Skocz do zawartości
Forum

jasiunia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jasiunia

  1. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    No i mamy 13 ząbka ;) , spotkalam ostatnio w parku mamę z dziewczynką młodszą tydzień od Jasia i nie mogła się nadziwić jak zobaczyła uśmiech Synka bo u nich tylko 4 ząbki. Porozmawiałyśmy sobie i okazało się, że nasze dzieci są na podobnym etapie rozwoju, oba grubaski i zamiast zabierać się za chodzenie siadły sobie i bawiły się kamyczkami ze ścieżki, a Jasiu dobierał się dodatkowo do kosza na śmieci i petów ;) Na bilansie okazało się, że Jasiu waży ponad 12 kg, czyli jest na 90 centylu. Mamy na razie odstawić witaminé D ( do września), a ja mam się nastawić, ze jak Jasiu pójdzie do żłobka to nocne karmienie się wzmocni bo Synek będzie nadrabiał brak mamy w nocy i będzie potrzebował jeszcze więcej bliskości. Jeśli chodzi o szczepienie na ospę to dla dzieci chodzących do żłobka jest darmowe, trzeba tylko lekarzowi dostarczyć zaświadczenie ze żłobka. My dalej nie wiemy co zrobimy, ale to taka ciekawostka może komuś sie przyda, bo podobno ta szczepionka trochę kosztuje. Ogolnie Pani doktor stwierdziła, że teraz tak do 2 roku życia zaczyna sie najfajniejszy okres w rozwoju dziecka, dużo się uczy i zmienia i ona żałuje, że mało czasu spędzała ze swoimi dziećmi i radziła, że jak tylko mogę żebym sobie tak poustawiała godziny w pracy żeby jak najwięcrej czasu spędzać z Jasiem. Trochę mnie tym dobiła, bo ja dalej nie mogę sobie wyobrazić powrotu do pracy i jak pomyślę, że nie będe Synka widzieć przez 9 godzin do aż mi słabo :(
  2. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dziewczyny, jak dajecie sobie radę w te upały ? U nas w domu na gorze temperatura około 27 st i niestety zamykamie okien nic nie daje. Dziś Jasiu nie spał od 12 do 3 w nocy , potem nie mógł sobie miejsca znaleźć i w sumie cały czas wisiał na cycu. Dobrze, ze jutro ma być chwilowe ochłodzenie , bo troche sie boję tych temeperatur . Agusia my za żłobek zapłacimy 450 zł opłaty stałej + 9 zł dziennie za wyżywienie . 1200 zł to faktycznie opłata dość wysoka. U nas tyle minimum chciały zarobić niańki, jak rozmawiałam z kilkoma z ogłoszenia to podawały stawkę minimum 8 zł za godzinę , wiec przy naszych 9 godzinach dziennie miesięcznie wychodziło sporo. Mam nadzieje, że znajdziecie cos odpowiedniego i bedziecie zadowoleni , Julka ma sie rozumieć najbardziej :) A co do samochodu to moja koleżanka wjechała nowiutkim autem do garażu z otwarta klapą bagażnika. Przyjechała nowym autem z zakupów , wyparowała siatki przed garażem i poooojechała. Cała klapa była do wymiany i niestety nie znalazła zrozumienia u męża ;(
