Skocz do zawartości
Forum

Blacky

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Blacky

  1. Blacky

    Majóweczki 2016

    Jacy uroczy chłopcy! Piękne maluchy - naprawdę. A nie wszystkie dzieci są od początku takie ładne, zwłaszcza po porodach naturalnych. Ciągle mam smuteczki, więc naszykowałam sobie pranie dla małej na jutro. Rozmiar 68 miałam prać po porodzie, ale w komodzie się bardzo nie ukurzą. A i teraz bedzie mi łatwiej to ogarnąć. Spróbuję wrzucić Wam zdjęcie - mi sam ich widok poprawił na chwilę humor. Też często jestem podejrzliwa, jak ktoś obcy bardzo namawia do jednej firmy. Lobby farmaceutyczne jest bardzo silne. A jak już lekarz daje ulotkę konkretnego produktu, to przecież wiadomo kto mu ją przyniósł.
  2. Blacky

    Majóweczki 2016

    Link do ankiety nie działa. Ja już po pobraniu, nawet szybkie zakupy w realu zrobiłam i udało się znaleźć za 15zł fajną koszulę do porodu. Nie mogłam znaleźć w domu tej poprzedniej. Jest spoko, bo rozpinana na biuście, więc można będzie karmić zaraz po. Popatrzę na ten ośrodek, ale mojego nawet na psychologa nie mogłam namówić. Też uważam, że jak jest problem i nie umiemy go rozwiązać, to warto szukać pomocy. Teraz ledwo rozmawiamy z mężem, więc może być podwójnie ciężko. A może to będzie właśnie dobry moment - zobaczymy. AgiR bardzo mi przykro. To mogą być trudne wizyty. Ale skoro nie ma wyjścia. Oj, IzisW to może być tuż tuż. :)
  3. Blacky

    Majóweczki 2016

    Jakarta, przydałby sie nam terapeuta na pewno teraz, żeby sobie powyjaśniać, bo tak jak piszesz: wydaje mi się, że mówię jasno i dosadnie, ale mąż ciągle swoje aż do awantury. Wczoraj napisałam mu list (choć pisałam go jeszcze pod wpływem hormonów, bo kulturalny w formie, ale bezlitosny w przekazie). Podzialało o tyle, że zaczął ogarniać wszystkie sprawy, które zostały do porodu - ostatnie drobiazgi do torby, koszulkę na poród, nowy materac dla małej. Spytał mnie nawet dziś jak badania, a miałam tylko oddać krew i mocz. Ale między nami jest bardzo napięta atmosfera. Za to dobra wiadomość dla matki-wariatki (mnie) - kopniaki w dobrym miejscu i czuję nogi tam, gdzie zawsze. :p Meeg, nie przejmuj się - to minie za dzień lub dwa. Ciepły prysznic często pomaga - mi sam pokarm wtedy wytryskiwał i była ulga. Mrożona kapusta też spoko, ale w szpitalu pewnie o nią ciężko. Trzymaj się dzielnie. Może lepiej, że Was zostawili. Nas wypisali przed weekendem, a potem na pierwszej wizycie położnej okazało się, że mały za żółty i pędem do lekarza nas umówiła na dodatkową wizytę. Potem co tydzień kontrola wagi i zażółcenia. A jakby nam w szpitalu małego dali pod lampę, to pewnie byłoby od razu z głowy. Hybryda - dużo zdrowia!
  4. Blacky

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry! Zazdroszczę Wam wspierających mężów. Mój zazwyczaj jest spoko, ale w tej ciąży w ogóle nie możemy się dogadać. Nawracajace kłótnie o nic strasznie mnie wkurzają, a poziom panowania nad emocjami mam teraz zerowy. Też mam cały czas katar ciężarnych (praktycznie całą ciążę). Już się prawie przyzwyczaiłam. Rano trochę krwii, w nocy czasem trochę chrapania. Dzięki za głos rozsądku. Będę dziś oczywiście kontrolować ruchy czy aby nie inne - wariatka. Na szczęście w piątek już wizyta.
  5. Blacky

    Ciąża?

