nati91
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nati91
-
Dojechaliśmy, 6,5h w samochodzie, trochę długo, ale dało radę. Idziemy spać, trochę zmęczeni sylwestrem i podróżą. Mój ostatnio też ciągle w telefonie siedzi i to jeszcze w takie gry gra, że nie może przerwać :p czasem mnie to denerwuje, ale staram się nie zwracać uwagi, niech sobie gra ;) i tak jak dziewczyny pisały - im mniej oczekujemy tym bardziej jesteśmy szczęśliwe :) trzeba dostosować swoje oczekiwania, bo często się okazuje, że to co nam się wydawało ważne,tak naprawdę jest zupełnie nie istotne i możemy bez tego żyć. Są rzeczy o które niepotrzebnie się denerwujemy, których oczekujemy mimo że nie są niezbędne do szczęścia i jak to zrozumiemy, to będziemy dużo szczęśliwsze :) wiadomo, że czasem nerwy puszczają, no ale jesteśmy tylko ludźmi, czasem zdrowo się pokłócić ;) I ROZMOWA, ale taka bez pretensji, krzyków itp. Zauważyłam, że jak mówię spokojnie o co mi chodzi, to mój facet rozumie! Może nie zawsze, ale często :) byłam bardzo zaskoczona tym odkryciem :) no i z facetami jest tak, że oni zapominają, więc trzeba im spokojnie powtarzać to samo kilka razy i się nie wkurzać, że znowu zapomnieli, mimo że im o tym mówiłyśmy, bo oni myślą innymi kategoriami niż my i rzeczy dla nas ważne, niekoniecznie dla nich takie są. Olka, Haneczka trzymam kciuki za Wasze relacje z facetami - mam nadzieję, że uda Wam się do nich dotrzeć :) oby prośbą a nie groźbą ;)
-
Szczęśliwego Nowego Roku! Dużo zdrowia dla Was, mężów/niemężów i maluszków! Szczęśliwych rozwiązań i niezapomnianych, wspaniałych chwil z dzieciaczkami (tymi małymi i tymi starszymi) :) Madika trzymaj się, niech mąż zdrowieje. Misiakowata - super laska z Ciebie ;) Dzięki dziewczyny za wszystkie rady co potrzebne, co nie, na pewno się przydadzą :) Pojadłam dobrego jedzenia, pooglądaliśmy fajerwerki i potańczyliśmy trochę (ze trzy piosenki :p) i nawet się nie czułam jak słoń w składzie porcelany :) idę spać, bo jutro wyjeżdżamy, to się trzeba wyspać choć trochę. Aaale super, już w tym roku urodzi się nasze maleństwo! Nie mogę się doczekać :)
-
Cześć! Też miałam robić roladki z tortilli dla nas, bo mieliśmy spędzać sylwestra we dwoje, ale koleżanka właśnie ogarnęła jakąś restaurację, w której się zwolniły miejsca i tam w końcu idziemy :) mam nadzieję, że krzesła mają wygodne :p mam zamiar pojeść i popić dobrych rzeczy :) koleżanka też nie pije ze względu na leki, więc nie będę sama. Najgorzej, że nie mam żadnych eleganckich butów płaskich! Jedziemy na zakupy z mężem, mam nadzieję, że uda mi się coś dorwać. Wszystko na ostatnią chwilę :) Badwoman - gratuluję dużej córci :) może dzięki temu wcześniej się urodzi :) (w sensie, że nie po terminie - ja to się boję przenoszenia, jednak to musi być mega niekomfortowe...) KotkaB - nie sądzę, żeby zwymiotowanie miało coś wspólnego z cukrzycą. Niektórzy tak mają. Chyba Ewcia o ile dobrze pamiętam, może Ci powie, jak sobie poradziła za drugim razem. Trzymam kciuki, żeby się udało, a wyniki na pewno będą dobre :)
-
Jola - do ucha możesz wkraplać co chcesz, bo to działa tylko miejscowo, więc nie trzeba się przejmować ;) też mam kropelki, bo coś mi się zrobiło w uchu. Ja mam usg 15.01 i wizytę u gina 20.01, więc zasilam drugą grupę marcóweczek (pewnie tych, które miały wizytę tuż przed świętami - też była spora grupa ;)). Ja być może kiedyś obejrzę poród z ciekawości, ale na pewno nie przed pierwszym porodem i nie jak będę w ciąży :p skoro i tak nie będę tego widzieć, to po co takie straszne rzeczy oglądać :p a mąż nie będzie tam patrzył po prostu. Myślę, że sam raczej nie chciałby tego widzieć. Mam nadzieję, że nie wpadną na taki pomysł w mojej SR. Dobranoc brzuchatki :*
-
~kalae nati91 Dziewczyny, wie któraś, czy w jakimś supermarkecie można kupić szampana bezalkoholowego (oczywiście nie piccolo :p)? Pamiętam, że o winach pisałyście - chyba w Piotrze i Pawle? też w Piotr i Paweł ta sama firma - wino musujące bezalkoholowe, jeszcze jest piwo bezalkoholowe 0,0%, bo lech ma 0,5% alk. Dzięki! :)
-
Dziewczyny, wie któraś, czy w jakimś supermarkecie można kupić szampana bezalkoholowego (oczywiście nie piccolo :p)? Pamiętam, że o winach pisałyście - chyba w Piotrze i Pawle?
