
Blacky
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Blacky
-
Doroti, Spokojna, Agata Magda - gratulacje! :) Faktycznie falami nam porody idą.
-
Kasiast - gratulacje! :) Jakarta, zgadza się - ostatnio kilka razy o tym myślałam, że mała mogła jeszcze teraz być w brzuchu. :) U mnie też dziś maraton spania, ale niechcący. Małą trochę bolał brzuch - nie płakała, ale prezyla się i miała gazy wczoraj, więc mało spała w dzień. W końcu zasnęła o 17.30, ja się położyłam na drzemkę o 19.15. Myślałam, że albo mała wstanie koło 21 albo mąż mnie obudzi, jak położy spać starszego. Ale mąż chciał, żebym wypoczela, a mała spała do północy. 6,5 godziny - według mnie za długo. Zwykle budzę ją maksymalnie co 4,5. Od północy trochę się pokarmiłyśmy, trochę poleżała ze mną z otwartymi oczami i zasnęła o 1.30. Obudziła się 5.30. Gdyby nie pobudka starszego o 4, to miałabym elegancko przespaną noc. Wydłużają jej się czasu czuwania. Ale z tym spaniem przegielam trochę. Mąż się cieszy, że odpoczęłam. Raz chyba nic się nie stanie, choć jest jeszcze malutka. Dziś pierwsza wizyta u lekarza. Ze starszym wciąż trochę walki. Zaczęłam książkę Pani Stein, ale nie przekonuje mnie. Teraz czekam aż przyjdzie "Pozytywna dyscyplina" - może tam znajdę jakieś rady.
-
Kurczę, trójka co półtorej roku i sama kobieta bez męża - gratulacje dla siostry! Ale ile teraz musi być radości. Też bym tak chciała, ale trochę się boję jednak. Zobaczymy co życie przyniesie. Ale marzy mi się jeszcze jedna córeczka. Szczególnie teraz, jak pierwsza jest taka malutka i słodka. Ah te hormony. ;) Staram się okazywać czułość i miłość starszemu, ale on jest ciągle na nie. Bunt dwulatka i nawet pieluch nie pozwala zobie zmieniać tylko jest awantura. Do tego piątki mu idą, więc jest dodatkowo rozdrażniony. A ja też nie jestem ostatnio ostoją spokoju. Ja nie miałam żadnych dużych objawów. Dzień wcześniej odszedł mi kawałek czopa chyba. Lekko galaretkowate białe uplawy, ale na tyle sporo, że zaczęłam się zastanawiać czy to to. Dzień wcześniej i w dniu porodu nie miałam też problemów w toalecie co potem zinterpretowałam jako oczyszczanie się organizmu. ;)
-
He he, dzięki dziewczyny - dziś póki co (odpukać) jest prawie idealnie. Ale mała na razie głównie śpi. Potem pewnie będzie trudniej. Tylko my chcielibyśmy trójkę w sumie. ;) Ale jeśli się zdecydujemy na trzecie, to za jakiś czas. Może za 3-4 lata. Zobaczymy jak nam wyjdzie z dwójką. ;) Mnie bolało tylko podczas skurczu - zaczynał się w krzyżu i przechodził obręczą do dołu brzucha.
-
Super, że poszło z małym bólem! Pozazdrościć. :) Ja przy 3cm wychodziłam z siebie i błagałam o znieczulenie. Zdecydowanie bardziej plecam Twoją metodę. :) :)
-
Meju, Ulek - gratulacje! Nie wiem czemu nie doczytałam wcześniej o nowych porodach. :)
-
Dzień dobry wszystkim. :) Mi mała dała dzisiaj pięknie pospać. Nie mamy jeszcze stałego rytmu dnia, ale wczoraj udało się idealnie. Okres aktywności miała zaraz przed kąpielą, nie spała co najmniej godzinę jak nie lepiej. Potem kąpiel, karmienie i spała od 21 do 1 i od 2 do 6.30. :) Ze starszym jeszcze się docieramy, ale może się jakoś uda. Staram się być wyrozumiala, ale czasem daje mi w kość i znów dziś na niego nakrzyczalam. Może puscimy go jednak na jakiś dyżur wakacyjny do prywatnego żłobka. Ale to raczej w sierpniu, jak mała będzie po szczepieniach. Nie martwcie się - ani się obejrzymy, a wszystkie będziemy rozpakowane. Trzymam kciuki za szybkie rozwiązania.
