Skocz do zawartości
Forum

Sevenka

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sevenka

  1. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    U nas na pupę stosuje linoderm zielony i to nie za każdym razem, smaruje nim też pod paszkami i w fałdce na szyi bo odkąd pojawił się drugi podbródek to mamy tam problemik. A z pupą tylko jeden raz na samym początku pojawiło się zaczerwienienie i krosteczki jak użyłam pieluszek dady 1,teraz ich używamy już bez takich rewelacji. Ja wczoraj na moją pomarudziłam a ona jak usnęła koło 22,tak zaglądałam do niej po pierwszej czy wszystko dobrze i po 3 przyystawiłam ją na śpiocha bo myślałam, że mi cycek pęknie i teraz wstała po 7 bo przyszła kupa, także noc cudo dosłownie, a dzień pewnie znowu będzie 30 minutowych drzemek, bo trudno, i tak ją kocham nad życie Mindstrikcs zazdroszczę tak długiego wypadu w pojedynkę. U nas kąpiel idzie sprawnie, tatuś przygotowuje wodę, potem razem myjemy, ja ubieram smaruje itp. I już nieraz robiłam wszystko sama kiedy M. był w delegacji. A wogole to zanim urodziłam to delegacje były sporadycznie a teraz co i rusz, jak na złość :/ Dobra lecę zjeść śniadanie. Miłego dzionka :)
  2. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Bordo współczuję, a chłopy bywają przykrzy :/ A tą moja mała tak mało śpi, jak słyszę ile te wasze niektóre pociechy dużo śpią to zazdroszczę. Jak byłam w ciąży to wyobrażałam sobie jak to będzie, jak to będę ją kładła do łóżeczka a ona będzie sama zasypiać, niestety rzeczywistość jest taka, że noszę lulam i bujam aby tylko pospała, wszystkie plany biorą w łeb. Nie wiem może ma za dużo bodźców i sobie z nimi nie radzi. Już cały dom mobilizuje do chodzenia na paluszkach aby tylko pospała, a przecież obiecałam, że tak nie będzie :/ dobrze, że noce mamy względne :) ech to sobie ponarzekałam Spokojnej nocy dziewczyny i maluszki :)
  3. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Dokładnie dziewczynki warto sobie wciąż o tym przypominać, że nasze kłopociki z brzuszkami itp. mina lada moment, czas tak szybko leci, nieraz zatęsknimy do tych chwil, jednak każda z nas ma jakies bolączki i dobrze, że możemy się tu nimi dzielić albo poprostu wylać te złe emocje tu "na papier" bo to niezła forma terapii :) nasze mamy nie miały forum bo gdyby miały nieraz by rzuciły w cholerę pranie pieluch żeby tylko poczytać jak inne babeczki sobie radzą :) każdy czas ma swoje plusy i minusy. Dziewczyny jak ja się cieszę, że nie muszę w nocy ściągać pokarmu bo ile łatwiej jest wcisnąć małej cycka i potem odłożyć do spania, przyznam się, że im dalej tym gorzej mi się w nocy wstaje, może to wina tej jesiennej pogody, tak jak się cieszę, że nie muszę iść szykować butli kiedy mała wstaje z mega płaczem. A dzieciaczkom z katarem i kaszelkiem życzę dużo zdrówka :) nas ma szczęście póki co omijają takie rewelacje. Mila mi twój słodziaczek ma super wdzianko :) Ja też zamówiłam matę edukacyjną, może dzisiaj przyjdzie, ciekawam czy zrobi furorę :)
  4. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Sevenka Hej. Widzę, że wszystkie mamy podobne problemy. Moja córeczka postanowiła wczoraj, że będzie ucinać sobie tylko krótkie drzemki, takie naprawdę króciutkie, najdłuższa liczyła 30 minut po mega płaczu z niewyjaśnionych przyczyn, kuźwa naprawdę nie wiem o co chodzi, nic była normalna ale już dzisiaj znowu jakaś marudna, płaczliwa, w kołysce źle, na rękach źle, w leżaczku źle, teraz przysnęła umęczona tym niezdecydowaniem ale pewnie na krótko :/ do tego za oknem ochydnie. Niech już będzie wiosna! Co do macierzyństwa to ono wcale nie jest takie cudowne, to nasze dzieciaczki są, owszem, ale żeby je wychować my rodzice, a zwłaszcza mamy musimy przejść nieraz mega wyboistą drogę. I na całe szczęście ich słodkie uśmiechy, potem bezcenne teksty itp. rekompensują nam te gorsze chwile. Tak to już jest. Czasem jest lepiej a czasem jest gorzej, cieszę się jednak, że jestem tu z wami bo w kupie raźniej, lżej się żyje że świadomością, że u innych też jest w kratkę. Oby reszta dnia była tą lepszą :)
