Sevenka

Anka, Emka i Agnes serdeczne gratulacje, witamy dziewczynki na świecie :) Charlotte powodzenia. Ja wczoraj postałam w kuchni, byłam na spacerze, wykonałam jakieś nie za ciężkie prace w warzywniaku i efekt był taki ze mam nie przespaną noc, ból brzucha mnie męczył, skurcze też się jakieś pojawiły ale nieregularne. Idę niedługo do lekarza ciekawe czego się dowiem. Mindstrikcs a ty dalej zapakowana?

Draża gratuluję :)

Hej Dziewczyny :) Agnes powodzenia, oby szybko poszło i jakimś cudem mało bolało :) wiesz co? Fajnie ci :) Ja też mam problem mokrej wkładki, właśnie była u mnie położna i pytałam na o to, to powiedziała, że to raczej takie wodniste upławy, ale ja jutro mam wizytę więc się tym zbyt mocno staram nie przejmować. Mindstrikcs az nie wiadomo jak takie zachowanie skomentować, kurcze ale jak już inaczej nie potrafią się "o nas" wypowiadać to niech chociaż to robią w swoim tylko gronie :/ Anka i co u ciebie? Może ty już jesteś ze swoją malutka?

Dzięki Anka, jutro napewno będzie mi lepiej, tak myślę :) No właśnie, może tak być ze męczą te skurcze i męczy się człowiek w tym bólu by w końcu lekarze stwierdzili, że jednak cc, jeszcze ta wizja, że przy ewentualnej okcytocynie boję są gorsze, wiem, że nie ma co za wczasu przeżywać, ale co tu więcej robić, człowiek nie wie już gdzieś myśli lokować, a taka pewna byłam w duchu, że ja wcześniej urodzę a tu dupa, no cóż, oby dzidzia była zdrowa :)

Asiu gratuluję i też zazdroszczę :) dużo zdrówka dla ciebie i malutkiej :) Ja tam nie chce być okrutna dla facetów i wiem, że gdyby to im natura powierzyła rodzenie dzieci to po prostu by to robili tak jak my to robimy, ale póki tego robić nie muszą to zwykły katar ich czasem przerasta :) hehe Dzwoniła do mnie położna by się na jutro umówić i gdy usłyszała że jestem przeziębiona to powiedziała : ojej to niedobrze bo żeby dzidzia nie miała infekcji :( no przecież specjalnie się nie rozchorowałam, ale mimo tego jakoś nie zakładam odrazu że Oli coś przez to będzie, na razie tylko myślę, że jeśli mnie dziś dopadnie to czy będę miała siłę przez to przejść , bo jestem osłabiona :/ Padme powodzenia żeby Polusia zwolniła tempo w jedzeniu. No właśnie Agnes o tym mówiłam, że chyba cokolwiek byśmy nie robiły by ten poród przyspieszyć to i tak jest to wybór naszej macicy kiedy poczuje się gotowa :) i tak jak wczoraj mindstrikcs idę teraz po tych słowach zrobić sobie herbatę z liści malin, na przekór wszystkiemu :)

Makosia ja też to oglądałam tak samo się popłakałam i wyobraziłam sobie, że też zaraz tak będę cierpieć i dostałam pietra, aaapsik

Oj dziewczynki, my to łatwo w życiu nie mamy, współczuję każdej z nas, bo każda ma jakieś większe bądź mniejsze zmartwienia. Ja się męczę dosłownie z przeziębieniem, no kurcze nie sądziłam że może mnie tak rozłożyć na sam koniec, nic nie przespana, kicham, prycham i łzawię, dlatego Padme współczuję twojemu synkowi. AnkaAnka ale rozczarowanie, też bym się i wkurzyla i poryczała, oby jutro cię wzięli, jutro Ci strzeli na Suwaczku 40 tydzień :) więc ładne ukoronowanie by było :) Monikae to prawda, że dziś trudno o dobrych i uczciwych fachowców, najlepiej jakby samemu znał się na wszystkim i wszystko umiał, głowa do góry w końcu uda wam się wszystko dokończyć :) Nie pamietam, która to jeszcze ma dziś cesarkę ale trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło :) Agnes a ciebie napewno położą na inną salę, zobaczysz, bądź dobrej myśli :)

