Skocz do zawartości
Forum

magda2600

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda2600

  1. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Ale się dzisiaj rozpisałam. Jeszcze się pożale ze mnie strasznie dzisiaj sutki swędza... oszaleć można już bez stanika chodzę bo łatwiej jest się drapac przez koszulkę. ..
  2. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Atta jak najbardziej. A ty przez cc będziesz rodziła ? Jak naturalnie to dziecko jest przy tobie cały, czas a nawet po cesarce każde dokarmianie dziecka powinno być z tobą skonsultowane. To tak jak z lekami i zabiegami nic nie mogą zrobić przy dziecku jeśli się na to nie zgodzisz. Jak zapiszesz to w planie porodu to będzie za tobą wędrował z tobą po całym szpitalu przez cały pobyt. Zresztą mąż napewno będzie chodził do dziecka nawet jak będziesz na pooperacyjnej wiec może przypomnieć położnym które tam są ze sobie nie życzyć dokarmianie. Nie wiem czy masz laktator ale można cze porodem ( tak z tydzień przed terminem) trochę poćwiczyć min piersi. Bez przesady tak po ok 5- 10 pociągnięcie z każdej piersi i powtórzyć takie serie 5 razy, raz dziennie wystarczy. Ciągnięcie pobudza inne kom niż masowanie a tydzień przed porodem to już piersi są przygotowane a pobudzanie i uwalnianie oksytocyny nie zaszkodzi ( tylko ładnie przygotuje szyjkę do porodu, może się przy tym stawiać brzuch)
  3. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Witam ;) Co do leków przeciwbólowych vena świetnie to napisała. A poza tym nie wiem jak w reszcie kraju ale w krakowie żadko kiedy spotkałam się z innym lekiem po cv niż paracetamol ( morfiny raczej nie dają w takiej ilości żeby być na tzw haju i miały mieć wpływ na dziecko. Ma tylko trochę osłabić ból żeby dali się go znieść ale żeby można było karmić ) Co do karmienia malucha to normalne jest ze dziecko może stracić do 10 % swojej wagi urodzeniowej a zjada ok łyżeczkę pokarmu za jednym zamachem dlatego nie ma się co stresować tym ze nie cieknie wam mleko z piersi zaraz po porodzie. Prawda jest taka ze ja nieraz spotkałam się z mamami które myślały ze nie maja jeszcze pokarmu a jak się z nimi chwile posiedzialo i " pomacalo " ze tak powiem ta pierwsza to pojawiala się ta malutka kropelka której one nie widziały. A to w zupełności dziecku na początek wystarczy. Położne laktacyjne każą ciągle przystawiac dzieci żeby pobudzać laktacje, ale w tym wszystkim brakuje moim zdaniem wsparcia dla matek. Żeby nie robiły tego ze łzami w oczach ze nie mają pokarmu, piersi bolą a im się tylko powtarza w kolko- karm. Podstawa to dobrze przystawic dziecko, to wtedy sutki nie krwawia nie pękają a karmienie ( na początku podobno przyjemne nie jest ) nie jest trauma i ma szansę na powodzenie. Ale tak jak mówiłyscie nastawienie z PRL zostało w świadomości tych pań i nawet najlepsze szkolenia tego nie zmienia. Ja dziś byłam na 3 usg. Jestem bardzo zawiedziona i rozczarowana ta panią. Poprzednie robiłam odpłatnie. Widziałam co się dzieje ze faktycznie sprawdza wszystko u malucha a ta powiedziała tylko 3 razy ze wszystko jest ok i mała waży około 1500g. Zastanawiam się czy naprawdę sprawdziła przepływy bo to co wpisał w wynik wygląda jak żywcem przepisane z statystyki... chciała bym pójść jeszcze raz tam.gdzie chodziłam ale to 250 zł. Musze to przedyskutować z mężem. Nie jest to kwota zaporowa ale jak pomyślę ze to spora część kosza Mojżesza to trochę mi szkoda bo niby wszystko u niej ok a ja po prostu chciała bym sobie na nią popatrzeć... smutno mi się zrobiło. .. Jak mówiłam wczoraj zrobiłam sobie dziś paznokcie i polazilam pi sklepach. Nic mi się nie spodobało. . Chyba za wybredna jestem ;) ale kupiłam miętowa mięciutka wluczke i będę robila kocyk dla Milenki;)
  4. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne super to jest... wygląda jak by naprawdę było fajnym wynalazkiem. Podeślij link do strony na której to znalazłaś.
