Skocz do zawartości
Forum

charlotte

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez charlotte

  1. My po lekarzu. Dostalismy antybiotyk.. mam mieszane uczucia, no ale podalismy, bo lepsze to niz szpital. Lekarz powiedzial, ze to raczej delikatny lek. Poza tym mamy sie inhalowac, no i do noska nasivin, woda morska. A jesli chodzi o odciaganie to powiedzial, ze jesli nie wklada sie tej koncowki za gleboko to mozna odciagac tyle razy ile potrzeba. Ale ja nie robie tego zbyy czesto, bo Staś tego nienawidzi, drze sie jak obdzierany ze skory, a ja potem rycze jak bobr i go przepraszam. Teraz jest spokojny ale wiekszosc dnia spedzil placzac u mnie na rekach..
  2. Pogoda piekna, takze korzystacie kobitki kochane. My na 15:30 do lekarza. Młody prawie caly czas placze, spi tylko po 15 minut, jesc nie chce, puszcza baczki.. najlepiej na raczkach ale to i tak ze stękaniem. Dobrze, ze ja sie juz czuje lepiej, to jest mi latwiej to ogarnac. Dzieki za mile slowa, oby nam ta choroba szybko odpuscila..
  3. Z rzeczy, ktore polecalyscie mam tylko masc majerankowa, a u nas,niestety apteki calodobowej nie ma ;/ noc koszmarna, Staś ledwo dycha, zaczął tez pokasływać, wierci sie jak glizda, spalam moze ze trzy godziny i to tak na czuja, bo sie caly czas boję ze sie udusi.. teraz rzuca sie przy piersi, caly czas przelyka co mu tam splywa.. lekarz od 14 dopiero przyjmuje.
  4. Nam jeszcze nie udalo sie zasnac. Tzn juz raz odlozylam Stasia do łóżeczka ale tak charczal i sie dusil, ze maz wziął go do nas do lozka.. jak jest tak ulozony, ze glowka wyzej to jako tako oddycha.. normalnie juz mialam lzy w oczach i chcialam na pogotowie jechac ;( biedulek nic a nic oddychac nie mogl ;(
  5. Szczesciara mi tez polozna mowila, ze absolutnie nic sie nie robi z siusiakiem, tak jak agarek pisze dopiero w drugim roku zycia kontrola w tym kierunku. Kurde to ja juz nie wiem.co z tym noskiem ;/ teraz np lezy mi na brzuchu i pije sobie spokojnie, w nosku nic nie gra.. a wczesniej to az kaszlal ;/ i 37 stopni ma ;/ przejade sie jutro do lekarza.. Agnes a jak Zosia? Miala temperature? Dziewczynki moj tez sie nieraz szarpie przy piersi, niby chce niby nie, placze, wygina sie, wtedy robie tak jak Szczesciara, odstawiam go, troche nosze zeby sie uspokoil, za jakas chwile próbuje jeszcze raz. Mamy super sasiadow, niedziela 10 godzina a oni drą papy i muzyka tak wali, ze kazde slowo slychac ;/
  6. Toooo chyba cos sobie zmyslilam z tym, ze nie mozna za czesto xP nie wkrecalam sie za mocno w temat katarkowy i pewnie cos sobie dodalam ;) dzieki dziewczyny, zrobie jak mowicie ;) Milutka w takim razie mam nadzieje, ze uda Wam sie jak najdluzej sciagac i karmić Twoim mleczkiem ;) Ardo mi jest teraz latwiej bo to drugie dziecko, przy pierwszym to nie bylo tak kolorowo.. nie lam sie, byc moze potrzebujesz jeszcze troche czasu zeby sie z tym wszystkim oswoic, wiem, se byla o tym niedawno mowa, ale w cukierowe macierzyństwo to sciema ;) ja teraz z tego powodu ze jestem chora tez jakos gorzej wszystko znosze..
  7. Milutka dzieki ;) szkoda, ze tak kiepsko u Was z karmieniem ;/ dobrze, ze choc te dwa miesiace sie udalo, ale jak masz zwariować i Malutka nie współpracuje to moze nie ma co sie meczyc na sile.. Calineczka no wlasnie jak mu sciagam to dosc sporo tego jest, tak jakby mu ten katar splywal na gardlo, bo nawet czasem slychac jak przelyka. Tylko dziewczyny pisaly, ze nie powinno sie znowu tak czesto odciagac.. Szczesciara mega te ubranka!