    Po takim czasie wystarczy zrobić test i wszystko będzie jasne. Przy każdym niezabezpieczonym stosunku jest szansa na ciążę, a jeszcze w dni płodne... Idź do lekarza albo apteki po antykoncepcję.
  6. Blacky

    Majóweczki 2016

    Majka, chodził prywatnie do żłobka, ale od lutego jest ze mną w domu, bo dużo chorował. Dobrze, że babcia do mnie praktycznie codziennie przychodzi i bierze go na spacer na 2-3 godziny, bo bym nie dała rady inaczej. Za to jest ogromna ulga dla budżetu domowego. Próbowałam teraz od września puścić go do państwowego żłobka, ale nie ma szans. Może w 2017 uda się chociaż publiczne przedszkole. Inaczej nie wiem co zrobię z dwójką. Byłam dziś i dentystki. Leżałam z głową w dole i teraz już mam paranoję czy się córka źle nie ulożyła albo nie wysunęła z kanału. :p Potrzebuję głosu rozsądku, że przesadzam i świruję, bo jest już za duża i zbyt zaawansowana ciąża na takie akrobacje w brzuchu. Też słyszałam, że najpewniejszy jest termin z pierwszych badań usg, a nie z OM. U mnie te dwie daty się pokrywają na 21. Wiem też dokładnie kiedy była owulacja, bo robiłam testy. U nas więc raczej bez niespodzianek i grzecznie czekamy.
  7. Blacky

    Majóweczki 2016

    Keysi, Zawiszka - gratulacje! :) Meeg pewnie w ferworze walki przy maluchu i nie ma czasu pisać. Majka, może to źle zabrzmi, ale poxieszylas mnie, że też masz zły nastrój. Ja cały dzień trzymam fason, żeby na dziecku się nie wyzywać, ale jak mąż wraca z pracy i zaczyna coś marudzić, to dostaję furii. Ale naprawdę furii. Wczoraj znów była awantura. Mam nadzieję, że to jednak przejdzie po porodzie. Wydaje mi się, że to hormony, bo jestem cała w bolesnych krostach, więc wyglądam i czuję się jak nastolatka w najgorszym okresie dojrzewania. Majowa, nie denerwuj się. Czy będziesz karmić piersią czy nie i tak będziesz świetną mamą. Walcz o laktację, ale nie rób sobie presji i nie miej do siebie żalu, jak nie wyjdzie. Stres tylko pogorszy sprawę. Byłam dzisiaj na Mamo to ja. Co prawda na edycji "Jestem Mamą", a nie "Będę Mamą", bo godziny mi bardziej pasowały. Nawet spoko, fajna część o pierwszej pomocy i szczepieniach. Z ciekawostek o "diecie mamy karmiącej", położna odradzała gotowaną marchew, bo powoduje zatwardzenia. Jak pomyślę o połączeniu szwów w kroku albo hemoroidów z zatwardzeniem, to mi się aż słabo robi. :) Na szczęście i tak nie wierzę w dietę karmiącej w wersji jaka często jest rozpowszechniana, choć mam dziecko z alergią i musieliśmy się pilnować.
  8. Nie obliczysz przy nieregularnych cyklach - szczególnie wstecz, bo nie mierzylas temperatury ani nie sprawdzalaś śluzu. Polecam testy owulacyjne, ale skoro zamierzasz brać tabletki, to Co się nie przydadzą. Tylko koniecznie wyklucz ciążę zanim pójdziesz po tabletki.
  9. Blacky

    Majóweczki 2016

    Kurcze, dziewczyny - ale tempo. Dobrze, że rano zajrzałam, bo znów bym nie mogła nadrobić. :) Bardzo Wam współczuję dolegliwości i nieprzespanych nocy. U "donoszonych" życzę rozwiązania wkrótce. Nie wiem czy pamiętacie, ale mnie też położna próbowała nastraszyc w 34 tygodniu, że to teraz zaraz będę rodzić. Na szczęście udało mi się po chwilowych nerwach podejść do tego z dystansem. Nie mam żadnych objawów i spokojnie czekam. Ból jak na okres przeszedł, klucia czasem mam, ale to już chyba tak musi być. Żadnych twardnień. Tylko skurcze ostatnio mnie łapią w nogach, ale nie wiem czy na tym etapie powinnam brać magnez. Spytam w piątek na wizycie. Miłego dnia!
  10. Blacky

