Skocz do zawartości
Forum

Kati78

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kati78

  1. Hej dziewczynki. 2 dni mnie nie było i 20 stron lekturki do nadrobienia! W piątek byłam w Żywcu (Beata to chyba Twoje rejony), z pracy mnie wysłali,a wczoraj tyle roboty w domu było i wizyta u mojej siostry,że padłam o 20ej i teraz wstałam:) Nefer, Stardust, jak się czujecie????
  2. Znalazłam też coś takiego: "Soda oczyszczona (inne określenia: natron, natryt, soda rodzima, uwodniony węglan sodowy) to nieorganiczny, bezwonny związek otrzymywany syntetycznie (wodorowęglan sodowy), będący pośrednim produktem pozyskiwania węglanu sodu. Ten kolei jest produkowany z naturalnych minerałów – wody morskiej, a także soli(!). Mimo syntetycznego pochodzenia, soda (stosowana z umiarem!) nie powoduje żadnych negatywnych efektów ubocznych dla naszego organizmu, przeciwnie - ma działanie przeciwzapalne i oczyszczające. Jest też całkowicie biodegradowalna (rozpada się w temperaturze powyżej 60 stopni). Soda oczyszczona posiada pH 10,3, a więc jest związkiem bardzo zasadowym. Zmieszana z wodą ma odczyn słabo alkaliczny. Soda posiada kilka ciekawych zastosowań medycznych i zdrowotnych. Najbardziej rozpowszechnionym jest spożywanie w roztworze z wodą w celu łagodzenia niestrawności, zgagi i nadmiernej kwasowości w żołądku (neutralizuje ich nadmiar ). Bywa też stosowana w leczeniu nudności i kwasoty żołądka. W medycynie klinicznej stosuje się ją w leczeniu np. przedawkowania aspiryny czy zwiększonego stężenia potasu we krwi. W ramach pierwszej pomocy soda może być stosowana do leczenia oparzeń. Poza tym z powodzeniem bywa stosowana miejscowo w postaci pasty do łagodzenia stanów zapalnych lub wysypki. Odrobina sody zmieszana z wodą, a jeszcze lepiej - z odrobiną olejku herbacianego, działa wysuszająco i antybakteryjnie na pryszcze. Sodę można dodać do kąpieli w celu łagodzenia podrażnień skóry, wysypki lub ukąszenia (oczywiście, można ją również wcierać w skórę wilgotną ściereczką). Także oparzenia słoneczne można choć częściowo złagodzić roztworem sody oczyszczonej i wody. Soda jest bezpieczna, gdy używamy ją w niewielkich ilościach. Większość leków opartych na sodzie ma za cel leczenie zgagi i niestrawności."
  3. Aga7702 Przyjmiecie mnie do siebie. Podglądam was od samego początku. To moja 3 ciąża - też po przejściach. Termin 9.06. Pozbawicie mnie uzależnienia jak przejdziecie na prywatne ;) Wita Aga,zapraszamy, rozgość się:) Neferm chylę czoła. Masz rację z tą zgagą o sodą. Znalazłam coś takiego : 'Przyczyny zgagi według doc Wiesława Tarnowskiego "Głównie osłabienie mięśnia zwieracza przełyku znajdującego się w miejscu łączenia się przełyku z żołądkiem. Normalnie mięsień ten rozkurcza się, gdy połykamy jedzenie i kurczy, gdy pokarm dostanie się do żołądka. Bywa, że zwieracz wiotczeje i wtedy przełyk nie jest szczelnie izolowany od żołądka. Treść żołądka, wymieszana z sokiem trawiennym, którego składnikiem jest m.in. kwas solny, zarzucana jest do przełyku i wywołuje ból i zgagę. Ponieważ żołądek zaczyna produkować więcej soków trawiennych, gdy trafia do niego jedzenie, zgaga zwykle pojawia się po obfitym posiłku. Ale nie musi być ona związana z chorobą czy złą pracą układu pokarmowego. Wywołują ją też pewne leki przyjmowane na pusty żołądek (np. Aspirin, Ibuprofen). Przyczyną zgagi bywa palenie papierosów, bo nikotyna pobudza wydzielanie kwasu solnego. Zgaga bywa też pokutą za folgowanie sobie przy stole - obfite posiłki, tłuste, słodkie upośledzają opróżnianie żołądka, a gdy jedzenie zalega, nadtrawione przez soki trawienne może powracać do przełyku. Zgaga może się również pojawić po wypiciu herbatki z mięty pieprzowej, działa ona bowiem rozkurczowo na dolny zwieracz przełyku." Soda chwilowo przyniesie ulgę na zgagę neutralizując kwasowość z żołądka, natomiast jest to złudne bo w rezultacie nasila ona produkcję kwasu.' W zasadzie tego typu wypowiedzi na temat sody dominują w necie. A ja tyle tej sody w 2 ciąży wypiłam.. Myślę jednak,że raz na czas można sobie ulżyć...
