Faith

Wodna, zgadzam się z Madzią. Pomiar szyjki przez USG dopochwowe, więc nie będzie bolało ;) Oby córcia jeszcze poczekała ;) !

To teraz może nam powysyłać, bo ktoś te pomysły jej podrzucił nie? ^^ hahaha Fiolet Ja dzisiaj też sama śpię ehh :( Dobranoc, kolorowych snów i obyś jutro czuła sie lepiej :*

ausia91 No i weź tu człowieku jeść nie chciej co chwile jak tu wszędzie jedzenie atakuje -.- Nie dość, że Kuchenne rewolucje...to jeszcze Ty zarzuciłaś takimi smakołykami ;P Hahaha

Magdalen93 My też trzymamy za Was kciuki :* Oby lekarze zaopiekowali się Wami odpowiednio. Czekamy na informacje i mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze :*

Ewunia to wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :* Nie ma co się załamywać ;) najważniejsze, że córeczka zdrowa ;) Nie wiem czemu gin Ci nie pokazał małej...ale chyba nie miałby powodów żeby Cię okłamywać ;)

Myślisz, że serio mam chociaż cień nadziei że to marzenie sie spełni? xD Serio? Serio? Ja której biedne l4 umiera gdzieś na szarym końcu wielgachnej 'kupki', bo nikt nie chce na niego spojrzeć i Juniorowi wypłacić pieniążków ;P Ja już u Psiny sie zadłużyłam :( Obiecałam jej, że jak dostanę kasę to jej kupie 3 paczki kosteczek do czyszczenia ząbków...i odsetki lecą :( Już chyba z 10 sobie doliczyła xD

Cytrynówka Oni tak wyliczą, że każda z nas będzie zadowolona ^^ Hahahahaha

Fiolet Hahaha Kochana z tego co sie orientuje, to zgłaszasz pracodawcy ;P Jaśnie Państwo z ZUS'u dowiadują sie od pracodawcy bo to jemu składasz podanie o macierzyński ;) Przynajmniej ja tyle wiem ;P

megi.madzia Faith Moowie Cii, ze cos w tym jest ! Na.sowe nawet nie czekaj..bo one nocą sie aktywują, a noc jest od SPANIA! jeszcze by malego Ci obudzila czy cos ! Tfu tfu ! Tez jestem wiecznie glodna - dzis juz zaliczylam kiwi, brzoskwinie, marchewke,zupe ugotowalam, alee i tak wiem ze to chodzi o slodkie - ktore teez sie znalazlo w dzisiejszym jadlospisie juz :/ A teraz przykladowo szamie - kaszke manna taka dla Dzieciii malinowa boboVita (zaszaaalałam ) Potter dostawał listy w ciągu dnia :p To są specjalne Sowy ^^ kasza manna...bleee...nie lubie od dzieciństwa, w przedszkolu mi ją obrzydzili oO I mimo tego, że moja mama robi przepyszną...to kaszy mannej nie tknę. Chyba jedyna rzecz jakiej bym nie zjadła hahaa

Wiesz co Gosiu,przeczytałam ten link co wysłałaś i może zgłupiałam...ale na ostatniej wizycie gin dłużej badał serduszko, włączając te wszystkie funkcje, wykresiki, kolorki itd itp...bo u mnie jest odwrócenie trzew i problemy z zastawką i sprawdzał, czy Junior nie odziedziczył tego po mnie. Tylko, że ja chodzę prywatnie i na wcześniejszym etapie ciąży było podejrzenie, że z przepływami coś nie tak (na szczęście po tygodniu już było ok) więc może dlatego za każdym razem sprawdza, bo ja go dopytuję o wszystko ( a i on wie, że ja troszkę przewrażliwiona na tym punkcie jestem). Ale nie bd wprowadzać w błąd, nie dopytuję gina co robi za badania tylko przychodzę na umówione wizyty i wiem, że zbada to co trzeba ;)

gosiammr O ile dobrze pamiętam, to na wczesnym etapie ciąży nie na każdej wizycie mieliśmy ;) Teraz już raczej co wizytę. A coś się stało?

