Megs

Hej dziewczęta. My po komuni zadowoleni. Dawidem był bardzo grzeczny. Wszystko się ładnie udało tylko pogoda sie spiepszyla ale nie padało na szczęście. Aż mi się lezka zakrecila jak moja nounia do komuni szła.

Renata ja juz tez Dawida tylko kocem przykrywam bo budził się w nocy cały mokry śpi w lozeczku w cienkim pajacu. Dziś w domu mieliśmy ponad 24 stopnie to mały w samych bodziakach na krotki i skarpetkach. Na dwór juz też wskoczylismy w krótkie rękawy i bez czapki. Dziś nawet pododdział pol godziny w wózku po tym jak się obudził na spacerze. Wiecie co zauważyła ze nie smakuja mu moje obiadki...słoik opróżnienia do dna a jak ja mu zblenduje przeważnie marchew pietruche seler i ziemniaka i daje juz troszkę mięsa drobiowego to zje trochę i nie chce nie wiem czemu przecież te sloiki bez smaku. Deser tez juz cały wtrzasnie. A dziś jadlam loda to myslalam ze mi go wydrze z reki dalam mu na smoczku odrbinke potem ciutek na usta i potem juz sam dziub otwierał taki z niego zarlok. Wszystko by chciał posmakowac. Dziś pierwszy raz widziałam jak sam wyjmuje i wkłada spowrotem dyda. Maszkarony klasę go tez na podłodze na macie albo na kocu i ucieka po całym pokoju. Dawid czasem jest wesoły rzadko ale mu się zdaza. Do mnie uśmiecha się każdego dnia do babci tez. Najgorsze jest to marudzenie i ze niczym nie potrafię go zabawić ani zabawki ani wyglupy no nic go nie bawi. I nosze go i pokazuje różne rzeczy a on i tak puszczy a czasem takie ma nerwy ze aż się napina i robi czerwony cos na podobne jak spina się przy kupie ale to nerw jest.

Maszkaron śliczna niunia. Taka radosna. W ogule takie radosne te wasze maluchy a ten mój taki maruda...eh mam nadzieje ze lada moment wyrośnie z tego.

Wspolczuje wam relacji z facetami. U mnie tez kolorowo nie jest ale jak rykne na niego to przez chwile jest dobrze. Tylko wszystko trzeba mu powiedzieć co ma zrobi bo sam od siebie to najlepiej nic by nie robił. Ostatnio nawet zajmie się trochę małym po pracy o albo w niedziele na spacer go wziol oczywiście musialam mu podsunac ten pomysł. Z tym marudzeniem to u nas jest każdy dzień taki mały ciągle na rekach i ciągle marudzi nic kompletnie nie idzie z nim zrobić a zostawić go nawet na sekundę nie mogę bo tak się kula skubaniutki i zaczyna pelzac ale do raczkowania jeszcze daleko. Ręce pcha wszystko gryzie ale zembow nie widać. Mam nadzieje ze w niedziele będzie miał humor zresztą będzie sporo rak do noszenia a do kościoła wcale go Noe biorę babcia go będzie wozic na zewnatrz.

Zazdroszcze ze wam dzieci leżą w wózkach bo mój mimo ze w spacerowce juz to tylko jak śpi a jak nie to się drze nawet na siedząco. Dziś targalam go pol drogi z działki na rekach i wózek do tego no myslalam ze eksploduje. Ja tez się juz trochę spieklam. Mały dziś na bodach z dlugim i spodenie nawet mu trochę skarpety zdjelam. W domu mam 23-24 i tez na bodach i spodenkach czasem bez spodni. Pogoda piękna oby w niedzielę tak było. Zaraz do kościoła na kolejne spotkanie a młody z babcia. Słodkie te wasze dzieciaczki.

