Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
Milutka a dzwoniłaś do pediatry co dalej z tą szczepionka skoro wstrzymali?
-
Piękne przewieszki dziewczynki :) Proszę jaki silny Staś :) Maja to źle że jest ta nietolerancja ale to dobrze, że jest wykryta chociaż wiadomo co robić. Ja pozostaje tylko przy kp do 6 miesiąca, tak było przy pierwszym choć to lata temu i tak sobie teraz i nawet nie będę się zastanawiać nad czymś innym. My po szczepieniu, jednak zostaliśmy przy trzech wkłuciach, przy rączkach było nawet ok, gorzej przy nóżce, po płaczu było widać, że naprawdę zabolało, potem był spacer, teraz cycuś i dalej śpi, mój słodziaczek. Ważymy 6700,więc waga urodzeniowa praktycznie podwojona (było 3440).prosiłam doktor żeby zwróciła uwagę czy nie ma asymetrii czy takiego przykurczu po prawej stronie bo tak mi się wydawało ale po obejrzeniu powiedziała, że jest wszystko dobrze, więc i ja się uspokoiłam., Monikae nasze dzieci rodzone dzień po dniu i waga prawie identyczna teraz, idziemy łeb w łeb ;) życzę nam żeby było wszystko ok po tych szczepieniach. Mindstrikcs a jak u was po szczepieniu? Eosia witaj znowu :) Agnes może zrób dla spokojności test i odrazu daj nam znać co i jak :) Też myślę o moli, dawno się nie odzywała.
-
Mindstrikcs dobrze, że już jesteście po szczepieniach, my mamy jutro i już mam stresa i nawet trochę żałuję że nie wzięłam tych skojarzonych bo jak sobie pomyślę, że będą ją kuli trzy razy to mam gęsią skórkę, ale klamka zapadła :/ tak Ola sporo operuje lewą rączką ale nawet jakby miała być mankutem to mi to nie przeszkadza, to kiedyś ludzie na siłę dzieci przestawiali na prawą rękę, moja siostra jest lewo ręczna i bardzo ładnie pisze. My po spacerku, dałyśmy kilka zdjęć do wywołania dla babć na święta żeby się mogły wnuczką chwalić tzn. ta jedna co ma telefon z aparatem to co i rusz coś pstryknie albo filmik nagra ale druga babcia nie aparatu w telefonie :/ wogole to przyjemna dziś pogoda aż się wracać nie chciało ale obiad wołał :/ Ardo nie przejmuj się tym fizjoterapeutą, bo on napewno nie zaszkodzi :)
-
Bordo słodziaczek z Elizki :) Nie wiedziałam, że są świecące wibratory hehe :) dobre My też na spacer idziemy w tym co w domku , często jest to tylko pajac, na to kombinezon, cienki śpiworek, pokrowiec od gondoli a jak jest mroźno to mam w razie czego kocyk ale też cieńszy. Ola rączkami bawiła się już wcześniej, wkładała je do buzi, składała jak babcia do modlitwy, głaskała jedną o drugą, a dopiero w tamtym tygodniu zaczęła próbować złapać zabawkę ale nadal jest to nieporadne, nie umie jeszcze tak chwycić porządnie i przełożyć sobie z rączki do rączki, to jeszcze wyższa szkoła jazdy, ja czytałam, że taka umiejętność przypada na 3 i 1/3 miesiąca. Wszystko w swoim czasie. A co do gugania, to też zauważyłam, że wcześniej było tego więcej, teraz najlepsze historie opowiada jak jej coś nie po nosie, wtedy potrafi nieźle nawijać, takie śmieszne słówka jej wychodzą :) A rano przeważnie ją biorę do siebie do łóżka żeby jeszcze dospać i przeważnie ona pierwsza się budzi a ja lukam jednym okiem a drugie jeszcze śpi, a ona sobie macha rączkami i nóżkami, ogląda sufit a po kilku minutach odwraca główkę na bok w poszukiwaniu mnie mamy :) i gdy mnie zlokalizuje to obdarza wielkim najsłodszym uśmiechem , cudowne uczucie :)
-
No właśnie ja nie rozumiem dlaczego ludzie tak się dziwią odkrytej buźce czy spacerom w taką pogodę, dla mnie to normalka. Szczesciara ja bym woziła na leżący w spacerówce i tak lada moment każda z nas na nią przejdzie.
