Skocz do zawartości
Forum

maddalena82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maddalena82

  1. Nati -trzymam kciuki za zawody:) A teściowa zdecydowanie wygrała z moją (której nie widziałam już...niech pomyśle...chyba ponad miesiąc...ostatnio M. był sam to przywiózł wałówkę,ekologiczne jajca,kurze zwłoki i kaskę dla Mateusza na pampersy i mleko:)
  2. Przyjazna- Mateusz też od ulewania ma odparzoną szyjkę pod brodą:(przemywam wodą, osuszam i wieczorem trochę zasypuje mąką ziemniaczaną ale wygląda to tak sobie. Na pewno dużo bardziej zaognione było przy tych upałach ale teraz też bez szału
  3. A i Lilijka chyba powinna zostać naszym forumowym-marcówkowym trenerem personalnym:) Jutro zaglądam do tych ćwiczeń i mam mocne postanowienie że na oglądaniu ich na kanapie się nie skończy;)i dołączam do klubu 66kg:)
  4. A co do dopajania jeszcze przy karmieniu mm to czytałam że nie zawsze jest taka konieczność. Żeby dziecko się nie odwodniło powinno wypijać ok 100 ml płynów na 1 kg masy ciała (wliczając w to mleczko oczywiście :) na dobę. Ale i tak daje Mateuszowi wody bo jednak boję się żeby się nie przykorkował kupskiem;)
  5. olka135 Hej:) Mama mi, W końcu się odezwałas! :) witaj :) My po pobraniu krwi, obie, maja Tak płakała, w poczekalni było z 5 dzieci, jak Majka zaczęła płakać to trójka się wystraszyła jej donosnego głosu i też płakali, haha Wstalam dziś o 6 żeby po raz enty dolać Mai picia do butelki ii Poszlam do kuchni, Trzymam butelkę w ręce, leje herbatke i... Leci mi po palcach, na brzuch i nogi, okazało się że butelka została w łóżeczku, a ja (robiąc gest jakbym trzymała butelkę) lałam sobie "w powietrze" eh :P Ile wasze dzieci pija w ciągu dnia? Biedna Majeczka-znowu kłucie ale dzielna z niej dziewczyna:) Mateusz pije mało. Dzisiaj przez cały dzień wypił 40 ml. Czasami nawet 30 nie wypije-a daje mu butlę po kilka razy na dzień. W upały udawało się wyciągnąć ok. 60 ml i jak na niego to była zawrotna ilość.
  6. My dzisiaj ciężka noc...Mateusz rzucał się strasznie,był bardzo niespokojny. Do tego jak wybudził się po 3 i zrobiłam jedzenie to zjadł trochę ponad 100 ml,rano o 8 ledwo 130...jak na moje żerte dziecko to bardzo dziwne...muszę poobserwować -może zęby,albo gardło albo uaktywnia się ta wiatrówka...oby nie...jak cały dzień tak będzie to jutro musimy się wybrać do lekarza. Dziewczyny współczuje skurczów...walka o podium jest bardzo wyrównana. Do fazy pucharowej zakwalifikowało się kilka bardzo mocnych kandydatek...
  7. RedNails89 Mam chyba z milion stron do nadrobienia... Przez urlop prawie dwutygodniowy rzadko kiedy wchodziłam na internet, no a po urlopie zaczęło się dopiero dziać. Mój Starszak nad morzem dostał since pod oczami i zgrzytał zębami. Myślę sobie-robaki. Do tego pił dużo wody i sikal na potęgę. Wiec może przeziebil pęcherz. Zaraz po powrocie mąż poszedł z nim do przychodni, dostał skierowanie na mocz i morfologie, następnego dnia dzwonią żeby pilnie przyjść z dzieckiem. Okazało się że to cukrzyca :( teraz mąż z Wawrzkiem są we Wrocławiu (60km od domu) a my z Jaśkiem podróżujemy w tą i z powrotem. Prawie codziennie. Jak dojdę do wprawy będę się częściej odzywać ale teraz kiepsko z czasem. No ale całe szczęście Starszak dzielnie znosi kłucia więc nie jest źle :) we wtorek-środę wypisza ich do domu więc będzie jeszcze lepiej :) Wytrwałości i cierpliwości dla Starszaka i dla Was oczywiście.Przekaż Synkowi życzenia zdrówka i uściski od marcówkowych cioć:-*
  8. A co do ciemieniuchy to jak teraz czasami jeszcze się odnawia to natłuszczam oliwką i ścieram tetrą. Schodzi całkiem nieźle. A dzisiaj mam w planach sałatkę z arbuza z fetą -mniammm:)oczywiście jak w końcu przestanie padać i uda nam się wyjść na mały spacerek na rynek po zakupy.
