-
Postów
2,513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Treść opublikowana przez Peonia
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
U nas pogoda "bylejaka" baaardzo, nawet mały bardziej śpiący... O spacerze można raczej zapomnieć, bo wciąż pada. Prawdziwe kiszenie sie w domu :) Kaisuis moja mama tez rwała włosy z głowy, jak z całkiem dobrego zasobu słówek cofnęłam sie około 1,5 - roczku do mówienia "dada". Jednak po to, aby po dwóch miesiacach zacząc gadać całymi zdaniami. Nieraz dzieci "zapominają" jakichs umiejętności po to, aby nabywac nowe, pewnie córeczka za chwile czymś Cię zaskoczy :) U mnie też wrzask w foteliku dla najmłodszych, u nas juz następuje zmiana na ten kolejny, bo normalnie nie można się skupić na prowadzeniu samochodu.... Tylko czasem odpuści, ale rzadko. hehe, no EB to tez piwo mojej młodości - pochodzę z Gdańska. Tam tez kiedyś królowało EB :)) No cóż, masz na pewno rację, to obrzydliwe, więc nie warto się temu poddawać :) Ale w takich publicznych miejscach zawsze coś w tym stylu może się zdarzyć, trzeba to mieć na uwadze, ale robić dalej po prostu swoje. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
U nas po malinach kupka zdecydowanie rzadsza, niż wcześniejsza "plastelina". dziś poszły z deserem borówki amerykańskie, ciekawe jaki będzie efekt :) szpangatanga no bardzo przykra sytuacja :( trudno tu cokolwiek doradzać, napiszę tylko, że doskonale Cię rozumiem, bo takie między innymi powody mojego rozstania z pierwszym mężem. Bardzo trudny był to czas, a byłam młoda... Jednak o tyle prościej, że nie mieliśmy dzieci. Trzymaj się dzielnie! Może to jednak się pozytywnie odmieni ? Oligatorka to dobrze, że już lepiej. Mój też wielu z tych rzeczy nie robi, ale myślę, że po prostu zacznie później, dzieci mają bardzo różne tempo rozwoju. A śpioszka Ci zazdroszczę, mój słabo śpi... Nie miej wyrzutów, jak mama trochę odpocznie, to ma więcej cierpliwości i to chyba też dobrze :) Gloomcia jeszcze tylko jedno - zapomniałam Ci dopisać, że jeśli czytasz tylko forum, to nie brałaś udziału w dyskusji na prywatnej poczcie poprzedniej grupy, więc po prostu nie wszystko wiesz, więc tym samym nie masz całego spektrum informacji, pozwalającemu na realną ocenę sytuacji. Akurat o problemach w zamieszczaniu postów było najmniej mowy, jednak powód zmiany miejsca dyskusji ma tu niewielkie znaczenie, bo po prostu każdy robi to, co uznaje za stosowne. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kasia, no to "kisimy" się razem :) Choć i tak traktuję to trochę jako urlop, bo do pracy jednak nie chodzę, tylko czasami muszę coś popracowac zawodowo :) No przecież to nawet nazwano "urlopem rodzicielskim" :)) No jakby opieka nad dzieckiem rzeczywiście urlopem była... Dla pracodawcy może, ale nie dla mamy :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
ŁoBoziu... masz świętą rację żoo trzeba ignorować to "trollowanie" , umrze po prostu samo. Grupa się zupełnie wymieniła, z poprzedniej "ujawnionej" zwartej społeczności udzielają się tylko chyba 4 osoby, więc jest jeszcze duuuuużo miejsca dla nowych mam, jeśli tylko ktoś rzeczywiście ma chęć się udzielać:) Oligatorka, to minie, spokojnie, szkoda nerwów :) Jo_ tak, dokładnie to miałam na myśli i nie muszę nic poprawiać :) I dołączam się do Twojego "apelu" :) Dziewczyny, może się mylę, ale mam takie wrażenie, że komuś chyba po prostu nie w smak, że forum sobie działa, że "gadulimy" tu sobie o przeróżnych sprawach, jak to baby, bo przecież nie jesteśmy tylko matkami 24/7. Czasem trzeba sobie "postękać", czasem zmienić trochę temat... To naturalne. A chciałoby się może komuś tylko i wyłącznie