Peonia

żoo, no właśnie zadałam sobie to samo pytanie w kwestii Luxmedu. Plus to, co pisała Mokka i Ty wcześniej. Chyba nie ma sensu... no pomyśleć, że Ty pracujesz.... :))

skakanka Dziękujemy za komplementy, te tu i na poczcie :) Mam dziś urlop bo miałam mieć dziś dzień dla siebie. No to posprzątałam, ugotowałam, poprałam, a zaraz jadę po Julkę do żłobka, bo jakoś mi smutno bez niej. Durna jestem, co? :) hehe, matka pełną gębą :))) jak brałam wolne to też mi koleżnki z pracy mówiły, żebym nie zapomniała o sobie i nie spędziła tych dni tylko na praniu itp... no ja kupowałam kwiatki. ale bez prania się nie obyło....

Kaisuis a ty po krzywej? Jak wyniki? Zielona wysłałam Ci rano namiary na pocztę. Zapraszamy :)

żoo dziekuję :)) jak będa fotki z sesji to pokażę. od komunii mineły dwa lata, ona juz trochę inaczej teraz wygląda, choć wciąz jest aniołkowata :))

Oligatorka dziekuję :)) Tak, oni rocznikowo rok po roku i zrobilismy wspólną komunie, bo co roku z komunią dostalibysmy obłedu... i tak było duzo roboty :)) tak, tak, córka to diabeł w anielskiej skórce... :))) Mnie też wzruszaja fotki naszych maluchów, wszystkich bez wyjątku. Bo to tez trochę nasz wspólne dzieci, razem sie o wszytskie tu matrwimy, cieszymy sie razem z ich postępów...

mm3 moja córka od poczatku miała taki sam kolor włosów. nigdy nie miała takich jasnych jak Jaś. latem ma balejaż :)) taki sam kolor do tej pory mam moja siostra. u Was mąz musiał sie spieszyć do domu. U mnie było tak samo, jak urodził sie najmłodszy i to jest zrozumiałe. U Mokki jest inaczej, nie czeka tam kolejny maluszek w domu, więc ja też na jej miejscu oczekiwałabym większego wsparcia ze strony męskiego ramienia :)) my kobiety silne jesteśmy, ale jednak męskie ramie czasami konieczne :)

Mokka peonia Generalnie się zmieniamy. Jak przyjdzie babcia czy mąż to wychodzę na 2,3 godziny do domu. Tylko, że ja w tym czasie śpię, myje się i jem. A potem wracam do szpitala i tak w kółko. Tkwię w tym chorym klimacie od tygodnia. A ta diagnoza i perspektywa powrotu do szpitala mnie dobiła. Na dodatek mały dostaje tu świra i trzeba na rzęsach stawać żeby go czymś zająć. Pewnie przesadzam, ale jestem w takim nastroju, że odrobina wsparcia od męża by się przydała. Eh, byleby już do domu. moim zdaniem nie przesadzasz, ja bym ześwirowała.... na mnie szpital działa fatalnie....

żoo, to owa emocjonalna bransoleta :)) zdjecie wyszło nie bardzo, ale oddaje sens.

Mokka po spędzeniu tych kilku dni w szpitalu i tej niewadomej tez byłabym bliska obłedu, jakbym była na Twoim miejscu - jeżeli Cie to pocieszy... Niby to nie tragedia, sa na pewno powazniejsze rzeczy (choroby...), ale na pewno taka sytuacja jest frustrująca :((( Mężczyźni nie rozumieja, bo nie musza trwac w takim obłedzie, mężowi za duzo sie nie zmieniło, chodzi do pracy, posiedzi troche z wami, potem ma "wolne" - może spróbuj mu wytłumaczyc odmienność Waszych sytuacji, to Cię zrozumie po prostu. A nie zmieniacie sie w tym szpitalu? powinnac miec choć popołudnia dla siebie....

