Babyjaga

Aaa no widzisz. Ale to dwie rozne rzeczy. To usg, o ktorym ja mowie, to to co sie nalezy po 35 roku zycia lub w grupie ryzyka, chyba, ze sie zabuli okolo 4 do 6 stow za kazde. I to jest robione dwa razy- raz przeziernosc karkowa badaja, raz serducho (11-14 tydzien i 20-23 tydzien), a te po jednym w trymestrze sprawdzajace stan dzidziuchow na cale szczescie naleza sie wszystkim. Roznica taka, ze do tych pierwszych potrzeba delikwenta z certyfikatem do robienia takich badan. Moja lekarka nie bada mnie juz wcale. Na fotel wdzieram sie sila (kto by pomyslal), skierowania daje tylko. Chyba sie boi ogladac Malutka i wszystko zostawia tym w Lodzi... Ja pampersow jeszcze nie kupowalam, ale chyba te 2 wezme. Pod koniec ciazy sie zobaczy na usg jaki rozmiar dzidziucha bedzie, najwyzej sie malutkie dokupi.

Aha. No to Niuni robia teraz takie co 4 tygodnie juz do konca. Co do ludzkiej zyczliwosci. Wlasnie moje kolezanki (uwaga!) z podstawowki ochrzanily mnie, ze mam juz wozek, bo one sie chcialy zrzucic na dylizans dla malej gwiazdy, a teraz musza wymyslac cos nowego :-))) Jeju jak mi sie milo zrobilo.

Ja wlasnie pomylam podlogi. Mieszkanie 34m, a zasapalam sie jakbym co najmniej pol wroclawia na kolanach szorowala. A myslalam, ze mam energie ;-) no i nie dosiegam do stop za bardzo, pol roku temu moglam zalozyc obie nogi na glowe... Ale dziwnie. A to prenatalne (to genetyczne) nie sa dwa usg? Ja w sumie nie wiem, jutro mam na tym super sprzecie robione przez specow od prenatalnych, wiec na jedno wychodzi, ale wszedzie czytalam, ze sa tylko.dwa, a potem to juz zwykle usg.

Marzi82 Czytam, czytam i mam ochotę Was wszystkie wyprzytulać ...nie do wiary jacy ludzie potrafią być durni. Silne z Was wszystkich Kobitki i tak trzymać. Tylko sie nie wzruszamy na smarkajaco ;-)

Przepraszam, ze tak na raty. Aga8207 az nie wiem co powiedziec. Dobrze, ze wszystko idzie dobrze, a przed wszystkim, ze trzymacie sie razem i klopoty Wam nie daly rady. Teraz moze byc juz tylko dobrze.

sudectiive i wokół takich ludzi powinniśmy się obracać dla naszego spokoju i zdrowia naszych kruszynek ehh, a mnie chyba jakaś infekcja intymna dopadła.. pół nocy nie mogę spać bo piecze .. Przerobilam, zalecane tantum rosa nie pomagalo, dopiero rada ciotki poskutkowala: roztwor sody oczyszczonej. Nie powiem ilosci: sypalam do wody na oko troche, balam sie, zeby nie za duzo. Po myciu, plukanie i po dwoch dniach minelo i nie wrocilo.

Ja chcialam od zawsze, ale nie udawalo sie. Nie latalam po lekarzach, pomyslalam kilka lat temu, ze skoro przez prawie 20 lat nie mam dziecka, to tak mialo byc. Smutno, ale trudno. Bede najlepsza.ciotka swiata dla cudzych. I juz z ta mysla szlam ku emeryturze ;-) (hyhy, ja i emerytura hyhyhy) i nagle bec- ciaza. Nie udalo sie. Pomyslam "za pozno, trudno". I juz nie chcialam, balam sie. I nagle bec- znowu ciaza, lekarka z radosnym usmiechem stwierdzila: " takie czasy, pierwsze ronimy, drugie rodzimy". No to posluchalm jej zalecenia i stwierdzilam "no i wlasnie, ze sie uda". Mam oczywiscie mysli, ze na 18-tce mojego dziecka bede miec prawie 60-tke, ale kumpela mowi, ze ja po 80-tce bede mlodsza niz wiekszosc 40-tek, bo jestem szurnieta, wiec luuuzik. Zycie zaskakuje czasami bardziej niz scenarzysci telenowel :-) A co do ludzi, to mimo wszystko spotykam cale mnostwo uprzejmosci, w sklepach, tramwajach, na ulicy i co? I sie wzruszam do lez oczyniecie, bo kazdy powod do lez dobry :-p

