Skocz do zawartości
Forum

Devachan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Devachan

  1. nitka07Witajcie Dawno mnie tu nie było, kiedyś próbowałam dołączyć do Was, ale pojawiły się kłopoty w domu, z mężem, który raczej chyba mnie zdradza po 2 latach małżeństwa, i wkopałam się jednym słowem w tą drugą ciąż, bo gdybym miała tylko mojego synka to od razu bym się wyprowadziła, ale z dwójką... ojjj... jestes pewna ze zdradza? nadal go kochasz? moze warto porozmawiac? a on juz wie o drugiej ciazy? wiesz, rozne rzeczy sie zdarzaja a mimo to udaje sie czasami wsystko wyprostowac czego ci niezmiernie zycze!!! justyna29.75sylwia1-wszystkiego najlepszego dla kuby.. najlepsze choc troszke spoznione zyczenia urodzinowe dla Kubusia od forumowej ciotki RosalindaMonia38 Rosalinda tu ci zaznaczyłamco trzeba wcisnąć pod każdym postem, który chcesz zacytować.MONIK38-nie rozumie.Klikam to co mi zaznaczylas i nic sie nie dzieje tylko (wl,wyl)Czy mozesz mi wytlumaczyc bardziej szczegolowo?Teraz kliknelam cytuje ale ja chce cytowac fragmenty a nie calosc Sorki ze ci zawracam ale jestes jedyna osoba ktora zdecydowala mi pomoc za co ci bardzo dziekuje wiesz, ja klikam multi wl/wyl przy kazdym poscie na ktory chce odpowiedziec a w ostatnim jeszcze dodatkowo cytuj - i pojawia ci sie okno odpowiedzi z tymi calymi postami, usuwam wewnatrz nich to co niepotrzebne i ponizej odpisuje/dopisuje to co chcialam dodac od siebie... widzialam ze dziewczyny bywaja tez bardziej zaawansowane,ale ja technicznie trzymam sie tego co juz umiem RosalindaTak pozatym w niedziele wyjezdzam nad morze do siostry.Toche nadrobilam czytanie i witam nowe mamutkiniestety ale teraz bede za miesiac i nie wiem czy nadrobie?Pozdrawiam wszystkie mamutki i rowniez zycze udanych wakacji z waszymi pociechami. udanego urlopu!!!!!!!!!!!!!!! jakos nadrobisz Dziubala monika4ja też nie miałam bladego pojęcia tylko tak jak monia... usuwałam widocznie ten rocznik tak ma Nie tylko ten rocznik Ale zostanę przy technice usuwania tekstu ja tez
  2. i na szybko co u mnie - weekendy w towarzystwie rodziny i bylego meza na domku w lesie nad jeziorem, nawet spokojnie oprocz jednego razu dzien po urodzinach Vica co sie napil jak bąk i mial do mnie za dużą miętę... Mój brat pomogl mi zdemontowac te szafki co zaslanialy grzejnik i pojechal ze mna na urodziny Vica, było piknikowo - tort auto, piccolo szampan dla dzieci a potem grillowo salatkowo - Vic dostal od rodzicow auto na akumulator (byly placil) a od dziadków namiot z pileczkami i jeszcze troche drobiazgów ubranek i zabawek... Potem dojechala tez brata przyjaciolka i oni wrocili wczesniej, wobec czego Luby aż tak sie nie nudzil (Brat mieszka u mnie czasowo),dodam tylko ze mi Luby tak mieszkanie wysprzatal w weekend kiedy mnie nie bylo, ze szyb nie widac w oknach takie sa wypolerowane...jak to dobrze ze niektorym facetom jak sie nudzi to potrafia ten czas wykorzystac konstruktywnie... szkoda tylko ze jak mi w piatek sciagali grzejniki i piony rur to mi gumówka pojechali po płytce a na kolejnych trzech i na lustrze sa wypalone odpryski od iskier i nie demontowalam blatu w kuchni (a z wyjeciem szafek i tak byly jaja!!!) bo sie balam ze nie uda sie go potem spasowac - to mi dziure zrobili w blacie!!! !@#$%^&*()!@#$%^&*() przeciez tego mozna bylo uniknac jakby tylko cos podlozyli i na blat i zaslonili plytki! i jeszcze mi teraz przyszli obmierzyc lustro czy takie dostana na rynku a ja im na to ze ja nie chce z rynku oni ze takie samo a ja na to ze niebagatelne pieniadze wydalam na remont i byle czego nie dam sobie zalozyc... a blat pan obejrzal i mi "gwarantuje ze nic nie bylo uderzone" aja na to ze mam zdjecia a on ze wie pani ja sobie zdjecia tez moge zrobic a ja mu na to ze mam z data i godzina zrobienia dzien wczesniej i nie ma sladu........... pan kierownik budowy prosil o zorientowanie sie czy moge dokupic plytek - bo mam dwie, a potezebne sa 4, tyle nie zostalo, no to gres szkliwiony jest! no i czy firma BRW jest i w stanie naprawic ten blat - bo jak nie to wymiana!a ja mam blat w "eLkę" łączony (jakby byl w jednym kawalku to by dopiero bylo!!!) ale to i tak polowa blatu, a caly kosztowal prawie tysiaka poryczalam sie jak to zobaczylam wczoraj po powrocie do domu... bo jeszcze byli uprzedzeni ze mieszkanie po remoncie i zeby zrobili tak zeby nie bylo strat... i byly kartki zeby sie na blacie nie opierac itp, byl zabezpieczony ale mimo to ponaklejalam a tu zobaczcie jak mnie urzadzili.............. w czwartek znow jade na domek, bo byly se wymyslil tatuaz na klacie z podobizna Victora, strasznie negatywnie jestem nastawiona do tego pomyslu, no kto to widzial zeby takie tatuaze robic! ja tatuaze uwielbiam,ale uwazam ze takie cos to przesada! jakby sobie imie syna wytatuowal na przedramieniu to bym nie miala nic przeciwko,ale jego buzie? no i trzeba go zawiezc bagatela 200km do tego tatuazysty, wiec ja pojade na domek, dam kluczyki tatusiowi i on z nim pojedzie bo ja nie zamierzam dygac w ciagu jednego dnia prawie 500km w te i we wte dla jego widzimisie... ale moze brat tez ze mna pojedzie to byloby super, a w sobote popoludniu koniec tego wywczasu i w poniedzialek 9go wysylam bylego do NO... i bede miala spokoj bo dopiero wrzesien/pazdz bede musiala poleciec z synem na odwiedziny (no i tez zeby troche swoich spraw pozalatwiac i pozabierac rzeczy bo sie Qrna doprosic nie moge by poprzywozili) pozdrawiam was serdecznie i ide dalej walczyc z praniem itp a potem sie poupiekszam troche bo zaroslam krzaczorami ;)
