
Fizka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Fizka
-
Dziewczyny, gratuluje udanych chrzcin! U mnie dzis domowo ze znajomymi obchodzilismy urodziny mojego partnera. Hanka spokojna jak zawsze posiedziala z nami, pousmiechala, a na koniec poszla spac. Wczesniej bylismy na spacerze w parku, wiec dzien udany. Wczoraj stolarz montowal nam meble w lazience i wsystko super, tylko za niska szafke pod umywalke zrobil i znowu musimy czekac na nowa. A juz sie cieszylam, ze w koncu bedzie cywilizowanie ;)
-
No widzicie. A u nas wszystkie dzieci dostaja zalecenie na kontrole wzroku na 3 miesiace. Zdrowe, urodzone w terminie, w kazdym szpitalu w Szczecinie. Mmj - ale ona polezy na brzuchu bez problemu, tylko jak nalesnik, bez unoszenia glowy... Motylek - spacerowka x zalozenia jest dla siedzacych dzieci. Chyba ze masz calkowicie rozkladana na plasko. Taka jest teoria i zalecenia fizjoterapeutyczne. Olek przesiadl sie na jakies 5 miesiecy chyba do duzej spacerowki, a na rok do malej skladanej. Ide jeszcze polezec, moze drzemne.
-
Pamiętajcie, że miedzy naszymi dzieciaczkami jest nawet do dwóch miesięcy rozstrzału, to i rozmiary i rozwój różny. Tu u mmj już 4 miesiące, a niektóre dopiero dwa pokończyły. Ja własnie zarejestrowałam Hannę do chirurga, idziemy obejrzeć bliżej jej naczyniaka. Ma w grzywce, więc trzeba uważać przy czesaniu, a mały nie jest... Pod koniec miesiąca okulista nas jeszcze czeka. U was też są zalecenia że na 3 miesiące do okulisty się idzie? Bo koleżanka z Poznania mówi, że pierwsze słyszy. Tatuś dostał dziś od dzieci prezent urodzinowy, karnet na tor gokartowy, pośmiga sobie chłop z synem. A wieczorem ja mu zrobię prezent ;) marta_joanna - teraz też myślę, że mogłabym mieć trzecie, ale z uwagi na wiek już się nie zdecyduje. Co do zakupów, to ja dla Hanki jeszcze nie kupiłam ani jednego ciucha. No tylko rajstopy... wszystko dostała i ma po chłopakach, więc jedynie ozdóbki kupuje, opaski, itp... Za to co kilka dni dokupuje spodnie dla starszaka, bo z wszystkich wyrósł... Rozgadała mi się dziewczyna, leży sobie na kocyku i gada do lali zawieszonej na stojaku. i guuu i uuuu i haaa... i tak w kółko. A głowy podnosić dalej jej się nie chce, za tydzień idziemy do ortopedy to poproszę o obejrzenie pod kątem napięcia. Idziemy dziś w gości do mojej koleżanki, zobaczymy jak się będzie sprawować.
-
O rany... Hanka niektóre 68 już przerosła... Pajace i kombinezony już za krótkie.
-
A mnie cos muli, nie wiem czy mi siostrzency jelitowki nie sprzedali...
-
Ja też niedospana. Wczoraj Hanka przespała jedno karmienie i dziś w nocy nadrabiała. Budziła się o pólnocy o 3ej i o 5ej. A teraz znowu śpi ;) Dziś dziadek zabiera ją na spacer, bo my idziemy na pasowanie do przedszkolaka.
-
Zaczarowana - sukienki z kopertowa gora, rozpinane, z "wodą" takim szerokim, splywajacym dekoldem. Koszula i spodnica/spodnie tez sie sprawdzi.
-
Catya - lubie to! ;) choc wczesniej twierdzilam, ze wolalabym mniejsza roznice wieku, ale widze, ze moj 3,5 latek bardzo duzo rozumie, a u kolezanki roznica 2 i 2 msce i wiecej problemow. I samodzielność starszaka ile ulatwia... Anula - mnie czasami pobolewa po cięciu. Nie jest to staly bol, na pewno w sytuacji ucisku / np. spodnie ciasne/. Majeczka - polezalam, pobawilam sie, zabralam ich potem na ćwiczenia do parku, a po poludniu zajelam sie domem... Obiad, posciele, porzadki, pranie... Bilans sie wyrownal ;) Ja rozszerzac zamierzam po 6tym miesiacu. Wczesniej tylko gluten zaczne wprowadzac, chyba po 5 tym miesiacu.