    Majóweczki 2016

    Piękne brzuszki dziewczyny! :) Nie mam razem z mężem zdjęć w tej ciąży. Może jeszcze uda się jakoś nadrobić. Jakarta, widocznie faktycznie źle zrozumiałam co masz na myśli, bo było w jednym zdaniu o sadzaniu za pasażerem i uderzeniu bocznym. "Sadzanie dziecka za pasażerem uważam za najdurniejszy pomysł o jakim słyszałam przy bocznym zderzeniu dziecko totalnie nie ma szans nawet w najwspanialszym foteliku." Jakby tylko za pasażerem uderzenie boczne było groźne. Ale tak jak dziewczyny piszą - ratownicy na bezpiecznym maluchu polecają za pasażerem. Zawsze się znajdą dwie szkoły i masz rację oczywiście, że każdy sam zdecyduje. Ten środek nawet mnie przekonuje, ale u nas by sie nie dało, bo pas jest słaby. Zresztą u nas, jak pisałam, sprawa nieaktualna przy dwójce dzieci. :) Podobno dzieci bardziej dziedziczą wzrost po ojcu. Ale jakoś nigdy nie wglębiałam się w ten temat. My jesteśmy oboje raczej niewysocy, więc dzieci też pewnie koszykarzami nie będą. W ogóle chyba Wam nie napisałam, że ja cały weekend miałam wolne, bo męża i dziecko wysłałam na działkę, żeby ten baby shower wyprawić. Więc byłam sama od piątku wieczór do niedzieli. Aż nie wiedziałam co ze sobą zrobić. ;) Nie musiałam wstawać rano i taka cisza była w domu. Super! Z dwójką chyba jeszcze rzadziej bedzie chwila dla siebie, więc ładuję akumulatory. Koleżanka namówiła mnie nawet na wypad na kurs podstaw szycia. Spróbuję Wam załączyć moje dzieło (plecaczek). Fajna sprawa, ale raczej nie opłaca mi się teraz inwestować w maszynę, jak nawet nie wiem czy będę miała czas i chęci do szycia.
  11. Blacky

    Majóweczki 2016

    Nadrobilam i tu kolejną niespodzianka. Kasia - gratulacje! Piękna waga, jak na bliźniaki. :) Mój też miał mały po minucie 9, a po 5 już 10/10. Meeg, trzymaj się dzielnie. Dziecko po porodzie nie jest zazwyczaj bardzo głodne, raczej ma odruch ssania i potrzebuje przytulania. Więc jak będziesz potrzebowała przerwy, to można nakarmić z dwoch piersi (po 15 minut każda, bo potem się dziecko raczej bawi niż je) i dać smoczka (nie wiem czy chcecie używać, nam uratował życie). Taką radę dostałam ostatniego dnia od położnej i u nas to był strzał w 10. Ja co prawda nie jestem fanką szeroko pojętego rodzicielstwa bliskości, a przede wszystkim sypiania z dzieckiem, ale zasypianie przy piersi, noszenie, przytulanie na początku jest według mnie bardzo wskazane i bardzo ułatwia życie. Nie słuchajcie głupot, że dziecko nabierze złych nawyków czy się przyzwyczai. Spokojnie dacie radę wypracować nawyki po 2-3 miesiącu, jeśli będziecie chciały. A w pierwszych ciężkich chwilach ratujcie się wszystkim - smoczkiem, bujaniem, piersią, noszeniem. Co tylko Wam odpowiada i u Was działa. Byle przetrwać pierwsze tygodnie. Ja jestem też za dokarmianiem, jeśli trzeba, ale u nas nie było żadnego problemu z laktacją. Więc nie wiem czy w przypadku kłopotów z karmieniem dokarmianie warto polecać. To już każda mama musi chyba sama przemyśleć co będzie lepsze dla niej i dziecka. Ja zwykle rad od rodziny i znajomych grzecznie wysłuchuję, a potem robię tak, jak uważam. Czasem faktycznie ktoś coś mądrego powie albo podpowie jakąś oczywistość, która nie przyszła mi do głowy. Z naszego doświadczenia ciasne motanie i szumy też działają cuda. :) My pościel małemu kupiliśmy jakoś ok. 15 miesiąca. Ale z płaską poduszką. Wcześniej becik, a później kocyk opcjonalnie. Teraz ma już poduszkę, ale po Waszych postach poczytam o tym, bo może też mu ją za wcześniej dałam. Ja żyłam w strachu przed śmiercią łóżeczkową, więc żadnych kurzołapów - baldachimów, maskotek, ochraniaczy długo nie było w łóżeczku. W wózku też bez żadnego klina, na płasko i już. Nasz mały bardzo dużo ulewal i od pierwszych dni spał na zmianę na lewym i na prawym boku. Książki pod nogi łóżka kładliśmy tylko przy katarze. Jak tylko odpadł pępek, to zaczęliśmy kłaść na brzuchu (ale nie do spania, bo się bałam nawet w dzień).
  12. Blacky

