-
Postów
2,513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Treść opublikowana przez Peonia
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Moje dziecko dziś tez nieznośne. Wszystkim sie to udzieliło???? Oj, marzę, żeby dzisiejsza noc była lepsza.... Ale przynajmniej poprawiłam sobie humor nowymi hybrydami. Mam niebieściutkie z połyskliwą "syrenką" na dwóch palcach i ręcznie malowanymi, cieniowanymi liśćmi. Moja stylistka "pojechała"..... nooooo mocno.... Ale co tam, jestem na urlopie przecież.... Kaisuis a mała jeździ jeszcze w tym pierwszym typie fotelika? czy coś mi umkneło?? Mój odkąd dostał kolejny rozmiar fotelika - jest urodzonym podróżnikiem, siedzi cichutko jak pociecha żoo :) nawet dośc długo. Co do kasowania postów, to ja zapobiegawczo zawsze kopiuję tekst, zanim kliknę "opublikuj". Jak cos się wetnie, to najwyżej ze schowka kolejny raz wklejam. No i wstawianie emotikonów na telefonie tnie mi posty, więc unikam gotowych i jadę starymi metodami :) Mokka też zawsze chrzciny robiłam w restauracji :) Moja mama z wiadomych względów mi nie pomaga wcale. Teściowa niby bardzo chce, ale też nie pomaga. Chyba, że jej młodego do mieszkania dostarczę. Dla niej ważne jest ogarnianie dzieci młodszej siostry męża, reszta nie bardzo.W sumie całość ogarniam sama, przy pomocy męża. Więc jestem przyzwyczajona, że w zasadzie wszytsko musze przy młodym robić sama :) Czasami pomaga mi nasza przyjaciolka domu, ale to nie na co dzień. żoo nie zauwazyłam takich manewrów w Rossmannie :) A może u Was jak promocja, to tak klienci wykupują towar i to powód braków? Bywam tam często, bo mam pod nosem i wchodze przy okazji spaceru z wózkiem. Więc zawsze robie małe zakupy. No na paliwo nie musze wydawac :)) Chyba, ze miałabym na mysli jedzenie. Ale ja i tak wciąż jem... wciąz jestem głodna. tak mi zostało po cukrzycy. Jest natomiast jeden tego plus- mam na wadze mniej, niz przed ciążą :) Wiesz, zauwazyłam, że tym pieluchom z Rossmanna Activ nie można pozwolic się za bardzo napełnić. Raz mi sie tak zdarzyło po spacerze i cząstki żelu chłonnego wyszły przez włókninę do pieluszki, całe pachwiny w tym miał. Wyobrażam sobie Twoją mine, jak młody tak wisiał :) Mnie mąż często daje odespać rano nocki. Choc w nocy i tak często przynosi młodego do karmienia. Naprawdę nie moge na niego narzekac :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam w słoneczny dzień :) Jo_ a Ty nie mogłabyś nam piec tych muffinek wysyłkowo :))) Mój młody też dzis fatalnie spał :( Oligatorka no tez myslałam o mleku, ale na razie odpuściłam na dłużej, boję się właśnie takich efektów. Co do rad to spotkałam się z zabawna sytuacją. Otóż jedna z młodszych znajomych (ma pierwsze dziecko) twierdzi, że w kwestii opieki nad maluchami jestem dla niej autorytetem. Ale o nic w sumie nie pyta, o rady nie prosi - więc się nie wychylam. A doszło nawet do sytuacji, kiedy to ona mnie próbowała pouczać :) Ale ja mam na to luz :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Daises