  3. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia i co myślicie robić , bedziecie szukać innego żłobka czy opiekunki dla Julki ? My od razu złożyliśmy dokumenty do prywatnego żłobka bo w państwowym raczej nie mieliśmy szans . A co do ząbków to po prawej stronie tez cos sie zaczyna dziać ;) chyba dolna trojka idzie .... U nas tez charakternik mały rośnie. Póki co staram sie ignorować napady złości bo doszłam do wniosku, że Jasiu sprawdza na ile może sobie pozwolić. Potrafi rozpłakać sie w minucie , łzy lecą jak nie wiem co i jak sie go zajmie czymś innym to momentalnie uśmiech na buźce. Z mężem sobie troche pogrywa, ale jak sobie tatuś daje to jego sprawa ;) Staram sie nie mieszać w ich męskie sprawy :) A i u nas ulubione zajęcie to otwieranie i zamykanie klapy bagażnika samochodu. Stoję czasami tak pol godziny w garażu i zamykamy i otwieramy bagażnik , zamykamy i otwieramy i tak w kółko .... A szaleństwo zaczyna sie jak maż wraca z pracy bo wtedy mamy 2 samochody i chodzimy od jednego do drugiego :) Dziewczyny a tak całkiem z innej beczki, oglądacie może "house of cards" ? Oglądam na necie i jak na złość jeden odcinek za pierona sie nie otworzy i okazuje sie że akurat ten kluczowy, finał 2 sezonu. Jakby cos to mam pytanie w tym temacie ;)
  4. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    To my mamy juz 10 ząbków + 2 prawie się przebiły :) Żeby było ciekawiej " poszła" najpierw lewa strona, wyszły równocześnie 3 i 4 ( kły i zęby trzonowe). Trochę dziwnie to wygląda. Po prawej stronie , póki co cisza ;)
  5. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agnieszki, wszystkiego najlepszego dla Oli i Julki z okazji urodzin ;) Dużo zdrówka i uśmiechu i fajnego, miłego dnia :)
  6. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    I tak mi sie przypomniało , roomba w wersji kosiarki do trawy ( jest takie cudo, nie wiem jak to sie fachowo nazywa ) to wielkie marzenie mojego męża. Jak kiedyś napisze , że mamy cos takiego to znaczy że wygrałam w totolotka ;)
  7. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dziewczyny a poniżej przepis na sałatkę - u nas gościom przypadła do gustu , jako jedyna poszła w całości : - paprykę żółta , zielona i czerwoną pokroić w kostkę - młoda cukinie pokroić w cienkie plastry - czerwona cebule pokroić w krążki Wszystko razem doprawić pieprzem i solą i smażyć kilka minut na patelni na oliwie z oliwek Jedno opakowanie tortellini z mięsem ugotować ( w przepisie jest ravioli ale nie znalazłam w sklepie i t. chyba nawet lepiej pasowało). Suszone pomidory pokroić (1 słoik) , dodać roztarte 2 ząbki czosnku i 2 łyżki oliwy z oliwek. Wszystkie składniki delikatnie wymieszać .
  8. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agnieszka dobry pomysł z tymi płatkami owsianymi, będziesz robić w klasyczny sposób ? Ja cały czas kombinuje co zrobić żeby Jasiu dostawał przepisową porcje wapnia , bo teraz na śniadanie je kaszkę jaglaną na mleku, na deser przekąskę mleczną + kp. Kilka razy próbowaliśmy twarożek , ale tak średnio lubi, truskawki z jogurtem to tez nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Myśle jeszcze o kakao i budyniu z owocami bo mi się strasznie dziecko zafiksowało przeciwko mleku ;) O gratuluje kroczków, u Oli chyba dość szybko to poszło ? niedawno pisałaś że samodzielnie stanęła a już chodzi :) Agnieszka a tak z ciekawości od kiedy będziesz pracować na pełen etat, czy już pracujesz ?