-
Myszka - pierwsze razy sa trudne. Stres jest spory. Polecam zaopatrzyc sie w żel nawilzajacy, zeby bylo latwiej mimo spiecia. Ja czekam na mozliwosc zalozenia spirali. Teraz gumki. Jestem ch*jowa Panią domu... Zamiast szykowac obiad to leze z dzieciakami w lozku ;)
-
Wszyscy juz spia, tylko ja sie ostalam... Zrobiliśmy sobie dzis dzien podrozy ;) po 10ej pojechalismy do cerkwi tramwajem, stamtad wsiedliśmy w pociag i pojechalismy do sasiedniego miasta do papugarni, potem spacerkiem na obiad i wrocilismy znowu pociagiem do domu. Zeszlo nam do 19ej... Caly dzien poza domem. Hanka podbija wszystkich, a jak juz zdejme jej czapke to sie wszyscy rozplywaja jaka ma czuprynke. Po szczepieniu w porzadku, lekki odczyn na rączce, obserwuje.
-
Myszka - trzymaj się, wiem, że może być ciężko. Próbuj nawiązać kontakt ze swoim partnerem, zostaw mu Franka, żeby się nim zajął sam i poczuł radość rodzicielstwa. Cwiczysz w sypialni, zanieś synka do taty - proste rozwiązanie. Na spokojnie rozmawiajcie, jeśli czujecie, że rozmowa źle się toczy, odłóżcie ją, w nerwach nic dobrego się nie zdarzy. Miremele - co do seksu, to u mnie tak samo. Fizycznie wszystko ok, ale czasami po prostu wolę się wyspać ;) no życie... Ale stwierdzam, że jest zdecydowanie lepiej niż przy pierwszym dziecku. Jesteśmy bardziej wyluzowani, mniej się napinamy, dużo lepiej sobie radzimy ze stresem. Albo dojrzeliśmy ;) Bina - super siłaczek z Nikodema. Moja Hanka lezy jak naleśnik, ani myśli się przewracać. Wczoraj ją zaszczepiłam, dopiero pierwsza tura. Rozryczała się już u lekarza i tak przez badanie i kłucie sobie płakała... Samego kłucia nawet nie zauważyła. Wieczorem spała ciut więcej niż zazwyczaj i tyle na razie. Obserwuje dalej. Waży 6140 g. Nie przybiera już spektakularnie dużo.
-
mmj - do psychologa??? Ale jak, z takim maluchem?? Co on niby ma diagnozować?? Katalina - ja nie pomogę, bo odkładam i generalnie zasypia sama. Motylek - my też mamy naczyniaka, na główce w grzywce. Zobaczę co dziś pediatra powie, czy trzeba się przejść do chirurga. Z karuzelą nie pomogę, bo nie mamy. Mam stojak, do którego podczepiam różne zabawki i to Hance wystarcza. Wczoraj walczyliśmy z zaparciem, popłakiwała do 23ej, dałam rumianku, ponosiliśmy i w końcu po czopku puściło i poszła spać. Teraz odsypia i śpi już czwartą godzinę, w międzyczasie zapakowana w kombinezon i chustę odprowadziła brata do przedszkola nie budząc się... Wczoraj dotarł nasz nawilżacz, zobaczę czy będzie jakiś efekt tej mgławicy ;) A zaraz jedziemy na szczepienia.
-
Dziewczyny, szczepicie sie na grype?
-
mroczna- tylko konsekwentne próby z butelką mogą zadziałać. Korzysta ze smoczka? Znajdź butelkę z podobnym smokiem i próbuj.. to jedyne co może zadziałać. Bina - u mnie tez opór do leżenia na brzuchu, ale codziennie kładę chociaż po kilka minut. Na bóle brzuszka też pomaga faktycznie. Z chrzcinami wszystko zależy od księdza. U nas, na szczęście, chrzestni to nasz wybór.
-
motylek - po 3 miesiący tylko witamina D. Klin można spokojnie stosować. majeczka - fajnie tak, nie? Też dla mnie nowe doświadczenie, Olek zasypiał przy piersi i często się budził, a Hanka zasypia po odłożeniu do łóżeczka sama. Anula, Lenka - niekoniecznie ząbki, to pracują ślinianki, które uaktywniają się po trzecim miesiącu. Ja dziś skorzystałam z fajnej pogody i po ptrzedszkolu jeszcze dwie godziny spacerowałam z Olkiem. Teraz nakarmię i idziemy spać.