rady poczytać - to proponuję zakup poradników. Tu jest forum,niestety z całym "dobrodziejstwem inwentarza" :) Aga, daj już sobie spokój, proszę... To zbędne, naprawdę. Zresztą odpowiednią "laurkę" sama sobie wystawiasz. Na tym koniec. Poza odzywaniem się "nożyc" jest też takie powiedzenie, że tylko winni się tłumaczą. Tłumaczyć się więc nie mam zamiaru, ale dla wszystkich, którym nie pasują moje posty i moje poczucie humoru mam przykrą wiadomość - lubię to forum i nie zamierzam się stąd ruszać, przynajmniej na razie. Dajcie sobie już spokój, nie obrażajcie tu dziewczyn, a jak nie chcecie mnie czytać to omijajcie moje teksty, czytajcie tylko to co Wam leży - jak Jo_ już wcześniej radziła - i będzie po sprawie :) Gloomcia pamiętam Cię miło z okresu ciąży na tym forum i tylko dlatego odpowiadam na Twój wpis - choć i tak nie rozumiem, po co ten raban - ale naprawdę nie chcę tego dociekać, temat skończony. Wtedy też były przeróżne tematy, być może Tobie bliższe. "Trollowanie" też wtedy było, tylko forumowiczki może na nie mniej podatne były, mimo wszystko byłyśmy chyba mniej zmęczone, bo nie było jeszcze maluchów. Daj na luz. Zresztą zamieszanie już by minęło, gdyby nie te wyskakujące jak króliki z kapelusza nowe osoby, którym coś wciąż nie pasuje. A może się teraz na nowo przyłączysz, teraz w sumie wszystkie jesteśmy tu "nowe" :) Ale jak nie chcesz to oczywiście nie namawiam. A teraz do rzeczy! żoo u mnie też tak się porobiło po urlopie, że młody właśnie takie 3 drzemki po 15 min. uskutecznia. Męczące :( Mąż postanowił go nauczyć zasypiania rzadko, ale na dłużej, na razie jest lepiej, ale zobaczymy....To dopiero drugi dzień. Chyba muszę skorzystać z Twoich doświadczeń "szczoteczkowych" :) Zestaw mamy, więc do dzieła :))) A ja chyba wyrodna matka jestem, nie mam nawet wyrzutów sumienia, że wyszłam bez malucha :) Przecież tatuś, czy babcia i ukochana ciocia krzywdy nie robią, nawet cieszy ich wszystkich to zajęcie, widzę, że młodego też - to chyba wszytskim na dobre wychodzi . Mi też :) Ja chyba bym nie łączyła terminu wychodzenia zębów z rozwojem ruchowym. U mnie co dziecko to inny "pomysł". Dwoje starszych dostało zęby około roku dopiero, a córka "szła jak burza" w stosunku do syna. Raczej miałam wrażenie, że dziewczynki szybciej się po prostu rozwijają, ale to chyba też jest różnie. Najmłodszy już ma ząbki i jest leniuszkiem ruchowym :) Gaduli po swojemu, ale raczej trudno to nazwać jakimiś sylabami, a słowami celowo mówionymi to już na pewno nie :) Starszy syn też tak miał, późno zaczął mówić. A córka bardzo szybko gadała. Kasia, a Ty na urlopie, czyżbym coś przegapiła? To miłego pobytu życzę :) Janka u mnie najstarszemu sie tak uszka zaginały. Nie znalazłam na to w sumie sensownego sposobu, próbowałam tego co Ty, więc nie potrafię pomóc. Pocieszę, że jak podrósł, to samo się unormowało. szpangatanga tu jest tez miejsce do wygadania sie jakby co :) To czasami pomaga. Sama tu kiedyś "wyplułam" swoją trudną sytuację i mi akurat pomogło, wtedy dziewczyny tez mnie wsparły i było naprawdę lepiej :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda a pisz sobie do woli, ładnie piszesz o Malutkiej :) No to mój mąż dzis jest tu "popularny" :)) Tak Ci przyznam, że chyba te najmłodsze dzieci po przerwie jakieś takie bardziej "mamusiowe" są. Mój mały, jak dziś z córka wychodziłam z domu też tak żałośnie spojrzał i jęknął :) Az się z mężem roześmieliśmy :) Ale u mnie na razie o tyle dobrze, że młody z każdym zostaje bez problemu. Twoja córeczka je jak i moja córka jadła - do 8 miesiaca w zasadzie tylko cycuś. Nic innego nie chciała. Ale potem jakoś poszło, obiadki jej w końcu zasmakowały, owoce dopiero potem. Będzie dobrze, tylko masa cierpliwości sie przyda.