Skocz do zawartości
Forum

Peonia

Użytkownik
  • Postów

    2,513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    123

Treść opublikowana przez Peonia

  1. żoo ja się nie znam na korporacjach, ale skąd wiesz, że Cię w marcu wyrzucą?? Powiedzieli Ci, czy jak to działa? A Mały do żłobka, czy jak?
  2. żoo u nas też dziś już zimno. Potwierdzenie odbioru ze Smyka dostałam wczoraj rano. Może dziś przy fatalnej pogodzie pojadę. A wolałabym kupon :((( A Twoje dziecko narzeka na "monotonię" śniadania, czy tylko Tobie ona doskwiera? A może odpuść trochę sobie? :) U nas podobna "monotonia" i nikt nie marudzi :) Już jesienna depresja, nie za wcześnie? Przecież dopiero co zaczęły sie chłodniejsze dni. Janka gratulacje sukcesów maluszka :) na pewno sama lepiej teraz sie czujesz, jakoś tak to jest, że jak dziecko zadowolone to i mam tez bardziej :)) wrz pozdrów ode mnie Neptuna :) Strasznie dawno nie byłam w rodzinnym mieście :( Powodzenia w rozszerzaniu diety! Kaisuis pamietaj, że nie buntujemy Cię tutaj bez powodu, tylko z dbałości o Twoje zdrowie i samopoczucie. Mnie to zachowanie Zosi podpada chyba pod rozregulowany rytm spania/dnia, ona już chyba sama biedna nie wie, co ma ze sobą zrobić, jak jest zmęczona. Zasnąc chyba sama nie potrafi głęboko. Może ją też i coś nęka, ale żeby aż tak?? cała moja trójka potrafiła się buntowac na podawanie leków doustnie, ale nie tak mocno. Czasami jednak lepiej działało zgrabne szybkie zaaplikowanie czopka. Poza tym dziecko działa jak lusterko, sama jesteś wyczerpana i może udzielać się jej poczucie frustracji mamy. Kanapki mężowi do pracy robiłam sporadycznie. Jak chodziliśmy razem do pracy, to on robił mnie, nie tylko sobie i dzieciom - bo kobieta rano zawsze ma więcej roboty wkoło siebie i dzieci, więc jak robiłabym jeszcze kanapki, to musiałabym wcześniej wstawać. A teraz w ogóle o tym nie ma mowy, on robi rano śniadanie wszystkim, czasami i na mnie rano czeka kanapka, jak z młodym wstanę, a jak nie kanapka, co cokolwiek innego do porannej kawy. Zdaj nam relacje, czy cokolwiek po tych zmianach pozytywnie ruszy się w Twoim mężczyźnie. Na razie pewnie jest biedny zdezorientowany. Zawsze możesz mu wyjaśnić jak Oligatorka pisała - jak on zajmie się Zosią, to Ty mu ugotujesz :) Trzymam kciuki za Was:))Serdecznie życze poprawy we wszystkim, co Cię męczy. Bamcia elaboraty to tu moja domena :) Ty potrafisz zwięźle napisać, mnie się to nie udaje.... Mokka u nas kp rano i wieczorem i w dzień na popitke i w nocy... Do tego około 5 posiłków stałych, inaczej sie nie da... Ale syn tego kp jak śniadania nie traktuje, musi być kasza jeszcze. A moja córka piła wieczorem, po kolacji - najpierw mm potem mleko krowie do około 4 roku życia - i to dużo, około 330 ml. Wypijała w sumie około litra mleka dziennie, tak je kochała. Dziś ide z koleżanka do kina, a mąż kibluje z dziećmi dla odmiany.