~Kalae Peonia, jak bedziemy mialy kontakt za 6,7 lat to ja zamawiam dla Tosi taki wianek na komunie, sa piekne. Na swoja komunie mialam wianek tez z zywych kwiatow, mama mi zamawiala w kwiaciarni kuzynki. Chyba w lodowce go mama trzymala, zeby na caly bialy tydzien byl. bardzo mi miło, ale to chyba trudne, bo zbyt daleko mieszkamy :)) łatwiej będzie zamówić w kwiaciarni. tak, lodówka nieodzowna :)) córce zrobiłam wysoki, biały - grzywka ma swoje wymagania. plus stroik na świece i bransoleta, która była hitem komunii :))

żoo Peonia My rozrabiając w sumie wiedzieliśmy co robimy ale okazuje się, że kalendarzyk to nie dla nas ;) Nie polecam ;) No ale Wy mielicie okreslone zamiary :))

Oligatorka, no, no... może jak żoo narozrabialiście z małżonkiem :))) moje dziecko jeszcze nie wstało, o co mu chodzi? podesłałam Wam moich "komunistów" na pocztę :))

Kaisuis, trzymaj sie na tej krzywej. jak ja nie lubię tego badania.... co do wianków, to podeślę Wam potem zdjęcie córki od komunii, ona miała taki wysoki wianek, bo miała grzywke i cienki, delikatny wyglądał słabo.

zielona1 Cześć Dziewczyny! Przepraszam za moją nieobecność ale mały zrzucił mój telefon ze schodów i niestety wyświetlacz nie wytrzymał. Zawsze pisałam z telefonu bo tak było najwygodniej.No cóż zalogowałam się na tablecie.Jestem wściekła na siebie ze dałam mu ten telefon do rąk. Nawet trzy miesiące go nie miałam. Widzę że dzieje się na forum,cały dzisiejszy dzień nadrabiałam zaległości w czytaniu. a to sie wyjaśniło, dlaczego nam zniknęłas, a ja się martwiłam, że coś z tata może :)) u nas też młody próbuje telefony zabierać i ucieka, no ale sa cztery.... pilnujemy ich. to napisz co u Was, jak na nadrobisz :)))

Jagoda35 Dziewczyny, jestem. Bardzo dziękuję za Waszą troskę. Trochę mi się życie pokomplikowało, ale generalnie wszystko ok. Mam sporo do nadrobienia. Odezwę się... Jagoda, chyba myslami Cię ściagnełysmy z Kaisuis :)) Jak Ty pisałaś do nas, to ja pisałam na priv do Ciebie. To odezwij sie, dobrze, ze choć na chwilkę zajrzałaś.

Oligatorka A może córka dorasta i więcej rozumie? Oby poprawa byla trwała i mniej nerwów dla Ciebie :-)) Podobno kilkulatki mają nieraz wymyślonych przyjaciół i to nic złego. W razie czego skonsultuj ale to podobno taki etap i potem samo mija.

A taką opaskę zrobiłam córce na rocznicę komunii z materiału zebranego na spacerze z młodym czyli z okolicznych krzaków i chwastów :-)) Tylko kilka kwiatków tego kalanchoe zostało w doniczce to się dokleiły :-))

żoo Peonia Znowu trudne słowa ;) No co ja poradzę :)) Ale przynajmniej jak wygooglasz to właściwe Ci wyskoczy :) Dzięki za komplementy dziewczyny. Jak nie będę miała roboty planuję otworzyć kwiaciarnię... Oligatorka Taką "lewą" kasę to tylko ma siebie trzeba wydać. :-)))

Mokka zdecydowałabym się pewnie na dreny skoro są tendencje do wysięku. Dziwi mnie jednak tak różna diagnoza... żoo te drobniutkie to po prostu gipsówka. Pozostałe to pączki i rozwinięte kwiaty kalanchoe w odmianie o pełnych kwiatkach, bo te pojedyncze nie są tak trwałe. Plus miniturowe fideski tzn. chryzantema lub jak kto lubi rumianek. :-)) Oligatorka No właśnie najważniejsze być w zgodzie ze sobą. :-)) To za pozostałą część kasy zaszalej z czymś dla siebie. :-))

mm3 piękny chłopczyk. i super fota, emocje w sobie niesie. słodkie maleństwo nosi to samo imie co moja córka, a najmłodszy o mało nie miał jakiego jak twój synek :)) co spotykam imienniczkę mojej córki to zazwyczaj to energiczne i charakterne dziewczynki. nie wiem, czy to imię w sobie to niesie... Bamcia korona z kwiatkami - piękne :) co za głupi kometarz.... ja robie wianki na bazie mirtu ze świezych kwiatów, dziewczece jak wiosna :) a przez to niepowtarzalne jeden na przykład

