Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
A, Greenrose bardzo wam współczuję tego badania, to musiało być trudne, dobrze, że już jesteście po, teraz trzymamy kciuki aby wyniki wyszły ok.
-
Laurach właśnie miałam pisać, że kobieta to urządzenie wielofunkcyjne :) ja ostatnio malowałam się z Olą na rękach a dziś jedna ręką trzymałam laktator, drugą się malowałam, bo cóż trzeba sobie jakoś radzić, dziś ściągnęłam 90 ml ale to z rana więc dlatego, muszę trochę pobudzić to mleczko. Dlatego Iwa podziwiam cie, że tak długo dajesz radę na laktatorze. Brawo Ty. Ja siedzę z pazłotkami u fryzjerki ale dla mnie to słaby relaks ja nie lubię, dla mnie to obowiązek a nie przyjemność :/ taka dziwna jestem :) Wczoraj małej chyba przed 24 dałam kaszki, późno, no ale dopiero miałam ściągnięte mleczko i ona tak wstała, i po tej kaszce pospała do piątek, jak na ostatnie czasy to sukces :)
-
Ja też Greenrose oczywiście trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze. Monikae zarąbiste te zdjęcia, zwłaszcza stópki :) Mindstrikcs natchnełaś mnie i siedzę przy laktatorze, dziś jest ciut więcej mleczka bo chyba z 60 ml. Jednak to zajmuje bardzo dużo czasu, mała już mi tak nie daje robić tego co bym chciała :) a czasem to człowiekowi się poprostu nie chce. Przespanej nocy :)
-
Sto lat dla Olivki :) Mamo Joasi nie poddawaj się, jesteś cudowną mamą, tylko masz gorsze dni, każda z nas je ma. Uśmiechnij się :) będzie dobrze. Mój syn w sobotę skończył 18 lat, zleciało nuewiadomo kiedy, też był takim maluszkiem a teraz dorosły chłop :) mieliśmy gości, więc mało co siedziałam, ciągle coś było do zrobienia, i wczoraj wstałam bez sił i chęci do czegokolwiek, M. się zlitował i wziął na trochę małą z domu a potem ja się przełamałam i poprosiliśmy babcię żeby wzięła Olę na spacer, nie były to długie nieobecności ale dały mi energię, czasem dobrze jest pooddychać w samotności :) Calineczka trzymam kciuki za siostrę i bardzo podoba mi się imię, które wybrali ;) A jutro idę na odrosty, pierwszy raz odkąd jest Oleńka, trochę się boję bo ostatnio byłam wzywana z wychodnego bo nie dało jej się uspokoić, ale idę rano bo rano jest pogodniejsza, mam nadzieję, że da mi posiedzieć na fotelu aż mi się włosy utlenią żebym na chrzcinach wyglądała jak człowiek :) Monikae bardzo ładnie wyglądają te naklejki :) A co do kp, dziewczyny ja chciałam ściągnąć mleka żeby tej kaszki jej dodać i dupa, ściągam max 40 ml z obu piersi, szok, no ale mała je, przybiera na wadze, dziwne to. I teraz mam problem, bo w razie wyjścia nie mam co zostawić, tylko sztuczne wchodzi w grę, w zamrażarce już tylko jeden pojemniczek, a ona nawet w ciągu dnia to często je, najdłuższe jej przerwy to 2, przy spacerze 2,5 godziny, a tak to co 1,5 godziny.
-
Dzięki lusia, spróbuję z tym prysznicem, nic nie tracę :) Emka uważaj na siebie, najpierw milutka teraz ty ech oby z ręką było wszystko dobrze.
-
Aha Monikae ja kiedyś używałam plastrów ale mnie osobiście one wkurzały bo ciągle musiałam pilnować czy ja na swoim miejscu, np. w górach po wędrówce kiedy byłam spocona odkleił mi się, a gdy go miałam na rękach to jego brzegi się brudziły i to nieestetycznie wyglądało. Ale w ciąży wtedy nie zaszłam więc chyba działały :)
-
I ja witam nowa mamę i jej cudnego synka, jego fryzurka wymiata :) Ola właśnie usypia przy cycku po ataku mega płaczu, była marudna, ja poszłam z psem by po chwili wracać biegiem bo tata nie mógł jej uspokoić, och jej już nie wiem o co chodzi, od soboty ma tak raz dziennie,to już drugi raz w tym tygodniu kiedy wracam pędem na ratunek, czyżby moje dziecko robiło ze mnie więźnia, chciałam jeszcze dziś wyjść do sklepu ale normalnie się boję, M. pewnie też. Kupiłam kaszkę w Rossmann, wieczorem będę próbować podać Oli, poz warunkiem że dostatecznie dużo mleka ściągnę bo ostatnimi razy to było kiepsko mimo że mała cały czas łyka.