    Majóweczki 2016

    Skończyłam na 497. Nie dałam rady 34 stron na raz. :p Meeg, ogromne gratulacje! Mialyście z Anka ciężkie porody, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. :) I nas też fotelik za pasażerem. Rozsmieszyl mnie argument o uderzeniu bocznym, bo przecież uderzenie może być i z prawej i z lewej. :) Nas ostatnio prawie baran staranowal na drodze wyprzedzając na trzeciego i na szczęście dziecko było od strony pobocza. Zresztą my mamy tego Cybexa ze wzmocnieniem w razie kolizji bocznej. Ale strach był. Teraz będzie dwójka, więc nie ma opcji - jedno z prawej, drugie z lewej. AgiR - wizyty małych dzieci u noworodka to pomyłka. Przytargają Ci ospę (akurat będzie sezon) albo nawet zwykły katar i pozamiatane. Ja wyciszylam telefon po porodzie ns chyba 3 tygodnie. Przyjęliśmy tylko dziadków jednych, bo się upierali i yo na 20-30 minut. Moja Mama była ze mną pierwsze 2 dni na moją prośbę. Nie karmilam przy nikim oprocz meza i Mamy - po prostu się wstydzilam. Szykowanie czegokolwiek nie wchodziło w grę - Mama mi nagotowała na parę dni, upchała zamrażalnik i potem też co i rusz przynosiła jedzenie. Złota kobieta, nie wiem jakbyśmy sobie bez niej poradzili. Baby Shower bardzo udany. Same robiliśmy dekoracje, bo gotowe są drogie i wyszły cudnie! Kilka konkursów zrobilyśmy, ciasta dziewczyny przyniosły, ja też trochę napieklam i zrobiłam kanapki z łososiem. Candy bar przygotowałam poprzedniego dnia. Nie wiem jak to ogarnęła m, bo dzień wcześniej wieczorem jeszcze na cito do dentysty musiałam jechać z bólem. Odpusciłam kilka rzeczy, ale i tak wyszło fajnie. Dostaliśmy trochę ubranek, pieluchy, chusteczki, torbę na wózek (wybrałam ja wcześniej), cotton balls, które marzyly mi się jeszcze przed pierwszym porodem i lalkę dla dziecka. Co lepsze, koleżanka przyniosła mi kilka używanych ubranek po swojej córce - bardzo ładne i w idealnym stanie. A wśród nich najbardziej uroczy rożek /otulacz jaki widziałam! Postaram się wrzucić zdjęcie. :) Była też Pani fotograf, więc za kilka tygodni profesjonalny reportaż będzie.
  13. Blacky

    Majóweczki 2016

    Jutro będę nadrabiać od rana, bo mam spore zaległości. Chciałam tylko dać znać, że u nas wszystko ok, żadnych oznak porodu, a baby shower bardzo się udał. Gratulacje dla dziewczyn po porodzie! Widziałam, że przynajmniej dwa porodu były - trzymajcie się dziewczyny i dużo zdrowia dla maluchów.
  14. Blacky

    Majóweczki 2016

    Najważniejsze, że jesteście pod opieką - cc czy nie, dziecko jest donoszone i na pewno wszystko będzie ok. Ja dziś robiłam zakupy i pierwsze przygotowania na sobotni Baby Shower. Jutro ciąg dalszy. Nie wiem czy wyrobię się ze wszystkim, co zaplanowałam, ale ciasto już jest, ekspres do kawy działa, więc najwyżej będzie skromnie. :) Dziś trochę mniejsze kłucia, ale dalej czuję, że mi brzuch ciągnie w dół. Zastanawiam się czy się nie obniżył, bo nie mam już takiej zgagi. Choć oddycha się dalej ciężko. U nas na szkole rodzenia też nie było żadnego liczenia - tylko oddychanie przeponą. Też nie chcę iść wcześniej na macierzyński. Mam więc nadzieję na poród w terminie albo będę naciskać na zwolnienie. Nie będę miała powrotu do pracy, więc każdy dzień się liczy. Chyba już można surowe przy karmieniu. Nie pamiętam czy sobie pozwalałam przy pierwszym dziecku, jak karmiłam.
  15. Mogą być plamienia w ciąży. Zrób test, a w razie wątpliwości idź do lekarza. Ale po tak długim czasie sam test będzie raczej miarodajny w kwestii ciąży.
  16. Blacky