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kasia w sumie tak sobie myślę, patrząc na własne dzieci, ze jakoś łatwiej mi było opanować tych dwoje po sn. Jakoś mniej nerwowe mi sie wydawały w okresie noworodkowym, w porównaniu do mojego najmłodszego po cc (mimo, że jest zdrowy, nawet żółtaczki nie miał). Ale może to wcale nie jest reguła? Jo_ no może to znak :)) Ale tak poważnie - to nie sądzę, żeby kuskus mógł zaszkodzić. A ja jestem ciekawa kupki mojego po tych malinowych pestkach z dzisiaj.... Aaaaa... Zostawiłam sobie wczoraj ten dziwny wpis na temat fb na koniec i o nim zapomniałam… To dziś sobie o tym pogadam, mam nadzieje, że mi wybaczycie. W sumie napisałyście tu już wszystko, co sama myślę, co pozwalam sobie przyjąć za miłe wsparcie :) Przedziwne jest to, że kiedy zakończyłyśmy ten temat, to ktoś podobno zupełnie nie będący w temacie, wywala go na nowo, nie wiedzieć po co. Mnie jakoś też to pachnie tym, co napisała Kaisuis, tym bardziej, że styl narracji tej osoby kogoś mi przypomina. No ale może nie mamy racji. Dodam tylko, że sprawa dotyczyła w zasadzie tylko naszej czwórki ze „starego” składu, mamy prawo sobie o tym tutaj pogadać, bo byłyśmy członkiniami tej zgranej grupy, ale zdecydowałyśmy inaczej niż większość - i nic nikomu do tego. Koleżanki z fb podejmując takie reguły, a do tego komentarze za moimi plecami, przecież powinny się spodziewać, że taka sprawa może też spowodować wyrażenie i mojej opinii. No i w zasadzie tym ją wyzwoliły, inaczej pewnie wcale bym nic tu nie pisała, a tylko zwyczajnie pożegnała je, bo temat został otwarty, a ustalenia stanęły na tym, że ja się zastanawiam czy dołączyć do nich – przecież dziewczyny mnie tam zapraszały. Przyznam, że prawie się złamałam i już miałam chęć do tej grupy dołączyć, ale jak wyszło to co powyżej, to uznałam, że niestety to nie dla mnie. Gdzie miałam o tym napisać, skoro nie jestem w tej grupie fb…. Nie owijam nic w bawełnę. Ja guru fb… ha ha ha, dobre sobie. Chyba ktoś nie potrafi (lub nie chce) czytać ze zrozumieniem, o czym była mowa… To wolny kraj, każdy robi co lubi. Ktoś chce zamkniętej grupy na fb i dobrze, ale ktoś może nie chcieć i też dobrze, ktoś może chcieć być w obu miejscach – no i też dobrze. Akurat sama właśnie o tym ostatnim rozwiązaniu myślałam, bo za bardzo to forum lubię, żeby je opuszczać. Na forum można sobie pisać i czytać, bądź nie i też dobrze. Przymusu nie ma. A na koniec napiszę, że pomimo iż jestem wrogiem wszelkiego wykluczenia, to z natury obłudna nie jestem i nie obraźcie się dziewczyny - ale ja osoby, która zaczyna od irracjonalnego ataku na mnie osobiście - serdecznie tu witać akurat nie zamierzam :) Cechą forum jest to, że każdy sobie tu może pisać o czym chce i logować się lub nie - i tyle. Więc rób co sobie tylko chcesz, lala12. Tylko uprzejmie proszę - ode mnie się po prostu odczep z tym tematem fb, bo to zupełnie nie Twoja sprawa, czy rzeczywiście „nażekam” (dziewczyny, sorry – cytuję pisownię oryginalną) czy nie i już. Fb…fb… słyszał tu ktoś o fb?? :)))))) KONIEC TEMATU, zamykamy ten kramik :)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