Ojoj...to nie za fajna sytuacja ;/ dobrze, że pielęgniarka mu pomogła i zareagowała, bo jak ledwo chodził bez wózka, to raczej z pochyleniem się to miał tym bardziej problem :( przynajmniej ja to tak odbieram.

Natalia pocieszę cię, ja nie mam dla Juniora firan :P I jeszcze pokoik nie gotowy...meble nie przywiezione...ubranka nie rozpakowane z pudeł...więc sama nie wiem co mam, czego jeszcze nie ;) Spokojnie jeszcze jest czas :* Dzięki Renatko :* staram się ;)

Milak ooo sikaniem to tu nikt nie zaimponuje! :) 4x na noc to upiorny standard, a na zakupy chadzam ostatnio najchetniej do lidla - obok jest stacja benzynowa z kibelkiem... dzis 2 godziny w Ikea - zaliczyłam każda kolejna toaletę Jakbym o sobie czytała Jak mam gdzieś wyjść na dłuższe zakupy, to wybieram sklep gdzie jest wc xD Jak na glukozie byłam to dostałam 'kluczyk' do wc pod własny użytek, bo przyznałam sie pielęgniarkom, że 2h czekania to bd co chwilę do nich zaglądać i prosić o otwarcie toalety xD

Natalka Ja podobnie jak Roksi, mam tak od samego początku ;) Wyniki mam ok..więc widocznie to takie uroki ciąży ;) Madzia Hahaha kurcze może faktycznie to o to jego czarowanie chodzi? xD Jak do 11 roku życia nie dostanie listu Sową, to będzie znak, że to o jego urok chodziło ;P To gdzieś bliżej nie mogliście tego wesela zorganizować? ;P Dobrze, że chociaż auto sprawne...bo na piechotkę byście musieli wracać ;P Ja to jestem co chwilę głodna oO Jem małe porcje, z głową... a ciągle mnie ssie w żołądku -.- Mój Panicz chyba za dużo energii potrzebuje do tych harców xD Ktoś mu dał złe info, że tu all inclusive i może jeść ile wlezie a najlepiej 24/24 ;P (bo jak ja sie spać łożę z myślą, że "zjadłabym coś"...wstaje do łazienki i myślę, że 'zjadłabym coś', wracam do łóżka i przytulając do męża myślę...'zjadłabym coś'...i tak caaały dzień...to już coś jest na rzeczy xD )

Roksi Hahahaha to jakaś kpina po prostu -.- Ja wczoraj dzwoniłam cały dzień i piiiip sie dodzwoniłam...więc postanowiłam się bardziej nie denerwować, bo jakbym trafiła na 'miłą' Panią, to bym chyba nie wytrzymała w swojej łagodnej naturze. U mnie koniec l4 był 8.09 i nadal cisza. Ale wdech wydech...nie denerwuje się, bo mnie jeszcze coś trafi dzisiaj A tak dla rozładownia napięcia...jak zjadłam śniadanie z rana to mnie sen dopadł...przespałam całe 1,5h...i wiecie co mi się śniło? Hahaha musiałam do Hogwartu iść na szkołę rodzenia hahaha Latałam po zamku z różdżką i wielkim brzuchem, bo nikt nie chciał mi powiedzieć gdzie zajęcia się odbywają oO Przecież ja Pottera nie oglądałam wieki hahah skąd on mi sie w głowie wziął? oO

