-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Devachan
-
powodzenia ;)
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
BEBE to dla ciebie SUZZY oby przeszedł ból zęba całkowicie... a co do rad, hm, nawet nie radziłam tylko napisałam co ja ze swojej strony myśle o tym co przeczytałam w jej poście...i jak to sie u mnie potoczylo i na co ja zwracalam uwagę...niech im sie wiedzie jak najlepiej, ale skoro dziewczyna czuje sie zagubiona to chyba warto jej naswietlic rózne strony sytuacji...sama zauwazylas ze dopiero teraz zastanawia sie nad pewnymi "drobnostkami" a co w przypadku innych "drobnostek" zapisanych małym druczkiem, ktore by jej nawet do glowy nie przyszly? ja jak bylam w ciazy, mimo wszystko niechcianej z tym mężem, to sie nie zastanawialam nad tym co bedzie gdyby jednak nam nie wyszlo...gdybym urodzila syna w PL nie mialabym w tej chwili takich zmartwien jak to ze moze mi wg NO prawa dziecko wydrzec z Polski.. faktycznie, ze faceci maja uczucia i swoje plany - ale one w moim przypadku nigdy nie beda stały powyżej dobra mojego i dziecka...nie warto moim zdaniem sie dla facetów za bardzo poświęcac, bo większośc z nich ma krótka pamięć...niektórym szzesciarom zdarzają sie egzemplarze (prawie) doskonałe ale ja juz nie mam złudzeń... poza tym moze to wiek robi swoje - ze kobieta wreszcie zaczyna myslec o sobie a nie o wszystkich swietych przed nia, a siebie przestaje stawiac na koncu listy... buziaki dla was mieszaneczki -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Devachan odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Słonko jaki z tego morał?? kochaj tesciową Agatron za diabla ci nie powiem gdzie - ale jadac z P-nia w strone wylotu na Szamotuły,Pniewy to jest druga uliczka w lewo przed tym zjazdem właśnie, na koncu Przeźmierowa, i potem druga w prawo... -
LemaDeva, zdrowkaJa podaje Frankowi Broncho Vaxom, jest to szczepionka doustna. Jest na recepte, podaje sie przez 10 dni w 3 seriach. Czyli my podajemy- od 1 lipca codziennie jedna kapsulka, rano, koniecznie na czczo i tak przez 10 dni. Pozniej bedziemy podawac tak samo od 1 sierpnia i od 1 wrzesnia. Ja po prostu chcialam dac cos Franiowi przed przedszkolem i pediattra ten lek mi dala. Mojej kolezanki corcia przyjmowala, efekty sa bardzo dobre. Franka nauczylam lykac te kapsulki, ale mozna wysypac zawartosc na lyzeczke i zmieszac z woda, mlekiem, sokiem ( tyle, ze jest to niesmaczne, dlatego Francia nauszylam lykac). calkiem ciekawa opcja - ja w zeszlym roku chcialam zaszczepic Vicka tak jak w poprzednim na grype Dorivaxilem, to sie okazalo ze tej homeopatycznej szczepionki nie ma nigdzie w hurtowniach... jak ty nauczylas łykac Frania te kapsulki??
-
no tak jakby...chociaz jeszcze mam nierozwazane sprawy w NO takie jak ten chory kredyt mieszkaniowy na mieszkanie w NO i mam separacje, do rozwodu jeszcze troche...
-
Sówko gratki ze masz prace.... wszyscy uciekaja z PL a ja wrocilam i chwilami zaluje ze tu wlasnie sie mniej zarabia... ale tez ja sama dla sie chce pracowac i w koncu sie rozwijac... a tego ie moglbym gdzie indziej tak latwo...
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
BEBE, ja ci powiem tak... ile lat tam siedzisz?? po co pojechalas?? tesciowa nie lubi - ale czy nie ma racji z ta zielona karta?? wiesz, ja ci powiem jak u mnie bylo - pojechalam do Norwegii z narzezonym odrobic dlugi ktorych narobil a mielismy wspolna kase... jak odrobilismy dlugi to mielismy niby na mieszkanie odkladac,ale jemu sie zawsze nasze pieniadze rozlazily...deportacje tam byly wtedy na poczatku dziennym, 10 lat temu, a my na czarno bylismy... wiec on mi znalazł męża do ślubu na papiery, zaplacilam za ten slub, i mialo byc wszystko okay,ale okazalo sie ze rodzice mojego meza to oszusci (a w zasadzie jego matka i jej 3 mąż) wzieli kase i chcieli go rozwiesc ze mkna i ponownie ochajtac jak marionetke i znów wziac siano... tyle ze jak sie okazalo, ze nie moge tych papierów na pobyt zalatwic to sama męża wzielam za frak i z nim jezdzilam po urzedach, jak szukal mieszkania to moj narzeczony sam wzial go do nas - bo tak bezpieczniej bylo miec meza Norwega w domu a moj narzeczony i jego brat mogli udawac moich braci...moja tesciowa mnie znienawidzila jak psa za to ze jej syn sie we mnie zakochal i chcial ze mna byc, i wiedzieli ze na nim juz kasy nie zarobia... a ja zaczelam byc z mezem jak byly narzeczony zaczal przesadzac ze sterydami na silowni i mu odwalalo... nigdy nie kochalam meza, bylam moze zakochana i mile polechtana tym ze on poza mna swiata nie widzi, odmlodnialam przy nim, bo 3 lata mlodszy jest, do wspolnych zabaw imprez sie nadawal, ale nie by przy nim spedzic zycie...wiedzialam, ze nie bedziemy razem na cale zycie, ale latwiej jest we dwoje, jezyk opanowalam przypadkiem (bo sie latwo ucze) znajomych mialam z PL bo to ja wielu osobom ulatwilam/zalatwilam start w NO... no i niestety pech chcial ze zaszlam z ciaze z moim mezem... nigdy nie chcialam miec z nim dziecka i teraz jest problem taki ze syn rodzil sie w NO, ma norweskie obywatelstwo i paszport, ma ojca Norwega (mąż ma podwojne obywatelstwo NO/PL) i matke tylko Polke, bo ode mnie NO chciala zebym sie zrzekla PL obywatelstwa a tego nie chcialam zrobic... synowi zalatwilam PL obywatelstwo - mozesz to bez problemu zrobic nawet jak dziecko urodzi sie tam - masz paszport US na ktorym z nim przylecisz do PL, tu w USC dasz przetłumaczony akt urodzenia, zapłacisz oplate skarbowa i wydadza ci po 2 tyg PL akt urodzenia, na podstawie ktorego wyrobisz nr PESEL (po zameldowniu dziecka chociazby u swojej mamy) i potem paszport - jedyne co, to mąż musi isc z tobą do wydzialu paszportowego i podpisac zgode na wydanie paszportu... jesli urodzisz w PL, to rejestrujesz dziecko jako urodzone w PL w swoim USC tam gdzie podlegasz ze wzgledu na adres zameldowania, dziecko zawsze melduje sie przy matce, wiec potem tylko wniosek o nadanie Pesel w urzedzie miasta i wyrabiasz dziecku (razem z jego ojcem) paszport i mozecie leciec do US. Nie wiem jak w Stanach to sie potem zalatwia by dziecko mialo ich obywatelstwo - czy wystarczy ze ojciec je ma i dostanie drugi paszport?? bo z Norwegia jest tak, ze dostal NO obywatelstwo bo moj mąż je ma, wiec wystarczylo to by on j dostał jak sie tam urodzil, a w PL ostzymal drugie obywatelstwo poniewaz POLSKA nie ma z tym problemu ze masz podwojne! ale jakby mi sie maly urodził w PL, to juz by bez zrzeczenia polskiego obywatelstwa nie dostal norweskiego, bo NO nie pozwala na zatrzymanie poprzedniego obywatelstwa, chca by miec tylko jedno - ich NO. Dlatego ja sie nie zgodzilam zrzec PL bo juz mialam tu zakupione mieszkanie itp, wielu czynnosci cywilno - prawnych nie moglabym tu zalatwic z powodu braku obywatelstwa i zameldowania, a nie moglam sie starac o stały pobyt w PL bo za krótko tu mieszkalam (bedac zameldowana) by go otrzymac... z mężem sie rozstałam bo nie nadaje sie na ojca, z nim to była strasznie nieszczesliwa wpadka z powodu zaburzen hormonalnych i do dzis zaluje ze mam z nim dziecko... juz mamy separacje, tak go zroblam ze podpisal mi ze dziecko bedzie mieszkac ze mną w PL, i nuby je ja raz w miesiacu mam na weekend leciec tam raz w miesiacu on do dziecka na weekend i wakacje razem i swieta - niestety Norwedzy maja kompletnego ała na punkcie dzieci i praw ojców do widywania ich jesli jest separacja/rozwód... tam jest wiele par ktore sie rozchodza,ale sie przyjaznia ze wzgl a dzieci, maja nowe rodziny i czas spedzaja wspolnie nawet... ale w przypadku mojego meza to raczej nie przejdzie....... mieszkalam w PL rok z okładem, latajac do Oslo raz w miesiacu raz na dwa, ze niby sie w PL ucze,ale dochodzilam do wniosku ze wole byc sama niz z mezem sie meczyc - nieodpowiedzialny gówniarz nadużywający alkoholu... oczywiscie jak wspomnialam o rozwodzie to chcial z okna skakac ze on mnie tak kocha ze sie poprawi ze nie bedzie pil i takie tam....na chwile, jak ja tam bylam na swieta z rodzina, ajak wyjechalam to na tydzien wpadl w