Skocz do zawartości
Forum

Sevenka

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sevenka

  1. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejka :) Padme współczuję pocztowej przygody, mam nadzieję, że chociaż każdy z ludzi tam stojących poczuł się podle. Mnie też słabo przepuszczają, raz pani w skarbówce mi zaproponowała, mama bliźniaków, ale nie skorzystałam bo i tak siedziałam, i dwa razy ekspedientki w rossmanie :) już o facetach nie wspomnę, co oni myślą, ze te nasze brzuszki to tak jak u niektórych piwne? ;) Maag skuszę się na ten pasztet cukiniowy któregoś dnia bo mam sporo cukini z działki, a wydaje mi się to fajnym pomysłem :) Ja też mam dzisiaj słabszy humor, strasznie wkurza mnie ciągły napór na pęcherz, pójdę do wc, poleci kilka kropel i za dosłownie pięć minut znowu mi się chce, no szlag by to :/
  2. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Kaśka zmieniaj lekarza bez wahania, ja też ostatnio zmieniłam i tak jak ty biłam się z myślami co robić, że to już późno może, że ten drugi mnie nie przyjmie ze względu na jakąś solidarność lekarską,wiadomo wyobraźnia zawsze podpowiada masę scenariuszy aby tylko utrudnić życie :) a teraz jestem zadowolona, że postawiłam na swoim.stwierdziłam ,że taki lekarz nie ma prawa być dla mnie gburem bo ma gorszy dzień,na takie coś to ja koleżance mogę przymknąć oko a nie lekarzowi, który przede wszystkim na być profesjonalny w tym co robi. Głowa do góry :)
  3. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    A ja mam braki magnezu, brałam dwa razy dziennie po dwie magne b6, od wczoraj 3 razy dziennie, dziś na drugie śniadanie dwa banany, solidna garść pestek z dyni a oko dalej podskakuje :/ Ja małe malowanie ścian, przenosiny pokojów,prania, prasowania i pakowanie do szpitala zostawiam na sierpień, do końca lipca pracuje a potem już upragnione wolne i ostatnie przygotowania na przyjście malutkiej :) A póki co muszę poczytać w czym jest dużo magnezu. Może gorzka czekolada :)
  4. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Małami ja też mam takie bóle czasem, w poniedziałek miałam mierzona szyjkę, była ok i zamknięta, a w środę na echo serca pani doktor też mówiła, że wszystko wydaje się być w porządku, więc nie wiem od czego te bóle, najgorsze, że od wczoraj częściej brzuch mi twardnieje, może właśnie ja za mało leżę, ale jakież te leżenie jest trudne :/
  5. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    No właśnie dobrze, że o tym piszesz mindstrikcs, będę wiedziała o co pytać moja położna na spotkaniu. Swoją drogą 17 lat temu nie było planów porodów, ja do szpitala szłam ciemna, nie było tylu źródeł wiedzy no i ja z moich znajomych byłam praktycznie jedna z pierwszych, więc nie miałam z kim się wymieniać doświadczeniami, a może to i lepiej, było mniej powodów do stresu, bo i udało mi się, bo miałam lekki poród w sumie, pamiętam jak obiecałam sobie wtedy, że nie będę krzyczeć, i co? Nie dało się :) przy parciu krzyk sam się wyrywał z płuc hehe a po porodzie to najbardziej bolały mnie pośladki, zwłaszcza przy wstawaniu, bo cała noc meczyły mnie skurcze i jak tylko się któryś pojawił to ja ściskałam pośladki, nie wiem czemu ale to mi przynosiło ulgę, więc gdy było już po wszystkim odezwały się porostu zakwasy :) nie polecam więc tego sposobu :)
  6. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej niedzielnie :) Mindstrikcs to mi zabiłaś gwoździa, ja nie miałam pojęcia, że można się nie zgodzić na taki masaż, wogole słyszałam o nim, że jest okropny :/ AnkaAnka ładnie napisałaś, też jestem twojego zdania, i choć samej jest mi nieraz źle, coraz ciężej,stawianie się brzucha, golenie na chybił trafił, szukanie wsparcia przy podnoszeniu się z łóżka i wiele innych, w głowie coraz więcej myśli jak to będzie, wyobrażanie sobie porodu, strach o malutką a mimo to zawsze te narzekania swoje staram się kończyć jakąś optymistyczną myślą, nawet jeśli będzie trudno, to to przecież minie :)
