Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
Oj kaska, ty jesteś mega silna baba, bardzo wam współczuję, że musicie tyle przechodzić , ale poczekaj, jeszcze chwilka i wszystko się unormuje, zobaczysz, ten gorszy czas pójdzie w zapomnienie.
-
Milami dokładnie nie ma to jak złote rady, albo takie nie wiadomo co w stylu sytuacji gdy wychodzimy na spacer a sąsiadka do mnie mówi, że Ola zmarznie (przy - 3):/ to ja jej mówię ,że wychodzilismy gdy było więcej na minusie. Zresztą przecież ją ubralam i przykryłam do cholery, chyba jestem myśląca :) Takie niby nic a potrafi krew zagotować. Oj u nas dziś marudny dzień, teraz gdyby nie odkurzacz z you tube, drugi raz już dzisiaj, to chyba bym zwątpiła, do tego cycek mnie boli i mięśnie mnie bolą, chyba jakieś zapalenie mi się robi, wzięłam apap. Dziewczyny czy wy używacie jeszcze wanienek? Bo my już od jakiegoś czasu kąpiemy w dużej wannie, no tej dla wszystkich :) i jest super, bo w tej plastikowej to Ola uderzała głową. A dziś w końcu nam się przydała taka podkładka do kąpieli (taki materiał na drucianym stelażu) o ile łatwiej mi ją było umyć i spłukać.
-
Cześć mamusie :) Madzikcz trzymam kciuki żeby były widoki na kolejnego dzidziusia :) Dziewczyny współczuję wam chorujących dzieci, mój syn jak bym mały tak do drugiej klasy podstawówki też dużo chorował, leki wziewne, szczepionki doustne, a w końcu tak jakby samo przeszło, może to dzięki grze w piłkę nożną. I u was to minie. U nas też teraz tak dużo pobudek, co data godziny, może to przez ten skok, któraś pisała, że dzieciaczki wtedy potrzebują więcej zjeść. ale nie narzekam, bo przecież liczyłam się, że tak będzie, taki to jest ten okres niemowlęcy. Maag a takie myśli pewnie każda z nas czasem ma i te wyrzutu sumienia też :) damy radę :) Miłego dnia mamusie.
-
Iwa ale czad, życzę super przygody :) Greenrose faktycznie u was zaraz pół roku minie, jejku jak to leci, przed chwilą człowiek dowiedział się, że jest w ciąży :) gratuluję pierwszych ząbków, u nas to chyba jeszcze daleko do nich, choć rączki to tak nerwowo pcha do buzi. I znowu jakieś krostki na poliku wyskoczyły, nie wiem o co kaman. Dziś u nas była piękna słoneczna pogoda, niestety po godzinie musiałyśmy wracać bo mi się siusiu zachciało jak za czasów ciąży dosłownie :) O moją buba już się obudziła, czy to koniec spania?
-
Dokładnie monmonka tak może być coraz częściej, że będzie chciało się dziecko z kimś zostawić a napotkamy bunt. U nas Ola bardzo często się uśmiecha tak jakby się zawstydzała ale to jest od początku. Raz wystraszyła się babci, pewnie przez okulary :/ i raz wystraszyła się jak chciałam jej pokazać jak robi osiołek :) Wysprzątałyśmy kuchnię i łazienkę i czas na drzemke :)
-
Edziula ale świnie :/ Niestety ten okres 33 miesięcy będzie się liczył od dnia wejścia przepisów w życie tj. od 22.02.2016.po drugie jest to umowa czasowa, więc i tak ulegnie rozwiązaniu. :/ U nas pobudka standardowo przed 8,niezłymi dźwiękami obwieszczona, włączyła sobie sama pozytywke od karuzeli a jak ja jej wyłączyłam to tak zaczęła w nią walić i się denerwować gdy nie chciała jej się włączyć, no to włączyłam i jeszcze zasnęła na kilka minut :) miłego dnia Ja z katarkiem choć na trochę pewnie bym wyszła.
