ZawszeBosa

Aldonka, nie mam pojęcia co z MJK89, miała wizytę chyba na 14-tą(albo się mylę...) zaraz napiszę do niej sms-ka i dam znać.

Klabacka współczuję trudnych początków, z jednej str.nie mogę się doczekać aż maleńka będzie już ze mną, a z drugiej właśnie boję się tych pierwszych dni..... ale jak czytam Ciebie i Anie to wiem, że my kobietki jesteśmy silne i nie takie rzeczy pokonamy! Pozdrawiam Cię ciepło!

Ramaya widzę, że ciąże znosiłaś podobnie do mnie, lecz u mnie do 7 m-ca wszystko odbywało się książkowo!! byłam "piękna, zadowolona, góry mogłam przenosić" potem moja maleńka zapragnęła tego świata i aby ją powstrzymać był szpital, leki itd. Dziś zostało nam 5 dni do TP a ona- nic sobie z tego nie robi i mam wrażenie, że przenoszę.... A , że tak późno do nas dołączyłaś to żałuj!! forum na prawdę pomaga! ale nic tak jak pisałaś zostało Ci jeszcze parę dni więc ten ostatni czas spędzisz z nami!

Ja już po obiadku, nogi tzn stopy na maxa spuchnięte, zaraz się położę i odpocznę. Mjk89 daj znać po wizycie, mam nadzieję, ze profesorek się spisze. Justyś muszę powiedzieć , ze to kilkudniowe odliczanie jest przyjemne, w najgorszym przypadku mamy 1,5 tyg i zobaczymy nasze maleństwa- jeeeee!!! Aldonka, dzisiaj presja jest, co? wszyscy pytają i ..męczą, bądź dzielna, trzymam kciuki!

Klabacka witamy Cię kochana!!!!!!!! oj no to miałaś przeprawę i ten oddział w remoncie ale z tego co piszesz dzielna byłaś!!!!!! domyślam się, ze pierwsze dni są ...delikatnie mówiąc nieciekawe...... Trzymam kciuki za Ciebie, dacie radę!!!!!! najważniejsze, że jesteście w domku, w miarę mozliwości jak dojdziesz do siebie to ...czekamy na Ciebie !!!!!

Justyś współczuję przeziębienia...oj biedna, też nie miało Cię kiedy dopaść. Może mleko z czosnkiem i syrop z cebuli pomoże.....? sposoby babci podobno są rewelacyjne. Aldonka gdzie jesteś???????? odezwij się, jeśli nie rodzisz, nie trzymaj nas w niepewności!

witam się i ja!!! oj Justyś i Karolajna widzę, ze cierpicie na bezsenność, ja wczoraj podłam o 21-szej, po dwóch nieprzespanych nocach, dziś już było lepiej, ból się zaczął o 3:30 więc troszkę pospałam. Mjk89 wszystkie Twoje objawy to symptomy zbliżającego się porodu!!! ale i tak nie wiadomo kiedy nastąpi...ta niepewność jest denerwująca. Ramaya witamy Cię wśród nas, pisz częściej i dużo, wtedy będziesz mogła rozładować swoje emocje, niepewność, nudy itd, pozdrówka!! Dziś u nas słonko znowu świeci!!!! zastanawiam się jak Klabacka i Mareczek, jak ich pierwsza wspólna noc w domku.......może wpadnie do nas choćby na min,.

Zufolo rzeczywiście ten fenoterol to ze skrajności w skrajność! 7-8 m-c to obawa, że za wcześnie urodzę, skrócona szyjka , rozwarcie itd, a teraz Malutka siedzi sobie i gwiżdże na nas-hihi, a ja to zależy od dnia już zmęczona jestem....jednak staram się być cierpliwa, staram się cierpliwości uczyć bo przecież będzie mi dopiero potrzebna! Już nie mogę się doczekać aż zobaczę moją córcie! udanego wieczorku kobietki, idę na TV, zmęczona jestem zresztą, 2 noce nieprzespane...

Justyś odezwij się po, daj znać jak było i co tym razem robiliście!

Witam się ponownie! jestem po wizycie- porodu nieeee widać! ciszaaaaa..... ale wszystko jest ok z Amelką i ze mną- to najważniejsza wiad. Jak do 11.11 nie urodzę to standardowo 12.11 na KTG mam się zgłosić, a tydzień po terminie na wywołanie- czyli standardowa procedura. Kobietki widzę, że my wszystkie źle śpimy, no cóż taki urok tylko jak mamy zbierać siły przed porodem? ehhh dlaczego to faceci w ciąż nie chodzą?

dziewczyny, doczytałam się skąd ten ból bioder, który promieniuje na nogi. To hormon, który rozpycha kości miednicy, aby dziecko mogło przedostać się przez kanał rodny- chyba nic nie pomyliłam.

Justyś dzięki za info od Klabacki!!!!! Klabacka WRACAJ DO NAS!! CZEKAMY!

