywnie zaskoczona. U mnie remont pełną parą, od wczoraj tylko szuru-buru i szuru-buru, a kurz w całym mieszkaniu Nie wiem kto wymyślił takie coś jak kasetony i po cholere ludzie to na sufity kładli... widocznie robili to z założeniem, że nikt później nie będzie tego zrywał, bo to naprawdę meksyk. Dobrze, że Jarek jest cierpliwy, bo ja już wczoraj miałam dość jak patrzyłam na ten bajzel. Nie mogę się zdecydować na kolor ścian cholerka :( Podobają mi się trzy z palety Dulux... szelest traw, papaja i cafe latte . Mam do jutra, albo nawet do piątku czas, więc może dam radę się zdecydować. Uciekam poczytać co naskrobałyście :) Całuję .
  20. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam się wtorkowo Jak u Was? U mnie dobrze, gorączka do tej pory nie powróciła i mam nadzieję, że juz tak zostanie. Ogólnie czuję się dobrze, tylko troszkę jeszcze jestem osłabiona. Pogoda u mnie nie ciekawa, niebo prawie czarne i wiatr okropny. Zresztą ja się nigdzie nie wybieram, więc tak bardzo mi to nie przeszkadza Dziś miałam okropny sen. Nie pamiętam do końca o co tam chodziło, ale coś, że opętana byłam przez jakieś duchy one mnie nawiedzały. Straszne to było, aż płakałam przez sen. Goska - Takie pyszności serwujesz z samego rana... ajć :) Ślinka cieknie. Joaś - Już dawno powinnaś wypoczywać w domku na zwolnieniu i wszystkich mieć w nosie!! Nie potzrebnie się aby denerwujesz przez to wszystko Kochana. No, ale teraz to już wszystko będzie ok i będziesz miała dużo czasu dla siebie i Maleństwa
  21. evellka01

    Styczeń 2010

    No cześć :) U mnie jak na razie cały dzień na szczęście bez gorączki, wyleguje się w łóżku, ale to nie zmienia faktu, że mało nie dostałam zawału jak wyszłam spod prysznica.. wchodzę do pokoju, a tam tapeta zerwana z połowy ściany a Jarek stoi na łóżku i zrywa kasetony z sufitu Stwierdził, że MOŻE jednak teraz póki ma tydzień wolnego zrobi ściany i sufit. Fajnie, że wybrał taki dogodny dla mnie moment i bardzo wcześnie mnie uprzedził o swoich planach. Jeszcze te może... ja nie mam zamiaru z taką gołą ścianą miesiąc żyć jak mu się odwidzi i jednak tak jak planowaliśmy remont będzie w listopadzie. Wkurzyłam się trochę, a on się dziwi bo przecież chce dobrze a mi nie pasuje. Ma trochę racji - ciężko mi dogodzić :) Co do bóli - w pachwinach mi się nie zdarzyło, plecy czasem się przytrafi no i dość regularnie taki nie przyjemny, dziwny ból w pośladku. Myślałam, że jak tu wejdę to dużo będę miała do nadrabiania, ale się myliłam. Coś się lenicie ostatnio kobietki. Uciekam dalej do łóżka, bo Jarek zaraz wróci ze spaceru z psami, a ja dostanę opieprz.
  22. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam Brzuchatki. Mnie wczoraj dopadło jakieś chorubsko. Wieczorem miałam 38.5* :( czułam się fatalnie. Wzięłam apap i jak na razie 37*. Pobolewa mnie też gardło i jakiś katar się zaczyna. Na szczęście Jarek od dziś urlop ma, więc nie muszę z łóżka wychodzić, bo skacze przy mnie ciągle :)) Przestraszyłam się wczoraj bardzo, bo jak wracałam od babci to na schodach dostałam bolesnego skurcza. Myślałam, że nie wejdę na górę. I po kilku minutach następnego już w domu, ale wzięłam nospe i cisza. Była u mnie kumpela i przyniosła mi dwie reklamówy ubranek dla dzidzi. Gdzie ja to teraz schowam :/ Do piwnicy będę musiała wynieść, bo kompletnie nie mamy miejsca na razie. No i przed chwilką przyszedł mi śpiworek, który zamówiłam na allegro. Tylko, że na zdjęciach to on był taki ciemno zielony wpadający w szary, a dostałam błękitny. Na szczęście jest bardzo ładny i w ogóle nie widać żeby był używany, bo inaczej bym się wkurzyła bardzo. Najwyżej dziewczynka będzie w niebieskim, a co tam :) Pisałyście coś o piwie.. ojj... ja też bym się napiła. Czasami wezmę łyka od Jarka, ale też mnie to nie zadowala :) Takie jedno zimne piwko... mmm.... :)) Uciekam. Może później do Was zajrzę. Całuję
  23. evellka01

    Styczeń 2010

    Co do teściowej to nigdy na nią nie narzekałam, zawsze normalna w porządku kobieta była. Nawet jak się dowiedziała, że w ciąży jestem to opiekuńcza, milutka i w ogóle, a ostatnio to kompletnie jej się w głowie poprzewracało. Jak mnie widzi to jedyne co mówi to, że mam jeść i przytyć i jakieś tam swoje wywody na temat tego, że nie mam wielkiego brzuchola. Głupia baba Jarek myślał, że dobra kolacja, a później seks wystarczy, ale niestety.. zjadłam kolację, powiedziałam dobranoc i poszłam spać :)))) Margolcia - Dużo zdrówka dla synka!!! Wanilijka - A Twoja szyjka ile miała mm? Moja ma 28 i powiedzieli mi w szpitalu, żę długa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...