  5. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej. Widzę, że wszystkie mamy podobne problemy, niby powinno być raźniej z tą myślą ale nie jest. Moja córeczka postanowiła wczoraj, że będzie ucinać sobie tylko krótkie drzemki, takie naprawdę króciutkie, najdłuższa liczyła 30 minut po mega płaczu z niewyjaśnionych przyczyn, kuźwa naprawdę nie wiem o co chodzi, nic była normalna ale już dzisiaj znowu jakaś marudna, płaczliwa, w kołysce źle, na rękach źle, w leżaczku źle, teraz przysnęła umęczona tym niezdecydowaniem ale pewnie na krótko :/ do tego za oknem ochydnie. Niech już będzie wiosna! Co do macierzyństwa to ono wcale nie jest takie cudowne, to nasze dzieciaczki są, owszem, ale żeby je wychować my rodzice, a zwłaszcza mamy musimy przejść nieraz mega wyboistą drogę. I na całe szczęście ich słodkie uśmiechy, potem bezcenne teksty itp. rekompensują nam te gorsze chwile. Tak to już jest. Czasem jest lepiej a czasem jest gorzej, cieszę się jednak, że jestem tu z wami bo w kupie raźniej, lżej się żyje że świadomością, że u innych też jest w kratkę. Oby reszta dnia była tą lepszą :)
  6. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Szcześciara i ja ci składam wszystkiego co najlepsze i tak jak pisze Monikae bądź szcześciarą każdej dnia :) A my jednak poszłyśmy na spacer i dopadła nas mżawka ale i tak się cieszę bo to zawsze poza domem.
  7. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    No widzisz milutka ty 20 grudnia wiedziałaś już o ciąży a u nas właśnie 20-tego zaszłam :) a dokładnie w trzech króli robiłam test, który zresztą do dzisiaj mam :) U nas też dziś brzydko za oknem, pewnie nici ze spaceru :(
  8. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczynki :) u nas wczoraj jak zasnęła koło 21 tak już do rana spała, oczywiście z przerwami na karmienie razy 4,i teraz po 7 wstała już na dobre bo w pieluszce kupa się nie zamieściła i trzeba było się przebierać a potem się rozgadała aż zgłodniała :) A wiecie weszłam niechcący na pierwsze strony forum czyli jakieś 11 miesięcy temu, Milutka86 ty byłaś pierwsza, potem Olta i potem Greenrose :) a potem już nie czytałam, ale fajnie tak wspomnieć, kiedy to było :) a w sumie przed chwilką miłego dnia dziewczyny
  9. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mała mój syn miał wędrujące jąderko, też była obserwacja i samo przeszło, więc i u was tak będzie, spokojnie :) Moja Ola urodziła się z wagą 3440 i tydzień temu ważyła 5670,jestem z niej dumna, że tak ładnie przybiera a w piątek minie drugi miesiąc. Charlotte faktycznie wy chyba przodujecie z szybkością przybierania, gratuluję, aż dziw, że taka chudzina (czytaj : zgrabniutka dziewczyna) potrafi tak wykarmić, i tu mamy obalony mit jakoby by dzieci tylko na mm ładnie przybierały. A dziś Ola poznała swoją prababcię i pradziadka :) Teraz usnęła przy odkurzaczu z YouTube ale nie sądzę, że to już na noc. Markocyk fajnie, że zmiana mleka pomogła oby już na stałe :)