  7. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczynki :) dawno mnie tu nie było choć czytam codziennie, zabrakło natchnienia. Współczuję wysokich ciśnień, skurczów w łydkach i innych trosk :/ Ja jestem z siebie dumna bo pozałatwiałam pewne sprawy,a natura moja taka, że zwykle odwlekam to co mało przyjemne. Zmieniłam lekarza gbura, nie pozwolę więcej by wizyta była uzależniona od jego samopoczucia. Mój nowy lekarz póki co odpowiada wyczerpująco i co najważniejsze pracuje w szpitalu, w którym będę rodziła. Wybrałam położną, mamy się spotkać początkiem sierpnia, ale nie przeszkadza mi to, zdecydowałam się na nią bo będę czuła się bezpieczniej wiedząc, że mam się kogo zapytać w razie problemów a może będzie mogła pomóc przy porodzie . Tym bardziej, że słyszałam o niej dobre opinie. Kupiliśmy auto, wreszcie, Mindstrick bardzo dobrze rozumiem twoje nerwy związane z tym zakupem, ja nie zdawałam sobie sprawy , ze jest tylu naciągaczy i , że tak chachmęcą. Tak więc coraz bliżej przenosin pokojów, bo musimy zrobić zamianę z synem, on ma trochę większy od naszej klitki :/ Już niedługo i ja będę mogła prać, prasować, układać i pakować torbę do szpitala dla siebie i malutkiej :) A teraz najważniejsze, byliśmy wczoraj na echu serduszka, i u naszej malutkiej wszystko dobrze tylko, no właśnie jest i tylko, moja córcia ułożyła się bardzo nietypowo i nie zobaczyliśmy jej buziaka , do tego spała sobie w najlepsze jak tu rodzice czekali żeby ją znowu ujrzeć :( ułożona jest poprzecznie, główkę schowała pod prawymi żebrami, pupę pod lewymi, nóżki ma gdzieś nad szyjką, ale ponoć ma dużo miejsca i trochę czasu by się jeszcze odwrócić bo jak nie to czeka mnie cięcie, ja podobno też wybierałam się tu na świat nogami a nie główką i moją mamę musieli ciąć :/ może malutka jest we mnie :) zobaczymy. A ja myślałam, że ona mi tak nóżki pod te żebro wciska hehe :) Waży ponoć 1908 g, duża jest, z pomiarów termin porodu przesunął się z 17 na 8 września, poród się zbliża wieeelkimi krokami, w głowie zadowolenie , w oczach czasami strach się pojawia , i tak to, ale wiem ze słyszenia , ze często waga z usg z urodzeniową się bardzo mijają, wiec nie przeżywam. Najważniejsze, że jest wszystko dobrze. Powiedziałam doktor, ze niepokoi mnie częsta czkawka u małej, martwiło mnie to ostatnio, zostałam uspokojona, że to oznaka dobrego dotlenienia :) I ostatnie czego nie wiedziałam, może , którejś z was ta wiadomość się przyda, żeby nie pic zielonej herbaty bo zatyka coś związanego z pracą serduszka, ja nie piję, choć zdarzyło mi się kilka razy na początku ciąży. Ja też krwi pępowinowej nie pobieram, i nie podam szczepionek skojarzonych, ale za szczepieniami jestem, nie wyobrażam sobie podjęcie świadomej decyzji o NIE szczepieniu, spać bym nie mogła , bo wciąż tłukłabym się z myslą, czy dobrze robię. Ale się rozpisałam :) Miłego dzionka
  8. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Dzięki Karola, zaraz oblukam tą stronę, swoją drogą fajna mają nazwę :)
  9. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Gratulacje Maag, ależ musiałaś odetchnąć, jaka to ulga :) A ja byłam w textil markecie i były biustonosze do karmienia po 10 zł, no cena wyśmienita, ale jak przymierzyłam, o nie! , czułam się jak starowinka, mam nadzieję, że znajdę bardziej kobiece. No i jednak nie wyobrażam sobie zamówić przez internet, boję się że będzie albo za luźny albo źle uszyty.