-
Moja też się ślini, puszcza bąble, pcha łapki do buzi ale dziąsełka jak na moje oko są normalne. Mojemu synowi pierwszy ząb wyszedł jak miał dziewięć miesięcy, wtedy też postawił swoje pierwsze kroki, i wcale się nie obrażę jak u Oli będzie podobnie. Kremem buźkę też smaruje, dokładnie, też uważam, że dziecko musi się przyzwyczajać.
-
I ta jedna sąsiadka jak dziś zobaczyła, że schodzimy na dół to pyta się mnie : ale do samochodu idziecie ? A ja jej, że my staramy się chodzić codziennie na spacery. Za to sąsiad mnie pochwalił, i powiedział, że jego dzieci z wnukami nie chodzili i teraz co i rusz chorują, ach te ludzkie gadanie, czasami to bym wolała żeby mnie nie zaczepiali. A jak byłam w ciąży i taki sąsiad pijaczyna jak się mnie zapytał czy jestem w ciąży to mu odpowiedziałam, że nie, najadłam się tak :) oczywiście z uśmiechem na ustach bo przecież brzuch już był poważnych rozmiarów :)
-
Emka i Monikae gratuluję udanych wizyt :) Dziewczyny czy wy jak chodzicie na spacery to przykrywacie dzieciom twarze, niewiem pieluchą czy kocykiem, bo mi już któryś raz a to jedna a to druga sąsiadka zadały pytanie czy Ola ma odkrytą twarz, i to zawsze z takim przerażeniem, owszem osłaniam ja trochę jak jest mroźno czy wieje ale nie do przesady, chyba w spacerach chodzi o to by dziecko poczuło trochę chłodu a nie zagrzać.
-
Agnes jak ja cie dobrze rozumiem bo też jestem terroryzowana chrapaniem, nie cierpię :/mój M. jeszcze uwielbia zakładać na mnie nogę jak śpi tak, że ja nie mam jak się ruszyć :) Ola wczoraj nam zasnęła po 16 i tak z przerwami na cycusia spała do 20,i więcej już jej tak nie pozwolę bo to zburzyło cały nasz harmonogram wieczorny, zamiast spać o 21 to usnęła dopiero o 23 :/ i tak nie jest źle :) miałam dylemat czy ja budzić ale szkoda mi jej było, następnym razem już wiem, żeby ją budzić maksymalnie o 18.30, tak jest u nas najlepiej. Wczoraj na spacerze w parku dostrzegłam turkusowy wózek odskakujący raz na lewo, raz na prawo, zdziwił mnie ten widok ale za chwilę dobiegł mnie płacz dziecka, pewnie na tego maluszka działały właśnie taką ostre telepania, bujania i wertepy, ale odrazu sobie przypomniałam ten artykuł jaki to ma wpływ na mózg dziecka i zrobiło mi się nieswojo :/ jak się cieszę, że moja niunia jest grzeczna na spacerach, a nawet jak coś jest nie po jej nosie to smoczek załatwia sprawę :)
-
Hej. Monikae, Anka współczuję tych gazów, u nas też wczoraj były różne płaczki ale spać puszka po 21,więc w normie, i jedno karmienie w nocy. A godzinkę temu miała urodzinki, które przespała, wszyscy przegapili, ale już nadrobiliśmy i trochę się śmiałam jak jej teraz krople dawałam, że to jest jej torcik :) Widzę, że ostre plany sylwestrowe macie dziewczynki, i my poszalejemy, a co :) też pewnie gdzieś pojedziemy ale jeszcze się nie zdecydowaliśmy czy przed 1 czy przed tvn? :) rok temu na sylwestra jeszcze nie wiedziałam o ciąży, też piłam mohito i szampana ale podobno na tym etapie ciąży to nie mogło zaszkodzić. Zaraz śmigam na spacer bo wczoraj nie byliśmy, jakoś ciężko było się zorganizować. Miłej niedzieli :)
-
