Skocz do zawartości
Forum

maddalena82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maddalena82

  1. magdalenka85 Orzesz! Taki długi post mi skasowalooooo Izabel będę się modlila w intencji szwagra. Sama mam tyle lat co on...to straszne, bardzo współczuję sytuacji Maddalena jaka jest różnica między bialymi i zielonymi pampersami bo próbowałam już kilka ale nie trafiłam na dobre...takie w pomarańczowym opakowaniu też używasz i jakie sa Twoje spostrzeżenia?jakos nigdy nie zglebialam tematu a chętnie bym wypobowala KotkaB bardzo mi przykro z powodu takiego stanu rzeczy. To pewnie przejściowe zmęczenie materiału. Po urlopie się unormuje i będzie dobrze. Czasem musi być gorzej żeby docenić ze jednak ogólnie to jest dobrze. Trzymam kciuki i życzę cierpliwości Misia dziękuję za motywację. Wstawilas filmik pilates i mi podpasowalo. Ogólnie u nas ze spaniem to jakiś koszmar... Najpierw był skok, teraz dziąsła ewidentnie swedzą i ciężko w nocy o spokojny sen. Jak się budzi co 3godz to jest super bo w standardzie potrafi co godz! I stąd też frustrację odpadają mi mnie. Więc widzę, że sama nie jestem i na forum też nastroje podobne. A co ze spotkaniem łódzkich Marcoweczek? Trochę jestem w tyle i przyznaje się bez bicia że mam kilka stron do nadrobienia. Hmmm cos jeszcze pisałam w tym ucietym poście...Tylko co?! Magdalenka białe pampersy to te premium care-wg mnie są najbardziej chłonne i nam najbardziej odpowiadają. Na początku używałam tylko tych ale jednak finansowo stwierdziłam że jak Mateuszowi nic nie jest po innych pieluszkach to te premium care zakładam mu na noc gdzie całą noc jest w jednej pieluszce a sika dużo. A na dzień gdzie pieluchę zmienia się częściej zakładamy mu te zielone pampersy. W pomarańczowym opakowaniu nigdy nie kupowałam.
  2. A co do pieluszek to my używamy pampersów -na dzień zielonych i kupiłam już 4 a na noc białych i z tych mam jeszcze 3. Wydaje mi się że te zielone są jednak mniejsze. Mieliśmy kiedyś z rossmana i jakoś mi nie podpasowały po tym jak dwa razy kupa znalazła się na całych mateuszowych plecach-może to przypadek że akurat w tamtych ale kolejnej paczki już nie kupowałam. Ale na pewno rossmanowe były większe od zielonych pampersów.
  3. Lilijka,Misiakiwata-piękne mamy i śliczne Maleństwa:) Życzę Misiakowata jutro udanych zakupowych łowów. Kup tak żebyś była zadowolona a najwyżej P.pomoże przy karmieniu. Pamiętaj:szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko:)tylko szczęśliwa mama to taka która też daje sobie prawo do negatywnych emocji-złości,frustracji itp. Przecież nie jesteśmy robotami i nie możemy być zawsze świeże,wypoczęte,uśmiechnięte i na pełnych obrotach. Mamy prawo do chwil słabość i one są normalne. Kochamy te nasze małe Skarby nad życie miłością bezgraniczną ale pomimo tego to naturalne że czasami się na nie zdenerwujemy i pewnie denerwować będziemy się jeszcze nie raz i nie dwa. I chociaż czasem się pozłościmy to one i tak wiedzą jak bardzo je kochamy bo złość pojawia się tylko na chwilę i szybko przechodzi a objawy miłości są cały czas. Myślę że jak nie zaakceptujemy tego że te negatywne emocje też będą się pojawiały to niestety frustracja będzie niebezpiecznie rosła. A nie ma znaku równości pomiędzy szczęśliwą i sfrustrowaną mamą:(
  4. Izabel nie musisz prosić -modlimy się za zdrowie szwagra. Lekarze czasami się mylą bo jednak cuda się zdarzają i za ten cud dla Was się modlę
  5. Sylwia-Martynka cudowna:)Twój największy Skarb:)a zdjęcie ze stópkami-suuuuper:)
  6. Izabela dużo dobrych myśli dla szwagra i dla Was w tej trudnej sytuacji. Betty-smutna historia ale finał w postaci nowej rodzinki i ukochanego Maleństwa jakże szczęśliwy:) Mateusz pozazdrościł Mikiemu i wczoraj udało mu się dwa razy przewrócić z plecków na brzuszek :) Uciekam ogarnąć chałupę bo dzisiaj wpadają do mnie dziewczyny z pracy a Mateusz od 6.15 dopiero teraz usnął po wielkej awanturze...jak nie moje dziecko...