  3. RosalindaDEVA-dziekuje ci bardzo za infor.o moim brzuszku juz od dzisiaj zaczne te cwiczonka bo nie moge dopiac spodni :) a co ty ojca Vica bedziesz w domu goscila?Jak ma twuj syn na imie?Wiktor? tak, Victor Leon. Nazwisko ma moje obywatelstwa dwa. Ja jedno, ojciec dwa. tak, od 23lipca jest w Pl ojciec Vica, byl jedna noc u mnie, potem ich wywiozlam razem z rodzinka na domek nad jeziorem, gdzie obowiazkowo musialam spedzic z nimi weekend... RosalindaDEVA-mam problem bo nie moge uniesc nog nad podloga nawet jeden cm.A moze jeszcze za wczesnie na to cwiczonko? jesli nie mozesz, to za wczesnie... mozesz sprobowac unosic nogi ugiete w kolanach i do wyprostu, ale tylko jesli nie czujesz bolu i dajesz rade... Bebe1 Aha z obywatelstwem jest tak,ze moj maz jest obywatelem ,wiec dzieciak bedzie mial podwojne..zreszta zaraz sie wywiem dla pewnosci:) pod warunkiem ze USA nie wymagaja zrzeczenia sie innego obywatelstwa na rzecz ich...bo tak wymaga NO. Vic ma dwa tylko dlatego ze PL otrzymal jako drugie - bo PL nie wymaga zrzekania sie wczesniej otrzymanego innego obywatelstwa. agha910 Bebe - jak ja Ci zaraz przywale za ta gebe pulchna, i dupe i biodra to padniesz ...ty tu kobieto wielkich babek jak ja w dola nie wprowadzaj bo ja na diecie od 6 dni walcze heheeh. :*Mamo Sloneczka - ja teraz na diecie Dukana bo to chyba jedyna ktora mnie nie zabije i nie zaglodzi i nie sfrustruje heheh. A co do osiadania na laurach oj jak latwo sobie odpuscic :) Dukan si, tylko dlaczego jak zaczynam to od razu chce mi sie slodkiego, ktorego normalnie nie jem?? ja schudlam ponad 6 kg ostatnimi miesiacami, i juz mialam ponizej 68kg co dla mnie jest taka maksymalna granica normy, a powyzej to juz grubas ze mnie - jakos sie trza ustawic na wage w ktorej swiatelko alarmowe miga... nie wiem czy nie przytylam tylko po tych 2 weekendach na domku z rodzinka bo to grille niby i salateczki ale tez duzo piwek redds ktore b.lubie czy drineczków z łyskaczyka do grillowanego mieska - a to juz lubi w dupko wchodzic... na razie brat mi wage z domu wyniosl to nawet sie skontrolowac nie moge, choc pewnie jutro pojde na apteczną jak bede w centrum handlowym... a propos slynnego brzucha Heidi Klum, ktora 8 tyg po porodzie chodzila na wybiegu Victoria's Secret to ja widzialam jej diete i treningi,uffff, a samo to ze nawet majac brzuch to ona chyba nigdzie indziej nie przytyla, majac dietetyka cala ciaze i cwiczac do konca drugiego trymestru - tego nikt normalnie nie robi, chyba ze cialem zarabia... pamietam jak moja ulubienica Angelina Jolie byla w pierwszej ciazy i czytalam ze tak zle sie psychicznie czuje bo az 11kg przytyla do porodu! a co to jest 11 kg?? po 2 mies bym tego nie miala...(zrzucilam sama ze sie 14kg z 17tu w 10tyg) ale rozciagnieta skora na brzuchu to zupelnie inna sprawa, zadbanie o rozciagajaca sie skore to jedno a genetyka to drugie... u mnie w rodzinie wszystkie kobiety mialy brzuchy oprocz mojej bardzo szczuplej babci(zonie dziadka) po ktorej genów nie odziedziczylam - i zawsze zastanawialam sie czy gdybym miala wiekszy procent swiadomosci ciazowej w 1szej ciązy i mogla o siebie zadbac tak jak w drugiej to czy bym miala takie rozstępy i ten miekki bebenek ponizej pępka... bo nawet jak przed Vickiem bylam taka odchudzona do 59kg to nadal mialam pod pepkiem taka mala gąbeczkę ktorej nie moglam sie pozbyc cwiczac caly czas na silowni... karakaya Za 2 miesiące konczy 2,5 roku takze zamierzam wysłac ja do przedszkola i trosze zajac sie firmą. Muszę Wam przyznac, ze cieżko bedzie mi zaufac osobie, ktorej powierzę dziecko, juz zaczęłam sie nawet rozglądac ale koniec końców nie wiem jak to bedzie. witam cie na forum, wiesz, kazda to przechodzi - na szczescie PL przedszkola sa w wiekszosci przypadkow bez zarzutu, niepubliczne czy prywatne tym bardziej, bo grupy mniejsze i wieksze zaangazowanie czy wymagania z powodu kasy jaka płacisz... Mój syn mial pierwsze szlify w prywatnym,ale ciezko bylo - mial 2 lata i 3 miesiace...kolejna proba w niepublicznym jak mial 2lata 8 mies i juz bylo cacy, zadnych placzów, pełna aklimatyzacja... teraz od wrzesnia pojdzie do publicznego, bo sie dostal - a mamie manna z nieba nie leci, wiec mam nadzieje ze mimo iż tansze okaze sie tak samo dobre - pani mloda i fajna, a samo przedszkole pieknie wyremontowane, jestem dobrej mysli... FLOR tobie powodzenia z tymi zastrzykami i zafasolkowaniem w niedalekiej przyszlosci, trzymam kciuki!!!
  4. Kata były(małz) nie wie o Lubym, zaufana wróżka kazała mi sie wstrzymac z mowieniem mu i nawet gdyby maly sie wydal to zbagatelizowac - w koncu o moje wzgledy ktos tam moze sie starac i ja wcale nie musze byc z nim...tak wiec siedze cicho... czy sie przygotowalam?? tak, Luby posprzatal swoje "zabawki" do muzyki itp i ciuchy... i to wszystko, bo niby jak sie mozna przygotowac?? Bebe jak masz rozsadnego lekarza tu to jak uzna za stosowne to da ci zapas luteiny, i poleci odpowiednie leki czy witaminy, nie panikuj, dla ciebie spokoj najwazniejszy... pozdrawiam i znikam do poniedzialku - dzis odbieram bylego z lotniska, obowiazkowa rodzinna kolacja urodzinowa mojej siostry 18tki, jutro wyjazd na domek nad jeziorem, w poniedzialek wracam do P-nia, oni zostaja, Vic z nimi (chrzestna z mezem czyli "tatusiem" moim, siora, były i Vic) nie bede sie az tak stresowac wiedzac ze Vic jest z ukochana babcia...a ja potem dojade do nich w czwartek 29go bo wtedy Vic konczy 3 lata i zostane do ndz wieczorem lub poniedzialku i znow wracam do P-nia, a potem w piatek by zostac tam na noc i ich zwiezc do P-nia, potem oby do poniedzialku 9.08 by wyekspediowac bylego i tatusia do NO z powrotem.....cale 2 tyg i 3 dni przegiglane, zwlaszcza te weekendy w towarzystwie bylego, ciesze sie tylko ze pobede z tatusiem...w ten weekend w niedoli potowarzyszy mi brat ...