  8. Eh dziewczynki, wydaje mi sie, ze Staś ma katar. To znaczy jak np. pije z piersi to oddycha spokojnie i nic mu nie gra w nosku, ale jak lezy na pleckach albo brzuszku to charczy niemiłosiernie ;/ co robiłyście z katarem? Wiem, ze temat był już wałkowany, ale nie zarejestrowałam..
  9. Ehh.. kazda noc inna.. już mnie Staś przyzwyczaił,, ze spimy po 5 godzin w nocy, a dzis zasnal o 12 a pobudka o 2:30 i o 4:30.. jeszcze gdybym nie byla chora to jakoś latwiej by mi bylo. Ale tu go karmię, a tu mi z nosa leci, gardło dalej boli, raz mi zimno raz gorąco, glowa pęka ;/// Szczesciara ogranicz Maciusiowi butelke, tak mu latwiej pic niz z piersi. Staś w nocy tez czasem podyda minutke i juz spi, ale moze nie jest wtedy głodny tylko chce sie potulic. Może Maciuś tez tak ma? Ja tez kuz chwilami mam dość, marze o tym zeby pospac dluzej.. ile trzeba miec w sobie samozaparcia..
  10. A ja wystartowalam z powerem od rana, nie wiem co mnie wzielo. Wzielam prysznic, umalowalam sie, wysuszylam wlosy, ogarnelam Toske, sprzatnelam kuchnie, odkurzylam, umylam podlogi, teraz przyszla moja mama, zeby zostac z Toska a ja chcialam isc na spacer z mlodym, ale pada ;/// poloze go spac i musze skoczyc po zakupy i do apteki.. U nas tez krostki sa, praktycznie caly czas od urodzenia, byly tez suche placki, ale posmarowalam balsamem i zniknely. Nie panikuje w zwiazku z tym co ma na buzi, bo lekarz mi powiedzial, ze to normalne, ze u takich maluszkow sa krostki i one rzadko kiedy oznaczaja skaze.
  11. Dziewczynki umieram ;/// jestem tak potwornie chora, ze chyba zwariuje ;/// gardło to mnie tak boli, ze śliny przelknac nie moge.. Tosce tez gorzej. Juz byla taka w miarę, a wczoraj wieczorem znów dostała gorączki ;/// boje sie o Stasia ;((( Co do temperatury to my mamy w domu między 19,5 a 20,5 i Staś w ciagu dnia zwykle jest w bodach i spiochach, albo w bodach na ramiaczkach i pajacu (tak zeby na klatce piersiowej zawsze mial dwie warstwy) a w nocy zwykle body i polspiochy (zeby byla tylko jedna warstwa). Dzis np położyłam go w samym body na dlugi rekaw z golymi nóżkami pod koldra i tez jest cieplutki, a jak lezy na mnie przy karmieniu i przykryłam mu tylko te gołe nuny nasza koldra to wydaje mi sie zgrzany.. Maaaag wspolczuje ;/ gaceci to jednak z innej planety sa ;// my mielismy wieczorem akcje, bo Staś nie chcial byc przy piersi, w ogóle nic nie chcial. Dobrze bylo tylko w jednej pozycji u taty na rekach, a u mnie plakal. Ale jakos mnie to nie ruszylo, nawet bylo mi na reke, bo tatus sie mogl przekonać jak to jest kiedy sie musisz dostosować do dziecka bo inaczej zaplacze sie na smierc. I nosil go tak godzine czasu, aż sie w koncu Staś namyslil i chciał do cyca. Zasnal o 12, obudził sie o 5. To juz trzecia taka noc. Zjadl i juz spi, zaraz go odkładam i tez ide jeszcze pospac.