  3. Oligatorka, Kaisuis u nas gotuję głównie ja, ale o mi pomaga, a jak nie mam czasu/siły to sa gotowe dania, mąż cos zamówi... Staramy się jeść posiłki wspólnie, nakłada ten kto akurat jest pod ręką :) Mąż nigdy nie powiedziałby mi takim tekstem, jak Twój znajomy, Oligatorka. To było okropne, no ale co kto lubi :) Nie chciałabym czuć się służąca męża, a tak bym się poczuła po takim tekście. Kaisuis, ja rozumiem miłość do gotowania, ale jak masz za duzo obowiązków, to cos trzeba oddać. Nie sądzę, aby takim super zajęciem było choćby obieranie ziemniaków, gotowane ryżu itp, mam nadzieje, ze choć w takich prozaicznych czynnościach mąż Cię wyręcza :) Pewnie, ze każdy organizuje sobie życie jak lubi. Nic nikomu do tego, ważne, żebys Ty czuła się dobrze. Ale chyba to, że mąz pochodzi z takiego usługującego panom domu nie przekłada się na Wasze zwyczaje? Moja teściowa tez z tych usługujących mężowi, ale mąz nie ma takich zapędów. Daises, a to niejadek z Twojego Myszaka. Może w jego przypadku tylko BLW się sprawdzi? Mój mleko z cycusia to ma tylko w zasadze na deser. Wciągnął godzine temu duzy słoik zupy i zaraz potem pół tartego jabłka, dopiero to zapił niedawno mlekiem i poszedł spać... A jakie to twoje mleko wartościowe, skoro tylko to w sumie ma w diecie, a taki duzy chłopak :) Skakanka mój najstarszy syn nosił 74/80 jak zaczynał chodzić, w wieku około 15 mcy, nie martw się. Jest drobny i tyle. Nie wszystkie dzieci sa "wielkoludami" :) Mokka tak się zaczyna samodzielne siadanie. Widocznie on teraz na tym sie skupił. Raczkowanie zaczyna sie zazwyczaj tak, jak opisała Skakanka. Ale bywa, że dzieci coś własnego sobie wymyślą :) Moja córka zaczęła od ...kociego grzbietu.... jakiś czas to ćwiczyła, po czym zaczęła siadać, a raczkować wcale nie chciała. Przesuwała sie w siadzie podwijając nogę i potem po prostu zaczęła chodzić.
  4. Daises za mocno za duży kombinezon jest niewygodny. Mój młody jest podobnego wzrostu i wzięłam 80 - lepiej może zmierz w Smyku. Mokka system wiem, ze ja lubi pisac :P To mi powielił wpisy.... U Ciebie to bym zostawiła 86 :) żoo bardzo ładne okreslenie - "sumak zapłonie" :) Pozwolę sobie kiedyś wykorzystać :)) Oligatorka no mała rzecz a cieszy, szkoda, ze wczesniej się nie "pilnowałaś" z emotikonami, bo tu Ciebie brakowało :)
  5. No sorry, co mi tak powiela posty??? Kserokopiarki nie włączałam :(((
  6. U nas też słońce :) I super kolory jesieni. żoo, Twój sumak się jeszcze za bardzo nie rozbujał, ale za chwilę będzie bardzo kolorowy. No pewnie, że zdarzają się wyjątki, ale teraz raczej coraz częściej dzieci wychowane w wierze zupełnie się na drugą stronę mocy przenoszą - chyba taki trend... Truskawka, super, że znalazłaś chwilę, żeby napisać co u Was. Wiem, ze nie zawsze jest czas, zwłaszcza jak jesteś sama z młodym, ale ja konsekwentnie tu piszę bo lubię :)) No widzisz, jaki mądry synek? :))) Super wychowuje tatusia. Oby juz sie nawrócił, Tobie tez będzie lepiej jak będzie prawdziwym tatusiem, pamiętam, że Ci było przykro jak nie chciał zajmowac się małym. Bagno.... az taka zołza?? Kaisuis mój zupełnie nie potrafi gotować. Ale potrafi obierać ziemniaki, ugotowac makaron itp... I to zawsze robi, to nie tylko mój obiad :)) Prawda??? I robi śniadania i kolacje, przeciez to już nie filozofia. Heheh, ja dlatego pojechałam do Smyka "oblukać", co zamówić. Mój nie ułomek, ale zamówiłam 80, bo w 86 wyglądał jak mumia.... Oligatorka, to pewnie ta kaszka owsiana: https://www.bobovita.pl/produkty/kaszki-porcja-zboz/porcja-zboz-delikatna-kaszka-owsianka-pelnoziarnista U nas czupryna po fryzjerze jest coraz bardziej bujna :) Jak u żadnego ze starszaków na tym etapie, łysole były prawie do roku :))) Mokka u mnie też wszytsko dostarczyli :(( A chyba wolałabym kupon i wybór na spokojnie.... Eeee, babie nie dogodzisz....