kanał... i tak zawsze.... rozwod dostane rok po podpisaniu separacji, u nich to nie w sądzie tylko decyzja administracyjna... Dziewczyny tu wiedza jak bardzo sie bałam, ze gdyby chcial to moglby mi odebrac dziecko - syn jest NO/PL i mąż też NO/PL a polskie sądy zawsze wydają dziecko ojcom z zagranicy... zagroziłam mu juz ze do Australii zwieje z dzieckiem jak zechce to zrobic... ale wiem ze jak uzyskam rozwód to złoze podanie o ograniczenie mu praw rodzicielskich , zeby nie musial byc obecny chociazby przy wyrabianiu paszportu! i wielu innych sytuacjach kiedy wymagany jest podpis obojga rodziców... gdybym miala w sądzie walczyc o dziecko to jestem w stanie udowodnic ze on sie na ojca i opiekuna dziecka nia nadaje, wiec juz przestalam sie trząść ze mi syna odbierze... na razie swojego nowego faceta - Lubego ukrywam, tzn nie zamierzam sie przyznawac ze z kims jestem zanim dostane rozwód i wypisze sie ze wspolnego kredytu mieszkaniowego w NO, a do tego jest mi potrzebny mąż nie czyniący mi wstrętów z zazdrosci, a to wredny typ... nie wiem na ile ci pomogly te informacje, ale moze troche by miec czas wszystko przemyslec... idz na kurs jezyka akg, widze ze chyba nie pracujesz, wiec na łeb dostajesz, ile mozna siedziec z psem w domu... idz na kurs intensywny, chodz codziennie do szkoly, poznasz ludzi, jezyk, a na pewno spotkasz tam i innych Polaków na kursie... bedzie ci lżej... potem dowiesz sie jak wygladaja sprawy ze strony urzdowej w U.S. co do dziecka i praw ojca - wiesz, trzeba dmuchac na zimne jesli masz watpliwosci... ja rodzilam w NO bo tam lepsza opieka lekarska no i myslalam ze jednak z mężęm sie uda (gdybym nie miala takiej nadzieji to bym go zostawila juz w ciąży) na pewno macie tam w urzedach osoby mowiace po polsku jesli chcesz sie dowiadywac zaraz wszystkiego - albo biura posredniczace w zalatwianiu spraw urzedowych jesli nie znasz jezyka... nawet jesli musisz zaplacic za obsluge to sie podowiaduj.... Gdzie mieszka twoja mama w PL?? bo mi jakos umknęło... wiadomo ze wygodniej byloby ci rodzic w Pl jesli masz tu mame do pomocy.... ale moze tam poznasz fajne mamy w szkole rodzenia, przyjaciol na kursie jezyka i zechcesz rodzic tam?? na pewno nie czas jeszcze na tego tpu rozmowy z mezem, on ci na bank postawi weto - bedzie chcial cie miec przy sobie, i dziecko rodzone tam jesli mu to daje wieksze prawa, jesli pragnie bardzo dziecka to nie pozwoli ci umknac.... poczekaj na pierwsze USG, na wyznaczenie terminu porodu - i jak bedziesz chciala rodzic w PL to polecisz na przyklad na wakacje do PL np. w 6-7-8 miesiacu w zaleznosci jak ci lekarz pozwoli - a po kursie jezykowym juz bedziesz chodzila sama, albo dopytasz sie przez telefon kiedy mozesz leciec...i juz tam w PL do porodu zostaniesz, bo na wracanie samolotem juz zgody nie dostaniesz...nie wolno latac albo 4 albo 6 tyg przed terminem porodu,a z widocznym brzuchem wymagane jest czesto pozwolenie od lekarza na lot samolotem, z pieczatka itd. A może sie z mężem pieknie ze wszystkim dogadacie, trzeba tylko czasu i spokoju...powodzenia! ale sie rozpisalam - to dlatego ze leze w lozku z zapaleniem gardła lub tym podobnym ustrojstwem, chyba sie od syna zarazilam...on juz zdrowy w przedszkolu, a ja sie poce jak szczurek pod koldra, plus ze dzis pada bo w upale bym zdechla... PS.jak nie chcesz sie wywnetrzac na forum jak to napisalas to zawsze są jeszcze PW -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
STO LAT SUZZY!!! nie męcz się, bierz jak trzeba solpadeine, a jak bardzo przeszkadza to pojdz jeszcze raz do dentysty - tylko on jest w stanie wlasciwie okreslic co sie tam dzieje i zapisac ci odpowiedni lek, z zebami nie ma żartów, można od zapalenia okostnej bardzo sie rozchorowac, to za blisko...mózgu... idz prosze na kontrole! Marmi, Mamo słoneczka - to ja wam zycze szczerze realizacji planów przeprowadzkowych i to w jak najbardziej udane miejsce!!! gnałabym wszystkich rózno za zakłócanie spokoju, jak trzeba to z policją, cisza nocna jest i masz prawo wtedy wypoczywac a oni wszyscy ryje na kłódkę - odkąd mi sie syn urodził i był cięzki ze spaniem i marudzeniem to jak mi tylko sąsiad wiertarę włączał jak chciałam dziecko kłasc albo juz spał to leciałam w drzwi waliłam jak dzwonka nie slyszeli i mowilam ze ma byc cisza w takich godzinach codziennie bo mi dziecko spi! i bylam tak upierdliwa, ze musieli sie dostosowac... Kata, kochana moja, jak cie wkurzaja glupimi tekstami to zlbo zywaj usmiechem albo jednym tekstem - "to moje dziecko, sama wiem co dla niego najlepsze" i juz, bez dyskusji!!!!!!!! ucinaj, odwracaj sie na piecie i juz - jak sie obrażą to bedziesz miala dluzej spokój ;) tez nikomu nie pozwalam calowac syna w usta, tylko ja moge, no co mi ktos bedzie bakteriował moje dziecko! a szwagierke olej cieplym moczem, nie ma ze sie wprasza, ja bym byla sukowata i nawt jakby sie do auta pakowala mimo uprzedzenia ze jedziecie sami, to bym jej rzeczy wystawila z auta, wsiadła zamknela sie od srodka i juz! Kata ty walcz, bo wiesz, oni tak maja, ale nie daj sie zgniesc, bo ci na łeb wejda! tradycja tradycja, wiem ze mieszkasz tam, ale zawsze mozesz powiedziec ze ty Polka i masz inne przyzwyczajenia i nikt cie nie moze zmusic zebys wszystko robila po wlosku!!! MARMI dzieki juz w buzi Vicka sie goi ladnie i schodzi ślad... -
Kasiu zdrowka dla maluchów i sił dla ciebie! ja tez leze w lozku, Vic mi sprzedal zapalenie gardla...
-
Renata, Alecwi bardzo pieke zyczenia i bardzo za nie dziekujemy!!!!!!!!!!! MY RÓWNIEŻ OBOJE Z VICTOREM ZYCZYMY WSZYSTKIM LIPCÓWIĄTKOM CUDOWNYCH URODZIN, DUUUUUUŻO ZDROWIA I SPEŁNIENIA MARZEŃ - A ICH RODZICOM POCIECHY Z DZIECI asia78 Isa a moze sprobujesz kupic Ali ta bransoletke z mothercare od komarow? Ona ciagle na dworze a to podobno skuteczna rzecz. Ja mam, ale jeszcze nie uzywalam bardzo skuteczna na wszelkie latajace - ost i kleszcze tez... jak sie jej nie uzywa to chowac do opakowania, wtedy się przedłuża jej trwałosc, są rozowe i niebieskie, rozmiar ładnie sie dopasowuje - muszą byc luźne, nie ściśle wokół skóry - jak Alusia uczuleniowa, to zakładaj na przykład na kostke nogi, na skarpetkę by nie dotykało bezpośrednio ciała - one sa bezpieczne dla dzieci, ale poobserwuj rączke czy nic nie wyjdzie od noszenia bransoletki, mają dośc intensywny zapach, mnie od niego boli glowa... Dorośli tez moga je nosic, zle zeby mialy pelne dzialanie to u doroslego trzeba zalozyc dwie - jedna na reke druga ne kostke nogi, bo one obejmuja jakis metr wzrostu i na metr srednicy... kwiaciarkaAsia nie wazne, chodzi o to, ze kazdemu czasem moze cos umknac. oj kazdemu, kazdemu.... ASIU zdaje sie ze to ty wczesniej pisalas o tym broncho waxom na uodpornienie, juz o to pytalam, ale moze nikt nie zauwazyl? co to takiego i jak sie podaje, jaka cena? czy na recepte? ISA na zielony katar szybko pomagaja krople z antybiotykiem np. gentamycyna mimo iz to krople do oczu - nam je przepisala lekarka i po 3 dniach juz byl katar przezroczysty, a ona uprzedzala ze jak zielony to bakteryjny.... ja bym testy zrobila prywatnie - dlaczego nie spróbujecie w biomed?? podaje ci linki gdzie mozna znalezc ich gabinety - ja zrobilam tam testy, i odczulanie na dwa najbardziej alergizujace alergeny (bo tam widac jak daleko idzie strzalka na "liczniku" wiec wiesz jak bardzo dany alergen wplywa na dziecko) i jest o niebo lepiej skonczyly sie kaszle szczekajace i katary, owszem jeszcze kilka alergenów do odczulenia zostalo, przede wszystkim kolejne to trawy i plesnie, ale awet jak jest na dworze teraz to troche mu przezroczysto poleci z nosa i kicha,czasem ma atak kaszlu ale to chwilowe i w domu sie uspokaja... BICOM 2000 ::.:: MONADITHŽ BIOMEDŽ REGUMEDŽ ::.:: BICOM 2000 - Zapraszamy ::.:: BICOM 2000 ::.:: MONADITHŽ BIOMEDŽ REGUMEDŽ ::.:: BICOM 2000 - Zapraszamy ::.:: Ja leze chora w lozku, moj brat odwiozł Vica do przedszkola - moje dziecie jednak sprzedalo mi to zapalenie gardla, dobrze ze dzis pada bo bym nie uleżala pod koldra w takim ukropie jak wczoraj...