  9. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dziewczyny czytam właśnie o żywieniu dzieci powyżej roku; podawałyście już maluszkom kakao lub kawę zbożową i jeśli tak to na " zwykłym " krowim mleku ? A co z miodem , ja uwielbiam ale ze względu na to że kp odstawiłam bo znam wiele osób co mają alergię ale wszędzie pisze, że już można. Co myślicie ? No i owoce cytrusowe typu pomarańcze i mandarynki, podajecie już ? W przyszłym tygodniu pojadę z Jasiem na bilans i umówič się na szczepienie to popytam, ale co lekarz to opinia więc korzystam że Synek śpi i szukam ;) Będziecie szczepić dzieci na ospę ? Pytałam wsród znajomych i mało kto szczepił. Agusia i jak, wiecie już czy Julka dostała się do żłobka? U nas ostatnio trochę się zmieniło, Jasiu wstaje 7.00- 7.30, i potem coraz częściej tylko jedna drzemka w dzień, ta popołudniowa koło 17 wypada z planu dnia. Chyba się chłopina nieświadomie do żłobka nastraja ;) Pozdrawiamy :)
  10. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    W międzyczasie jak usypiałam Jasia pożegnali sie ostatni goście, potem mój mąż intensywnie stukał i pukał aż wreszcie przyszedł do nas i oznajmił triumfalnym głosem " posprzątałem " ;) Po raz kolejny okazało sie , że " posprzątałem " to bardzo względne i szerooookie pojęcie ;)
  11. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agnieszka, w imieniu Synka dziękuję :) I nas po imprezie urodzinowej, wszystko się fajnie udało. Udekorowałam fajnie salon napisami i okolicznościowymi balonami. Jasiu co prawda świeczki nie zdmuchnął, ale wszyscy odśpiewali sto lat ( prababcia aż się popłakała) i Synek był w swoim żywiole bo był w centrum zainteresowania. Rano zaznaczyliśmy na futrynie 55 cm - wzrost Jasia przy urodzeniu i wzrost dzisiejszy ( Jasiu dzielnie stał bez ruchu kilka sekund i pozwolił się zmierzyć ;) , teraz co roku będziemy mierzyć Jasia w tym miejscu i sprawdzać ile urósł . A tak w ogóle to był najpiękniejszy rok w moim życiu. Cały dzień prxypominały mi się rózne momenty z tamtego roku i przyznam się, że kilka razy łapałam się na tym, że miałam łzy w oczach. Niesamowite uczucie. No i muszę się pochwalić, bo trochę się obawiałam ale " zaszalałam " i pierwszy raz gotowałam zupę węgierską i robiłam sałatkę z trotellini i suszonych pomidorów i wyszły :-). U mnie jednak sprawdzają się przepisy siostry Anastazji , jakoś zawsze wychodzą.
  12. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agnieszka i super że wyjeżdzacie nad morze :)
  13. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia, 10 kroczków Julki to super wynik. My na razie ćwiczymy samodzielne stanie - nasz rekord to całe 8 sekund :) My mamy urodziny w sobotę. Tort już zamówiony, lista zakupów zrobiona, trawa wykoszona, plan działania opracowany ;) Jutro ruszam po balony i dekoracje; mamy jedną hurtownie gdzie zaopatrują się wszyscy robiący imprezy od wesel po urodziny i mam nadzieje, że coś fajnego tam kupię. A po cichu też mam nadzieje, że nie będzie deszczu i większość jedzonka będzie z grila. U nas na razie ciężkie dni. Jasiu jak mu się to wcześniej nie zdarzało ma napady histerii , tzn. usypiamy ciągle przy cycu, ale jak nie dostanie cyca po drzemce to szaleje, wścieka się jeszcze z godzine. Na razie skupiam się na nauczeniu go picia mm. I niestety stwierdzam, że wszystkie rady z internetu typu : zmień mleko, dosyp kaszki, zmień butelkę, podaj w niekapku, podaj w butelce z rurką, podaj z kubka, podaj jak jest głodny, podaj jak ma dobry nastrój nie