  5. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Melly ha tez ma zwyczaju za konsultowania wydatków z mężem, zwłaszcza ze to on głównie nas utrzymuje, może dlatego mam opory z wydawaniem swojej wypłaty tylko na przyjemności bo też chcę coś wnieść do domowego budżetu. Chociaż jak zdąży mi się więcej wydać w miesiącu to i tek tego nie zauważa. Poza tym zazdroszczę Ci ze juz się trochę wyspalas... ja nie mogę zasnąć... jak zwykle zresztą. Vena ta twoja kruszynka to już kawał babki ;) zobaczymy ile moja będzie jutro miała :) dzisiaj strasznie nisko się ulokowala i cały dzień kopie mnie po pęcherzu. Mam nadzieje ze nie pcha się jeszcze na świat ale przez to jak nisko jest mam ważenie ze chce wypaść. Trochę częściej mi się dzisiaj brzuch napina ale to pewnie dlatego ze ona tak się rozpychac nietypowo :)
  6. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Masz rację. Może skacze zrobić sobie paznokcie... zobaczymy ;) musze nauczyć się dbać o swoje potrzeby. Mój mąż też będzie chciał żebym po ciąży wróciła do formy i nie zaniedbala się ( chociaż potafi to powiedzieć w wredny sposób, ostatnio nauczyłam się mu odpowiadać ze dopuki ja w ciąży mam w pasie mniej niż on teraz to ma się nie odzywać na temat mojej wagi ) Nawet ostatnio znalazłam sobie gdzies jogę z dzieciaczkami musze sprawdzic gdzie to było i od jakiego wieku maluchy można ze sobą zabierać. A jak nie tak to nic się nie stanie jak mała zostanie z tata na 2h raz albo 2 w tygodniu ;) Dziewczyny z Norwegii fajnie wam z tymi paczkami. Podobno naprawdę się doradzają ;) czasem myślę że w Polsce naprawdę wielu rodzinom pomogła by taka paczka bardziej niż te 1000 becikowego które tatuś wyda na alkohol. .. Ale mnie zgaga męczy dzisiaj... to chyba przez ta wiśniowa galaretkę ... dobra była ale cierpię teraz przez nią. ..
  7. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne ja cie po prostu uwielbiam kobieto ;) popłakałam się ze śmiechu z tego mózgu i tej kawy... aż kota obudziłam Ja stwierdziłam ostatnio ze chyba jestem skompa... a nigdy tak o sobie nie myślałam. Tzn nigdy nie oszczędzalam ma wydatkach i prezentach dla innych ale na sobie i swoich zachciankach zawsze. Postanowiłam to zmienić! Mąż mnie uświadomił ile w ciągu ostatnich 3 miesiecy wydal na swoje " zabawki " i ja z moimi wydatkami na wyprawkę, ciuchy ciążowe i płatne usg 1 i 2 trymestr nawet się nie zbliżyłam do tej kwoty !!! Nie ma tak dobrze ! Jutro wybieram się na małe zakupy :) i mam zamiar kupić nowy kosz Mojżesz ;) stać nas na kolimator za 2 tys to i na nowy kosz z kołyska tez ;) my kobiety chyba tak mamy ze dbamy o potrzeby innych a swoje spychamy na dalszy plan. A moja malutka córeczka musi mieć śliczne ubranka i wszystko co najlepsze a nie tak jak ja to co tańsze. Nie wiem z kad mi się to wzięło... może dlatego że w domu u mnie się nie przelewalo i zawsze nawet jako dziecko o tym wiedziałam i pamiętałam wiec nawet o nic nie prosiłam i nie oczekiwałam niczego. Tak czy owak wybieram się na zakupy do h&m mama bo spodobały mi się te staniki o których mówiłyscie a kompletnie nie mam pojęcia jaki mam teraz rozmiar i musze zmierzyć. No i przy okazji może kupie coś dla małej; ) jutro ostatnie usg prenatalne ;) juz się nie mogę doczekać, strasznie chce wiedzieć jaka duża juz jest ta moja kruszynka;)