  7. Lilijka87 Kalae w twojej ulubionej aptece :) w składzie tych bezmlecznych i bezowocowych są tylko zboża i ewentualnie tiamina. Maddalena ale chociaż ty dalej ćwiczysz? My teraz uskuteczniamy pilates i mel b. W tym miesiącu to Leniwiec jest trenerem Ćwiczę:)mam chwile zwątpienia ale jak czuję jak dobrze się po tych wygibasach czuję ;)to daje radę :)ale i tak wielkie dzięki za pierwszą i dalszą motywację:):):)
  8. Tangoya maddalena82 Kalae-dzisiaj rozmawiałam ze swoją przyjaciółką-lekarką i matką dwóch maluchów o wprowadzeniu glutenu do diety. I mówiła mi że wg najnowszy zaleceń pediatrycznych i u dzieci kp i mm powinno się wprowadzać małe ilości glutenu pomiędzy 4-6 mż. Ona swoim dzieciom podawała właśnie kaszę mannę -na ok 60 ml wody 3/4 łyżeczki kaszki (2-3 g) i tak przez ok dwa miesiące. Jak nic się nie działo to potem już zwiększała porcję i podawała gluten w innych postaciach. Ale najpierw wprowadzała do diety warzywa. Ja też mam taki zamiar -od wczoraj Mateusz dostaje marchewkę,potem zacznie próbować jakiś innych warzywek a jak się przyzwyczai to za jakieś 2-3 tygodnie zacznę dawać mu gluten. maddalena, a Twj Mateuszek którego marca się urodził? No właśnie miałam Was juz dawno zapytać czy będziecie podawać kaszki. Do mnie zupełnie nie przemawiają - ani z mlekiem, ani bez bo w składzie każdej jest cukier lub coś podobnego. Starszakowi nie podawałam z ogóle kaszek... Kalae, kleik faktycznie też jest bardzo przetworzony ale przynajmniej w składzie prosty (tylko ryż) i na zapchanie coby noc przespać dla nas był najlepszy :))) Mateusz jest z 7 marca. A Bartuś? Dobrze pamiętam że Twój Starszak też miała skazę białkową?Jak jest teraz?Jak jej rozszerzałaś dietę? Z tym suchym za uszkami to też tak nam mówiła dermatolożka i faktycznie Mateusz przy skazie miał mega suche i paskudne za uszami,czasami to nawet pękała mu skórka do krwi:(teraz jest znacznie lepiej ale nadal to bardzo wrażliwe miejsce. Ernesto a Twoja Paulinka też miała zmiany skórne? A co do kaszek to ja też chcę wypróbować te z Holla-w porównaniu z innymi na rynku skład jest niezły.
  9. Jola-Oliś naprawdę wygląda na roczne dziecko:)przystojniak:) Ernesto-przytulam:-* Sylwia-na pewno masz już dosyć tego co się wokół ciebie dzieje ale bądź dzielna. Jesteś bardzo silna nawet jak masz chwile zwątpienia. Jest takie powiedzenie:co nas nie zabije to nas wzmocni i dużo jest w tym prawdy. Olka-zdrówka dla Majeczki. Misiakowata-ja też uwielbiam ten moment po ćwiczeniach jak idę pod prysznic -uchechtana jestem jak stado wołów w trakcie żniw ale tak mi wtedy dobrze:)to motywuje jak nie chce mi się zacząć treningu następnego dnia (a często mi się nie chce;)
  10. Kalae-dzisiaj rozmawiałam ze swoją przyjaciółką-lekarką i matką dwóch maluchów o wprowadzeniu glutenu do diety. I mówiła mi że wg najnowszy zaleceń pediatrycznych i u dzieci kp i mm powinno się wprowadzać małe ilości glutenu pomiędzy 4-6 mż. Ona swoim dzieciom podawała właśnie kaszę mannę -na ok 60 ml wody 3/4 łyżeczki kaszki (2-3 g) i tak przez ok dwa miesiące. Jak nic się nie działo to potem już zwiększała porcję i podawała gluten w innych postaciach. Ale najpierw wprowadzała do diety warzywa. Ja też mam taki zamiar -od wczoraj Mateusz dostaje marchewkę,potem zacznie próbować jakiś innych warzywek a jak się przyzwyczai to za jakieś 2-3 tygodnie zacznę dawać mu gluten.