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Devachan odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
nitka07WITAJCIE :) Czy mogę do Was dolaczyć? Mam 36 lat, synka 2 latka i 9 miesiecy i obecnie jestem w 13tym tyg ;) Tu widzę wątek z dluuuugą tradycją, możę się nie "przyjmę" u Was, bo się dobrze znacie, ale sprobuję;) W ogole na tym forum jestem nowa, kiedyś pisalam na e-mama. pozdrowionka e no, ja w maju zeszlego roku tez bylam tu nowa poczytasz popiszesz, zajarzysz co i jak a jak nie zajarzysz to sie dopytasz agatronnowy lokal i lipcowy czynsz pozycja numer jeden na liście skreślona. Kolejnych pozycji... nie będzie badanie krwi z żyły. To juz w Poznaniu, bo mam sprawdzony szpital gdzie pobierają dzieciom szybko, sprawnie i prawie bezboleśnie. gdzie ten lokal w koncu??? tez mam taka liste a na niej ... zero pozycji... oszczedzam i wynaszam co mam choc chwilami bym kupila se cuś... ponoc w Factory w Luboniu sa przeceny ze naprawde hohoh, wczoraj mi mowil moj instruktor od masazu, ze za 30% wartosci mozna ciuchy kupic, spodnie po 5zeta... a ktory to szpital?? bo ja mam laborantke w Przeźmierowie u lekarza, która "wymacowywuje" zyłę , ktorej nie widac i zawsze trafia w nią za pierwszym wkłuciem.... chora jestem buuuuuu, zalapalam od syna to zapalenie gardła, leze w wyrze i sie kuruje... -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Mamo słoneczka, nie czytałam, podeślesz linka?? wczoraj w nocy mojej dziecie z powodu przestawienia mebli z sypialni wyszlo mi z lozeczka górą i się uderzył o moje łóżko, przygryzł sobie buźkę w środku, krew sie polała, stres oczywiscie, ech... Bebe ty panikara jestes! nie czytaj głupot, tylko dbaj o siebie, bierz witaminki, chodź na kontrolę jak trzeba i już! ciąża to nie choroba... a zarodek to mocny gość (gościówa?) i sie juz tam dobrze trzyma jak sie zagnieździ... co do poronień to jest taka prawda, że jeżeli sie zdarzają, to dlatego, że natura jest mądra i dzieje sie tak w przypadku, gdy taki zarodek jest chory - np. występuje jakas wada genetyczna , i na to nie mamy zadnego wpływu... po prostu wyluzuj, bedzie dobrze - takie nastawienie powinnas miec, a nie sie stresowac, bo to ani tobie ani ciązy nie służy... bądź szczęśliwa i ciesz sie ciążą :) PS.ja cała ciaze bylam przekonana ze mam dziewczynke w brzuszku, nie chcialam poznac płci na usg, ale na ostatnim, miesiac przed terminem porodu (chodziłam srednio co miesiąc-dwa,) mój gin sie zapomniał i powiedział ze "wszystko w porządku, jajeczka dwa i siusiak" to sie prawie załamałam...taka bylam zła ze mi popsul "niespodziankę" ale przynajmniej zaczelam szukac imion chłopięcych i nie byłam "zawiedziona" ze sie urodził chłopie a nie dziewczynka...Pozdrawiam! aaaa, co do infekcji - je trzeba po prostu leczyc, u ciebie byla podrazniona cewka moczowa, bez paniki!!! mozna by sie martwic jakbys miala no nie wiem, ciezkie zapalenie płuc i musiała brac krowiaste antybiotyki itp, a i teraz medycyna jest na takim stopniu ze nawet w ciazy mozna antybiotyki brac i nic sie dzieku nie dzieje, ja jestem na to najlepszym dowodem, w pierwszej ciązy z zapalenia oskrzeli wywiązało mi sie zapalenie płuc, a niedoleczone miało nawrót i nawet nie wiedzialam ze jestem w ciąży i dostawałam normalna antybiotykoterapie a dziecko urodziło sie zupełnie zdrowe!!! tak wiec spokojnie, bez nerw! milej niedzieli mieszaneczki!!! -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Rosalindo, to mam dla ciebie rade na ginacy zasieg - pisz w notatniku i kopiuj tekst do okna szybkiej odpowiedzi i dopiero jak ci sie wyswietli ze opublikowalo posta to kasuj z notatnika lub innego programu do pisania...albo zanim opublikujesz to kliknij na tekst ctrl+A i skopiuj całość, kliknij zapisz wiadomosc i zobacz czy opublikuje - jak nie to wystarczy wejsc znów w szybka odpowiedz, wkleic skopiowany test i opublikowac znowu... ja sie tak nauczylam robic bo jak piszesz dlugo to cie automatycznie wylogowuje z systemu i zeby opublikowac posta wyrzuca cie na strone ponownego logowania, a wtedy jak sie zalogujesz to sie okazuje ze cale twoje pisanie zniklo, wiec ja najpierw kopiuje, potem sie loguje i wklejam tekst ponowanie w okno szybkiej odpowiedzi - ale sama widzialas jakie ja pisze referaty ;) -
tez sie staram wyluzowac...ale jak nie urok to przemarsz wojsk, przemeblowac chcialam sypialnie, Luby to zrobil,ale zle ustawil lozeczko Vica wobez czego on wyszedl z niego przez sen górą, musial sie uderzyc o lozko moje ustami, krew sie polala, dziecko panika, akurat był u mnie kuzyn, ogladalismy mecz, Luby pierwszy płacz usłyszał, zobaczylam krew, spanikowalam - dziecko uspokoilam,ale Luby nie wytrzymal presji - Vic sie wystraszyl, ze to nie mama przybiegla pierwsza, byl ryk, neospasminke mu dalam, w koncu sie uspokoil i zasnal, a ja mocze posciel w zimnej wodzie, moze sie spiorą plamy... cholera ale ja mam wypadkowe dziecko! w brode sobie pluje za tą przestawiankę mebli, cholera, zachcialo mi sie! Lubego "kopnęłam" słownie na maksa, teraz sie pewnie mamie wypłakuje o ile dotarł do domu bo wychodzili razem z kuzynem, nie wiem czy im sie ie zachcialo zapić smutków, i tak sie nie dowiem,ależ jestem zła... Margo , nie buntuje... moje dziecko jakis czas temu zaczelo mowic ze tata go nie kocha, sam z siebie... wiem, ze rozmawial z nim tamtego dnia przez tel bedac u babci, bo ona ma stacjonarny tel a w NO w domu zalozylam stacjonarke co przez linie satelitarna mozna w ramach abonamentu dzwonic za darmo do PL...zapytalam go czy tata mu to zapomnial powiedziec, on mi na to ze tak, a ja mu ze pewnie mu powie nastepnym razem jak beda rozmawiali... potem jakos kilka dni minelo i Vic siedzac z LUbym i ogladajac bajke niz stad ni z owąd wypalił ze "tata jest ch..jem" to mnie az Luby zawołał i mi mówi i ze zapytał Vicka kto mu to powiedział a on na to ze Staś... chodzi tam do jego grupy (sa tylko dwie - maluchy ponizej 3 lat i starsza grupa 4 latki, ale Stas jest o ponad rok starszy od reszty), niby go przyjeli wyjatkowo, bo niby rodzice sie przeprowadzili itepede i i juz wczesniej rozmawialam z Pnia wychowawczynia jak mi Vic rzucił tekstem na dziewczynke w okularach (w bajce) ze ona jest głupia, ja dziecku wytłumaczylam, ze to brzydko tak mowic i ze nie wolno, i za chwile sie poprawil ze ladna jest dziewczynka jak go zapytalam ponowanie jaka ona jest... i Pani mi powiedziala właśnie ze ze Stasiem sa problemy bo on starszy, ze zle wplywa na grupe bo jest rojber, ze ma slownictwo nieadekwatne do wieku reszty grupy itd... od tamtego czasu nie mialam okazji z Pnia porozmawiac o tym co usłyszalam od Vica, bo sie rozchorował, ale musze zapytac bo mnie to niepokoi... ja nigdy czegos takiego o małżu nie powiedziałam, wierze ze Luby tez ie widzac w jakim byl szoku jak to uslyszał, oboje tlumaczylismy Vickowi ze to nieprawda, ze nie wolno tak mowic, ze tata go kocha... ale co do Stasia to powiem, ze jego mama wyglada jakby wyszła z domu publicznego, ojca nie widzialam, ale co sadzic o matce co ma kłaki farbowane na blond do pasa, ostry makijaz, przychodzi po dziecko z dekoltem do pasa, obcislej mini, kabaretkachi szpilkach...a dziecko jakies jej nadpobudliwe, bo widzialam jak ją uderzył w szatni i popchnal az sie przewróciła... fakt ze Vic ma tam chodzic tylko do konca lata, i mam nadzieje ze Stasia nie bedzie w przerwie urlopowej (przedszkole ma dyzur cale lato)... jeszcze raz to powtorzyl u babci jak juz jej powiedzialam ze Vic cos takiego powiedzial, ze sie martwie bo jak Vic to przy ojcu powie to ten pomysli ze ja tak dziecko ucze a to nieprawda, bo bardzo uwazam, zeby nawet w nerwach nic zlego przy dziecku na malza nie powiedziec... troche nie wiem co robic...prostuje dziecko jak sie da i mam nadzieje ze bedzie ok...a małz 23go przylatuje do PL razem z tatusiem moim, no bo wspominalam pewnie ze tata u niego w NO mieszka, bo tam od 3 m-cy pracuje... i jeszcze bede skazana na obecnosc malza podczas jego urlopu,ale co zrobic, samemu mu dziecka na wakacje nie dam, bo jest zbyt nieodpowiedzialnu niestety i sie po prostu boje zeby sie dziecku krzywda nie stała jakas jak on sobie za duzo piwek chlapnie...