  10. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Witaj madzikcz, wiele przeszłyście z Emilką ale z tonu twojego postu wyczuwam , że jesteś dzielna babka, pewnie silniejsza niż przed tym wszystkim, trzymam za was kciuk :) Co do tych płaczów mega głośnych, to może faktycznie są to kolki choć w naszym przypadku mega nieregularne, zaczęłam podawać ten Sab simplex profilaktycznie ale i tak widzę, że z każdym dniem jest lepiej, Ola jest starsza, już w piątek skończy dwa miesiące a to już blisko do trzech :) Moja guga np. jak jej śpiewam, a nie znam jakiegoś mega repertuaru więc często jest to proste :lalala a ona wtedy do mnie zaczyna po swojemu, albo jak leży pod karuzelą to wtedy istna orkiestra dźwięków, albo przy przewijaniu, nad główką ma świeżaka gruszkę gosię i on też jest taki fantastyczny dla niej :) hehe no fajne to jest ale oczywiście, że każde maleństwo musi w odpowiednim dla siebie czasie. Co do przekręcania się z brzuszka na plecki to my nawet nie wiemy, bo Ola póki jest w tej poduszce to ma ograniczone ruchy więc w tej kwestii będzie u nas opóźnienie :/ ale połowa już za nami jeszcze niecałe trzy tygodnie i liczę, że pozwolą ją w końcu zdjąć. A z soboty na niedzielę pierwszy raz przespała ponad pięć godzin, z wytrzeszczonymi oczami patrzyłam w zegar czy dobrze widzę ale nie ma co się dziwić bo w dzień prawie oka nie zmrużyła. Wy piszecie, że Wasze pociechy śpią w dzień po trzy godziny, u nas tak już bardzo długo nie było, max 1,5 godziny a i to nie jest mocne w między czasie trzeba włożyć smoczek albo bujnąć kołyską bo się przebudza. No ale cóż aby do przodu :) miłego dzionka
  11. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Charlotte u nas bywa dokładnie tak samo, nie mam już pomysłu o co to chodzi,przeważnie kończy się to u nas tak, że zabieram pierś, która jest czymś takim masakrowana i potem tylko boli :/ może nasze dzieci chcą nam coś powiedzieć ale nie umieją, taki problem w komunikacji.
  12. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejka :) moja właśnie leży pod karuzelą i guga, słodziak :) dziś ładnie przespała w nocy ponad 5 godzin i w spokoju obejrzałam mecz popijając karmi, mniam :) moja też potrzebuje uwagi ale w czwartek sprzątałyśmy razem, wzięłam ją w leżaczku do kuchni potem do łazienki a ona ładnie siedziała, ja do niej mówiłam, ona się rozglądała, zaczęła marudzić dopiero przy dużym pokoju. Wiecie ma tylko czasami takie napady płaczu i krzyku, które pojawiają się zwykle wieczorem ale jak grom z jasnego nieba, trwa to kilkanaście minut i nie jest to codziennym rytuałem na szczęście , mała się strasznie umęczy przy tym, potem jje i idzie spać, ale jeszcze nie wiem o co z tym chodzi :/serce pęka wtedy. Ja też marzę o zakupach, o czymś fajnym i nowym ale tak sobie myślę, gdzie ja w tym teraz pójdę jak głównie siedzę w domu i czy się opłaca jak chcę jeszcze schudnąć, ot takie to kobiece rozterki :)
  13. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej. My też już po szczepieniach, braliśmy tylko te refundowane. Malutka rozpłakała się już gdy trzeba było ją przytrzymać, potem po każdym wkłuciu, potem przy ubieraniu kombinezonu i jeszcze bardziej przy wkladaniu do fotelika, ona biedna w tej podusi między nogami i strasznie mi jej szkoda bo w tym foteliku jest wtedy taka ściśnięta, płacze jakbym jej krzywdę robiła :/ a płacz to ma taki fest, przed nią chłopiec wyszedł po szczepieniu i płakał ale tak delikatnie a ona to na cały regulator :) teraz śpi, narazie jest ok, mamy czopki i altacet. A waży już 5670 także nadal ładnie przybiera mimo ulewania. A wogole to jakoś tak pechowo, bo wyszłam z domu z myślą, że mam całe 100 zł. W portfelu, więc przy parkometrze zonk, ale pożyczyłam od Pani z mięsnego 1.50 z myślą, że po wyjściu z przychodni rozmienię, zaszłyśmy do piekarni kupić pieczywo i tu kolejny zonk, brak portfela, został w drugiej torebce :/ Pani z mięsnego zniesmaczona, że będzie miała źle w kasie :/ dobrze, że blisko pracuje koleżanka to ja poprosiłam żeby za mnie oddała :) taka to przygoda U nas też biało za oknem, to pierwszy śnieg dla naszych dzieci a za rok na sanki, chociaż w sumie może i wcześniej, aby siedziały chyba nie?