Dzień dobry dziewczyny :* Witam się z Wami jedząc śniadanie, bo mój Panicz dzisiaj potrzebuje szybką dawkę energii..całą noc szalał a teraz głodny xD Myślałam, że nie dożyję poranka...tak mnie biodra i nogi bolą, że to jakaś masakra oO Nogi miałam dosłownie w każdej pozycji...i nic. Na żadnej stronie nie było mi wygodnie bo chwila dwie i koniec...ból jak cholera -.- I znowu katar mnie męczy -.- Dobra, tyle użalania nad sobą ;P dziękuję za uwagę ;) malgosia35 Udanej i przyjemnej wizyty ;) ausia91 Kaziu pewnie będzie zachwycony, kiedy go przygarniecie już na stałe ;) Ja pewnie gdybym mieszkała w domku, a nie w mieszkanku to przygarnęłabym parę zwierzaków *.* na chwile obecną Piesia jest jedynaczką ;) Mamy obiadki zawsze rządzą *.* w sumie zawsze chyba coś smakuje bardziej jak ktoś inny nam to przygotuje ;P beatka90 Hania cudowna *.* Mała akrobatka ;)

Milak Ojej :( to nie za ciekawie. Oby się udało i maluszek jeszcze mógł trochę pobyć w środku...ale skoro większe są szanse w inkubatorze, to jednak trzeba postępować jak lekarze zalecają. Trzymam kciuki za Wojtusia. A dowiadywałaś się jak z tą wizytą ? Szybko można sie dostać? Dziękuję i wzajemnie ;)

"Ale to nie to samo...', albo ' To były inne czasy...', 'Ty to co innego...' xD I można tak wymyślać i wymyślać ;) I na koniec wychodzi, że masz jeść i basta

Ignesse, cóż...zobaczymy, czy też będziemy tak mówić do swoich dzieci ;P Może lepiej niech nie zobaczą naszych wpisów, bo kiedyś powiedzą 'mamo, a nie pamiętasz jak to było z Tobą?...znalazłem/łam ciekawy wpis z 2015 roku...' ;P

Na rodzinę nic nie działa...we mnie "anorektyczkę" (ale wiesz, że nie taką totalnie totalnie ;P bez przesady xD ) widzieli przed ciążą i nie dało się przetłumaczyć, że ja jem ale nie tyję ;P Ja próbowałam...mąż próbował...sami widzieli ile jem u nich...nic..dalej było, że chyba nic nie jem xD Więc musimy się przemęczyć i najlepiej puszczać takie 'uwagi' mimo uszu ;P :*

Nie mówię kochana o oszukiwaniu ;) Tylko jakie są różne sposoby zapisywanie wagi w kc xD Ty podajesz sama wagę położnej po takim samym sposobie ważenia ( z rana, na czczo)...u mnie wpisywana jest ta z wizyty niezależnie czy jestem po obiedzie itd Jak już mówiłyśmy wcześniej, nie ma co wagą sie martwić (o ile dziecko rozwija się dobrze i mama czuje sie dobrze )

ignesse Serio?oO To u mnie to raczej nie stosuje się bo gin waży co wizytę po USG Ale przynajmniej mam 'max' wpisany i sie nie przestraszę haha

ignesse Ja sie waze w domu, bo wizyty u gina mam wieczorami i to by bylo bez sensu, wole po siku i na czczo zawsze pare g. mniej Wiadomo, że na czczo i po 'zrzuconym balaście' to zawsze mniej ;P Żeby czasem nic nie obciążało niepotrzebnie xD Ale jednak wagę do kc wpisuje sie na wizycie...i tam już nie 'zmniejszymy' jej idealnie (chyba, że mówisz ginowi ile ważyłaś w domu ;P Hahaha ) Ja mam też wieczorami wizyty, bo mąż wraca z pracy xD

Całe szczęście, że macie dobry kontakt...a teraz i jeszcze Wasz wspólny maluch się pojawi ;) Cóż sytuacja dziwna, ale jak nie zmieni kontaktu między chłopakami a Pawłem to to jest najważniejsze. Ja swojej wadze już nie wierzę ;P Ona zołza mnie kłamie...i Wasze pewnie też są w zmowie bo dorzucają dodatkowe kg aby nas zdemotywować -.- Ważyć się będę tylko u gina...a wtedy on z mężem zawsze mnie uspokoją, dorzucając po kolei, że 'makijaż swoje waży, ubranie, kobiecy czar i wdzięk'...i suma sumarum wychodzi, że nic nie przytyłam a jeszcze powinnam być na minusie ;P