Skocz do zawartości
Forum

jasiunia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jasiunia

  1. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Migotko a nie myślałaś zeby zamrozić zęba? W ciąży miałam tak robione - jak to nie jest leczenie kanałowe to takie mrożenie działa tak samo jak zastrzyk ze znieczuleniem i nie musiałabyś się martwić o kp. A co do wina to nie mam pojęcia, kiedyś czytałam że kofeina największe stężenie w mleku ma około 2 godz. po spożyciu , jak znajdę ten artykuł to sprawdzę czy tam nie piszą o innych produktach i dam Ci znać
  2. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia, 4-5 godzin snu w nocy to piękny wynik - my dalej karmimy się co 2 godziny, raz na jakiś czas co 3. U sumie to nawet się przyzwyczaiłam, chociaż czasami wyglądam jak zombi, ale co robić ;) Byliśmy w piątek na kontroli u kardiologa - Synkowi zamknął się otworek owalny w serduszku :) Ogromnie się ucieszuliśmy, a ja z tego szczęścia jak wpadłam potem do tesco to obkupiłam Synka tak , że do jesieni spokojnie mogłabym nie kupować dla niego żadnych ubrań :-) Droga powrotna nas trochę umęczyła, bo Synek płakał w zasadzie połowe trasy czyli ponad 40min. ( zmęczony był biedaczek bo w szpitalu długo na zeszło bo i ekg, echo serca i inne badania), do mnie nie wiem jakim cudem przyplątała się choroba lokomocyjna, więc jak tylko dojechaliśmy do domu to padliśmy oboje. W dalszym ciągu uczymy się picia z butelki, ale tu niestety sukcesów nie mamy , to znaczy zdarza nam się wypić 20-30 ml za jednym razem, więc walczymy dalej :-) Poza tym Synkowi udało się usiąść w wózku. Złapał się ścianek i podciągnął do pozycji siedzącej . I tak etap leżenia w wózku przeszedł do historii, bo nie leży ani chwili, tylko od razu siada :-) Próbuje też usiąść jak leży na macie , ale nie ma się za co złapać i denerwuje się. Teraz już wiem o czym pisała mamalina, bo Synek też siada nie z raczkowania, ale z leżenia bokiem. Dumna jestem z niego jak widzę jak próbuje i kombinuje żeby usiąść :)
  3. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    A ja z kolei poważnie zaczełam się bać powrotu do pracy i doszłam do wniosku, że muszę trochë nad Synkiem popracować. Nawet nie chodzi o to, że nie potrafi pić z butelki, ale mleko inne niż mamy mu nie smakuje. Jak go próbuję karmić mm buzi nie otworzy i dlatego nie mogę go zostawić z mężem dłużej niż na 3 godz. bo będzie głodny. ( rozszerzenie diety niestety nie wpłyneło na zmniejszenie ilości kp). Jak odstawię Synka od piersi to dojdzie problem z usypianiem, bo też zasypia tylko przy cycu. Próbuję go nauczyć smoczka, ale też odmawia. Kupiliśmy zabawkę- sówkę , że niby mały będzie przy niej zasypiał , albo przymajmniej spał razem z nią. Ale gdzie tam, wygląda na to, że zabawka mu więcej przeszkadza niż pomaga w usypianiu. Próbowałam też z pieluszką bo moje siostrzenice zasypiały wtulone w pieluchy, ale też nie przeszło. U nas jest jeszcze ten problem, że Synek do tej pory nie został z nikim obcym nawet na chwilę, tylko cały czas jest ze mną. Dosłownie kilka razy został z mężem, żebym ja mogła skoczyć do sklepu. Myślałam, że może teściowa z nim zostanie raz na jakiś czas, ale nawet szkoda mówić. Dodatkowo mieszakmy na wsi i nawet jak chodzimy na spacery do często nikogo po drodze nie spotykamy. Więc postanowiłam, jak tylko zrobi sië ciepło zabierać Synka więcej między ludzi, żeby na takiego odludka nie wyrósł i nie przeżył szoku jak pójdzie do złobka. Będe z nim jeździć po znajomych, sklepach , może mi się go uda z jakimiś ciotkami raz na jakiś czas zostawić. Taka sobie wymyśliłam, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy ;) Agusia, u nas Synek też chyba woli pić z łyżeczki bo jak był mniejszy to lekarstwa na kolkę podawałam łyżeczką i jest do niej przyzwyczajony. A butelkę po prostu pewnego pięknego dnia odrzucił i koniec, a ja naiwna cieszyłam się, że przeszliśmy całkowicie na kp. Jeszcze doktorka powiedziała, że jak kp nie muszę dopajać dziecka i sobie odpuściłam , czego teraz żałuję ;(
