Skocz do zawartości
Forum

Karolcia90

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Karolcia90

  1. Serio i odpędź te czarne myśli :) a do lekarza się nie śpiesz bo ciąża jest widoczna na usg gdy poziom bhcg osiągnie wartość ok 1500 ;)
  2. A kreska bardzo wyraźna :) Bhcg to tylko formalność.
  3. Ciąża na 1000000% ;) Gratulacje :)
  4. Być może są to tkanki zarodka, zależy który to był tydzien ciąży. Pokaż zdjęcia lekarzowi na wizycie, oni mają styczność z poronieniami na różnych etapach ciąży każdego dnia więc im łatwiej zweryfikować.
  5. Raczej nie, poroniłam w 8tc i zarodek wygląda zupełnie inaczej a już na pewno na tym etapie nie występuje pępowina. I jeszcze jedna ważna kwestia- podczas poronienia na tak wczesnym etapie, zarodek wydalany jest w jaju płodowym.
  6. Karolcia90

    Majóweczki 2019

    Marzenka bolało trochę bardziej niż @, do momentu poronienia krwawienie było obfitsze ale już po godzinie przypominało normalną miesiączkę. Po wszystkim wzięłam 1 nurofen forte i to mi w zupełności wystarczyło. Po poronieniu krwawi się jeszcze około tygodnia. Dziewczyny przepraszam, że tutaj Marzence odpisałam bo to raczej nie jest historia, którą chcecie teraz czytać ale nie wiem czy ma opcję odczytywania wiadomości prywatnych.
  7. Karolcia90

    Majóweczki 2019

    Marzenka to zupełnie normalne odczucia. Też przez to przechodziłam, poroniłam w domu i oddałam zarodek do badań genetycznych bo koniecznie chciałam poznać przyczynę... A w odpowiedzi dostałam informację, że to był zdrowy chłopiec...do dziś nie wiem co było przyczyną i nigdy się nie dowiem. Emocje, które teraz Tobą targają są jak najbardziej potrzebne bo przebycia żałoby po stracie. Nie tłum ich w sobie. Wypłacz się kochana...
  8. Karolcia90

    Majóweczki 2019

    Marzenka tak bardzo mi przykro... :( wierzyłam, że Ci się uda...
  9. Karolcia90

    Majóweczki 2019

    Dobrze, że przyrosła ale na tym etapie już się nią nie sugeruj tylko czekaj na usg. Jestem w grupie "karmienie piersią" na FB i tam ostatnio dziewczyna pisała, że u niej w ciąży bliźniaczej beta nie rosła w ogóle, testy wychodziły negatywne, bhcg też <0.1, poszła do ginekologa a tam 10tc i bliźniaki... pisała, że tylko w tej jednej ciąży tak miała bo w poprzednich dwóch testy sikane od razu wychodziły pozytywne. Dzieci urodziły się zdrowe.<br /> Jakim cudem tak się stało, nikt nie potrafi wytłumaczyć.
  10. Karolcia90