  5. Kata juz w 10-11 tyg mozna zrobic badania krwi na zespol downa, nie musisz robic inwazyjnych badan, a potem usg polowkowe ale warto zrobic juz w 16ty tyg ciazy...robi sie je miedzy 17 a 21 tyg, sprawdzaja przeziernosc karku itp, ja jest dobry learz to ci na 100% potwierdzi ze jest wszystko oay... moja psiaqpiaolka miala taki problem, bo w poprzedniej ciazy weszla w 36ty rok zycia i powyzej 35go zawsze wychodza inne statystyki i 2 razy robila badania krwi wraz z usg bo niby za pierwszym razem wyszlo podwyzszone ryzyko i powtarzala po kilku(nastu?) dniach i juz wyszlo ok, po prostu pewne badania musza byc robione tego samego dnia... tylo jesli juz rodzilas i nie masz powyzej 35 lat to jest male ryzyko ze cokolwie bedzie nie tak... wazne jest im wczesniej byla zdrowa pierwsza ciaza to wiesze prawdopodobienstwo ze kolejna bedzie ok, i ryzyko powieksza sie dopiero po 35 roku zycia matki... Rosalindo po cc to jest tak ze dlugo sie dochodzi do siebie, i nie jest latwo z brzuchem, bo ten miesien byl rozciety gleboko i on w gimnastyce nie reaguje ta samo ja zdrowy caly miesien, bo twoj byl rozciety na pol...pewnie mialas ciecie na linii biini, co daje lepsze efekty niz starodawne ciecie (bezpieczniejsze dla matki) z góry na dól - ale i tak musisz uzbroic sie w cierpliwosc - i bez intensywnych cwiczen brzucha sie nie obedzie... na poczate mozesz zaczac cwiczenia izometryczne polegajace na napinaniu miesni brzucha (z wciaganiem jak najmocniejszym!) na kilka(nascie) sekund, rozluznienie, i znowu - i tak jak dlugo mozesz, najczesciej jak mozesz, obojetnie co robisz, a potem unoszenie najpierw ugietych nóg z lezenia na plecach, rowerek w powietrzu, zataczanie kolek stopami nad podloga w lezeniu na plecach - bo to wlasnie stymuluje cwiczenie dolnych partii brzucha, te tradycyjne brzuszki wiecej daja na gorna polowe brzucha, a ja wiem z czym sie borykasz, bo sama mam ten problem po 2 ciazach, i to bez cc... czasem kilanascie miesiecy trwa az miesnie brzucha sie zejda do srodka i dopiero wtedy cwiczenia sa w pelni skuteczne... buziai i trzymajcie kciuki - od jutra bedzie w PL Vica ojciec i to az na 2 tyg i 3 dni... oby sie to na Vica psychice źle nie odbilo...
  6. asia78Hej!! A ja wymyslam co zrobic z Funia urodzinami. I wymyslilam tak. Zbierzemy ekipe na ognisko do Kijan. Zrobie im wyscigi w workach, wloze karteczki do balonow z poleceniami np. skacz jak zabka albo pocaluj tatusia i jeszcze jakas jedna zabawe. Kupie male zabawki na nagrody i bedzie ok. Chce tez wziac dmuchana trampoline . Zrobi sie ognisko o grilla o 18. Dobry pomysl czy niekoniecznie? Troche sie boje, bo tam nie ma zadnej toalety i warunki sa mega spartanskie i tak swietny pomysl!!! wez wilgotne chusteczki do mysica rak i zel antybakteryjny, plus wode w baniakach i napoi duzo i bezie git! a siusiu czy cus to wszyscy moga w krzaczki LemaIsa przesyla pozdrowienia dla Lipcowek i urodzinowe buziaki dla wszystkich juz 3 latkow Vic jeszcze tydzien,ale i tak dziekuje :) asia78LemaOd kiedy wczoraj jakas kobieta do mnie zadzwonila sluzbowo i powiedziala: prosze do mnie oddzwonic, bo ja mam malo pieniedzy na koncie, a mam do pani sprawe na dluzsza rozmowe " to dzieja sie u mnie w pracy dziwne rzeczyRozwalaja mnie niektorzy ludzie tja, a mnie ci co daja gluchacza bo maja malo na koncie i chca by im oddzwaniac... asia78Klade sie ok.polnocy a wstaje 8 po 8 czasem. I juz ok poludnia zasypiam na siedzaco moze zbadaj homony tarczycy?? mozesz miec niedoczynnosc...ale najpierw zrob morfologie... asia78Kupie te baniaki 5l i bedzie ok:) Pola zaprosila juz pol osiedla pieknie!!! my dzis bylismy nad jeziorkiem popoludniu, Vic nie chccial z wody wychodzic a w domku padl jak kawka wymeczony juz o 20ej
  7. witam A my w ten weekend byliśmy na weselu u kuzyna Lubego, w Łodzi, sala pełen exclusiv z klimą, więc dalo sie wytrzymac, jedzenie pyszne, zabawa super - tylko mam naiewiele zdjec, bo bylo tak intensywnie towarzysko ze zapomnialam z aparatem biegac... niestety straciłam bransoletke od mojego najdrozszego zlotego kompletu, musiala mi sie w tancach odpiąc albo co, mimo podwójnego zapięcia, teraz mi sie tylko kolia ostała...zorientowalam sie dopiero po powrocie do domu... Buziam was laski zadzieram kiece i lece z tym koksem jakmawial moj dziadek, bo musze jeszcze w domu ogarnac (kuchnie juz zrobilam) ale jeszcze podlogi, pranie i prasowanie, a na 14ta ide zrobic masaz klasyczny na szczescie w tym gabinecie niedaleko domu, potem po malego i pobyc z nim troche bo sie stesknil za mna przez ten weekend a wczoraj nie mielismy za duzo czasu dla siebie bo mialam masaz o 18ej, to nam pol popoludnia ucieklo...
  8. witam KATA GRATULACJE!!!!!!!!!! OBY WSZYSTKO BYLO DOBRZE :) DRAGON LADY powodzenia we wszystkich planach :) BEBE spokojnej podrozy ;) A my w ten weekend byliśmy na weselu u kuzyna Lubego, w Łodzi, sala pełen exclusiv z klimą, więc dalo sie wytrzymac, jedzenie pyszne, zabawa super - tylko mam naiewiele zdjec, bo bylo tak intensywnie towarzysko ze zapomnialam z aparatem biegac... niestety straciłam bransoletke od mojego najdrozszego zlotego kompletu, musiala mi sie w tancach odpiąc albo co, mimo podwójnego zapięcia, teraz mi sie tylko kolia ostała...zorientowalam sie dopiero po powrocie do domu... . Buziam was laski zadzieram kiece i lece z tym koksem jakmawial moj dziadek, bo musze jeszcze w domu ogarnac (kuchnie juz zrobilam) ale jeszcze podlogi, pranie i prasowanie, a na 14ta ide zrobic masaz klasyczny na szczescie w tym gabinecie niedaleko domu, potem po malego i pobyc z nim troche bo sie stesknil za mna przez ten weekend a wczoraj nie mielismy za duzo czasu dla siebie bo mialam masaz o 18ej, to nam pol popoludnia ucieklo...
  9. witam A my w ten weekend byliśmy na weselu u kuzyna Lubego, w Łodzi, sala pełen exclusiv z klimą, więc dalo sie wytrzymac, jedzenie pyszne, zabawa super - tylko mam naiewiele zdjec, bo bylo tak intensywnie towarzysko ze zapomnialam z aparatem biegac... niestety straciłam bransoletke od mojego najdrozszego zlotego kompletu, musiala mi sie w tancach odpiąc albo co, mimo podwójnego zapięcia, teraz mi sie tylko kolia ostała...zorientowalam sie dopiero po powrocie do domu... IZEK poczytaj sobie na stronach wstecz co u mnie, bo ja przeklejam wam co sie u mnie dzieje nawet jak tu nikt nie pisze, a ostatnio pustki sa.... ARIADNA bierz te antybiotyki do konca i nie zaniedbuj angin, powinny byc odlezane, moja mama tak o siebie nie dbala i teraz jej sie te wszystkie nieodlezane grypy i anginy rzuciły na stawy, ma taki stan zapalny kolana ze o kulach chodzi... IZA u mnie sie kula do przodu, nie powiem ze bez upadków, poczytaj wstecz bo na biezaco pisalam, a co do zdjec to za chiny ludowe nie wiem, bo ja nie moge wcale wklejac fot ostatnio musialam przez fotosika i linki na stronie tu podawac z wesela... Buziam was laski zadzieram kiece i lece z tym koksem jakmawial moj dziadek, bo musze jeszcze w domu ogarnac (kuchnie juz zrobilam) ale jeszcze podlogi, pranie i prasowanie, a na 14ta ide zrobic masaz klasyczny na szczescie w tym gabinecie niedaleko domu, potem po malego i pobyc z nim troche bo sie stesknil za mna przez ten weekend a wczoraj nie mielismy za duzo czasu dla siebie bo mialam masaz o 18ej, to nam pol popoludnia ucieklo...