  4. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia, możliwe, że córeczka ustawiła sobie tatusia ;) U nas Synek podobnie , jak tylko mąż jest w domu, mały zaczyna sie nudzić na macie, popłakuje i od razu jest noszony na rękach. Jak jesteśmy tylko z Synkiem bawi się ładnie i nie wygląda jakby mu się jakaś krzywda działa :-)
  5. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Tina, też myślałam o takim kubku, ale w końcu kupiłam coś takiego http://allegro.pl/medela-kubeczek-dla-niemowlat-do-pojenia-karmienia-i5527763879.html . Zobaczymy, jak się sprawdzi. Dziś Synek znowu pił z normalnego kubka i nawet dobrze mu poszło, tzn. nie trzeba było go przebierać, body było suche, czyli coś tam upił :-) Basia, u nas też ostatnio w dzień gorzej z drzemkami. Zawsze śpimy koło 12 i potem 15/16 a ostanio zdarza nam się jedną drzemkę odpuścić. Ale pilnuje i kładę Synka " na siłę" , czy chce czy nie chce spać, bo potem jednak mu tego snu brakuje, jest zmęczony i marudny. I gratuluję opanowania picia z niekapka ;)
  6. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas włosków jest dużo, ale widoczne tylko pod światło, albo przy kąpieli :-) Synek ma bardzo jasne włoski i też wygląda jak łysolek.
  7. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Też chyba odpuszczę niekapek i butelkę i skupię się na klasycznym kubku. Widziałam na allegro kubki ze słomką zamiast ustnika ( htti ://allegro.pl/tommee-tippee-kubek-niekapek-psryczek-150ml-slomka-i5742186055.html) może coś w takim stylu się u nas sprawdzi. Roczny bratanek męża podobno dużo pije właśnie przez słomkę. U nas Synek jeszcze nie raczkuje, dupkę zaczyna już podnosić ale wydaje mi się, że ręce ma jeszcze za słabe, bo mało się na wyprostowanych podpiera. Jak próbuje dosięgnąc np.obrusu to nie podpiera się na rękach tylko kombinuje i naciąga szyję i jakieś takie dziwne skłony robi :-) A w ogóle Synek zazwyczaj chowa się pod stołem i potem się denerwuje bo nie potrafi wyjść z powrotem, zawsze mu albo krzesła albo nogi od stołu przeszkadzają ;)
  8. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dziewczyny a podaje może któraś z Was picie z " normalnego " kubka czy to jeszcze za wcześnie? Ja dziś w akcie desperacji podawałam Synkowi na próbę herbatkę w kubku i wypił prawie 50 ml. Potem szczęśliwa że może tak będziemy teraz pili i etap butelki sobie po prostu odpuścimy zrobiłam mm i znowu wszystko musiałam wylać , bo mały nie wypił nic. Próbowałam łyżeczką, żeby przynajmniej zaznajomił się z nowym smakiem i też nic, nawet buzi nie otworzył i wszystko ciekło po brodzie. Nic to, jutro będziemy próbować znowu, ale łatwo nie będzie ;(
  9. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dzis na interii jest przedruk art. z " mam dziecko" - waga urodzeniowa powinna być potrojona do 12 m-cy. Logiczniej mi to wygląda , bo jeśli mielibyśmy potroić wagę do 9 m-ca to Synek w ciągu półtora miesiąca musiałby przybrać 3 kg ;)
  10. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    A jeszcze Wam powiem, że nam rehabilitantka zakazała dziś sadzania Synka. Nie chodzi nawet o jego zdrowie i o to, że jeszcze jest niegotowy, ale dlatego, że jak go będziemy sadzać to straci motywację i sam nie będzie próbował. Mamy jak najwięcięcej bawić się z nim na podłodze, obracać, przewracać, robić tory przeszkód z poduszek albo zabawek tak żeby ćwiczył równowagę . Mamy niczego nie przyśpieszać i nie naciskać na małego. Na szczęście nie musimy już ćwiczyć w domu, bo wg kobiety mimo wzmożonego napięcia Synek rozwija się prawidłowo. Nie chwaląc się duża w tym moja zasługa, odwaliliśmy z Synkiem kawał dobrej roboty :-)
  11. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dziewczyny a jak czyścicie uszy maluszkom? Ja wieczorem przemywam mokrym wacikiem, ale często widzę, że na drugi dzień ma z powrotem dużo woskowiny. Miałam zapytać w aptece czy nie ja jakiegoś preparatu do usywania woskowiny dla niemowląt ale zapomniałam ;(