Pociesze Was dziewczyny, ze jak sie spotka glupich ludzi, to glupot slucha sie bez wzgledu na wiek. W wieku 40 lat tez jest caly repertuar. Hitem jest, ze wady serduszka Malutkiej sa moja wina, bo jestem stara. Az lekarza pytalam, bo wyrzuty dreczyly mnie strzasznie i powiedzial, ze jedno na 120 dzieci rodzi sie z takimi wadami i wiek matki nie ma tu nic do rzeczy. Osoba, ktora mi tak powiedziala juz nie jest w gronie znajomych. Mi mimo wszystko kolacze sie to zdanie gdzies z tylu glowy... Ludzie sa bezdennie glupi, bezwzgledni i nic nie poradzimy. Na szczescie wiekszosc ludzi reaguje cudownie. Znajomych i obcych :-)

Justy, nie przepraszaj za wywnetrzanie. Po to tu jestesmy, zeby sobie bezkarnie pomarudzic ;-) trzymaj sie dzielnie, bedzie dobrze. Trzymamy z Malusia kciuki za te Twoje plytki. Zanus501 nie poradze Ci gdzie i co, bo sama robilam takie zakupy dawno temu, ale co do tego czy po trochu dokupowac, to ja jestem zwolneniczka raz, a dobrze. Ja tak mam, ze jak czegos nie dopilnuje od razu to potem zwlekam tak, ze czeka na tzw. "Swiete nigdy". Wprowadzilam sie 15lat temu, a do dzis kilku rzeczy brakuje, bo odkladam na potem. Ale kazdy ma inaczej.

Zanus501, rozbroilas mnie. "Za glosno oddychasz debilu" jest moim hitem od dzis. Sturlalam sie ze smiechu :-)

Pestka85 co do laktatorow to sprawa indywidulana. Ja mam obie wersje i bede testowac. Moje dwie kolezanki, mlode mamy, maja calkiem rozne zdanie. Jedna mowi, ze elektryczny jest do niczego, jej sie nie sprawdzil, za to reczny super. Druga odwrotnie, wychwala elektryczny. Co do szpitala to mysle, ze trzeba patrzec na opinie innych, polozne jakie sa, warunki, ale tez to czy w razie komplikacji w wybranym szpitalu zajma sie dzieckiem, czy beda je musieli gdzies wozic. Zakladamy, ze wszystko bedzie dobrze, ale trzeba myslec o wszystkim.

goherek mój facet na wszystko,a w szczególności na kłótnie ma odpowiedz"kocham cie, wiesz?" wtedy niewiem czy agresor podkręcić czy zminimalizowac ale co my byśmy bez nich zrobiły... Hehehe, biedna, jak sie wyzyc po takim tekscie... ;-)

Hahahaha, goherek, to jest swietne :-) a ja sie wlasnie na teksty typu "chcialas to masz" uruchamiam sie najbardziej. A wiesz, jak jest faza to wystarczy, ze sie gosc usmiechnie i juz "tak Ci ... Wesolo? Nic Cie nie boli? Nie masz zgagi? Mozesz otworzyc piwko i zawiazac sobie buty? Straaasznie smieszne" :-) a potem mi samej glupio.

Hahaha mogloby byc ciekawie na tej wyspie, ale my sie przynajmniej rozumiemy i wszystkie mamy wielkie brzuchy, puszczamy mega baki, mamy zgage, krostki i w zyciu kazdej z nas juz nigdy nie bedzie tak samo ;-) nic tylko sie upic jakims jogurtem Co do samopoczucia ogolnie to tez stwierdam, ze od kiedy sie zaczal 7 miesiac to ja sie czuje swietnie. Oczywiscie zgagi bywaja, baki, czasami boli kosc, ale ogolnie mam energie i najlepsza forme od poczatku ciazy. Goherek, lozysko mam z przodu, jakos chyba w miare wysoko, tego nie wiem. Temperament mojej corci czuje glownie na dole brzucha, na gorze czasami i po bokach. Wlasciwie nigdy w okolicach pepka. Jak sie poloze na boku to po chwili laduje nad pachwinami. Jak sietem na prosto, to najczesciej tuz nad koscia lonowa i z prawej z 10 cm od pepka. Wszedzie jej pelno ;-)

