
alik86
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez alik86
-
Nie chłopaczek mówi mniej pracy więcej pieniędzy, przecież w większości śpią na nocnych dyżurach. Nie do wiary. Muszę do sklepu a tak mi się nie chce.
-
Pogoda do d to drzemeczkę zaliczyłam, mój m włączył protest służby zdrowia, to mi wystarczyło 8 tyś lekarz zarabia i mu mało. Jak pójdę do szpitala to ich nagram zwłaszcza pielęgniarki ze złym dniem. Chcą podwyżek to niech się jak ludzie zachowują a nie niektórzy jak ćwoki.
-
Rozumiem że trzeba się odstresować ale to co odwala mój m mnie wkurwia. Dziś powtórka z rozrywki, i mówi do mnie że kobiety w ciąży nie powinny się denerwować, szkoda tylko że jego picie mnie denerwuje.
-
Listopadówka mój uważa że mi ciężko, że uszkodzi, także on mi porodu nie wywoła niestety.
-
Syled ja nie mogę się nawet u dołu ogolić, i robię wszystko na czuja a co do stup to wyglądają strasznie. Po tych butach z pracy z metalowymi noskami wyglądają fatalnie ale jak tam dosięgnąć? Wystarczy że mam obcięte paznokcie to i tak wyczyn. Dobrze że w klapkach już nie chodzę więc wstydu nie ma.
-
Czasem to nawet się zastanawiam bo boli mnie tak jakbym zaraz miało mnie porządnie przeczyścić tylko w dole brzucha, czasem mam wrażenie że są podobne do wypinania się dziecka, ale młoda nie rusza się wtedy. Więc sama nie wiem. Zaczęły się dosłownie parę dni temu wcześniej nic takiego nie miałam więc się nie przejmuję 30 idę na patologię to się zapytam
-
ewelinkab29 mi się zdarzają, teraz już codziennie wieczorem. Wczoraj tylko 1 mnie złapał mimo że chodziłam wściekła. Bo tak to czasem z godzinę mnie trzymają ale nie są regularne i raczej mało bolesne.
-
Mój m dochodzi do siebie, ale mnie wczoraj wkurzał. Nie lubię jak piję, chociaż lepiej jak teraz popije niż jakbym w każdym momencie mogła zacząć rodzić. Wczoraj poprasowałam trochę pościeli pieluch i ubrania męża i kręgosłup mnie rozbolał. Listopadówka ja mogę powiedzieć że nie czuję instynktu, czuje się czasem jakby dziecko mi wszystko zabrało. Nie chodzę do pracy tylko cała w siniakach od insuliny jestem. Kiedyś jakakolwiek robota z ubrankami mnie cieszyła a teraz nie mogę się za nic zabrać. Pocieszam się że po narodzinach się zmieni. Jeszcze spory z moją matką ona jak coś sobie upieprzy to tak musi być a ja nie mam nic do gadania. To kto jest matką tego okruszka.
-
Ale wczoraj czytałam co potrzeba do szpital dla dziecka wziąć to w jednym nawet 5 tetr i to w szpitalu skąd jest mój doktorek. Tam to naprawdę wszystko trzeba mieć a szpital położniczy niby i jeszcze żeby w płatkach było wyprane. Ciekawe w co ja się zapakuję bo walizka na to mała. Jak zajadę na porodówkę obładowana jak cyganka to znowu że tyle rzeczy, że salowe muszą dźwigać, to niech coś temu dziecku zapewnią. Nie tylko kasę brać i po strajkach latać.
-
Listopadówka jeszcze mu to wypomnisz zostaw sobie tego sms dla dowodów jak przyjdą kolki i będzie trzeba nosić jak będzie marudzić bo ząbki rosną. Tobie i tak nie odbierze karmienia, piersią go przecież nie nakarmi. Jak będzie pomocny to dla ciebie lepiej.
-
Październikowe szaleją co dzień to jakiś okruszek lub więcej. Z wrześniówkami tak nie było pamiętam jak narzekały że nic wcześniej się nie zaczyna. Ciekawe co będzie z nami może też posypiemy się za niedługo. Jakby z dzieciaczkami było wszystko dobrze to oby do 38 tyg a potem niech wyskakują.
-
Jest postęp przygotowałam stolik do prasowania jak poprasuję to włączę pralkę bo chcę wyprać obrus. M leży i chrapie jak wściekły, przynajmniej poszedł spać to mnie tak nie denerwuje. Oby spał z kilka h to zdąrze się melisy napić. Jak czytałam czego wymagają w szpitalach dla dzieci to wypadało by na te 3 dni ze 40 kg. zapakować. Szkoda że nie karzą przynieść ze sobą łóżka.