-
marta_joanna - lubię to! Antynikotynowa - trzymaj się, jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka! Ja Hani ostatnio też ścisnęłam skórkę zamiast paznokcia, płakałam razem z nią, zdarza się, przecież nie robimy tego specjalnie. Nie odgaszasz na dziecku papierosa, nie poisz go colą.. to jest zła matka!!! Ja w ramach ułatwiania sobie życia, wczoraj zarządziłam podwójną kąpiel maluchom i wsadziłam Hankę do wanny z Olkiem, chwilę się pochlapała, obmyłam ją i poszła spać. Catya - współczuję. Miałam podobny problem jak próbowałam odstawić nakładki Olkowi, też musiałam go na mus przykładać do gołej piersi, ale po kilku dniach się udało i jadł prawie do 2 lat. Dziewczyny, głowy do góry!! Jesień sprzyja słabym nastrojom, ale nie dajmy się! Zjedzcie banana, napijcie się zielonej herbatki i idźcie na spacer, byle wyskoczyć z domu na godzinkę.
-
Antynikotynowa - a probowalas mąki ziemniaczanej na odparzenia? Bardzo dobrze dziala. Kremy na takie "ukryte" miejsca raczej nie pomoga. Catya - wspolczuje z tym zapaleniem. Ja poprzednio mialam zatkany kanalik i to był ogromny bol, na szczescie udalo sie rozpedzic bez zapalenia. Ja ten tydzien jestem sama z maluchami, juz czuje sie zmeczona ;). Dzis dostalam w kosc na treningu, odlezalam w wannie, jak maluchy zasnely. A teraz juz w lozku i ogladam tv.
-
Mroczna - dzięki, kwestia nastawienia i wprawy. I przymknięcia oka na pewne sprawy ;), bo nie oszukujmy się, czasami trzeba odpuścić w pewnych sprawach, a zająć się tym co ważne, między innymi swoim dobrym samopoczuciem. Wczoraj chciałam oglądać Voice, zostawiłam dzieciaki tacie, kazałam zabawić, nakarmić starszaka, a sama poszłam do sypialni oglądać. A żeby nie było, że nic nie robię, to sobie w tym czasie uporządkowałam w szufladach ;) Anula - ja też nie mam czasu, dlatego wykorzystuje czas spaceru. Już się martwię, co będzie jak pogoda nie będzie sprzyjała ćwiczeniom. Ale od listopada odnawia mi się Multisport, a tatuś kończy kurs, więc jest szansa na godzinne wyjście wieczorem. Fiolka - nie łam się, wiem, że nie jest łatwo, ale jesteś dopiero 6 tygodni po porodzie, to tak szybko nie schodzi. Nie patrz na tv i gwiazdki, które po miesiącu są w formie. One na tą formę pracują, kiedy dziećmi zajmują się nianie. Kup sobie coś, co pasuje na teraz, a potem to sprzedasz. Ja już nabyłam botki i większe spodnie na teraz. Musisz się dobrze czuć, a ściśnięta w stare ubrania tylko pogarszasz sobie nastrój. Polecam sukienki z wyższym stanem, niektóre sukienki ciążowe teraz też sie sprawdzą. I uśmiech!!! Patrycja - taka przemiana dnia z nocą wymaga czasu. Nie musi sie udać w tydzień... A w czasie ciązy nocą nie harcował, u mnie się sprawdziły godziny nocnej aktywności. 3 nad ranem... Wysłałam chłopaków do kina, Hankę nakarmiłam i położyłam na drzemkę, a sama wskoczyłam pod prysznic, nastawiłam golonkę na obiad i biorę się za prasowanie. Miłej niedzieli!
-
Ja włączam rmf baby. Dla obojga jest frajda. Mroczna, świetnie że jest poprawa z bioderkami. Fiolka - probuj przystawiac, jak nie mleko to bliskosc bedzie. Ja dzis dostalam swoje buty do treningow. Jako ze od lat nie moglam cwiczyc z uwagi na zasrubowane kolana, to nie mialam sportowych butow, ewentualnie trampki. A teraz kupilam sobie biegowki. W poniedzialek beda na trening. Juppi!!! Bylam dzis z Hania u fotografa zrobic zdjecie do dowodu. Nagimnastykowalysmy sie, ale moze cos z tego będzie.
