Skocz do zawartości
Forum

anet

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anet

  1. Witam dziewczynki po długgggggggggiej przerwie. Poczytałam zaległości i widzę że Wasze niunie się dobrze chowają i coraz rzadziej pojawia się słowo kolka. U nas było ostatnio problemowo.... Przyplątało się do mnie jakieś choróbsko i tylko biegałam po lekarzach (apropos dołączam się do fanów polskiej służby zdrowia). Zaczęło się od swędzenia piersi, później była wysypka, swędzenie - już na całym ciele a z tego zrobiły się krwiste siniaki i już myślałam że ze mną koniec... Poszłam do jednego dermatologa - przepisał mi maść której - jak się okazało po zakupie - kobiety karmiące absolutnie stosować nie mogą, poszłam więc do drugiego lekarza - dostałam maści już dozwolone ale jak po kilku dniach zrobiłam się sina - poszłam po raz kolejny do lekarza - powiedział że to niby normalne i dostałam kolejną maść. Było coraz gorzej i poszłam do trzeciej lekarki - powiedziała że to może być reakcja horolnalna po ciąży i przepisała mi tabletki. Sama proponowałam lekarzom wykonanie badań albo wizytę u alergologa ale stwierdzili że to nie potrzebne. Było coraz gorzej... i już w desperacji sama poszłam do Pani alergolog - jak mnie zobaczyła powiedziała "o Boże" i pierwsze co skierowała mnie na badania i dała leki. Wyszedł mi zły wynik moczu ale bardziej szczegółowe badania nic nie wykazały - tyle tylko że już jest lepiej i sińce ustępują a ja sie nie drapię całą noc... wydałam fortunę na leki i tak naprawdę dalej nie wiem co mi było - ale mam nadzieję że nie wróci!!!
  2. Ciekawa jestem czy te szczepionki czynś się różnią bo ja płaciłam 220 zł, może przez to że była też na akt hib czy jakoś tam... Łucja zniosła ją bardzo dobrze i Anouk raczej nie masz się czego obawiać - pani doktor powiedziała że to najlepsza z możliwych szczepionek
  3. A co do wagi i diety to nawet nie chce mi się gadać - w sumie to już zrzuciłam "całą ciążę" ale przed ciążą sporo mi się przytyło i tak naprawdę to jeszcze jakieś 15 kg by się przydało zrzucić - to tak na pocieszenie - Andzia
  4. Widzę że u Was tak różnie z bobaskami, u nas raczej ok, czasem zdarzy się jakiś mały płacz ale to przecież normalne, Cafe - ja też miałam przejściowe kłopoty z karmieniem - p[rzypuszczam że było to związane z moim osłabieniem - też już popadałam w płacz że to koniec karmienia, też dokarmiałam butlą, piłam dużo bawarki i herbatki hipa dla kobiet karmiących i wszystko wróciło do normy i mam bardzo dużo pokarmu i wzięłam się jeszcze na sposób i karmię Lucy na 2 razy - pierwszy raz jak puści pierś to odbijamy i po chwili przystawaim ją do drugiej piersi aż puści i też odbijamy - zauwałyłam że dzięki temu przerwy między karmieniami są dłuższe
  5. Melduję się z moim ochrzczonym aniołkiem:) My już po... Łucja przeszła samą siebie- taka była grzeczna że do dziś nie wierzę. W kościele nynała i nawet nie pisnęła jak ksiądz polewał jej główkę... a on tylko się śmiał i długo wycierał jej włoski z wody. Potem dzielnie przeszła przez wszystkie ręce namolnych ciotków, wujków itp. Jestem szczęśliwa że już po wszystkim i że miło będziemy wspominać ten dzień Dziękuję Wam za słowa uznania dla fryzury mojej córy - wkrótce chyba będę musiała robić jej kitki Zdjęcia z chrztu oczywiście wrzucę ale jak nasi paparazzi nam je dostarczą
  6. A my prosimy ciotki o głosiki Zdjęcie laleczka