-
Dziewczyny co to za srodek na uodpornienie Broncho waxom które stosujecie u swoich pociech?? bo widze ze to jakos seriami stosuje sie?
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Devachan odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Dziubalko dzieki za rade, ja podałam antybiotyk 4go dnia wieczorem jak nadal mu sie tempka podnosila do 38st, moze zle zrobilam, nie wiem...ale widac lekarka ma dobry nawyk, bo wlasnie ona chciala podac antybiotyk 5go dnia gdyby nadal utrzymywała sie tempka... no cóz, postaram sie teraz nie panikowac i juz wiem czym rozni sie zapalenie gardla od anginy... taki plus NO ze tam zanim podadza antybiotykl to w przychodni w laboratorium pobieraja krew z palca i sprawdzaja czy sa bakterie i czy podanie antybiotyku jest uzasadnione... myslałam od czasu zapalenia płuc , ze gorączka dłuzej niz 3 doby jest niebezpieczna dla dziecka, ale fakt ze Vic nie mial wtedy jeszcze roku, moze u starszego dziecka to nie jest az takie groźne... teraz bede mu podawała rutinaceę - a propos, na Lipcówkach dziewczyny pisaly o Broncho waxom na uodpornienie, musze sie dopytac jak to dziala itd...moze ty cos wiesz w tej kwestii?? MONIKA na ulotce jest napisane ze ten antybiotyk stosuje sie 5 do 7 dni, pani doktor powiedziala, ze jak bedzie szybka poprawa po podaniu to mam dawac 5 dni,a gdyby nie bylo poprawy to 6 dni... -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
no widzicie jak wstrzasy dzialaja na zaciązanie???to tak a propos posta Rosalindy... Bebe, z ciebie to fuksiara jakas, tak szybko zafasolkowalas, ale moze to da nadzieje naszym dziewczynom... Kata sloneczko ty moje, wiem co to za e-papieros, wybralam jeszcze inna wersje, by szybceij sie odzwyczaic ;) tobie tez zafasolkowania zycze skoro tak pragniesz... ja to jakbym odstawila krązek też bym zaszła od razu, mogłabym nawet takie jaja rozdawac chętnym... dla mnie macierzynstwo to taka oporna sztuka, ze szok, nic mi w zyciu tak ciezko nie idzie jak to... generalnie chodzi mi o to, ze ze wszystkim co trzeba wzgledem dziecka to sobie radze z palcem w d... tylko nie z emocjami jakie temu towarzysza, poczuciem uwiazania, zalu, straty czasu, jego spowolnienia,i bezsensownych jak dla mnie działan typu chodzenie z wozeczkiem na spacerki wokolo chaty , to mi nigdy nie sprawialo przyjemnosci,ale moze dlatego ze moje dziecie darło papę non stop, tylko jak jadł był cicho i jak spał - a ze spaniem byly jazdy od samego poczatku... w chwilach slabsci sie astanawiam dlaczego Bóg posłał mi akurat takie dziecko co ćwiczy moja wytrzymalosc na kazdym kroku i musi wysłuchiwac tego jak sie na niego nadzieram a niestety robie to czesto jak tylko marudzi bez powodu i ma w oczach łzy o byle pierdołę bo powiem, ze lody dopiero po obiedzie a nie natychmiast,itp itd... takie jęczenie mnie wkurza niepomiernie...i zawsze wtedy mysle ze sie nie nadaje na matke, bo matki powinny byc cierpliwe itp a ja jestem choleryczka po prostu... acha BEBE ty to teraz powinnas brac kwas foliowy bardzo wazne - jesli bralas witaminy od co naijmniej 3 miesiecy to starczy dawka 0,4mg, ale jesli nie to lepiej przyjmowac raz dziennie 5mg, to na recepte,ale zapobiega wadom cewy nerwowej, a w ogole uklad nerwowy u dziecka kształtuje sie w pierwszych 7 tygodniach... udanego weekendu moje mieszaneczki, ja jutro z sunusiem pojade do mojej mamy, trzeba ją wykąpac i umyc jej głowę, o9na o kulach to nie ma jak sama, w poniedzialek wezme ja na ocene do mojego MIstrza od masazu - bioenergoterapeuty, zobaczymy co powie, ale juz na RZS zalecil staranie sie o zabiegi lecznicze w kriokomorze, a nie tylko miejscowo... w niedziele idziemy z Lubym na obiad do mojej ciotki - i to na jej osobiste zaproszenie, ale mysle ze by sie nie zdecydowala gdyby nie to ze jej najstarszy syn jest w PL i nie pofatygowałby sie gdyby nie zaprsila jego z jego przyjaciółką...a w tej sytuacji mnie nie mogla zaprosic samej... ale i tak mojego malza broni, bo to teraz "najlepszy przyjaciel" jej męża czyli mojego tatausia, skoro mieszkaja razem... buziaki dla was :) -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Devachan odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
DziubalaDeva – zapalenie gardła i angina to nie to samo. Na to pierwsze nie musi być antybiotyk, na drugie musi. Maciuś miał zapalenie gardła i dostał syrop Lipomal, wapno i chyba Actifed żeby obkurczyć migdały. Na gorączkę Nurofen i Paracetamol zamiennie. dzieki, nie wiedzialam... moze dlatego lekarka nie chciala podawac antybiotyku, ze moze by sie samo zaleczylo tzn.ze by organizm zwalczyl...ale z taka tempką mi sie dziecko meczylo i z kaszlem... ech, no juz dostał antybiotyk i poprawa byla szybko, wiec dam tylko 5 dni jak zaleciła... udanego urlopu!!! i oby ci sie @ szybko skonczyla... -
Hej wam, wzielam sie za adrabianie zaległości, jak ten czas szybko leci!!! Dziubala A piątkowy występ Adasia na koniec roku z tańców był śliczny i wzruszający . Byłam pod wrażeniem jak takie maluchy tańczą. Reniu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Zdrowia, radości, spełnienia marzeń i pociechy z Twoich 3 mężczyzn! Dziubalko, wcale sie nie dziwie, tez bylam pod wrazeniem ogladajac pierwszy występ przedszkolny mojego synusia,można byc dumnym z tych naszych Synków! Renatko wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! spóźnione ale szczere Lema !!! PLAC ZABAW DLA DZIECI !!! (1087768394) - Aukcje internetowe Allegro : swietny pomysł!!! alez bedzie frajda i to na długie lata! i zawsze to mozna rozbudowac... Lema SMOBY BERCHET DOMEK OGRODOWY FLORALIE LATO HIT (1073866745) - Aukcje internetowe Allegro sliczny ale cena zaporowa... babeczqaCzesc dzisiaj lepiej dziekiOliwia od 2 tyg ma katar zoltawo zielony i nieposzlam dolkearza bo jej mija, temp niema kaszlu tez... jak ładnie sie nosek oczyszcza to nie trzeba...gorzej jak spływa i sie robi kaszląco... Margaretka83DziubalaMargaretka – witaj , napisz coś więcej o sobie i synku :) Ostatnio zobaczyl slimaka,to mowie mu wierszyk "ślimak,ślimak pokaż rogi..." a on powtarza za mną "pijak pijak pokaś nogi".Od wrzesnia idzie do przedszkola,boje sie jak to bedzie i nie tego,ze nie bedzie chcial zostac tam sam, tylko o to,ze nie bedzie rozumial co do niego mowia (mieszkamy w UK). slimak pijak swietny a o jezyk sie nie martw, dzieci szybko przyswajaja, po 3 miesiacach z przedszkolu bedzie plynnie po ang nawijał, zobaczysz ;) isa32Margaretka podziwiam, że dajesz radę z dwoma maluchami ja przy jednej Alicji wymiękam : niom, Vic tez starcza za dwoje albo co najmniej za półtora dziecka LemaIsa, jesli chodzi o mame i dogadywanie sie z nia to ja skupiam sie na tym, ze od wrzesnia przedszkole. Szkoda nerwow.. no, tylko warto przed przedszkolem ustalic co jest przyczyna tego kaszlu, bo jak potem dojdzie do tego przedszkolne chorowanie to sie w ogole nie polapiecie... Vic w trakcie 3 miesiecy w przedszkolu w zasadzie przyniosl z niego zaplaenie spojówek i teraz zapalenie gardła, jakies lekkie podziębienia