  10. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Maag poplątania języka, będzie dobrze :) Nela powodzenia na badaniu :) Ja dzisiaj długo spałam, jakieś głupie sny mnie męczą :/ A dla reszty miłego dnia :)
  11. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    na naszym forum jak w życiu,raz lepiej, innym razem wszystko się wali, powiewa smutkiem :/ Karola wszystkie związki przeżywają gorsze dni ale to nie oznacza przecież zaraz końca, myślę,że ta nasza ciąża też wiele rzeczy potęguje, czujemy się gorsze brzydsze, a skoro tak się czujemy to myślimy, ze tak nas widzi reszta świata, także nasi mężczyźni, to jednak okres przejściowy :) podoba mi się co powiedziała charlotte, że stara się być dobrą żoną, jakie to ważne by nie zapominać, że bycie dobrą żoną to nie tylko pozmywać i ugotować albo ciągle wymagać od drugiej połówki:) aż się nad tym zastanowiłam, czy ja zawsze o tym pamiętam :) Mindstrick bardzo bardzo współczuję smutnych wieści, też przechodziłam przez taką sytuację, niestety tu się ona zakończyła odejściem bliskiej mi osoby, takie wieści to jak grom z jasnego nieba, nie da się tego teraz analizować, przewidywać, to jest po prostu smutne, ale skoro jest to rak inwazyjny to trzeba mieć nadzieję, ze wytną gada w cholerę i jeszcze będziecie się sobą długo cieszyć, trzymam kciuki by tak właśnie było :) Nela uśmiechnij się do siebie, przecież i tak dasz radę temu leżeniu ;):)
  12. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny :) Na wstępie: AnkaAnka faktycznie mamy identyczne suwaczki, miło, już w czwartek wskoczy nam 30-ka :) choć terminy wg tabelki mamy różne, zobaczymy jak wyjdzie w "praniu" :) Co do samopoczucia, mam identycznie, do wanny mi się iść nie chce bo wiem , że to już wyższa szkoła jazdy, i tak zrezygnowałam z leżenia na rzecz samych pryszniców, podczas których boję się , że się wywalę, muszę kupić taką gumową podkładkę, spaniem się nie wysypiam, ciężko jest przełożyć się z lewej na prawą, jak wstanę na siusiu to potem nie mogę zasnąć, po schodach wchodzę dwa razy dłużej i wiele innych .... ale, jest i ale, bo doceniam też to,że nie mam innych dolegliwości, cerę prócz brązowych plamek pod oczami mam naprawdę w porządku, nie wymiotowałam, póki co nie mam problemów z szyjką, mimo gorszych dni staram się zaraz pamiętać o tym co dobrego mam, dzięki temu lepiej wytrwać do końca, a ten już przecież tuż tuż :) Wczoraj poszłam na szoping i wróciłam tylko z balsamem, ale za to spotkałam znajomą, która rodziła dwa tygodnie temu, dobrze było porozmawiać co i jak, ale przeraziłam się trochę jak patrzyłam gdy bierze swoje małe dziecię na ręce, nagle napadł mnie jakiś przedziwny strach, oblał zimny pot czy dam radę?, jak wziąć takie maleństwo na ręce?, przebrać, wykąpać itp.itd. no ale z pierwszym dałam sobie radę to chyba i teraz dam, no nie ? :) na pewno dam radę!!! Tak więc myślę, że nasze chwilowe załamania i wątpliwości są normalne, w końcu jesteśmy ludźmi a nie robokopami jakimiś ;) Greenrose powodzenia w szpitalu:)
  13. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej :) fajne te wasze brzuszki, przy tych waszych ten mój wydaje mi się duży,może wrzucę jutro i ja zdjęcie. Co do rozstępów to mi zostało po pierwszej ciąży, a teraz chyba mam kilka nowych nad pępkiem. Wiecie ale ja np. Na brzuchu w pierwszej ciąży nie miałam wogole dopiero zrobiły mi się po porodzie, myślę, że dlatego, że szybko schudłam. Draża Ja rejestrowałam kartę z Rossmanna i link aktywacyjny miałam na mailu dosłownie za chwilę, więc może spróbuj przeprowadzić te rejestrację od początku. Może coś źle wpisałaś np. Dziewczyny głupia jestem bo zjadłam dużo chipsów, no taka miałam zachciankę a teraz mam mega zgagę i jest mi niedobrze, okropnosc.