  8. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Bbbbb ja też oglądałam to łóżeczko. Fajne się wydaje ale cena też mnie roszke odstrasza. Ja myślę o koszu Mojżesza z uwagi na to ze zazwyczaj jest mnie strasznie ciężko obudzić i chciała bym mieć mała przy sobie dopuki nie zacznie przespać jakiś konkretnych godzin w nocy. Kosz wydaje mi się dobrym rozwiązaniem. Myślałam tez o takim leżaczu z funkcją spania ale słyszałam że dziecko nie powinno za długów takim siedzieć a co dopiero sypać. Zobaczymy jak narazie to jestem zaskoczona że miałam już kończyć zakupy a tu tyle wydatków ciągle. A mój mąż powtarza ze to nic i nie widzi z tym problemu. Napewno rodzice nas odciąża kupując łóżeczko i wózek. Zabieram się za przeglądanie ubranek ;)
  9. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Vena super ci to wyszło :) ja chciałam kupić , ale q sumie mam jedno ( zapinane na rzepy ) i 2 otulacze wiec chyba dam sobie spokój. Jak ogarnę jutro jak zmniejszyć rozmiar tych zdiecia to się pochwalę ;)
  10. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Anna doskonale cie rozumiem. Ja o tej porze to ja jeszcze nie narzekam, dramat mam dopiero kolo 3 jak już jestem tak zmęczona ze aż wściekła a spać nie mogę, no a złość w zaśnięciu nie pomaga... jakiś czas temu działa na mnie cudownie herbata z melisy albo mleko ciepłe, ale to nie każdy lubi. Niestety po mleku mam odziwo zgage ( podobno ma na nią pomagać ale na mnie dział tylko Reni ) a herbatka mi się skończyła... niestety jak juz zasne to i tak po paru godzinach budzi mnie właśnie zgaga. Juz mam jej dosyć, chociaż jak czytam biedne dziewczyny jak się męczą leżąc plackiem albo walczą z wymiotami po luteinie to już chyba wole moja nieszczęsne zgaga... Heltinne dzięki A podpowiedź z taśma ;) zobaczymy czy uda mi się zdobyć ja od reki w Castorama jak nie to pewnie pójdę na łatwiznę i kupie taśmę ;) Nie mogę się wybrać na zakupy materiałów na ozdoby. Juz tydzień o tym mówię ale jak narazie nigdzie się nie ruszyłam. Może jutro się uda ;) Kolorowych snów dziewczyny ;) mam nadzieje ze moja mała zaraz przestanie buszowac w brzuchu i mi też da spać ;)
  11. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Komodo zobaczysz że wszystko się ułoży ;) Mój mąż stwierdził dzisiaj ze moja mama kompletnie nie ma gustu i jemu się nie podobają te ubranka które nam kupiła wiec jutro wybiorę to co najładniejsze i najbardziej mi się przyda ( jak sadze) a resztę oddam komuś. Tylko komu ? Myślałam o jakimś domu małego dziecka czy coś takiego ale nie wiem czy chcieli by coś takiego bo to używane rzeczy od znajomych i z ciuchlandu... w sumie jak nie znajdę jakiejś instytucji to wystawie na gumtree ze oddam za darmo. Ale cieszy mnie to bo szykują się jeszcze zakupy dla małej ;) a już myślą że nie będę miała okazji pokierować sobie ślicznych ubranek ;) Myślę też nad kolorem ścian w pokoju... stwierdziłam ze chyba zostanie jednak ten jasny piaskowy/ kapuczino ale wpadłam na pomysł pomalowania pod spodem farba magnetyczna. Tak żeby można było zmieniać dekoracje bez gwoździ i zrywania taśmy dwustronnej razem z farbą od ściany. Widziałam parę fajnych aranżacji gdzie do tego koloru były dodatki w odcieniach różu i mięty. Fajnie to wyglądało. Pościel będzie kremowa z takimi dodatkami a meble ciemny brąz wiec chyba będzie pasowało. Ale narazie wszystko tylko w głowie mam :)
