-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ZawszeBosa
-
Witam kobietki!!! oj cichutko dziś, cichutko! a ja się z M spiełam, kurcze! wiedziałam, że w końcu ktoś nie wytrzyma....zła jestem jeszcze bardziej! już jestem po kąpieli, po kolacji i z herbatką w ręku może coś obejrzę na tv udanego wieczoru!
-
kobietki macie racje, to wszystko, już na prawdę wszystko dobija....a my musząc się wyżalić nakręcamy się jedna po drugiej, no ale w sumie to ja chyba zaczęłam- sorrrry. to trudny czas......Aldonka Ty w czw.( ja w czw. na KTG mam się zgłosić) już będziesz na oxy my z Justyś jeszcze tydz. czekać musimy, ciągle mam nadzieję, że jednak nas ruszy...
-
Aldonka rozumiem Cię w 100%%%%%, biedactwo!!! współczuje, mi też nerwy dają popalić.....
-
Justys widzę, że mamy identyczną sytuację! rozwarcie na palec, i jak nic nie pójdzie to 18 na oddział! ach to czekanie, może jednak nas ruszy szybciej..? trzeba być pozytywnie nastawionym chociaż mi humor już szwankuje, nerwy w rozsypce i byle głupie spojrzenie, lekko podniesiony ton to już mi się ryczeć chce- oj te hormony. Mimo wstrętnej wręcz pogody idę na spacer, biorę sunie i w długą, a niech pada, niech wieje a co mi, ubiorę się cieplutko to może ochłonę. Telefonu już nie odbieram, odbiera moja mama lub mąż, teksty typu: jeszcze chodzisz????? dobijają! w ogóle jestem lekko wkurw........(sorry za tekst) idę bo jak tak dalej pójdzie to klawiaturę pogryzę :(((((((((
-
dzien dobry!!!! melduję się z Amelką w brzucholku! dziś noc w miarę spokojna ale od samego rana Mała daje popalić, wątrobę mam skopaną, skóra na brzucha napięta i obolała, a dziecinka siedzi sobie u mamuśki w najlepsze i wierzga jak mały źrebak! och aż zła jestem!- już jej mówię, za ciasno?- no to ewakuacja! ale córcia ma mnie gdzieś.... ciekawe jak tam Aldonka........ Justyś jutro Twój dzień kobietko, trzymam kciuki aby ruszyło!!! mjk89 z facetami tak już jest, nie przejmuj się, bądź dzielna i...pyskata! Divalka, czyli synuś już do przedszkola pobiegł, najważniejsze, że ospa malutką ominęła! ufff u mnie dziś mglisto i pochmurno, brrr aż się wyjść z domku nie chce. Mojego M wyślę do pracy z L4 i na zakupy, ja się z domku nie wychylam, zresztą, i tak mam opuchnięte stopy i zresztą cała jestem opuchnięta, że nie będę ludzi straszyć no i nie wiem w jakie buty bym weszła. Obiadek mam gotowy i co tu robić? ach to czekanie........ życzę kobietki miłego dzionka, może słonko nam się dziś jeszcze pojawi...? kto wie...
-
uciekam kobietki do mojego M, dobrej nocki życzę!!!!! do juterka papapa
-
Justys, nie znasz szczegółów, może było tak, że te pierwsze bóle rzeczywiście nie zapowiadały akacji porodowej, a już kolejne dały rozwarcie i dlatego została przez ten 2 szpital przyjęta, poza tym zielone wody chyba USG nie wykaże, muszą być zrobione dodatkowe badania.... nie można oceniać syt. jeśli nie zna się szczegółów. Nie panikuj ale jeśli nie masz już zaufania do tego szpitala, to po prostu go zmień....przykro mi. Aldonka trzymam kciuki aby ten bolejący brzuchol się rozkręcił, powodzenia!!!!
-
w skrócie: pneumokoki i meningokoki jak najbardziej tak! rotawirusy jeśli Maleństwo oddajemy do żłobka. reszta podana to standardy- tak twierdzi moja mamuśka...