-
A propos staników, to mi cycki urosły na początku tylko i od tamtej pory są takie same, ale obwód się zrobił ostatnio za mały i czekam właśnie na przedłużki - tanie jak barszcz, jak Misiakowata pisała. A do karmienia pewnie kupię jakiś jeden na czuja, a potem dokupię, jak już będę wiedzieć,jaki rozmiar.
-
Zdrówka dla mężów Renatka i Madika - dobrze, że już lepiej. Gratuluję udanych wizyt, a tym mniej udanym: wytrwałości! Już naprawdę niedługo :) I gratuluję udanych zakupów :) my się 7.01 po powrocie z Bieszczad zajmiemy pierwszymi zakupami (ubranka na szczęście mamy - tylko przejrzeć i poprać). Ja też nie mam problemów ze snem, jakiś tydzień temu miałam kilka dni, że się budziłam 7-8 i nie mogłam zasnąć przez jakąś godzinę-półtorej, ale potem zasypiałam, a teraz już znowu jest ok. Także póki jest ok, to korzystam. Dziś to w ogóle dzień leniucha na maksa - cały dzień w łóżku, ze dwie drzemki, strasznie byłam rozbita, mimo że w nocy 10h spałam... i córcia też miała dzień leniucha, trochę tylko czasem posmyrała. No i czkawkę ma codziennie albo nawet dwa razy dziennie. Też się boję, co to będzie. Wiadomo, że tak czy inaczej sobie poradzimy, ale fajnie by było, żeby się to odbyło przy jak najmniejszym stresie i żeby nie było większych problemów. Niesamowite są te silne, sprzeczne emocje - z jednej strony się nie możemy doczekać, a z drugiej ten strach przed nieznanym i tą ogromną odpowiedzialnością... Czytam teraz książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg, dostałam od teściowej. Bardzo fajna, dopiero zaczęłam, a już trochę zmieniła moje postrzeganie macierzyństwa i samego dziecka. Także polecam :)
-
Cześć :) wreszcie nadrobiłam :) Trochę się podziało przez Święta u Was, cieszę się, że nic poważnego się nikomu nie stało i wszystkie jesteśmy jeszcze w dwu-, trój- pakach :) Moja rodzina jest bardzo planszówkowa, więc się nagrałam w Święta :) a jeszcze są plany na spotkanie w tygodniu i ze znajomymi też w któryś wieczór, a w sylwestra też może się zorganizuje kilkoro znajomych na granie, fajnie :) Objadłam się oczywiście, dobrze że już nie ma tylu pyszności, bo ciężko się opanować Dziś mój mąż mnie zaskoczył, mówiąc, że trzeba zakupy dla dziecka zacząć robić. Nie sądziłam, że sam poruszy ten temat :) ale rzeczywiście trzeba, bo nie mamy nic oprócz ubranek, które i tak trzeba uprać i zobaczyć, czego brakuje. No nic, czeka nas pracowity styczeń :)
-
Wesołych, rodzinnych, ciepłych Świąt Bożego Narodzenia :) Jedzcie smacznie, ale i z umiarem - żeby kilogramów nie przybyło i zgaga nie męczyła :) Niech maleństwa rosną zdrowo i siedzą grzecznie w brzuszkach jeszcze co najmniej 2 miesiące. No i wyjeżdżającym szczęśliwych podróży i powrotów! :)
-
Gratuluję udanych wizyt i zdrowych dzieciaczków :) Felcia - super, że na święta do domu i że trzymają rękę na pulsie, będzie dobrze! :) Ja dziś miałam wizytę, nie przytyłam nic a nic od ostatniej wizyty, czyli cały czas +5kg :) córcia jest ułożona główką do dołu i podobno z takiego ułożenia jest praktycznie niemożliwe, żeby się dziecko przekręciło, bo główka jest najcięższa i grawitacja robi swoje :) niestety miałam bardzo krótkie usg, tylko żeby tętno zmierzyć, 15.01 będę mieć dłuższe ze wszystkimi pomiarami. I zdziwiłam się, ale lekarz wypisał mi już zwolnienie do 14 dni po terminie, czyli na 3 miesiące. Potem byliśmy z mężem w kinie na igrzyskach śmierci i teraz leżymy sobie i odpoczywamy :) choinka już stoi, nasza pierwsza, czekamy jeszcze na bombki, jutro powinny dojść. Na szczęście nie muszę nic robić na święta, bo jedziemy na gotowe.