  10. hej Lema zdrówka dla Frania, przy wirusówkach może się utrzymywać temp,ale musicie kontrolowac teraz anginy na topie... super ze urlop wam się udał!!! Alutko polecam szkło zwykłe, nie mrożone, z niego ciężej sie zmywa osad od wody - a ze zwykłego domestosem na rdze i kamień szmateczka przelecisz, spłuczesz - i jak chcesz bez kropel wody efekt to mikrofibra do szkła i luster na sucho, choć ja zauważyłam, że jak spłukuję bardzo gorącą wodą to zacieków nie mam... Babeczko przez te upały wiele dzieci ie ma apetytu, mój Vicek też przystopował z jedzeniem...bioaron powinien wystarczyc a poprawe apetytu a dodatkowo na uodpornienie... Asia owocnego szukania działki!!! 45km nad jezioro to faktycznie daleko - my tez mamy fajne 30km od domu,ale na zakorkowanej trasie... A my w ten weekend byliśmy na weselu u kuzyna Lubego, w Łodzi, sala pełen exclusiv z klimą, więc dalo sie wytrzymac, jedzenie pyszne, zabawa super - tylko mam naiewiele zdjec, bo bylo tak intensywnie towarzysko ze zapomnialam z aparatem biegac... Pozdrawiam was serdeznie!!
  11. MANENKO ja tak jak Monika uwazam ze najwazniejsze by skonczyla szkole... ja te ztak konczylam ostatnia klase majac niemowle w domu, fakt, u mnie nie bylo innych dzieci,ale moja matka miala 2 lewe tyle co sie zajela dzieckiem jak bylam w szkole a potem ja musialam ogarnac caly dom, pranie, prasowanie zakupy gotowanie sprzatanie, dziecko i nauke...zasypialam na stojaco, skoczylam ze srednia 4,0... a ty wprawe przy dzieciach masz, i jak sie razem z córka postaracie to na pewno dacie rade - bedzie ciezko,ale zaoczna szkola to ogrom nauki, wiem, bo sama sie tak uczylam pracujac do tego i makabra... owszem, moglaby miec teraz rok przerwy, potem dac dziecko do zlobka i wrocic na dzienne do szkoly - o ile jest taka opcja w szkole sredniej bo nie wiem...ale moze wyjsc tak ze ta przerwa spowoduje ze nie bedzie jej sie chcialo wrocic i co jak szkoly nie skonczy?? musicie rozwazyc wszelkie za i przeciw, wazne by szkole skonczyla, nikt nie bedzie patrzyl na to z jaka srednia... a na studia jak pojdzie zaocznie to juz tylko czesne sie liczy a nie konkurs swiadectw, no chyba zeby sie starala o stypendium, bo takowe wyzsze prywatne uczelnie przewiduja ale to tylko dlatego by przyciagnac chetnych, bo teraz na studia ida ci z nizu demograficznego i jest wiecej miejsc niz chetnych na prywatne uczelnie...a ponoc za 3-4 lata to bedzie tyle studiujacych ze same panstwowe uczelnie daly by im rade, wiec na prywatnych sa coraz lepsze warunki i nizsze czesne... dacie rade, trzymam kciuki!!!
  12. JUSTI niezly pomysl z tym starym zoo... my z Ivonka rzut beretem od siebie mieszkamy juz sie umawailysmy to mi sie Vic rozchorowal na zapalaenie gardla, sprzedal mi je, u mnie sie rozwinela ropna angina i bylam lacznie 2 tyg wylaczona z zycia... ale upał!!! za dnia to normalnie kapie ze mnie, no kapie!!! jak w poniedzialek masowalam klientke z takim dosc poteznym udem - a przyszla na antycellulit uda i posladki to mialam po godzinnym masazu koszulke do wykręcenia, a w trakcie musialam uwazac by z mojej brody i nosa nie kapało na nią! w sobote na wesele do Lodzi, w piatek do fryzjerki - nech mi upnie wlosy wysoko i tone lakieru zeby sie trzymalo w tym upale... ostatni czas mijal mi na wozeniu mamy na rehabilitacje i pomaganiu jej ogolnie w domu, malo co bywalam u sie, mialam klientke na pazurki tyż, ulotki juz dzis u cioci w pracy zostawilam zeby porozdawala kolezankom , musze zamowic ulotki tez takie profesjonalne i rozkolportowac,moj brat tanio wynalazl fajna firme... a, ja na to wesele, buty mialam zaplanowane te same co poprzednio,ale mi zszedł paznokiec u nogi od tych butów, bede sie teraz musiala zabezpieczyc i zaplastrowac... a zeby nie bylo roznicy to polozyłam na pazurki u nóg żel kamuflażowy taki blado-mleczno-rózowy to moge w klapkach chodzic na co dzien... a u mnie kolejny dzien jazdy z niechceniem zasypiania, bylo za jasno i za goraco zaczelam klasc Vicia dopiero po 21ej, ale wychodzi na to , ze on jeszcze teraz dyskutuje ze nie chce spac, ze ja mam isc z im spac, ze to ze tamto... wiec do relaksu jeszcze chwila, jak zasnie faktycznie... zrobilam z nim prawie 2 godz spacer - tzn.ja spacer popychajac troche rowerek na ktorym Vic pedałował, zmachałam sie utrzymywaniem prawidlowego kursu, bo o kierowaniu moj sy nie ma zielonego bladego pojecia wobec czego jezdzil od kraweznika do trawnika zygzakiem, ale bez popychania choc odrobine to mu pedalowanie nie szlo wiec ja ie wiem kto wrocil bardziej umeczony z tego spaceru... tez w miedzyczasie popralam wyschlo, zdjelam, odkurzylam, podlogi umylam kuchnie i lazienke tez - bo jutro intensywny dzien, malego do przedszkola, potem mame na zabiegi, popoludniu jak malego odbiore to musze go "wydac" na czas pracy bratu, bo mam klientke popoludniowa a Luby w tym tyg popoludniowki robi, jak wroce wieczorem to musze sobie tipsy zrobic na to wesele, bo w piatek mam mamy zabiegi i fryzjera, a popoludniu jeszczze odebrac chrzestna z pracy i zawiezc do niej Vicusia na weekend, bo my bladym switem wyjezdzamy do Lodzi na wesele, wrocimy dopiero w niedziele wieczorem, odbiore Vicka i do domku... tak wiec reszte tyg mam juz zaplanowana, moze mi sie uda jutro moje nadal blade cialo choc na pol godzinki na slonce u mamy na ogródku wywalic, z filtrem na szyje by mnie nie piekla... czuje sie deczko polamana - po poniedzialkowym masazu dol pleców, po tipsach u klientki srodek pleców, dzis po spacerku rowerkowym ręce... trza sie bedzie przywyknac do ciezkich robót znowu... jeszcze sie okazuje ze po tej zimowej stluczce stało sie cos z klima w moim aucie - chlodnice wymienili, sprezarka nowa, raz byla napelniona i wszystko ucieklo, byly dzis wymienione uszczelki i nadal wycieka płyn chlodzacy, a tak by sie przydala klima w tym upale...ale zobaczymy, moze tylko wyciekl "nadmiar"...okaze sie... udanego odpoczywajacego wieczorka wam zycze!!!!!!!! pozdrawiam!