Agnes ładne paznokietki, no i dobra cena :) dziewczyny aż mi chętkę na te hybrydy robicie, ja nigdy za tym nie byłam bo denerwował mnie fakt że noszę takie same paznokcie przez trzy tygodnie ale to było wtedy kiedy miałam dużo czasu na malowanie a teraz się pozmieniało i chodzę w nieumalowanych :/ Mindstrikcs Emi dała klasę, to znaczy że dużo z nią rozmawiacie, brawo dla niej i dla was jako rodziców :)
-
Dziewczyny muszę się pochwalić no bo jakby inaczej, Ola dziś pierwszy raz leżąc na macie próbowała sięgnąć zabawkę, powtórzyła to kilka razy, wiadomo nieporadnie bez koordynacji ale jaka radość dla mnie, i bardziej aktywną ma rączkę lewą, czyżby była mankutem, nawet jakby, mi to zupełnie nie przeszkadza, szalenie mile uczucie jak się widzi takie postępy :) Emka brawo ty, jestem z ciebie dumna niczym jak z Oli :) sobie wyobrażają, że ludzie to nie mają co z czasem robić :/
-
Imbir zgadzam się z dziewczynami, próbuj ile wlezie, w końcu nastąpi przełom, mi się wydaje, że sama troska o laktacje już może blokować, a może pomyśl o doradcy laktacyjnego. Może poradzi coś mądrego :)
-
Hej z rana,czuję się nawet wyspana :) ale nie ma co się dziwić, mała zasnęła przed 21,ja obejrzałam Titanica na Polsacie i poszłam spać i ja, pobudka była o 4 na karmienie i mała jeszcze śpi, a ściągnęłam z jednego cycka bo aż bolał, dam z jej butli zaraz jak wstanie, tylko dam jej mleczko z lodówki a wstawię świeże na inny raz, a mogę sobie teraz wypić kawkę w spokoju, no co czasem trochę egoizmu też potrzeba. Dziewczyny nam już od jakiś dwóch tygodni udaje się zasypiać 21 +/-. przeważnie jest to przy cycku ale nie zawsze, czasem na rękach lulanie, poprostu w tym czasie nasze życie przenieśliśmy do dużego pokoju a w sypialni w czasie usypiania jest albo ciemno albo takie małe kolorowe lampeczki a czasem zaśnie przy pozytywce od karuzeli i ten brak bodźców i ciemność skutkuje. Imbirku u mnie z laktacja póki co w porządku, słód jem prosto z łyżeczki jak sobie przypomnę, myślę, że trzy razy po łyżce spróbuj tak jak pisała mindstrikcs, nie wiem czy on skutkuje czy działa jak placebo ale ja mleczko mam a na weekend kupię sobie karmi. No i staram się dużo pić. Mi się jednak wydaje że tu jest taki paradoks, bo jak mam mniej mleczka i mała się mniej najada to więcej wisi przy cycku i wtedy za dzień czy dwa mam więcej mleczka, dlatego ty Maag to nigdy nie będziesz mieć problemów z laktacja :) a powiedz imbir nadal słabo u ciebie z mleczkiem czy coś się poprawiło? Ja wczoraj jak się dowiedziałam, że mój M. w tym tygodniu przed świętami znowu musi jechać w delegację to się wzięłam za sprzątanie kuchni, mniejsza połowa za mną :) wiadomo przy dziecku nie da się inaczej niż na raty, ale skoro on nie będzie mi mógł pomóc to trzeba działać a czego się nie uda posprzątać to będzie brudne, to nie koniec świata :) I ja trzymiesięczniaczkom życzę wszystkiego najlepszego ale najwięcej to zdrówka, my już w niedzielę :)
-
Dziewczyny sevenkaola to ja sevenka, ciągle mnie wylogowywuje już kilka razy pisałam posta i za każdym razem coś jest nie tak, już mi ręce opadają.