-
Super wiadomości Ernesto i Olka :) My wyjeżdżamy w Bieszczady w Nowy Rok i zastanawiam się, czy nie ogarnąć rzeczy do szpitala... tylko my nie mamy nic gotowego... mam nadzieję, że córcia się nigdzie nie wybiera przez najbliższe 2 miesiące :)
-
Kurczę... przerażające to... całe szczęście, że wszystko dobrze... nie wyobrażam sobie takiego scenariusza... jestem zupełnie niegotowa ani psychicznie ani z wyprawką...
-
Co do imienia, to u nas będzie Iza :) My z mężem dwa raki, ale zupełnie nie mam pojęcia co to znaczy :) generalnie się dogadujemy i jesteśmy podobnie impulsywni, ale i szybko zapominający, także nasze kłótnie trwają trwają bardzo krótko.
-
Cześć marcóweczki :) Gratuluję udanych wizyt, ślicznych, zdrowych dzieciaczków i powodzenia na nadchodzących :) Dziewczyny w szpitalach trzymajcie się! W ogóle to już na prawdę niedługo 2,5 miesiąca, 2 nie licząc świąt i nowego roku, które szybko zlecą :) Ale się dziś nalatałam po sklepach... a i tak nie załatwiłam wszystkiego. No cóż. Jutro chyba będę leżeć cały dzień i odpoczywać :) mężuś ma choinkę przywieźć jutro, to świątecznie się zrobi :) Mi też twardnieje brzuch, ale o dziwo jak leżę/ półsiedzę to najbardziej, dziś chodziłam prawie cały dzień, to prawie nie twardniał, choć pod koniec już byłam mega zmęczona. Ja też nie lubię prasować i też tak wieszam pranie, żeby nie prasować :) a bluzki, które trzeba prasować od dawna leżą sobie w szafie nieużywane
-
Mt w rodzinie nie będziemy mieć żadnego dzieciaczka w podobnym wieku, kuzyn mojego męża ma chyba 2 letniego synka, ale z nimi jakoś kontaktu nie mamy. Za to mojemu przyjacielowi urodziła się córeczka dwa tyg temu i liczę, że będą się razem bawić z moją Izunią :) Smutne te Wasze historie :( zawsze się bałam, że będę mieć problemy z zajściem w ciążę, bo dziecko jest moim marzeniem od bardzo dawna. I jak słyszę, że ludzie mają problemy, żeby powiększyć rodzinę, to jest mi tak strasznie przykro, bo nie powinno tak być, żeby kochający się ludzie nie mogli stworzyć domu :( zwłaszcza, jak się słyszy o historiach porzuconych, niechcianych dzieciątek, to aż skóra cierpnie... to takie niesprawiedliwe... Ciąża - jeśli to brzydko pachnie, to bym obstawiała siuśki :) wody płodowe chyba są bezzapachowe.
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa :) Super wiadomość Olija! Kolejna leżąca brzuchatka poprawiła swoją szyjkę, czyli jednak coś w tym leżeniu musi być, jesteście super dzielne dziewczyny! :) Mi nigdy żadne bakterie w moczu nie wyszły... a nigdy nie podmywam się ani nic przed badaniem. A nie, kiedyś dawno raz mi wyszły, ale to było z 6-7 lat temu. Nie mam pojęcia, od czego to może zależeć...