  7. U nas też słońce :) I super kolory jesieni. żoo, Twój sumak się jeszcze za bardzo nie rozbujał, ale za chwilę będzie bardzo kolorowy. No pewnie, że zdarzają się wyjątki, ale teraz raczej coraz częściej dzieci wychowane w wierze zupełnie się na drugą stronę mocy przenoszą - chyba taki trend... Truskawka, super, że znalazłaś chwilę, żeby napisać co u Was. Wiem, ze nie zawsze jest czas, zwłaszcza jak jesteś sama z młodym, ale ja konsekwentnie tu piszę bo lubię :)) No widzisz, jaki mądry synek? :))) Super wychowuje tatusia. Oby juz sie nawrócił, Tobie tez będzie lepiej jak będzie prawdziwym tatusiem, pamiętam, że Ci było przykro jak nie chciał zajmowac się małym. Bagno.... az taka zołza?? Kaisuis mój zupełnie nie potrafi gotować. Ale potrafi obierać ziemniaki, ugotowac makaron itp... I to zawsze robi, to nie tylko mój obiad :)) Prawda??? I robi śniadania i kolacje, przeciez to już nie filozofia. Heheh, ja dlatego pojechałam do Smyka "oblukać", co zamówić. Mój nie ułomek, ale zamówiłam 80, bo w 86 wyglądał jak mumia.... Oligatorka, to pewnie ta kaszka owsiana: https://www.bobovita.pl/produkty/kaszki-porcja-zboz/porcja-zboz-delikatna-kaszka-owsianka-pelnoziarnista U nas czupryna po fryzjerze jest coraz bardziej bujna :) Jak u żadnego ze starszaków na tym etapie, łysole były prawie do roku :))) Mokka u mnie też wszytsko dostarczyli :(( A chyba wolałabym kupon i wybór na spokojnie.... Eeee, babie nie dogodzisz....
  8. U nas też słońce :) I super kolory jesieni. żoo, Twój sumak się jeszcze za bardzo nie rozbujał, ale za chwilę będzie bardzo kolorowy. No pewnie, że zdarzają się wyjątki, ale teraz raczej coraz częściej dzieci wychowane w wierze zupełnie się na drugą stronę mocy przenoszą - chyba taki trend... Truskawka, super, że znalazłaś chwilę, żeby napisać co u Was. Wiem, ze nie zawsze jest czas, zwłaszcza jak jesteś sama z młodym, ale ja konsekwentnie tu piszę bo lubię :)) No widzisz, jaki mądry synek? :))) Super wychowuje tatusia. Oby juz sie nawrócił, Tobie tez będzie lepiej jak będzie prawdziwym tatusiem, pamiętam, że Ci było przykro jak nie chciał zajmowac się małym. Bagno.... az taka zołza?? Kaisuis mój zupełnie nie potrafi gotować. Ale potrafi obierać ziemniaki, ugotowac makaron itp... I to zawsze robi, to nie tylko mój obiad :)) Prawda??? I robi śniadania i kolacje, przeciez to już nie filozofia. Heheh, ja dlatego pojechałam do Smyka "oblukać", co zamówić. Mój nie ułomek, ale zamówiłam 80, bo w 86 wyglądał jak mumia.... Oligatorka, to pewnie ta kaszka owsiana: https://www.bobovita.pl/produkty/kaszki-porcja-zboz/porcja-zboz-delikatna-kaszka-owsianka-pelnoziarnista U nas czupryna po fryzjerze jest coraz bardziej bujna :) Jak u żadnego ze starszaków na tym etapie, łysole były prawie do roku :))) Mokka u mnie też wszytsko dostarczyli :(( A chyba wolałabym kupon i wybór na spokojnie.... Eeee, babie nie dogodzisz....