-
A jeśli chodzi o kota to mojemu też zdarzają się takie wpadki. To kocurek więc znaczy terytorium, ze 3 tyg temu też zlał się w łóżko. Wczoraj schowałam przed nim wózek bo zwłaszcza nowe rzeczy obsikuje. Jeszcze by mi podściółkę gondoli zlał.
-
Ja dziś wkurwiona jak nie wiem co w nocy usnąć nie mogę usypiam koło 1 w nocy a budzę się koło 6 i tak od tygodnia już. Mój m wrócił z nocki kompletnie pijany i nie chciał się położyć tylko oglądał mecze i kibolskie zadymy i tak przez 3 h krzyczę żeby się położył a ten ma w dupie. Jestem tak wściekła że od razu zabrałam się za pranie kosmetyczki do szpitala bo jest po wielu przejściach i była bardzo uwalona. Zaraz nastawiam pranie, a potem pranie rzeczy dziecka, mój m oblewa 40 lat więc alkoholizować się będzie z kilka dni. W poniedziałek na szczęście do pracy to może mu przejdzie. Jak zajmę się czymś to nie będę chodzić wściekła.
-
Mi się obiło o uszy, że majstrowanie przy piersiach może skurcze wywołać i to nawet szybciej niż głaskanie brzuszka. A wózek mam tylko głęboki, potem prosta spacerówka żebym z windą nie miała problemu, wiadomo wieżowiec i duża znieczulica także cierpliwość trzeba ćwiczyć.
-
Też się nie mogę doczekać będę miała kogo wyciągnąć na spacerek. Ale ja to jeszcze z 10 tyg poczekam. Przestałam się łudzić, że się coś wcześniej wydarzy.
-
Mój jest ten zielony. Mi się podoba. Mąż coś mówił że łóżeczko mi skręci w weekend, ale jutro się na wódkę umówił to szanse mam mizerne.
-
Dodam zdięcie jak wymodeluje jak to się robi.
-
-
łóżeczko i wózek wreszcie mam. Miesiąc minął. Teraz już jestem spokojniejsza. Okna pomyłam w pokoju dziecka są już firanki także jest coś pozytywnego. Jeszcze tylko prasowanie, no i wyprać ciuchy młodej.
-
U pażdziernik... coś tam chyba ówek czy owych kolejny poród sypią się tam rozpakowania. Jeszcze z miesiąc i u nas tak będzie. Ale pozytywna sprawa młoda musiała się opuścić bo już mi nie wypycha czegoś z pod żeber i od wczoraj mnie bok nie boli. Kochana kruszynka dała mamusi odpocząć.
-
Tak ten do krocza ale dziś go dopiero odebrałam więc nie wiem jak będzie, jak zacznie swędzieć to zostawię dla małej do kąpieli. No nie powiem bo jest dziwnie bo nim się tam dostałam to mi ściekło,zobaczę jak dalej pójdzie 8 zł kosztował a w sumie przeciw rozstępom tez mogę go stosować. W porównaniu z wszystkimi kosmetykami to przystępna cena i uniwersalność jest.
-
Tusiak91- Mi mąż opowiadał że dziś była taki wścieknięty że deskami rzucał, dosłownie chodzę i się ze strachu trzęsę. Wybacz swojemu ja na nocki chodziłam jeszcze nie dawno to wiem że naprawdę jest ciężko się zwlec. Powiem ci szczerze że jak mi okna wymieniali to akurat nocki miałam i kucie nic mi nie przeszkadzało po prostu odleciałam sobie na godzinkę. Prasowanie leży i gnije a ja mam taką straszną ochotę zamiast wreszcie się za nie zabrać to umyć okna bo znalazłam firankę co będzie w pokoju małej. Chore zawsze coś wymyślę żeby odwlec to co muszę zrobić.
-
Tak na patologii robią mi tylko usg i czasem dodatkowe badania wymyślą takie jak to echo to chodzę, i myślę jednak chodzić tam do końca mimo że lubią zostawić na obserwację. Diabetolog mi powiedziała żebym się trzymała ich bo jakby dziecko przy cukrzycy za duże urosło to cesarkę mi zrobią a nie pozwolą bym wypychała 5 kg dzieciaczka. Także trzymam się ich mimo że miałam pójść 30 i koniec bo wracają studenty, ale wstyd schowam na bok. Na wszelki wypadek kupiłam ten olejek ze słodkich migdałów i jadę, jeszcze poszukam tej herbatki z suszonych malin czytałam o niej opis i raczej porodu nie wywoła tylko pomorze zwłaszcza w połogu, żeby macica się skurczyła.