a mój zawsze na urlopach poza domem jest taki rozregulowany. Może i to i zęby? Z maluchem to troche trudniej, bo ktos na grzybach go musi w nosidle dźwigać :) ale i tak fajnie :) Ten kto dźwiga się nie schyla, tylko sygnalizuje innym znalezisko do pobrania z runa :)) My te grzyby bardziej jak spacer po lesie traktujemy, zbiory to rzecz drugorzędna. Oj, chrzciny przede mną... Nie wiem nawet czy zdążymy tym tempem przed roczkiem.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Serdecznie dziękuję naszym wszystkim moderatorkom za "porządki" na forum. Tym bardziej, że pracujecie społecznie. Naprawdę to tym bardziej doceniam. Mam szczerą nadzieję, że wróci tu teraz na dobre stary, dobry nastrój :) Mokka jak co weekend tu cisza :) a tu długi weekend, więc tym bardziej :) Gratuluję, że to już za Wami, mam nadzieję, że wszystko poszło zgodnie z planem. My się wietrzyliśmy na działce i na grzybach, bardzo rodzinnie :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda a co to za huragan Ci w domu sprawili ?:) Mnie w piątek też mąż wygonił z domu samą na "oddech". Zostawiłam najmłodszego u dziadków, którzy byli przeszczęśliwi, ze mogą z nim pobrykać. Poszłam na zakupy celem poprawy nastroju, potem mieliśmy z mężem "wychodne" i energia lepsza :) Od wczoraj wietrzymy rodzinę u przyjaciół na działce. Widać, że chyba i Wy też gdzieś się "wietrzycie" bo zaległa tu cisza :) Dziękuję Wam za podpowiedzi w sprawie kremu, zakupiłam jeden ze specyfików i i jest już poprawa. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo mój też uwielbia bańki, zresztą wszystkie to lubiły:) No rzeczywiście wyjątkowo niedotykalski Twój synek. Mój jest "tulaskiem" i czasami chce spać nad ranem tylko z nami bo inaczej po prostu wstaje. skakanka a Twoja Malutka też niezła agentka :) Jagoda z tego co piszesz teściowa ma stare i niefajne metody a Twoje dzieci szczęście że jej nie słuchasz. No a ten rosołek i parówki... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witajcie wieczornie. Mimo, że to moje trzecie dziecko też musiałam się nasłuchać różnych "dobrych rad". Nie jestem zamknięta na doradztwo, bo człowiek uczy się całe życie, świat idzie do przodu. Posłucham, bo po analizie asymiluję to lub nie. I też uważam, że serce matki najlepiej będzie wiedziało, czego potrzebuje jej maluch. Moje trzecie dziecko jest zupełnie inne i ma inne potrzeby, niz starsze. Sama akurat po prostu nie lubię spać z dzieckiem. Przy najmłodszym musiałam jednak na jakiś czas polubić :) Były noce, kiedy musiałam z nim drzemać na ramieniu, trudno to nazwac spaniem... Wolałam to niz jego rozpacz. Jeszcze do niedawna dziecię popołudniami usypiało mi jedynie na kolanach na rogalu do karmienia. Co jakiś czas były próby usypiania w łóżeczku, ale bezowocne. Kilka dni temu jak od dotknięcia czarodziejskiej różdżki nagle zaczął zasypiać sam u siebie i tyle. Trzeba czasem pogłaskać, pomruczeć do uszka. a czasem się pokręci i sam zaśnie. W łóżeczku