  9. U nas też słońce :) I super kolory jesieni. żoo, Twój sumak się jeszcze za bardzo nie rozbujał, ale za chwilę będzie bardzo kolorowy. No pewnie, że zdarzają się wyjątki, ale teraz raczej coraz częściej dzieci wychowane w wierze zupełnie się na drugą stronę mocy przenoszą - chyba taki trend... Truskawka, super, że znalazłaś chwilę, żeby napisać co u Was. Wiem, ze nie zawsze jest czas, zwłaszcza jak jesteś sama z młodym, ale ja konsekwentnie tu piszę bo lubię :)) No widzisz, jaki mądry synek? :))) Super wychowuje tatusia. Oby juz sie nawrócił, Tobie tez będzie lepiej jak będzie prawdziwym tatusiem, pamiętam, że Ci było przykro jak nie chciał zajmowac się małym. Bagno.... az taka zołza?? Kaisuis mój zupełnie nie potrafi gotować. Ale potrafi obierać ziemniaki, ugotowac makaron itp... I to zawsze robi, to nie tylko mój obiad :)) Prawda??? I robi śniadania i kolacje, przeciez to już nie filozofia. Heheh, ja dlatego pojechałam do Smyka "oblukać", co zamówić. Mój nie ułomek, ale zamówiłam 80, bo w 86 wyglądał jak mumia.... Oligatorka, to pewnie ta kaszka owsiana: https://www.bobovita.pl/produkty/kaszki-porcja-zboz/porcja-zboz-delikatna-kaszka-owsianka-pelnoziarnista U nas czupryna po fryzjerze jest coraz bardziej bujna :) Jak u żadnego ze starszaków na tym etapie, łysole były prawie do roku :))) Mokka u mnie też wszytsko dostarczyli :(( A chyba wolałabym kupon i wybór na spokojnie.... Eeee, babie nie dogodzisz....
  10. U nas też słońce :) I super kolory jesieni. żoo, Twój sumak się jeszcze za bardzo nie rozbujał, ale za chwilę będzie bardzo kolorowy. No pewnie, że zdarzają się wyjątki, ale teraz raczej coraz częściej dzieci wychowane w wierze zupełnie się na drugą stronę mocy przenoszą - chyba taki trend... Truskawka, super, że znalazłaś chwilę, żeby napisać co u Was. Wiem, ze nie zawsze jest czas, zwłaszcza jak jesteś sama z młodym, ale ja konsekwentnie tu piszę bo lubię :)) No widzisz, jaki mądry synek? :))) Super wychowuje tatusia. Oby juz sie nawrócił, Tobie tez będzie lepiej jak będzie prawdziwym tatusiem, pamiętam, że Ci było przykro jak nie chciał zajmowac się małym. Bagno.... az taka zołza?? Kaisuis mój zupełnie nie potrafi gotować. Ale potrafi obierać ziemniaki, ugotowac makaron itp... I to zawsze robi, to nie tylko mój obiad :)) Prawda??? I robi śniadania i kolacje, przeciez to już nie filozofia. Heheh, ja dlatego pojechałam do Smyka "oblukać", co zamówić. Mój nie ułomek, ale zamówiłam 80, bo w 86 wyglądał jak mumia.... Oligatorka, to pewnie ta kaszka owsiana: https://www.bobovita.pl/produkty/kaszki-porcja-zboz/porcja-zboz-delikatna-kaszka-owsianka-pelnoziarnista U nas czupryna po fryzjerze jest coraz bardziej bujna :) Jak u żadnego ze starszaków na tym etapie, łysole były prawie do roku :))) Mokka u mnie też wszytsko dostarczyli :(( A chyba wolałabym kupon i wybór na spokojnie.... Eeee, babie nie dogodzisz....
