Hej, czy któraś z forumowiczek ma doświadczenie z tematem pieluch wielorazowych? Od dawna mocno się na to nastawiałam, przysiadłam ostatnio, żeby więcej o tym poczytać, bo powoli zaczynam kompletować wyprawkę i nie wiem czy dobrze to rozumiem, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wygląda to trochę tak, że owszem, pieluchy nie przeciekają (w sensie, że na łóżeczko etc.), ale w środku otulacz jest mokry od moczu i taki otulacz należy wysuszyć i używać jeszcze raz? 😱Przyznam, że mocno mnie to zniechęciło, wydaje mi się to totalnie niehigieniczne, no i przede wszystkim mało estetyczne. Z kolei kupienie tylu otulaczy, żeby je prać za każdym razem wydaje się ogromnym wydatkiem (skoro dla noworodka przewiduje się ok. 12 zmian na dobę, potrzebowałabym ok. 18 kompletów, żeby to miało sens, a to już niestety całkiem spora kasa, dodatkowo pralka musiałaby chodzić codziennie).
Czy któraś z was może pomóc rozwiać moje wątpliwości? 😊