szpangatanga pogoda do luftu.... Jakieś wietrzne i deszczowe to lato w tym roku :( akurat wtedy, kiedy nie muszę siedzieć w biurze... Ja miałam rodzić sn, a w dzień cc rano mi ją "zaplanowali"... wspominam to niefajnie. wolę sn. i jeszcze potem wciąż musiałam w dokumentach czytać, że tak powiem, że cesarka "na życzenie"; tylko nie wiem czyje :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka zapomniałam dopisac, że uzywam też takiej kaszki jaglanej z dodatkami (ryz i kukurydza) z Hippa - dla niemowląt, to taka "na szybko", bez gotowania. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no co się dziecku dziwisz, stanie to taka fajna sprawa, szkoda czasu na spanie :) Mąz by się pewnie wypozyczył z chęcią, ale do innych spraw, niż dzieci. Widze, że wyraźnie go wszystkie dzieci męcza :))) a sam ma troje.... same bezapelacyjne "owoce miłości" :) heheh.... cos w tym jest, bo mam wrażenie, że jakby po trzecim jeszcze bardziej mnie kocha :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo jak moja córka dowiedziała się, ze urodzi sie brat, a nie siostra, to wpadła w płacz :) dopiero tłumaczenia, że teraz będzie jedyną "księżniczką" w domu pomogły :)) Starszy brat to świetna "instytucja", sama zawsze takiego chciałam, ale musiałam zadowolic się ...młodszą siostrą... :)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda, witaj :) fajnie, ze coraz więcej mam się "ujawnia" :) Tez mam dwoje starszaków i jestem dojrzałą mamą :) Napisz nam coś więcej o sobie :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka ja kupuje najzwyklejszą. Dzis musiałam wyjść z córką do lekarza i z młodym został tata. No nie wiem jakim cudem, ale spowodował, ze mały spał dwie godziny prawie. Podobno nic nie działało, żeby go uspokoić, jak był zmęczony. No i pozwolił mu około 15 minut marudzić w łóżeczku, zaglądał do niego, a na koniec głaskał i mały sam zasnął... No ja chyba nie potrafiłam znieść takiej płaczącej skargi... :( Ale w nocy, zamiast kolejnej porcji cycka w niedługiej przerwie od poprzedniej, też go w łóżeczku "ugłaskałam". Może zacznie działać??? Mały "pluje" mi wszelkimi grudkami w zupkach. A dziś dostał do kaszki maliny, takie rozgniecione i wpałaszował wszystko. Pestki mu nie były przeszkodą... Aż mnie zaskoczył :) Bo za owocami nie przepada aż tak. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Ot, słownik w telefonie kreatywny... Miało być "wtedy" a nie "wody" ;) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
mm3 dzięki za info. Może spróbuję:) Choć w sumie rzeczy po maluchach skutecznie pozbywam się od lat na Allegro. Jo u mnie jaglanka zawsze miała delikatną strukturę, na pewno trocinami bym tego nie nazwała. Co do nocnika to z moich doświadczeń wynika,że warto sadzać malucha jak jeszcze nie jest zupełnie mobilny. Bo wody siedzenie jest bardzo nieinteresujące:) Jako, że nie mam w nocnikowaniu spektakularnych osiągnięć to nie będę się tu mądrzyć;) Air88 zazdroszczę Ci normalnie tej skuteczności:) Też bym tak chciała:)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
mm3 aaa.... zapomniałam dopisać, że dzięki wielkie za podpowiedź krzesełka, ale chodzi mi jednak o jeszcze bardziej "kompaktowe" no i dla mnie to trochę za dużo elementów do czyszczenia ma, a ja chciałabym tej czynności poświęcać jak najmniej czasu :) Mam i tak za dużo roboty :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
mm3 no naprawdę kochany ;) Do tej pory taki (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć...), czasami tylko cos mu "szurnie", ale zgrzeszyłabym, jakbym na niego narzekała. Czasami tylko rozkojarzony, mówię "zdejmij bluzę" a on spodnie zdejmuje... :) A przy okazji zapytam - o jakich grupach sprzedażowych piszesz? Co to takiego? Może zabawne pytanie, ale nigdy nie miałam konta na fb i zupełnie nie wiem jak to działa. Dawno temu miałam konto na NK, ale to chyba był inny świat, wtedy tam żadnych grup nie było :) Dobrej nocy życzę, wybieram się spać. Oby moje dziecko również... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