  11. żoo tak sobie myslę, że dziecko wychowane w braku wiary raczej na chrzest Cię nie zaprosi :) U nas wiara sie jednak tli, więc zgodnie z sumieniem staramy przekazac sie dzieciom to, co i dla nas ważne. Pewnie byłaby większa, gdyby nie to, ze jestesmy przez nasz przykre przezycia tzw. drugiego sortu w kościele. A az taką wierząca osoba nie jestem, aby do końa zycia "nieść swój krzyż" z powodu źle dokonanych kiedyś wyborów. dałam sobie prawo do naprawy błędów :)) sztuka sakralna od początków dziejów była jakoś najbardziej rozwojowa. Chyba wiara jest tu silnym "mecenasem" :))) I tak nie wiadomo, co w dorosłym zyciu dzieci wybiorą, na to teraz nie patrzę, jeszcze trochę do ich naprawdę świadomych wyborów...
  12. żoo z racji pierwszego zawodu w kościele długo czułam sie jak w zakładzie pracy :) a nie w świątyni. Fakt, że u nas wciąz mało jest tolerancji dla osób niewierzących. A przecież każdy robi to co czuje. Czy wierzacym ktoś każe nie wierzyć? No absurd, niech wierzą i pozwolą nie wierzyć innym, to proste. Ale u nas duża częśc wierzących to tzw. "Polak-katolik" - co lezy krzyżem w kosciele, a potem zardzewiały nóż pod żebro, bo coś się nie spodobało...
  13. Kaisuis, to u nas podobnie. Jakieś 60% z tego co piszesz, 40% z przekonań. Potem, po komunii dzieci same zdecydują, co dalej.
  14. Kaisuis jak Wam to nie pasuje, to po co to robic dla kogoś? jakbym nie chciała ochrzcic, to nikt by mnie nie zmusił. Ślubu kościelnego nie mam, bo nie mogłam (oboje jesteśmy "z odzysku"), ale jakbym mogła, to bym miała. Ale nic nikomu do tego, co w kto wierzy i czy chce/nie chce chrzcić, slubowac etc. Moja kolezanka miała slub z chrzcinami. Mam mieszane odczucia, czy to fajna sprawa, ale każdy ma swój wybór :) A chrzestnego mam poprawnego kościelnie, a chrzestna nie :) Nie mam chrztu na mszy, bo to dla mnie katorga, mam tylko sam chrzest. Bo tak chcielismy - skromna uroczystość. Na szczęście prosić nie musielismy, bo ksiądz, który chrzcił i dwoje starszych (w ten sam sposób) jest naprawde w porządku i nic nie umoralnia. Ludzki taki.
  15. Kaisuis no żoo dobrze podpowiada :) A w ogóle u Was mąz ma jakiekolwiek stałe, codzienne obowiązki przy Małej? Jak nie, to ustalcie. Wtedy wszystko będzie jasne. Mój jak ma cos innego do zrobienia, to np. prosi, czy go wyręcze przy kąpaniu - a to też bardzo rzadko.
  16. Kaisuis teść tekściarz znaczy :) A zamierzasz w ogóle tego demona z Zosi wyganiać ? :)) Choćby dla spokoju teściów :) My w końcu sie zebraliśmy, chrzciny za 3 tygodnie.