-
Aaaaaa i sto latek dla Lenki :)
-
Hej u nas jak zasnęła o 22 to potem pobudka o 1,po 3 i o 7 już na dobre, niby nie jest źle ale jakoś ostatnio nie mam siły w nocy, jestem jak neptyk. Mindstrikcs u nas właśnie tak ostatnio jest, że Ola jest bardziej absorbująca, wcześniej poleżała sama, a teraz często robi płacz jak ją się odłoży, i najlepiej jest jak się ją zabawia, gada do niej, śpiewa lub pokazuje świat, pewnie to teraz taki etap. Monikae u nas Ola lubi nóżkę króliczka, ssie ją, przygryza itp. jak na zdjęciu. :)
-
Super wygląda kąpiel w tym wiaderku, gratuluję wam obojgu :) a u nas tylko napisałam, że Ola jęczy i już pokazała nową umiejętność, plucie z jednoczesnym bzzuuuuuu czy jakoś tak, aby ciężko opisać dziecięce odgłosy hehe teraz śpi przy cycku, oczywiście cały czas ciumka, już nie tak energicznie ale jednak, znowu będę musiała oszukać ją smokiem bo już sutek mnie boli :/
-
Dzięki Marta, polecę jutro do Rossmanna :) a dziś wieczorem zrobię małej mały masaż, mam nadzieję, że podziała odprężająco :)
-
Marta powiedz jeszcze raz jaką ty tą kaszkę jej podajesz i gdzie kupujesz? ja chyba jutro spróbuję na noc Oli dać trochę takiej kaszki, zobaczymy czy noc będzie lepsza. Taka grzeczna była ta moja dziecinka a teraz taka marudka, oczywiście nie cały czas, ale czasem to uszy mnie już bolą od jęków i stękania, wiecie teraz to ona mało gaworzy a dużo robi yyyyyyyy, uuuuuuuu czy ooooooooo, nie wiem jak to napisać, może to przejściowe jej słownictwo :) bo od początku już kilka rodzajów gaworzenia było.
-
Dzięki dziewuszki :) Mamo Joasi to było ogóle badanie moczu. Ja na twoim miejscu też bym zrobiła ten mocz, to nie zaszkodzi a wyeliminuje jedną z ewentualnych przyczyn. Cieszę się, że wynik wyszedł dobry ale to oznacza, że nadal nie wiem o co chodzi, znowu o 15 dostała ataku płaczu jak przy kolkach, trwało to z pięć minut potem zjadła i zasnęła. A może to faktycznie brzuszek się czasem odzywa jeszcze, jak ja nie lubię nie wiedzieć :/ Edziula bardzo Ci współczuję sytuacji, wiem co to płacz i co to marudzenie, potrafi dać w kość, trzymaj się dzielnie, w końcu te nasze dzieci wyrosną z tego wszystkiego, a potem będą inne problemiki, mój starszy w sobotę kończy 18 lat więc wiem co mówię :)
-
Dziewczęta proszę was o pomoc, mam wynik moczu ale zanim porozmawiam z pediatra, no tu będzie szybciej :) na moje oko są dobre, ale jest jakaś pojedyncza bakteria, czy może już coś oznaczać? Maag gratuluję postępów u Hani :)
-
Hej. Najpierw sto lat dla Gosi i Wojtusia :) U nas mała dalej jakąś maruda. Wczoraj miała mieć szczepienia ale pani się pomyliła i zamiast na wczoraj to wpisała nas na 01 marca, a że odwoływała wszystkie szczepienia że względu na ilość chorujących odwiedzających przychodnię to nas nie odwołała ale mi to na rękę bo obejrzała Olę pediatra, powiedziała, że jej na chorą nie wygląda, na ząbkowanie też nie i zleciła badanie moczu. Siuśki już oddane do laboratorium teraz czekamy na wynik. Do tego te częste pobudki w nocy na jedzonko ech, też czasem myślę o zagęszczeniu czymś mleczka na noc, może by pomogło, sama nie wiem, a może ten typ tak po prostu ma i trzeba to przeczekać. Ale zje i dalej idzie spać to najważniejsze tylko, że coś jej się odmaniło bo teraz to bardzo długo lubi spędzać czas przy cycku. Miłego dnia dziewczynki :)