Ang. U nas to samo jak śpi to spacerujemy jak się obudzi to chwile po leży i zaraz ryk. JK go posadzkę to się kiwa na wszystkie strony i tez moment się mu nudzi a w foteliku to wcale nie chce jeździć bo zaraz się prezy i podnosi. Najlepiej jak bym z nim na rekach spacerowała. Dziś byliśmy na bodach z długim i spodniach i bez czapki bo nie było wiatru. My szczepienie mamy 24go a ten tydzień co dzień do kościoła na próby. Kornelia co z toba? A reszta dziewczyn gdzie się podziewa?

Magda 13 Ja nie jestem z tych co odrazu rozbieraja prawie do naga. Wczoraj Dawid miał body na krotki cienka bluzeczke spodnie i skarpetki a i czape a wieczorem jak wyszlismy było już chłodniej i miał body na długi rajstopy i dres i nie był spoczony wiec myślę ze było ok.

Ale tu cisza ostatnio. U nas brak czasu bo przygotowania przed komunia. Mały marudny jak zawsze

Hej. Ale dziś pięknie było. Byliśmy dwa razy na dłuższym spacerku. Od jutra Dawidek przesiada się do spacerowki. W gondoli gdy nie śpi nie może się porozgladac bo jak mu podwyzsze pod plecami to pod jego ciężarem opada bo to takie plastikowe jest. Dziś mój maluch pil mleko tylko 2 razy. Zjadł pięknie obiadek i nawet herbatą popil potem podwieczorek i na sen mleczko z kaszka malinowa. Właśnie usnal a tak się fajnie usypia kulajac w łóżeczku z pielucha i jeździ sobie nią po nosie aż odleci. Jutro mamy w szkole majówke potem spotkanie i próby w kościele i jeszcze spodziewam się gości z okazji dnia mojej starości :-) miałam upiec placek ale z małym na rekach to nie realne a tatuś ku...a poszedł koledze pomagac. Szkoda tylko ze gdy ja pomocy potrzebuje to nigdy go niema czasem aż mi się ryczec chce i mam ochotę zostawić go ze wszystkim i uciec na cały dzień...ale nie mogę cały czas bym myślała o tym moim maluchy. Stwierdzilam ze przy pierwszej okazji gdy on zaprosi sobie gości biorę małego i wypierd...am z chałupy niech SE sam wszystko robi i gości przyjmuje.eh mowie wam czasem mam dość wszystkiego a zwłaszcza życia z nim.

U nas tez pogoda do niczego ale spacer obowiązkowo był. Mały pospal 2 godziny i od razu inny był bo tak to marudny jak cholera. Ciągle palce w budzi trzyma a jak dorwie moja rękę to gryzie jak szalony. Dziś z mlekiem trochę lepiej ale juz od paru dni nie wypija nawet 150 zawsze trochę zostawia za to obiadek wpyla jak szalony. Tez wczoraj miał niespokojna noc nie wiem czemu. Kupilam mu herbatke owocowa po 4 miesiącu i cholernik nie chce jej pic. Nic nie chce pić ani wody ani herbaty toc obiad trzeba czymś zapic a ten nie. Dziś tez ulewa strasznie dosłownie co chwile i ja i on zażygana. Właśnie się obudził po pol godzinnej drzemce oczywiście humoru brak jak zwykle. Eh niech on wreszcie wyrośnie z tego marudzenia

Magdalenqa mas, racje ze synusie to są mamusi. Normalnie bym go ciągle całowała miziala iglaskal bo to mój wymarzony i wyczekiwany synulek. Córkę tez bardzo kocham ale ona jest juz starsza a to jest mój malutki syneczek :-)) Mój syneczek jak się wkurza to drapie głowę i za uszami. Z nerwów. I na karku ma naczyniaka to aż się fioletowy robi jak młody się złości. Juz nie raz zadrapal aż do krwi. Nie ma krost czy cos co by go mogło swedziec taki nerw ma. Dziś jedziemy na kontrole bioderek a tam wszystko idzie w takim tempie ze nie zdaze małego ubrać juz drugi wchodzi do gabinetu Noe lubię czegoś takiego bo czuje się jakby ktoś nademna z batem stal i poganial. Dziś oczywiście mleka rano całego nie wypił tylko 100 ja nie wiem co z nim jest.