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry z rana. Majowa, nic się nie przejmuj. Pogadaj z położną laktacyjna - tak naprawdę karmić się zaczniecie w domu. Zupełnie inna atmosfera i sami z dzieckiem ustalicie swój rytm i metody karmienia. Trzymam kciuki. :) Ja wciąż zła na męża, choć próbował rano udawać, że wszystko jest ok. Chyba mu list napiszę - sprawdzony sposób na racjonalne i bez wrzaskow wyłożenie żalu.
  17. Blacky

    Majóweczki 2016

    Kurcze, ja też nawrzeszczałam na męża. Zasłużył, ale zrobiłam to bardzo mało kulturalnie, więc mam do siebie żal. Ale do niego się oczywiście nie odzywam. Zawinił i ciągle nie ogarnia o co chodzi. Mam ochotę wykrzyczeć mu wszystko w twarz, ale staram się nad sobą panować i nie denerwować. Nie chcę straszyć dzieci. U kwietniowek znów dwa porody dziś. :)
  18. Blacky

    Majóweczki 2016

    Kurcze, idzie ciężarna ulepić sobie kopytka, a tu takie rewelacje! Majowa, gratulacje! Czarny koń. Odpoczywaj i zdrowia dla malucha. Ja chyba przesadziłam przez te 2 dni. Bardzo mnie znów spojenie boli, Ś nic już nie czułam. Mogłam nawet założyć spodnie na stojąco i stać ns jednej nodze. A teraz ledwo wstaję z kanapy. Wszystko przez tego kurczaka zagrodowego, potem batony, a teraz jeszcze kopytka i zmywanie z dwóch dni. No i po zakupy poszłam (po 3 rzeczy), to wróciłam obładowana jak wielbłąd. Słabo u mnie z myśleniem najwyraźniej.
  19. Blacky

    Majóweczki 2016

    Część z rana. U mnie niestety odwrotnie - rano zmęczenie i rozdrażnienie, a wieczorem sprzątam albo gotuję. Moja babcia, emerytowana położna zawsze mówi, że jak ma się odkleic łożysko, to się odklei przy najzwyklejszej czynności. Nie trzeba mycia okien. Niestety. Z tym seksem my planujemy od początku maja, bo potem abstynencja nie zawsze kończy się na połogu. My nie mogliśmy przez pół roku prawie - dramat. I wcale nie było łatwo ani przyjemnie na początku. Byłam u dwóch ginkologow-położników zanim coś się udało poprawić. Jak orgazm szkodzi, to ostatecznie może być przecież bez. A naprawdę warto zadbać o mężczyznę, bo potem bywa bardzo różnie. Bóle, zmęczenie, cieknące piersi, pogryzione sutki, hemoroidy, szwy, blizny. No masakra. Kobietę pierwsze miesiące wspomagają jeszcze hormony z porodu, ale panowie też mają ciężko. Dziś będę robić te kopytka, na które narobiłyście smaku. Ale najpierw lecę po kawę mrożoną na poprawę humoru. Miłego dnia!
  20. Poczekaj kilka dni i zrób znów. Może być za wcześnie, testy mają różną czułość. Jak za kilka dni znów będzie negatywny, a okresu nie będzie, to trzeba iść do lekarza.
  21. Blacky