  12. Monikae ja mialam mirene przed ciaza i bardzo sobie chwaliłam. Nosilam trzy lata. Generalnie jesli decydowac sie na cos takiego, to trzeba byc przygotowanym na to, ze ewentualne skutki uboczne trzeba bedzie zniesc z zagryzionymi zębami, bo tabletki mozna przestac brac, a tego sobie nie odstawisz, a szkoda wybulic tyle siana i zaraz wyjmowac. Ja przez pierwszy rok mialam potworje problemy z cera. Potem po roku samo przeszlo. A tak to super. Okresu nie bylo w ogole, takze dodatkowo ten problem z banki. Nie stosowalismy zadnych innych srodkow anty. W ciaze zaszlam bez problemu, trzy miesiace po wyjeciu za pierwszym podejsciem. Miesiaczka tez pojawila sie regularna co do dnia po wyjeciu wkladki. Takze ja naprawde polecam ;)
  13. No to pospalim.. od 1 do 4. Choroba mnie rozbiera.. nos zawalony, glowa boli, gardlo.. ehh.. i po raz pierwszy poczulam zlosc ns meza ze ja muszec wstac a on nie.. myślicie, ze mam cos z glowa? Moze po prostu jestem zmęczona.. Milutka a moze powinnas poszukac pomocy u psychologa np? Nie mam nic zlego na mysli, tylko zastanawiam sie czycw stanie wyczerpania psychicznego nie nakrecacie sie nawzajem z Malutka? A maz co na to? Nie widzi cholera, ze jest ci tak ciezko?;/ okropnie Ci współczuję i ze szczerego serca radze, zebys poprosila o pomoc specjaliste, bo tak sie nje da zyc, wykonczysz sie dziewczyno kochana ;/
  14. Padam ma pysk. Staś od 20 nie spi. Od poltorej godziny wisi przy cycku i co zasnie i probuje go odlozyc do łóżeczka to sie budzi..
  15. Maaag na pewno.więcej niz.jedna, ale nie chce sciemniac, bo nie pamietam tak do konca. Chyba dwie.. My juz wykąpani przy wieczornym cycu. Troche stękania i wiercenia, ale juz jest śpiący i chyba niezbyt glodny i wkurza go, ze mlesio leci.. no ale kurka nie mam, nie zakrece xP Ogolnie jestem trochę przeziebiona i boję się zeby mlody sie nie zarazil, ale licze na magiczna moc kp.. nic wiecej nie zostaje;) Fajnie, ze mozemy sie sobie pozalic. Wiecej jak polowy z tych rzeczy, ktore mnie niepokoja nawet mezowi nie gadam, bo i tak by mi powiedział, ze bez sensu sie przejmuje, a Wy macie podobne niepokoje i jakos tak lżej człowiekowi, ze nie jest sam z tym wszystkim.
  16. Madzikcz my tez na pneumo bedziemy szczepic po 6 miesiacu. Tak nam polozna tlumaczyla, ze albi teraz albo jak skonczy pol roczku. Generalnie na pneumo mozna szczepic tez duże dzieci, ale nam zalezy wcześniej, bo Staś pójdzie od wrzesnia do żłobka.
  17. Dziewczynki Wy narzekacie, ze dzieciaki krotko spia a ja sie martwię w drugą strone. Staś nigdy nie mial dlugich przerw miedzy spaniem w ciagu dnia, ale dzis przechodzi samego siebie. Obudzi sie, zje i zasypia juz przy piersi. No to przewine go, chwile probuje do niego pogadac, pobawic sie z nim, a on zaczyna plakac, no to na raczki, chwile spokoju i dalej ryk no to do cyca i dziecko spi.. ja nie wiem co z nim dzisiaj jest.. ;/
  18. Reniiia jako stary palacz odradzam.. to nie rozwiaze problemow, a tylko zaszkodzi Twojemu zdrowiu. Spróbuj pogadac z mezem powiedz mu co czujesz
  19. U nas wczoraj jakis wieczorny bunt, Staś zasnal dopiero o 0:45, ale troche nie dopilnowalam wieczorem zeby wszystko.odbylo sie w tym samym rytmie co.zawsze, bo maz chcial ze.mna jakis film obejzec. A potem.on poszedl.spac.a ja sie musialam gimnastykowac. Obiecałam sobie, ze pieprze to jego wieczorne siedzenie przed tv i wole sama w sypialni z mlodym siedziec niz potem nie spac do pierwszej. No ale! Staś mi to wynagrodzil, bo jak zasnal o tej pierwszej to obudzil sie.dopiero 6:15! Bylam w ciężkim szoku. Co do stanów depresyjnych nie powiem nic nowego, ale