anet

Ja też już na nóżkach, szkoda że tylko z rana moje stópki są takie małe i zgrabne - bo wieczorem wolę na nie nie patrzeć. Ja to już nie w misce tylko we wiadrze je moczę. Andzia, super że nie musisz leżakować w szpitalu, pewnie wyjdzie to na dobre Tobie i dziewczynkom- tylko się oszczędzaj!

Nam wszytskim mózgi się kurczą a brzuchy rosną :):):) głowa do góry

No właśnie Andzia "normalni" narzekają a my to już wogóle.... Cafe - ja wczoraj byłam u lekarza a kolejna wizyta 12-go

Cafe - nie martw się - ja dzisiaj też w średniej formie. Całą noc przelatałam do kibelka, brzuch mi się postawił że w nocy musiałam wziąć dodatkową tabletkę, obudziłam się ze spuchniętymi stopami a ręce też nie lepiej... to chyba taka pogoda. A wczoraj miałam puls 132!!! i nie mogłam normalnie zjeść zupy:)

Kasioleqq - ale historia, poczekaj kobito jeszcze trochę..., musisz się naprawd oszczędzać, leżeć i leżeć:) Andzia, pewnie też odstawisz ten lek w 37 tyg. bo wtedy uważa się ciążę za donoszoną.

No, zobaczymy - bo teoretycznie tak może być ale bywają też kobiety które mimo odstawienia leków muszą mieć wywoływany poród po terminie...

A tak poza tym to też mam upławy, pojedyncze - kłujące skurcze, czasem lekkie pobolewanie podbrzusza, ale to wszystko to naturalny stan rzeczy na tym etapie:)

Cześć laski:) Ja dzisiaj po wizycie u mojego "prowadzącego" i nie uwierzycie - potwierdził słowa lekarza u którego byłam ostatnio i powiedział że mam stan zapalny pęcherza!!! poza tym był b. miły, następna wizyta za 2 ty g a kolejne wizyty co tydzień. powiedział że 24 sierpnia mam odstawić tabletki ale po chwili zastanowienia powiedział że lepiej 25 bo 24 to niedziela a może być tak że szybko zacznie się "akcja" i jak coś to lepiej będzie w poniedziałek!!! Już nawet nie miesiąc!!!

Mnie - prawdę mówiąc - mama wyręczyła w tych zajęciach. Momentami panikuje bardziej niż ja. Ostatnio się uśmiałam, bo piwiedziała że ma nadzieję że mój Krzysiek nie da rady wytrzymać przy porodzie bo Ona chce ze mną być.... kochana mamusia

dzięki Cafe - krótko i na temat:) Ja właśnie ściągam z netu kołysanki dla mojej niuni:)

właśnie jak ostatnio byłam to powiedział że mam II stopień ale na razie mam się nie martwić - a ja już się oczywiście naczytałam...

Dzięki Cafe, czuję się dobrze, wieczorkiem tylko nóżki puchną. Wspominał Wam coś lekarz o starzeniu się łożyska?

Andzia, Ty to się masz... ale dzielna jesteś. Faktycznie - lepiej ze Stasiem do lekarza - tylko powolutku!!!

Kobitki - te upały faktycznie dają się we znaki. Ostatnio pogoda trochę odpuściła i było chłodno i zapomniałyśmy jak to jest w upały a brzuszki urosły. Już tak niewiele zostało.........:):):) Cafe miej na uwadze ten sen - może nie trzeba się słuchać lekarzy - tylko wewnętrznego głosu:) Buziaczki w baniaczki:) moje stópki też "pączkują" - letnia woda i moczenie w soli do nóg - muszą pomóc:)

Cafe - to faktycznie wiele mówi - jak rodzice tacy rośli to dzidzia pewnie pójdzie w Wasze ślady:)

Tak Cafe, przeoczyłaś miesiąc ze swoim maleństwem:)

Trochę się nakręciłam w nienawiści, ale teraz czuję się lepiej bo wczoraj zaufałam temu lekarzowi - zresztą on powiedział że mam wątpliwości i że do niego przyszłam - a poza tym on pracuje w szpitalu gdzie będę rodzić i ta świadomość mnie uspokaja...

Andzia - tak, tamtem robił to usg swoim beznadziejnym sprzętem gdzie trudno coś zobaczyć...

Tak Cafe, z parametrów usg wychodzi ten termin - tylko że ja jestem pewna co do ostatniej mieiśczki i poczęcia - bo wszystko było pod nadzorem i w Wigilię na pasterce w kościele poczułam motylki w brzuchu i już się domyśliłam...:):):)

Już umówiłam ise u tego lekarza na kolejną wizytę ale we wtorek i tak idę do "mojego" i jak mi powie że mam zatrucie ciążowe to mu chyba zęby powybijam

Napiszcie proszę ile wasze dzidziolki ważą? - moja mała urosła 1100 gram w ciągu 23 dni!!!

No a poza tym to z usg wyszedł termin na 7 września a doktor powiedział że urodzę sierpień/wrzesień - także jeszcze miesiąc i ......... może miśka już będzie:):):)

Poza tym powiedział że tak niewiele przytyłam w ciąży że coś takiego jak zatrucie mi nie grozi!!! a mój lekarz z góry już dawno założył że będę miała gestozę!!! Poza tym zmartwiłam się bo zapytał po co brałam te tabl na płucka - powiedizałam że mój gin mi kazał bo mogę wcześniej urodzić - ale jak powiedziałam że brałam 2 dawki po 3 dni - to znowu zrobił wielkie oczy i powiedział że dzisiaj tak się nie robi i zapytał czy już przyjęłam drugą dawkę - powiedziałam że tak i zapytałam czy to groźne dla dziecka - a on mówi że jak już wzięłam to nie będzie mi mówił!!! i trochę się martwię no ale trudno...

No więc... doktor był bardzo miły, zbadał mnie i zrobił usg. Łucja waży już 2300 :):):) W zasadzie wszystko jest w porządku, tylko dostrzegł jakieś ślady starzenia się łożyska i pytał czy ja albo ktoś w moim domu pali - a u mnie nikt i ja też nigdy nie dymiłam:) - no ale powiedział że na razie mam się tym nie przejmować. Zapytałam o te wyniki.... i powiedział że to stan zapalny pęcherza i przepisał mi jedną saszetkę antybiotyku (za 40 zł ;) ) a jak zapytałam czy to nie zatrucie ciążowe to popatrzył na mnie spod byka i powiedział że teraz już czegoś takiego nie ma i jak ktoś ma NA BIEżąCO DO CZYNIENIA Z MEDYCYNą TO NAWET NIE UżYWA TAKIEGO POJęCIA - NO I MUSIAłAM MU PRZYZNAć żE MóJ LEKARZ PEWNIE JEST "TROCHę" DO TYłU!!!

Laski, jestem!!! Wczoraj było już za późno i szybko poszłam spać jak tylko ochłonęłam z emocji!!!