mamy tradycyjną pościel i ochraniacz. Wszystkie moje dzieci tak spały, nic im się nie stało :) żoo pisałam tu kiedyś o spaniu na brzuszku. Moje dziecko w wieku około 2-3 miesięcy spało właśnie na brzuchu najlepiej. Starsza, doświadczona lekarka mi powiedziała wtedy, że to bardzo bezpieczna pozycja dla dziecka i na pewno się nie udusi. No nigdy się nie udusiło :) mm3 z tym płakaniem to pewnie Cię zdziwię. Moja córka była chyba wyjątkiem od reguły. Od noworodka była dzieckiem bardzo chłonącym bodźce i potem musiała to jakoś odreagować. Był to co jakiś czas wrzask, taki przejmujący. Był nie do utulenia. Tulenie, kołysanie i inne uspokajacze ja wprowadzały we wściekłość. Aż wreszcie po prostu dałam jej spokój, bo zabrakło mi pomysłów. I....kilka minut wrzeszczała, po czym zasnęła jak aniołek. Wstała "nówka" bez żadnych oznak złości.... Musiała je wykrzyczeć po prostu. Konsultowałam to z lekarzem nawet. także bardzo różnie z dziećmi bywa :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witajcie mamusie! wczoraj miałam pracowite popołudnie, potem byliśmy u znajomych i po powrocie do domu to już padłam i na pisanie do Was sił zabrakło :) U nas super zmiana w spaniu, oby się utrzymała tylko :) To znaczy - mały zasypia praktycznie sam w łóżeczku. tak ja starsze... Już myslałam, że bardzo długo do tego nie doprowadzę, ale jak na razie się udaj :) Janka miłego urlopowania! Kaisuis gratki za kolejnego ząbka :) U nas kolejne próbują się kluć, ale im nie idzie jak na razie za bardzo. Jo_ nie ważne jak, ale wazne że bobki zwalczone :))) Chyba Wam obu ulżyło, prawda? Jagoda wszystkie nasze dzieci od zawsze spały po ciemku. Córka, jak była przedszkolakiem, nagle na jakiś czas zapragnęła lampki, ale potem sama zrezygnowała. Mnie też najlepiej się śpi co ciemku, może coś w tym jest? Ja nie zawsze karmię w nocy, jak młody się wybudza, bo nie zawsze mu o to chodzi. Jednak minimum dwa razy musi sie napić mleka. Mimo, że zjada dużą porcję na kolację (nie mleko), popitą potem i tak mlekiem bezpośrednio przed snem. No i powiem, że mały spi zdecydowanie lepiej odkąd jest sam w swoim pokoju - juz od 5 mca życia. Mnie też spi się tak lepiej :) No rozumiem doskonale Twoją potrzebę drzemek Malutkiej w ciągu dnia - mam to samo do ogarnięcia :) Też u mnie troje i ta cała reszta spraw... Odkąd młody śpi lepiej w łóżeczku (te kilka dni) to zupełnie przestał spac na spacerze. Jagoda, Kaisuis, żoo dzięki :) trzymam się jakby co :) Sporo w życiu złego przeszłam i już mało rzeczy mnie zadziwia. "Powody" to możecie znaleźć tylko we wpisach na forum, gdzie indziej nic nie pisałam. Reszta na priv - mam taką potrzebę, żeby coś Wam dopisać. Teraz uciekam, bo kolejny pracowity dzień przed mną. Zajrzę do Was pewnie wieczorem. Miłego dnia wszystkim życzę :) -
Nikusia, święta racja :) Nie jestem diabetologiem, ale jakoś nie wydaje się, żeby na końcówkę typu 3 tyg. konieczna była insulina. Raczej skupiłabym się na monitorowaniu ciąży :) Powodzenia!!