serio nie powinnysmy miec zalu do siebie z powodu tego co czujemy albo raczej czego nie czujemy i pomoc specjalisty nie jest tu tez niczym zlym. Ja sama wiele razy korzystalam. Powiem Wam, ze z pierwsza corka nie przezywalam wlasnie.nic z rodzaju fantastycznego objawienia, raczej czulam sie zagubiona i nie na miejscu, nie potrafilam tak pokochac jej od poczatku i tez czulam sie z,tym okropnie, co podsycala tylko moja mama ktora wiecznie wzbudzala we mnie poczucie winy. Z perspektywy czasu nie zaluje, ze urodzilam tak szbyko, kocham nad zycie moja core, ale zaluje, ze bylam taka mloda i nie potrafilam przezyc ciazy porodu i pierwszych lat zycia z Tosia tak jak teraz ze Stasiem - ciesząc sie pełną piersią z macierzyństwa. I miewam prez to wyrzuty sumienia wzgledem.Toski, no ale to tez zasluga mojej kochanej mamy, ktora tak mi wbila w glowe, ze obojetnie co.bym nie zrobila i tak robie dla Tosi.za malo. Trochr chaotycznie napisalam ale sie śpiesze. Milego poranka.dziewczynki
  20. Maaag mozesz dac Nulce paracetamol w czopku. 50 z tego co pamietam. My dostalismy w aptece 80 no ale Staś jest malym klockiem ;)
  21. Szczesciara sto lat! Zeby Maciuś zdrowo Ci rósł, zeby macierzyństwo przynosiło Ci same radości i poczucie spełnienia, żeby mleczko płynęło strumieniem tak długo jak bedziesz chciała, no i pociechy z męża ;)
  22. U nas kiepsko. Wczoraj wieczorem wkurzylam sie na meza, bo jakis mial kiepski humor, ale przy tym rzucal jakies kąśliwe uwagi. Ja rozumiem, ze nie zawsze mozna tryskac optymizmem, ale byl po prostu nieprzyjemny. No i sie poplakalam, a jak juz sie rozbeczalam, to nie moglam przestac, nie chcialam w takim stanie zajmować sie Stasiem i sie tylko nakrecalam jeszcze bardziej, ze teraz mały bedzie sie niepotrzebnie denerwowal. W koncu mąż go nosil, a ja poszłam wziąć dlugi prysznic. W nocy Staś spał bardzo niespokojnie, wiercil się i kręcił, budził sie co dwie godziny, nie wiem czy to przez te moje nerwy.. w sumie od porodu nie płakałam i nie denerwowalam sie jakoś mocno, juz kilka osob mi powiedziało, że jestem ostoją spokoju. No jakby tego bylo mało o 4 obudziła się też Tosia z płaczem i gorączką ;// zapisałam ją już do lekarza na popołudnie, ale najbardziej uciążliwe jest to izolowanie dzieciaków. Wiem, że zarazy rozsiewała pewnie juz wcześniej, ale nie widze potrzeby żeby teraz jeszcze smarkała i kaszlała na młodego. Widze jak jest jej przykro kiedy tak przemyka sie tylko do łazienki i z powrotem do siebie.. ehh.. ;///
  23. Moj Staś ponad tydzien temu wazyl 6760, wiec teraz juz pewnie dobilismy do 7 kilo.. waga urodzeniowa 3600. To chyba najszybciej rosniemy hehe ;P
  24. Ja sama używam kremu do twarzy z La Roche. Genialne kosmetyki. Dla dzieciaków też pewnie dobre ;)
  25. Hehe Mila_mi jak czytam twoj post to jakbym go sama pisala ;) w ogole mega szacun z tym karmieniem pierwszego dziecka. Na cale szczescie moj maz nie jest jakos przeciwny dlugiemu kp i pomimo ze bede musiaa wrocic do pracy chce karmic dalej. Mam tez zakrecona na tym punkcie bratowa, dalej karmi swoja 15miesieczna coreczke. Jedyne co to tesciowa mi czasem sypnie tekstem, ze powinnam przyzwyczajac juz do picia z butelki bo co ja potem zrobie, nigdzie nie wyjde itp. A lekarze i polozne maja czasem pojecie w piecie.. Takze Reniiiiia nie daj sie kobitko i nie daj sobie nic w mowic. Dziecko takie male potrzebuje mamy i jej mleka, a jak reszta rodziny tak mocno chce sie,przykladac do opieki nad dzieckiem to niech to robią w czasie kiedy nie zglasza ono potrzeby bycia przy piersi ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...