Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
Aaa i cudne zdjęcia, monmonka zazdroszczę relaksu, też bym się wina napiła :)
-
Ty to mindstrikcs masz dobrze z tym swoim mężem, też bym wolała oglądać kuchnie z daleka no ale jeść coś trzeba, ja piekę ciasta i robię desery bo uwielbiam słodkości nie umiem się im oprzeć :) i gratuluję udanego farbowania. Charlotte fajnie, że imprezka się powiodła, sto lat dla Tosi :) Madzikcz my przemywamy przegotowaną wodą i niestety dalej ulewa my zwłaszcza po akrobacjach i tarzaniu się na brzuchu. Coś mi net muli :/
-
milutka na biszkopt to pewnie każda ma jakiś przepis ale zrobiłam zdjęcie tego co ja robiłam a reszta to : Masa to dwa serki mascarpone ubite z 6 łyżkami cukru pudru i połączone z ubitą dużą śmietaną 30-tką z biedronki (bo nie pamiętam pojemności). Do nasączenia przygotowujemy 3/4 kubka kawy rozpuszczalnej (dwie lub trzy łyżeczki) trochę posłodzonej i dodajemy amaretto lub jakiś likier a jeśli karmimy to możemy zrezygnować ;) Biszkopt przekraiwamy, nasączamy połową kawy, kładziemy połowę serków ze śmietaną i posypujemy gorzkim kakao, najlepiej przez sitko, przykrywamy drugą połową biszkoptu, nasączamy go, smarujemy pozostałym kremem i posypujemy kakao, i hops do lodówki na schłodzenie i to koniec, Smacznego.
-
No cóż Edziula faceci bywają idiotami, zachował się nie fair, ale napewno jak porozmawiacie to cofnie swoje słowa, jesteś wspaniałą mamą, respekt :) Mój M. poszedł dziś ze swoją mamą i Olą na spacer, ja zostałam sama i dobrze mi z tym było, ale jak wrócili to odrazu ją wycałowałam, kochana moja akrobatka.
-
U nas noc po staremu, dużo pobudek, ale czuję się w miarę, dlatego, że dosyć wcześnie się położyłam no i M. wziął małą rano z sypialni i jeszcze godzinkę miałam dla siebie. Zrobiłam dziś tiramisu, potem się pochwalę zdjęciem, chyba, że nie wyszło... :) Dzieciaczki na zdjęciach wszystkie superowe :) Greenrose gratuluję postępów dziewczynek :) Mamo Joasi wszystko się poukłada :) Maag relaks zawsze dobrze robi :) Co do pocenia, czasem Ola ma aż mokre włoski. Imbir myślę sobie, że każda z nas ma czasem takie dni niemocy, że chciałaby być lepsza w tym czy w tamtym ale jesteśmy ludźmi a nie robokopami :) Kurde mdli mnie dzisiaj i głowa mnie ćmi, chyba od nadmiaru słońca.