No znów mi tekst wcięło :)) To piszę znowu.... Jo_ kasza jaglana ma specyficzny smak, ale to raczej nie trociny ;) Może to efekt kaszy instant? Używam jako normalnej kaszy i do zup naszych i młodego, wszyscy lubią. Nigdy jej nie prażyłam. A zamiast wszechobecnej dla dzieci kaszy manny wolę bulgur - tez wszyscy ją jemy. Co do krzesełka z IKEA- miałam go przy dwójce dzieci i byłam zadowolona. Ma małe siedzisko, więc nawet młodszy niemowlak spokojnie tam usiądzie i nie "zginie". Jednak ma ono jedna cechę, która jest jednocześnie wada i zaletą - tzn tę przegrodę między nogami -z jednej strony maluch sam dołem nie "wyjedzie", ale czasem przez to go trudno włożyć. Mąż przekopał internet i myślimy teraz o takim - zasada podobna, ale po prostu bardziej mi sie podoba. Tylko cena mniej, jednak IKEA jest tu bardzo ekonomiczna... http://www.meblobranie.pl/wysokie-krzeselko-do-karmienia-keter.html mm3 dobrze to ujęłaś, czasami trzeba zatęsknić za dzieckiem. Akurat mnie to się ujawniło dopiero przy drugim dziecku, może dlatego że najstarszy był "najłatwiejszy w obsłudze", to było przekochane dziecko, zawsze spało samo w nocy i dzień (zasypiał sam, po prostu odłożony do łóżeczka...), miało długie drzemki za dnia, jadło co dałam i potrafiło się dość długo samo sobą zająć. Następne już takie wyrozumiałe dla mnie nie były, a apogeum jest przy najmłodszym :) A lata juz nie te :( Z komarami nie mam na razie kłopotu, to nie pomogę :( Młody ugryziony parę razy, ale bez żadnych kłopotliwych efektów, samo szybko zeszło. Ale pamiętam, ze córka w wieku niemowlęcym miała duże odczyny zapalne, popularny Fenistil nie pomagał, pediatra zapisał maść antybiotykowa z substancja przeciwświądową. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Cześć :) Nie było mnie tu od wczoraj a tu tyyyle wpisów. Normalnie niezwykłe to jak na niedzielę :) No odpoczęłam, bo młody wrócił dopiero wieczorem :) A dziś mąż zabrał mnie na zakupy i mi donosił ciuchy do przymierzalni, normalnie niesamowite :) Chyba musiałam już słabo wyglądać, skoro postanowił o mnie zadbać :) Oligatorka może to rzeczywiście trzydniówka, moje dzieci miały po gorączce takie plamiaste wysypki. Kasia ja bym tez taki kisiel podała jako odmianę, ale fakt - jak żoo pisze, że lepiej na mniej słodzonym soku. Może sama tez to zaserwuję młodemu, zawsze to cokolwiek inaczej. Mój młody jakby zaczął się powoli odsysać od piersi. Tez pije zdecydowanie mniej mleka. Lubi coraz więcej pokarmów innych niż mleko. Mleka najwięcej w nocy, niestety... żoo dawaj ten przepis :) przy cukrzycy ciążowej robiłam taki mus czekoladowy z awokado, gorzkim kakao i ksylitolem - może masz jakiś inny? Dzieci lubią Nutellę i kłócą się ze mną, ze im nie chce kupować.... No teraz to młody ciut za mały, aby się wyrwać na festiwal, ale fajnie, że o tym piszesz, nawet nie wiedziałam, ze coś takiego istnieje, jak podrośnie to wypróbuję z chęcią:) Janka gratuluję ząbków :) U na kojec dobrze działa. Jako łóżeczko turystyczne tez się sprawdził. Lubię przedmioty wielofunkcyjne :) Powiem Ci, że mój synek też za bardzo nie przepadał za owocami. Je już, bo przedtem wcale, ale nieraz bez przekonania. Janka, koniecznie zafunduj sobie kilka godzin bez malucha. No nie wiem, jak u Was, ale mnie co jakiś czas to potrzebne. Przecież nie jestem tylko i wyłącznie matką.... No to poproszę o przegląd używanych przez was wysokich krzesełek. Może coś mi podpowiecie. Temat się tu przewijał, ale żaden z typów nie był dla mnie, bo zajmowały zbyt dużo miejsca, wolałaby jakieś kompaktowe. Poprzednio używałam tego z IKEA, ale chyba chcę czegoś nowego :) No i dopisuję się do prośby przegląd pchaczy :) Zielona To racja, co maluch to inne upodobania