i katarki, które szybko mijały na szczescie... LemaIsa , ja to sie zalamuje chwilami, nie wyrabiam sie. Wszystko odbywa sie kosztem domu, mam wieczny balagan i ciagle wydluzajaca sie liste rzeczy do zrobienia. Wracam z pracy o 17, Franio potrzebuje mojej uwagi, poza tym chce byc ciagle na dworze. Wracamy w zasadzie na kolacje, kapanie,spanie i mamy 21.30 lub pozniej. I ja wtedy ruszam ze sprzataniem, prasowaniem itp. Przed polnoca spac nie chodze, wstaje o 6. A jak sie zdarzy tak jak wczoraj np. kaszel to zasypiam o 2. Rano jestem nieprzytomna ja bez pracy, tak mialam cały czas z Vickiem od urodzenia, tylko jego z rąk nie było jak wypuszczac bo się od razu darł...teraz jak dojdzie praca to tez nie wiem, zaczęlam odpuszczac co mogę już jakis czas temu - tzn. forum z lampka wina zamiast lecenia z podłogami co 2gi dzien... isa32 A tak serio to nie wiem czy nie lepiej by było gdyby D. nadal był tylko w weekendy w domu, przynajmniej wtedy mogłabym odpocząć. A tak mam wolniejsze dni tylko jeśli on ma wolny weekend, czyli raz w miesiącu. To jest jakiś matriks. Nie wiem, wszyscy tak teraz żyją czy tylko ja sobie ze swoim życiem nie radzę? Matko, ale mam dzień przemyśleń... nie kochana, to naprawde matrix... duzo ludzi tak zyje... Lemaisa32Lema jakbyś o nas pisała...Ech, zycie, zycie... Ale wiesz, jak slucham czasem kolezanek, ktore narzekaja, ze sa zmeczone i nie maja na nic czasu, a tak maja pomoc mam, nian i pan do sprzatania, dzieci od zawsze przesypiajace cale noce i tatusiow tych dzieci wracajacych prosto z pracy do domu i majacych czas dla rodziny to pocieszam sie, ze ja przynajmniej mam powod do narzekania to malkontentki są... isa32Lema a mnie się wydaje, że ja powinnam dawać radę, bo w końcu to tylko jedna praca, jedno dziecko, jeden dom. Ale mnie pokonuje zmęcznie. że trzeba przeczekać, że będzie lepiej. On coś mówi o dwóch latach... ale ile można czekać, tzn. można długo, tylko na ile wystarczy sił? wiesz, kiedys tempo zycia bylo inne, a teraz dwoje musi pracowac by związac koniec z koncem, a jak sie chce miec cos wiecej to już własnie tak jest ze wszystko sie dzieje kosztem czasu spedzanego w rodzinie i odpoczynku... Margaretka83Patrick ma prawie 3 lata,w lipcu skończy. Ja go troche ucze w domu,zna po angielsku kilka kolorow,alfabet do polowy ladnie powtarza,kilka cyferek. wystarczy ze bedziesz mowila do niego wszystko w obu jezykach...mimochodem przyswoi chocby podstawy jak bedziesz najpierw mowila po PL i zaraz po ang... isa32hihi, widzę, że Lipcówiątka mają etap potworowy Ala do mnie też ostatnio: mamo chowajmy się pod kołdrę, szybko! Ja: po co? Bo potwór idzie i nas ugryzie tja, Vic też o potworach...ale zawsze mu powtarzam ze są tylko w bajkach LemaPediatra caly czas mowi, ze to kaszel alergiczny. Ale czy jesli przyjmuje dwa leki przeciwalergiczne i nadal kaszle to znaczy, ze nic juz wiecej sie nie da zrobic? Ma tak kaslac w nieskonczonosc? Wreszcie skonczy sie to astma W sierpniu idziemy do alergologa, bedzie mial testy zrobione. Ale do wizyty w sierpniu jest poltora miesiaca. LemaO, Isa, moze to o pluszaki chodzi Wczesniej nie spal z pluszakami, teraz znow zaczal. Dzieki, dzis mu zabiore jak zasnie. Zobaczymy jak bedzie. A poduszke ma z Ikei.Jeszcze wyczytalam, ze dobrze jest jak dziekco wyzej spi- wykombinujemy dzis jakies podstawki pod lozko i ta strone, gdzie Franek ma glowke podniesiemy wyzej wystarczy podlozyc grube ksiazki pod nogi łóżka z jednej strony... to moze byc alergia na kurz, Vic mial wszystkie objawy ktore opisujesz, pomagalo troche jak bral clemastinum, inne syropy nie działały - do tego mysie podłog zwlaszcza w sypialni codziennie, przecierałam wilgotnym mopem nawet bez odkurzania i co kilka dni mu zmienialam posciele, pluszaki wynioslam, zostawilam tylko jednego misia, ktorego czesciej prałam... a najlepsze efekty dało odczulanie biorezonansowe - szczerze polecam, odczuliłam dziecko na kurz i mleko krowie i przestal kaszlec, organizm radzi sobie z pozostalymi alergenami mimo ze nie podaje mu juz syropu,a przeciez teraz trawy i plesnie pylą a Vic owszem, kaszle po pobycie na dworze,ale nie dusi sie juz w nocy... Dziubalaisa32LemaJa tez, ja tez Ja też chcę!!! Ja też chcę Cię/Was zobaczyć więc przyjedźcie do Sobieszewa fajna ta wyspa... RenataOsloLEMA, wszystkiego tego, co w zyciu najlepsze z okazju URODZINEK, pociechy z Franeczka i Malzyka, spelnienia MARZEN!!!! dołączam się do życzeń!!! RenataOsloJa chwilowo w Oslo, musialam przyleciec zalatwic niespodziewana sprawe urzedowa, Mikolajek zostal z mama, jest zachwycony i szczesliwy z pobytu na wsi!!! I mowi, ze to jego najlepszy domek Renatko, masz godnego polecenia księgowego w Oslo?? bo bede chyba musiala zalozyc firme i rozliczac sie z MOMS-u w NO, a z dochodowego tu... no i chcialabym miec kogos zaufanego do tego ;) uf, reszte nadrobie przy czasie, bo teraz i tak pisalam z przerwami bo Vickiem trzeba się zająć
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Devachan odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
PS. Słonko, swietne zdjecia!!!!! faktycznie pasuje ci bobas ;) jesli chodzi o Pl, to tez mi zawsze przeszkadzało ze panie w supermarketach itp wygladaja jakby byly tam za karę...ale poniekad są, bo za granica za taka prace maja jeszcze jakies wzgledne zarobki, a w PL nie bardzo... na bagaznikach sie nie znam, nie doradze... -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Devachan odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
manenka71wpadlam tylko powiedziec ze moja mama wczoraj o 10 10 odeszla od nas po ciezkiej nocybyla najlepsza kobieta pod sloncem miala 57 lat w listopadzie skonczyla by 58i byla by prababcia ale juz nie doczekala ale cierpiala mocno wiec nawet bylo by to niewskazane moje najszczersze kondolencje musi byc teraz tobie i twojej rodzince bardzo ciezko...ale macie siebie aby sie wspierac... kasiulka38czy mogę nieśmiało do mamutków dołączyć?? witamy 75sylwia1Witam dziewczyny Ale tu pusciutko, pewnie korzystacie z pieknej pogody jaka wreszcie się zrobiła, ja mam dzisiaj luz moj ma dzisiaj dyżur przy Kubie i siedza na placu zabaw, starszy wreszcie upragnione wakacje. Jeszcze tylko rok i skończy technikum. Musze się pochwalić po raz kolejny zdał z wyróznieniem i nawet z nagroda starosty powiatu, a prócz tego ma tez stypendium prezesa rady ministrów. Oby młodszy syn poszedł kiedys w jego ślady:)) kasiap76Witam i pozdrawiam wszystkie mamutki Mój synuś właśnie ma kolejną anginę w tym roku :( Dziś rekord.... gorączka 39,5 Vic podchodził do 39st z zapaleniem gardła własnie - czy to to samo co angina??powiekszone migdaly itp. antybiotyk dostał duomox 375mg i juz jest poprawa, przyjmuje 3ci dzien,ale jeszcze ie wychodzimy z domu... zdrówka zycze twojemu synkowi! Monia38Monika bardzo mi przykro Cholerna pogoda, dla starszych ludzi to bardzo niebezpieczne.... Trzymajcie się .. no wlasnie...ja mieszkam niedaleko szpitala i tylko slysze jak erki jezdza w takie upały...MOnika tak mi przykro, tez ci sie nawarstwiło zmartwień na raz.... [*] -
