Skocz do zawartości
Forum

anet

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anet

  1. Andzia - wczoraj byłam u gina i mu to pokazałam a on powiedział że jak już nie dam rady to trzeba będzie to naciąć - tylko bez znieczulenia - bo po tym mogę stracić pokarm - a ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić nacinania najbardziej wrażliwego miejsca na ciele na żywca - może jestem mięczak ale mnie to przerasta!!!
  2. Anulka, ja wiem że małą dobrze przystawiam bo uczyłam się pod okiem położnych w szpitalu - ale masz rację - zapytam doradcę na forum, dzięki:)
  3. Magda i Kasioleqq - serdeczne gratulacje, super że już możecie cieszyć się swoimi dzidziami:) Ja dzisiaj mojej niuni dałam butlę - herbatkę koperkową - bo coś mnie niepokoiło jej napięcie. Poza tym - dziewczyny - mam problem i wydaje mi się że nie taki mały. Już w ciąży na jednej z piersi - na samym czubku brodawki zrobiło mi się zgrubienie - taki jakby kaszak czy coś - mówiłam i pokazywałam lekarzom i pytałam czy w karmieniu mi to nie będzie przeszkadzać - stwierdzili że samo zejdzie. Tymczasem mam cycki jak terrawita, pełno mleka i mogę karmić tylko jedną piersią bo tamta cholernie boli przez to "coś" i wczoraj wyłam z bólu jak mała pociągła - a dzisiaj już nie daję rady. Nie wiem co mam zrobić i do jakiego iść lekarza - bo chirurg to pewnie zaraz mi pół cycka odkroi a poza tym nie chcę stracić pokarmu!!! Ratunku!!!
  4. Takie mamy śliczne te dzieciaczki:):):) i takie kochane:):):) Andzia - kobito - zasługujesz na medal - Twoje dzieci za parę lat będą Cię chyba nosić na rękach. Cafe - nasze dzidziole już wkrótce skończą miesiąc a zaraz będzie dwa.... i roczek. Teraz dopiero czas nam zleci. U mnie z tą dietą podobnie jek u Was - niby powoli trzeba wszystko wprowadzać - ale też mam obawy i wyrzuty jak mała płacze że to przez moje jedzenie. Co do kupki - to też się tak pręży i robi się czerwona a co najciekawsze że zawsze razem z nią "robimy kupę" bo Łucja załatwia się tylko wtedy jak ściągamy jej pieluszkę i dlatego zużywam więcej podkładów do przewijania niż pieluch - ale za to mała nie ma odparzonej pupki.
  5. Tak sobie Was czytam i wierzyć mi się nie chce że z tematów czysto ciążowych już prawie nic tu nie pozostało. Teraz tylko o kupkach, kolkach i cyckowej diecie:) ale ten czas szybko zleciał........... Może zrobimy już zapisy na następną "kampanię"?
  6. Cześć mamuśki U nas bez zmian, niunia budzi się na cyca i śpi chociaż ostatnio coraz częściej woli aktywny wypoczynek... Na spacerku byliśmy nim Łucja skończyła tydzień i teraz też mimo brzydkiej pogody wychodzimy na krótkie spacerki. Apetycik jej dopisuje i już jeden cycek jej nie starcza... dobrze że mam dwa:) Cafe - nam pediatra przepisała jakieś witaminki i kropelki - na układ trawienny nic szczególnego nie podajemy. Dziewczyny - co myślicie o tych dodatkowych szczepieniach - na pneumokoki, rotawirusy itp. bo ja mam mętlik w głowie tyle tego a gdyby tak szczepić na wszystko to można zbankrutować.