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jo_ u nas świeże maliny zadziałały bardzo rozluźniająco, nie wiem, czy próbowałaś. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Dzięki za podpowiedzi, spróbuję. Zawsze tu można liczyć na podpowiedzi :) Napisałam w skrócie - na początku myślałam, ze po prostu się odparzył, bo to tak wyglądało. Stąd Sudocrem, cynk itp - wiem, ze to wysusza. Potem szło wietrzenie i nawilżanie. O Linomagu zapomniałam nawet Wam napisać :) Może zacznę od polecanych przez Was środków dostępnych bez recepty - o części nawet nie słyszałam, dzięki :) jak nie pomoże to rzeczywiście zapytam pediatrę o jakąś maść robioną, niedługo szczepienie. No i te oleje do kąpieli tez spróbuję - choć problem jest wyłącznie na posladkach, to przecież na ciałko to na peweno nie zaszkodzi :) Sama mam tendencję do suchych placków na ramionach, ale to wynik alergii na czekoladę i orzechy i pochodne - wiem z czego się biorą. Jak nie jem, to ich po prostu nie ma :) kaisuis oj, sama baniek to ja bym chyba nie dała rady, podziwiam :) Fakt, efekt zawsze był fajny, ale mnie trudno sobie samej sprawiać ból, mnie to się udawało tylko jak musiałam się kłuć insuliną czy heparyną. Mokka, Jo_ to widzę, że więcej dzieciaczków ma problemy ze spaniem w nocy. Mój od dwóch dni po prostu przez sen się przekręca na brzuch, wybudza się wtedy, bo mu chyba to nie pasuje i sie irytuje - przynajmniej tak to wygląda, bo znajdujemy go zazwyczaj marudzącego na brzuszku w łóżeczku. Mój synek jest raczej "ciepłolubny", jak rozbierałam go w lżejsze ciuszki do spania to gorzej spał. Musi widać mieć ciepło, bo lepiej śpi w pajacu. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Cześć dziewczyny! u nas wreszcie słońce, choć chłodno - ale i tak lepiej niż ostatnie deszcze :) U nas noc była dziś kiepska, mały budził się często :( Widzę, że dylematy nad powrotem do pracy się zaczynają. Trudno cokolwiek doradzać, bo każda sytuacja jest inna. Mnie rodzicielski kończy się w styczniu, to niezbyt dobra pora do posyłania do żłobka - ale mały już jest zapisany. Myślę, co tu wykombinować, żeby mógł pójść tam trochę później. Teddy, z tego co piszesz, to chyba też wolałabym w UK do żłobka nie posyłać. Moja córka chodziła tu do żłobka i było ok, nie mogę narzekać. Jo_ mi na to zatwardzenie Krasnala przychodzi jako powód tylko brak płynów. Tylko jak nakłonić niemowlę do picia to nie wiem... sama mojego nie mogę nakłonić do picia czegokolwiek innego niż pierś. A piszesz, że Krasnal nawet tego w zasadzie odmawia. Poradźcie mi, proszę - jakieś Wasze sposoby na podrażnioną skórę na pośladkach. Ciągnie się to od urlopu, może zmiana wody? Bo nic innego nie zmieniłam. Puder, wietrzenie, mąka ziemniaczana, Sudocrem, Bepanthen, kremy z cynkiem nie działają. To nie odparzenie, tylko jakby suche partie skóry. Niby nic, ale mokra pielucha czasem powoduje, że się podrażnia. -
Nikusia pewnie, szpital musisz wybrać sama i to taki, żebyś czuła się jak najbardziej komfortowo i bezpiecznie. Z tego co słyszałam, to w MSWiA można umówić się z położną, może taka opcja jest fajna? Niestety ja mam po prostu uraz do tego szpitala, ale przecież to nie znaczy, ze to złe miejsce. Mnie akurat w Bizielu nic takiego przykrego nie spotkało, mimo, że przecież nie zawsze na zmianie jest koleżanka :) Albo miałam szczęście, albo Twoje koleżanki pecha. Tu już na dwa dni przed terminem koniecznie chcieli mnie w szpitalu zatrzymać, takie teraz podobno