  11. AgaLodz Tangoya Hej, ostatnie kilka dni tylko podczytuje forum. Nawet ze dwa razy miałam zryw żeby coś napisać, a wtedy wieszała się strona i brakowało cierpliwości. Rednails, tulę Cię mocno,bo wyobrażam sobie jaki musi być teraz ciężki dla was okres. Niecierpię prasować, ale słowo honoru, gdybyś mieszkała w Łodzi, to bym przyjechała i ogarnęła Ci tą stertę pod oknem:) Co do męża...ech.. Chyba dobrze by mu zrobiło, żeby mu ktoś przypomniał, że na 1,2,3 miejscu jest żona i dzieci, a reszta rodziny daleko w tyle. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy musicie przewrócić do góry nogami waszą codzienność. Juz nie mówiąc o kochanym Ksawciu, któremu w chwili obecnej nie powinna się udzielać atmosfera cichych dni rodziców...Ale dobrze zauwazyła któraś marcóweczka, obudził się w Twoim małżu mały chłopiec i się focha. Jak nie jestem za przemocą, to chyba jednak przylałabym mu solidnego klapsa na otrzeźwienie!! Trzymam za Was mooocno kciuki. A pompa dla dzieciaczków jest refundowana? Super, że ją macie. Nie pamiętam już co miałam do kogo jeszcze szepnąć .... U nas na szczęście koniec skoku. Bartulek zasypia jak dawniej. Co najważniejsze bez płaczu. I apetyt dzisiaj też wrócił:) Podobno był problem z Infarnixem w hurtowniach. Tak mi powiedziała farmaceutka, kiedy 2 tyg temu chciałam zarezerwować dawkę do dnia szczepienia. No ale chyba nie było aż takiej tragedii, bo zadzwoniłam do drugiej apteki i tam już było:) Jesli chodzi o prasownie, to ja prasuje tylko ubranka dzieciaków. O pościeli to nawet mi do głowy nie przyszło. Podonie jak Ciąza, staram się ładnie powiesić do wyschnięcia i jest gites. Również i ja jestem bardziej zorganizowana przy dwójce maluchów. Oczywiście wiąze się to z tym, ze odpalam motor w dupie z drugiego biegu, ale to już mój feler, że nie potrafię "czegoś nie zrobić"...:P Aaa gdzie dostałaś infanrix? My mieliśmy mieć dzisiaj szczepienie ale przez buca z apteki trzeba było odwołać do czasu kupienia szczepionki :/ obdzwoniłam cały Widzew i nigdzie nie było :/ Co do spotkania w Łodzi to ja też bym była chętna chociaż ja mało mobilna jestem i ciężko mi poza widzew się wydostać :( w tubajce dużo spotkań z dziećmi organizują, ale koleżanka która tam dorabia czasami mówiła, że w życiu by tam dziecka nie zabrała bo taki syf. Ja w sobotę dostałam w rosie na retkini (róg armii krajowej i Popiełuszki) i mieli tam spory zapas. Wydzwoniliśmy jeszcze gdzieś w aptece na brzechwy (gdzieś na dąbrowie)-ale tam mieliśmy dużo dalej.