w zabawkach. U nas owa słynna żyrafka do niedawna była po prostu hitem. Pilnowałam jej bardzo, bo nie mogła się nam zgubić, żeby nie było żalu u malucha. No a teraz praktycznie stracił nią zainteresowanie - jak wyszły mu pierwsze zęby. Teraz hitem są silikonowe koraliki z gwiazdką, gryzie to zapamiętale :) Jo_ no sortery i te "pudełeczka" to na dość długo zabaweczki, masz rację. Starszaki miały takie bardzo długo. Zabawna historia. Jeden sorter to był taki szalony garnuszek, co śpiewał. Dzieci go uwielbiały. My mniej.Nawet w nocy potrafił znienacka zacząć pieśń... :) No wyobrażam sobie, jak Twoje dziecię zawodowo się czołga. To musi być zabawny widok :) Mój choć wreszcie zaczął z brzucha na plecy się obracać, leniuszek... No i siedzi coraz bardziej stabilnie. Bamcia ten keczup brzmi smakowicie :) Cukinia u mnie zawsze obniżała poziom glukozy, to też plus - poza brakiem tych wszystkich różnych "E". Kaisuis no to spróbuj zagonić kogoś bliskiego do opieki i ucieknij choć na chwilkę. Może się uda? To naprawdę mi ładuje akumulatory. Potem łatwiej "znieść" codzienne utarczki z niemowlakiem :) Mokka ja też w ukryciu młodemu śpiewam. On to baaardzo lubi :) No dziecko nie wie przecież, że matce "słoń na ucho nadepnął" a śpiewać za bardzo nie potrafi.... :P -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Najstarszy i cioci. Średna u koleżanki. Najmłodszy "kibluje" jeszcze u dziadków, babcia miała w zamrażarce mój pokarm no i z lubością ugotowała mu zupkę :) Mąż śpi a kot nie miauczy.... Nie pamiętam już, kiedy miałam taką chwilę spokoju.... Chyba w ciąży ostatni raz :) Oligatorka jakby mi wciąż cięło posty to bym się wkurzyła. A na fb podobno nie tnie wpisów :)))) Za to koleżanki "wycinają"... :) Skoro pamiętasz Sztywny Pal Azji to jesteśmy z tego samego pokolenia, nieważne już, czy dyskoteki, czy alternatywa :) Zdrówka dla córeczki !! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo łoBoziu... Punkowa lista przebojów... No tak. Tzw. muzyka alternatywna w Polce i jej początki to moja młodość, przełom podstawówki i liceum, chodziłam do słynnej Hali Stoczni w Gdańsku na koncerty, zanim tragicznie spłonęła... Czy ktoś teraz jeszcze pamięta Sztywny Pal Azji, czy Formację Nieżywych Schabuff z tamtych czasów :) Nosiłam wtedy czarne swetry ze sklepów Ars Christiana, bo w normalnych sklepach nic nie było, a księży w takie zaopatrywano, no i obowiązkowo natapirowane, rozczochrane włosy a'la Robert Smith z the Cure :) Moja matka odwracała oczy.... A do tego samego liceum co ja chodził wtedy Skiba czy Koniu... Stara sie robię, skoro tyle wspominam chyba :( No ale dziecko mnie odmładza, mam nadzieję :) U nas na pchacza jeszcze nie czas. starszaki miały dwa rodzaje, każdemu inny sie podobał... Ale nad ta kulą pomyslę, może mojego leniuszka do ruchu zachęci, to mi odpuści, bo widac wyraźnie się nudzi uziemiony. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jezu, mąż zabrał młodego z domu, pojechali gdzieś, nieważne gdzie, ważne, że wreszcie choć na jakiś czas jestem sama w domu !!! Ostatnio jest strasznym miaukunem, wciąż domaga się mojego towarzystwa, ani chwili spokoju, bo śpi raptem po 10-15 minut w dzień. Od czego tu zacząć.... :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jo_ masz suwaczek :) Super, bo zawsze zastawiałam się ile Krasnal jest starszy od Ignasia. Tak mi się wydawało, że malec taka kulą może być zafascynowany. Tylko na jak długo.... Przy starszakach miałam taką interaktywną "piłkę" z Tiny Love, długo sie nią bawiły. Ale to zupełnie inna zabawka, takich jak teraz wtedy nie było. He he, no pewnie, że niczyja sprawa, ale jak widać są osoby, które