  7. Anzia, tylko schowaj filmik przed dziewczynkami żeby nie podejrzały :) bo jeszcze im się udzieli
  8. Cześć kobitki, u nas odpukać - od kiedy Łucja skończyła 2 miesiące - kolek brak:) daję jej cały czas espumisan - chociaż dobrze jej się puszcza bąki. Cafe - z tym karmieniem to w zasadzie raz się udało 7 godzin, teraz znowu co 2-3. Andzia - po prostu jesteś wielka - wyobrażałam sobie Twój spacer ze Stasiem, z wózkiem i tego bandytę... powinnaś kiedyś zebrać te swoje opowieści i nakręcić film na faktach autentyczny o Stasiu rozbójniku i dwóch księżniczkach:)
  9. Trzymajcie za nas kciuki w niedzielę, mam nadzieję że jakoś przejdziemy te chrzciny. Musimy jechać do Jaworzyny bo u nas w parafii ze względu na "przemiłego" księdza nie chcieliśmy chrzcić. Także czeka nas godzina drogi do kościoła a później jeszcze 15 km do restauracji.... no i nie wiem jak sobie poradzę z karmieniem i mega kupą bez przewijaka....no i nie daj boże jakieś bóle brzuszka, kolki.... chyba kupię sobie skrzynkę karmi.... aż strach się bać
  10. A co do antykoncepcji to ja biorę azalię i ostatnio miałam ponad tydzień krwawienie no i ten problem z pokarmem - myślę że to mogło mieć jakiś związek
  11. Kochane mamuśki - u nas - odpukać - trochę się unormowało z tym jedzeniem. Wczoraj od wieczora przespała prawie 7 godzin :) i to tylko na moim pokarmie (po cycku dokarmiłam ją "rezerwami" mleka). Cafe - może faktycznie jakaś infekcja się przypałętała - nie lekceważ tego, może przy diecie i kamieniu piersią jesteś za bardzo osłabiona - nie chcę gadać jak Twoja teściowa :) Gosiam - bidulko faktycznie mało masz czasu na odpoczynek, pociesz że kolki mijają po 3 miesiącu - chociaż tyle na pocieszenie U nas kolki - odpppppppppppukać - nie ma - i wiecie co, to piwo karmi chyba naprawdę działa!!! Andzia - dobrze że w domku, wracajcie dziewczyny do zdrowia
  12. A o pracy też już myślę... tak gdzieś w połowie lutego wrócę. Veronica - chyba pisałaś cos o wypłacie roszczenia z ubezpieczalni za cesarskie cięcie - uwzględnili Twoje podanie? bo ja do końca nie wiem czy za to coś się należy
  13. Łucja śłicznie dziękuje za pamięć A u nas ostatnio trochę problemów z karmieniem. Do tej pory Lucy wcinałą cyca co 3 godz a od tej nocy nastąpił jakiś przełom - ale w drugą stronę - budziła się co 2 godziny a w ciągu dnnia chciała nawet co godzinę. Już miałam dość cyckowego dnia i na dobranoc zrobiłam jej dużą butlę urodzinową i całą wytrąbiła i myślałam że pęknie....... Zobaczymy co to będzie bo pokarmu mam pod dostatkiem - może jakiś przejściowy kryzys. Pozdrawiam wszystkie ciotki, mam nadzieję że kolki już idą w niepamięć
  14. Miśka przespała dzisiaj w nocy 2 razy po 4 godziny:) Trochę stresuję się bo za tydzień mamy chrzciny i obawiam się jak to będzie w kościele i na sali, tyle nowych twarzy i taki stres dla dziecka........
  15. Poza tym stosujemy sposób mojej koleżanki (lekarz jej polecił) i popijam piwo bezalkoholowe karmi - chyba pomaga - możecie spróbować - według własnego uznania :)
  16. Cafe - herbatki daję 60 ml i do tego 1/4 łyżeczki granulek herbatki (HIPP)
  17. magda_79Dziewczyny, a Espumisan codziennie mozna podawac? Zaraz wybieram sie do apteki. Madziu - ja podaję 3 razy na dobę po 5 kropelek, ten lek można stosować przez całe życie nie jest szkodliwy i nie wchłania się do przewodu pokarmowego, jest w 100% wydalany z organizmu.