  14. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej. Ja mam psa - suczkę, ona jest przylepa, prawie wszystkich kocha, po pięciu minutach czyjejś nieobecności potrafi się cieszyć jakby nie widziała z miesiąc, śmieję się czasem mówiąc, że ona traktuje mnie jak swoją mamusie, bo potrafi za mną chodzić krok w krok, i odkąd jestem w ciąży zdarzyło mi się pomyśleć, że jakby to się nasiliło momentami, stwierdziłam jednak, że to moja wyobraźnia, więc nie wiem czy coś w tym jest :)
  15. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Ja sobie właśnie wczoraj zarejestrowałam tę kartę rossne, bo dostałam różne próbki jak byłam na wizycie typu pieluszka z dady, mały kremik na odparzenia, saszetkę z loveli, jakieś książeczki i była tam właśnie ta karta. Ja na brodawki kupiłam sobie lano maść z ziajki, jej nie trzeba zmywać przed karmieniem i można już zacząć hartować brodawki. A w małą butelkę też się zaopatrzyłam, mam zamiar karmić, ale stwierdziłam, że butelka przyda się tak czy siak, jeśli nie od razu po porodzie to później, ale będę ją miała pod ręką. kupiłam Tommy teepe, zobaczymy czy się sprawdzi.
  16. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    A ja zrobiłam pysznego kugla (wyszedł mi), wykąpałam się, nałożyłam maseczkę,ogoliłam tu i ówdzie przyjmując dziwne pozy, w między czasie nawzdychałam jak to ciężko jest mi się wykąpać bądź wziąć prysznic ech i na koniec pomyślałam, że już niedługo mogę nie mieć na to wszystko tyle czasu, ale z przyjemnością tulę myśl jak trzymam już moją dziewczynkę :) Kaśka gratuluję pozytywnych wieści :)
  17. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki :) Powiem wam słodkie mamusie,że bardzo wam współczuję tych cukrowo-dietowych perypetii , wiem jednak, że dacie radę dla swoich wyczekiwanych bejbisiów. A co do szpitali mam swoje niezbyt dobre zdanie, więc życzę wam dużo cierpliwości i siły w tych dniach leżenia w szpitalu. Maag ja też ostatnio tzn.jakoś po tym gorącym weekendzie jakoś tak mniej czułam tą moją kruszynkę, martwiło mnie to, na całe szczęście miałam wczoraj mieć usg. Poszłam do mojego lekarza (chodzę na nfz z racji takiej , że miałam prenatalne w Wawie i stwierdziliśmy, że jakby coś się działo zawsze można pójść na konsultację do innego lekarza, prywatnie). Do tej pory jakiś większych zastrzeżeń nie miałam do mojego lekarza aż do wczoraj właśnie. Gbur jeden! Podobno źle się czuł ale to nie uprawnia go do takiego traktowania swoich pacjentek. Nie będę się wdawała w szczegóły ale podam jeden przykład: na moje pytanie jak tam moja szyjka usłyszałam, czy musi mi wszystko mówić a ja mu na to: a nie!??? ten jego wczorajszy ton i olewka poruszyły mnie tak głęboko,że płakać mi się chciało, i bardzo się powstrzymywałam że nie zachować się tak jak on, czyli po chamsku. Na razie moja decyzja jest taka , że więcej do niego nie idę. Wyczytałam z karty ciąży, że mam szyjkę 34 mm a dzidzia waży 1225 g, a ruchy po wizycie jakby wróciły do normy. Jeszcze te szalejące hormony nie pozwalają trzeźwo przechodzić takich sytuacji :/ Się rozpisałam :) Miłego i chłodnego dnia wam życzę :)
  18. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki :) mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie fajny dla nas wszystkich :) Robin świetna robota, aż mi się buzia uśmiechnęła na widok twojej komody, pięknie poukładane i te zdjęcie z usg w ramce, bomba :) A ja myślę co by tu na obiad.. Hmmm, napewno zrobię jakąś sałatkę bo przywiozłam z działki różne sałaty i szpinak ale nie wiem co dalej. Miłego dzionka :)