  12. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne ty gadula... ja to dopiero jak się rozpisze to na pół strony ;) Świetny jest ten język gestów. Na pewno tego spróbuję i mam wrażenie ze mój mąż będzie zachwycony ze można coś z takim nie mówiącym jeszcze dzieckiem zrobić i jakoś z nim się dogadać ;) napewno go to ucieszy. Mój złośliwiec zawsze taki był i uważa że mówienie o emocjach jest głupie a bycie romantycznym to robienie z siebie pajaca;) no ale taki już jest. Dziś rano pod wpływem wczorajszej rozmowy powiedział mi " kocham cie, jesteś śliczna i seksowna, tak miałem Ci mówić ?" Wiec nawet jak się zdobędzie na coś miłego to tak żeby za kolorowo nie było ;P Co do teściowej. Mamy z mężem zupełnie inne modele rodziny. U mnie rodzina jest bardzo blisko. Nawet ta daleka spotyka się cała raz na 5 lat, i mamy zjazd rodzinny na jakieś 120 osób. A u niego po śmierci babci nawet jak się w sklepie z wujkiem spotkał to tylko dzień dobry, nie mówiąc już o odwiedzinach. Wiec dla niego to ze moja mama dzwoni co tydzień i odkąd ja jej nie odwiedzam wpada raz w miesiącu na 4 h to zdecydowanie za dużo dla niego. Moja mama jest strasznie zaborcza i despotyczna, do tego stopnia ze jednym telefon była w stanie sprawić że wpadłam w panike i robiłam wszystko czego chciala. Pare lat zajela mi zmiana tych nawykow ale widzę ze od kad jestem w ciazy ona malymi krokami znowu zaczyna mocno wchodzic w nasze zycie. Boje sie ze to bedzie powodem wielu klutni z mężem. Ja z natury jestem dość uległa i wolę schodzić z drogo niz sie kłócić ale wiem ze jie moge pozwolic jej na zbyt wiele od poczatku bo potem bedzie chciala nasze dziecko wycjowywac. A z teściowa rozmawiam na święta i może z 2 razy w roku zadzwoni ( tak na 3 min zapytać co słychać ), kocha swojego syneczka ale mnie chyba tez w miarę lubi ;) zobaczymy jak to będzie jak ja będę mama i teściowa kiedyś W tym tygodniu zaczynamy malowanie pokoju dla małej. Nie myślałam o zmianę koloru do tej pory. Miałam zostawić taki piaskowy jasny. Ale wydaje mi się teraz taki nijaki. A zostać miał dlatego ze mąż tam pracuje i nie chciałam mu za plecami robić kolorowego szału ale powiedział ze mu to zupełnie nie przeszkadza wiec chyba zaszaleje; ) zabieram się za szukanie inspiracji ;) Nie wiem jak dodać zdiecia :( Ju kilka razy probowalam i zawsze mi błąd wyskakuje a też bym się podzieliła swoim brzuszkiem z wami ;)
  13. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Hehe coś w tym jest że pomimo tego że nas denerwują i czasem mamy ochotę ich walnąć to w końcu nie związały byśmy się z nimi gdyby nie byli tego warci; ) mój chłop jest najbardziej złośliwa bestia jaką znam i pomimo że czasem aż mi przykro ( zwłaszcza teraz kiedy hormony szaleją ) to często mnie to poprostu bawi. Nauczył mnie dystansu do siebie i śmiechu przez łzy :) pogadalam z nim dzisiaj i chyba zrozumiał że potrzebuje jego wsparcia. Mógł by tylko mniej narzekać na to ze przytyłam. Dla mnie to bardzo drażliwy temat i ciężko mi się pogodzić z tak dużą zmiana w moim ciele a on zamiast przyznać mi rację że nie tak bardzo utylam i to po prostu ciąża, to mówi ze na twarzy i tyłku w ciąży nie jestem a są większe... taki jest i już. Za to udało mi się namówić go na malowanie w przyszłym tygodniu;) grunt to małe sukcesy ;)