  18. Witam ciotki po dłuuuuuugiej przerwie, Poczytałam sobie Was trochę i widzę że nic co ludzkie nie jest mi obce. Nasza Lucy rośnie zdrowo, kolki też kilka razy zaliczyliśmy...... było już zapalenie uszka i szczepienie 6w1. Karmię piersią ale dzisiaj miałam wrażenie że małej mój duży cycek nie starcza i ............ dałam jej butlę - wydudliła całą i słodko śpi. Co do kolek - to dajemy jej przez cały czas espumisan - nie tylko wtedy kiedy pojawia się ból, no i przeważnie raz dziennie pije herbatkę koperkową. A tak poza tym to obserwujcie swoje "kolki" bo swego czasu ja byłam przekonana że Lucy ma kolę a tu okazało się że zapalenie ucha - oj jak to ją bolało... Postaram się nadrobić trochę zaległości i wrzucę kilka nowych fotek. Andzia - jesteś najwspanialszą mamą na świecie, zobaczysz jak za kilka lat dzieci będą nosić Cię na rękach!!! Cafe - Ty to masz niezłą organizację - synek, remonty i jeszcze znajdujesz czas na ćwiczenia - podziwiam
  19. Anielinka - tak szczerze powiem że moja położna powiedziała że można wychodzić jak dzidzia skończy tydzień a ja byłam z niż na spacerze jak miała 6 dni:) Tak poza tym to już w szpitalu ją "werandowałam" i spałyśmy przy otwartym oknie. Staram się jej nieprzegrzewać ........ no ale na spacerek oczywiście trzeba się cieplutko wybrać.
  20. Karola - moja Lucy dokładnie taki sam nerwus. Muszę ją karmić jakąś godzinkę przed kąpielą bo inaczej nie da rady.... a poza tym to ma taki apetyt... ale zauważyłam że czasem przeciaga karmienie i bawi się cyckiem - dobrze że zaczęła ssać smoka - to trochę zaspokaja jej wilczy głód :)
  21. anielinkaAcha, miałam pytac, bo tu sporo z was rodzilo przez cc i mam pytanie czy podczas sikania u was tez pęczerz boli? bo mnie bardzo.... Ja też miewałam pobolewania ale wydaje mi się że to jest związane z obkurczaniem się macicy
  22. A co do kawki - to od czasu do czasu taką malutką z płaskiej łyżeczki i dużo mleczka.......... a tak poza tym to cały czas piję kawę zbożową - tak mi smakuje......mniam
  23. Anielinka - serdecznie gratuluję - widzę że przeszłaś to samo co ja - skurcze, rozwarcie prawie do porodu a tu zanik tętna.... takie 2 porody w jednym. Tą bolącą pierś powinnać poprysznicować ciepłą wodą, dobrze rozmasować - szczególnie zatkane guzowate węzły - no i delikatnie odciągnąć nadmiar pokarmu Madzia - również gratuluję - moja niunia też jest bardzo nerwowa przy cycku i często bywa że przed karmieniem nie mogę jej zmienić pieluszki bo tak krzyczy. Wzięłam się na sposób (mała budzi się co 3 godz. na karmienie) i ja po prostu wyprzedzam fakt jej przebudzenia na wielkim głodzie i budzę ją jakieś 15 min wcześniej - wydaje mi się że tak jest lepiej:)
  24. No pewnie - już jest duuuuuuuuuuużo lepiej. A nasza córeczka grzeczniutka, dzisiaj w nocy przespała 5 godzin! i aż miałam wyrzuty sumienia że nie słyszałam budzika dzwoniącego na karmienie, ale nie ma co panikować. Położna w szpitalu mówiła że takie małe bobo trzeba karmić co 3 - góra 4 godziny przez pierwsze 2 tyg. a później dziecko samo sobie reguluje karmienia i może budzić się nawet co 6 godzin - no a moja niunia już skończyła 3 tygodnie:)
  25. Dziewczyny - melduję że sprawa "cycka" już prawie zakończona. Wczoraj obdzwoniłam lekarzy i wybrałam się na wizytę jeszcze do jednej pani doktor. Poradziła mi smarowanie maścią i pomogło:) Teraz tylko trochę poczekam i znowu dwa cycki będą sprawne i gotowe do pracy:) Nawet nie wiecie jak mi ulżyło :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...