Justyś czytałam , że te bóle bioder czy miednicy to norma, jakiś hormon powoduję rozsuwanie się kości- bardzo prymitywnie to opisuję-heheh, to rozsunięcie ma oczywiście pomóc Amelce przedostanie się przez kanał rodny.Tylko wiesz u niektórych kobietek odbywa się to bezboleśnie, a u mnie..no cóż ale pewnie nie z takim bólem będę musiała się zmagać na porodówce- ajććć! już się boję!

a u nas śliczna pogoda, słonko świeci, spacer dziś murowany! ok idę moją kuchnie skończyć, trzymajcie się cieplutko kobietki!!!!!

Dzien dobry mamuśki!! Pierwsze słowa kieruję do Justki81! Kochana synuś super, cieszę się, że rośnie zdrowo i zmienił inkubator na łóżeczko\! oby tak dalej maleńki- no w sumie to już kawał chłopa, Justka dzielna kobietka z Ciebie!!!!!! Motylku odezwij się po wizycie , ja mam wizytę dziś ale nie wiem czy badać mnie będzie bo tak na prawdę jadę po L4, no zobaczymy. Aldonka trzymam kciuki za jutrzejszy dzień, oby Julianek był tak punktualny jak jego starszy brat! A ja kobietki dziś strasznie spałam, tzn wcale nie spałam, nie wiem o co chodzi ale...bolą mnie biodra strasznie, spać nie mogę, obrócić się nie mogę, M w nocy masował, to jakiś cyrk jest- i to już 2 noc.... ze złości wzięłam się za szorowanie kuchni, zresztą kuchnia i łazienka to moje 2 królestwa, muszą błyszczeć! A co do rozstępów, oj kobietki u mnie masakra, a najlepsze jest to , że smarowałam się od 3 m-ca ciąży, pierwsze rozstępy powitałam...płaczem, teraz już mam to w d...... Już powiedziałam M , że skoro ciąża tak mnie potraktowała, to będziemy musieli w ładną bieliznę inwestować-hehehe, na czymś oko trzeba będzie zawiesić aby te rozstępy ukryć!

ale się rozgadałyście wieczorowo.... ja się juz żegnam, dobranoc mamuśki, spokojnej nocy,papa

oj Klabacki synuś cudny!!! ja nie mogę i znów zazdrość, tez tak chcę!! kurczę, ona już ma to za sobą....pięknie, niech odpoczywa kobietka i dochodzi do siebi Która następna na porodówkę?????

mjk89 brzusio śliczny i jak niziutko!!! już niedługo a synuś będzie z Tobą!

Aniu dotrzymałam do 40 tyg.!! i bardzo się z tego cieszę, początkowo chciałam już rodzić w 38tc byłam zniecierpliwiona, a teraz chyba dotarło do mnie, że maleństwu najlepiej u mnie, czyli u mamy, niech jeszcze sobie posiedzi bezpiecznie, a zresztą i ja cieszę sie tymi ostatnimi dniami, kiedy "serca mam dwa..." Jeśli chodzi o szczepionki to z M zdecydowaliśmy, że będziemy brać pełny pakiet- to kosztuje ale myślę, że warto.

Justys rzeczywiście, u nas tylko jeden dzien różnicy jest. Ale ja już wcześniej pisałam, że nasze dzieci bardzij zdyscyplinowane, grzecznie czekały na listopad, no ale teraz to już mogłyby wychodzić. Klabacka odezwij się kochana do nas, jak tylko nabierzesz sił. I jeśli będziesz miała ochotę to prosimy o relację z porodu, jeśli oczywiście nie będzie to zbyt intymne wyznanie dla Ciebie.

Justyś masz rację....ale co nam pozostało, nic tylko czekanie.... Motylku tylko tydzień, jedziemy przecież na tym samym wózku!

Justys u Ciebie od wczoraj już! kurcze ale zleciało no nie? teraz jest najpiękniejszy okres!

Monikstar dzięki za cenne info dotyczące szczepionek!- tez o tym oststnio z M rozmawialiśmy i sami byliśmy w kropce. ale nockę to miałaś..no no, nie zazdroszczę! straszaki są wkurzające ale to oznaka, że już niedaleko! Justyś i Mjk89 tak, magiczny 40 tc rozpoczęty! Torba Amelki i moja spakowana na całego, tatuś pakował! a co, niech się poczuwa do odpowiedzialności. Chciałabym urodzić 11 listopada- taka jak M się marzy.....

Witam się porannie!!! dziś przywitało mnie słonko i..śnieg! rześko na dworze, tak zdrowo, dziś znów spacer w planach. Dziś bigosik w planie na obiadek, jakieś porządki i odpoczynek. Noc była męcząca, strasznie mnie biodra bolą- zresztą co nie boli-hehehe ale nie ważne, popołudniowa drzemka zrekompensuje noc.

dziewczyny witam się wieczorowo!! dziękuję za odpowiedzi w sprawie podkładów/podpasek, utwierdziłyście mnie, że jednak podkłady są lepsze, nie ma to jak rady doświadczonych kobitek!- dzięki bardzo! Justyś aniołek, super!!! niech czuwa nad Filipkiem! Ja po spacerku rzeczywiście poczułam się lepiej, nie ma to jak świeże powietrze.... teraz odpoczniemy troszkę, podusia kocyk i M obok- tak lubię. Dobranoc mamuśki!!!! spokojnej nocy!