-
Życzę dobrych wyników badań, szkoda szcześciara, że nie udało wam się dzisiaj dostać do lekarza bo będziesz teraz myślała cały weekend nad tymi wynikami, trzymam kciuki żeby lekarz cie uspokoił i Maciuś był zdrowy jak ryba :) Charlotte Witam w klubie pobudek o 6.30 :/ u nas nocka dzisiaj to jakaś katastrofa, ale i ja chyba mniej odporna się zrobiłam na niedospanie, czasami wymiękam, dobrze, że przechodzi mi po kawie. U nas też dzisiaj zawierucha więc nici że spaceru, do tego leje. Monmonka współczuję wam tyle dni bez spaceru, u nas jeszcze tak nie było, ale wiem, że niektóre z was nie wychodziły z pociechami nawet kilka tygodni :/ szkoda mi dzieciaczków, które muszą się kisić. Ja obrałam ziemniaki, zrobiłam surówkę, jak Ola wstanie to zostanie jeszcze do zrobienia rybka a teraz mogę posiedzieć. Wiecie dziewczyny mam taki mały problem, mianowicie, zdarza się, że Ola coś dostanie co mi się nie podoba i taki niesmak, bo nie chce sprawiać przykrości babciom, że tego nie zakładam Oli ale z drugiej strony co, mam ubiegać to na siłę? Sukieneczkę że świąt, która i tak okazała się za mała włożyłam też na wizytę u babci żeby jej się miło zrobiło i potem poszła w kąt. Z drugiej strony nie chce odbierać im ten przyjemności bo przecież wszystkie wiemy że zakupy dla maluszka sprawiają wiele frajdy. Oho płacz, idę
-
Mindstrikcs gratuluję tych pięknych dla nas mamuś słów :) u nas też się zdarzyły, wiem, że to narazie przypadek, ale gdy ostatnio jej się to zdarzyło jak marudziła, zrobiła to takim przesłodkim głosikiem, że aż łezka mi się zakręciła. My na spacerze zaszły śmy do marketu i ta moja bździągwa zamiast leżeć to ciągle podnosiła główkę, chciała lepiej widzieć co na półkach stoi :) U nas właśnie się zaczęła trzecia drzemka. Ja też dziewczyny mila i domi życzę waszym związkom ale i wszystkim tu zgromadzonym również żeby się układało, żeby było wspólne zrozumienie, wsparcie, byśmy my nasi faceci i nasze dzieci każdego dnia czuły się szczęśliwi. I na to konto zjem jeszcze jednego pączka :)
-
A moja Ola wstała o 6.45 :/ a ja jeszcze w głębokim śnie byłam :/ale po 9 poszła na drzemke w kołysce a ja poszłam w jej ślady, i o dziwo zamiast pół godziny dziś zrobiła mi prezent i była to godzina. Pączków opędzlowałam już dwa. Idziemy właśnie na spacer pliku jest sucho i względnie :) współczuję dziewczynom co mają kiepska nocki ale już niedługo dzieciaczki będą trochę dłużej spać, sama na to liczę. Miłego i zdrowego tłustego czwartku :)
-
Dzięki dziewczynki za odpowiedzi, czyli przy kp nadal częste jedzenie to normalka ufff bo już sobie kładłam do głowy, że rozpuściłam tą moją dziewczynę. Mila mi pomysł bucików ze sznurkami genialny :) jak ostatnio chciałam Oli założyć takie kozaczki to żaden nawet jej dobrze do pięty nie przylegał bo ona tak zwija stópki, że odrazu spadały :/ Madzikcz słodziaczek z Twojej Emilki i gratuluję postępów. U nas dzisiaj było memlanie jabłuszka z siateczki, spoko patent, dziecko się cieszy, ma zajęcie widać, że smakuje a rodzic spokojna głowę, że przypadkiem sobie nie "odgryzie" kawałka i się nie zadławi. Szczesciara dobrze, że wyniki ok. Jejku na dopiero się będę kładła bo filmu mi się zachciało na tvn oglądać a jutro będę ledwo żywa, bo Ola standardowo o 7 pobudka, tu nie nigdy nie zawodzi ;) My też mamy buciki ale one chyba bardziej na koniec lata będą pasować. Conversy od cioci a papucie od babci. Kładę się, dobranoc.