-
Florentyna niech piesek szybko dojdzie do zdrowia, sama mam psa i raz mieliśmy sytuację podbramkową przez kleszcza i wiem co to strach o zwierzę, w końcu to też członek rodziny. Trzymam kciuki za niego. Iwa ja również gratuluję siostrze, a że jeszcze będzie wrześniowką, zawsze będę miała sentyment do wrześniowych mam :) Emka współczuję bólu kręgosłupa, fatalnie. Milutka a jak tam twoje obrażenia po wypadeczku? Jest już dobrze? U nas Ola wczoraj poszła spać o 19 i bałam się, że nad ranem będzie wyspana ale ona zrobiła niespodziankę i wstała dopiero przed chwilą choć pobudek kilka było, nawet niewiem ile.
-
Milami nie jesteś sama, my też podjęliśmy decyzję że tylko szczepienia podstawowe. Zdania są baaardzo podzielone. Słyszałam też opinię odwrotna do tego co napisała Maag, że podobno nasi lekarze nie szczepią swoich dzieci wszystkim, no i czemu? może to tylko plotki, może ktoś robi krecią robotę, z jakiegoś powodu są w tym temacie zawirowania i tylko biedni rodzice mają wyrzuty sumienia czy podejmują dobra decyzję. U nas nadal ciąg dalszy marudzenia, zdarza też się płacz nuewiadomo z czego wtedy wszystko jest ble. Drzemki były dziś dwie pół godzinne i jedna 10 minutowa więc jak dziecko usnęło o 19 tak śpi nadal z jedną przerwa na jedzenie, za to pewnie bardzo rano wstanie. Ale częste pobyty na macie dają efekty, dziś już jej tak niewiele brakowało żeby się przekręcić z plecków na brzuszek, rączki ją blokowały, nóżki już się przekręciły, może jutro się uda. Leosiu wszystkiego dobrego, rośnij zdrów :) Padam już na twarz, czas spać.
-
U nas od karmienia po 19,były już kolejne dwa .
-
Dziewczęta czy wy na tym Facebooku to też tak piszecie jak tutaj? Bo mnie tam nie ma póki co i się zastanawiam czy za wiele nie tracę? :)
-
Mamo Joasi współczuję Ci bardzo, bo wiem, jak mała u nas wczoraj płakała, dziś była też jedna taka akcja z płaczem, nagle, podczas leżenia przy cycku, aż się wystraszyłam. Ogólnie większość dnia była marudna choć były też momenty dobre, z humorem i uśmiechem. Drzemki były dziś tylko dwie pół godzinne. Spacer odpuściłam, bo bałam się, że podczas może zacząć płakać. Ewidentnie coś jest na rzeczy ale nie wiem co :/ Widzę tylko, że robi się bardziej ruchliwa, w leżaczku leżeć nie chce tylko rwie się do siadania, jak poczuje ręce w okolicach paszek to odrazu się podnosi a jak leży na pleckach i przekręci się na bok to już niewiele jej brakuje by odwrócić się na brzuszek, myślę, że to się lada dzień wydarzy. Tak więc dziewczyny nie przejmujmy się brakiem postępów u maluchów albo tym, że u innych dzieciaczki już tak dużo robią, wszystko w swoim czasie :) AnkaAnka gratuluję ząbków, chwilę cie nie było a tu aż dwie sztuki :) i życzę zdrówka dla mamy. Monikae ja to już Ci nic nie radzę ,bo już brak pomysłów, ale jestem pewna, że w końcu minie strach synka przed wodą, miejmy nadzieję, że obecność taty w tym pomoże :)
-
Hej. Maag powodzenia, udanych chrzcin i żeby malutka była spokojna w kościele :) U nas po płaczliwym wieczorze nocka w standardzie czyli sporo pobudek, w nocy pieluchy nie zmieniałam ale w dotyku była pusta, za to rano na szczęście była mega gruba od siusiów. Ciekawe jaki będzie dzień dzisiejszy, oby w porządku. My dziś kończymy 19 tydzień, mam nadzieję, że to poprawi sytuację,póki co Ola nadal jest marudą.