  14. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Dziewczyny mające facetów programistów, doskonale was rozumiem. W prawdzie mój zajmuje się architekturą systemów i administracja sieciami ale wiem jak to jest jak po 8-9 h w pracy wraca i pierwsze co robi to włącza kmputer i dalej na pierd... te swoje " krzaczki " jak ja to mówię ;) taki już nasz los ze musimy się nimi dzielić z maszyną... Mój dzisiaj cały dzień nazekania na mnie. Że mam chumory i jestem strasznie ciężka w ogulnym współżyciu... dziś na przykład nie mogłam spać w nocy. Zasnelam po 3 i bodzilam się co 30 min a o 6 juz było po spaniu bo zaczął się tak rozpychac ze prawie mnie z łóżka zepchnąć. .. jak mu zwróciłam uwagę to się obraził i chodził naburmuszony cały dzień, a raczej siedział u siebie przed kompem. Co do przygotowań na maleństwo to tez uważa że mamy mnóstwo czasu. Nie mamy łóżeczka, wózka a o malowaniu nawet nie wspomnę... jak wspomniałam o pakowaniu torby to mnie zwyczajnie wyśmiał ze jestem nienormalne ze juz chce się pakować... skończyłam z nim dyskutować na te tematy. Musze zająć się wszystkim sama. Dzisiaj trochę więcej wysiłku miałam, bo dużo sprzątania, i zdecydowanie brzuszek mi się o wiele częściej napina, jak sie zasapalam to tylko wychylil sie z pokoju i zapytał czy ja aby nie próbuje sabotowac malej w brzuszku ze tak sie ciągle schyłku. Az mu miałam ochotę powiedzieć ze ja bardzo chętnie sie położę a on nie po zasuwa z odkurzaczem i mopem.. A potem mój ślubny nagle jakiejś przemiany doznał i zaczął sie koło mnie kręcić że może byśmy po szaleli.. Nigdy nie wiem jak mu odmówić. Nie lubię tego robić bo go kocham i mam świadomość że brakuje mu sexu i tego jak to było przed ciążą. Ale ja ostatnio w ogóle nie mam ochoty. Myślę że to też dlatego ze on przez brzuszek najchetniej całkowicie zrezygnował by z gry wstępnej... eh... a ja bym chciała odrobinę romantyzmu. Chyba przez kiepski sen dzisiaj dość marudna jestem. Najchętniej poszła bym spać, ale czekam na gości... swoją drogą juz się spóźniaja a jutro rano moi rodzice przyjeżdżają ( mój juz zapowiedział ze wychodzi żeby z teściowa nie siedziec)
  15. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne super to wygląda ;) ja też czasem mowie do małej ale ostatnio jakoś mniej... nie wiem dlaczego. Raczej żadko jak jest mąż bo się krępuje ( on tak nie robi, brzuszka może z 2 razy dotknął ). Ale tak sobie przypomniała ze jeszcze jakiś czas temu jej śpiewałam i lubiła jak to robię, wiercila się tedy ;) chyba do tego wrócę;) Juz się nie mogę doczekać urządzania kącika dla małej. Może uda mi się namówić męża żeby zabrać się za to w lutym. I z niecierpliwością odlicza dni do usg w wtorek... juz się nie mogę doczekać ;) ja zastanawiałam się nad baldachimem z uwagi na kota. Trochę się boje ze będzie chciała wskakiwac do łóżeczka czy kosza a w pokoju w którym śpimy nie mamy drzwi wyko taka duża wnęk do sufitu , a nie będę jej przecież trzymała zamkniętej w pokoju cały czas bo jeszcze będzie będzie się złości la i boję się żeby małej nie próbowała atakować ( mój kot jest strasznie harakterna księżniczka ). Zobaczymy.