  9. Jola88 Kurczę Olis od trzech dni nie to dziecko. Odpukać oczywiście na rękach nie jest juz caly dzien a pól co mnie bardzo cieszy. Dzisiaj byl na macie 15min to chyba najdłużej i w bujaczku 2 razy 30 minut gadal do mnie:)aż mnie kręgosłup mniej boli:) Trzymam kciuki za postępy w leżakowaniu na macie i okupowaniu bujaka:)
  10. Niuska_aw a jak Marcinek z tym kaszlem?Bierze jeszcze antybiotyk?
  11. Oj Monimoni współczuje głupoty teściowej:( Ja często robię zakupy w aptece melissa-mają niezłe ceny a od 79 zł można zamówić paczkę z odbiorem na wybranej poczcie bez kosztów przesyłki. A że pocztę mam w moim wieżowcu na parterze...:) Ja już miałam dwa okresy...a tak fajnie było bez... Rok temu byłam ostatni raz w pracy-i wcale nie tęsknię a kiedyś myślałam że trudno będzie mi się przystosować do życia tylko domowymi sprawami. A tu taka niespodzianka:)jest mi naprawdę dobrze w domku i nawet domowe obowiązki nie wywołują we mnie obrzydzenia tak jak kiedyś (daleko mi było do perfekcyjnej pani domu,oj daleko...ale M. zawsze powtarzał że widziały gały co brały;)
  12. ~kalae maqdallena Ciaza316 Moja mama wczoraj do mnie jak zwykle o rozszerzaniu diety... zebym juz cos dawala, ciagle z podawaniem wody mnie meczy. Mowie jej od razu co mysle, ale ona chyba nie moze przezyc, ze jej nie slucham, bo tylko komentuje ze ja wszystko ksiazkowo robie. O jeju! Juz tego sluchac nie mozna:P bo kiedys to juz w tym wieku to i tamto... oh! Jakbym swoją matkę słyszała :) i parę innych osób w rodzinie. bo one by chciały żeby się je radziło, a tu nie, i strasznie je to boli. Z moją też tak, choć co do rozszerzania to mnie zapytała czy już bo ona tak nie pamięta w ktorym miesiacu, a ma marchewke, cukinie z ogródka to by można było jej dać. Ale wytłumacz np mojej babci że mleka krowiego nie, jak mleko krowie najlepsze po moim co mogę dać. Wtedy się dawało i było dobrze. A propos rozszerzania diety to wczoraj rozwaliła mnie moja własna mama która w ogóle się nie wtrąca w wychowanie zarówno Mateusza jak i mojej bratanicy i siostrzenicy. Radzi jak się jej o coś zapytam a tak to wychodzi z słusznego założenia że to moje dziecko. No ale wczoraj ni z tego ni z owego wypaliła że może zaczęłabym dawać Mateuszowi "tak na spróbowanie tylko,polizać"jogurcik albo maślankę...popatrzyłam tylko na nią i zapytałam czy pamięta że Mateusz ma skazę białkową i dopiero co wygoiliśmy zmiany na skórze. Zreflektowała się ale ja byłam jednak w ciężkim szoku że nawet jej takie głupoty do głowy przychodzą...