-
~kaamilla nati, szprycho! nie przygarniesz pary zbednych mi kilo??? ;D Haha, nie, dziękuję jakoś tak mi wygodnie z moimi kilogramami
-
Już po wigilii, objadłam się jak głupia :) o dziwo małej nie przeszkadzała głośna muzyka. Gratuluję udanych wizyt, fajny chłopak rośnie Misiakowata :) Też muszę o tych szczepieniach poczytać... A to zdjęcia mojej kreacji wigilijnej, jedno z brzuszkiem, żeby nie było, że nie widać :p
-
Mi poducha bardzo pomogła na ból pleców - potrafiłam się budzić z bólem, a od kiedy z nią śpię zdarzyło się to może ze dwa razy. Także bardzo polecam! Też mam długą z sowami :) Super laski z Was Madika i Zu2ia :) i jakie fajne już brzuszki. Też wrzucę potem zdjęcie, bo idę dziś na wigilię pracową, to będę odstrzelona :)
-
Sylwia921125 Cześć Marcoweczki :) Monimoni jaka odszczelona :) slicznie :) Miskowata ciesze sie,ze jestescie zadowoleni z SR :) Ja sobie kupilam ten kocyk minky w pepco :) Aga dobrze,ze juz wrocilas bo martwimy sie o Was :) Witaj Necia :) Ja to sie czasem zastanawiam czy jestem w ciąży. Gdyby nie moj brzuch i kopniaki Malej to bym miala watpliwosci :) mnie kurcze nic nie boli. Rzeczywiście mam problemy z zaśnięciem bo czuje,ze mam ciezkie nogi,ale jak zasne to 10-12 godzin nie moje Wstaje tylko na siku jak maz do pracy idzie. Ciesze sie oczywiście,ze nic mnie nie boli, ale jak slucham co Wam dolega to sie zastanawiam czy ze mna wszystko ok Jak zawsze zapomnialam jeszcze co mam pisać biore sie za sprzątanie :) Czyli nie jestem sama :) też się zastanawiałam, czy wszystko ze mną ok :p w takim razie pozostaje nam cieszyć się do czasu aż i nas nie dopadnie :)
-
Cześć brzuchatki, Gratuluję zdrowych dzieciątek i dobrych wyników. Trzymam kciuki za wszystkie z problemami, Ernesto - trzymaj się, zaciskaj uda! Nie wiem, co mam napisać- strasznie mi głupio czytać o tych wszystkich Waszych bólach, bo aż wstyd się przyznać, ale mi prawie nic nie dolega. Owszem czasem delikatne bóle pleców no i ogólnie widać, że organizm już nie na tych samych obrotach co przed ciążą, ale gdyby nie robaczek, który mi się wierci w brzuszku, to zapomniałabym, że jestem w ciąży. Mam nadzieję, że nie będą Wam bardzo dokuczać te bóle, mnie pewnie jeszcze dopadną, może to dlatego, że mam mały brzunio... A gazy to wiadomo :) nawet już nie zwracam uwagi :) (tylko czasem trzeba uciekać )
-
Uff,ale się narobiłam :) 250 pierniczków, z tego 190 polukrowanych. Na początku próbowałam bawić się z tutką, ale średnio to szło - strasznie szybko się zatykała i nie dało się tego sprawnie robić. Chyba bym całą noc siedziała dekorując... a tak to tylko 2,5h Nie miałam co prawda świątecznych foremek, ale liczy się smak ;) A to efekt mojej pracy:
-
5 minut temu Re: Marcóweczki 2016 Madika - super pazurki :) ja to nigdy nie umiałam malować paznokci, nawet zwykłym lakierem, zawsze mi brzydkie, nierówne wychodzą :p Gratuluję zdrowej córeczki Renatka :) Ale z Was laski :) teraz już możemy z dumą nosić nasze brzuszki i nikt nie ma wątpliwości, że to dzidzia a nie obfity obiad :) Felcia - wszystko będzie dobrze! Wiadomo, że nie tego byś chciała, ale zajmą się Twoją dzidzią jak trzeba. Trzymamy kciuki, żeby Krzyś jak najdłużej siedział bezpiecznie w brzuszku :*
-
Madika - super pazurki :) ja to nigdy nie umiałam malować paznokci, nawet zwykłym lakierem, zawsze mi brzydkie, nierówne wychodzą :p Gratuluję zdrowej córeczki Renatka :) Ale z Was laski :) teraz już możemy z dumą nosić nasze brzuszki i nikt nie ma wątpliwości, że to dzidzia a nie obfity obiad :) Felcia - wszystko będzie dobrze! Wiadomo, że nie tego byś chciała, ale zajmą się Twoją dzidzią jak trzeba. Trzymamy kciuki, żeby Krzyś jak najdłużej siedział bezpiecznie w brzuszku :*