działają, nie otworzy paszczy i koniec . A i próba karmienia mm w nowym wózku też nie była dobrym pomysłem :( Zostaje mi jeszcze podawanie przez cały dzień mm, zamiast jakichkolwiek posiłków. No i wpadłam na autorski pomysł zakupu nakładek do karmienia, może to zniechęci uparciucha do cyca ;) Z tego wszystkiego oberwało się wczoraj mężowi, bo obiecał usypiać Synka wieczorem a zawsze ma jakieś super ważne zajęcia i znika. A tu na dodatek coś pożarło jasiową kalarepę na grządkach ( podejrzewam zająca- smakosza bo obok jest sałata, groszek i fasola i nic im nie jest ), ja się nie mam w co ubrać w te upały, bo przez to brzuszysko w nic się nie mieszcze ( tzn. po domu nie ma problemu, ale już jak mam gdzieś wyjść to tylko w jeansach i wczoraj przy 30 stopniach w jeansach i z dzieckiem na ręku siódme poty mnie oblały na zakupach ;( ). Jeszcze na dodatek kolejna potencjalna nianka nam odmówiła i właśnie sobie uświadomiłam, że musimy chyba kupić drugi fotelik do auta, bo pracujemy z mężem w dwóch róznych miejscach i jakbym czasami musiała dłuzej zostać w pracy to mąż będzie odbierał Jasia ze złobka i nie będziemy co chwila przekładać fotelika z jednego samochodu do drugiego. A na koniec dodam, że teściowa mnie wku.... bo chodzi za mną i płacze, że szkoda dziecka do złobka a frańca mieszka obok i ani razu nie zajęła się Jasiem, nawet na 5 minut na spacer w wózku go nie zabrała. Ta ostatnia opiekunka wstępnie się zgodziła, ale potem odmówiła bo myślała, że jak będzie odbierać swoją córkę z przedszkola to na chwile zastąpi ją przy Jasiu moja teściowa. Ale jak mi tłumaczyła, widać że babcia J. ( czytaj moja teściowa) nie ma podejscia do dzieci i w ogóle jej nie ciągnie do wnuka, więc pewnie nie ma na nią co liczyć, czyli nawet sąsiedzi widzą i komentują ;( Poza tym wszystko dobrze :) Jasiu zdrowy, rośnie a to najważniejsze a resztę będziemy walczyć z żywiołem. Serdecznie pozdrawiamy.
  14. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia, przepraszam ze znowu o to pytam , czyli zazwyczaj podajesz pierś Julce około 23 i potem dopiero koło 6 rano? Pytam dlatego, że dla mnie to czysta abstrakcja , a jednocześnie przykład ( na razie niedościgniony ) że na piersi dziecię może tyle spać ;) Muszę zmienić taktykę albo być bardziej konsekwentna - moje postanowienie na następny tydzień ;) A my byliśmy dziś nad rzeką, stałam we wodzie i rzucałam kamienie, a Jasiu zachodził sie ze śmiechu- nawet nie wiedziałam , że tyle radości dziecku sprawie :) Spokojniej nocy ;)
  15. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas próba charakteru, sprawdzamy z Synkiem kto jest bardziej zdecydowany ;) Im więcej próbuje ograniczyć karmienie, tym bardziej i częściej Synek domaga się piersi. W nocy to spał by właściwie z cyckiem w buzi cały czas ;( A wrzeszczy przez sen, że coś... W czwartek uparciuch mały nie jadł prawie przez cały dzień, tzn.dostał obiad o 14 i potem próbowałam wcisnąć mleko i nic, nawet buzi nie otworzył. Koło 18 złamałam się i dostał deserek, który zjadł od razu, czyli głodny był. Nie wiem ile musiał by nie jeść, żeby mm wypił. Kupiłam nawet smakowe waniliowe, dosypuje kaszki smakowej i klapa :( Od poniedziałku mąż obiecał , że będzie usypiał Jasia, bo po kaszce nie jest głodny ( przynajmniej nie powinien) i zasypianie przy piersi nie jest konieczne. Zobaczymy jak długo da radę . Agusia u nas od 2 tygodni przebija się dolna czwórka i widzę, że Jasiowi to przeszkadza. Cztery ząbki muszą Julce bardzo dokuczać, biedne maleństwo.