  17. żoo mamy podobne metody działania. Podpisuję sie więc pod tym, co piszesz. Troszcze sie o męża proporcjonalnie do jego troski o mnie - wsparcie powinno działać jakoś w miarę równo? czy nie? Tylko chyba my mamy po prostu trochę więcej szczęścia, bo męzowie sami pewne sprawy jakoś rozumieją. Nie zazdroszczę dziewczynom, że musza sie tak prosić o pomoc. Ja nie znoszę kogokolwiek prosic, ze mnie taka 'zosia-samosia"... Niestety. Ale mąz to co innego, uważam, ze oboje mamy obowiązki względem dzieci i koniec. Z nim nie dyskutuję, tylko rozdzielam zadania, jak sie zapomina. Wczoraj sie zapomniał i zażadał przygotowania (zagrzania znaczy) zupki, którą miał podac jak mały sie obudzi... Nie zacytuję, co powiedziałam, bo brzydko było, ale dodam, ze natychmiast wstał i sam sie za robote zabrał...
  18. Kaisuis hehe, z kalendarzyka to sporo dzieci znam... A mąz ile ma rodzeństwa? Dla mnie to w sumie nie metoda tylko udawanie metody. Ale wiem, że niektórzy tylko takie stosują i ich wybór. Miałam PCO i żaden kalendarzyk nie dałby rady. A to dość częsta przypadłość :)
  19. Oj, próbuje pracować... Bo młody spi... Ale mi to nie idzie - albo wciąz mnie ciagnie na forum, albo do przekładania w tę i z powrotem zamówienia ze Smyka, które odebrałam wczoraj....
  20. Kaisuis to super wiadomości :) Wiem, ze chwilę rodzinnie to cenne są. Ale skuś sie dla większego dobra. faceci maj dośc prostą konstrukcję, jak czegoś sami nie doswiadcza, to najczęściej nie potrafią zrozumieć. Może to całej Waszej trójce dobrze zrobi tak długofalowo. U nas zadziałało. No co ja słyszę teraz w wiadomościach???? Antykoncepcji też chcą zakazać??? No ciemnogród totalny tu ma być? To moze trzeba pomyslec o emigracji??? Nigdy tego nie chciałam, ale w takim kraju nie chcę zyć, bo coraz częściej sie po prostu wstydzę. Zauwazyłam, ze ograniczyłam z tego powodu kontakty ze znajomymi innych narodowości... mam dośc tłumaczenia, ze to nie cała Polska taka ciemna jak rząd....
  21. żoo mój to lubi sie tak bardzo czuć męski, ze do feministycznych zapędó sie raczej by nie przyznał. Ale kobiety szanuje, ni krzty w nim szowinizmu i głupich tekstów nie posyła. On z tych męzczyzn zyjących z kobieta po partnersku i to w dobrym wydaniu, bo tam gdzie trzeba to "męskie role" trzyma - nie musze sie zajmowac śmieciami, samochodami itp., a naczynia mi też ogranie. Reszty domowych spraw nie bardzo, no ale trudno. Ten krem brzmi fajnie. Tyle, ze ja mam uczulenie na czekoladę, w tym kakao i raczej jeszcze długo młodemu nie podam. Ale ta owsianka też mi sie podoba.
