Skocz do zawartości
Forum

Faith

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Faith

  1. Dziękuję dziewczyny za miłe przywitanie :) Cytrynówka, dokładnie tak jak mówisz : końcówka będzie emocjonująca będziemy czatować na forum czekając na kolejne dobre wiadomości z porodówek ;) Co do tematu szkoły rodzenia, to moja przy szpitalu przyjmuje zapisy dopiero od 28 tc. Akurat tak sie składa, że mam w 27 tc kontrolę u gina i zobaczymy czy mi wyda zaświadczenie, że mogę do niej uczęszczać ( a bardzo bym chciała ). Ale pojawia sie kolejny problem...mąż pracuje do 16:30..a zajęcia rozpoczynają sie równo o tej godzinie. Do tego w środy ma służby więc będzie też po za zasięgiem... Tak czuję, że sama będę chodziła przeważnie :( Ale ja go wszystkiego nauczę ^^ Ostatnio kupiłam mu wydanie 'Tato to ja'...i tam 'łopatologicznie' opisano i pokazano jak tatuś ma przebierać, kąpać, przewijać... :P Chyba da sobie radę i bez szkoły rodzenia megi.madzia to trzymam kciuki aby sytuacja się poprawiła :*
  2. Renata1976 Przyznam się ,że chociaż do tej pory nie kupowałam nic dla maleństwa to dzisiaj byłam u koleżanki i przywiozłam dwa worki ubranek na pierwsze pół roku i wanienkę . Troszkę mnie to przeraża ,ale wiem ,że będzie dobrze i na pewno maleńka będzie korzystać z tych ciuszków,a są super ,bo jej siostra mieszka UK więc dużo fajnych. Mąż jak wyszedł do samochodu to przynieść to troszkę się przeraził. Renatko, ja mam podobnie. Ale mąż mnie 'podszedł' i tu coś kupił ...tam coś mu wpadło w oko. Moja mama i siostra ( a także jej teściowa) tylko dzwoniły do mnie i mówiły co już mają dla 'Bartusia'...i tak już we wrześniu czekam aż mi pozwożą wszystko co kupiły i dostały ;) Będę jak dziecko podczas otwierania prezentów bożonarodzeniowych i pewnie sama już sie odważę coś kupić ( widziałam zdjęcie dodane przez jedną z Was z tym kombinezonem misiem *.* zakochałam się w nim i chętnie sie dowiem jak wrażenia z 'realnego' kombinezonu jak już mama go dostanie) Wierzę, że będzie dobrze ;) I trzymam kciuki za każdą z nas i nasze maluchy ;) :*
  3. Maaadziulka - cieszę sie, że po wizycie wszystko w porządku...i że jednak siusiak jest na swoim miejscu ;) Ja też mam łożysko na przedniej ścianie. A co do lekarza...przynajmniej wiesz jaki jest, na następną wizytę przygotuj pytania ^^ już nie będziesz sie tak stresować (bo to kolejne wasze spotkanie a nie pierwsze) i magluj go ;) Oczywiście jeśli będziesz chciała do niego wrócić ;)
  4. małgosia35 i ignesse dziękuję za przywitanie ;) To może ja też dorzucę swoje 3 grosze co do wagi ;P Przed ciążą ważyłam 47-48 kg ( nie stosowałam żadnych diet, tylko stresującą praca, ciągły ruch itd i co zjadłam spalałam) i nijak nie mogłam przytyć -.- A że jeszcze mały krasnolud ze mnie...to rodzina już biadoliła, że chyba chora jakaś jestem( wyniki ok ). Jak sie ucieszyłam jak okazało się, że w 7 tc waga pokazała 51 kg ! Już tak sie nie cieszyłam kiedy w 22tc okazało się, że mam już 61 oO Przecież ja sie nie obżerałam! ( dodałam tylko więcej owoców i warzyw do swojego jadłospisu) Ale gin mnie uspokoił, że po pierwsze miałam braki przed ciążą i organizm musiał je wyrównać, że woda teraz sie zatrzymuje w organizmie i że wszystko rośnie itd itp...i suma sumarum przestałam się tym martwić ;) Fakt, że wyglądam jak 'zmutowany pulpecik', bo mi poszło w brzuch, piersi i trochę uda...aleee po ciąży nie bd czasu sie tym martwić, bo trzeba będzie synkiem sie zająć ;P Jedne łapią dodatkowe kg, inne chudną albo przybierają mało...najważniejsze aby i dzieci i mamy były całe i zdrowe ;)
  5. Witajcie :) Coś mnie dzisiaj tchnęło aby się odezwać i znaleźć wsparcie już na końcówce ;) Mam nadzieję, że jeszcze mnie przyjmiecie do siebie ;) Obecnie mamy 25tc i 3 dc ;) Na każdej wizycie gin mówi, że będzie synuś :) Termin porodu na 7.12 (ale zobaczymy jak będzie w ostateczności ). To nasza druga ciąża, pierwsza niestety zakończyła się poronieniem w 7tc w styczniu ubiegłego roku. I chyba dlatego ociągałam się z dołączeniem do jakiegokolwiek forum... Z mężem mamy ślub cywilny (wzięliśmy w kwietniu 2014) kościelny zaplanowaliśmy na 2016...i mega sie ucieszymy, że w tym dniu będzie już z nami synek ;) Co jeszcze mogę na szybko o sobie powiedzieć ^^ mamy 2 letnią goldenkę (widziałam, że poruszałyście temat zwierząt w domu) i jest tak kochana, że nie obawiam się o jej relacje z dzieckiem ;) To chyba tak w skrócie ;) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...