  16. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia, już myślałam, że tylko ja jeżdzę z wózkiem na fotelu dla pasażera. Nawet ostatnio myślałam co by było jakby policja mnie zatrzymała, czy wlepili by mi mandat ;) Ale od wczoraj mamy nowy wózek, pierwszy spacer już zaliczony. Jasiu zadowolony, mimo że jest raczej z tych dużych dzieci ( wczoraj waga delikatnie powyżej 12 kg) to ma dużo miejsca i myślę, że z 2 lata spokojnie pojeździmy. Wózek fajnie jeździ po wybojach, łatwo się składa i mieści bez problemów do bagażnika. Jak szukałam wózka to patrzyłam na koła i wymiary po złożeniu - wózek musiał mieć max. 60x90 cm, bo u mnie bagaznik malutki. No i wózek kupiłam na allegro, bo identyczny np. w Smyku w Rzeszowie był po "promocji" prawie 750 zł. droższy. Agusia pisałaś kilka razy, że Julka późno chodzi spać, ale dopiero teraz jakoś to do mnie dotarło ;) I ona faktycznie bryka do 23 i nie jest zmęczona ? To jestem pełna podziwu dla Ciebie,za to Ty masz prawo być zmęczona :) . Ale 7 godzin bez dokarmiania to dla mnie na razie marzenie , czasami przestaje wierzyć, że doczekam tej chwili ;)
  17. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agnieszka, u nas też z mlekiem modyfikowanym ciężko. Robię z uporem maniaka i wylewam bo Jasiu nawet buzi nie otworzy. Pocieszam sie tylko, że wodę czy herbatkę ładnie pije z butli, czyli potrafi i trzeba mu tylko jakiegoś impulsu i przeprosi się z mm ;) Kolezanka opowiadała mi ostatnio jak odstawiała córkę od piesi. Więc szli na wesele i M. miała zamiar przyjeżdzać do domu co kilka godzin na kp, ale jej teściowa - kobieta energiczna i zdecydowana , która akurat zostawała z małą orzekła, że jak to tak- takie małe dziecko będzie rządzić i nie pić z butelki i zakazała M.urywać się na karmienie. Koleżanka mówiła, że serce by jej pękło jakby dziecko płakało z głodu, a tak jak wrócili do domu nad ranem to mała piła mm z butelki bez problemu. Śmiała się, że nigdy tego głośno nie powiedziała ale akurat za tą "akcje" jest wdzięczna teściowej. Dlatego też czasami zastanawiam się, czy Jasia po prostu nie przegłodzić, bo jak będzie wiedział że prędzej czy później cyca dostanie , mm nie dotknie - dlatego też myślę o zmianie taktyki ;) A co do mojego męża to sobie właśnie wczoraj myślałam, że w ciągu ostatniego miesiąca był po kilka dni w Mediolanie, Gdańsku i Gliwicach ( mieszkamy koło Krosna ) , a ja nie mogę za jednym zamachem posprzątać całego domu tylko sprzątam po kawałku, bo praktycznie cały czas zajmuje sie Synkiem. Ale jakoś to ogarniemy i będzie dobrze.
  18. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    A i Agnieszka , nie myślałaś całkiem odstawić Olę od cyca ? Bo ja sie właśnie zastanawiam, czy nie lepiej to zrobić od razu, żeby Jasiu wiedział , że nie karmimy i koniec, nie ma sie co dopominać. Sama nie wiem, chyba te nieprzespane noce dają znać ;)