-
Anulka - to kijowo z tą salą. Ale pociesze cie, my mielismy sale wydzielona z duzej sali restauracyjnej tylko scianka z oknem i kompletnie to nie przeszkadzało. 6,5 kg to dużo?! Hanka dzis 6 na wadze osiagnela... Zaszlam z nia do pediatry, bo katar i kaszel, ale osluchowo czysta, wiec tylko czyscimy nos regularnie. Zastanawiam sie nad kupnem nawilzacza. Macie, polecacie?
-
U mnie spi juz dwojka. Wykąpanych uspil dzis Wiktor Zborowski czytajacy Rumcajsa. Chyba z 5 godzin spedzilam dzis przy zelazku i konca nie widac... Mysle ze polowe ogarnęłam. Reszta w czwartek, bo iutro ide na usg i na cwiczenia. Mmj - plesniawki nic fajnego. Olek mial raz przy zapaleniu ucha. Miremele - aaa tak to mozna pracowac, faktycznie. Ja jestem korpoludek, wiec korzystam z wolnego do oporu. Fiolka - a czemu robiliscie małemu wyniki? To taka zasada ze przy slabych wynikach refunduja szczepionke? Ja ten tydzien sama się organizuje, bo tata poza domem od 8 do 22. Zastanawiam sie, jak wybrac sie ze starszym do kina w niedziele...
-
Dzien dobry! Fiolka - u mnie podobny efekt byl z nowym smoczkiem. Tez zalapala od razu i byla duzo spokojniejsza. Teraz jest nazywana "smoczyca", bo czasem woli smoka od piersi ;). Miremele - pewnie ze pamietamy. A czym ty sie zajmujesz ze mozesz na kilka godzin wrocic do pracy? My uzywamy kremu z Rossmana "wind und wetter". Oboje dobrze go toleruja. Hania juz ochrzczona. Najspokojniejsze dziecko w 20letniej karierse naszego popa. Usmiechala sie jak ja namaszczal olejami i nawet nie drgnela jak ją zanurzal w chrzcielnicy. Obiad udany, a potem posiedzielismy u nas do 1ej w nocy. Hania dostała w prezencie sesje fotograficzna i sporo drobiazgów i kasę oczywiscie. W niedziele bylismy w Miedzyzdrojach, bo okazalo sie, ze chrzestny nigdy nad morzem nie byl. Hania odsypiala sobotnie emocje i nawet morza nie zobaczyla ;)
-
Czesc! My dzis w systemie jedynkowym. Ja jedną salatke, Hanka jedną drzemkę ;) Od rana zrobilam rollsy, salatke sledziowa, sledzie w oleju, przygotowalam kalafior do salatki. I zrobilam i powiesilam pranie. Hanka zasypia sama, nie nosimy, nie bujamy, odlozona do kosza czy lozeczka, pokreci sie troche i usypia. W pokoju wlaczam jej kolysanki, w salonie szumisia. Ale ona ogolnie jest śpiąca krolewna, Olek spal moze z jedna trzecią tego co ona. Zabieram sie za placki ziemniaczane, cos ciepłego trzeba gosciom podac wieczorem. Rany, jak ten czas leci, juz w czwartyn miesiącu niektore dzieciaczki. My w srode skonczylismy 2 miesiace. Nie wiem kiedy zlecialo. Wam tez tak szybko czas ucieka? Doga, mroczna, magdalia, Majeczka - trzymam kciuki, zeby wszystko sie dobrze poukladalo.
-
Hanka dzis w chuscie byla w body na krotki i bluza, do tego rajstopy i na to cieplejszy pajac. W sumie wystaja tylko stopki i troche glowka, a chusta daje 2-3 warstw, wiiec jest cieplutko. Patrycja - dokladnie zmienily sie znowu zasady suplementacji wit. k i teraz jest tylko zastrzyk po urodzeniu. Odstawiajcie to swinstwo ;)
-
Rany, nie wyobrazam sobie nie wychodzic codziennie. Ja chociaz na godzinke. Raz ze musze isc do przedszkola, dwa ze dziecko musi sie dotlenic. Wlasnie wrocilam z cwiczen, przebieram sie i wiaze Hanke, bo idziemy na rower z Olkiem. Rano bylam u gina. Macica juz calkiem obkurczona, blizna zagojona. Pobral cytologie, czekam na mozliwosc zalozenia wkladki.