  13. A i zapomniałabym -Mamy z Łodzi i okolic-mam dwa duże opakowania (po 1200gr) bebilonu z pronutra. Zrobiłam zapasy a okazało się że Mateusz musiał przejść na to pepti i zwykłego już nie wykorzystam. Więc jakby któraś z Was była zainteresowana to chętnie odsprzedam w bardzo korzystnej cenie:)
  14. Dziewczyny śliczne Wasze Maluchy:) Arwena mam nadzieję że po dicoflorze Mikiemu przejdzie-faktycznie przyczyn może być wiele. Ale zapasów sobie narobił-ponad cztery kilo w cztery miesiące :)Ja to z Mateusza się śmieję że kupię mu złoty łańcuch i jako napakowany kark będzie mógł się"na zimny łokieć"wózkiem wozić. Madika trzymam kciuki za jutrzejszy wypis. A gdzie będziecie chodzić na rehabilitację?Na nfz?
  15. ~przyjazna A ja jestem 4 calutkie dni w tygodniu z córcia sama;) i sobie chwalę :) nie ma czego współczuć. Ja lubię jak M.jest z nami w domu ale nie ma co ukrywać że jak jestem sama z Mateuszem to jakoś ten dzień mamy bardziej zorganizowany i jakoś wszystko na spokojnie sobie robimy. A jak jesteśmy w trójkę to ten nasz rytm diabli biorą ;)
  16. ~arwena 89 Dziewczyny karmiące mm, czy waszym maluchom zdarzają się kupki ze śluzem? Miki jest na bebilonie pepti, do tej pory było ok. W piątek wieczorem zrobił pierwszy raz kupkę ze śluzem i dzisiaj znowu :( we wtorek miał szczepienie 5w1 i pneumokoki. Nie rozszerzałam mu jeszcze diety. Od szczepienia zaczął tez mniej jeść :( Mateusz też na pepti. U nas kupki są tak co dwa dni w paskudnym zielonym kolorze-ale to podobno normalne. Teraz jak była trzydniowa przerwa to już widziałam że bardzo się męczy :(robił nad ranem na raty i miałam wrażenie że przy ostatniej zmianie pieluszki była lekko śluzowata. Muszę poobserwować. A u Was to może jeszcze faktycznie po szczepieniach? A dużo mniej je?
  17. Oj beki i pierdy po pepti fiołkami nie pachną ;)a idą-szczególnie bąki-w ilościach zatrważających. Ale to dobrze bo najgorzej jest jak coś go przykorkuje i tak strasznie się wtedy męczy:( A co do smoka to ja też nigdy nie byłam przeciwniczką i uważam że to postawa wyposażenia :)a wszystkiego w swoim czasie da się oduczyć tylko trzeba tego przypilnować. Tak jak piszecie-żeby nie przegapić odpowiedniego momentu.
  18. ~kalae nie myślałam, że mm może pachnąć jeszcze gorzej, ja mam zwykle bebiko i pachnie niezbyt, smakuje ponoć też nieszczególnie (M próbował), a to inne mm jeszcze gorsze może być. Tosia też nie budziła się zbyt często w nocy, nawet jak była noworodkiem to max 3-4 razy. A teraz jak 2 razy się zbudzi w nocy to się zastanawiam co się jej odwidziało, ale nie będę już narzekać, bo to i tak super jest :) Pampersa też rzadko przebieram w nocy, zazwyczaj jest suchy, dopiero nad ranem jest siku, jakby wiedziała, że jak się śpi to się nie sika ;) Smoczka też myślałam, że nie będziemy używać i nawet na początku tak było, ale teraz to niezawodny przyjaciel Dobrze że to moje dziecko jest żertym jamochłonem to nie było problemu z przestawieniem na pepti bo podobnież w smaku jest paskudniejsze od zwykłych mm i dzieci bardzo niechętnie je jedzą.