-
Mila mi powodzenia dla was :) Dobrego samopoczucia dla dzieciaczków po szczepieniach :) Zawsze jak zaczynam pisać to zapominam co komu miałam odpisać, skleroza nie boli :/ U nas ze spaniem w łóżeczku w kratkę, raczej Ola jest tam odkładana z naszego łóżka albo z rąk. Owszem zdarzyło się, że usnęła w kołysce, przy odkurzaczu z YouTube albo przy pozytywce od karuzeli ale teraz ta pozytywka służy jej do walenia w nią, wtedy muzyczki nią nadążają z graniem. Ale po przeczytaniu jak to wam pięknie wychodzi to chyba się zawezmę, dziś podjęłam już jedną próbę, położyłam ją, wydawała się śpiąca, nuciłam, głaskałam, robiłam ciiiii, gładziłam po rączce, klepałam po pupce aż w końcu się poddałam, bo było z tego więcej płaczu, wzięłam do cycka i usnęła, wtedy przełożyłam do kołyski, teraz druga drzemke zalicza i też zasnęła przy cycku. No ale trzeba być konsekwentnym. Na noc też przeważnie zasypia przy cycku i jak zaśnie to zawsze za 40 minut się wybudza, i wtedy znowu cycek albo smok, i tak jest potem jeszcze co dwie trzy godziny, zazdroszczę tym co przesypiają pięć, sześć godzin ciągiem w nocy. U nas dzisiaj leje cały czas ale mimo to poszłyśmy do pepco po smok z siateczką, kupiłam jeszcze smoczek gryzaczek zobaczymy czy przypasuje, i zaszłyśmy na szmateks, kupiłam małej dwie bluzeczki, tak więc kiepski ten nasz spacer dzisiejszy ale zawsze to wyjście z domu :) Dziewczyny kp co ile godzin wasze dzieci jedzą w ciągu dnia, mi czasem się wydaje, że już na te pięć miesięcy to Ola je zbyt często, ale może tak być powinno, może ten typ tak ma.
-
Słodziaśne te nasze maluszki, i te chudsze i te ciutek grubsze :) moja właśnie śpi a ja czekam na m jak miłość :) ale coś jej dzisiaj było bo po drzemce popołudniowej była płaczliwa aż w końcu podaliśmy jej tą camilię i nie wiem czy to przypadek ale za jakiś czas humor wrócił. Mindstrikcs ja również trzymam kciuki by ta choroba u Emi poszła w cholerę, niech da dziewczynie spokój. Mój syn też śmigał w chodziku i nic mu dzisiaj nie jest, o kubku niekapku w tamtych czasach nawet nie słyszeliśmy, dziś trochę mnie to wszystko przeraża, te nowości, teorie, badania, kiedyś tego wszystkiego nie było i chociaż człowiek nie miał z każdej strony wyrzutów że źle postępuje, że podtyka dziecku szkodliwe rzeczy. No ale wszystko idzie na przód i trzeba się jakoś w tym odnaleźć, każdy po swojemu :) ja z nosidełka już ze dwa razy skorzystałam po kilka minut. Szczesciara zaintrygowałaś mnie tą siateczka, co to takiego? Dobra lecę na serial.
-
Życzę dużo zdrówka dla wszystkich dzisiejszych solenizantów :) Zuzia jak zwykle w cudownym humorze, słodziaczek :) Agatka współczuję stresów, ale super, że okazało się wszystko dobrze. Przecież to nerwicy idzie się nabawić. Mnie też kiedyś lekarz nastraszył, że zmiana w piersi może być nowotworem, okazało się to nie groźne ale co przeżyłam to moje :/ U nas dzisiaj 7 stopni na plusie, w nocy ostro padał deszcz i wiał wiatr. Ola wstanie z drzemki i jedziemy w odwiedziny do babci :) miłego dzionka
-
Uff śpi :)
-
Tak więc byłam się wykąpać, wracam z łazienki a w sypialni światła rozświecone a tata z córeczką oglądają coś na telefonie, mówię : no pięknie! A M. tłumaczy, że się przebudziła, że był u niej dwa razy, dawał smoka, w końcu smok zaginął, kwęki się nasiliły, smok odnalazł się u Oli pod karkiem i już nie chciała spać :/ no to ja ją wzięłam do cyca ale czy z tego teraz będzie spanie to ja nie wiem. Co do kg, ja mam ponadprogramowych jeszcze pięć :/ Agatka ja niestety nie pomogę, u nas narazie gorączka była tylko po szczepieniu.