-
Jakarta, nie denerwuj się. Jakbyś za wcześnie urodziła, to też na pewno ktoś by skomentował po swojemu. Masz jeszcze kilka dni do terminu, na pewno coś się zacznie. 21 to bardzo ładny termin - liczyłam, że uda nam się wstrzelic. U nas nie wyszło - może któraś z Was da radę w terminie. :)
-
Ale piękna Kornelka! :) U nas waciki ze spirytusem na pępek i odpadł 5 dnia. Starszemu też odpadł szybko - 7 dzień, też po spirytusie. Jesteśmy ze starej szkoły. ;) Mi mała na razie daje odpocząć, po dobrym karmieniu śpi 4-4,5 godziny. Tylko nie zawsze jeszcze ta przerwa nam wychodzi w nocy, czasem nad ranem. W dzień, szczególnie popołudniu, wybudzam ją zwykle po 3-3,5 godzinie. Jest przekochana. Dziś było chłodno, więc wyszliśmy tylko na pół godzinki na spacer. Starszy syn u dziadków cały dzień, więc mamy luzy. Relaksujemy się, a w domu jest tak cicho bez dwulatka - szok. :)
-
Odstawienie tabletek, PCOS, a brak miesiączki
Blacky odpowiedział(a) na kornelia27 temat w W oczekiwaniu na bociana
Od om to będzie chyba 8 tygodni. Ale pisałaś, że stosunek był w 32 dc, więc rzeczywisty wiek ciąży będzie pewnie mniejszy o te dwa tygodnie. Nie wiem czy na pewno dobrze liczę, jestem zmęczona. Wpisz w wyszukiwarkę "kalkulator ciąży". -
22 miesiące między porodami miało być. ;) Celowałam w dwa lata, ale szybko się udało z ciążą i mała urodziła się 2 tygodnie przed terminem.
-
Melanka, po pierwszym porodzie powiedziano mi, że musi minąć 18-24 miesięcy między porodami. Mi wyszło w końcu 21. Przed drugim porodem lekarz sprawdza położenie (czy główkowe), wagę dziecka (czy nie za duże) i grubość blizny - o to ostatnie trzeba się upomnieć ok. 34 tygodnia, bo normalnie się tego nie sprawdza. Jak przyszłam do szpitala, to było lekkie zdziwienie, ale cały personel bardzo popierał moją decyzję i nie próbował mnie od niej odwieść. Cc można zrobić w każdej chwili, więc warto spróbować naturalnie.
-
Odstawienie tabletek, PCOS, a brak miesiączki
Blacky odpowiedział(a) na kornelia27 temat w W oczekiwaniu na bociana
Lepiej do lekarza. -
Odstawienie tabletek, PCOS, a brak miesiączki
Blacky odpowiedział(a) na kornelia27 temat w W oczekiwaniu na bociana
Powinna się mniej wiecej podwoić co 48h, więc raczej ok. :) Nie denerwuj się i umawiaj do lekarza. -
Nicotam, Kasia - gratulacje! :)
-
Moja Mama urodziła mojego brata, jak miałam 14 miesięcy i dała radę. Więc ja też spróbuję. :) Niestety płacenie 1500zł za prywatny żłobek to duże obciążenie, a będzie teraz 80% pensji. Zresztą u nas z miejscami nawet prywatnie jest problem. Ale jeśli będzie ciężko i nie dostaniemy się publicznie, to od września będę pewnie szukać mu czegoś prywatnie. Na razie przychodzić ma codziennie babcia i zabierać małego na spacer. Potem ma drzemkę i w sumie będę się musiała sama zajmować dwójką od 8 do 10 i od 15 do 18. Jak karmię małą, to Bąbel bawi się na dywanie w salonie albo siedzi obok i patrzy na karmienie. Na razie jest bardzo zainteresowany małą. Gorzej, jak jemu muszę naszykowac i podać drugie śniadanie czy obiad, jak młodsza nie śpi. Zaczynam wtedy myśleć o chuście. W razie czego mamy też sprawdzoną nianię na dochodne. Kurczę, też miałam termin na 21. Moja mala mogłaby być jeszcze w brzuchu, a tu taka pannica śpi w wózku. ;) Okazało się, że na kolyske musimy dłużej zaczekać, więc na razie jest z nami w sypialni. Od niedzieli przenosimy się we dwie do dziecięcego, żeby mąż się wyspał do pracy. Swoją drogą chyba Wam nie pisałam, ale zamówiłam piękną kołyske - prezent od Mamy. :)
-
Według tego, co wyczytałam świadczenie przysługuje i jest wypłacane ostatniego dnia miesiąca, w którym złoży się wniosek. Nie było nic napisane o proporcjonalnym zmniejszaniu, więc zakładam, że każda z nas rodzaca w maju powinna za maj już dostać pełną kwotę, jeśli wniosek złoży też w maju.
-
Odstawienie tabletek, PCOS, a brak miesiączki
Blacky odpowiedział(a) na kornelia27 temat w W oczekiwaniu na bociana
Na nieregularne miesiączki trzeba iść do ginekologa -endokrynologa. Przyczyny mogą być bardzo różne (łącznie z groźnymi dla zdrowia) i trzeba to zdiagnozować, a nie łykac suplementy. To, co pomogło jednej może nie pomóc drugiej osobie. Może to hiperprolaktynemia? A może poziom testosteronu? Albo progesteronu? Tarczyca? -
Meeg, na razie więcej kłopotu jest ze starszym niż z malutką. Ale będę zdawać relację na bieżąco. Kluczowy będzie przyszły tydzień. Już się staram nastawić psychicznie i obmyśleć plan działania.