  13. ASICA now iesz, ja bym czasem wolala zeby jednak bylo u mnie troche spokojniej... ale upał!!! za dnia to normalnie kapie ze mnie, no kapie!!! jak w poniedzialek masowalam klientke z takim dosc poteznym udem - a przyszla na antycellulit uda i posladki to mialam po godzinnym masazu koszulke do wykręcenia, a w trakcie musialam uwazac by z mojej brody i nosa nie kapało na nią! w sobote na wesele do Lodzi, w piatek do fryzjerki - nech mi upnie wlosy wysoko i tone lakieru zeby sie trzymalo w tym upale... ostatni czas mijal mi na wozeniu mamy na rehabilitacje i pomaganiu jej ogolnie w domu, malo co bywalam u sie, mialam klientke na pazurki tyż, ulotki juz dzis u cioci w pracy zostawilam zeby porozdawala kolezankom , musze zamowic ulotki tez takie profesjonalne i rozkolportowac,moj brat tanio wynalazl fajna firme... a, ja na to wesele, buty mialam zaplanowane te same co poprzednio,ale mi zszedł paznokiec u nogi od tych butów, bede sie teraz musiala zabezpieczyc i zaplastrowac... a zeby nie bylo roznicy to polozyłam na pazurki u nóg żel kamuflażowy taki blado-mleczno-rózowy to moge w klapkach chodzic na co dzien... a u mnie kolejny dzien jazdy z niechceniem zasypiania, bylo za jasno i za goraco zaczelam klasc Vicia dopiero po 21ej, ale wychodzi na to , ze on jeszcze teraz dyskutuje ze nie chce spac, ze ja mam isc z im spac, ze to ze tamto... wiec do relaksu jeszcze chwila, jak zasnie faktycznie... zrobilam z nim prawie 2 godz spacer - tzn.ja spacer popychajac troche rowerek na ktorym Vic pedałował, zmachałam sie utrzymywaniem prawidlowego kursu, bo o kierowaniu moj sy nie ma zielonego bladego pojecia wobec czego jezdzil od kraweznika do trawnika zygzakiem, ale bez popychania choc odrobine to mu pedalowanie nie szlo wiec ja ie wiem kto wrocil bardziej umeczony z tego spaceru... tez w miedzyczasie popralam wyschlo, zdjelam, odkurzylam, podlogi umylam kuchnie i lazienke tez - bo jutro intensywny dzien, malego do przedszkola, potem mame na zabiegi, popoludniu jak malego odbiore to musze go "wydac" na czas pracy bratu, bo mam klientke popoludniowa a Luby w tym tyg popoludniowki robi, jak wroce wieczorem to musze sobie tipsy zrobic na to wesele, bo w piatek mam mamy zabiegi i fryzjera, a popoludniu jeszczze odebrac chrzestna z pracy i zawiezc do niej Vicusia na weekend, bo my bladym switem wyjezdzamy do Lodzi na wesele, wrocimy dopiero w niedziele wieczorem, odbiore Vicka i do domku... tak wiec reszte tyg mam juz zaplanowana, moze mi sie uda jutro moje nadal blade cialo choc na pol godzinki na slonce u mamy na ogródku wywalic, z filtrem na szyje by mnie nie piekla... czuje sie deczko polamana - po poniedzialkowym masazu dol pleców, po tipsach u klientki srodek pleców, dzis po spacerku rowerkowym ręce... trza sie bedzie przywyknac do ciezkich robót znowu... jeszcze sie okazuje ze po tej zimowej stluczce stało sie cos z klima w moim aucie - chlodnice wymienili, sprezarka nowa, raz byla napelniona i wszystko ucieklo, byly dzis wymienione uszczelki i nadal wycieka płyn chlodzacy, a tak by sie przydala klima w tym upale...ale zobaczymy, moze tylko wyciekl "nadmiar"...okaze sie... udanego odpoczywajacego wieczorka wam zycze!!!!!!!! pozdrawiam!
  14. Rosalinda, a karmisz piersia?? moze zastój mleka sie zrobił?? zapytaj lekarki mam nadzieje ze bedzie wszystko ok! tak, ja na drodze do rozwodu, oj 8 marca (piekny prezent na dzien kobiet :) mam podpisana separacje, rok po tym terminie moge wnosic o rozwod nawet jesli mąż by sie nie zgadzal... Aneczko, tak mi przykro ze sie wam nie układa... chcialam napisac witaj w klubie - brak ochoty na seks to byl u mnie nie pierwszy i nie jedyny wyznacznik "ochlodzenia' u nas bylo wiecej zgrzytów, moj mąz okazał sie całkowicie nieprzygotowany do ojcostwa i calkowiecie niechetny do starania sie by naprawic ta sytuacje, dałam mu dwa lata zanim zdecydowalam sie na rozwód,ale zaczelam o nim myslec rok po urodzeniu Vicka i zaczelam sie "zabezpieczac" - typu kupno mieszkania w Pl i takie tam...po drodze sie doksztalcilam i zaczynam zycie na nowo... Dziewczyny ja po porodzie w krotkim czasie z braku snu i pomocy ze strony meza zaczelam byc jeszcze gorsza choleryczka niz ktokolwiek moglby sobie wyobrazic... do tego baby blues okazl sie byc depresja poporodowa , zaniedbana w NO, bo dla lekarzy wazniejsze jest by matka karmila piersia niz sie leczyla farmakologicznie...Vic mial 15 miesiecy kiedy zaczelam z nij wychodzic...dzieki pomocy mojej najlepszej przyjaciolki, ktora bardzo parlamentarnie kopnęła mnie "w mózg"... Bebe prawde powiedziala Agha, jak i lekarka, niektore kobiety maja cos na ksztalt okresu (!) nawet nie plamienie tylko normalnie cos jakby okres nawet przez pierwsze 3 mies ciazy, wiec nie panikuj :) no stress i milego wypoczynku w PL! teraz siedze z netbookiem na kolanach na krzesełeczku mojego synka na moim mini mini balkoniczku, wreszcie upał zelzał bo słonce zaszlo i da sie oddychac...w mieszkaniu nadal okolo 30stopni... za dnia to normalnie kapie ze mnie, no kapie!!! jak w poniedzialek masowalam klientke z takim dosc poteznym udem - a przyszla na antycellulit uda i posladki to mialam po godzinnym masazu koszulke do wykręcenia, a w trakcie musialam uwazac by z mojej brody i nosa nie kapało na nią! w sobote na wesele do Lodzi, w piatek do fryzjerki - nech mi upnie wlosy wysoko i tone lakieru zeby sie trzymalo w tym upale... ostatni czas mijal mi na wozeniu mamy na rehabilitacje i pomaganiu jej ogolnie w domu, malo co bywalam u sie, mialam klientke na pazurki tyż, ulotki juz dzis u cioci w pracy zostawilam zeby porozdawala kolezankom , musze zamowic ulotki tez takie profesjonalne i rozkolportowac,moj brat tanio wynalazl fajna firme... a, ja na to wesele, buty mialam zaplanowane te same co poprzednio,ale mi zszedł paznokiec u nogi od tych butów, bede sie teraz musiala zabezpieczyc i zaplastrowac... a zeby nie bylo roznicy to polozyłam na pazurki u nóg żel kamuflażowy taki blado-mleczno-rózowy to moge w klapkach chodzic na co dzien... a u mnie kolejny dzien jazdy z niechceniem zasypiania, bylo za jasno i za goraco zaczelam klasc Vicia dopiero po 21ej, ale wychodzi na to , ze on jeszcze teraz dyskutuje ze nie chce spac, ze ja mam isc z im spac, ze to ze tamto... wiec do relaksu jeszcze chwila, jak zasnie faktycznie... zrobilam z nim prawie 2 godz spacer - tzn.ja spacer popychajac troche rowerek na ktorym Vic pedałował, zmachałam sie utrzymywaniem prawidlowego kursu, bo o kierowaniu moj sy nie ma zielonego bladego pojecia wobec czego jezdzil od kraweznika do trawnika zygzakiem, ale bez popychania choc odrobine to mu pedalowanie nie szlo wiec ja ie wiem kto wrocil bardziej umeczony z tego spaceru... tez w miedzyczasie popralam wyschlo, zdjelam, odkurzylam, podlogi umylam kuchnie i lazienke tez - bo jutro intensywny dzien, malego do przedszkola, potem mame na zabiegi, popoludniu jak malego odbiore to musze go "wydac" na czas pracy bratu, bo mam klientke popoludniowa a Luby w tym tyg popoludniowki robi, jak wroce wieczorem to musze sobie tipsy zrobic na to wesele, bo w piatek mam mamy zabiegi i fryzjera, a popoludniu jeszczze odebrac chrzestna z pracy i zawiezc do niej Vicusia na weekend, bo my bladym switem wyjezdzamy do Lodzi na wesele, wrocimy dopiero w niedziele wieczorem, odbiore Vicka i do domku... tak wiec reszte tyg mam juz zaplanowana, moze mi sie uda jutro moje nadal blade cialo choc na pol godzinki na slonce u mamy na ogródku wywalic, z filtrem na szyje by mnie nie piekla... czuje sie deczko polamana - po poniedzialkowym masazu dol pleców, po tipsach u klientki srodek pleców, dzis po spacerku rowerkowym ręce... trza sie bedzie przywyknac do ciezkich robót znowu... jeszcze sie okazuje ze po tej zimowej stluczce stało sie cos z klima w moim aucie - chlodnice wymienili, sprezarka nowa, raz byla napelniona i wszystko ucieklo, byly dzis wymienione uszczelki i nadal wycieka płyn chlodzacy, a tak by sie przydala klima w tym upale...ale zobaczymy, moze tylko wyciekl "nadmiar"...okaze sie... udanego odpoczywajacego wieczorka wam zycze!!!!!!!! pozdrawiam!
  15. ale upał!!! za dnia to normalnie kapie ze mnie, no kapie!!! jak w poniedzialek masowalam klientke z takim dosc poteznym udem - a przyszla na antycellulit uda i posladki to mialam po godzinnym masazu koszulke do wykręcenia, a w trakcie musialam uwazac by z mojej brody i nosa nie kapało na nią! w sobote na wesele do Lodzi, w piatek do fryzjerki - nech mi upnie wlosy wysoko i tone lakieru zeby sie trzymalo w tym upale... ostatni czas mijal mi na wozeniu mamy na rehabilitacje i pomaganiu jej ogolnie w domu, malo co bywalam u sie, mialam klientke na pazurki tyż, ulotki juz dzis u cioci w pracy zostawilam zeby porozdawala kolezankom , musze zamowic ulotki tez takie profesjonalne i rozkolportowac,moj brat tanio wynalazl fajna firme... a, ja na to wesele, buty mialam zaplanowane te same co poprzednio,ale mi zszedł paznokiec u nogi od tych butów, bede sie teraz musiala zabezpieczyc i zaplastrowac... a zeby nie bylo roznicy to polozyłam na pazurki u nóg żel kamuflażowy taki blado-mleczno-rózowy to moge w klapkach chodzic na co dzien... a u mnie kolejny dzien jazdy z niechceniem zasypiania, bylo za jasno i za goraco zaczelam klasc Vicia dopiero po 21ej, ale wychodzi na to , ze on jeszcze teraz dyskutuje ze nie chce spac, ze ja mam isc z im spac, ze to ze tamto... wiec do relaksu jeszcze chwila, jak zasnie faktycznie... zrobilam z nim prawie 2 godz spacer - tzn.ja spacer popychajac troche rowerek na ktorym Vic pedałował, zmachałam sie utrzymywaniem prawidlowego kursu, bo o kierowaniu moj sy nie ma zielonego bladego pojecia wobec czego jezdzil od kraweznika do trawnika zygzakiem, ale bez popychania choc odrobine to mu pedalowanie nie szlo wiec ja ie wiem kto wrocil bardziej umeczony z tego spaceru... tez w miedzyczasie popralam wyschlo, zdjelam, odkurzylam, podlogi umylam kuchnie i lazienke tez - bo jutro intensywny dzien, malego do przedszkola, potem mame na zabiegi, popoludniu jak malego odbiore to musze go "wydac" na czas pracy bratu, bo mam klientke popoludniowa a Luby w tym tyg popoludniowki robi, jak wroce wieczorem to musze sobie tipsy zrobic na to wesele, bo w piatek mam mamy zabiegi i fryzjera, a popoludniu jeszczze odebrac chrzestna z pracy i zawiezc do niej Vicusia na weekend, bo my bladym switem wyjezdzamy do Lodzi na wesele, wrocimy dopiero w niedziele wieczorem, odbiore Vicka i do domku... tak wiec reszte tyg mam juz zaplanowana, moze mi sie uda jutro moje nadal blade cialo choc na pol godzinki na slonce u mamy na ogródku wywalic, z filtrem na szyje by mnie nie piekla... czuje sie deczko polamana - po poniedzialkowym masazu dol pleców, po tipsach u klientki srodek pleców, dzis po spacerku rowerkowym ręce... trza sie bedzie przywyknac do ciezkich robót znowu... jeszcze sie okazuje ze po tej zimowej stluczce stało sie cos z klima w moim aucie - chlodnice wymienili, sprezarka nowa, raz byla napelniona i wszystko ucieklo, byly dzis wymienione uszczelki i nadal wycieka płyn chlodzacy, a tak by sie przydala klima w tym upale...ale zobaczymy, moze tylko wyciekl "nadmiar"...okaze sie... udanego odpoczywajacego wieczorka wam zycze!!!!!!!! pozdrawiam!
