Skocz do zawartości
Forum

MamaRobercika

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MamaRobercika

  1. Tez się obawiam zmiany czasu, kiedy u mnie 20 i dzieci idą spać to w pl 22. Niby mogą chodzić spać o tej 22 ale też będą wstawać o 9 zamiast o 7. 4h trwa lot. Jestem przerażona. Oni 30 minut w samochodzie nie usiedza. U Laury zaczyna się pokazywać jej charakterek, taki z niej zadzior że się w głowie nie miesci. Taka wojowniczka z niej ale radosna.
  2. Znalazłam za pół ceny na olx
  3. A i sukienkę wkoncu z abrakadabra kupiłam.
  4. Kasia 22 września mamy chrzciny, nie zrezygnowałam z chusty, a gdzie tam ,wręcz przeciwnie, odbiło mi na tym punkcie , w planach mam zakup loombera, będzie nowy wypust w fiolecie i z merino a ja szukam takiego połączenia od dawna narazie mam 3 chusty, 2 pasiaki i koronkę od luluna. Ale nosidełko wydaje mi się bardziej poręczne do samolotu. Zwłaszcza że moja mi za chiny nie da się zawiązać w plecaku a w nosidełku łatwiej na plecy dać tą wiercipięte. Nawet rozważam kupno onbuhimo. Będę przez chwilę ( 30 minut) na lotnisku sama z dziećmi i bagażem.
  5. W poniedziałek rano mamy samolot, stresuje się. Pierwszy raz lecę z dziećmi. Jakieś rady? Co zabrać do samolotu? Pampersy , chusteczki, Robertowi jedzenie, Laura ma cycusia, nosidełko ergonomiczne będzie dobrym pomysłem? Można wnieść na pokład? Po przylocie będę musiała iść po pampersy do sklepu i chusteczki , gdzie najlepiej iść? Te z biedronki są ok? Jak wypadają rozmiarówki, są większe czy mniejsze od oryginalnych? Mama ma koło bloku biedronke więc będę mieć najbliżej, na osiedlu jeszcze lewiatan jest. Kupię w tych sklepach jakieś chusteczki do pupy z dobrym składem np huggies? Słyszałam że dobre z rosmana są ale rosman w galerii najbliżej i dopiero we wtorek/ środa się wybiorę. Kupie w lewiatan żel do mycia z hipp?
  6. W kategorie rodzicielstwa to raczej w żadna się nie wpisujemy, nie obraliśmy z mężem żadnego konkretnego kierunku i nawet nie próbujemy robić czegoś tak jak inni mówią. Jesteśmy elastyczni, w zależności od sytuacji . Np płacz dziecka, wiemy jak działa na mózg dziecka itd itd i mała nie leży i nie płacze, praktycznie na głowie staje by nie płakała ale nie jest tak że nie pójdę do tolaty bo ona płacze, czuje potrzebę to idę i wtedy działa zasada ze jak sobie chwilę poplacze to nic jej nie będzie.
  7. Laura raz śpi lepiej raz gorzej. Zazwyczaj jest ok. Ale chyba moje podejście do tego duzo daje. Nawet jak się budzi parę razy to jest ok, dla mnie jest to ok i nie czuje się nie wyspana, przez 3 lata Roberta się przyzwyczaiłam i wzięłam to za normę, dostosowalam się do tego że dzieci czasem w nocy się budzą z różnych powodów. Gorzej jakby pół nocy się darła to wtedy była bym zmęczona, a skoro budzi się tylko na cycka to mi to nie przeszkadza. Na mnie płacz/wrzask działa jak płachta na byka. W nocy razem z mężem funkcjonujemy trochę jakbyśmy lunatykowali.
  8. Uff znalazałam jakies testy ktore kupuje sie przez internet i potem idzie do punktu pobran krwi. Maja pakiet typowo dla atopika i koszt 150zł.