  4. Coś mi się zdaje,że mleko działa też jak soda, bo ma odczyn zasadowy. Ja tam chemikiem nie jestem,ale mój tata był i zalecał mleko lub sodę, choć może niesłusznie.W każdym razie ja zgagę mam wyłącznie w ciąży, poza ciążą w życiu nie miałam, a co więcej zgaga pojawia się wyłącznie w pozycji leżącej. Najbardziej uciążliwa była w 2 ciąży, wtedy wieczorami codziennie brałam sodę. Nie zauważyłam jakichś skutków ubocznych, a ulga nieziemska. No ale spróbuję z tymi kropelkami. Można jeszcze poszukać pierdów na ten temat w necie;)
  5. ~Bea.ta1 Baby zwariuje jaka mam zgage, dajcie jakas rade bo nie wyrobie:( To zapodam jeszcze jednego pierda;) Co to jest zgaga dowiedziałam się w 1 ciąży,a w każdej kolejnej pogłębiałam ów wiedzę. Lekarstwo dla mnie boskie i natychmiastowe: płaska łyżeczka sody oczyszczonej do 2/3 szklanki ciepłej wody i wypić duszkiem. Ledwo skończysz to - że tak powiem - wybekasz całą zgagę:)
  6. ~Bea.ta1 MatkaPolka1989 Bea.ta1 ja robiłam w pierwszej ciąży w 28 tygodniu i powiem, że super pamiątka, nie dość że zdjęcia to i płytke dostajesz. U nas było dokładnie widać dzidzie i nawet włoski, tak jakby już była na świecie :) Na prawdę warto :) gdzies poczytalam, ze najlepiej robic do 20 tygodnia, bo potem dzidzius nie miesci sie w calosci w kadrze... co o tym myslisz? wole sie sugerowac rada doswiadczonej osoby niz pierdami z internetu, wiec doradz kochana :) Ty, kuźwa, czarownicowy pierdzie z internetu, to ja pisałam o usg 3/4d!! Cholero jedna, czarownico:) Pisałam,że robiłam w 17tc i było super widać i że najlepiej między 16tc a 20 tc bo wtedy najlepiej widać, a później można też oglądać dzidzię tyle,że w kawałkach - że tak to ujmę. Czarownico jedna:)
  7. Nikaa76 Dziś zrobiłam sobie dłuższy spacer po mieście i jak tak szłam to w pewnym momencie tak mnie coś zakłuło że aż poczułam w pochwie. Czy wam też coś takiego się przydarzyło? Nika, ja tak miałam w 2 i 3 ciąży.
  8. O matko, dziewczyny! Ja do tego Zabrza tylko na chwilę wyjechałam, a Wy tu pociągnęłyście kilkanaście stron! No ale nic dziwnego skoro dawna Stardust zrobiła come back:):) Beata, z którego kwietnia jesteś? Bo ja też baran jestem (zarówno ze znaku jak i z charakteru;)) STardust , jak dla mnie Twoja dzidzia ma zdecydowanie dziewczęcy profil:) Moniaa, nie przejmuj się pasjaaaą, która z taką pasją na Ciebie najeżdża. Jak ktoś ma tyle jadu to sam się nim zatruje. Ale jeśli chodzi o prywatność wątku to jestem za. Stardust, moja mama miała kiedyś silnie zakwaszony organizm i odkwasiła go dietą. Dużo warzyw, też strączkowych, mało mleka (kwas mlekowy) i jego przetworów, mięsa też mało, pieczywo tylko pełnoziarniste (kwas chlebowy), ryż, makaron tylko ciemne.
  9. Czarnykwiecie, ja jestem w 5 ciąży,więc mój brzuch działa na sam sygnał hormonów. Jest już zaprogramowany;) Moja siostra zaszła w ciążę ważąc 46 kg, chuda jak szczapa, a brzuszek zaczęło jej być widać w 6/7 miesiącu! Nie wiem gdzie to dziecko się mieściło,ale ma teraz 4 miesiące i jest piękną, zdrową, pulchną dziewczynką:)
  10. Moniaaa, dawaj swój brzuchol!!:)
  11. Olibi, spokojnie, w Niemczech i tak chyba nie jest najgorzej z opieką nad ciężarnymi. Poczytaj jakie przeżycia mają dziewczyny w Anglii czy Szwecji, masakra...