-
Mamo Joasi oby się udało zwalczyć choróbska, często to właśnie na wieczór gorączka rośnie a skoro u Asi tyle godzin tylko podwyższona to może już odpuszcza. Mila mi ja cie dobrze rozumiem też mam syna niby już dorosłego i kocham go nad życie ale czasem na te pomysły i zachowania ręce opadają :/te pokolenie jest jakieś inne :) Co do pieniędzy, życie bywa bardzo niesprawiedliwe, ale jeśli ktoś je ma niech rozporządza nimi jak mu się podoba. Ja staram się w życiu nie być zazdrośnicą, różnie bywało, teraz nie jest najgorzej ale szacunek do pieniądza staram się mieć, mój M. na mnie mówi, że jestem skuza i wszystko najlepiej jakby dla mnie kosztowało 5 zł., ale ja nic na to nie poradzę, jest to we mnie silnie zakorzenione, nie cieszy mnie kupowanie drogich rzeczy i już. Choć i tak nauczyłam się przy nim, że czasem lepiej dać więcej, bo za jakość trzeba zapłacić, nie zawsze tanie i dobre idą w parze. Dziś np. sprzedaliśmy nasz stary samochód, w sumie wzięliśmy za niego grosze a włożyliśmy w naprawy kupę kasy, ale samochody to skarbonki bez dna i ciągle tracą na wartości, tak więc się cieszę, to nasz dzisiejszy sukces, uczcimy go pizzą a ja może jeszcze karmi :) maleńka właśnie usnęła to lecę się kąpać. U mnie też pot ma jakiś inny zapach, czasem mi to przeszkadza,bo ale jak piszecie trzeba poczekać by to się unormowało wszystko, ale mój brzuch za to jest coraz jaśniejszy :) , jeszcze niech przestaną wypadać włosy i będzie dobrze :)
-
Życzę dużo zdrówka dla maluszków, żeby szybko przeszły wszelkie dolegliwości, a mamusiom dużo sił, cierpliwości i spokoju, wszystkie te gorsze dni miną :) milutka a ja myślałam, że u was się już jako tako unormowało. Nika tobie szybkiego powrotu do zdrowia życzę, a maluszka jeszcze się nanosisz, teraz ważna jesteś ty ;) i najważniejsze, że masz bliskich, którzy chętnie Ci pomagają. Nowej mamusi życzę by kryzys w małżeństwie szybko był złym wspomnieniem niech już będzie tylko dobrze. U nas noce nie są idealne, dużo pobudek ale co zrobić, trzeba przetrwać,to wszystko jest przejściowe . To sobie florentyna twój synio znalazł zabawę z cycusiem :) nasza Ola teraz zaczęła się okładać po głowie podczas karmienia, i uwielbia ściskać, szczypać, ciągnąć co jej wpadnie w ręce, uwielbia mojego M. złapać za brodę i ciągnąć, ja brody nie mam ale mnie za to można zjeść :) często mam obślinioną twarz :) niedzielny spacerek zaliczyliśmy a teraz lelum polelum :) Aha i nieważne o której córcia pójdzie spać pobudka zawsze o 7 rano, chyba ma zamontowany budzik :) I też jestem ciekawa jak pisałaś Calineczka o zmianie czasu jak to będzie hmm. miłego wieczoru :)
-
A więc sto lat dla Zosieniek :)
-
Fajne zdjęcia wrzucacie, duże już te nasze maluchy, a Ty Charlotte faktycznie wyglądasz jak siostra a nie mama, bardzo ładnie :) Sto lat dla Zosieńki :) I powodzenia na dzisiejszych wizytach. A z tym probiotykiem póki co się wstrzymam i nie będę kupować, czas żeby brzuszek pracował bez wspomagaczy no chyba, że zajdzie konieczność. Miłego dnia i zdrówka dla wszystkich dzieciaczków.