-
Dziewczynki wszystkie mądrze piszecie :) grunt to zachować umiar i zdrowy rozsądek we wszystkim na ile się da :) ja swojego syna rodziłam 17 lat temu i szczerze mówiąc sporo już nie pamiętam ale gdy po kilku latach zaczęły rodzic moje koleżanki to mówiłam, że przesadzają z nadwrażliwością w wielu wychowawczych ogólnie mówiąc tematach dziecięcych, mówiłam do nich, że nie podoba mi się jak te czasy się pozmieniały, że ja przy synu tak nie reagowałam panicznie itp. ale po kilkunastu latach zaszłam w ciążę i co?! Wpadłam jak śliwka w kompot już na etapie ciąży i teraz jak to czasem mówi mój M. zdarza mi się dramatyzowac. A to wszystko przez media. one są tu winne bo mamy za dużo sprzecznych źródeł informacji. Jakkolwiek byśmy nie robiły wiadomo, że każdej mamie zależy na dobru i zdrowiu dzieci i poruszą niebo i ziemię by im było jak najlepiej. Milutka świetnie, że wizyta poszła pomyślnie i trzymam kciuki by lekarz dobrze skomentował wyniki :) Dziewczyny od czego zależy to ulewanie, ja już nie wiem, czasami malutka prawie wcale nie ulewa a czasami tak jak dzisiaj nie nadążam z przebieraniem, już sobie wkręcam, że to zależy od tego co zjem a że jem wszystko to głupieje.
-
Hej. My już jakiś czas po pierwszym karmieniu ale ja nie mogę spać, bliska osoba ma problem i ja nie umiem się nie przejmować a jak się przejmuje to nie umiem spać :/ szlag by to! Trzymam kciuki za bioderkowe wizyty :) Greenrose fajnie, że nadal z nami jesteś :) A co do przelewania w brzuszku to właśnie słucham jak u Oli w tym małym brzuszku bulka i jeździ, a skończył się nam delicol i tak myślę czy to nie jest przyczyna ale już chciałabym schodzić z tych kropli, choć wiem, że fakt skończenia trzech miesięcy wcale nie będzie oznaką końca problemu brzuszkowego. Nasza córcia zna nowe słowo i ostatnio często go używa zwłaszcza jak coś jej nie pasuje : gzzziiiiin glllliiiiin hehe mała pocieszka moja kochana :) Pomysł z pisaniem maili do córci bardzo mi się spodobał i też główkuję żeby coś skrobnąć co jakiś czas chociaż w wersji papierowej i trzymać w pudełku wspomnień. Wogole stwierdziłam, że ostatnio zaniedbałam robienie zdjęć, musze się poprawić w tym temacie. Co do chrztu to nie wiedziałam, że są jakieś nauki mam nadzieję, że u nas nie ma czegoś takiego, musimy się zebrać i iść zamówić chrzest ale teraz mój M. znowu jeździ w delegacje i się jakoś nie możemy zebrać :/ A poród też wspominam, z wdzięcznością do Boga, że miałam taki szybki, bo bez bólu się nie udało niestety :/;) Dobra odkręcam się na bok i próbuje spać, oby się udało.
-
U was dziewczynki już święta pełną parą, śliczne choinki. Ja też zostawiłam test na pamiątkę, chcemy kupić jeszcze taki album wspomnień dla Oli. A o ciąży też się dowiedziałam w trzech króli
-
Nikusia właśnie dzisiaj przy okazji nadawania na gościa, który przed 9 rano w niedzielę trzepał dywan (oczywiście 9 godzina to już ludzka godzina ale czy w niedzielę?!) opowiadałam mojemu M. jak to kiedyś sąsiadka kiedy jeszcze mieszkały z nią dzieci, niechcąc ich zbudzić w niedzielę, wychodziła na klatkę bić kotlety schabowe :) :/ jak dla mnie szok za pomysły niektórych.