są "wszystkowiedzące najlepiej na świecie", którym się wydaje, że mogą pouczać innych. Wolę prawdziwą wymianę doświadczeń, jak tutaj. Posłucham chętnie, przeanalizuję, ale przecież robię "swoje" :) Tu też są różne spotkania dla młodych mam, ale ja zwyczajnie nie mam na to czasu przy moich obowiązkach. No i zwyczajnie mnie tam nie ciągnie, jakoś za staro się czuję w otoczeniu tych naprawdę młodych mam. Mokka je tez nie widziałam... Allegro mi taką kulę-hulę "pokazało", jak szukałam czegoś innego, to się dowiedziałam :) Bawialnie, w jakich byłam u nas z okazji jakichś urodzin dzieci nie wydawały mi się za fajne dla niemowlaka. Ale fakt, że byłam tylko w dwóch. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Bamcia ale fajne skojarzenie:) No to ja mam zatyczkę do cycka;) Mokka u mnie widziałam tylko takie bawialnie dla starszych dzieci, a szkoda bo to chyba fajna sprawa. My dziś najstarszego powieźliśmy do cioci to mam w domu ciut mniej klientów do obslugi... Czy ktoś ma zabawkę typu hula-kula? Podobno to fajne, ja takiej na żywo nie widziałam i chciałabym wiedzieć czy warto zakupić. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis ból znośny, tylko nieprzyjemny. Zresztą każdy ma inny próg bólu, może dla Ciebie wcale to nie będzie takie nieprzyjemne. żoo ja przeszlam dwa razy serie 10 zaiegów. Pomagało. Co do mleka - zafiksowałam się na skazie białkowej, bo sama miałam jak byłam mała. Może i chodzi o laktazę. Przetwory toleruje lepiej, ale nie jest ok, bo tez są efekty. Nie tak spektakularne jednak, jak po mm. No patrz, też chciałam kupić ten zestaw :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Oligatorka posty ucina z telefonu, jeśli wstawisz emotikon - przynajmniej u mnie. Częściej piszę z "lapka". Tam nic nie tnie, ale wczoraj sama sobie skasowałam tekst jakąś niezamierzoną kombinacją klawiszy. Mam nadzieje, że córka czuje sie dobrze? Skakanka gratulacje, fajnie, że są postępy :) Właśnie miałam pytac, jak mała znosi "tejpy", mnie bardzo pomogły w rehabilitacji. Ale nie sądziłam, że takie maluszki też się klei. Mój synek z kolei był na kontroli, bo pediatra podejrzewała wzmożone napięcie mięśniowe - bo chłopak w wieku 3 miesięcy jak tylko złapał ręce to wstawał, zamiast usiąść. Ale wszystko w porządku, jednak teraz jest leniem i sam nie siada (jak go posadzisz, to siedzi ale chwiejnie), słabo u niego z przemieszczaniem. Wciąż chciałby stać, ale sam wstać nie potrafi, więc mu nie pozwalam i tak sie "boksujemy".... męczące to trochę. Co do fb to bardzo się cieszę, że intuicyjnie dałam sobie czas na oddech, przemyślenie za i przeciw no i zaobserwowanie rozwoju sytuacji. Jeszcze nawet nie spróbowałam dołączyć do tej grupy. Jakbym była zmuszona do brania udziału w takim wykluczaniu kogokolwiek, to pewnie sama bym się od razu też wykluczyła.... A tak to oszczędziłam sobie takich zbędnych, nieprzyjemnych emocji. Przywiązałam się do koleżanek, ale niestety nie potrafiłabym w takiej formie funkcjonować, więc pozostało mi tylko się odzwyczaić i tyle... One dokonały wyboru zgodnie z własnymi przekonaniami, ja mam inne i na tym trzeba poprzestać. Niewątpliwie dobrym efektem jest otwarcie się forum na nowe osoby. Podczas tego exodusu wyraziłam zdanie, że właśnie w forum mi się między innymi podoba pojawianie się nowych osób i zostałam nawet zganiona za to, że internet nie jest miejscem do poznawania nowych ludzi. No ale przecież nasze koleżanki też właśnie w necie się poznały, na tym forum każda kiedyś była nowa, więc nie rozumiem ... żoo u nas pchacze były ulubionymi zabawkami starszaków. Też czasami chciałabym nie chrzcić, ale jednak nie potrafię z tego