  22. Witam w słoneczny dzień :) czyzby czarny protest wstrzymał deszcze? czy wstrzyma też Jarka??? żoo no dla mnie najbardziej było w tym dziwne, ze on po zakazie przestawał pakowac do buzi ten przedmiot, a bardzo chciał. Rozpaczał, ale nie robił tego co mu zakazano. Zrozumiał zakaz?? protestował, ale nie robił tego, co mu ojciec wyłuszczył spokojnie... nawet nie kwestia walki o swoje - bo taka walka byłaby zupełni naturalna. Pierwszy raz coś takiego widze u tak małego dziecka. Owsiankę bezmleczną Bobovity mam od jakiegoś czasu i też jest wysoko w rankingu mojego dziecka :) U nas o dziwo imprezek brak od czasu owego przetrzymania dziecka, nie pamiętam też u starszych az takich, jak Wy opisujecie. Oby mu sie nie przypomniało, bo jest tu jednym z najmłodszych, moze to dopiero przed nami??? Ale on imprezował baaaardzo widowiskowo do około 4 mc zycia, to moze odrobił już całośc imprez??? Dziś około 1 w nocy spacyfikował go tatuś za pomocą smoka, a o 4 dostał cycka i spał do 6, zadowolił się kolejnym i wstał przed 8. Jagoda, żoo jak moja szefowa obejmowała stanowisko, to znaliśmy Ją z działalności społecznej i głośnej obrony praw tak ludzi jak i zwierząt. dziwiło nas, czego szuka w komunalce. To urodzony społecznik, a piastując takie stanowisko, bardzo trudno o możliwośc prawdziwej działalności "obronnej", bo nie zawsze to będzie zgodne z nurtem szefa... Tym bardziej ją podziwiam. Tak jak jest duża (naprawde gigantyczna kobitka, złośliwi nazywają Big-Mac'em) tak i ma duża siłę. Nasz dyrektor jest przy niej typowym "pikusiem" przy stole.... Lubię z nia pracowac, bo jak sie na czyms nie zna, to sie przyzna i wypyta, aby wiedzę zdobyć. To rzadkość (choć fakt, kilka razy nawet szef wszystkich szefów też zadzwonił czy zaprosił na rozmowy...). I woli zadzwonić do nas "na doły", niż zdobywać wiedzę typową droga służbową przez pośrednika w "pikusiu". A Twój mąż Jagoda to może i ma cięzki charakter, a może trochę racji w szowiniźmie, jak pisze żoo, może też źle robi mu wsparcie mamusi?? Pewnie wszystko razem. Jednak jak o siebie w jakiś sposób nie zawalczysz, to zawsze bedziesz na straconej pozycji. Ja nie lubię gadać, bo nie wszystko facet chce słyszeć i udaje, ze nie wie i nazywa to narzekaniem... Gadanie to mało skuteczne narzędzie, czasami się zamykam i nic nie mówię, a działam. Postawienie męża przed faktem dokonanym z krótkim komentarzem u nas lepiej działa niż gadanie. Robie tak wychodząc z założenia, że sama sobie dziecka nie urodziłam, ono ma ojca i nie widzę konieczności przejęcia całości obowiązków. Zresztą mój opiekę nad dziećmi rozpatruje raczej ambicjonalnie w odniesieniu do wszechobecnych tatusiów z "lewymi rękami" - a on wtedy na tym tle może powiedzieć - "a ja to robię i daję radę!". Lubi pobłyszczeć? A co mi tam, byle pomagał...
  23. Oligatorka koniecznie trzeba się skusić :)))) Ja dziś odebrałam dwie paczki w Smyku, trzecia jakoś dotrzec nie może. To może tez moge liczyć na bon??? Szpangatanga debilowatość Twoich teściów jest jak czarna dziura... Takiej zabawnej bzdury to ja jeszcze nie słyszałam... Podjudź ich bardziej, niech w sądzie takie durnoty gadają razem z mężusiem, to szybko wariatom ograniczą mozliwości spotkań... Toz to szkodliwa głupota jest. Jagoda, żałuj, że nie byłaś na Starym Rynku :) Przemawiała ogniście moja szefowa z transparentem w tle, dla którego trzeba było tam być, cyt:"Jarek władca szparek".... No ja tam mogę wykładać to co zaleca żoo. W pracy mówią, że mam zdolności pedagogiczne, często muszę kogoś nowego przyuczać (mam młody zespól zawsze jakaś ciąża i zastępstwa gotowe) i podobno dobrze tłumaczę :) Tylko ja myslę, że to nie Tobie trzeba cokolwiek tłumaczyć, a mężowi bym się nie odwazyła :))) Ale powiem Ci jedno - jesteś po prostu na 100% za dobra, no i Twoim mężczyźni to wykorzystują. Zostawiłaś kiedyś męża z całym bałaganem na dłużej?? Mój docenił trudy opiekuńcze dopiero, jak miałam w pracy okres delegacyjny i musiał zostawać sam z dziećmi nawet parę dni - były wtedy w wieku żłobek/przedszkole. Świetnie sobie radził. Moje teściowa na szczęście nie odwazy sie mówić otwarcie z troską jedynie o o synusiu. Zawsze mówi - to ja WAM pomogę przy małym, żebyście mogli odpocząć :) Wiecie co, pewnie to racja, ze ta aborcja to temat zastępczy, ale jaki dym... Może wreszcie poparcie spadnie??? Jedno mnie zastanawia od dawna - mianowicie poparcie słynnego już suwerena dla partii rządzącej. Nie znam nikogo w moim otoczeniu, kto się przyznaje do głosowania na PiS. To skąd to poparcie??? A, sorry - znam... Taka sie gadka przy moim cc luźna wywołała, na temat wyborów, no i lekarz, szyjąc mój brzuch mówi - "a ja głosowałem na PiS, ale nie sądziłem, ze tacy będą...". No nie spodziewał się.... Ja obstawiam, ze poza tematem zastępczym to oni spełniają obietnice wyborcze oddane klerowi. Stamtąd mają bardzo duży odsetek "suwerena". Kaisuis łoboziu, a skąd Ty wiesz o tym CETA, toż dla mnie to czarna magia... Ty chyba jednak świetnie funkcjonujesz taka wyczerpana :)))) A poważnie - ciesze się, ze się odezwałaś :) Posłuchaj proszę dziewczyn i spróbuj sobie zorganizować cokolwiek, aby trochę odpocząć. Z tego co piszesz to pewnie mąż samochodem dojeżdża i martwisz się, to zrozumiałe. Nie wiem na czym polega Jego praca, ale czy naprawde wciąz musi być "na baczność" i nigdy nie może Ciebie wspomóc? No i kto martwi się o Ciebie? To naprawdę może źle się odbić na Twoim zdrowiu. żoo ja miałam to szczęście, że schematów udało mi się nie powielać. Matki jednak bałam się irracjonalne jeszcze do niedawna. To cholernie trudne wyzwolic się od tyrana. Z perspektywy widzę, ile krzywd było, ale odpuszczam jej, ona ma w sumie gorzej... Fatalne takie życie. A pierwszego męża prawie nie pamiętam.. :))) Dzieki wszystkim za wszelkie wieści odnoszące się do wit. D. Pamietam, ze starszym więcej jej podawałam, zgodnie z zaleceniami, wtedy był Vigantol. Mój ma od zawsze okrągłą i twardą główkę, szybko też zarosło mu ciemiączko, więc raczej ok. Ale zastanowiły mnie te informacje, że zwiększone dawki moga wspomgać rozwój ruchowy. Musze o to zapytac, ale chyba najpierw zwiększę po prostu suplementację wit. D. Bamcia no nie, ja nie wiem skąd czerpiesz tyle energii. Toć to wulkan nie kobita :) Zęby... chyba i u nas ten problem, bo młody staje się nieobliczalny... A dziś jaki był zabawny - próbował moja bransoletkę do gęby wcisnąć, a mąż mówi mu "nie nie nie" - a on podkówka i łzy... Jak to chłop miał zabawę - podaje mu tę bransoletkę znowu, młody szczęśliwy, już wita sie z gąską - a tu "nie nie nie" - a on znowu podkówka i łzy... I do geby nie wkłada...
  24. Oj, duzo do odpisania, zrobię to potem, bo w domu się nie da strajkować.... Jagoda, idziesz na Stary Rynek? Ja zamierzam, na Plac teatralny chyba nie zdążę.
  25. Mokka dzieki za wyjasnienia dot, kości i ortopedy :) Czasami sie tez zastanawiam, co i jak z kośćmi i stawami, bo mój mały wciąz chce wstawac , a do raczkowania sie nie bierze. Vit.D dostaje od początku, tyle że w standardowych dawkach. pewnie jest ok, bo dziecko robi to, na co organizm sam mu pozwala, ale jakos mnie to wapnienie kości zastanowiło, bo mój tez z tych większych, choc nie taki duzy ja Twój :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...