  19. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dziewczyny napiszcie proszę o której godzinie podajecie dzieciom kolacje i potem jedzonko rano. Troche sie boje , że jak Jasiu zacznie wrzeszczeć o 3 w nocy to dlatego, że jest głodny a nie dlatego, ze sie chce przytulić do cyca ;) A i zamówiliśmy wózek w internecie , troche sie boje że tak w ciemno ale u nas nie było nic ciekawego. Trzeba by było jechać do Rzeszowa a to ponad godzina drogi w jedna stronę. Przy wadze i gabarytach Jasia większość wózków trzeba by było wymienić już w przyszłym roku, a nie bardzo nas na to stać. Chciałam kupić wózek na pompowanych kołach bo jednak najwiecej spaceruje na żwirowych drogach a w planach mamy w tym roku Bieszczady i Magurę z Jasiem. Synek "wyskoczył " ze swoich oszczędności i za pieniądze ze zwrotu podatku kupiliśmy britaxa. Oby sie sprawdził, bo nie planowałam wydać az tyle na kolejny wózek. Ma przyjść we wtorek to zobaczymy. U nas dziś piękna pogoda, wróciłam właśnie z Jasiem ze spaceru, teraz szybki obiad i jedziemy do znajomych. Miłej niedzieli dla Wszystkich :)
  20. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Mala90, gratulacje ! Wszyscy mówią, że paradoksalnie dwójka dzieci sie lepiej chowa i że jest łatwiej ;) Najważniejsze żeby ciąża przebiegała bezproblemowo i dzieci były zdrowe a reszta sama sie ułoży. Agusia, grunt to sie odważyć a potem to już idzie z górki ;) Fajnie, że przejażdżka sie udała. Agnieszka, jeszcze troche i Ola pewnie stanie na nogach, zacznie chodzić i będziecie za nią biegać az miło. Super, że najgorsze w odstawianiu od cyca macie za sobą. Wyglada na to, że najważniejsze to konsekwencja. Trzymam kciuki , żeby teraz były już tylko przespane noce:) No i zazdroszcze Ci troche postawy męża. U nas niestety histeria. A dodatkowo przy próbach odstawienia w nocy zaczęły sie problemy z drzemkami w dzień, bo Jasiu domaga sie cyca i podczas dziennych drzemek i jak sie budzi i mamusi nie ma obok to jest ryk. A jak Synek wydziera sie jakby go ze skory obdzierali to mądry tatuś twierdzi, ze synuś jest jeszcZe malutki i jak chce to może bym go jeszcze troche pokarmiła. Także tu żadne tłumaczenia, że musi mi pomoc raczej nie pomogą :(
  21. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia trzymamy kciuki za przejażdżkę i szerokiej drogi :) Jasiu bardzo lubi chodzić po trawie, czasami az piszczy żeby go położyć. Dotyka roślinek , wyrywa, ogłada , aż miło na niego patrzyć jaki zaciekawiony. Ostatnio posadziłam go pod krzewem kaliny i chyba z pół godziny obrywał kule kwiatowe i rozrywał na mniejsze kwiaty. Na końcu wyglądał jak bałwanek obsypany śniegiem ;) U nas tez idzie następny ząb. Ostatnio znowu rączki poszły w ruch i wszystko idzie do buzi. Jeden ząbek jest już wyczuwalny pod palcem. Na szczescie Jasiu dość dobrze to znosi, bo czytałam że te trzonowe bolą jak się przebijają i troche sie tego bałam. Oby tylko tak dalej. A tak poza tym wiecie, że ja jeszcze nie zostawiłam Jasia dłużej niż na godzinę. Zazwyczaj jak jadę do sklepu mąż przejmuje nad nim opiekę a tak to nie mam z kim go zostawić. Ostatnio maż dostał w pracy bilety na koncert Renaty Przemyk i nie zwiął bo jak stwierdził i tak by nie poszedł. Wiec mu mowię, że przecież ja bym poszła bo przecież bardzo lubię to był zdziwiony, że jak, zostawiłabym ich samych ? Normalnie ręce mi opadły ;( W piatek maż ma urlop i jedziemy wreszcie wspólnie kupować spacerówkę. Już nie moge sie doczekać, bo tą dużą kolumbrynę co teraz mamy ostatnio ledwo upchalam do auta. Teraz będziemy z Synkiem bardziej mobilni i nie bede go musiała wszędzie nosić na rękach. A właśnie Agusia, jak tam Julka chodzi już ?