-
Monikae sto lat, dużo zdrówka, zwłaszcza nie bolącego kręgosłupa i zadowolenia że swoich chłopaków :) Charlotte ja się podpisuje pod tym co napisała mindstrikcs, zobaczysz zresztą jutro wstaniesz i będzie lepiej :) My dziś byłyśmy dwie godzinki na spacerze więc współczuję smogów ale ja to zmarzłam brrrr a jak ślizgo na chodnikach, szok, balsam się, że jak się wywale to piciągnę za sobą wózek :/ na szczęście wróciłyśmy całe, przyniosłyśmy że sobą pieluchy z Lidla, są teraz w promocji,50 szt. za 19,99 zł. , pierwszy raz je kupiłam, z wyglądu bardzo ok, teraz trzeba przetestować.
-
Hejo :) Calineczka zauważyłam, że udało Ci się z suwaczkiem :) Agnes bodajże ty pisałaś o tym, że mało udaje Ci się ściągnąć laktatorem, no właśnie bo ja dawno tego robić nie musiałam, ale w sobotę i w poniedziałek była taka potrzeba i tu był zonk, bo np. w poniedziałek z dwóch piersi tylko 40 ml, a jak je mała to cały czas coś tam łyka, dziwne to, dobrze, że miałam w zapasie mrożonki to je wykorzystałam. Milutka86 zdrówka duuuużo dla was, współczuję. Padme wiem, że 1 w nocy to nie jest szczyt marzeń ale myślę sobie, że skoro to już w miarę uregulowane to i tak nie jest źle, możesz sobie wiele rzeczy zaplanować a i sen kilka godzin ciągiem to już fajnie. Z czasem napewno Pola będzie wcześniej zasypiać :) Charlotte ja też podziwiam cie za zapał do porządków, ja lubię mieć czysto i przyjemnie, niestety częściej wygrywa u mnie "nie chce mi się" :) Nasze dzieciaczki robią już takie postępy, ja codziennie widzę u Oli coś nowego, więcej ruchliwości przede wszystkim. Wcześniej leżąc na macie Ola głównie się przyglądała machając łapkami i nóżkami, potem niezgrabnie próbowała chwycić zabawki a teraz to jak chwyci to ciągnie z całych sił, i sięga już naprawdę wysoko. I nie ma mowy żebym chodziła w rozpuszczonych włosach bo zaraz trzeba wyciągać je powyrywane z małych piąsteczek :) Co do higieny miejsc intymnych ja czasami, zwłaszcza po kupie czyszczę tam pomiędzy ale żeby nie za często. A u syna to mieliśmy ściągać delikatnie przy kąpieli żeby tam nic nie zrosło, ja pamiętam, że prosiłam pediatrę żeby mi pokazała jak to robić, bo niby skąd mamy wszystko wiedzieć. A w dzisiejszych czasach jest przerost informacji, że człowiek już głupiego, które są właściwe.
-
Hej :) Lusia oby wszystko było dobrze, ja też trzymam kciuki. Emka straszna historia, jaki los jest złośliwy. Maag na ten rowek polecam poprosić pediatrę jak będziesz na szczepieniu o receptę na maść witaminową, słyszałam o niej wiele dobrego, sama nie mam potrzeby, choć 1 lutego idziemy na szczepienie i może poproszę bo kończy mi się linoderm to bym miała zamiast. My kąpiemy z uszami :) śmieszne to brzmi, i nie ma możliwości żeby ich nie zamoczyć. Mindstrikcs ty pewnie już u teściów. Dziękuję, Ola lepiej, tzn. nie ma typowego kataru ale co rano aspirator musi iść w ruch. Codziennie chodzimy na spacery, choć ja nie wiem jak wy chodzicie po dwie godziny, ja marznę po godzinie jak szczur. Co do plam, właśnie ja nie wiedziałam, że powinno się moczyć w zimnej wodzie, dopiero w dzień dobry TVN był temat plam i tam miła pani tłumaczyła co i jak. Byłam wczoraj w rossmanie zakupić to cudowne mydełko, przychodzę do domu czytam a ja zgarnęłam jakiś odbarwiacz, brawo ja no ale już się poprawiłam i dokonałam właściwego zakupu teraz tylko czekać na jakąś plamę i próbować :) Cieszę się bo w weekend dopięłam do końca imprezę mojego osiemnastolatka, jeszcze tylko ją przetrwać :) a wczoraj w końcu poszliśmy do księdza o chrzest, niestety nie było Pana organisty u którego wszystko się do końca umawia, tak czy siak musimy robić już 12 lutego bo się okazało że chrzestny musi wcześniej wyjechać, i tak to. A mój M. na w niedzielę 40,chciałabym mu zrobić coś fajnego ale teraz z małym dzieckiem jest więcej ograniczeń. Pewnie skończy się na torcie i prezencie hmm. U nas buzia małej bardziej się poprawiła po linoderm ie niż po tym fluidzie z la Roche. I chce jeszcze pochwalić wszystkie nasze dzieciaczki, bo co wstawicie zdjęcie to mi się buziak uśmiecha, takie z nich słodkości. Aaaaaa AnkaAnka bardzo fajna sprawa, że już od małego zaszxzepiacie w Zosi pomoc innym, super :) Czy już wszystko co chciałam napisać ech już nie pamiętam Miłego dziewczynki, u nas piękne słońce.