-
Cześć :) Godzina 5.11 my nie śpimy od 4,Ola zjadła raz, zrobiła kupę, zjadła drugi raz, zrobiła kupę bo oby mama jeszcze nie poszła spać, potem coś zagugała, powierzgała ale, że nie było odzewu ze strony mamusi to chyba stwierdziła, że dalsze ceregiele nie mają sensu i w końcu zasypia :) kładę się więc i ja. A gdy mnie tak w nocy zaczepia to z trudem się powstrzymuje żeby jej nie odpowiedzieć :) Imbir moja fabryka mleczna ostatnio też trochę przystrajkowała ale chyba jest jakiś przełom bo znowu wstałam z guzami, mam nadzieję, że to nie chwilowe. Trzymam kciuki żeby Ci mleczko napłynęło i już było i było :)
-
Mindstrikcs dokładnie teściowie też ludzie, i choćby byli najlepsi pod słońcem to potrafią wkurzyć. Dobrze, że Lilka zniosła podróż :) Robin zdrówka i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Dziewczyny z przeziębieniami wam też dużo zdrówka :) Ja myślę, że na laktacje to najlepsze jest dużo płynów i jak najwięcej przestawiać maluszka albo ściągać, jeśli się poda już te mm to iść zaraz ściągać choćby nic nie leciało. Ja dziś chciałam wyjść z domu więc zaczęłam ściągać a tam z obu piersi 30 ml, mówię trudno, zostawię tyle ile jest i poszłam jeszcze jej dać cycka bo marudziła, niby już pusty cycek a ona przełykala i wtedy też pojawiło się to mrowienie w piersiach i stają się twardsze i wiem już ze wtedy z nich leci tak jakby taka produkcja na bieżąco :) teraz np. poleżałyśmy przy cycku że 40 minut, Ola niby spała ale co jakiś czas przejadała, nie dała sobie cycusia zabrać, i podczas tego karmienia to mrowienie czułam że trzy czy cztery razy, potem już sama wypluła więc wiem że już sobie podjadła :) My też dziś na spacerze nie byłyśmy, pogoda butelkowa, aż mi dziwnie, bo ostatnio wychodzimy codziennie już ładny kawał czasu. Miłego wieczorku :)
-
Nasze dzieciaczki wciąż nas zaskakują, czasem zamiast ładnie spać zachowują się jakby wypiły litr kawy, innym razem śpią niemalże całą noc, nie dają nam się nudzić :) nam od kilku dni udaje się zasnąć w granicach 21 (+/- 1godz.) potem jeśli mała się sama nie obudzi a ja nie mam zbyt głębokiego snu to ja koło trzeciej biorę na karmienie, a potem kolejne jest o 7 lub 8,jak dla mnie idealna nocka, lepiej już nie chce :) Mindstrikcs spore wyzwanie z tą podróżą, ciekawe jak Lilka sobie poradzi, moja siostra też zawsze kawał drogi do domu jeździła z maleństwem i było dobrze, najważniejsze, że cyc pod ręką :) Kaśka zdrówka wam życzę :) Milutka jesteś bardzo dzielną kobietą, podziwiam cię, tyle czasu z kolkami i nadal tak często wstajecie w nocy, do tego jeszcze masz obowiązki że starszą, medal ci się należy :* :)
-
Imbirku z allegro z firmy new life, bo u mnie w mieście w zielarskim nie było ale muszę jeszcze obczaić drugi sklep , który wtedy jak chodziłam był zamknięty. Ja mieszam z wodą albo prosto z łyżeczki bo za herbatą nie przepadam.
-
Dobre mindstrikcs :licząc do 5 to ten mój syrop jakiś inny bo gęsty taki, ale ważne aby efekt był.
-
Qarolina słodziaczek z Twojej Gosi, buźka okrąglutka i dobrze, widać, że mamy mleczko służy. Moja Olcia nie wiem ile teraz waży ale drobniejsza jest,choć drugi podbródek wyhodowała :) Charlotte mi się wydaje, że możesz podać ten espumisan, zresztą jak podasz sama się przekonasz czy pomaga i czy jest sens go podawać. Dziewczyny mi przyszedł ten syrop ze słodu, smakuje mi :) ale ile wy go pijecie? Tak na oko? Bo ja już sobie walnęłam dwie szklany wody dodając do każdej jedną łyżeczkę tego syropu, no ale nie chce przesadzić żeby mi moja fabryka nie wybuchła :)