  22. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Ja na szybko pochwalę Synka - przed ciążą trochę jeździłam konno i dziś zabrałam Jasia pierwszy raz do stadniny. Matko, co on wyrabiał. Jak zobaczył konia to go zamurowało, dosłownie jakby się zawiesił. A potem krzyczał, pokazywał rączką i piszczał aż musiałam z nim podejść bliżej i głaskał konia. Przeszczęśliwy był, a ja myślałam źe się będzie bać :) Z płaczem dał się zapakować do samochodu. W domu został najedzony, wyszorowany i z tych emocji padło dziecko od razu :p I ostatnio przy okazji wizyty u lekarza, Jasiu miał zrobione usg ciemiączka i pan doktor orzekł, że to że ciemiączko jeszcze nie zarosło to bardzo dobrze i należy się z tego cieszyć, bo to znaczy że mózg wciąż rośnie. Więc się nie martwie :) Pozdrawiamy i oby taka piękna pogoda się utrzymała :)
  23. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Witamy, mam nadzieje, że u Was wszystko dobrze i Maluszki i Mamy zdrowe. U nas czas jakoś tak szybko ucieka. Jak jest ładna pogoda to dużo spacerujemy, walczymy z trawą i ogródkiem. Jasiu na szczęście nie marudzi i siedzi obok w wózku, tylko trzeba dużo do niego mówić, wygłupiać się i robić dziwne miny ;) . W domu jak jesteśmy to wszędzie go pełno i trzeba mieć oczy dookoła głowy. Dziš np. odwróciłam się do zlewu dosłownie na minutkę, patrzę na dzika małego a ten stoi w czworakach na blacie od krzesełka do karmienia. Coš sobie upatrzył, chciał dosięgnąć i wydostał się z krzesełka. Złapałam go w ostatnim momencie. Teraz nawet jak idę na wc to zapinam go w wózku, dla jego bezpieczeństwa. Sukcesów w odstawianu od cyca i samodzielnym zasypianiu nie mamy niestety, ale jakoś mi się lżej na duszy zrobiło i uśmiałam się serdecznie jak sobie poczytałam wasze ostatnie posty :) Agnieszka, dziękuję za namiary na maści. Smarujemy codziennie, do końca jeszcze się plecki nie wygoiły ale nowe ogniska krostek się na szczęście nie pojawiają. Fajny wózek kupiliście, czy pałąk ma zabezpieczenie - pas , taki żeby dziecko się nie zsuneło w dół ? My w następny piątek jedziemy oglądać wózki, mam już wybrane 3 modele - ładny, praktyczny i taki, który ma obie te cechy, tylko chyba w opisie jest coś pokręcone bo ma siedzisko bardzo duże. Tak czy tak chciałam je na żywo oglądnąć i Jasia do nich "przymierzyć". Dziewczyny , dajcie znać co u Was. Serdecznie pozdrawiamy :)
  24. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusia, ja nie mam porównania, może w innych żłobkach jest inaczej albo trafiłam po prostu na gorszy dzień. W większości żłobków są tzw godziny adaptacyjne , wiec jak tylko macie okazje to warto się umówić i samemu sie rozglądnąć i poobserwować. Wiem na pewno, że maluszek do 2 lat musi być na prawdę śmiały , odważny i rezolutny żeby cos ze żłobka wyniesc i żeby to nie była dla niego typowa przechowalnia. Na dzień dzisiejszy trudno mi też uwierzyć że takie maluszki nauczą się w żłobku zabawy i współżycia z innymi dziećmi, bo one na prawdę krążyły jak odrębne, całkiem samotne planety i w ogóle sie ze sobą nie kontatkowały. A co do opiekunek to troche sie dziwię bo widziały obcą osobę, teoretycznie przyszłego klienta więc mogły sie więcej wysilić i pokazać z tej lepszej strony. My chyba wstrzymamy sie ze żłobkiem tak do 1,5 - 2 lat Jasia i szukamy opiekunki, trudno finansowo będzie ciężej ale jakoś damy radę. A O Julkę sie nie martw , przyzwyczai sie do jazdy samochodem. My wcześniej duzo z Jasiem nie jeździliśmy bo nie było takiej potrzeby wiec tez zdarzało mu się popłakiwać (pamietam jak raz ponad godzinę wrzeszczał ). Teraz cześciej z nim jeżdzę i jest lepiej, choć jak jedziemy sami to jeszcze czasami marudzi ale za to cześciej usypia nawet na krótkich dystansach . Dziewczyny dajcie znać jak idzie u Was odstawianie od cyca. U nas na razie jak próbuje wcisnąć Jasiowi butelkę to płacze i próbuje wdrapać mi sie na kolana, podnosi bluzkę do góry i próbuje dostać do cyca . To podnoszenie bluzki zresztą zdarza mu sie ostatnio cześciej , nawet w towarzystwie co dla mnie jest troche krępujące bo jakoś nie mam ochoty pokazywać mojego wielkiego brzucha;)