-
Właśnie oglądam pytanie na śniadanie i mówią, że dziś piątek trzynastego, dobrze, że nie jestem przesądna.
-
Ach bym o mały włos zapomniała pochwalić twoje dziewczynki green, one są dosłownie identyś, to jest mega słodkie, choć dla ciebie napewno się różnią bo inaczej byś ich nie rozpoznawała. Tak Emka czasami tak mówimy do Oli - Buba albo Bubusia w sumie nie wiem czemu akurat takie słówko przyszło do głowy ale czasem robi takie bubowate miny :) to prawda, że czasem takie "ksywki" długo idą za człowiekiem, ja pamiętam jak byłam mała to dużo czasu spędzałam na wsi u babci i dziadka i miałam taką lalkę z krzywymi nogami o imieniu Stefa, przez co i ja byłam tak właśnie nazywana, a niektórzy cudowni wujkowie nawet mówili gruba Stefa i nie wiem czemu bo ani ja ani moja lala nie byłyśmy wcale najgrubsze :/ale z wujkami tak już jest.
-
Mamo joasi, bardzo wam współczuję ale musi coś jej dolegać, bez powodu nie płacze raczej, brzuszek, ząbki, złe sny, życzę wam żeby to minęło. U nas dziś tylko coś kwękała przez sen, o i teraz chyba się budzi. Mindstrikcs pytałam o ten lek bo pomyślałam, że może powinnam się w niego zaopatrzyć dla Oli ale skoro to chodzi tylko o podwyższenie dawek tego co i tak przyjmuje to odpuszczę, jak się pogorszy to pójdziemy do pediatry, narazie nie jest gorzej. Katar niemowlęcy może trwać do dwóch tygodni więc póki co nie ma co panikować. Dobra lecę do mojej buby, a myślałam, że da mi jeszcze kawkę wypić. Miłego dnia dziewuszki.
-
Aaaaaa mindstrikcs, ja też mam dwóch jedynaków, ale cieszę się, że będą mieli siebie na tym świecie, na przestrzeni najbliższych lat ciężko będzie o dobry kontakt ale może kiedyś w dorosłym życiu.... Kto wie, choć u mnie to chłopak i dziewczynka, więc może być różnie. Ale jestem dobrej myśli.
-
Ojej dziewczyny faktycznie dziś to iste szaleństwo pisania, ale ja to lubię Karola to fajnie, że z synkiem idzie do przodu, ku dobremu :) Monikae świetne ujęcie, jakby se leżał na plaży :) Green też był zobaczyła Alicję :) słodkie kochające się siostrzyczki. Zdrówka dla Aleksandra z okazji miesięcznicy :) Mindstrikcs dobry ten mem,wychodzi na to, że my kobiety często mamy czas dla siebie ;) a powiedz ten lek na l.... już nie pamiętam nazwy to na co? Bo te drugie to rozumiem że witamina C w kropelkach. Fajna reakcja Emilki :) też muszę pamiętać o fotkach lub filmiku gdy Ola będzie próbowała nowe smaki. Dzisiaj Ola zasnęła po 20 więc może nocka będzie lepsza. A wiecie byłam dziś w aptece po ten drosetux i coś tam jeszcze i była mega kolejka, ktoś przepuścił kobietę w ciąży, Olcia w wózku nie spała już zaczęła się niecierpliwić, ale nikt nas nie przepuścił dopiero pani aptekarka nas poprosiła, byłam jej bardzo wdzięczna. I tak sobie myślę, że kurcze w ciąży jest ciężko wystać w kolejce ale i z małym brzdącem też różnie bywa, no bo kiedy śpi to nie ma sprawy.