  12. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas na samej piersi też były problemy z kupą, bo była średnio raz na tydzień. Po rozszerzeniu diety kupkowe sprawy się poprawiły -mamy jedną czasami dwie dziennie, zazwyczaj o stałych porach. Od dwóch dni biedaczek się męczy z kupką, tylko nie wiem czy dlatego, że odstawiłam biogaję ( doktorka kazała odstawiać, bo kupki sié unormowały) , czy dlatego, że ostatnio pił herbatkę koperkową, a zazwyczaj pije rumianek. Przyszło mi jeszcze do głowy, że ostatnio " popłynełam" ze słodyczami, a wcześniej prawie nie jadłam i może dlatego Synek ma lekkie zatwardzenie. Muszę go jeszcze poobserwować i najwyżej wrócimy do biogai. A jeśli chodzi o picie też się martwiłam, że Synek mało pije, ale wg naszej pani doktor jeśli jest na piersi nic się złego nie dzieje, owszem trzeba uczyć i przyzwyczajać np do picia wody, ale nie trzeba się bać, że dostaje za mało płynów. Ale podejrzewam, że co doktor to inna opinia.
  13. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Migotko, nie wiem dokładnie ile Synek przybiera miesięcznie na wadze, ale jak ważyłam go na początku grudnia to był tak mniej więcej na 60 centylu. To się nie zmienia od urodzenia więc sie nie martwię. Ostatnio ważył ponad 9 kg - Jasiu będzie z tych niższych ale okrąglejszych
  14. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Justi,Kejt przyznam się bez bicia, że Wam zazdroszczę. Widziałam na allegro body z napisem " mały terrorysta" jak nic się nie zmieni to kupię Synkowi :-) Postanowiłam dziś ambitnie ( po kolejnej nieprzespanej nocy ) do końca stycznia nauczyć pić małego z butelki i przynajmniej częściowo przejść na mm. Otworzyłam dziś nowe opakowanie mm, zrobiłam 1/3 zalecanej porcji, podawałam butlę z uporem maniaka przez cały dzień, wieczorem przegłodziłam Synka i zanim podałam kaszkę znowu podałam mleko i na końcu wylałam wszystko do zlewu bo nie wypił nic. Herbatkę to przynajmnjej coś udaje, że pije ;) Agusia, my oprócz witaminy D nie podajemy nic innego. Pytalam pediatry ale nic nie kazała dawač, ewentualnie witaminę c jakbym zauważyła, że Synka łapie przeziębienie.
  15. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agnieszko, przepisy owszem zmieniły się tylko nie jestem pewna, czy my możemy z nich skorzystać. Nie wchodząc w szczegóły dodatkowy urlop macierzyński został włączony do rodzicielskiego, nie wiem jak wcześniej pisałaś prośbę o urlop macierzyński czy możesz ją podmienić albo skorygować. Jak chcesz to popytam u mnie w pracy czy dziewczyny mają jakieś komentarze albo wytyczne z zusu czy inspekcji pracy. Sama myślałam o tym, żeby zmiejszyć wymiar godzinowy macierzyńskiego a tym samym wydłużyć jego okres ale nie byłam pewna czy te przepisy nie stosują się tylko do nowych urlopów. Jeśli można było by tak zrobić to faktycznie nie rezygnuj całkowicie z macierzyńskiego tylko z jego części. Migotko , u nas Synek je na okrągło co godzine do 9-10 rano, bo wtedy zazwyczaj wstajemy. Potem koło 11 dostaje cały obiadek około 120 ml i w okolicy 12 -13 jak zaczyna drzemkę dopada do cyca tak jakby ostatnim jego posiłkiem była kolacja. U nas raczej przegłodzenie się nie sprawdzi :-)
  16. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Mamalina gratuluję serduszka:-) A tak w ogóle jak się czujesz ? Dzieci już zdrowe , bo pisałaś wcześniej o anginie? U nas dalej ciężkie noce, nie wiem czy to przez niewyspanie czy na zmianę pogody ale głowa mnie pobolewa cały dzień. Na szczęście udało nam się trochę przewietrzyć koło południa, bo jutro ze spacerem może być różnie. Pozdrawiamy ;)
  17. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    No właśnie Agnieszko jak tam powrót do pracy ? Ja cały czas mam nadzieje, że babcia się przełamie , zostanie z Synkiem i nie będzie musiał przebywać 9 godzin w żłobku. Nie wyobrażam sobie tego...