  7. U nas dni i noce mijają w miarę spokojnie. Myszka budzi się co 3 godziny na cyca i na kupkę - bo nie robi w pampersy tylko idzie na żywioł po ściągnięciu pieluszki :)
  8. Witam, gratuluję nowym mamuśkom ślicznych i zdrowych pociech :)
  9. Dobry wieczór kochane, właśnie udało mi się zamieścić kilka zdjęć naszej córeczki. W roli rodziców radzimy sobie doskonale - jak dotychczas - mała dużo śpi, budzi się co 3 godziny na cyca - tylko szkoda że chciałaby mieć moje cycki na wyłączność:) Jest cudowna i najukochańsza na świecie i pewnie przekonacie się o tym jak już przytulicie swoje maleństwa - ja do dziś płaczę ze szczęścia. Idę naładować akumulatorki, myślami jestem z Wami i trzymam za wszystkie kciuki, buziolki
  10. Kochane - bardzo dziękuję za gratulacje, jestem naprawdę przeszczęśliwa i tak sobie myślę że...... faktycznie macie mi czego pozazdrośić :) Łucja jest naprawdę hrzeczna, tylko śpi i je :) co 3-4 godziny budzi się na cyca. Cieszę się że mogę ją karmić naturalnie - to naprawdę wspaniałe uczucie mieć takiego króliczka tak blisko siebie. Narazie musicie wierzyć mi na słowo że jest boska a zdjęcia wrzucę jak tylko "poanuję" nasz nowy komputer. Trzymam za Was wszystkie kciuki, ................ja już po cichu myślę o następnym bobasku
  11. alexwiecPYTANIE DO ANET TY mialas jakies symptomy, ze porod sie zbliza? ja nawet rozwarcia jeszcze nie mam:( Ja rozwarcie miałam na 1,5 i utrzymywało się jakieś 2 tygodnie - to w zasadzie o niczym nie świadczy. A tak poza tym to wszystko zaczęło się niespodziewanie i było bardzo spokojnie.
  12. Witam Was po dłuższej przerwie MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ ŻE JUŻ JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMA!!! Mamy śliczną córeczkę, ważyła przy porodzie 3,250 i ma 55 cm. i jest cudowna, prześliczna i najukochańsza na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poród zaczął sie 2-go września o 18.00 - odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala. Miałam skurcze co 45 min które nasiliły sie po lewatywie. Walczyłam dzielnie do godziny 5 rano. Przed szóstą przy rozwarciu na 7, bólach które trwały 1,5 min a przerwy między nimi tylko 30 sekund!!! zaczęła sie akcja... Zbiegło się masę lekarzy i pielęgniarek i w ciągu kilku minut byłam już po cięciu cesarskim... istniało poważne zagrożenie życia dla Łucji. Jestem szczęśliwa że tak sie to skończyło chociaż miałam ogromne ambicje żeby urodzić naturalnie i byłam już tak blisko... Później wrzucę fotki mojej ślicznotki Cafe serdecznie gratuluję i podaję Ci łapkę bo urodziłyśmy tego samego dnia - 3 września - i razem przez cesarskie cięcie Buziaki dziewczyny, życzę Wam dużo szczęścia i powodzenia.
  13. Anouk - już tyle przeczekałaś to teraz też dasz radę, nie ma się co spieszyć. A dzidzi przyda się trochę ciałka:)
  14. No, niezłe te sposoby na wywołanie... :) tylko że mi się aż tak desperacko nie spieszy. W zasadzie to spokojnnie mogę rodzić 14-go tylko że wtedy "mała" już nie będzie taka "mała", poczekamy - zobaczymy. Poza tym zdziwiłam się jak lekarz powiedział że poród może mnie zaskoczyć (wręcz przeciwnie mówił mój "ukochany prowadzący") bo Łucka na prawdę ostro atakuje, zresztą - ja to chyba wolę tak z biegu żeby za dużo nie myśleć. Andzia - jak odstawiłam leki to tego samego dnia myślałam że urodzę a teraz jest różnie. Przeważnie co 2-gi dzień mam kryzys. Super że jesteś szczęśliwa ze swoimi dzieciaczkami no i nie zły z Ciebie psycholog - Stasiu z pewnością nie powinien mieć powodów do zazdrości :)
  15. Cafe - trzymaj się dzielnie! Ja wczoraj byłam u lekarza, rozwarcie się nie powiększyło ale mała mocno nap[iera i doktor powiedział że daje mi tydzień:) zobaczymy czy ma rację. Jeżeli nic sie nie przytrafi to w poniedziałek mam się zgłosić na ktg. Lucy nabrała kształtów i waży już około 3500, łożysko III stopień - także można już coś podziałać:) Masujemy sutki, wywołujemy skurcze i cierpliwie czekamy... Jestem z Wami, na pewno się odezwę jeżeli coś się będzie działo. Buziole w brzuchole:)
  16. no Cafe, masz rację - kampania wrześniowa rusza na całego!