Bordo serdeczne gratulacje :) Charlotte dla was również, jakoś tak wiedziałam, że będzie super, w końcu kamień z serca, Wielka ulga i można myśleć tylko o porodzie :) Iwa i Padme wy już w domowych pieleszach, czego chcieć więcej na tą chwilę :) Agnes trzymam kciuki żeby akcja jednak się rozkręciła :)

Maja gratuluję Ci Twojej kruszynki, super, że masz już ją przy sobie :) Oj mindstrikcs może rano Ty nas poinformujesz, że masz już swoje szczęście :) Agnes a ty czemu jesteś w szpitalu coś się działo? Charlotte i ja trzymam kciuki za waszą obronę ale po cichu myślę, że będzie superowo :) A ja się przeziębiłam, wzięło mnie dosłownie w ciągu kilkunastu minut, leżałam i zaczęła boleć mnie głowa a za chwilę doszła taka suchość w nosie, potem ból gardła, kurczę jak tu rodzić z zatkanym nosem, niech to. Któraś się tu pytała dziewczyn czy przed porodem miały zły humor, płacze itp. Ja jeszcze nie urodziłam ale tak mam, wszystko mnie denerwuje, mój M. To już ledwo że mną wytrzymuje, a ja z nim, on też nie denerwuje, pies mnie denerwuje, hałasy mnie denerwują, brrr czas już urodzić :)

Maja a co u ciebie się dzieje? Może jesteś już po? :) Agarek gratuluję :) Już chyba tylko garstka nas została.

Madalena serdecznie gratuluję córeczki i szybciutkiego porodu, zazdroszczę, też marzę o takim porodzie :) Mi dziewczyny mam wrażenie, że ten czop to już od dobrych dwóch tygodni odchodzi, nie non stop ale co kilka dni mam taki różowy śluz, czasem to kurze białko, w każdym razie nic z tego nie wynika. Bordo, Kamciol, aniusia powodzenia, oby to dziś :) Kurcze dziewczyny pamiętajcie te wszystkie nazwy antykolkowych preparatów bo może się przydadzą jeszcze, albo sobie zapisze :)

Iwa i imbir gratuluję, cieszcie się swoimi maleństwami, niech zdrowo rosną a wy szybko bądźcie w formie :)

Milutka gratuluję, ale ładna waga, dochodź szybko do siebie, oby ból szybko odszedł i zostały tylko mile chwile :) Alik chyba tobie wczoraj nie pogratulowałam przez ten mój wisielczy humor, gratuluję więc z całego serducha, cieszcie się sobą, dużo zdrówka i spokoju :) Wiecie ja to wcale nie myślę o takich rzeczach jak odwiedziny, jakoś mi coś takiego uleciało ale macie rację, że przecież na sali u nas chyba się leży po 3 dziewczyny, do których zapewne będą przychodzić znajomi i rodzina, takie to mało intymne eh

Haha mindstrikcs, no ja ci życzę żeby jednak szybciej cię chwyciło, mi zostało ponad tydzień do terminu i już na maksa się niecierpliwie. Idę zaraz do biedroneczki a potem zabieram się za okno w kuchni bo prawie już przez nie nie widać. Dzisiejsze dziewczynki na porodówkach trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie, szybko i delikatnie :)

Nikusia gratulacje, wszystkiego dobrego dla was dziewczynki a najwięcej to zdrówka :)

Anka jesteś mądra babeczka i mądrze wybrałaś, nie smuć się zbyt długo, i wcale nie jesteś stara, to co ja mam powiedzieć?! ;) wiem, że jesteś dzielna i że wiesz, że nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chciały ale gdy zobaczysz uśmiech swojego dzieciątka migiem sobie przypomnisz ten dzień, że nie był wart rozterek :) Ja mogę się mądrzyć, bo już rodziłam naturalnie i wiem jakie to przeżycie, ale teraz najważniejsze jest dla mnie zdrowie małej, nie ważne co ze mną, czy będzie bolało między nogami czy będzie bolał brzuch, aby tylko z nią było wszystko dobrze, tylko ta myśl teraz jest ze mną i dlatego tak bardzo chce by już nastąpiła godzina "0" bo chce wiedzieć co z nią.