  9. U nas to mniej wiecej tak wyglada ze syf wszędzie gdy Laura je, ale coz zrobić skoro ona tak chce i lubi. Juz wlasciwie wszystko pałaszuje. Z karmieniem jej tez jest mały sukces bo jak cos jej smakuje to pozwala sie karmic i zjada pare lyzeczek. Nawet na sloiczki mam sposob tzn gotuje do nich ryz albo zacierke babuni i mieszam to z ta papka ze sloika I Laura tak chetniej je. Chcialam w polsce zrobic Robertowi panel alergiczny na pokarmy i sie troche podlamalam bo jakis taki konkretny to koszt tysiaca zł ,myslalam ze troche to tansze. Natomiast mniejsze zestawy sa tak do dupy ulozone ze trzebaby wziasc ich kilka zeby bylo to co potrzebuje.
  10. Kaja1982 i ode mnie przyjmij wyrazy współczucia.
  11. Laura jeszcze nie zabkuje ( uff) , Robert tak miał, trwało do dopóki mu ostatnie 5 nie wyszły czyli do około 2,5 roku. Ale on późno zaczął ząbkować. Wiem nie pocieszyłam bo tak czy inaczej może trwać to dopki wszystkie nie wyjdą.
  12. Czym sprać banana??? Młoda jadła, ubrudziła sukienkę. Dałam do prania i się nie doprało, 2 razy. Cała w czarnych plamach. Wsadzilam teraz do miski ,namaczam w sodzie, ocet, zalałam wrzątkiem. I jak nie zejdzie to nie mam już pomysłu. Mydłem też już próbowałam.
  13. Ja nie mogę się doczekać aż pójdzie do przedszkola. Nie mam planu na jak długo będzie tam zostawać. Tydzień trwa okres adaptacyjny. A potem 8h. W praniu zobaczymy jak będzie, Roberta długo odbierałam wcześniej, nawet teraz już po 15 go odbieram a zapisany jest do 16:30. Bedzie miała już półtora roku jak pójdzie. Wątpię by szybciej się dostała. Podchodzę do tego na luzie. Będzie chodziła tam gdzie Robert był. A on się w przedszkolu bardzo dobrze czuje i ja byłam naprawdę zadowolona. Wiedziałam że jest pod dobrą opieką.
  14. Co tu taka cisza dziewczyny? Znów się nie wyspałam, i to nie przez własne dziecko. Dziecko sąsiadki kolejne pół nocy wyło. Jakis miesiąc temu urodziła. Próbowaliśmy muzyka zagłuszyć ale na nas taki płacz dziecka strasznie działa. Nie wiem może ja przewrazliwiona jestem czy co, ale spytam was ,to normalne że dzieci tak płaczą bez przerwy przez kilka godzin? Jakoś od około 22 do 1 w nocy. Moje bywają też placzliwe, ale zawsze coś robimy by nie płakały. Laura zdecydowanie jest spokojniesza (narazie) , Robert był bardziej wymagający, często płakał, ale nigdy nie było tak że płakał przez 3h! Nawet nie zauważyliśmy żeby to dziecko próbowała uspokoić, bo wydaje mi się że byłyby wtedy przerwy w tym płakaniu. Na koniec to już nie było nawet plakanie a przeraźliwie wycie. Tak kolki wyglądają? Muszę chyba zatyczki do uszu kupić, tylko wtedy Laury słyszeć nie będę jak się zbudzi.
  15. Laura póki co tylko się kiwa ale tylko czasami, nie za bardzo lubi się ruszać, wczoraj udało się jej przesunąć jedno kolano do przodu podczas kiwania ale tylko po to by dostać się do pilota.
  16. Zakup syropu to zdecydowanie dobry pomysł, możliwie jak najsilniejszy ponieważ czym mocniejszy tym mniejsza dawkę podaje się maluchowi a z maluchami bywa tak że nie koniecznie lubią syropy , moja Laura pluje. Za to Robert to żywił się syropem ale to dlatego że bardzo boleśnie zabkowal, buzie otwierał jak widział strzykawke jakby to cukierki były.