    Majóweczki 2019

    Cześć dziewczyny, Podczytuję Was bo miałam nadzieję, że uda mi się dołączyć ale niestety nie wyszło... W każdym razie Marzenka to do Ciebie głównie piszę. Otóż ja w poprzedniej ciąży plamiłam różnokolorowo do mniej więcej 12tc. Raz mniej, raz bardziej mimo zażywania Duphastonu i Luteiny. Przyczyny nigdy nie znaleziono. Mój lekarz spokojnie tłumaczył mi, że wczesna ciąża rządzi się swoimi prawami i medycyna poza wyżej wymienionymi lekami niewiele może na tym etapie zdziałać. Usg miałam co 2 tyg aby sprawdzić rozwój płodu ale pamiętam, że serduszko zobaczyłam dopiero w 7tc+4dni. Dziś córka jest zdrowym 14 miesięcznym bobasem. Z całego serca życzę Ci, aby u Ciebie historia również miała szczęśliwe zakończenie :)
  11. Ja naprawdę nie wiem kiedy ten czas upłynął :)
  12. Ach dziewczyny, zajrzałam do Was z sentymentu, zostałam mamą w lipcu tego roku. Rok temu byłam na Waszym miejscu a do dziś pamiętam te emocje które towarzyszyły mi w oczekiwaniu na wynik testu :) Życzę Wam szczęśliwych i nudnych 9 miesięcy :)
  13. Ja czasem :) w końcu tyle wspomnień tutaj zostawiłyśmy :)
  14. Normalnie siadać mogłam, o siadanie po turecku nie pytałam bo tak nie siadałam więc w tej kwestii nic nie wiem niestety...
  15. Unikałam sprzątania, spacerów i stania "przy garach"ale jakiś szybki posiłek sobie sama robiłam. Prysznic normalnie brałam codziennie, jeździłam (mąż prowadził) do rodziny, znajomych, restauracji czy nawet krótkie zakupy. Nic nie dźwigałam no i mąż rozczesywał mi włosy żeby za bardzo rąk do góry nie podnosić. Zdaniem mojego lekarza leżenie bardziej szkodzi niż pomaga.
  16. Od 24tc miała 2,6cm w 28tc poniżej 2,5cm. W 32tc 2cm a w 34tc zgładzona całkowicie + rozwarcie. Mój lekarz też nie poleca krążków ze względu na ryzyko infekcji która może być groźniejsza dla dziecka niż skracająca się szyjka. U mnie zaczęła się skracać bo córka w 24tc była już w kanale rodnym, główką w dół więc strasznie mi na nią napierała. Była tak nisko że nie można było dokładnie zmierzyć obwodu główki bo już nie było jej widać podczas usg a wszystko skończyło się dobrze :)
  17. Ja miałam skróconą szyjkę od 24tc. Z leków :luteina, duphaston,Aspargin, No-Spa. Zalecony tryb życia "leniwej królowej". Miałam też skurcze a mimo że szyjka była całkowicie zgładzona od 34tc + rozwarcie na 1,5cm to urodziłam 40+6 :) Głowa do góry i jak najmniej stresu :) Szczęśliwego rozwiązania Wam życzę :)
  18. Zdecydowanie ciąża :) Moja była jeszcze bledsza a teraz 39 tydzień leci :) Gratulacje!!!
  19. Paulina cudny jest! Gratulacje!!! Aż mi się oczy zaszkliły jak zobaczyłam te zdjęcia :)
  20. U mnie w rodzinie przyczyną było to że lekarz nie zauważył że KTG wyłapało tętno matki a nie dziecka. Matka zgłaszała że nie czuje ruchów a ten dalej swoje dopiero jak przyszedł drugi to od razu zorientował się co jest grane, szybko CC ale było za późno, dziecko żyło ok godziny. U sąsiadki z kolei przyczyną było coś związanego z łożyskiem.
  21. Ja też się boję późnej straty bo w zeszłym roku miałam w swoim otoczeniu 2 takie przypadki a 2 tygodnie później poroniłam :( Codziennie modlę się żeby córka przyszła na świat cała, zdrowa i w terminie i co się przebudzę to od razu wsłuchuję się czy mała się rusza. Dopiero potem mogę dalej spać.
  22. Zazdroszczę Wam ZZO, w naszym szpitalu dostępne jest tylko ze wskazań medycznych :( proponują delorgan ale wiadomo jakie to dziadostwo ma działanie więc na znieczulenie nie mam co liczyć. Ewentualnie tens jeśli będzie akurat wolny. Ja też w nocy budzę się co godzinę na wizytę w toalecie. Z zaśnięciem to katorga bo wszystko boli, brzuch ciągnie i córka szaleje więc czasami też ryczę z tej bezsilności. Nie wiem kto wymyślił stwierdzenie że ciąża to taki błogi stan, ja się czuję jak skrzyżowanie słonia ze slimakiem, nie dość że wszystko ciężko mi zrobić to jeszcze tempo 100-latka i kiedy jestem sama to zero jakiejkolwiek pomocy. Nawet dotarcie do lekarza to już wyczyn godny złotego medalu bo przy prowadzeniu auta spojenie łonowe boli tak że wyć się chce a muszę przejechać całe miasto co czasami w korkach zajmuje 1,5h... Przepraszam za to marudzenie ale chyba pomału zbliżam się do kresu wytrzymałości..
  23. eihblin ja też mam wahania nastroju. Czasami chce mi się ryczeć bez powodu, z jednej strony chciałabym już być po, z drugiej boję się że będę okropną matką i sobie nie poradzę. Myślę że to hormony dają się nam we znaki i mam nadzieję że po porodzie pójdą sobie w cholerę.
  24. A to cukier spada tuż przed porodem? Ja się w ogóle w tym temacie nie orientuję... A niepokój to chyba każda z nas odczuwa. Ja to jestem święcie przekonana że mi wody odejdą w środku nocy kiedy będę sama w domu, panicznie boję się że tak właśnie będzie. Torbę już od jakiegoś czasu mam spakowaną a dziś przygotowałam mniejszą z ciuszkami dla córki na wyjście ze szpitala. Przeczucie że urodzę wcześniej mam odkąd usłyszałam że szyjka mi się skraca. Mam nadzieję dotrwać chociaż do 36tc. Mąż skręca łóżeczko ale opornie mu to idzie...heh..wyprałam dziś resztę kocyków, ręczników itp. Jutro poukładam i będę czekać :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...