-
Kurczę, napisałam się i mi się skasowało. :( Ja miałam tylko 3 szwy i małe pęknięcie 1 stopnia. Jak się pęknie aż do odbytu, to na pewno dużo gorzej się goi. Ja się czuję super, a po cc byłam w fatalnym stanie. Dostaliśmy dziś akt urodzenia - rzutem na taśmę udało nam się załapać na rekrutację do żłobków. O 15 zamykali listy, więc musiałam lecieć z małą taksówką i o 14.30 złożyłam dokumenty. Mamy szansę na miejsce za rok, bo jest 130 na liście. Starszy się w tym roku raczej nie dostanie, bo jest 110. Będziemy polować w przyszłym roku na przedszkole. Ale i tak jest lepiej niż się spodziewałam, bo mała ma realną szansę na państwowy żłobek. Założyliśmy też od razu wniosek na 500+. ;) Jakarta, ja ostatnie dni przed porodem też się super czułam. Żadnych dokuczliwych objawów. Jeszcze w dniu porodu byłam pełna energii i poszykowałam sporo rzeczy zanim pojechałam do szpitala. :)
-
Okazuje się, że po sn samo krocze bardzo szybko się goi, ale szwy sa sztywne i bardzo uwierają. Mi się ciężko siadalo, bo czasem szew się źle ułożył albo się pociągnął. Ale nie było źle - w porównaniu do cc komfort był bardzo duży.
-
Zapomniałam dodać, że dzis zdjeli mi szwy - ogromna ulga. :)
-
Hej ho :) Patrycja, Dominika, Asatka - gratulacje! Super, że już po i wszystko dobrze. My mrozilismy w torebkach Avent, bardzo dobrze się sprawdziły. Meeg, nam doradca laktacyjny doradzał jeść dużo surowego - warzywa, owoce. Ze względu na witaminy, ale też przeciwdziałanie zaparciom. Walczymy ciągle z bolacymi sutkami, ale nie jest tragicznie. Bardziej się martwię powrotem męża do pracy, bo zostanę sama z dwójką dzieci. A to starsze jest teraz bardziej wymagające niż malutka.
-
Na Inflanckiej bardzo duży ruch. Brakuje łóżek, więc dziewczyny z maluchami spały na porodowych salach. Na przedporodowych też ciasno, idzie poród za porodem. Mi na patologii rezerwowali miejsce zanim mnie odsyłali, bo też tylko 2 łóżka zostały. Potem szybkie wypisy. Z poradni: przede wszystkim mamy się przystawiac przeciwną ręką niż pierś, żeby lepiej kontrolować co sie dzieje. Do tego pokazała, jak przystawiać małą, żeby wargi bardzo nie wciągala dolnej i jak tę wargę poprawiać podczas karmienia. Mam też dziecko od góry przystawiać. Tak, że jakby lekko na mnie leży brzuszkiem, wtedy wolniej mleko cieknie. Nie polecala Maltanu na rany, bo zawiera cukier i robi się grzybica często na sutkach. Moja mała je tylko 8 minut na karmienie, ale pięknie przybiera (37g na dzień) i ładnie śpi, więc jest ok. Ona dobrze ssie, mi szybko leci i taka nasza uroda. Powiedziała też, że mogę jeść jak w ciąży, więc wreszcie zjem coś innego na surowo niż jabłko. :)
-
Cebulka, Kasia, Mag, Zuzukinek - gratulacje! :) Mp1 śmiało pisz o zalach i smutkach - czasem samo wygadanie się pomaga. Na pewno nie zaszkodziła ś dziecku, zadbaj tylko teraz o siebie, jak dziewczyny radzą. Wróciliśmy właśnie z poradni laktacyjnej i czuję się dużo spokojniejsza. Karmienie dalej jest bolesne, ale sprawdziliśmy wagę małej, okazało się, że dobrze je i ładnie przybiera. Doradca pokazała nam techniki przystawiania, zaproponowała metody pielęgnacji mnie i dziecka. Geberalnie super! Bardzo polecam, jeśli macie problem z karmieniem wizytę w poradni albo ściągnięcie do domu doradcy laktacyjnego. Ja się czuję dużo lepiej choć w sumie żaden problem jeszcze nie został rozwiązany. Ale mam wiedzę, plan i pozytywne nastawienie. Mam znów bardzo dużo mleka i mała się trochę krztusi. Mam ją w miarę możliwości przystawiać od góry. Na szczęście nawal był znosny i już przeszedł. Mi położna powiedziała, że szwy się rozpuszczają, ale bardzo długo - 2-3 tygodnie. Dlatego umawiają jednak zdjęcie, bo uwieraja. Ja mam jutro. Jutro też patronaż z położną, a w poniedziałek pierwsza wizyta u pediatry.