Zdarzają się dzieci które rodzą się z ząbkami, różnie dzieci się rozwijają Mały pospal trochę i na polspiaco wypił 150 mleka z czego chyba polowe juz oddal. No tak ulewa ze szok. Zacznie się kulac nogi do gory zadzierac i co chwile ulewa.

Madziak83 szybko ząbki. Pierwszy raz cos takiego widzę. U mojego synka tez górne ząbki widać przez dziasla ale jeszcze nie wychodzą. I u nas tez nic nie pomaga na dziaselka. Musimy to przeczekać. U nas pogoda do bani ale my folia na wózek i heja na dwór bo kto by z nim wytrzymał jakby nie pospal sobie. Ciągle zmęczony i marudny i śpi po pol godziny . Renata lili przeslodka. Prawda w pepco można tanio i fajnie ubrać dzieciaczka. Magda Dawid jak rano wypił 90mleka to mu jeszcze nie dawalam zjadł trochę kaszki potem obiadek o 12 teraz jesteśmy na spacerku zobaczymy jak wrócę ile wypije. Maszakaron ja wczoraj zostawilam młodego tatusiowi i pojechałam z córka do kościoła i na spotkanie komunijne to jak wrocilam to tatuś miał taki wkurw...bo marudzil cały czas a zobaczył mnie i banan od ucha do ucha. I mowie widzisz jak to fajnie jak mi tak cale dnie marudzi i muszę go nosic...to się słowem nie odezwał. Jaka herbatke dajecie maluchom bo mój nie chce żadnej za bardzo sok owszem ale woda i herbata jest bee.

No jakąś masakra z tym jedzeniem. W nocy jakoś na spiocha wypił 120 ale od rana znowu strajk zrobilam 150 a on 80 zostawił. Juz nie wiem o co mu chodzi juz dwa dni tok je ale tak jak u Magdy tylko mlekiem gardzi resztę pochłania.

Aga 5.30 to fajna godzina na pobudke. Mój Dawid to nawet o 4.30 potrafi wstać wyspany wtedy go próbuje jeszcze ululac ze mną w łóżku nie ma szans by usnal to go bujam na rekach. Przeważnie wstaje o 5 a potem przed 8 drzemka. A potem tak co 2 czasem 3 godziny kolejne drzemki bo nie idzie go zabawić. Magda dziś tez mam podobny problem z mlekiem trochę popije potem się prezy wygina pluje i zostawia polowe. Z łyżeczki obiadek wpylal jak szalony zapil herbata i było ok. Potem banan i znów herbata i tez bez problemu a mleko na noc znów tragedia i o co mu chodzi? A tak się kula na brzuch potem nogi podkurcza i jak zaczai juz co z rękami się robi to moment raczkowac się nauczy. W ciągu tygodnia tak się rozwinął ze szok. Chyba mamy skok za sobą. Wyciąga raczki do mnie albo jak chce cos. Złapie zabawkę i przekłada z reki do reki. Lubi smoczkiem się bawić i celowac do buzki, reaguje na swoje imię a jak zuzie zobaczy to tak się cieszy...teraz tylko czekam aż mu noszenie na rekach zbrzydnie ale chyba się nie doczekam.