  19. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Widzę,że dzisiejszy dzień był trudny dla niektórych z nas, trzymam kciuki żeby się ustabilizowało, tym które potrzebują chyba trzeba się wypłakać, duszenie w sobie nie daje nic dobrego, jednak na ból fizyczny płacz nie wystarczy, Agnes ja bym brała ten paracetamol póki ci się ból nie rozbujał. Cieszę się, że i dobre wieści tu zagościły tak dla równowagi :) Śpijcie dobrze :)
  20. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Padme, trzymam kciuki, będzie wszystko dobrze, najważniejsze, że jesteś teraz pod opieką lekarzy, bądź dzielna :) Greenrose powodzenia na Wizycie :) Ja też mam ostatnio problemy ze snem, strasznie się kręcę, żaden bok mi nie pasuje, całe łóżko skacze, do tego ucisk na pęcherz, wizyta w WC, oddane kilka kropel, powrót do łóżka i znowu próba idealnego ułożenia, i tak całe noce, do tego zaczyna się robić naprawdę gorąco, już śpię tylko pod kocykiem :/ Moja Ola upodobała sobie prawą stronę pod żebrami i tam mi coś wciska, nie wiem czy to nóżka czy rączka, może kolano, mój pierworodny też lubił kopać po wątrobie, więc to chyba rodzinne :) miłego dzionka dla was
  21. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejka, tak jureczka po tej akcji z fb ucichła, ale ja też często myślę a Aga33 jeśli nie pomyliłam cyferek. A na obiad mam kaszę gryczaną i schab duszony z ogórkiem małosolnym :) miłego popołudnia
  22. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    A moja malutka miała właśnie pierwszy raz czkawkę.
  23. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Agnes nie mogę się napatrzeć, jaką słodka ta twoja mała no i jaka pozycja, gratuluję :) często się zastanawiam jak ta moja w danej chwili leży, aż dziw bierze co te dzieciaczki potrafią. A ja miałam mieć jutro usg, ale zadzwonili, że trzeba przełożyć na za tydzień, szlag by, nie widziałam mojego szkraba od 9 maja, więc wiem Maag co czujesz :/wrrr
  24. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny :) Maag i Charlotte współczuję wam tych prac magisterskich właśnie teraz w ciąży, wiadomo dacie radę bo silne z was babki, ja jednak cieszę się, że nie muszę się niczego uczyć ani pisać :) Agnes nie jesteś sama z tematem słabszej akceptacji siebie, ja najlepiej jak w lustrze bym się oglądała tylko od brzuszka w górę, tak mi przytyły uda, mam mega cellulit, ale też dużo jem (dziś na śniadanie był pączek i kanapki z twarożkiem i miodem z dwóch małych bułek):/ , nie umiem sobie odmawiać, wszystko mi tak bardzo smakuje i ostatnio tak dobrze gotuję ;) mmm, liczę, że po ciąży dzidziuś wyssie :) Nie wiem czy któraś z was ma tak jak ja, pisałyście wcześniej o bujnym owłosieniu, o włosach na brzuchu, a ja mam tak, że nogi goliłam chyba że dwa miesiące temu i mam raptem na łydkach kilka sztuk, nogi golone maszynka nie żadnym woskiem, nigdy nie byłam szympansem w tym temacie ale żeby ich rosło tak mało to szok, czy ma któraś z was podobnie?
  25. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny :) Pamiętajcie ,że przecież ciąża to cudowny stan a tak na poważnie, to głowy do góry, już tylko 3 miesiące :) do mnie rano dzwoniła pani z apteki,że nie mają jednego produktu (w sumie , na którym najbardziej mi zależało) Oillatum :/ mam pytanie do dziewczyn, które się rejestrowały na tych różnych stronkach dziecięcych, żeby mi podpowiedziały na jakich dokładnie, bo mam chęć się zarejestrować, znalazłam Bebiko z tym termoforkiem z pestek wiśni, i nic mi więcej do głowy nie przychodzi. z góry dziękuję :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...