  25. jasiunia

    Czerwcowe fasolki 2015

    MałgośRo u nas zazwyczaj 2 drzemki ale takie 1-1,5 godziny. Czasami jak Jasiu pośpi dłużej to jedna drzemka (ta popołudniowa) nam wypada, ale wtedy jest nie do życia - umęczony jest taki, że często je kolacje i popłakuje. Dobrze, że Córci choróbska przeszły, oby teraz było już tylko dobrze. My walczyliśmy z katarem 3 tygodnie i też się bałam żeby na okrzela nie poszło bo musiałam odstawić przy końcu większość leków bo Synka zaczynało po nich czyścić. Agusia miałam sié pytać już kilka razy, czy dzieci na fb mają więcej niż 8 zębów ? U nas znowu paluszki w buzi, i nie wiem czy następne zęby idą. Niby oglądam dziąsła ale nic nie widzę, a czytałam gdzieś że trzonowe mogą boleć. Dziewczyny, co możecie poradzić na wysypkę wg mnie alergiczną na skórze? Jasiu na wysokości końca pampersa dostał na pleckach wysypki - wygląda jak potówka, tylko część krostek ma wew.płyn. Krostki pojawiły się jak kupiliśmy nowe pieluszki więc myślę, że to uczulenie. Raczej go to nie swędzi, tylko boję się, żeby się nie rozniosło. Będe bardo wdzięczna za radę. No i byliśmy dziś w żłobku. Sama nie wiem, pewnie fajne miejsce ale dla 2-3 letnich dzieci. Byliśmy tam pół godziny i miałam okazję trochę poobsetwować. Te starsze dzieci biegały i jakoś wspólnie się bawiły. Natomiast te młodsze , takie 2-3 miesiące starsze od Synka, takie które widać, że jeszcze nie mówią, stały sobie same i kiwały się. Biedne takie, katar pod noskiem taki, że prawie do buzi dotykał, oczka jak zapłakane.Nie widziałam, żeby się wspólnie bawiły czy w jakieś interakcje wchodziły. Jedna dziewczynka przestała cały czas koło nas( ja siedziałam z Jasiem na krzesełku między tymi dziećmi), w ogóle te mniejsze dzieci to straszne przylepy i szukają kontaktu z dorosłymi. Jasiu oczywiście dzieci zaczepiał, pokazywał paluszkiem ale na kolanach u mamusi, jak chciałam go postawić na podłodze to od razu się wdrapywał na kolana. Rzuciło mi się w oczy, że 2 opiekunki przesiedziały cały czas i tyłka od krzesła nie odkleiły, coś sobie opowiadały i z daleka dyrygowały dziečmi - typu nie biegaj, nie zabieraj X zabawki itd.. Jedna na moment się podniosła jak starszy chłopczyk przewrócił taką maliznote i wstała go podnieść. Rozumiem, że chciały odpocząć, ale z drugiej strony za chwile miała być drzemka, a poza tym ja jak ide do pracy to mam jedną przerwę 15 minutową, czasami i nie i nikt mi się nie pyta czy mam ochotę na odpoczynek. A te dzieci , zwłaszcza najmniejsze wyglądały jak pozostawione same sobie. A poza tym rzuciło mi się w oczy, że w pokoju maluszków na oknie prosto do słonka stały butelki z mlekiem. Nie wiem, może się czepiam, kuchnia jest obok, do szyby przypiekało jak diabli, a to mleko chyba tam dość długo stało i raczej jeszcze miało stać. Jakoś mnie to wszystko pozytywnie nie nastawiło. Zobaczymy, na lipiec jestesmy umówieni za zajęcia integracyjne - przez tydzień mozna przychodzić z dzieckiem na godzine i włączać się do zabawy. Głowa mnie tylko rozbolała, zjadłam już wielką paczkę biszkoptów, mało nie rzuciłam się na ptasie mleczko i czekam aż sië Jasiu obudzi i zamawiam pizze. Muszę sobie nastrój poprawič ;) Miłego dnia dla Wszystkich. Pozdawiamy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...