Imbirku spóźnione ale serdeczne życzenia wszystkiego najlepszego i właśnie ściągnę od mindstrikcs bo strasznie mi się to spodobało, szybkiego rozwarcia kochana :) A od Anki ściągnę, że trzymam dziś kciuki za bohaterki dnia dzisiejszego :) Ja tam też uważam, że to ktg powinno być za darmochę ale co zrobić, jest to wykorzystywanie ciąży. Miłego poniedziałku mamusie :)

No cóż bordo, w grupie zawsze raźniej, nawet jeśli to grono od bólu :) Mmagda wielkie gratulacje z twojego słodziaka, fajnie, że najgorszy czas macie już za sobą. Robin ja jak jadę na IP to bez problemu robią ktg, które zresztą jest tu odpłatne 20 zł. Natomiast jeśli chodzi o badanie to myślę tak jak mindstrikcs, że musi coś cię niepokoić. Iwa bardzo współczuję, raz - szpitala, dwa - rozstępów. Ja póki co nowych nie widzę, mam tylko stare po pierwszej ciąży, chyba, że wyjdą mi już po porodzie, a wiem, że i tak jest np. Gdy się szybko zgubi wagę :/

Milutka życzę Ci żeby się szybciutko rozkręciło, u ciebie naprawdę jest już czas, ileż można chodzić z tym brzucholem :) Padme jesteś kobieta błyskawica ja właśnie tak szybkiego porodu sobie życzę, żeby moja Olusia tak jak Twoja Polusia migusiem sobie wyskoczyła :)

Dzisiaj mam zlecone żeby jechać na IP na ktg, więc zobaczymy. Chodzi o to, że na wcześniejszych ktg nawet jak mi ostro stwardniał brzuch to nie wychodziły mi skurcze, teraz jednak zdarzyło mi się to stwardnienie połączone z bólem, więc może to to? Wiedziałam, że ta końcówka ciąży to najgorsza, bo człowiek by już bardzo chciał i doczekać się nie może, a ja tak nie lubię czekać :) Karii co u ciebie?

Pola i Milenka witamy na świecie, gratuluję dziewczyny córeczkę :) Ja już druga noc słabo śpię, brzuch mnie czasami bardzo boli ale co najgorsze nie umiem stwierdzić czy to skurcze, tak sobie myślałam, że ja to wcześniej urodzę ale patrzę, że moja intuicja coś szwankuje, ogarnęłam wczoraj chałupę, poszłam na dłuższy spacer i nic prócz tych bóli :/ tak bym już chciała być po :) Ale powiem wam, że jak mnie dziś tak mocno chwycił ból to strach mnie obleciał, że łatwo nie będzie. Miłego dzionka

Justyna i Calineczka gratuluję chłopców :) brawo Wy! :)

Agatka gorące gratulacje dla ciebie i Wojtusia, że daliście radę i jesteście już razem :) Na to forum prywatne, żeby wejść trzeba być zalogowanym inaczej wyskakuje błąd 404 :) miłego dnia dziewczyny :)

Gratuluję wszystkim dzisiejszym mamom udanych porodów i zdrowych dzieciątek a może to jeszcze nie koniec? :) Kasia i Padme trzymajcie się tam :) Ja też akurat jestem za jednym ogólnym ale prywatnym forum ale oczywiście się dostosuję :)

Asiu gratuluję Ci synka, trzymajcie się zdrowo :) Rozpakowywanie trwa pełną parą :)