  18. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas też w nocy koszmar, od północy Synek wisiał właściwie cały czas na cycu. Jak nie dostał to od razu uderzał w płacz, nawet męża kilka razy zbudził co nie jest łatwą rzeczą. Już nawet myślałam, że jak się nic nie poprawi to chyba od 4-5 będe podawać kaszkę jako typowy zapychacz tylko nie bardzo wiem jak to zrobić bo on z tych niebutelkowych :( Więc na razie nie mam wyjścia, muszę przeczekać. Agusia my też jesteśmy już zapisani do złobka - od 15 lipca. Niestety prywatnego bo na państwowy się nie kwalifikujemy bo nie mieszkamy w mieście tylko na wsi pod miastem. Wg pani dyrektor to był ostatni dzwonek na zapisanie dziecka, bo wolne miejsca juz się skończyły.
  19. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Przekładałam dziś ubranka Jasia - te w których już nie chodzi. Te pierwsze są takie malutkie, że wydaje się, że to niemożliwe żeby się w nie mieścił. Strasznie szybko ten czas leci, zastanawialiśmy się z mężem jak mały będzie wyglądać za kilka lat - jak to będzie jak będzie pryszczaty, pyskaty i przyprowadzi dziewczynę :-) ( i mamusia pójdzie w odstawkę...)
  20. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Też się zastanawiałam co robić z kaszką, bo na opakowaniu sugerują, żeby od 7 miesiąca podawać kaszkę 2 razy dziennie. Ale chyba zostaniemy na razie przy jednej porcji, bo biorąc pod uwagę, że stosunkowo późno wstajemy nic byśmy nie robili tylko jedli i spali :-) U nas wśród znajomych też były przypadki, że rodzeństwo przyniosło wirusa z przedszkola i mniejsze dzieci tak się pochorowały, że skończyło się ostrą biegunką i szpitalem. A w ogóle zauważyłam, że Synek zaczyna się robić wybredny jeśli chodzi o zabawę- zabawkami szybko się nudzi, teraz nasza "ulubiona" zabawa to siedzenie przed otwartą szufladą z przyprawami albo lekarstwami i opowiadanie co się tam znajduje ;)
  21. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Migotko, ta infekcja katarowa o której pisałaś to jednak była trzydniówka? U nas drugi ząbek się przebija i Synek jest trochę marudny, ale najgorzej nie jest. Agusia my w tym śpiworku spacerowaliśmy dość dużo. Ostanio nawet przy minusowych temperaturach , Synek był ubrany w kombinezon i śpiworek i było mu ciepło bo sprawdzałam rączki co chwila ;) Na wszelki wypadek miałam kocyk , bo raz było coś -7 ale nie było potrzeby wyciągać. Basja , my szczepiliśmy na pneumokoki bo zakładaliśmy , że Synek pójdzie do żłobka. Nasza doktorka ogólnie jest za dodatkowymi szczepieniami, sama doradzała właśnie rotawirusy i pneumokoki z myślą o żłobku. Szczepiliśmy w odstępach 2 tygodniowych po podstawowych szczepieniach i Synek zniósł je bardzo dobrze. Raz tylko miał podwyższoną temperaturę w granicach 38,5 , ale wtedy w zasadzie cały dzień przespał. Szczepiliśmy w dwóch dawkach, każda koszgowała coś koło 300 zł w zależności od apteki. A jeśli chodzi o szczepienia na rotawirusy to popytajcie swojego lekarza, bo jest ona dość często finansowana przez sanepid tylko lekarz prowadzący musi o to wystąpić i odpowiednio wypełnić dokumenty. Wszelkie problemy " kardiologiczne" typu niezamknięty otwór owalny w serduszku, alergie kwalifikują się do bezpłatnej szczepionki. Nam doktorka sama o tym powiedziała i z tego co zauważyłam przy szczepieniu Synka połowa szczepionek w lodówce w przychodni była własnie sanepidowska, więc chyba często refundują te akurat szczepienia.