    Ciąża

    Zrób test ciążowy i będzie wszystko jasne.
  22. Blacky

    Majóweczki 2016

    Miało być "nic się nie stało", coś mi telefon pozmieniał.
  23. Blacky

    Majóweczki 2016

    Jasne, miód będzie ok. :) Mi w pierwszej ciąży powiedzieli, że dziecko będzie przy porodzie miało ok. 3,5kg, a miał 3. Błąd pomiaru podobno do 0,5kg. Ja się staram już nie sugerować tym, bo tylko się niepotrzebnie denerwowałam. Możliwe, że homologacje dają tak, żeby za długo nie używać i kupić nowy. A może jednak ten styropian się zużywa. Ja nie będę ryzykować, bo teraz przy drugim dziecku mamy mniej wydatków. Pierwszy fotelik miałam w ogóle bez crashtestow, bo byłam w ogóle nie obeznana z tematem i na szczęście nic się niobezbana Klaudia, cudownie, że sa postępy! Mały będzie z każdym dniem silniejszy.
  24. Blacky

    Majóweczki 2016

    Niestety, foteliki mają homologacje na określony czas i po nim, choćby był nie używany, nawet producent nie gwarantuje bezpieczeństwa, bo tak jak dziewczyny pisaly - materiały się starzeją. Eksperci są zgodni Można poczytać na fotelik.info np. Kurcze, poczyniłam dziś batony zbożowe i są przepyszne! W dodatku bezmleczne, więc nawet dziecku mogę dać. Tu jest przepis: http://www.hellozdrowie.pl/blogi/jedz-sezonowo/morelowe-batoniki-mocy Robi się naprawdę prosto i są taaakie dobre. :)
  25. Blacky

    Majóweczki 2016

    Nadrobiłam! Pochodne ropy są też w chusteczkach do pupy - celowo, bo zapobiegają odpażeniom. Ale parafiny bym raczej nie używała. Ja wszystko piorę - pluszaki, pokrowce na foteliki, bujaki i wnętrze wózka. Niestety fabrycznie to jest często w mocnej chemii nasiąkniete. Jak są produkty z Azji, to nawet czuć octem. Mieliśmy już reakcje alergiczne od nieprzepranego obrusa. Moje dziecko prawie zawsze jeździ samo z tyłu. Ja prowadzę, więc nie ma innej opcji. Czasem płacze i wcale nie śpi w aucie, jak wiele osób twierdzi. Niestety nie bardzo lubi długą jazdę. Ale czasem nie ma wyjścia. Na jedzenie albo picie robimy postój. Nie czuję się przez to złą matką, jest potrzeba, to jedziemy. Czasem jest ok, czasem jest płacz. Jak się uleje, to będzie ulany. Nie zakrztusi się, bo nie leży tylko siedzi. Można się zatrzymać i wtedy przebrać. Smoczek czy miękką zabawkę podaję na światłach bez problemu. A czy jedzie z przodu czy z tyłu, to próbując pomóc dziecku bez stawania tak czy siak spowoduje się wypadek. Trzeba stanąć, nie ma innej opcji. Ja mam ładne koronkowe i usztywniane staniki "na miasto", z jeden czy dwa miękkie do domu, a na nic zwykłe sportowe. Co do opieki nad dzieckiem też miałam obawy. Nigdy nie zajmowałam się małymi dziećmi. Ani żadnymi innymi i w ogóle mam dystans do dzieci. Nie jestem z tych zabawowych czy zagajdujących. Ale w szpitalu nie ma czasu na myślenie - trzeba ubrać, przebrać, nakarmić, zmienić pieluche. Nie ma wyjścia i koniec. Di tego jest się jeszcze na adrenalinie i jest większa determinacja. A jak czegoś nie umiecie albo się boicie - od razu wołać o pomoc położną. To jest jej praca i z kwaśną miną czy nie - musi pomóc. Zgadzam się z Zuzulinek - fotelik, materac i buty muszą być nowe. My nawet po poprzednim dziecku nie używamy. Wizyty w szpitalu to męczarnia. Ja po pierwszym dniu wszystkich odsyłałam - tylko Mama i mąż. Zmęczenie, piersi na wierzchu, krocze na wierzchu, a tu goście? Do tego chciałam tylko spać, a nie z kimś rozmawiać i udawać czarującą. Zresztą co to za porządek? Bakterie, zarazki, nieumyte ręce. A już dzieci na porodówce, to jakieś kuriozum. Mali roznosiciele chorób. Ja starszego już na prawie wszystko zaszczepiłam, żeby zminimalizować ryzyko. Zostały tylko meningokoki - mamy umówione na 12 maja. Dobrze, że na Inflanckiej nie wpuszczają dzieci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...