-
dziewczyny, ostatnio Ania poruszyła temat szczepionek, mam przyjaciół lekarzy(małżeństwo), Kasia jest neonatologiem po specjalizacji i napisała mi takie info jeśli chodzi o szczepienia dla maleństw, chciałam się jej poradzić. Więc Kasieńka odpisała, inf dzielę się z Wami kobietki, może któraś z Was będzie zainteresowana(przyjaciele żyją na stałe w Niemczech): Witam,Najpierw odpowiedz domowej Kinderärztin: w Niemczech pneumokoki i meningokoki sa standardem (Nasze dzieci sa zaszczepione) Myslele ze warta rozwazenia jest szczepionka acelularna przeciw krztuscowi, jest bezpieczniejszy od tradycyjnj pelnokomorkowej. Rotawirusy, jezeli dziecko bedzie z mama, nie idzie do zlobka to nie trzeba. jezeli moge polecic to : Infanrix hexa (blonica, tezec krztusiec-acelularny, polio, hep. B, Hemofilus)--musza byc 3 dawki, jezeli koszty mozna zaakceptowac to razem z Infanrixem Prevenar(Pnuemokoki) tez 3 dawki. Koszty mozna rozlozyc i Prevenar wlaczyc po 6 miesiacu zycia -wtedy tylko 2 dawki. Meningokoki dopiero przed pojsciem do przedszkola. Np. 1szczepienie: infanrix hexa + Prevenar lub tylko Infanrix hexa, odstepy 6 tygodni 2 szczepienie: Infanrix hexa +Prevenar 3 szczep., Infanrrix hexa +Prevenar po 6 miesiacu zycie 2x Prevenar
-
Justys ja myślę, za na ten pierwszy spacer, jeśli pogoda pozwoli to po 2 tyg. można się wybrać, chociaż....sama nie wiem, trudno powiedzieć. Najlepiej spytać położnych.
-
Aniu zazdroszczę Ci, najgorsze dni masz już za sobą, z synkiem już na tyle się"poznaliście", że każdy kolejny dzień staje się piękniejszy i pewniejszy. Coraz częściej myślę o porodzie.....mnóstwo pytań: jak to będzie, kiedy się zacznie, jak długo potrwa, czy dam radę? och ta niepewność. Dziś spokojnie mija dzień, brzusio pobolewa jak każdego dnia zresztą, no nie jest to do końca pobolewanie ale takie inne uczucie, niby tkliwość jak na jajeczkowanie lub @- niech już się zacznie!
-
Witam niedzielnie!!!! Monikstar Twój tekst z rekordem Guinessa rozbawił mnie!!! dobry tekst, oj dobry! Motylku ja tez już mam dość czekania, a najgorsze jest to, że człowiek myślał, że bez fenoterolu zaraz urodzi, a tu dupa!!! Justyś ja jeszcze nastawiam się na wielką miłość z M i mam nadzieję, ze moze to pomoże aby Malutką wykurzyć z brzuszka! Divalka, synuś już zdrowy więc Justynka jakby co to może pojawiać się na świecie! A ja tradycyjnie, od 3-4 nad ranem podsypiam, kurde ból pleców i bioder jest nie do wytrzymania! gin mówi, że to norma......pocieszam się, że to już niedługo i za niedługo ta moja kochana upragniona ciąża się skończy-hihihi Dziś obiadek robi mamuśka, mniam, ja mam wolne!!! Udanej niedzieli kangurki!!!!! i kto wie....lekkich porodów-hihi
-
kobietki uciekam na TV, z M oglądamy filmik, dziś masaż w planach, M masuje stopy, a ja plecy mojego M- odrobina relaksu nie zaszkodzi...mmmmrrr
-
i ja, Klabacka dołączam się do pocieszeń, wsparcia i mocy uścisków!!! wierzę , że z każdym dniem będzie lepiej tak jak Divalka mówi. zresztą dzielna jesteś!!!! nie wiem , czy ja będę miała tyle siły co Ty......trzymam kciuki za Was i duuuuża buźka dla Mareczka!!! Mareczku bądź grzeczny i ucz się dzielnie!
-
Divalia ja ma wrażenie, że tez jak Aldonka się przeterminuję....buuuuu wcale mi się to nie uśmiecha, no ale za to mogę z całą pewnością stwierdzić, że 18 będę w szpitalu na wywołaniu jakby co.....o rany, nie mam ochoty na kroplówki itd wolałabym aby mnie samo naturalnie wzięło.