  12. Kawa z mlekiem, gratuluję Żółwika:) U mnie to usg z przeziernością też tyle trwało. W końcu gin przyjęła inną pacjentkę,a mnie kazała robić przysiady;) Paula, jak to nie miała kiedy przygotować karty??? To ona te karty od wycinki drzew ogarnia?? U mojej gin wydanie karty ciąży polegało na: 1. otwarciu szuflady, 2. wyjęciu karty, 3. zapisaniu w niej danych osobowych i paru parametrów z usg. Co za filozofia??
  13. O kuźwa, coś mnie kopnęło i trzeba laptopa obrócić żeby zobaczyć,hehe:) Beata, uwierz mi, wiem dobrze co to są problemy finansowe, sama borykam się z niełatwą sytuacją. Tyle,że u mnie ona trwa już jakiś czas i chyba można powiedzieć,że trochę się znieczuliłam, przyzwyczaiłam. Ja już na szczęście mam światełko w tunelu, a wierzę w to,że u Ciebie też się pojawi. Żadna sytuacja nie trwa wiecznie! I nie opuszczaj nas, tylko żal tu wylewaj ile chcesz!
  14. Beata, piękny brzusio! Nie wyprzesz się już ciąży:):) No dobra, skoro wywołałaś mnie do tablicy to załączam.Niestety jestem teraz sama, więc zdjęcie w lustrze razem z komórką;)
  15. Dzięki za troskę Stardust, już o niebo lepiej:) Pożarłam od wczoraj 3 główki czosnku w różnym wydaniu, głównie z mlekiem lub kanapkami i naprawdę pomogło:) Dziś już bez gorączki, gardło coś tam jeszcze pobolewa,ale ogólnie czuję się ok. I Bogu dzięki bo jutro i pojutrze czeka mnie podróż..
  16. Moniska-12 kamilka00 Witam ! Czytam czerwcowe maluszki od poczatku . Dopiero teraz do was pisze ponieważ wczesniej balam się cieszyc ciąża. Teraz gdy powoli mija 12 tydzień mogę odetchnąć. Mimo swojego młodego wieku jest to moja czwarta ciąża. Mam dwóch wspaniałych synów w wieku 5 i 2,5 lat . Dokladnie rok temu stracilam swoja córeczkę w 12 tyg. Wczoraj byłam na usg i wszystko narazie jest dobrze i mam nadzieje ze juz tak pozostanie. W czwartek wykonuje badania genetyczne. Czy któraś z was juz to robila w obecnej ciąży ? Witaj Kamilka kilka dziewczyn tutaj miało już takie badania, ja mam na 8 grudnia ale zdecydowaliśmy z mężem że robimy tylko usg bez badań krwi. Pytałam lekarza co mi da ta Wiedza, kwestia prawdopodobieństw. Co nie znaczy że tak jest na 100% po wizycie zaglebilam się w lekturę na temat tych badań i tak naprawdę nigdy nie ma pewności a jest dodatkowy stres. Nawet jak na takim badaniu wyjdzie coś nie tak za kilka tygodni może być już ok więc ja odpuszczam.Moja mama rodziła moja siostrę prawie mając 40 lat nastraszyli ja chorobami że ma wodoglowie i inne wady i pytali czy chce usunąć. Moja mama odmówiła a moja siostra urodziła się zdrowa. Pytanie ile dzieci zostało w taki sposób pozbytych przez takie błędy Moniska, teraz to już nie wygląda tak jak w czasach naszych mam.Jak wyjdzie wysokie ryzyko w tych badaniach to robi się amniopunkcję, która daje 100% pewności co do wad. kamilka, ja miałam to bad w tej i poprzedniej ciąży. Prawdopodobieństwo wad wyszło na poziomie od 1:7 tys do 1:20 tys. Tak więc jestem spokojna:) Stardust, masz piękną dzidzię w pięknym brzuszku:)
  17. Jezu, wróciłam wreszcie do domu spełniwszy wcześniej obowiązki matki-taksówki;) Rozkłada mnie na całego, mam 38,2, boli mnie gardło, łamie w kościach...masakra... A pojutrze muszę jechać z pracy na chwilę 100 km do Zabrza, a pojutrze też 100 do Żywca. Muszę się wykurować.Kupiłam w drodze do domu miód, czosnek i mleko i mężuś właśnie mi szykuje,a ja zdycham... Nefer, jak czytam to normalnie nie wierzę,że w dzisiejszych czasach, w cywilizowanym świecie taki ciemnogród! Dobrze,że zmieniasz lekarza na polskiego, bo przecież u Was to trzeba mieć idealną ciążę, żeby dziecko urodzić. W sumie po cholerę chodzić w ciąży do ginekologa, boszszsze.... Stardust, jaką niespodziankę miał dla Ciebie ordynator? Już sporo po 17ej, odezwij się wiedźmo! Dziewczyny, brzuszki macie piękne, chudzielce z Was niezłe. Ja to podpisuję się pod wypowiedzią Beaty, z której zresztą uśmiałam się do rozpuku;)