  14. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka86 a daje sobie radę, bo jakoś to życie mi się na nowo poukładało, mam nowego mężczyznę u boku, po chorobie nie ma śladu i jeszcze teraz mam drugie dziecko więc jest git :) AnkaAnka dobrze, że łagodny, trzymam za ciebie kciuki. Patrzę, że jutro dzień szczepień, i my mamy, a mój M. w delegacji, oby mała nie miała żadnych objawów poszczepiennych. Ja też na ciemieniuchę na brwiach stosowałam olej kokosowy. Na główce narazie nie ma. My też się dzisiaj spacerowałyśmy po słoneczku, super pogoda, szkoda tylko, że w trakcie mi się zachciało siusiu, jak za czasów ciąży :)
  15. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Moli kochana, wierzę, że będzie dobrze, ba, napewno będzie! Dzisiejsza medycyna wiele może, główka do góry, my tu wszystkie za ciebie będziemy trzymać kciuki, wypłacz się, a pewnie, ściskam cie mocno. Ja kilka lat temu też dowiedziałam się o bardzo poważnej chorobie u siebie, świat mi się wtedy zawalił, byłam świeżo po rozwodzie, to było dla mnie zbyt wiele, nie dałam się jednak, przeszłam leczenie i dzisiaj mogę tulić swoją córeczkę :) to prawda, życie jest bardzo zaskakujące.
  16. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć qarolina :) cieszę się, że u was dobre wieści bioderkowe, ta wasza pieluszka jakaś taka przyjemniejsza dla oka a i napewno szybsza w zakładaniu, u mnie mój syn to mówi, że Ola w tej poduszce to wygląda jak w huśtawce :) bo ona ma szelki. U nas już minęło dwa tygodnie, jeszcze 4,damy radę ,ale jeśli się okaże ,że dostaniemy zalecenie, żeby dalej to nosić to zakupie ta pieluszkę. My mamy poszewkę na zmianę i też zdejmujemy tylko do przebiórki i na kąpiel. A gdy tylko ja zdejmujemy to od razu inny dzieciak :) ale to dla jej dobra. Ale mi się prasowania uzbierało :/
  17. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    U nas ostatnie wieczory kiepskie, wczoraj bardzo malutka krzyczała, prężyła się i nic nie pomagało aż w końcu usnęła ze zmęczenia tym płaczem a i w ciągu dnia w sumie mało pospała. Ale poza tym jest najkochańsza pod słońcem, ślicznie się uśmiecha i zagaduje. I nie sposób nie zgodzić się z AnkąAnką, że nie tylko moja Olusia jest wspaniała ale i wasze dzieciaczki są cudne :) Agnes moja Ola robi identycznego dziubka jak Twoja Zosia. Mila_mi na mam laktator z canpolu i tam też jest dołączony smoczek do butelki, który po prostu ma za duża dziurkę i podczas jedzenia mleczko ucieka bokiem, dlatego zaprzestałam go używać. Mam jeszcze butelkę tomy teepe ze smokiem od 0 i ta się sprawdza, Ola jje powoli i nic się nie marnuje. Co do pieluch my jeszcze mamy 2 ale to już ostatnia paczka, następne w koszyku wylądują 3.a kupka czasami wyleci bez względu na rozmiar, tu bardziej chodzi o jej ilość :)
  18. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    U nas dzisiaj słaby wieczór, coś Oleńka popłakuje i pokrzykuje, spać nie chce, teraz mój M. ją uśpił pewnie na 15 minut :/ Ja jestem niedospana, brak czasu dla siebie ale też już się martwię, że ten czas tak szybko przeleci, staram się czasem chociaż filmik jakiś nagrać żeby móc potem sobie przypomnieć jak to było a i jej kiedyś pokazać :)
  19. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Malami faktycznie nieźle. U mnie w rodzinie była taka sytuacja, że moja babcia rodziła w wieku 40 lat w tym samym roku co jej córka, czyli dzieci były w tym samym wieku z czego jedno było ciocią dla tego drugiego :) Mindstrikcs oczywiście że zachowaj wyprawkę, toć ty młoda jeszcze jesteś, wszystko przed tobą :) teraz by Ci się chłopak przydał :) Życie płata figle i często serwuje nam coś zaskakującego:)
  20. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Dokładnie milami, ja jak urodziłam syna miałam 21 lat, byłam świeżo po maturze gdy dowiedziałam się o ciąży a rodziłam go już na pierwszym roku studiów. Cóż mogę powiedzieć napewno wtedy miałam więcej energii i mniej dolegliwości, też w kość mi dają bóle krzyża, jak odkładam małą do kołyski to muszę uważać. Ale teraz mam więcej cierpliwości i kilka doświadczeń za sobą choć mimo to nadal wiele niewiadomych jakby to było moje pierwsze :) tak czy siak cieszę się, że los obdarował mnie jeszcze córeczką :) a wiekiem narazie się nie przejmuje, może do czasu kiedy pójdzie do przedszkola, tam jak zobaczę same młode mamuśki to nie wiem co poczuje, dobrze, że ponoć nie wyglądam na swój wiek tylko młodziej ;) :) a i teraz górna granica wieku posiadania dzieci się przesunęła, coraz więcej ludzi koło 40-tki decyduje się na dzieci więc nie jest źle.