  12. My dzisiaj po szczepieniu. Na razie tfu tfu tfu spokojnie. Madika -my też myśleliśmy że tan jak do tej pory bez problemu kupimy w naszej aptece i dobrze że M. poszedł w sobotę go zaklepać bo okazało się że jest jakiś mega problem z infanrixem w hurtowniach. U nas na osiedlu nie było w żadnej aptece. Dopiero wydzwoniliśmy gdzieś na Retkini. Sylwia moja siostro w ćwiczeniach mam nadzieję że jednak dasz radę dalej z nami się pomęczyć (ja w dwa tygodnie w brzuchu na wysokości pępka już minus 4:). Misiakowata super że też zaczęłaś wygibasy:) Ciąża-my Mateusza jak zaczyna się nad ranem kręcić zawsze bierzemy do siebie i jeszcze wtedy dosypia(jest pod ręką i nie ma problemu z zapakowaniem smoka do paszczy jak zaczyna się wiercić). Dobrze że Mya przybiera w normie-po prostu będzie drobna dziewczynka po mamusi :) Arwena-świetnie że już macie chrzciny za sobą i że Miki dał radę :) Kalae a oprócz tego że Tosia za wysoko podnosi głowę to neurolog mówił o jakiś innych objawach asymetrii?Ile razy w tyg będziecie chodzić na rehabilitację?
  13. Aaa no i jutro zamelduję się z wynikami po drugim tyg ćwiczeń. Ale zmierzę się na czczo-zawsze to będzie lepiej wyglądać ;)chociaż mam wrażenie (chyba że to moje myślenie życzeniowe) że jednak już nie jestem aż tak bardzo "rozlana"
  14. Rednails,Sylwia,Ernesto-trzymajcie się dzielnie,to trudne momenty ale życzę Wam żeby w końcu zaświeciło słońce:) Rednails dziewczyny dobrze piszą -teraz to jest dla Was mega trudna sytuacja bo jest nowa ale jak już uda Wam się ją oswoić będzie znacznie łatwiej i zaczniecie wracać do normalności. Wytrwałości :)a co do psychologa to jak się zdecydujecie to warto poszukać takiego który jest po specjalnym kursie dla terapeutów albo w jego trakcie-bo nie każdy psycholog jest też psychoterapeutą. My też 10 sierpnia zaczynamy rehabilitację -zwolniło się miejsce i przesunęli nas z października :)więc co do spotkania w Łodzi będziemy się na bieżąco domawiać. Wczoraj pół Łodzi zjeździłam w poszukiwaniu Infanrixu-jutro szczepienie. A dziś po dwóch miesiącach przerwy byliśmy u teściów i było miło (to nie sarkazm;). Poza gadaniem że trzymamy dziecko nago i na pewno jest mu zimno (był w rampersie)i gdzie ma skarpetki i czemu mu nie założyliśmy czapki to było ok. Nasz stanowczy komunikat że jest mu ciepło jakoś zadziałał. A i jeszcze kwestia chrzcin-żebyśmy mu przypadkiem nie zakładali krótkich spodni i krótkiego rękawka (????). Jak powiedziałam że właśnie tak zamierza go ubrać to nastała cisza. Za chwilę:to żebyś ty nie założyła jakiejś mini albo dekoltu do pępka (jakbym kiedykolwiek tak się ubierała)albo takich krótkich spodni jak masz dzisiaj no bo co ksiądz powie. Na co M. :a co ma powiedzieć,przynajmniej sobie popatrzy:)no i koniec dyskusji. Nawet się nie wkurzyłam jej gadaniem bo jednak nie drążyła i nie wierciła dziury w brzuchu. A jak jeszcze przypomniałam sobie o Waszych niektórych skurczach (Strunka-Twoja wygrywa peleton)to stwierdziłam że moja to tylko tworzy taki nieszkodliwy teściówkowo-skurczowy folklor;)
  15. magdalenka85 maddalena82 ~magdalenka851 Łódzkie dziewczęta a do Manu macie bliżej? Bliżej zdecydowanie:)A może na łonie natury i w ogrodzie botanicznym? Super a jutro przed południem Wam pasuje bo ja jutro albo za 10dni dopiero. To może zgrajmy jakiś termin za 10 dni. A co do miejsca to ogród botaniczny może być?