  19. Współczuje dziewczyny takich nocy na raty:( Mateusz też bardzo się rozkopuje-przeważnie mogę go dopiero przykryć jak dobrze przyśnie. Śpi w zależności od temperatury w bodziaku kr,dr albo w pajacu. Na ten okres przejściowy po lecie zanim zaczną grzać chce kupić jednak śpworek-mam nadzieję że nie wzgardzi. Co do jedzenia to ostatnie dni Mateusz je o 8 i 12 po 180ml,o 16 i 20 po 210 ml i w nocy 3.30-4 też przeważnie 210ml. Karmimy tym okropnie śmierdzącym bebilonem pepti (M.stwierdził że woń jakby paszy dla świnek;) A inne żarełko też zamierzam wprowadzać gdzieś koło sierpnia.
  20. Sylwia921125 Hej mamusie. My dzisiaj po szczepieniu. Mala wazy 6900 :) byla bardzo dzielna. I przebił nam sie pierwszy zabek taki ostry. A ja smutna zamiast sie cieszyc. Bo tak sobie zaczelam uswiadamiac jak moje Maleństwo szybko rosnie :/ Ide Was nadrabiac bo jestem w tyle. Spokojnej nocki po szczepieniu Wam życzę :) a i czy Martynka nie rozpoczęła nowego etapu na marcówkowym forum? Czy to nie pierwszy forumowy ząbek? Gratulacje dla Was Sylwia:)
  21. ~arwena 89 olka135 Dziewczyny to my jesteśmy rodzicami, a nie ciotki, babcie czy siostry waszych dzieci, my decydujemy czy śpimy z nimi czy nosimy! :) Mowie wam to ja-ta co nie potrafi teściowej powiedzieć żeby się nie wpieprzala Ja dziś byłam w mopsie i jutro mam jechać odebrać decyzję odnośnie 500+ hihi, ciekawe czy dostaniemy, pasuje samochód kupić szybciutko :) Każdy mi mówi, że Majka jest gruba :( przecież nie będę zabierać jej jedzenia, jak chce... Ona nawet jak w inkubatorze leżała po porodzie to mimo 1850g miała papucie :/ Olka w którym miejscu Majeczka jest gruba?! Toż to drobniutkie dzieciątko i do grubaska jej daleko! A ile waży? My na szczepieniu dowiedzieliśmy się że Miki powinien na pół roczku ważyć około 6 kg, a on mając 4 miesiące waży 7380 g tyle że nikt nie twierdzi że jest gruby, tylko "nabity". No i rośnie na potęgę, ma już 67cm Arwena po prostu Miki ma ciężkie kości:)jak Mateusz-teraz waży 7100,ma 65cm i wcale nie jest gruby tylko dobrze wygląda ;)
  22. strunka7777 Lilijka87 Tangoya KasiaMamusia Ciąża na lewej ręce co na gruźlicę szczepią po urodzeniu a potem wychodzi ropień...a na twarzy to mi nie umieją powiedzieć dlaczego atopowa się zrobiła... Hm... misiakowata to ciekawe? ciekawe czemu tak płakał,ale w domku ok....wiesz ja dzisiaj mojej w domu bluzę nałożyłam to musiałam ściągnąć do kr rękawa bo tak marudziła,ja sama mam ochotę w staniku chodzić tak mi ciepło w domu,na dwór to na kr rękaw kurteczkę nałożyłam tylko;) Moja od tygodnia sama nie uśnie tylko przy cycu....coś źle robię albo nie wiem... Ja nie uważam że usypianie przy cycu jest jakąs mega skuchą. Mój starszak tak usypiał. Potem jak przestałam karmić to trzeba było z nią poleżeć w łóżku i tak jest do dziś. Mogłoby się wydawać to męczace, ale jak wróciłam do pracy to w tym codziennym galopie ta chwila przed snem była takim jedynym momentem prawdziwej bliskości. Amen. Dziękuję Ci za te słowa. Mam wrażenie, że nikt z otoczenia nie rozumie tego jak mocno wymagającym i wrażliwym dzieckiem jest moja Ania. Przez to potępiają to, że z nią śpię, że pozwalam jej zasypiać przy piersi, że dużo ją noszę (Choć teraz głównie mąż). Non stop słyszę, że ją przyzwyczaimy i że nam wejdzie na głowę jak będzie większa. Ale co mam zrobić? Odmawiać jej