  16. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Chyba nie potrafię dodać zdiecia...
  17. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Ah ci nasi panowie ;) ja zawsze kochałam wszystkie dzieci ;) mam więc nadzieję że moje własne tez będzie czuło się przeze mnie kochane :) wiem jakie to ważne, moja teściowa niby kocha swoje dzieci ale widzę ze jak mówi o swojej niechęci do małych dzieci i ze jak były małe to było okropne i wnukiem zajmie się jak zacznie chodzić i mówić, to mojemu mężowi i szwagierkce wyraźnie robi się przykro. Każdy jest inny i inaczej okazuje uczucia, u niej duży wpływ na pewno miała ciężka depresja poporodowa. Moja mama szleje z zakupami ;) Dzisiaj dala się ponieść. Jakaś jej daleka koleżanka likwidowala sklep z ciuszkami i kupiła masę sukieneczek i bluzek na lato. Fajnie ze ja to cieszy ;) jak ja miałam się urodzić to nie było w sklepach nic co można by było kupić, wiec teraz sobie nadrabia ;) ;)
  18. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Dzięki za wsparcie dziewczyny ; ) mój chłop porostu taki juz jest, straszny indywidualista i na świeżo sprzeciwia się wszystkiemu ci nie jest po jego myśli ale po przemyślenia potrafi zrozumieć na szczęście. Dziś rano mnie przeprosił za to ze wieczorem na krzyczał na mnie nie idę spać tylko siedzę i mu " szuram" jak to on mówi. A ja poprostu nie mogę spać w nocy... chociaż z poduszka dzisiaj tło o niebo lepiej ; ) ;) kocham ta poduche i żałuję że jej wcześniej nie kupiłam tylko się głupia męczyłam. Co do wyjazdów mój grzecznie zapytał czy jak poleci do kumpla na początku marca na weekend to nie będzie za późno bo nie chce przegapić narodzin córki ;) rozczulilo mnie to jak mówi " córka" eh te hormony ;) trochę niechętnie na to przystaje ale i tak jakoś ograniczył swoje wydatki ostatnio wiec niech coś ma od życia jeszcze zanim mała się urodzi :) Dostałam wyniki mojej morfologii i pomimo że nie za bardzo się przykładam do brania żelaza to chyba domowe soki pomogły bo jest poprawa ;) juz się nie mogę doczekać wtorku i usg. Chce juz zobaczyć naszego wiercioszka;) ale dzisiaj szaleje ;) tez juz się ułożyła głowa do dołu ale jeszcze obraca się z boku na bok chociaż częściej leży na lewym. Może to dlatego że ja też leżę na lewym i wygodniej jest jej tak ;) wannie sobie tak podotykac brzuszek i wyobrazić gdzie co ma ;) mój Piotrek nie chce dotykać ale lubi słuchać jak się układa o odkąd do kad sięga, swierdzil ostatnio ze nie myślał że ona już tyle miejsca zajmuje ( mam śmieszny brzuszek głównie rozrasta się w okolicy pępka a wyżej to nie widać ze tam tez uzeduje dzidzia) Nas tez czeka jeszcze malowanie ale jakoś mój mąż się nie śpieszy, ja sama nawet nie próbuje. Wystarczy ze umyj kabinę prysznicowa i ręce mi dosłownie opadają. Nie wiem czy też tak macie ale ja ostatnio zauważyłam że jakoś zupełnie zmienił mi się środek ciężkości;) jak wysiadam z samochodu to mam problem... ostatnio wychodząc z taksówki prawie utknełam próbowałam wstać a tu grawitacja znowu mnie wciąga do środka na szczęście mąż pomógł ;) do tego zdaża mi się zapomnieć jaki mam brzuszek i otwierając lodówkę o niego zachaczyc ;) albo za szybko wstanę i zakresu mi się w głowie... uroki odmiennego stanu ;) a i jestem z siebie dumna bo juz nie tyje jak szalona ;) chyba przybrałam na wadze ile powinnam a teraz już mała rośnie bo w ostatnim miesiącu tylko 1,5 kg ;) jupii;)