procedury dla ciąży z cukrzycą. Tłumaczono mi, że cukrzyca ma wpływ na starzenie się łożyska i jego niewydolność. Dlatego był pod koniec ciąży ciągły monitoring KTG - bo dobrostan łożyska, bądź coś niepokojącego i KTG i USG wykaże. Ostatecznie na własne żądanie nie zostawałam (bo to był długi weekend i nic i tak by sie specjalnie w szpitalu nie działo, a kto chce siedzieć w szpitalu...) i modliłam się, aby dziecko zechciało samo zacząć się rodzić. Nie chciało niestety... No i położyłam się dwa dni po terminie (codziennie jednak "goszcząc" na IP na KTG) od razu następnego dnia miałam cc, mimo, że broniłam się przed tym "rękami i nogami". Nie wiem, mi trudno powiedzieć bo, ja się nie spotkałam akurat z opóźnianiem prac lekarzy (a nie znam tam żadnego z nich), a raczej odwrotnie - wszystko jak dla mnie było za szybko :) A położne.... No nie wiem, fakt, że przy pierwszym synu był jeden nieprzyjemny incydent, ale mąż go szybko opanował, a tak nie mogę złego słowa powiedzieć. Położnych neonatologicznych nie znałam wcześniej wcale, a były naprawdę miłe i pomocne, nie mogę narzekać - zresztą Ci kiedyś o tym napisałam, jak mi pomogły po porodzie. Powiem, ze mi też pierogi nie służyły na niski cukier :) Widzisz, ja nie miałam od porodu kontaktu z diabetologiem, mi nie wyznaczono już żadnej wizyty. Nawet pytałam o to, ale Pani doktor powiedziała, że krzywa cukru - to do rodzinnego i nic więcej. No nic, życzę owocnych rozmyślań nad wyborem szpitala, bo gdzies trzeba jednak urodzić. Na pewno sobie poradzisz. Z całego serca życzę powodzenia!
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jo_ u nas po malinach była luźna kupa, mnie zawsze po pestkach też czyści. Zatwardzenia z arbuzem nigdy jakoś nie łączyłam, tam sporo wody. U nas "plastelina" po bananie obowiązkowo :) Krasnal super zajada. U nas wafle ryżowe służą głównie zabawie :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo bardzo dziękuję za podpowiedź z pieluchami activ, też mi przypadły do gustu:) Oligatorka używaliśmy tych pieluch z Lidla i też byłam zadowolona. Tylko te z Rossmanna takie bardziej miękkie i delikatne jak dla mnie. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka a ja bym poszła do pediatry, może cos doradzi, bo ja nie wiedziałabym do jakiego lekarza z tym pójśc :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
My od paru dni ćwiczymy zasypianie w łóżeczku, a nie na maminych kolanach. Codziennie coraz mniejsza i krótsza rozpacz,sen dłuższy i widzę wreszcie "światełko w tunelu" :) Oligatorka, u nas jak wprowadzam nowa porę posiłku to tez od paru łyżeczek, bo buźka sie szybko zamyka :) Ale po czasie juz idzie lepiej. -
Nikusia nie wyznaczy wizyty po porodzie, jeżeli będziesz rodzić w Bizielu, to sie z Panią spotkasz na sali poporodowej, podczas monitoringu cukrów po ciąży. Mi nawet skierowania na krzywą cukrową nie dała po ciąży, to trzeba było juz u rodzinnego kontynuować. Generalnie na jakies dwa - trzy tyg, przed terminem zakończyła się przygoda z przychodnią, bo Pani nie widziała juz potrzeby wizyt u mnie. Kazała tylko regularnie kontrolować się na KTG i trzymac dietę, dała wskazówki co do regulowania poziomu insuliny i tyle. A jak przyszła do mnie na salę moja Pani diabetolog w trzeciej dobie po cc rano i usłyszałam Jej delikatny, ciepły głos "cukry to piękne Pani ma" to od razu mi się lepiej na duszy zrobiło :)