-
Ruda i ja życzę wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) Mila mi no właśnie kobiety się naoglądają w tv wyidealizowanego macierzyństwa a później gdy są gorsze dni popadamy w jakiś mega doły i się obwiniamy, że inne sobie tak świetnie radzą a my nie, czasem to lepiej by było tv wywalić za okno :) a twój igorek poprostu potrzebuje więcej ciepła mamusi, tak czuje się bezpieczniej, ale wyrośnie z tego, i jeszcze się za takimi chwilami zatęskni, wszystko się powoli ułoży, pamiętam jak milutkiej było ciężko ale teraz powoli jest lepiej.
-
Hej dziewczynki :) Życzę powodzenia na szczepieniach i dobrego samopoczucia po nich :) My śliczna używamy z aventu 0-6 więc narazie nie zmieniamy ale też uważam, że po coś te oznaczenia są, wogole ten smoczek tyle razy nam uratował sytuację, że uważam go za super wynalazek. Ja od wczoraj mam lenia, w domu syf, po podłodze wala się sierść, już nie mogę na to patrzeć, więc jak mała wstanie to biorę się za odkurzanie a potem ugotuje rosół a z niego jutro pomidorowkę, to idealne rozwiązanie kiedy się nie chce codziennie gotować :) U nas malutka zrobiła się piskliwa, chyba swędzą ją dziąsełka, bo często jak leży na brzuchu ta twarzą ryje po macie, albo jak ją trzymam to główką często wciska się we mnie i jest wtedy taka poddenerwowana. My też nie obchodzimy Walentynek, oboje mamy podobne zdanie na ich temat, co mnie cieszy niezmiernie :) Monia u nas też Ola czasem wali się po brzuszku prawą ręką jak w bębenek. Mam się tydzień temu skończył probiotyk i postanowiłam nie kupować nowego ale mam wrażenie, że jakby jej bardziej w brzuchu jeździło, reszta czyli kupy póki co bez zmian, i sama nie wiem, czy wy podajecie probiotyki cały czas?
-
Hej Dziewczyny :) my już po chrzcinach, jestem bardzo zadowolona bo nasza Olcia była mega grzeczna, w kościele nawet przysnęła, obudziło ją polewanie główki, a tak to obserwowała sobie wszystko, kochana dziewczynka, na sali miała wiele rąk do noszenia i wózek się przydał do drzemke, tak więc wszystko się udało, dziękujemy za słowa powodzenia :) tylko teraz zamiast iść spać to ercuje :) Maja a jak u was? A czy któryś z waszych maluszków też robi sobie takie zabawy jak Ola, specjalnie nakrywa sobie pieluchą twarz, jeśli ma ją w zasięgu ręki, a jeśli nie ma to kładzie sobie zabawkę i wtedy tak szybko oddycha a jak się jej to zdejmuje to się szczerzy hehe, najpierw myślałam, że to niechcący się zdarza ale teraz jesteśmy pewni, że specjalnie to robi. I życzę dużo zdrówka dla dzisiejszych solenizantów :) I współczuję przykrych wiadomości. Monmonka kosmiczne to krzesło i cena też niezła. My mamy jakieś krzesełko do karmienia po siostrzenicy ale jeszcze niewiem co i jak bo nie przywieźliśmy go.