TUSIU to udanego urlopu! wątek tu zamiera, zaglądam raz po raz, ale nikogusieńko tu... przekleje wam tylko co u mnie, jak sie ktos odezwie to ok, a jak nie to moze przenieście się dziewczyny na jakis inny wątek?? np na babskie pogaduchy albo na mamutki?? ..a tak w ogole to mialam ciezkie dni, najpierw zabiegane, potem sie powydarzało - co wam tu ponizej przekleję, to się usprawiedliwię czemu mnie nie bylo ostatnio... echm juz sil wczoraj nie mialam pisac jak zaczelam i mi wszystko ucieklo to rozlozylam rece i poszlam spac nieszczesliwa... ulotki reklamowe zrobilam itepede, od poniedzialku chcialam sie wziac za drukowanie i rozpowszechcnianie, umawialam sie moim instruktorem na zrobienie mi fajnej srtony internetowej - takiej co to mi pokaze gdzie moge zmieniac teksty i zakladki mi zrobi itp, a to tylko w rozliczeniu za basowa gitare elektryczna squirel by fender(dobra marka z tego co wiem) ktora kiedys okazyjnie kupilam dla siostry a ona ja rzucila w kąt wiec zabralam, bo powiedzialam ze nie po to jej kupowalam zeby teraz miala ją sprzedawac (zreszta z takim zastrzezeniem dawalam) auto ktore tak okazyjnie kupilismy nie przeszlo przegladu technicznego ze niby progi do wymiany a jak pojechalismy do blacharza to sie okazalo ze najlepiej by bylo cala podloge za 2 tys zl wymienic, oniemialam, Luby chcial nawet swoj sprzet grajacy wystawic ale ja sie ie zgodzilam by tyle inwestowac w naprawe mimo iz to byl jego błąd - ale kupowal nie majac mozliwosci sprzwdzenia na kanale tej podlogi, tyle co zajrzal na pozbruku i reke wsadzil to zle nie wygladala ta podloga - znajomy z pracy wymieni te progi, blotnik (bo jak sie okazalo byl szpachlowany i sie ukruszyl po prostu przy sciaganiu progów) i załata odpowienio dziury w podłodze za 800zł ale dopiro w sierpniu bo idzie na urlop niedlugo... moze to i dobrze o tyle ze i tak bym nie mogla tego auta zarejestrowac teraz na siebie bo mnie przeciez PKO BP sciga ze mam wykazac sie czy mie stac na te kredyt mieszkaniowy co mam, dostarczylam im odcinki od wyplaty małża bo przeciez ja teraz zadnych oficjalnych dochodów nie mam, a nieoficjalne im sie nie licza ani ich wykazac nie wolno - ciekawe czy 7135zł miesiecznie netto na 2 osoby wystarczy, bo przeciez nie wiedza ze mam dziecko, nie zglaszalam sie w tej kwestii do odpowiedzi... a pani z banku co mnie tak scigala ze do konca miesiaca musi zamknac sprawe moja to mi dzis powiedziala ze jeszcze do niej nie zajrzala bo sa tylko we dwie bo urlopy sie zaczely... a potem pewnie wyjdzie ze ja nie dostarczylam im papierów na czas, tak samo jak wychodzi ze sie spozniam z platnosciami jesli wypada data platosci w sobote i bank sciaga w poniedzialek, co jest w umowie zgodne z prawem ale analitykow wyswiwtla sie ze nie zaplacilam 20go tylko 21go lub 22go!! oprocz tego dziecko mi padlo na ostre zapalenie gardla pokladal sie juz w weekend z temperatura i wymiotami, juz panie w czw i pt w przedszkolu mowily ze kilkoro dzieci popadalo na to, nie wiadomo czy wirusówka czy bakteryjne bo nikt w PL rozmazu nie robi zanim poda antybiotyk, pani lekarz rodzinyy nie chciala dawac antybiotyku w poniedzialek,ale dzis sama poszlam ze sie obawaim zeby mu na oskrzela nie zeszlo bo nadal goraczkuje pod 39st i kaszlal w nocy i nad ranem baaaardzo, wiec poszlam dzis znow po antybiotyk jednak a ona mi mowi ze jak tylko wyzdrowieje to biegiem do laryngologa bo wg niej ma przerosniety 3 migdal... a jak sie okaze ze migdal to zeby uniknac usuwania w NO to bede sie tu musiala najpierw na bezrobociu zarejestrowac zeby miec bezplatna opieke lakarska i dziecko do zabiegu umówic, bo firme chce otwierac dopiero od wrzesnia... koncza mi sie wlascie w tym miesiacu dochody rzedu mojej raty za mieszkanie z tytulu norweskiej zapomogi na dziecko, ktore tam nie uczeszczalo do przedszkola... to tego na karte kredytowa skredytowalam (wprawdzie na bardzo dogodnych warunkach 6% mniejsze oproecntowanie) zeby ją spłacic, ale źle sie bardzo czuje z takim kredytem i chcialabym go jak najszybciej spłacic... a wiadomo ze dochody z dznia na dzien nie beda nie wadomo jakie... przyjaciolka namawia mnie na salon Tips2 w ktorym masowo robi sie paznokcie zelowe i laski tam naprawde dobrze zarabiaja - ale te co nie maja dzieci i moga byc w pracy po 12 godzin codziennie plus soboty i juz umieja zakladac żele w 40 minut co dla mnie jest niepojete (jak i dla mojej "szefowej" z gabinetu gdzie mam robic masaze, bo to jest robeinie na ilosc a nie na jakosc chociaz nie powiem, mojej psiapsioly dlonie zawsze pieknie wygladaja...tylko one robia na bardzo drogich zelach allesandro, ktore sa o wiele latwiejsze w opracowywaniu i dlatego idzie szybciej) ale ja wole jednak usktuecznic te swoje masaze choc wiem ze nie bedzie letko - bo i znalezc klientów no i zmoimi barkami, ktore daja mi sie we znaki...ostatnio musial przyjechac do mnie kolega z kursu masazu zeby mi wymasowac kregoslup i ten bark, ale sie okazalo , ze ostatnio konczyl kurs masazu tajskiego i są tam fajne bardzo uciski kręgosłupa, których mnie nauczy, to dołączę to do moich technik masażu przykręgosłupowego bo ładnie odciążąją kręgi... u mojej mamy spuchnieta kostka i ona chodzaca o kulach okazala sie byc nie ukruszona łekotką tylko RZS i tez tragedia, bo nie ma sie nią kto zajac tylko ja i jej siostra bo jej wlasna corka tylko o siebie sie martwi...a ona teraz tylko o kulach sie porusza, trzeba ją kąpać, bo nie ma jak sama wejsc do wanny, ani nawet przy kuchni postać zeby sobie obiad zrobic... a na dodatek moje dziecie placzliwe i weto a wszystko i co chwilełzy i mamunia to i tamto, na Lubego znowu ma weto, a za 2 tyg przyjezdza na 2,5 tyg małz i ja w ogóle nie wiem jak sie potem bedzie zachowywalo moje dziecko... to takie niesprawiedliwe ze za ojcem, który ma go "w powazaniu" to jest a Lubego traktuje jak zło konieczne, bo jest o mnie zazdrosny...wierze ze sie to w koncu zmieni, mojej psiapsiolki synek mimo iz ma kochajacego ojca na co dzien to teraz tez przechodzi eta "mamusiowania" i " tata odejdz, tata zostaw, tata nie"... zaczelam znowu żreć TONISOL ktory jakos mi troche pomaga na takie stany nerwowe... do tego papierosy ktorych nijak nie moge rzucic, ale dzis kupilam "pseudo" papierosy od nicorette, moze dzieki nim uda mi sie rzucic - na odstawienie "od zaraz" ie mam sił, a ponadto boje sie przytyc, dopiero co udalo mi sie zrzucic 5 kg i wreszcie mi waga spadla ponizej 70kg, a ja patrze na swoje foty sprzed ciazy czy krotko po niej to mi sie ryczec chce bo wazylam 61-63,5 kg, a teraz 69,5kg... no i jak sie wszystko zbierze do kupy to mam mega dola... czasem mnie tak napada... i jak sie denerwuje na synka to jeszcze mam potem doła ze krzycze na niego i ze biedne z niego dziecko ze akurat sie takiej matce urodzilo jak ja, bo chyba niewiele wiecej jest osob tak malo nadajacych sie na matke jak ja... czuje sie taka do niczego... wiadomo ze mi przejdzie ale nie znosze takich dołów...