  18. gusia, z suwaczków wynika,że Paula jest o 3 tyg do przodu od Ciebie, więc spokojnie:)
  19. Gusia, dokładnie - rajdy samochodowe z dzieciakami po mieście to mój sport:)
  20. Witaj Patsy, rozgość się:) Kurdę, gąska, gołąbki..mniamm. A ja dziś tylko krem z dyni, który został od wczoraj. Tak mnie choróbsko rozkłada,że nie mam na nic siły, gorączka rośnie... Nawet postanowiłam być wyrodną matką i mimo że mam wolne zawiozłam Mateusza do żłobka i wskoczyłam do wyrka. Niestety czeka mnie ciężkie popołudnie. Zaraz jadę po małego, potem po Oliwkę do szkoły, z nią do sklepu kupić prezent dla koleżanki, na 16 zawożę ją na urodziny, potem jadę po Marcina do przedszkola, odstawiam go i Mateusza do domu (mój M już powinien dotrzeć z pracy) i jadę zabrać Oliwkę z urodzin Oliwkę, zawożąc ją na 18 na balet. Jak będzie na balecie jadę po Patrycje i o 19 robię wymianę - zabieram Oliwkę a na tańcach zostawiam Patrycję. O 20:30 odbieram Patrycję i tak kończę moje popołudnie...... Paula, masz bardzo zgrabny brzuszek, obawiam się że ja taki miałam przed ciążą;) Jak nie padnę po powrocie do domu to dorzucę moją fotkę.
  21. Stardust, ja też mam nadwyżkę zimna, choć to dopiero 0 stopni. Ja lubię zimę tylko w górach i tylko jak można na nartach pojeździć. Poza tym to jakiś koszmar.. Szczególnie jak trzeba wyjść z domu z 4 dzieci...wrrr. Przez cały jesienno- zimowy okres odliczam tylko dni do wiosny. A w ogóle co tam lekarze u Ciebie mówią? Moniaaa, ja też przeziębiona i można powiedzieć, że też na własne życzenie przy lekkiej pomocy najstarszej córki. Wszystko przez to że pozwoliłam jej w niedzielę myć okna.Sama wskoczyłam do ciepłej kąpieli,a dziecko biedne pucowało okienko u siebie w pokoju. Felernie jej pokój jest dokładnie naprzeciwko łazienki, a moja zdolna nastolatka jak weszła do łazienki wymienić wodę to nie zamknęła ani okna ani drzwi od swojego pokoju ani drzwi od łazienki. No i dostałam w tej cieplutkiej wodzie taki powiew lodowatego powietrza,że dziś pół nocy nie spałam, cały bark mnie bolał..
  22. Stardust, super,że się odezwałaś:) Chyba humorek u Ciebie już nieco lepszy:) Teraz już będzie z górki, zdajsie, że do magicznych 48 godzin od zabiegu już niewiele zostało:)
  23. Moniska-12, ja bym się za bardzo nie przejmowała jedzeniem "zakazanego". Skoro jadłaś znaczy,że było Ci trzeba. Myślę, że jakby się dokładnie przyjrzeć to większość produktów ma w sobie coś zakazanego. Nigdy jakoś nadmiernie nie analizowałam jedzenia w ciąży (słuchałam organizmu i tyle) i żadne z moich 4 dzieci nie jest alergikiem i nie ma problemów z jedzeniem. My o drugie dziecko (pierwsze jest z pierwszego małżeństwa) staraliśmy się 3 lata, w tym rok intensywnej stymulacji hormonalnej, lekarka już nie dawała szans. No a jak poszło to teraz wiatropylnie zachodzę w ciążę;)
  24. Gosia, Paula, ja byłam na usg 3d/4d w drugiej wyczekanej ciąży. Bardzo fajne przeżycie, polecam. No i dostajecie na płytę nagranie wiec w domu można do woli oglądać dzidziusia. Polecam w okolicach 16-19 tc bo wtedy najwięcej widać. Później dzidzia jest za duża i nie mieści się cała w obrazie. Moniaaa, chyba Ci nie pomoge z karmieniem, bo ja nigdy nie miałam z tym problemów. Z piersiami nic mi się nie działo, a pokarmu miałam tyle, ze trojaczki bym wykarmila ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...