-
Wszystkiego najlepszego dla Joasi i Igorka, więcej snu w nocy :) Wiecie ja to już wolałam jak Ola chodziła spać o 21,bo wtedy noc była przespana, a tak to moja księżniczka o 4 jest wyspana a ja nie, i potem jestem jak flak. Dzięki Monikae za polecenie syropu, jak mi się dziś uda wyjść z domu to zakupię, bo przez ten kaszel budzę a nawet straszę oleńkę. U nas dzisiaj śnieży ale może jakoś się wbijemy na krótki spacerek pomiędzy opadami. Co do uszu, po porodzie to Ola uszy miała jakby przyklejone do głowy a teraz, teraz się konkretnie odkleiły :)
-
Wstała koło 4 nie 3. Ktoś pytał jak tu dodać zdjęcie, Edziula chyba, jak chcesz dodać post to pod tym okienkiem na tekst jest "dodaj zdjęcie" wyszukujesz w galerii w telefonie bądź kompie lub robisz na bieżąco i klikasz opublikuj :) jeśli wyskoczy ci błąd albo krzyknie że za dużo tych mega czegoś to zdjęcie będzie trzeba pomniejszyć czy przyciąć.
-
My nie śpimy, Ola jak zasnęła po 19 i dojadła o 20 tak się obudziła teraz koło trzeciej, zjadła i sobie leżymy, ziewa więc może to nie potrwa długo, aktualnie patrzy w telefon co ja robię, nawet przestała rzuć swoje paluszki taka jest zaciekawiona. Milutka paskudna sprawa z tą rodzina twojego męża, też bym była wściekła. też jestem uparciuch więc cie rozumiem. Jak mnie męczy suchy kaszel w nocy, drapie mnie tam i swędzi. A jak mnie dopadł w poniedziałek w biedronce, akurat w kolejce do kasy już, nie miałam gdzie uciec, aż mi wstyd było przez ten kaszel. Mindstrikcs u mnie Ola też ma katar ale ja wychodzę na spacer, podobno , że przy katarze to nawet dobrze robi bo się obkurcza śluzówka. Ja wczoraj odpuściłam kąpiel a potem przeczytałam, że też jest nawet wskazana. No dobra podejmujemy próbę spania.
-
Karola ja karmię kp, jem wszystko, może faktycznie coś zjadłam, płynów ostatnio nie zmieniałam, zobaczymy co będzie dalej, narazie smaruje tym fluidem la Roche. A powiedz jak nóżka synka i jego samopoczucie? Witaj Edzia :) Olcia nadal śpi ale musiała jeszcze dojesc w między czasie :)
-
Greenrose fajnie, że dalej z nami jesteś, ja też nie wiem jak ty sobie radzisz z dwójką, fizycznie to ciężkie ale i psychicznie, dzielna jesteś, mam nadzieję, że masz czasem z kim zostawić dziewczynki żeby gdzieś wyjść samej choć na chwilę. Przepraszam za pomyłkę, pomyliłam Eosię z Bordo, oczywiście trzymam kciuki Eosia za dzidziulkę twojej koleżanki, pamiętam jak w ciąży miałam robione usg pod względem wad serduszka małej, bałam się wtedy żeby nic nie wyszło. A teraz śpi mały bąbelek obok, zdrowy, no z katarkiem. Znowu wcześnie zasnęła, ciekawe czy to na noc czy chwilowe. Moja wogole brana za rączki nie wykazuje chęci do siadania, ani drgnie, robię to delikatnie i tylko czasem żeby sprawdzić. Za to gdy leży na podwyższeniu to sama się podciąga jakby chciała usiąść. I ostatnio gdy siedzi w leżaczku to się wygina, tak brzuszek do góry wypina, ach ciężko to wytłumaczyć, i czasem jak się podekscytuje np. siedząc u mnie na kolanach to też się wypina, pupą do przodu a głowa wali we mnie, na przewijaku to samo aż się boję żeby nie walnęła głową w ścianę. Poza tym nie przekręca się na boki hmmm, i nadal nie interesuje się nóżkami. Charlotte współczuję Stasiowi wrażeń, słyszałam, że te ćwiczenia bywają bolesne, no ale cóż jak nie ma innego sposobu. Qarolina gratulacje, wiedziałam, że wszystko będzie dobrze :)