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
I znowu referat, komu sie zechce to poczyta ;) ..a tak w ogole to mialam ciezkie dni, najpierw zabiegane, potem sie powydarzało - co wam tu ponizej przekleję, to się usprawiedliwię czemu mnie nie bylo ostatnio... ulotki reklamowe zrobilam itepede, od poniedzialku chcialam sie wziac za drukowanie i rozpowszechcnianie, umawialam sie moim instruktorem na zrobienie mi fajnej strony internetowej, a tu mie sie dziecko rozchorowało... auto ktore tak okazyjnie kupilismy nie przeszlo przegladu technicznego ze niby progi do wymiany - ale kupowalismy nie majac mozliwosci sprzwdzenia na kanale tej podlogi, tyle co zajrzal na pozbruku i reke wsadzil to zle nie wygladala ta podloga - znajomy z pracy wymieni te progi, blotnik (bo jak sie okazalo byl szpachlowany i sie ukruszyl po prostu przy sciaganiu progów) itd za 800zł ale dopiro w sierpniu bo idzie na urlop niedlugo... moze to i dobrze o tyle ze i tak bym nie mogla tego auta zarejestrowac teraz na siebie bo mnie przeciez PKO BP sciga ze mam wykazac sie czy mie stac na te kredyt mieszkaniowy co mam, dostarczylam im odcinki od wyplaty małża bo przeciez ja teraz zadnych oficjalnych dochodów nie mam, a nieoficjalne im sie nie licza ani ich wykazac nie wolno - ciekawe czy 7135zł miesiecznie netto na 2 osoby wystarczy, bo przeciez nie wiedza ze mam dziecko, nie zglaszalam sie w tej kwestii do odpowiedzi... a pani z banku co mnie tak scigala ze do konca miesiaca musi zamknac sprawe moja to mi dzis powiedziala ze jeszcze do niej nie zajrzala bo sa tylko we dwie bo urlopy sie zaczely... a potem pewnie wyjdzie ze ja nie dostarczylam im papierów na czas, tak samo jak wychodzi ze sie spozniam z platnosciami jesli wypada data platosci w sobote i bank sciaga w poniedzialek, co jest w umowie zgodne z prawem ale analitykom wyswietla sie ze nie zaplacilam 20go tylko 21go lub 22go!! oprocz tego dziecko mi padlo na ostre zapalenie gardla pokladal sie juz w weekend z temperatura i wymiotami, juz panie w czw i pt w przedszkolu mowily ze kilkoro dzieci popadalo na to, nie wiadomo czy wirusówka czy bakteryjne bo nikt w PL rozmazu nie robi zanim poda antybiotyk, pani lekarz rodzinyy nie chciala dawac antybiotyku w poniedzialek,ale dzis sama poszlam ze sie obawaim zeby mu na oskrzela nie zeszlo bo nadal goraczkuje pod 39st i kaszlal w nocy i nad ranem baaaardzo, wiec poszlam dzis znow po antybiotyk jednak a ona mi mowi ze jak tylko wyzdrowieje to biegiem do laryngologa bo wg niej ma przerosniety 3 migdal... u mojej mamy spuchnieta kostka i ona chodzaca o kulach okazala sie byc nie ukruszona łekotką tylko RZS i tez tragedia, bo nie ma sie nią kto zajac tylko ja i jej siostra bo jej wlasna corka tylko o siebie sie martwi...a ona teraz tylko o kulach sie porusza, trzeba ją kąpać, bo nie ma jak sama wejsc do wanny, ani nawet przy kuchni postać zeby sobie obiad zrobic... a na dodatek moje dziecie placzliwe i weto a wszystko i co chwile łzy i mamunia to i tamto, na Lubego znowu ma weto, a za 2 tyg przyjezdza na 2,5 tyg małz i ja w ogóle nie wiem jak sie potem bedzie zachowywalo moje dziecko... to takie niesprawiedliwe ze za ojcem, który ma go "w powazaniu" to jest a Lubego traktuje jak zło konieczne, bo jest o mnie zazdrosny...wierze ze sie to w koncu zmieni, mojej psiapsiolki synek mimo iz ma kochajacego ojca na co dzien to teraz tez przechodzi eta "mamusiowania" i " tata odejdz, tata zostaw, tata nie"... zaczelam znowu żreć TONISOL ktory jakos mi troche pomaga na takie stany nerwowe... do tego papierosy ktorych nijak nie moge rzucic, ale dzis kupilam "pseudo" papierosy od nicorette, moze dzieki nim uda mi sie rzucic - na odstawienie "od zaraz" ie mam sił, a ponadto boje sie przytyc, dopiero co udalo mi sie zrzucic 5 kg i wreszcie mi waga spadla ponizej 70kg, a ja patrze na swoje foty sprzed ciazy czy krotko po niej to mi sie ryczec chce bo wazylam 61-63,5 kg, a teraz 69,5kg... no i jak sie wszystko zbierze do kupy to mam mega dola... czasem mnie tak napada... -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Devachan odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Hej SUZZy słonko ja po prostu nie umiem pisac krótko bo jak juz usiade wreszcie i poczytam i odpisze, a potem jeszcze mam napisac co u mnie to tak wychodzi...zdrówka dla ciebie i Nastki! ale staram sie pisac czytelnie w miare poza tym u mnie tyle sie dzieje, zawsze! chyba nigdy nie bede miala "nudnego" spokojnego zycia... Mama SloneczkaDEVACHAN, jak tam Vic? Mam nadzieje, ze przeziebienie zwalczylas!!! Odwiedzilam tez strone Twojego salonu i zaluje, ze mam do niego kawalek drogi ;) POWODZENIA we wszystkich Twoich sprawach!!! dziekuje serdecznie - i mnie w zyciu to jak na rollercoasterze - jak cos sie uklada to drugie sie wali, i takie bungee jumping mam non stop... salon nie moj wprawdzie, ja bede w im tylko masowac w gabinecie, ale od czegos trzeba zaczac... jak ja juz zrobie swój to będzie raczej w stylu japońskim albo norweskim ;) Mama SloneczkaMICHAELA jest po prostu powalajaca, wcale sie nie dziwie, ze nie mozecie sie Nia nacieszyc z Twoim Tata Zdjecie w trawie z burza lokow to po prostu HIT :))) o boska boska jest po prostu modelka sliczniutka!!! RosalindaWitam wszystkich jestem tu nowa.Mieszkam w Italii od 3 lat w zwiazku mieszanym.Mamy 4miesiecznego synka.Ja to bede miala problem z jezykami(chodzi mi o dziecko jak zacznie mowic)poniewaz nie jestem z wlochem.Jestem z latynoamerykanem pochodzi z Eqadoru a poznalismy sie w Italii :) A wiec maly bedzie mial do nauki polski,wloski i hiszpanski.A poza tym podoba mi sie tu,usmialam sie troche.Wesolo jest tutaj. juz tu dziewczyny pisaly o jezykach, dziecko chłonne jak gąbka, nauczy sie i tych jezyków które są wam ojczyste i tego, którym bedzie operowało na co dzien w przedszkolu, sszkole... szkoda ze my tak nie łapiemy szybko!!! ja mówie tylko w trzech - pl, ang i norweski, a mój syn tylko po polsku - bo wyjechalam z NO a jego ojciec wstydził sie rozmawiac z nim po norwesku i dlatego Vic nic nie załapał - a ja mogłabym kontynuować naukę lub cos w tym stylu - bo sama nie mówię aż tak dobrze ani nie mam tak dobrego akcentu by dziecko uczyc - tak uwazalam, zwlaszcza ze ja nie uczyłam sie w szkole tylko sama, z TV...ale egzamin panstwowy 2go stopnia zdałam (dodam ze 5ty stopien sie zdaje jak chcesz studiowac w jezyku obcym) agha910Sposob dodatkowy (troche fuj ale co tam) wlez do wanny z goraca woda i zlop wode zimna na maksa i po prostu sikaj pod siebie (goraca kapiej pomaga). Kochane napisze jutro bo juz 22 a ja jeszcze chce kuchnie ogarnac i meza pomolestowac heheheh. co, udało sie meza pomolestowac?? a twoj sposob to jedyny mozliwy jak sie ma zapalenie pecherza lub jest sie po cewnikowaniu, inaczej idzie zwariowac przy siusianiu... justi_m82 i tak oto 24 maja zostałam mamą! .Ach, Dziewczynki, ze wszystkich imion, które Wam podawałam - nie wybraliśmy żadnego. Nasza córcia ma w końcu na imię Naira :) jest to imię islamskiego pochodzenia - oznacza "shining, glittering". I nie, nie mój mąż Muzułmanin je wybrał, a ja z moją mamą (obie Katoliczki ;)). Pochwalę Wam się moim cudeńkiem :) GRATULACJE!!!!!!!!!!!!! I IMIE PIEKNE! okazalo sie ze corka mojej niegdysiejszej przyjaciolki Polki mieszkajacej w NO ma dziecko z Filipinczykiem ich córeczka ma na imie Kaira Bebe1 Dziewczynki mam pytanie i prosze o szybka odpowiedz..czy jak juz zaszlyscie,bolal was brzuch jak na okres ,pomimo ze okresu nie bylo???? tak bywa dosc czesto... mnie tylko cycki bolały i swędziały, to był jedyny objaw u mnie... Marmi mi powoli zaczyna odbijać od tego siedzenia samemu, chyba czas na wyprowadzkę bo ja tu przyjaciół nigdy nie znajdę.... nikt mnie odwiedzać nie chce bo "nieatrakcyjnie turystycznie" normalnie "idź i nie wracaj koleżanko, mamy cię wszyscy w dupie" do tego hormony mi szaleją nie wiedzieć czemu, ryczę ciągle i pryszczy mam tyle, że nawet jak nastolatką byłam to tyle nie miałam.... chociaż Zosia złote dziecko w nocy śpi, tylko w dzień różki pokazuje. szkoda, że nie mogę chociaż na jeden dzień komuś jej oddać - potrzeba mi trochę czasu tylko dla siebie a tu na razie nie ma co na to liczyć... z takowych wzgledów ja sie wyprowadziłam z NO... zero rodziny, przyjaciól, znajomi zapracowani a ich tez malo, juz na łeb dostawałam...mąż tez sie nie sprawdzil, to juz mnie tam nic nie trzymalo... katamarmi mnie tez zostawily kolezanki a miejsce atrakcyjne turystycznie.. juz tak niestety jest ze czesto na odleglosc trudno jest utrzymac przyjaznie - chyba mama sloneczka jest wyjatkiem potwierdzajacym regule bo ona w kolko kogos gosci :) ...ja chetnie bym zagosciła flor Jutro jade nad morze na week szybciej minie czas i to beda nasze ostatnie samotne wakacje :)... i jedyne w tym roku :( ale sa rzeczy wazne i wazniejsze :) wypocznij, zregeneruj sie...i pofikajcie dla przyjemnosci też wiesz jak to mówia, a nóż widelec -