żoo Technikę pewnie znasz. Ale jutro zrobię fotkę to pokażę bo trudno ją opisać. :-)) Oj, muszę niedługo zabrać się za zebranie materiałów na wianek dla chrześniaczki. Co roku choć raz robię w maju za florystkę bo komuś trzeba zrobić wianek :-))

Dziś na rehabilitacji mnie dusili, rotowali... Ale mogę się wyprostować bez bólu. I okazało się że lędźwie bolą mnie z powodu problemu ale w odcinku piersiowym. A jak pokazałam swój rozstęp mięśni brzucha to mojemu panu rozblyslo oko i natchnęło go do konsultacji ze znajomą :-)) pani podobno z powodzeniem rehabilitacją niweluje problem. No i powiedział że po cc zazwyczaj jest większy problem z luzami powłok brzusznych...

Oligatorka Decyzję podejmiesz sama. Ja bym tysiaka nie dała i to przez przekonania a nie z powodu węża w kieszeni :-)) Bo Kaisus dobrze pisze że ludziom się z dobrobytu w d... Mokka Może ja byłam dziwnym dzieckiem bo jedną z moich ulubionych książek była w tym czasie czterotomowa encyklopedia. Jak tylko nauczyłam się czytać to zgłębiałam jej treści :-)) rodzice przezywali mnie "uczony". Słowniki były dla mnie cenne trochę później ale podejrzewam że bym się z nich ucieszyła :-)) bardziej niż fajansiarskich nieco srebrnych kolczyków które ktoś mi na komunię sprezentował. No zawsze trafią się podarunku nietrafione. Dzieciom to trudniej przyjąć więc w planowaniu prezentów dla nich dopuszczam podpytywanie mnie przez darczyńców bo one jednak będą miały niespodziankę. Natomiast bardzo nie lubię jak ktoś pyta mnie co dla siebie bym chciała. Tak czy inaczej zawsze pytam o kwotę żeby nie palnąć czegoś niezręcznego. A to często gasi takie pytania. Doceniam nawet nietrafione prezenty pod warunkiem że widzę iż ktoś postaram się wybrać coś specjalnie dla mnie. Ten jego włożony w to wysiłek jest dla mnie najbardziej miłym prezentem a jako typowa czarownica wyczuwam przez skórę jak to się odbyło. Od cioci Julki dostałam piękną, zrobioną własnoręcznie bransoletę soutage. Oj wiele emocji w niej i to jeden z moich ulubionych prezentów.

Kaisuis Napisałaś to co sama twierdzę. O to co bym chciała to mąż może się zapytać choć sam robi świetne prezenty i rzadko pyta :-)) Jak pyta ktoś inny to ostatnio w odwecie odpowiadam, żeby mi podano w jakiej kwocie mam oscylować. Rzadko pada odpowiedź i mam z głowy :)) Bamcia, takie właśnie powinny być komunijne prezenty. Albo taki łańcuszek z krzyżykiem jak pisze Kaisuis. Tyle ze dziecko musi z czymś takim iść już do komunii. Srebrny łańcuszek więc kupiłam synowi bo nie miał a córka miała złoty komplet no bo na chrzest dostała.

U starszaków nie pamiętam żadnej spektakularnej reakcji po mmr. Ciekawe jak najmłodszy. Nam pediatra baaardzo polecała mningokoki. Tyle że w tym wieku to już jest na wszystkie typy szczepionkowe. Skoro Tosia tak zareagowała to zaczyna mnie ta szczepionka niepokoić... Choć to wirus inaktywowany a nie jak Priorix czy MMR... No a nas Priorix jeszcze czeka i mam obawy co będzie.