  17. Cafe - widzę że przygotowania na pełnych obrotach. Nie mogę uwierzyć że już w środę będziesz mamą! Będę mocno trzymać kciuki Może "polecę" razem z kasiolleq i będziemy zamiast kciuków zaciskać pośladki:)
  18. Ja po kilku dniach się melduję - ale nadal w 2-packu. Przyznam że ostatnio też różnie się czuję, przeważnie co 2-gi dzień mam kryzys. Dzisiejsza nocka do połowy minęła cudownie ale o 4 brzuszek mi się zaczął napinać, dostałam małe skurcze i......... strasznie zachciało mi się herbaty:) Wstałam po cichutku żeby rodzinki nie budzić i wypiłam 2 szklany :) Teraz jest w miarę chociaż czasem pojawi się jakiś skurczyk no i brzuch sie stawia, dzisiaj na 17 do lekarza - może powie coś konkretnego. Brzuch mi "wisi" i prawa noga wysiada w kolanie - chyba już za dużo kilogramów - czas na dietę cud - mam nadzieję że mała pozwoli mi zrzucić zapasy:)
  19. Andzia, WIELKIE BUZIAKI I GRATULACJE, SUPER DZIEWUSZKI I MAJą TAKą DZIELNą MAMę !!! Super że już jesteście w komplecie i że wszystko w porządku. Teraz my pójdziemy Waszym śladem i dzielnie zniesiemy te trudy Buziaczki dla Was DZIEWCZYNY:36_3_16::36_3_16::36_3_16:
  20. Gosiamm - widzę że zbierasz same złe doświadczenia ze służbą zdrowia, oni nie mają sumienia, mam nadzieję że w "tym dniu" Ci to wynagrodzą, trzymam kciuki
  21. Cafe, kochana ale się pewnie nadenerwowałaś, my już zrobiłyśmy Cię mamusią - ale widać trochę na siłę, Andzia coś nie daje znać - miała być kolejejną mamą a później dziewczyny obstawiały mnie. Trochę jestem w szoku że z takim rozwarciem Cię wypuścili - ale dobrze że z nami jesteś bo już się martwiłyśmy. Trzymam kciuki za Ciebie i dużego Olusia, buziaczki
  22. No widzisz Verka - mi lekarz kazał masowaś brodawki aż dojdzie do skurczu i tu znowu sprzeczność i różne podejście do terminu porodu. Mój gin powiedział że teraz już mogę urodzić i wcale nie trzeba donosić do 40-go tygodnia. Mniejsza z tym, powodzenia u lekarza.
  23. Ja się szybko melduję, trzymamy się w 2-packu, w nocy mały skurczyk. Co do Andzi i Cafe to już raczej nie mamy wątpliwości, no a kto następny - okaże się. PS. Kazał Wam lekarz masować brodawki aż pojawi się skurcz?
  24. Kochana - ja od początku byłam zdecydowana na "normalny" wózek, tzn zależało mi na dużych, pompowanych 4 kołach, stabilnym stelażu, dużej budzie - żeby służyła zimą i żeby dziecko się w nią mieściło no i wybraliśmy taki firmy tutek - musieli nam robić na zamówienie bo wybraliśmy sobie takie kolory których już nie produkują:) Bardzo mi sie podoba i wygląda porządnie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...