  16. Ja też nie sadzam Mateusza na kolanach. I tak często próbuje dźwigać głowę jak leży na plecach. Jeszcze nie zaczął przewracać się z plecków na brzuszek-próbuje się gibać na boczki i tyle. W ogóle mam wrażenie że ostatnio mniej dźwięków wydaje-raczej krzyczy,piszczy i stęka a gużenia już nie słychać. Co do zostawiania dziecka z kimś innym-ja też mam wewnętrzne opory-bo przecież nikt tak dobrze jak ja się nin nie zajmie:)zostaje na dłużej tylko z M. (jak byłam w szpitalu to mieli całe trzy dni dla siebie:) a na krótko (jakiś mój szybki wypad po zakupy na rynek jak M. jest w pracy)z moją mamą. Raz zostawiliśmy go z mamą na dłużej i pojechaliśmy do CH to chyba w życiu takich szybkich zakupów nie robiliśmy :)
  17. ~magdalenka851 Łódzkie dziewczęta a do Manu macie bliżej? Bliżej zdecydowanie:)A może na łonie natury i w ogrodzie botanicznym?
  18. Duet L&L-świetny wynik po wyzwaniu:)takie liczby motywują:) Sylwia życzę Ci żeby w końcu zamiast tych wszystkich problemów przyplątał Ci się spokój...taki zwyczajny,dobry spokój na jaki zasługujesz silna kobieto:) Niuska-spokojnej drogi:) Co do spotkania łódzkich marcóweczek to ja też do portu mam daleko a do tego na razie jestem skazana na nasze mpk. Więc może jakieś inne miejsce? Mateusz już drugi dzień je tylko cztery porcje mleczka na dobę (ok 800 ml). Chyba po poniedziałkowym szczepieniu zacznę mu wprowadzać powoli jakieś inne jedzonko. Na razie przybiera ładnie (waży 7660). Tangoya-Bartuś śliczny i faktycznie duży kawaler:) Ernesto,Ciąża-trzymajcie się dzielnie z dziewczynkami:-* I nie pamiętam co miałam jeszcze napisać...jednak organ nie używany tak jak kiedyś podobno z czasem zaczyna szwankować...
  19. Lilijka87 magdalenka85 ~Leniwieccc Ja tak z czekolada nie mam. Odlad podejrzewam,ze Elize po niej boli brzuch,to ne jem. No dobra- zjadlam w weekend w lodach stracciatella:) za to lody, moge (nie-nie robic Lilijko!) Codziennie w olbrzymich ilosciach! Ale takie z lodziarni. Najlepiej naturalne bo one smakuja jak lody mojego dziecinstwa:) Ale! Dzis mialam isc na lody, i nie poszlam, Kalae! Widzisz, jaki pozytywny wplyw ma na mnie nasza umowa?;) rowniez skonczylam wyzwanie. Czesc cwiczen zeobilam podczas drzemki Elizy a reszte z nia obserwujaca mnie i majaca w oczach pytanie "WTF?";) Sylwia, trzymam kciuki za wszystko...i emocje po odejsciu psinki i sytuacje w domu i w Waszym zwiazku (tu badz czujna...) Dzis bylam z Eliza 3 h na spacerze,z czego 40 min w ogrodku burgerowni;) tak- strzelilysmy sobie burgera;) no ale jak mi pani go przyniosla, tak nahalasowala, ze Eliza sie obudzila, a ja z wrazenia zjadlam kawalek serwetki ;) tak szybko jadlam :) Kalae, serwetka to nie slodycz, prawda????? Piękne, uśmiałam się do łez. I tym pozytywnym akcentem mówię dobranoc wszystkim a zwlaszcza dzieciom coby stały grzecznie do rana, hej! Okrutna jesteś :p sasasa Sylwia widzę, że mel b cie wciągnęła! Tak trzymaj siostro, tak trzymaj! Maddalena a jak u ciebie? Asik ty też ćwiczysz prawda? To co z tym spotkaniem? Może najpierw wybierzemy miejsce, potem termin? Jakieś propozycje? Wczoraj miałam kryzys ale w Waszym imieniu nakopałam sobie do tyłka i dzisiaj już dzień 10 zaliczony:) Mateusz zaczął przesypiać mi w nocy tak do 6-6.30, a że ja też raczej ranny ptaszek to dzisiaj już o 8 byliśmy w parku. A po powrocie - on drzemka a ja randka z Mel B. A i po pierwszym kontrolnym mierzeniu- po 1 cm w udach i biodrach i 3 cm w brzuchu :)