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Oligatorka, myślałam o poczcie na parentingu. A tamta skasowana? To nie widziałam, dawno tam nie zaglądałam. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
szpangatanga No to co piszesz przechodzi ludzkie pojęcie. Do reszty "atutów" to jeszcze wyrachowanie dochodzi widzę. Nie sadze, żeby wytrzymała z mężem w takiej sytuacji, raczej dawno bym go kopnęła w d..., ale wiem - łatwo pisać, gorzej jak sie jest samemu w takiej sytuacji. Cokolwiek zdecydujesz, na pewno konieczny jest dla niego zimny prysznic, posłuchałabym na Twoim miejscu porad innych koleżanek, które już pisały do Ciebie na forum. Bardzo Ci współczuję. Trzymaj sie dzielnie!! A nam pozostaje tylko trzymać kciuki, aby wszystko dobrze się skończyło. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo uwielbiam Twoje poczucie humoru :) ładunek atomowy, normalnie monitor oplułam kawą ze śmiechu :)) Tego mi trzeba na dobrą energię na dzień z młodym :) skakanka dzięki :) Mój w gorącej wodzie kapany mąż wynalazł krzesełko - już po zakupach, kurier ma dziś dostarczyć. I gratuluję udanego wyjazdu :) No dzieciaczki są cwane. Mój wiąz ściaga skarpetki, to świetna zabawa, więc odklejanie tejpów pewnie jeszcze fajniejsze jest :)) Ja mam przeprosty w kolanach do tej pory, chodzę na przeprostach... Dlatego też niełatwo mi się rehabilitowało kolano po urazie. W ogóle wszystkim Wam bardzo dziękuję za pomoc w wyborze krzesełka !! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Wczoraj forum strasznie muliło, trzeba było anielskiej cierpliwości, żeby tu zajrzeć :) Jagoda35 cieszę się, że tu jesteś, bo mamy chyba podobne doświadczenia :) Znam taki niepokój niespełnionego instynktu macierzyńskiego też to miałam - ale po córce. Mąż nie chciał więcej dzieci, ja to zaakceptowałam. Zmieniło się to po czasie, kiedy maluchy podrosły, sama wiesz jak to później jest - dzieci już nas tak nie potrzebują :) My też na czwarte się nie zdecydujemy, głównie z uwagi na nasz zaawansowany jak na rodzicielstwo wiek :) Mąż się śmieje, że na ostatnim jaju młody się wykluł :)) Więc też chłonę każdą chwilę z maluchem, pozwalam sobie na prawdziwy urlop rodzicielski, a nie jak wcześniej. U nas taki problem ze spaniem był jak mały był noworodkiem. Teraz jest lepiej, zwłaszcza odkąd po prostu najada się dobrze wieczorem. Wtedy praktycznie nic nie jest w stanie go wybudzić do około 3 w nocy. Zauważyłam, że już po prostu tez nie najada sie kp tak jak wcześniej. Może w tym tkwi tez i Wasz problem? Moje dziecko tez nie od razu zaczeło chętnie jeść cokolwiek poza piersia, ale metoda drobnych, acz konsekwentnych kroków jakos się udało. Pediatra poleciła mi rozszerzać dietę jak najszybciej, bo mały był duży, a ja marniałam w oczach... Poprzednie dopiero po 6 miesiącu czymkolwiek karmiłam, a najmłodszy zaczał już po 4 miesiącu. Teraz mamy "ustawione" dwa posiłki dziennie, pora na trzeci, bo widzę już taką potrzebę - ale to żmudny proces przyzwyczajania go do kolejnej pory jedzenia po parę łyżeczek stopniowo zwiększając porcję :) Niby głodny, a jeść nie chce :) No lusterko bardzo fajne, ciekawe czy u nas by też zadziałało :) Oligatorka to u nas też tak zimno od wczoraj i pada... Mój też leniuszek i czasami sie niepokoję, ale powtarzam sobie, że co dziecko to inny rozwój :) Zajrzyj, proszę na pocztę, jak będziesz miała chwilkę :) Kaisuis no mój mąz zajmuje się młodym, ale ja k ma zmienić pieluchę, to najlepiej zawołałby mnie :) Juz oni chyba tak mają, ale staram się na poddawać :)))) Daj znać jak u Ciebie po bańkach :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