  17. Magdness tego nie trzeba trzymać, czopek poprostu się wkłada i on się już sam w pupie rozpuszcza. Ja zawsze robię taki ruch posladkami . Nie umiem tego zobrazować. Żeby jakby odbyt się zacisnął. Wtedy reszta czopka jakby zostaje pochłonięta przez pupę. Dziwnie się o tym pisze ale to pewnie właśnie to o czym czytałaś. Ale napewno nie trzymam nic do rozpuszczenia.
  18. Czopek wsadza się w pupę dziecku, możliwe jak najdelikatniej i użyj przy tym wazeliny lub czegoś innego jeśli nie masz. Ja zdecydowanie wolę syropy. Może w aptece kup jakiś syrop przeciwgoraczkowy. Napewno mają.
  19. U nas też noce ok, dziś zasnęła o 20 ale prawie wogole nie spała w dzień. Mam nadzieję że się już nie obudzi na zabawę tylko ew na jedzenie. Słoików wogole nie chce, żadnych. Nie lubi ani grudek ani papek. Najlepiej to dawać jej to co i my jemy. Wczoraj mnie zaskoczyła. Zrobiłam zupę pieczarkowa z makaronem ale za duzo czosnku dałam więc mi nie wyszła zbytnio i była bardziej czosnkowa niż pieczarkowa , miałam jej nie dawać. Ale. Siedliśmy do jedzenia, jej dałam sam makaron i zaczęło się, podotykala go i zauważyła że ma co innego i ona chce to samo. Próbowała Robertowi jego miske z zupą zabrać, i awantura. Myślę sobie, no dobra masz trochę i tak tego jeść nie będziesz. I ku mojemu zaskoczeniu jej jako jedynej ta zupa smakowała i chciała więcej. Nigdy nie zrozumiem preferencji żywieniowych tego dziecka. Nie pamiętam bym w ciąży dużo czosnku jadła.
  20. Metoda na Laure to przytulanki z mamą, idę ją odłożyć. Moje dzieci chociaż nigdy problemów z usypianiem nie robiły ale śpią z nami tzn teraz tylko Laura bo Misiek sie wprowadził do swojego łózka. Czasem za nim nawet tęsknię. Też uważam że zostawienie dziecka placzacego to zła metoda, przynajmniej przy niemowlaku , co innego starsze dziecko ktore juz wymusza placzem ale niemowlak tak się komunikuje i wyraża swoje potrzeby które są instynktowne. Ale i starszego bym nie zostawiła placzacego gdyby mialo potrzebe bliskosci. Mi również jakoś nie przeszkadzało nigdy mycie butelek i robienie mleka. Choć i kp czasem doceniam, Laura na szczęście przestała już aż tak często jeść, czasem nawet sama protestuje gdy nie jest głodna i się odpycha. Ssie bardzo efektywnie więc karmienie zajmuje kilka minut. Nauczyłam się już poznawac kiedy jest zmęczona, pada wtedy jak mucha. A jak nie jest zmeczona i ja ją chce polozyc to dopiero robi awanture. Nosi teraz rozmiar 74 , 80 tez jej czasem ubieram bo mam po Robercie pare uniwersaknych ubranek ale troche duze jeszcze choc zalezy od sklepu. Laura idealnie wpisuje sie w tabelki rozmiarowek.
  21. Babeczqa85 ja nie wiem jeszcze jaki, zimowy lub wodoodporny najlepiej to 2w1 bo u mnie pogoda masakra. Nie większy bo to sensu na tym etapie nie ma. Myślę kupić 80 coś koło tego Laura będzie nosić tej zimy. Po Robercie mam 86 i ciekawa jestem czy na następny rok mi się przyda wogole, on nosił 86 jak miał półtora roku. Ona zimą będzie mieć już 2 latka więc pół roku różnicy, ale że dziewczynka to może mniejsza będzie i się w niego zmieści. Było by fajnie bo będzie do przedszkola już chodziła za rok.