  22. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Ja dziś nie wytrzymałam i otworzyłam pasie mleczko, które miałam zachomikowane od czasów odwiedzin po porodzie, pyszne :-) W sumie moje pierwsze słodycze od dawna, bo wcześniej tylko serniki i szarlotki własnej roboty jadłam - a przed ciążą potrafiliśmy z mężem zutylizować 3 kg czekoladowych cukierków w ciągu tygodnia - jak miałybyście okazję spróbować ukraińskich cukierków i krówek to polecam ;)
  23. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas 5,7,9 kp (chociaż są noce, że wcześnie rano karmimy i co godzinę ) , koło 11 obiad ze słoiczka, 12 kp i wtedy usypia na pół godziny( chyba że idzimy na spacer wtedy Synek potrafi przespać i 2 godziny), 14 owoc albo deserek ze słoiczka, 15/16 kp i kolejna drzemka, 19 kaszka , 20 kp i potem nawet nie liczę bo do 5 rano czasami i 4 razy kp. Wczoraj Synek próbował ściągnąć bańkę z choinki, prawie mu się udało tylko stracił równowagę i uderzył główką o panele, ale biedny płakał :( Koleżanka mówiła mi niedawno, że zbliża się czas że nawet do wc nie wyjdę, bo mały wszędzie pójdzie za mną - trochę się z niej śmiałam ale chyba miała rację. Na podłodze go już nie zostawię bo nie widomo gdzie zawędruje, z wózka prawie wyskakuje a w łóżeczku od razu fika na brzuszek i na szczęście nie ma się gdzie rozpędzić, ale ściągnełam ochraniacze żeby więcej widział i też kilka razu zaliczył główką o szczebelki.
  24. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Migotko ja tez z tych "niepraktykujących", niestety dla historyków nie było za dużo pracy w szkole , znalazłam sobie pracę gdzie indziej i tak już zostało :-) A z tymi owocami to nie wiem, czy to że dzieci średnio je lubią nie ma związku z wprowadzeniem kaszki. Przynajmniej u nas tak było, wszystko małemu smakowało a teraz pluje i krzywi sie na jabłko i gruszki. Myślę, że kaszka mimo, że bez cukru ma jednak słodkawy smak i teraz owoce wydają się być kwaśne. I siateczki też miałam kupić. My też nie zbijaliśmy temperatury , po szczepieniu Synek miał raz 38,5 stopnia przez cały dzień, ale pamiętam, że termometr był wtedy w ruchu co pół godziny. Migotko a twoja Mała mam nadzieję lepiej się czuje i temperatura spada? Mamalina , Jaśmina to bardzo ładne imię, chociaż jak miałabym wybierać to wybrałabym Różę :) Dobrze, że piszecie, że też karmicie często w nocy, bo ja poważnie zaczełam się zastanawiać czy nie mam za mało pokarmu i Synek nie jest głdny i dlatego tak często domaga się cyca, ale najwyraźniej wszystko jest z nami w normie ;)
  25. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Matko ale się spisałam, dopiero teraz zauważyłam :-) A tak poza tym mamalino troszkę Ci zazdroszczę kolejnej ciąży. Tak pozytywnie oczywiście i trzymam kciuki za dziewczynkę. My długo staraliśmy się o dziecko i Synka rodziłam jak miałam 40 lat. Chyba drugi raz nie uda mam się tej sztuki powtórzyć :-) Ja teraz dla odmiany mam apetyt na wszystko, jako że kp ( a w ciąży miałam cukrzycę) jak widzę czekoladę to dostaję ślinotoku ;) ostatnio mam straszną ochotę na kawę i colę , ale jak nie piłam już tyle czasu to wytrzymam dzielnie jak skończę karmić. Dziewczyny kp , przestrzegacie diety czy jecie już wszystko ? Pediatra Synka na każdej wizycie powtarza, że nie mogę jeść orzechów, czekolady, kakao i owoców cytrusowych ;(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...