  20. magdalenka85 maddalena82 Co do słodyczy to odkąd zaczęłam ćwiczyć to jedynie wczoraj dałam sobie dyspensę i zjadłam dwa wafelki. A tak to cały tydzień zero:( Przed ciążą słodkie mogło dla mnie nie istnieć (ze słodyczy to najbardziej ogórek kiszony,schabowy i kiełbacha:) a po porodzie coś mi się poprzestawiało i mogłabym słodkie pożerać non stop. A wczoraj byłam z Mateuszem i moimi rodzicami cały dzień u rodzinki na działce za miastem. Bardzo mu się podobało,był mega grzeczny i wszyscy się zachwycali że taki aniołeczek:)taaa...a różki to ma tylko do podtrzymywania aureoli... U mnie to samo że słodyczami. Powstrzymuje mnie tylko skaza białkowa u młodego ale jak tylko skończę KP to zjem roczny zapas;-) A ostatnio skupiam się na budyń i tak bosko smakował...chyba dlatego, że mi nie wolno Zakazany owoc najlepiej smakuje;) Ja dziś nie mogłam się oprzeć lodom z lodziarni (kto wpadł na szatański pomysł żeby otworzyć lodziarnie z pysznymi lodami rzemieślniczymi-codziennie jakieś nowe smaki-w parku obok mojego bloku...)
  21. Co do słodyczy to odkąd zaczęłam ćwiczyć to jedynie wczoraj dałam sobie dyspensę i zjadłam dwa wafelki. A tak to cały tydzień zero:( Przed ciążą słodkie mogło dla mnie nie istnieć (ze słodyczy to najbardziej ogórek kiszony,schabowy i kiełbacha:) a po porodzie coś mi się poprzestawiało i mogłabym słodkie pożerać non stop. A wczoraj byłam z Mateuszem i moimi rodzicami cały dzień u rodzinki na działce za miastem. Bardzo mu się podobało,był mega grzeczny i wszyscy się zachwycali że taki aniołeczek:)taaa...a różki to ma tylko do podtrzymywania aureoli...
  22. ~kalae Tosia mi sie zakrztusila, zrobila sie czerwona i oczy wybauszyla. Czy u was tez sie to zdarza? Straszne to jest. Chyba slina, na bujaku byla. Mateuszowi niestety też się to zdarza:(najgorzej jak jest i ślina i mleczko jeszcze podejdzie...zawsze się strachu przy takich sytuacjach najem...
  23. KasiaMamusia Ciaza316 KasiaMamusia to daj znac jutro. Mam nadzieje ze bedzie czysto :) U nas naprawde fajna skora. Policzki tylko jakies zmiany maja gdzie Mala palcami mokrymi gmera caly czas. Skora na ciele tez duzoo lepsza. Hejka;) Ciąża na szczęście buźka ok,na brzuszku nic nie ma też, więc babydream wykluczony z winnych:) Lilijka, a bo ty o mężu pomyślałaś! Skoro dostawka większa to aby napewno dla dzieci? Mamy problem z kupką:( od niedzieli nic,nie martwiłam się, że nie robi bo nic na to nie wskazywało,ale ok.14 zamiast mieć drzemkę to oczka przy cycu zamknięte....od razu wrzask,i taki pierd poszedł...1/4czopka glicerynowego dałam i bujam na wibracjach Szukam zaufanego na Allegro dostawcy wszystkiego dla dzieci,Nikola dostała od mojego chrzestnego 100zł i mam jej coś kupić,i tak mam zamiar ochraniacz + pościel + baldachim,polecicie jakiegoś? Jednego mam od Kasi "Primoo" Ja zamawiałam fajną i dobrą jakościowo w takim sklepie baby love na allegro
  24. Pierwszy tydzień ćwiczeń zaliczony:) Mateusz dzisiaj kiepską noc miał - ewidentnie nie mógł puścić bąków i kilka razy wybudzał się z krzykiem-było nocne masowanie,ćwiczenie nóżkami. W końcu po 3 wzięliśmy go do siebie a nad ranem urządził taką awanturę jak już dawno mu się nie zdarzyło...nie wykryliśmy powodu... całe szczęście że w ciągu dnia nie było już najgorzej -M.cały dzisiejszy dzień i jutro 10-20 w pracy:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...