  22. Pawian Tak warto. U mnie dużo dzieci ma z tej firmy kombinezon zwłaszcza do przedszkola. Ja również już myślę o kombinezonie bo u mnie zima wcześniej przychodzi. Na następny tydzień idę do używaka choć mają też nowe rzeczy i się za czymś rozglądalne, byłam ostatnio w galerii ale kominezony kosztowaly na pl koło 450zl trochę dużo więc może uda się coś taniej wypatrzec.
  23. Pawian dziewczyny mają rację, nie spinaj się tym co robi czy nie robi maluszek. Wszystko jest ok. Ja ogólnie myślę że schematy są dobre i warto się z nimi zapoznać. Np chodzenie. Jedne dzieci zaczynają jak mają 9 mies a inne 18, i taki jeden schemat mówi że do 18 mies życia nie należy się tym martwić tylko cierpliwie czekać, faktem jest że większość dzieci zaczyna w okolicy roku ale to nie znaczy że z tymi dziecmi co robią to później jest coś nie tak. Dopiero po tych umownych 18 miesiacach należy udać się do lekarza na konsultacje i to jest dobre, czasem bywa że ta konsultacja jest potrzebna bo mimo iz dzieci rozwijają się indywidualnie to trzeba pamiętać że nie wszystkie rozwijają się prawidłowo i właśnie po to są te wszystkie tabelki żeby to wykrywać i pomagać tym dziecią. Nie należy się tym stresować odrazu ale nie można też lekceważyć. Bo sa mamy ktore ciągle mowia ze dziecko ma czas i nie przyjmują do wiadomości że czas się skończył ale to tez nie jest dobre. Jeśli o siedzenie chodzi ( samodzielne) to z tego co wiem to maksymalnym czasem w którym dziecko powinno usiąść jest 10 mies więc spokojnie mamy jeszcze sporo czasu. A nawet jeśli któryś nie będzie siedział do tego czasu to jest to jedynie moment na konsultacje lekarską i być może mała rehabilitację, nie oznacza to jeszcze czegoś złego naprawdę trzeba być ślepym by nie zauważyć poważnych nieprawidłowości w rozwoju dziecka bo zwykle to widać już od narodzin a te mniej poważne koryguja się same lub wystarczy krótka rehabilitacja Nawet nie wiecie jak maluszki się do tego czasu zmienia, spójrzcie jak już się zmieniły z małych bezbronnych noworodków a to dopiero pół roku. Ostatnio przeglądałam filmiki i zdjęcia Riberta jak był taka małą kluska jak Laura a teraz 3 latek całkowicie inne dziecko. Wydaje się taki duży jakby wieki minęły a to dopiero 3 lata
  24. Tak to nie jest gryzak, jakieś gumowe coś :) Nie obawiam się jej tego dawać. My mamy z mężem dość luźne podejście w kwestii takich przedmiotów, nie dajemy nic co uważamy za niebezpieczne ale też nie przesadzamy, a ten robak nie wydaje mi się niebezpieczny tzn jak zje "nożke" to najwyżej potem będzie w kupie, zadlawic się nia nie zadlawi bo jest mniejsza niż jej przełyk, ewentualnie zakrztusi i zwymiotuje.
  25. Witajcie, Sofik83 bardzo mi przykro , najszczersze wyrazy współczucia. Pawian my się karmimy w każdej, za dnia najczęściej z pod pachy, w nocy na leząco tak że ona albo obok leży albo na mnie ( tzw pod gorke) i ostatnio karmiłam ja na siedząco w chuscie ale to raczej w ramach eksperymentu czy się wogole da. Ja dziś też słabo spałam, Laura się budziła ,nie na jedzenie bo nie chciała, dopiero o 5 jadła, Robert też stękał przez sen. A specjalnie wcześniej się położyłam spać i o 7 trzeba było już wstać. Laura ma nowego ulubionego gryzaka, jakiś robak na palec. Musieliśmy iść do sklepu i kupić jeszcze jednego bo kłócili się o to z Robertem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...