szpangatanga to mydełko galasowe, jest np. w Rossmannach, a ja często kupuję niemieckie. Dzieci bardzo odczuwają emocje dorosłych, Twój stres jest na pewno bolesny dla córeczki. Trudny czas przed Wami, ale na pewno masz rację pisząc, że musisz myśleć nie tylko o sobie. Z autopsji wiem, że rozwód rodziców jest lepszy niż awantury w domu. Sama takie trudne sprawy z dzieciństwa przypłaciłam nadwrażliwością i potem ciężką walką o akceptację samej siebie, bo takie dziecko często wyrabia w sobie różne błędne przekonania na swój temat. Agresja i krzyki są dla mnie czymś niemożliwym do zaakceptowania wśród bliskich. Naprawdę przykro, że musisz to przeżywać Ty i Malutka, mocno trzymam kciuki, że uda Wam się odnaleźć spokój. Może jednak jest jakieś rozwiązanie, aby było dobrze. A jak nie razem, to choć dla Ciebie i córeczki. I popieram to, co napisała żoo. mm3 no Twoja gaduła super :) mój pewnie tak jak najstarszy, za szybko się nie rozgada niestety :( no i jest totalnym leniuszkiem…. HunnyBunny miło Cię widzieć :) Mam nadzieję, że tu będziesz zaglądać. Trudny okres za Tobą, z tego co piszesz, ale życzę Ci, aby na urlopie udało Ci się odpocząć i zregenerować siły. Jak ja rozumiem to pakowanie całego domu… Zawsze mam problem, że chciałabym zabrać za dużo, a walizki mają jednak określoną pojemność :( Nie dziwi mnie Twój szok, ale najlepiej już do tego nie wracać. Też nie tego się spodziewałam i byłam naprawdę blisko rozwiązania nr 3. Inaczej jednak ocenia się sytuację, jeżeli Cię w z związku z nią nic przykrego nie spotkało – jak w Twoim przypadku. To mnie w tej sytuacji pociesza, choć mnie się tak nie udało niestety. Każdy ma inną wrażliwość, a ja po kilku bardziej prywatnych wymianach zdań na poczcie zauważyłam, że po prostu jednak „nie nadaję na takiej samej fali” jak część koleżanek, zabrakło prawdziwej nici porozumienia. Potem pojawiło się to info o niespodziewanym wykluczeniu z grupy dwóch koleżanek (po prostu weszły na konto, a tam grupy brak), a także o tym, że pojawiały się niefajne komentarze o mnie i to wszystko razem było dla mnie już nieakceptowalne. Kryzysowe sytuacje często wyzwalają cechy, jakie wcześniej nie były widoczne. Jeszcze było innych kilka powodów, niewiązanych z grupą i forum czy fb, tak więc decydowałam ostatecznie pozostać tylko tu na forum. A z tego co widzę to atmosfera się tu oczyściła i nawet jak na jakiś czas było niefajnie, to myślę, że wraca dobra odsłona tego miejsca, choć inna bo i inne mamy tu teraz piszą. A czasem każdy musi sobie ponarzekać :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jezu, szpangatanga to co piszesz to koszmar jakiś. Nie wiem jaką decyzję podejmiesz, czy podjęłaś, ale ta sytuacja jest po prostu fatalna. W takich warunkach nie będzie dobrze ani Tobie, ani dziecku, to nikomu nie posłuzy dobrze. Tak jest od początku, czy cos wyzwoliło w mężu takie zachowanie? Czy ktoś Ci pomaga? Może rodzice? Cos musi faceta otrzeźwić wreszcie, nie można tak kogoś traktować..... Przepraszam za tyle pytań, ale normalnie serce mi się kraje jak to czytam, u mnie to było w sumie nic w porównaniu do Ciebie, a i tak strasznie to przezywałam :( -
O, Malvina, jak mi miło, że za mną tak tęsknisz, że aż tu się"pofatygowałaś", żeby kreatywność mojego słownika w telefonie sprawdzać :) Jeśli pomimo zmiany miejsca, trudno Ci opuścić forum, to może jednak wrócisz na stare śmieci? Zapraszam serdecznie :)