-
Wieczór mija spokojnie....spacer zaliczony mimo, że drobny deszczyk mnie złapał po drodze. Jestem ciekawa czy moja kruszynka dziś też da mamusi popalić jak wczoraj...? no cóż chyba muszę sie pomalutku przyzwyczajać, nie zawsze będzie kolorowo. A wy kobietki co porabiacie? Karolajna ma wyjście ( z miłą chęcią poczekam na recenzje!), a reszta kangurków? a może któraś wybiera się na porodówkę? Udanego wieczoru!!!!
-
Aldonka ja tez po porządkach, obiadek też zrobiony i wszyscy nakarmieni. Teraz chyba pójdę z sunią na spacer, który zresztą mi też dobrze zrobi, jednak znów muszę ubrać buty mojego M bo w swoje się nie wcisnę-hihihhi a mnie dla odmiany nic nie boli, bo u mnie ból to przecież jest na noc zarezerwowany!!! co za złośliwość!!!
-
ale cichutko tutaj......... acha z kangurków zufolo jeszcze listy nie podpisała, zapomniałam jeszcze o kimś? u mnie obiadek się robi, domek ogarnięty, mój M dzielnie na górze w domku pracuje, deski na podłodze gotowe!!-jupi! ale sennie na dworze, zrobiłam sobie kawkę, parzoną, mam nadzieję, że Amelce nie zaszkodzi. a jeśli chodzi o body, to ja jako pierworódka oj bałabym się je używać, dlatego przy zakupie bodziaków zwracałam uwagę na zapięcia.
-
a gdzie Divalia się podziewa?
-
Do obiadku mam już wszystko przygotowane, idę teraz domek ogarnąć- w końcu sobotę mamy....wprawdzie wszystko mam w domku porobione, bo co tu robić, czekanie urozmaicam sprzątaniem no ale jak to Karolajna stwierdziła, to syzyfowa praca- bez końca!!!!
-
Klabacka jaka porażka????? o czym Ty mówisz? podobno początki są trudne i trudniejsze, Ty masz te trudniejsze.... kobietki, nie załamuj sie nam bo nam w depreche poporodową wpadniesz. Jeśli Marek sobie nie radzi z cycem to dawaj mleko modyfikowane, nie wiem czy dobrze radzę...ale ja bym tak zrobiła, zresztą już zapowiedziałam, że jeśli będzie problem z cycem to nie będę męczyć ani dziecka ani siebie. może egoizm przeze mnie przemawia ale też tak jak Ty nie zniosłabym płaczu Maleństwa, nie wiadomo jak mu pomóc.....z drugiej strony daj sobie i Markowie jeszcze troszkę czasu, jak będzie tracił na wadze znacząco to przeżuć się na modyfikowane....
-
Gumijagodka- gratulacje dla nowej mamuśki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam się!!!! Justys czyli maleństwo postanowiło Cię straszyć- no popatrz, a to wg mnie jest najgorsze!!! ale cóż, ja skurczy przepowiadających mam dość, tylko dają złudną nadzieję, że się zaczęło! MJK89 gratuluję!!!! cieszę się, że u mamuśki wszystko ok!!!! och ale ulga, co? teraz możesz spokojnie czekać na poród, razem z mamuśką! Ramaya, moja córcia tez wczoraj szalała, widać mocne kobietki mamy! aldonka , cierpliwości życzę, w najgorszym wypadku, jeszcze tydzien..... No właśnie , wczoraj od 23-1-ej w nocy nie spałam, mała kopała po żołądku, zgaga, niedobrze mi było, ulewało mi się, no i zboksowała całe podbrzusze- koszmar! widać, że już jej niewygodnie.......oj dziewczyny zmęczona już jestem , ten 9-ty miesiąc to jakis cyrk.....już tak bardzo chcę urodzić..... Mimo marudzenia kongurki, życzę udanego dzioneczka!!!!! i...zapraszamy na porodówki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Justka biegnij do synusia!!!!! powodzenia i dużo radości, zdrówka Wam życzę!! jak będziesz miała możliwość to zajrzyj do nas czasem!!! buziaki papa
-
u mjk89 wszystko ok!!!! na pewno się odezwie i sama napisze co u niej po wizycie!