No ja na szczescie tez nie kazdego dnia. Coraz rzadziej. Ostatnio.dwa tygodnie bez lzy, ale jak mnie wezmie to biedakowi zarzucam, ze ma wszystko.gdzies, ze jest egoista, ze chodzi taki zadowolony, bo u niego nic sie nie zmienilo, a mi sie wszystko wywrocilo, zycie zupelnie nie moje, cialo nie moje, nerwy szaleja, zamrtwien milion, ze juz nigdy nie bedzie jak kiedys, a on sie cieszy z zycia. Jeju jakie idiotyzmy. Fajnie, ze Wam to pisze, bo dopiero tutaj widze jakie to idiotyczne. Jakby to jego wina byla, ze to nie on ma brzuszek. Dla dobra spoleczenstwa powinni nas ciezarne izolowac. Najlepiej na jakiejs rajskej wyspie z biala plaza ;-)

Zanus501 niestety zadnego sposobu nie znam. Sama chetnie poznam. Ja jak zaczynam to szlocham na caly regulator. Wyje, ze mnie slychac w calym bloku. Do tego mam tak wielkie nieszczescie, ze biedny tatus juz ma mnie serdecznie dosyc. Klocimy sie wtedy az wiory leca. Mowi, ze juz nie chce sie w ogole do mnie odzywac, bo strach jaki mam akurat nastroj.... To jakas masakra, jakby ktos mna sterowal. Jak tu o tym pisze, to mnie przeraza co napisalam. Ale jestem franca.

Agnieszka.94 powiedz lekarzowi o tym, jedz galaretki itp i sie nie wysilaj. Mi lekarka wymacala, ze zaczyna mi sie robic rozszczep spojenia lonowego. Od kiedy zrem galaretki i leze w wiekszosci, to prawie nie boli, wiec sie chyba nie poglebia. Nie jest to grozne dla dziecka, ale cholernie bolesne dla matki.

Octanisept i spirytus na pepola tak samo dobre. Ja wybiore octanisept bo jest swietny na rozne inne uszczerbki na zdrowiu calej rodziny.

No toz wlasnie. Ciaza to piekny stan ciaglego szczescia, nie choroba, to co my tak marudzimy zamiast wzdychac z radosci. A i jest jeszcze na marudzenie tekst "no jasne, babom sie wydaje, ze jak sa w ciazy to im wszystko wolno i marudza, ze sie slabo robi. Ze niby hormony, hemoroidy, bole, bez przesady. Naciagnie, zebysie wszyscy litowali" ( to bezdzietna kolezanka).

Dokladnie, a Ci co nie wiedza marudza jak sie narzeknie "w ciazy jestes, tylko unosic sie w powietrzu na wielkiej rozowej chmurze endorfin i mruczec ze szczesliwosci, a Ty marudzisz, jakbys sie nie cieszyla" wrrrr Choc i tak nie jest calkiem dobrze u mnie pod wzgledem dolegliwosci :-)

Zewa, tez tak mam. Nie co noc, na szczescie, ale w ciazy czesciej niz przed. Troszke pomaga trzymanie nog wyzej i masc z kasztanowca daje troszke ulgi, taka chlodzaca.

No ja mam ten problem z glowy. Dostalwm wozek od kolezanki (mialam do wyboru od dwoch) , ona wybrala, przeterstowala i baaaardzo sie ciesze, ze nie musze sie z tym meczyc :-)

No wlasnie nie mam na plytce. Chcialam wziac plyte z ostatniej wizyty w Lodzi, ale 1.5 godziny pod usg i nic do ogladania. Badanie bylo bardzo techniczne tym razem, same szare plamy i przekroje, a po tak dlugim czasie juz nie chcialam prosic o normalny film, bo sama marzylam tylko o tym, zeby juz skonczyc. Moze w srode sie uda :-)

Hehehe, wszystkie jestesmy pozytywnie stukniete :-)

Hahahaha, czworka!!! Szalenstwo. Ja mam po dwa egzemplarze takiej fotki ze zblizeniem glowki i drugiego na boku, gdzie rozczula mnie uszko i ramionka, wiec jedne czekaja na album, drugie mam przy sobie i sie wszystkim chwale jak szurnieta :-)