  16. ale upał!!! za dnia to normalnie kapie ze mnie, no kapie!!! jak w poniedzialek masowalam klientke z takim dosc poteznym udem - a przyszla na antycellulit uda i posladki to mialam po godzinnym masazu koszulke do wykręcenia, a w trakcie musialam uwazac by z mojej brody i nosa nie kapało na nią! w sobote na wesele do Lodzi, w piatek do fryzjerki - nech mi upnie wlosy wysoko i tone lakieru zeby sie trzymalo w tym upale... ostatni czas mijal mi na wozeniu mamy na rehabilitacje i pomaganiu jej ogolnie w domu, malo co bywalam u sie, mialam klientke na pazurki tyż, ulotki juz dzis u cioci w pracy zostawilam zeby porozdawala kolezankom , musze zamowic ulotki tez takie profesjonalne i rozkolportowac,moj brat tanio wynalazl fajna firme... a, ja na to wesele, buty mialam zaplanowane te same co poprzednio,ale mi zszedł paznokiec u nogi od tych butów, bede sie teraz musiala zabezpieczyc i zaplastrowac... a zeby nie bylo roznicy to polozyłam na pazurki u nóg żel kamuflażowy taki blado-mleczno-rózowy to moge w klapkach chodzic na co dzien... a u mnie kolejny dzien jazdy z niechceniem zasypiania, bylo za jasno i za goraco zaczelam klasc Vicia dopiero po 21ej, ale wychodzi na to , ze on jeszcze teraz dyskutuje ze nie chce spac, ze ja mam isc z im spac, ze to ze tamto... wiec do relaksu jeszcze chwila, jak zasnie faktycznie... zrobilam z nim prawie 2 godz spacer - tzn.ja spacer popychajac troche rowerek na ktorym Vic pedałował, zmachałam sie utrzymywaniem prawidlowego kursu, bo o kierowaniu moj sy nie ma zielonego bladego pojecia wobec czego jezdzil od kraweznika do trawnika zygzakiem, ale bez popychania choc odrobine to mu pedalowanie nie szlo wiec ja ie wiem kto wrocil bardziej umeczony z tego spaceru... tez w miedzyczasie popralam wyschlo, zdjelam, odkurzylam, podlogi umylam kuchnie i lazienke tez - bo jutro intensywny dzien, malego do przedszkola, potem mame na zabiegi, popoludniu jak malego odbiore to musze go "wydac" na czas pracy bratu, bo mam klientke popoludniowa a Luby w tym tyg popoludniowki robi, jak wroce wieczorem to musze sobie tipsy zrobic na to wesele, bo w piatek mam mamy zabiegi i fryzjera, a popoludniu jeszczze odebrac chrzestna z pracy i zawiezc do niej Vicusia na weekend, bo my bladym switem wyjezdzamy do Lodzi na wesele, wrocimy dopiero w niedziele wieczorem, odbiore Vicka i do domku... tak wiec reszte tyg mam juz zaplanowana, moze mi sie uda jutro moje nadal blade cialo choc na pol godzinki na slonce u mamy na ogródku wywalic, z filtrem na szyje by mnie nie piekla... czuje sie deczko polamana - po poniedzialkowym masazu dol pleców, po tipsach u klientki srodek pleców, dzis po spacerku rowerkowym ręce... trza sie bedzie przywyknac do ciezkich robót znowu... jeszcze sie okazuje ze po tej zimowej stluczce stało sie cos z klima w moim aucie - chlodnice wymienili, sprezarka nowa, raz byla napelniona i wszystko ucieklo, byly dzis wymienione uszczelki i nadal wycieka płyn chlodzacy, a tak by sie przydala klima w tym upale...ale zobaczymy, moze tylko wyciekl "nadmiar"...okaze sie... udanego odpoczywajacego wieczorka wam zycze!!!!!!!! pozdrawiam! i jeszcze raz najlepsze zyczenia dla wszystkich naszych kochanych 3 latków!!!
  17. ale upał!!! za dnia to normalnie kapie ze mnie, no kapie!!! jak w poniedzialek masowalam klientke z takim dosc poteznym udem - a przyszla na antycellulit uda i posladki to mialam po godzinnym masazu koszulke do wykręcenia, a w trakcie musialam uwazac by z mojej brody i nosa nie kapało na nią! w sobote na wesele do Lodzi, w piatek do fryzjerki - nech mi upnie wlosy wysoko i tone lakieru zeby sie trzymalo w tym upale... ostatni czas mijal mi na wozeniu mamy na rehabilitacje i pomaganiu jej ogolnie w domu, malo co bywalam u sie, mialam klientke na pazurki tyż, ulotki juz dzis u cioci w pracy zostawilam zeby porozdawala kolezankom , musze zamowic ulotki tez takie profesjonalne i rozkolportowac,moj brat tanio wynalazl fajna firme... a, ja na to wesele, buty mialam zaplanowane te same co poprzednio,ale mi zszedł paznokiec u nogi od tych butów, bede sie teraz musiala zabezpieczyc i zaplastrowac... a zeby nie bylo roznicy to polozyłam na pazurki u nóg żel kamuflażowy taki blado-mleczno-rózowy to moge w klapkach chodzic na co dzien... a u mnie kolejny dzien jazdy z niechceniem zasypiania, bylo za jasno i za goraco zaczelam klasc Vicia dopiero po 21ej, ale wychodzi na to , ze on jeszcze teraz dyskutuje ze nie chce spac, ze ja mam isc z im spac, ze to ze tamto... wiec do relaksu jeszcze chwila, jak zasnie faktycznie... zrobilam z nim prawie 2 godz spacer - tzn.ja spacer popychajac troche rowerek na ktorym Vic pedałował, zmachałam sie utrzymywaniem prawidlowego kursu, bo o kierowaniu moj sy nie ma zielonego bladego pojecia wobec czego jezdzil od kraweznika do trawnika zygzakiem, ale bez popychania choc odrobine to mu pedalowanie nie szlo wiec ja ie wiem kto wrocil bardziej umeczony z tego spaceru... tez w miedzyczasie popralam wyschlo, zdjelam, odkurzylam, podlogi umylam kuchnie i lazienke tez - bo jutro intensywny dzien, malego do przedszkola, potem mame na zabiegi, popoludniu jak malego odbiore to musze go "wydac" na czas pracy bratu, bo mam klientke popoludniowa a Luby w tym tyg popoludniowki robi, jak wroce wieczorem to musze sobie tipsy zrobic na to wesele, bo w piatek mam mamy zabiegi i fryzjera, a popoludniu jeszczze odebrac chrzestna z pracy i zawiezc do niej Vicusia na weekend, bo my bladym switem wyjezdzamy do Lodzi na wesele, wrocimy dopiero w niedziele wieczorem, odbiore Vicka i do domku... tak wiec reszte tyg mam juz zaplanowana, moze mi sie uda jutro moje nadal blade cialo choc na pol godzinki na slonce u mamy na ogródku wywalic, z filtrem na szyje by mnie nie piekla... czuje sie deczko polamana - po poniedzialkowym masazu dol pleców, po tipsach u klientki srodek pleców, dzis po spacerku rowerkowym ręce... trza sie bedzie przywyknac do ciezkich robót znowu... udanego odpoczywajacego wieczorka wam zycze!!!!!!!!
  18. Ivonka ale masz przerabane ze pracujesz w kazdy weekend... my w tym tyg w niedziele sie wybieramy nad jezioro gdzies tam za Komornikami, Lipno Stęszew nigdy nie byłam, Luby poprowadzi... ja w ogole wokolo P-nia to nie znam nic ;;;))) od 23go do 9 sierpnia bedzie w PL moj mąż, wiec z letka nie halo...ale ma prawo widziec sie z dzieckiem, bedzie dokoptowany do mojej rodzinki w domku nad jeziorem - mi praca nie pozwoli byc tam z nimi non stop, tyle dobrze ze nie bede musiala bylego ogladac a o dziecko bede spokojna bo bedzie pod opieka - przede wszystkim - babuni...