-
Karii współczuję infekcji. Przyznam, że przeszło mi to przez głowę, że w razie dalszych takich ataków płaczu będzie trzeba zbadać mocz i już. Póki co ładnie śpi, raz się przebudziła na jedzonko i zaczęła sobie gadać pod noskiem i obdarzyła mnie wielkim słodkim uśmiechem, odrazu człowiekowi lepiej, ale z tyłu głowy siedzi pytanie : co oznaczał ten płacz. Takie matczyne troski. Oczy mi się kleja, chyba czas się kłaść, w tv nic ciekawego nie ma :/ Dobrej nocy.
-
Milutka dziewczyno aż mnie wszystko zabolało ała, współczuję przygody. Charlotte nie bój żaby, dasz radę z kp, a z rozłąką hmmm napewno na początku będzie trudno ale czasem nie ma wyjścia. Ja staram się o tym nie myśleć ale wiem, że serce będzie mi się krajać. Kurcze dziewczyny Ola jak zaczęła płakać przed 18,i to tak mega, myślałam, że może brzuszek bo drugi dzień bez kupy, podałam prewencyjnie espumisan, i tylko podałam i się uspokoiła, pewnie to zbieg okoliczności. poszliśmy się kąpać póki była spokojna, i przy ubieraniu znowu się zaczęło. Ojej tak biedactwo zawodziła i zanosiła się, bo niewiadomo o co chodziło, myślę, może zęby, wysłałam M. po camilie ale tylko wyszedł a ona jeszcze gorzej, bez namysłu podałam paracetamol, potem jeszcze zakupioną camilie, w końcu po trudach zasnęła po 19:30 i zjadła, bo wcześniej o cycku nie było mowy. Jedyne co zauważyłam jeszcze to że jak zmieniłam jej pieluche po spacerze, tak po 16 jakoś, tak do tej pory nie ma siusiu, martwi mnie to. Temperatury nie ma. Ojej te nasze dzieciaczki kochane. Z dobrych wiadomości, zaczęła się interesować nóżkami, narazie kolanka.
-
Ojej jakie smutne wiadomości.wiesz imbir, że i ja ostatnio o wisience myślałam, nie pamiętam, chyba miała być teraz kwietnióweczką. gratuluję 4 i 6 miesięcznicy :) Co do kupek to i u nas już są mniej wodniste a właśnie takie papkowate. A wina za wypływanie jest napewno za mały rozmiar. My zaczęliśmy paczkę pieluch z Lidla i po pierwszej pieluszce zdarzyły się zaczerwienienia ale teraz jest już lepiej, będziemy dalej obserwować, w razie czego wrócimy do dady. Dobra wstaje z łóżka, idę robić listę zakupów i biorę się za porządki. Spokojnej soboty. :)
-
Monmonka faktycznie pięknie was sprezentowali, to jednak duża oszczędność. U nas też pieniążki uciekają z portfela nuewiadomo kiedy, wiecznie są jakieś potrzeby, często też takie niespodziewane. Ja nadal kp, bo jeśli policzyć jeszcze by mleko to dopiero portfel wyszczuplony. A potem jak się nie ma babci która posiedzi z dzieckiem będzie trzeba doliczyć koszty żłobka lub niani :/no cóż taka kolej rzeczy. U nas nic standardowo ostatnio czyli kilka pobudek na jedzonko, wogole mała jest jakaś marudna, ostatnio dużo jęczy, dosłownie. Maag paznokietki bardzo ładne. Ja jednak nie umiem działać po nocy, jestem człowiek dnia :) Milutka zdrówka życzę, niezłą frajdę będziesz miała teraz z tymi zdjęciami, ile to albumów potrzeba na taką ilość? Kurcze my też mamy sporo zdjęć ale wszystkie na kompie, nie chce się człowiekowi do tego zabierać. Miłego piątku dziewczynki :)