Kornelia komunie robię na 25 osob. W lokalu mam ustalony czas od 13 do 19 i mam nadzieje ze tak goście będą siedzieć bo jak nie to się wkurze bo kupa jedzenia zostanie i place nie male pieniądze bo jak na wioskę i przyjecie to 170 od osoby to sporo...gdzie niegdzie za wesela tyle biorą. Małego do kościoła nie biorę babcia będzie z nim spacerować a potem to zobaczymy jaki będzie humor miał. Będzie trochę rąk do noszenia wiec jakoś damy rade :-))

Aga powiedz mi ile np. Obiadku Krzysiu zjada na raz i ile czasu po tym nie jest głodny? Bo ja ostatnio sobie zrobilam obiadem w te male sloiczki od deserkow i Dawid zjadł 1/3 takiego sloiczka popil trochę woda i w sumie 3 godziny go na tym przetrzumalam ale jak mu mleko zrobilam to ciągiem 150 wyduldal. I nie wiem czy był głodny czy jak. Ja karnie go w lezaczku bo na kolanach to zawsze mu nakładem a to do nosa a to gdzieś obok bo się kreci . w sumie lezaczek u nas tylko do karmienia służy. Dawid juz tez tez czai ze my jemy i on też chce i się przygląda, czasem aż mu śliną leci i buzie otwiera. A w ogule ślina to się leje iltrami a ząbków nadal nie widać a jak się złapie moich palców i się podnosi to wtedy od razu mój palec do buzi pakuje i tak mocno ściska no aż zaboli. Boże za dwa tygodnie moja niunia ma komunie ja juz się tak stresuje tym wszystkim a jeszcze ta pogoda taka pochrzaniona...

Magda13 może ząbki a może tez bolec ją gardelko jeśli jeść nie chce.

Hej dziewczyny. U nas pogoda do dupy wczoraj cały dzień lalo. Dziś jest pochmurno ale nie pada wiec wyszlismy na spacer. Fajnie ciepło i bez wiatru tylko lada moment może deszcz padać. U nas bez zmian Dawid to najbardziej marudne dziecko jakie znam. Ciągle na recach i ciężko go czymś zainteresować na dłużej niż pol minuty. W długi weekend tatuś przypomniał sobie ze ma syna i trochę go nosił a ja odpoczelam trochę. Mały juz ładnie zajada deserki i obiadki i nawet zaczął trochę popijac soku czy herbatki Czasem gdy ma dobry humor polezy i tak fajnie juz się kula ma brzuszek i spowrotem, juz go samego na łóżku nie zostanie.

Hej hej co u was? U nas jak zawsze płacz i marudzenie...ja chyba oszaleje ten mój syn to chyba największą maruda jaka znam nic go nie cieszy... Rano jeszcze trochę humor ma ale reszta dnia jest do dupy. Ja juz wysiadam. Nie potrafię go zabawić ani uspokoić mam dość.

Kornelia niezły klocuszek na samym cycu...jest co nosić :-)

Ulubiona zabawa

Hej. U nas pogoda taka w miarę. Zimno ale bez deszczu. Co dzień wychodzimy. Dawid juz poznał swoje stopki i uwielbia mymlac paluszki czasem juz sam skarpety ściąga i nogę do buzi ląduje. Jak dam mu paluszki to podciaga się do siadania ale sam nie próbuje jeszcze. Kręci się i obraca a na brzuchu dalej nie lubi lezec chwila i przekręca się na bok i na plecy. Nadal jest bardzo marudny i wszystko pcha do buzi. I zaczyna ładnie zakazać a jak banan mu smakuje :-)

I mam nadzieje ze za jakąś chwile zrobi się z niego taka przylepa...taki synulek mamusi i będziemy się tulic bez przerwy.

Kornelia u mnie to samo i to od paru dni. Tragedia ciągle marudzi a wieczorem to juz w ogule. Dzisiaj wyszlam z nim o 17 drugi raz na dwór na drzemke bo przy usypianiu się drze i prezy i wygina w druga stronę. Czasem ma takie nerwy ze masakra. Oby to jak najszybciej minęło. Mój mały nie umie zasypiac przy mnie leżąc bez bujania. Ile razy probowalam położyć się z nim przytulic i uznać to zaraz marudzi i się kręci. W nocy czy rano jak go wezme do łóżka to tez zaraz się kreci. Dlatego karmie go i odkladam do lozeczka. A w dzień znów mam problem by go odłożyć jak usnie na rekach bo zaraz się budzi. Eh ciągle cos.