..a tak w ogole to mialam ciezkie dni, najpierw zabiegane, potem sie powydarzało - co wam tu ponizej przekleję, to się usprawiedliwię czemu mnie nie bylo ostatnio... echm juz sil wczoraj nie mialam pisac jak zaczelam i mi wszystko ucieklo to rozlozylam rece i poszlam spac nieszczesliwa... ulotki reklamowe zrobilam itepede, od poniedzialku chcialam sie wziac za drukowanie i rozpowszechcnianie, umawialam sie moim instruktorem na zrobienie mi fajnej srtony internetowej - takiej co to mi pokaze gdzie moge zmieniac teksty i zakladki mi zrobi itp, a to tylko w rozliczeniu za basowa gitare elektryczna squirel by fender(dobra marka z tego co wiem) ktora kiedys okazyjnie kupilam dla siostry a ona ja rzucila w kąt wiec zabralam, bo powiedzialam ze nie po to jej kupowalam zeby teraz miala ją sprzedawac (zreszta z takim zastrzezeniem dawalam) auto ktore tak okazyjnie kupilismy nie przeszlo przegladu technicznego ze niby progi do wymiany a jak pojechalismy do blacharza to sie okazalo ze najlepiej by bylo cala podloge za 2 tys zl wymienic, oniemialam, Luby chcial nawet swoj sprzet grajacy wystawic ale ja sie ie zgodzilam by tyle inwestowac w naprawe mimo iz to byl jego błąd - ale kupowal nie majac mozliwosci sprzwdzenia na kanale tej podlogi, tyle co zajrzal na pozbruku i reke wsadzil to zle nie wygladala ta podloga - znajomy z pracy wymieni te progi, blotnik (bo jak sie okazalo byl szpachlowany i sie ukruszyl po prostu przy sciaganiu progów) i załata odpowienio dziury w podłodze za 800zł ale dopiro w sierpniu bo idzie na urlop niedlugo... moze to i dobrze o tyle ze i tak bym nie mogla tego auta zarejestrowac teraz na siebie bo mnie przeciez PKO BP sciga ze mam wykazac sie czy mie stac na te kredyt mieszkaniowy co mam, dostarczylam im odcinki od wyplaty małża bo przeciez ja teraz zadnych oficjalnych dochodów nie mam, a nieoficjalne im sie nie licza ani ich wykazac nie wolno - ciekawe czy 7135zł miesiecznie netto na 2 osoby wystarczy, bo przeciez nie wiedza ze mam dziecko, nie zglaszalam sie w tej kwestii do odpowiedzi... a pani z banku co mnie tak scigala ze do konca miesiaca musi zamknac sprawe moja to mi dzis powiedziala ze jeszcze do niej nie zajrzala bo sa tylko we dwie bo urlopy sie zaczely... a potem pewnie wyjdzie ze ja nie dostarczylam im papierów na czas, tak samo jak wychodzi ze sie spozniam z platnosciami jesli wypada data platosci w sobote i bank sciaga w poniedzialek, co jest w umowie zgodne z prawem ale analitykow wyswiwtla sie ze nie zaplacilam 20go tylko 21go lub 22go!! oprocz tego dziecko mi padlo na ostre zapalenie gardla pokladal sie juz w weekend z temperatura i wymiotami, juz panie w czw i pt w przedszkolu mowily ze kilkoro dzieci popadalo na to, nie wiadomo czy wirusówka czy bakteryjne bo nikt w PL rozmazu nie robi zanim poda antybiotyk, pani lekarz rodzinyy nie chciala dawac antybiotyku w poniedzialek,ale dzis sama poszlam ze sie obawaim zeby mu na oskrzela nie zeszlo bo nadal goraczkuje pod 39st i kaszlal w nocy i nad ranem baaaardzo, wiec poszlam dzis znow po antybiotyk jednak a ona mi mowi ze jak tylko wyzdrowieje to biegiem do laryngologa bo wg niej ma przerosniety 3 migdal... a jak sie okaze ze migdal to zeby uniknac usuwania w NO to bede sie tu musiala najpierw na bezrobociu zarejestrowac zeby miec bezplatna opieke lakarska i dziecko do zabiegu umówic, bo firme chce otwierac dopiero od wrzesnia... koncza mi sie wlascie w tym miesiacu dochody rzedu mojej raty za mieszkanie z tytulu norweskiej zapomogi na dziecko, ktore tam nie uczeszczalo do przedszkola... to tego na karte kredytowa skredytowalam (wprawdzie na bardzo dogodnych warunkach 6% mniejsze oproecntowanie) zeby ją spłacic, ale źle sie bardzo czuje z takim kredytem i chcialabym go jak najszybciej spłacic... a wiadomo ze dochody z dznia na dzien nie beda nie wadomo jakie... przyjaciolka namawia mnie na salon Tips2 w ktorym masowo robi sie paznokcie zelowe i laski tam naprawde dobrze zarabiaja - ale te co nie maja dzieci i moga byc w pracy po 12 godzin codziennie plus soboty i juz umieja zakladac żele w 40 minut co dla mnie jest niepojete (jak i dla mojej "szefowej" z gabinetu gdzie mam robic masaze, bo to jest robeinie na ilosc a nie na jakosc chociaz nie powiem, mojej psiapsioly dlonie zawsze pieknie wygladaja...tylko one robia na bardzo drogich zelach allesandro, ktore sa o wiele latwiejsze w opracowywaniu i dlatego idzie szybciej) ale ja wole jednak usktuecznic te swoje masaze choc wiem ze nie bedzie letko - bo i znalezc klientów no i zmoimi barkami, ktore daja mi sie we znaki...ostatnio musial przyjechac do mnie kolega z kursu masazu zeby mi wymasowac kregoslup i ten bark, ale sie okazalo , ze ostatnio konczyl kurs masazu tajskiego i są tam fajne bardzo uciski kręgosłupa, których mnie nauczy, to dołączę to do moich technik masażu przykręgosłupowego bo ładnie odciążąją kręgi... u mojej mamy spuchnieta kostka i ona chodzaca o kulach okazala sie byc nie ukruszona łekotką tylko RZS i tez tragedia, bo nie ma sie nią kto zajac tylko ja i jej siostra bo jej wlasna corka tylko o siebie sie martwi...a ona teraz tylko o kulach sie porusza, trzeba ją kąpać, bo nie ma jak sama wejsc do wanny, ani nawet przy kuchni postać zeby sobie obiad zrobic... a na dodatek moje dziecie placzliwe i weto a wszystko i co chwilełzy i mamunia to i tamto, na Lubego znowu ma weto, a za 2 tyg przyjezdza na 2,5 tyg małz i ja w ogóle nie wiem jak sie potem bedzie zachowywalo moje dziecko... to takie niesprawiedliwe ze za ojcem, który ma go "w powazaniu" to jest a Lubego traktuje jak zło konieczne, bo jest o mnie zazdrosny...wierze ze sie to w koncu zmieni, mojej psiapsiolki synek mimo iz ma kochajacego ojca na co dzien to teraz tez przechodzi eta "mamusiowania" i " tata odejdz, tata zostaw, tata nie"... zaczelam znowu żreć TONISOL ktory jakos mi troche pomaga na takie stany nerwowe... do tego papierosy ktorych nijak nie moge rzucic, ale dzis kupilam "pseudo" papierosy od nicorette, moze dzieki nim uda mi sie rzucic - na odstawienie "od zaraz" ie mam sił, a ponadto boje sie przytyc, dopiero co udalo mi sie zrzucic 5 kg i wreszcie mi waga spadla ponizej 70kg, a ja patrze na swoje foty sprzed ciazy czy krotko po niej to mi sie ryczec chce bo wazylam 61-63,5 kg, a teraz 69,5kg... no i jak sie wszystko zbierze do kupy to mam mega dola... czasem mnie tak napada... i jak sie denerwuje na synka to jeszcze mam potem doła ze krzycze na niego i ze biedne z niego dziecko ze akurat sie takiej matce urodzilo jak ja, bo chyba niewiele wiecej jest osob tak malo nadajacych sie na matke jak ja... czuje sie taka do niczego... wiadomo ze mi przejdzie ale nie znosze takich dołów...