-
Emka współczuję przeżyć, oby te ząbki szybko wyszły i już nie męczyły twojej niuni. Moja Olcia za to ma kolejną umiejętność, oprócz jęków nauczyła się głośno piszczeć :) :/ uparcie to trenuje :) ale zrobiła się bardzo absorbująca, najlepiej jakby stał nad nią i cudował, wtedy jest wniebowzięta. Jutro mamy chrzciny, ciekawa jestem jak się spisze nasza gwiazda. Mindstrikcs mój syn ma zdolności podobne do twojej Emi i z wiekiem niestety nie bardzo mi to przeszło. Pierwszy telefon z komunii utopił się w sedesie, drugi, który dostał od dziadka szybko porysował i wyeksploatował baterie, kolejny dostał po mnie i też zepsuł mu się w nieznanych okolicznościach, poprostu nie dało się go już włączyć, na kolejny musiał wydać że swoich, kupił sobie nówkę sztukę i już po 4 miesiącach niestety niechcący strącił mu go kolega, na szkle zrobiła się tarantula ale jeszcze działał do kolejnego upadku :/zeeperowaliśmy, kupiliśmy pancerną obudowę przez co telefon wyglądał jak czołg, ale mój synek i z nim sobie poradził oczywiście wszystko niechcący, on nie wie dlaczego tak mu się dzieje, teraz nosi go w silikonowej obudowie a na szkle ma folie i odpukać jest dobrze, ale aż się boję pisać żeby nie zapeszyć. A Tarantula na pamiątkę dumnie pręży się w ramce nad łóżkiem :) Także tak to. Czasem to brak sił. Aaaach zapomniałam, że zdarzyło się jeszcze w międzyczasie że niechcący wytrącił koledze telefon z rąk i zbiła się szybka, oczywiście koszty musiał ponieść że swoich pieniążków. Brak słów. Czasami to mi go szkoda bo wiem, że niektóre zdarzenia wychodzą mu faktycznie niechcący ale czasem mógłby być mniejszym trzepakiem poprostu :) niedługo robi prawo jazdy, strach mu dać samochód, chyba będzie jeździł dopiero jak będzie miał swoje auto.
-
Dużo zdrówka i sto lat dla wszystkich dzisiejszych pięciomiesięczniaczków :) Lusia, Mind współczuję tematu łysienia, przykra sprawa, zwłaszcza dla kobietek. Lusia to prawda, siostra bardzo ładna. Chyba też się muszę tymi kubkami zainteresować, wogole jeszcze nie zabierałam się za temat dokarmiania, niby jeszcze czas, a ja znana jestem, że lubię wszystko na ostatnią chwilę np. w niedzielę chrzciny a ja nie mam butów dla siebie i syna :/ Co do postępów, ja też dziwnie się czułam kiedy wasze dzieciaczki je robiły a Ola słabo albo nic, ale starałam się nie panikować tylko myśleć zdroworozsądkowo i opłaciło się, bo się doczekaliśmy i my a dzięki temu nie straciłam włosów więcej, które i tak lecą :) U nas Ola odkryła, że umie krzyczeć i popisuje się tą umiejętnością na całego aż uszy puchną . teraz śpi przy cycku, można odpocząć. Dobrego wieczoru.
-
Greenrose sto lat dla twoich księżniczek :) faktycznie ociupinkę się różnią. Alik sto lat dla twojej niuni :) Maag super, że jest staż, masz z głowy poszukiwania, taka ulga, że jest już ta sprawa załatwiona :) Zuzia piękna modelka :) Imbir ja póki co bym dbała o nawadnianie, wiadomo jak będzie coś gorszego się działo przez noc to napewno pojedziesz do szpitala, a może jutro z rana będzie poprawa. U nas dziś Oleńka straszna maruda, za to jakaś bardziej aktywna,ruchliwa i darta i muszę się pochwalić bo pierwszy raz samiuteńka przekręciła się z plecków na brzuszek, zawsze rączka jej zostawała pod ciałem i robiła wtedy dzięcioła w kocyk a dziś sukces, wiecie jaja to duma :) i coraz częściej łapie za kolanka a nawet za stópki, tak więc i ja się doczekałam :) dobrej i spokojnej nocy wszystkim życzę :)
-
Ja juz z odświeżoną fryzurą, milej do lusterka się zagląda :) Iwa moja mała ma okrąglutką główkę, nawet wytartą ma taką obręcz, nie mogę tego uchwycić na zdjęciu, śmiesznie to wygląda. Ale ona sama, bez mojej ingerencji śpi różnie, tylko na brzuszku nie chce spać.