bliskości? Patrzeć jak się zanosi od płaczu? Słuchać jej błagalnych wrzasków? Nie chcę być taką mamą! Chcę by wiedziała, że zawsze może liczyć na ukojenie w mych ramionach! Nawet nie wiesz jak Twój wpis podniósł mnie na duchu. Dziękuję! Ja rozumiem! I kazdej nowej mamie wbijam do głowy, ze ma się nie przejmować opinia innych, bo zawsze się znajdzie jakas madrzejSza mamusia! I niech ma w d to co mówią, bo ona jako matka dziecka i widzi jakie ma potrzeby!!! Nie zadna inna niby doswiadczona! Wkurza mnie takie wymadrzanie sie... Rob wszystko to, co Ty uważasz co jest dla Twojej rodziny najlepsze!!!! Kropka! Dokładnie. Ja też wysłuchuję "dobrych rad",dziękuje za nie grzecznie po czym mówię że to jednak moje dziecko i to ja decyduje jak o nie dbam i ja jestem za nie odpowiedzialna. W przyszłości chciałabym wiedzieć komu podziękować za dobre bądź gorsze wychowanie (jak za gorsze to M.oczywiście ;) A tak na marginesie to na co dzień zawodowo stykam się z różnymi trudnymi ludzkimi historiami i naprawdę w bardzo wielu z nich "zimny wychów" pojawia się jako jedno z trudnych wspomnień. I dlatego ja mojemu dziecku nie chce tego fundować. Uważam że zasługuje na bliskość,ciepło i tulaski kiedy tylko tego chce:)
  23. Lilijka ja też często słyszę że nie poradzę sobie potem z Mateuszem bo nauczyłam go że jak tylko nie śpi to ja cały czas jestem z nim,albo się bawimy albo wędruje ze mną po całym mieszkaniu jak muszę coś zrobić. No ale co na to poradzę że nie lubi leżeć sam i jak zostawię go na macie to po chwili mnie woła i płacze?Uważam że ten czas jest dla niego i po to jestem na macierzyńskim żeby zajmować się Małym. A jak potrzebuje tyle uwagi i bliskości to będę mu ją dawała. A na wprowadzanie zasad przyjdzie czas. Im dziecko starsze tym bardziej potrafi odseparować się od rodzica i zająć zabawą samemu. A teraz to jest czas dla niego i dla mnie na budowanie naszych relacji,przywiązania i poczucia bezpieczeństwa.
  24. Tangoya Mój Maluch też się nie przekręca z plecków na brzuszek. Jest podobnie jak u arweny - wszystko było by git gdyby nie ta ręka D U nas wczoraj i dziś deszczowo. Siedzimy w domu i nudzimy się na potęgę. Mateusz też jeszcze się nie przekręca z plecków na brzuszek. Jak leży na brzuszku to na plecki udaje mu się obrócić. No i od kilku dni trenuje obroty z plecków na boczki-ciężko dupkę dźwignąć ale powoli,powoli coraz lepiej mu to wychodzi. Faktycznie w Ł. pogoda od wczoraj do chrzanu:(też siedzimy i się kisimy w domu...może po południu będzie ładniej i uda się na jakieś krótkie przewietrzenie zewłok wyskoczyć. Czy wasze dzieci też tak niesamowicie się ślinią?Mam wrażenie że Mateusz co dzień to bardziej...chyba zaopatrzę go w taki ssak jak u dentysty... A w ogóle to dziś kończymy cztery miesiące :)
  25. Madika trzymajcie się dzielnie z Hanulką-zaciskamy kciuki żeby było dobrze. A do którego szpitala idziecie?Porobią badania i zobaczysz że pewnie skończy się na rehabilitacji tak jak u wielu z nas. Nie dziwię się że spięcia nasiliły Ci się pod wpływem takiego stresu. Może też mają trochę psychosomatycznego podłoża. Misiakowata mój Mateusz też miał ostatnie trzy dni ciężkie-najlepiej żeby go cały czas nosić i spać do tego z nami w łóżku...ale dzisiaj już znacznie lepiej,wrócił do swojej normy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...