zrezygnować. No to mam takie kłopociki :) Fajny ten Twój ranking. Tym razem używam/zamierzam używać, ale taka wymiana doświadczeń - dobra sprawa. Niestety muszę się zdecydować na fotelik przodem do kierunku jazdy, bo od jakiegoś czasu jeżdżenie tyłem nie wchodzi w grę... Jeśli książę nie śpi, to syrena alarmowa pewna, trudno wtedy o skupienie i bezpieczną jazdę... Kaisusis potwierdzam słowa żoo w kwestii bańki. Nieprzyjemne to, moja skóra akurat wcale się nie przyzwyczaiła i zwyczajnie mnie to bolało, zwłaszcza na udach. Chodziłam trzy lata temu na zabiegi połączone - brzuch i nogi: elektrostymulacja, masaż drenujący i chińska bańka. Niewątpliwie efekty były widoczne, ubyło tłuszczu i skóra była nieporównywalnie jędrna, nie zbierała wody. Ale na samą myśl o tych zabiegach byłam już w stresie... Zielona gratulacje za nowe umiejętności :) nie przejmuj się więcej takim "równaniem z ziemią", we mnie jest silne przekonanie, ze mama która dba o malucha krzywdy mu nie zrobi - więc lepiej wierzyć w to co sie dla własnego dziecka robi. A co ludzie, to opinia. Juz tu wcześniej temat słoików na forum się przewijał. Na pewno nie jest to złe karmienie, a czy gotujesz, czy kupujesz gotowe - to już kwestia wyboru. Czasami dziecko samo wybiera co woli. W słoikach przekonuje mnie oszczędność czasu i przebadany surowiec. Sama nie zawsze wiesz, co za warzywa kupujesz. Fakt, nie uchronimy się na dłuższa metę przed szkodliwymi substancjami, ale maluszki są na nie wyjątkowo wrażliwe. Sama raz gotuję, raz dam gotowe... Wiecie, co absurdalnego wykonałam wczoraj??? Chciałam spróbować podać młodemu kaszkę na mm. Sama jem dużo nabiału i młody nigdy na to źle nie reagował, więc nie wiem dlaczego produktów mlecznych i mm nie toleruje. No to postanowiłam wypróbować mleko Hippa dla alergików do kaszki bezmlecznej. Zjadł dosłownie trzy łyżeczki. Potem był jakiś "wymyszony", po dwóch godzinach torsje... No i patrzę potem do szafki, a ja durna dosypałam kaszki MLECZNEJ do mm..... Miałam w szafce dwie, bo starsza córka lubi te niemowlęce kaszki, obie nieotwarte, ze zmęczenia chyba je pomyliłam.... No i wciąż nie wiem, co na niego w efekcie źle działa.... Daises to super, że pogoda lepsza. Mój jest straaasznie ciepłolubny, pogardziła nawet basenem, jeśli mu nie wlałam cieplej wody. Więc do jeziora go nie wlokłam, bo bałam sie syreny alarmowej :( Jo_ to świetnie, że Krasnal odpowiedział pozytywnie na potrzeby podróży :) No i świetnie, że ktoś kolejny przyznaje się do gadulstwa, łatwej w towarzystwie, mnie nieraz własne zawstydza, a w "kupie" lepiej :) Bardzo poprawiłaś mi humor informacją, że nie tylko ja mam słabośc do dopracowanych tekstów, robię tak jak Ty - przed zatwierdzeniem sprawdzam tekst.... Trochę to moja natura, trochę nawyk z pracy. Ale w gaduleniu na forum bywa dla mnie uciążliwy.... Tutaj pewnie nikt nie wymaga bezbłędnej pisowni. Nie jestem polonistą, ale raczej bardziej technicznym umysłem - inżynierem, tez popełniam błędy, ale razi mnie taki zupełnie niechlujny tekst. No po prostu trudno było czytać posty pisane tekstem ciągłym, z zerową ilością akapitów, interpunkcji i poprzestawianymi literkami - czasami nie doczytałam nawet do końca, bo trudno było nieraz znaleźć sens takiej wypowiedzi. Teraz takich tu już takich postów nie ma. A błędy ortograficzne w dobie wszechobecnych edytorów tekstowych - masz rację, to już trudne do zniesienia. Tutaj to jeszcze nic takiego, ale mi nieraz jeden z pracowników takie projekty dokumentów przynosi do podpisania. Urzędnik z ortografią na bakier to już maskara....Przecież ja takiej decyzji nie podpiszę.... A jaka obraza, że tekst do poprawy wraca :)