  19. to powodzonka i przyjemnosci i nie daj se w kasze dmuchac :)
  20. Dziewczyny - - jakbyscie byly czasem z jakiegos powodu przejazdem w Poznaniu to zapraszam na te masaze!!! i to z rabatem ;) Monika, czy dzialaja, hehehe, to subiektywna ocena... sa wygodne, troche jak rajstopy przeciwżylakowe - takie 80-100DEN, niestety za mało kryjące jak dla mnie, bo myślałam ze bede je mogla uzywac jako legginsy ale przeswitują... ładnie modelują juz po założeniu, podnoszą pośladki, spłaszczają brzuch... cellulit sam nie zniknie, sa potrzebne masaże/dieta niskotłuszczowa i wskazany jest ruch... a ja nie robie nic z tego, no moze oprocz zaiwaniania w moich rebokach easy tone, bo autem jezdzil ostatnio Luby a ja wyrabiałam kilometry pieszo...biore term line rano i odstawilam slodycze (ale piwa sobie ie zaluje;;;) i schudłam 6 kg od poczatku roku - z 74,5 na 68,8kg, spadła mi zawartosc tkanki tłuszczowej o prawie 3 procent,mysle ze wszystko po trochu daje efekty,,, jakos nie mam samozaparcia na nic wiecej, choc mysle o zakupie tej vibro plate z mango...nie obciaza stawów i wzmacnia miesnie... buzaim was mocno dziewczyny :)
  21. ANECZKO słonce co sie u ciebie dzieje?? pamietaj ze nie zanudzasz, forum jest po to bysmy sie wszystkie mogly wygadac, podzielic radosciami ale i troskami... BEBE nie bądź dziecko!jesli cos ci mowi czesto nie milo, to mu powiedz ze nie wolno, ze cie rani, moze on z tych co gada i nawet nie jarzy ze ciebie to moglo zabolec...a jak nie slucha to mu list napisz i daj ze sniadaniem do pracy albo poslij smsowa litanie a potem usiadz pogadajcie z mezem i wytlumacz mu ze ma 9 miesiecy na zmiane podejscia do zycia - nie on bedzie juz pepkiem swiata, teraz ty nim bedziesz w dwupaku, a potem wasze dziecko... milo, ze jest i chce byc przy tobie, macie duzo czasu by sie przyzwyczaic do nowej sytuacji... od wrzesnia mowisz do szkoly idziesz?? jest poczatek lipca, po co marnowac prawie cale 2 miesiace?? zachecam cie do zalapania jakiegos kursu, bedziesz miala zajecie przez lato ;) Rosalindo wiesz, moja dosc konserwatywna nawet matka chrzestna mawia, ze rodzine to sie ma we krwi, a zięć jest zawsze obcy... i cos w tym jest ;) mimo iz ona swojego zięcia a mojego "męża" bardzo lubi, co mi cholernie utrudnia zycie bo mi robi krecią robote w nadzieji ze jeszcze sie zejdziemy (bo iepotrzebnie powiedzialam ze separacja nie musi sie konczyc rozwodem, to tak technicznie jest prawda, ale moja na pewo zakonczy sie rozwodem!) pytalas skad my bierzemy czas na pisanie?? ja pisalam zawsze jak dziecko spalo, czy to w dzien czy po nocach...ale ja nocny marek jestem... jutro mykam do lekarza bo cos mi sie wydaje ze moje zapalenie gardla zlapanie od dziecka to jednak ropna angina, wiec jednak dobrze ze dziecie dostalo antybiotyk tylko ja sie teraz musze szybko leczyc zeby on sie wtórnie ode mnie nie zarazil! pozdrawiam")
  22. Kingusia, slodziutka twoja Kornelcia!!! a u mnie to chyba cos wiecej niz zapalenie gardla, wyglada mi na ropna angine, tak wiec podanie antybiotyku synowi uwazam za uzasadnione, ja zalapalam od niego i musze sie szybko stawiac na nogi bo nie chce by sie powtornie ode mnie zarazil!!!
  23. marzenka13Cześć ja się dziś zarejstrowałam na Wasze forum , wiec jestem nowa. no nie najmłodsza mam 36 lat i córeczkę Kingusię 10 letnią . Przyjmiecie mnie tu ? pewnie nitka07 Devachan "instruktor od masażu" ? ;) nieźle brzmi ;) hihihii. A tak na poważnie - jesteś na kursie jakimś? skonczylam masaz klasyczny usprawniajacy, leczniczy - z okostnowym, masaze modelujace sylwetkę z użyciem baniek chińskich antycellulitowe i odchudzające z bańkami i masażem izometrycznym, masaz relaksacyjny z aromatoterapią, masaż Shantala - niemowląt i małych dzieci, refleksoterapię stóp, drenaż limfatyczny... teraz mam w planie masaż gorącymi kamieniami wulkanicznymi oraz masaż prenatalny - dla kobiet w ciąży... zaczęłam się uczyc bedąc w ciązy i nadal sie kształcę - a mój sy ma juz prawie 3 lata, to mówi samo za siebie, hahhaaaa, uzależniona od nauki Agatron ty lubisz homeo, to moze na tesrt biorezonansowe pojdziecie?? bardzo polecam, i mozna ją powtarzac po skonzeniu, bo oni daja gwaranje na odzulenie, wie gdyby sie pojawila znowu alergia na dany alergen, to mozna bezplatnie powtarzac... BICOM 2000 ::.:: MONADITHŽ BIOMEDŽ REGUMEDŽ ::.:: BICOM 2000 - Zapraszamy ::.:: BICOM 2000 ::.:: MONADITHŽ BIOMEDŽ REGUMEDŽ ::.:: BICOM 2000 - Zapraszamy ::.::
  24. isa32 Buty kupione, nie takie jak zamierzałam, ale inne nie pasowały do sukienki. Także ciekawe jak długo wytrzymam na 11cm obcasach szczególnie, że ma być ponad 30st. - ale od razu wzrost fajny babeczqaNO i mamy wyniki, Uczulona na TRUSKAWKI I KAKAO!!! zoltko malo, mleka wogole;/ no jakas porazka ja myslalam ze to mleko jej wyjdzie na maxa atu nic. Vic miał na mleko, ale odczuliliśmy... jakbys chciala robic odczulanie to polecam BIOMED na Podchorążych 18 w P-niu/ Alutka7912 Juluśka dzisiaj jakby lepiej tzn. kaszel i katar przechodzi ale zapalenie w buzi najgorsze... Idę zaraz do domu, bo Julka nie ma apetytu wogule...może uda mi się ja jakoś nakłonić to zjedzenia obiadu ..... łoj, zdróweczka! jak ma zapalenie to nie dziwota ze nie chce jesc...moze cos sliskiego jej wejdzie jak zupka, budyń, kiesiel itp... isa32 Do obcasów jestem przyzwyczajona, bo często noszę - muszę się nacieszyć, jak zoperuję kolano, to już pewnie tylko okazjonalnie, albo i wcale... Ale na płaskim też chodzę. Pewnie jakbym była wyższa to obcasy też rzadziej bym nosiła. ja mam 168cm, kiedys tez biegalam w szpilkach na co dzien, odkąd haluksy mi wyszły i jeden boli to odstąpiłam na rzecz wygodniejszego obuwia - i teraz tylko od świeta i staram sie nie przekraczac 7cm... isa32 W sobotę u nas ma być ponad 30 - a my na wesele... ślub na 16.30 - bardzo wcześnie jak na tą porę roku... my na wesele 17go, juz sie umowilam do fryzjera z zaznaczeniem ze fryzura bedzie wysoko upięta - zeby mi za gorąco nie było... Alutka7912Isa - ja na podłogę chciałabym białe albo jasno szare z takimi mazajami hihihihi W przyszłym tygodniu przyjeżdża stolarz robić wymiar i ofertę na meble w kuchni moja psiapsiółka sie na takie dawo temu uparła i niemiennie tego załuje jak ten jasnoszary gres musi codziennie myć bo inaczej wyglada niechlujnie... buziaki dla was
×
×
  • Dodaj nową pozycję...