-
Calineczka da się bo ja dodawałam, spójrz czy kopiuje się cały link, czasem wystarczy, że się kropka na końcu nie doda. My po spacerku, 40 minut, nie wiele ale zawsze coś, temp. - 6. Usmażyłam naleśniki a teraz ściągam mleko bo idę na wywiadówkę :/ To prawda faceci są jacyś inni :)
-
Witam nowe mamusie :) Bordo trzymam kciuki za koleżanki dzidziulka.przykra wiadomość . Qarolina trzymam kciuki też za waszą dzisiejszą wizytę, powodzenia. AnkaAnka my też się jakoś osiągamy z chrzcinami, już zaczynam mieć wyrzuty z tego tytułu, a jeszcze w między czasie muszę zorganizować osiemnastkę synowi, jak ja nie lubię załatwiać takich rzeczy :/ Kurcze Oli na policzkach wyskoczyły jakieś krostki, olałam sobie trochę to prasowanie, może dlatego, a może poprostu od ładowania wszystkiego do obślinionego buziaka. I też ma katarek,chrobocze jej tam w środku, psikam jej wodę morską i odciągam dwa razy dziennie, a też ładnie jej ściekło jak leżała na brzuszku, albo ode mnie się zaraziła albo przy długi spacerek jej zrobiłam w poniedziałek. Wogole to stwierdzam, że moja córcia jest grzeczna, owszem też czasem marudzi czy popłacze ale bez tego się nie da. Umie pobyć sama ale też umie mnie donośnie zawołać :) Monikae u nas np. wczoraj był za duży mróz i ja małą ubrałam w kombinezon, do kołyski jeszcze pod kocyk i tak pospała sobie przy otwartym oknie, sprawdzałam tylko czy nie jest za zimna albo za ciepła. U nas wczorajszy dzień można powiedzieć że był wg harmonogramu z linku, były trzy drzemki, z czego ta druga przy otwartym oknie taka dłuższa, zasneła przy cycku po 19,potem pierwsze karmienie po 23,i następne po trzeciej z tym, że po tym odechciało jej się spać :/ chciała gadać, śmiać się ach, tak więc tak nam wyszło wcześniejsze pójście spać na noc, więc nie wiem czy u nas to by było dobrym rozwiązaniem, albo kwestia przyzwyczajenia, póki co i tak każdy dzień wychodzi inaczej, nie umiem tego zapiąć w jakieś stałe punkty programu.
-
Aha Agnes ja chyba czytałam, że można chodzić na siłownię jak się karmi.
-
Qarolina fajnie, że już po chrzcinach i że się udały a teraz w środę uda się wizyta, zobaczysz, będę trzymała kciuki, daj znać oczywiście :) Dziś po południu temperatura była - 6 stopni więc skorzystałyśmy i poszłyśmy na spacer, nie za długo, bo 40 minutowy ale i tak się cieszę, mimo, że założyłam rajstopy pod dżinsy to w uda mi mroziło, i oprócz nas widziałam tylko jeden wózek, reszta na sankach.
-
Ja dawałam przepis na biszkopt z owocami, cieszę się AnkaAnka, że się przydaje, ja też go często w nagłych sytuacjach wykorzystuje i zawsze się sprawdza, lepsze to niż paluszki :) Dziewczyny co dziś chrzcicie powodzenia i dużo ciepełka :)
-
Madzikcz fajnie piszesz :"mały wariat "," jakiś Einstein z niego wyrośnie " :) ale to prawda Iwa, że twój Wiktor to niezłe postępy robi, moja Olcia narazie skupia się na machaniu nóżkami, kopaniu w podłoże, chyba jeszcze nie wie, że mogłaby je chwycić, bo ale wszystko w swoim czasie. Aniu ja urodziłam 18,dzień po terminie (3440,56 cm). Emka hehe ja też kiedyś młodego obudziłam w jakieś święto :) Ja nadal chora :/ a olcia dziś do południa zrobiła kilka kupek, bo to taka jakby duża kupa tylko rozłożona na raty, wczoraj za to zero, mam nadzieję, że to nie żaden wirus, bo teraz jest spokój.