  21. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Witaj milami :) ja mam 17 letniego syna, choć już za chwilę bo w lutym ma 18 lat, szok, kiedy to zleciało, niedawno to on był taki malutki jak Ola :) A propos tego czy nasze dzieci umieją się same zająć, to u nas różnie z tym jest, np. teraz Ola leży i odsłuchuje melodii z karuzeli i piszczy przy tym, że hej, a i kupę robi :) potem ją przebiorę, włożę do leżaczka, może ponoszę, może ululam, no czasem trzeba się nagimnastykować nad nią, nie ma lekko ale przygotowałam do obiadu, coś tam ogarnęłam, jeszcze tylko się nie umalowałam :/ i ze spaceru chyba znowu nici, mega wieje i popaduje, niebo aż granatowe ech
  22. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Greenrose twoje dziewczynki już za chwilę będą miały trzy miesiące, szok, kiedy to zleciało :)
  23. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć z rana, choć w nocy też was czytałam :) To naprawdę wspaniałe móc obserwować nasze szkraby, być częścią tych zmian bo każdego dnia widać postępy, nasza córeczka wczoraj np. Zaczęła jakoś tak inaczej płakać, tak czasami piszcząco i głośno, mam nadzieję, że nic jej nie dolega. A w nocy była pobudka przed 3 ale odrazu z płaczem nie ma co myśleć o przewijaniu przed kamieniem bo cały dom by na nogi postawiła, więc przebrałyśmy się po i malutka się rozbudziła i sobie po 3 w nocy opowiadała historie do ścian i ciemności, jakie słodkie są te gugania, choć zdecydowanie wolę je w biały dzień :) potem pobudka o 6 i zaraz po 7 marudzenia i nie wiadomo o co chodzi, takie poranki u nas to już standard, a teraz zjadła i śpi sobie na mamusi, to jedyne kiedy dobrowolnie leży na brzuszku. Dziewczyny, których dzieciaczki jeszcze nie strzelają uśmiechów i gaworzenia, wszystko w swoim czasie, każdy jest inny, cierpliwości :) Miłego dnia dla wszystkich :) Padme dobrze, że jesteście w końcu na wolności, zdrówka dla Poli i spokojności dla ciebie :)
  24. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    U nas identycznie jak u ciebie mindstrikcs, Ola wcale nie chce leżeć na brzuszku ale główkę ładnie trzyma w innych pozycjach :) a czasami jak sobie guga to już takie głośne dźwięki wydaje, że sama jest tym ździwiona :) My mamy karuzelę z innej firmy niż Fisher price, która ma zabawki widoczne od dołu, Ola bardzo ją lubi tylko że ja ją zepsułam, zerwałam pasek, na którym się trzymała przy kołysce i teraz używamy tylko melodyjek i podświetleń kolorowych przy których też odchodzą gugania i inne szaleństwa :) ale ja mam tą karuzelę po siostrzenicy. Chrzciny też pewnie przełożymy na styczeń, bo nie wyobrażam sobie ją teraz ubrać z tą poduszką między nóżkami :/ Kurcze siedzę w tym mopsie, jestem chyba piąta a każdy przy okienku siedzi z 15 minut :/ jak ja nie nawidze załatwiać takich spraw :(
  25. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Charlotte masz rację, ten prawie rok szybko nam zleci i jeszcze będziemy tęsknić do tych chwil :) Ale dziś chyba coś było w nocy w powietrzu bo i moja się często budziła i tak samo zjadła troszkę i dalej w kimono, za dwie godziny to samo a już od koło 6 to ciągle jakieś chrząkanie, przeciąganie i marudzenie i mi się chce spać :/ Ech muszę jeszcze raz iść do mopsu złożyć papiery do becikowego, żesz oni nie mogą jakoś tego uprościć, w poniedziałek nie złożyłam bo czegoś tam brakowało, jedna kobieta w ciąży to mówiła, że jest już piąty raz :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...