  19. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne podziwiam ;) podziel się koniecznie efektami ;) Vena nic się nie przejmuj. Odpoczywaj zrób to usg a przed wszystkim się nie stresuj. Noworodek wydolny oddechowo i krazeniowo nie potrzebuje respiratora ani stymulacji serca. Wiec to dobrze ;) jedyne czego taki maluszek rodzący się w 30 tyg najczęściej potrzebuje to cepap ( taka maska na buzię albo sam nosek która podaje mu tlen pod ciśnieniem bo w tym wieku jest mało substancji która zapobiega sklejaniu się pęcherzyków płucach wiec to ciśnienie nie pozwala się im skleic) i więcej ciepła bo nie ma jeszcze tyle tłuszczyku żeby grzać się samemu dlatego potrzebny inkubator. Wszystkie narządy sa rozwiniete na tyle ze funkcjonuja same. Naprawdę wieże głęboko ze jeszcze 4 tyg dacie rade ( normalnie szyjka zaczyna robić się miękka czasami aż 4 tyg przed porodem najczęściej 2 wiec spokojnie ). Co do tego ze pani czuła skurcze jak ci badała pozycję dziecka to zupełnie normalne, bo w tym momencie gdyby każdej z nas podotykac i uciskac dno macicy żeby sprawdzić położenie dziecka to macica się skurczy. To zdrowy obiad że prawidłowo reaguje na bodziec. A jak ciaza trochę " delkatniejsza" to mięsień reaguje o wiele mocniej ( częste napinania się macicy tzw.stawianie się brzucha ze powodować ból w krzyżu, mięśnie brzucha napinając się naciągaja te przy kręgosłupie i z tą czesto ten ból) bóle krzyżowe ewidentnie promieniuje do bioder i jak to często się mówi jak by ktoś szpikulec wbijal w kręgosłup. Wiec kochana spokojnie się nie przejmuj tylko odpoczywaj. W polskim szpitalu jedyne co by zrobili to kazali by ci leżeć i dali duże dawki magnezu a to możesz brać i teraz ( do 6 tabletek na dobe), w krakowskich szpitalach na patologii nawet luteine podaj bardzo żadko. Gumisiowaonax3 no dziewczyny mają rację jak boli to na chwile przy stopu z sexem. Ale tak sobie pomyślałam że może jakaś infekcje złapałas bo to może czasem właśnie ból powodować a jak mówisz ze masz sporo uplawow to może być to. Do tego teraz będziemy tam na dole coraz wrażliwsze... Co do twojego braku problemów to dziewczyno się ciesz ;) ;) nie wiesz ile by nasze leżące dały za to żeby tak jak ty mogły biegać do pracy ;) a jeśli chodzi o umowę zlecenie to jeśli pracodawca regularnie opłaca ci składkę zdrowotną to przysługuje Ci zwolnienie i jakaś forma uposażenia z tytułu ciąży a potem po porodzie macierzyńskiego. Ale dokładnie ci nie powiem bo orientowalam się w tych sprawach na początku ciąży a ostatnio moj mózg nie pracuje już jak dawniej ;) jest masę inf na ten temat w necie. Ja pracuje na etat a raczej siedzę juz w domu bo w pracy za dużo zarazków i ryzyka zakażeń biologicznych... Ja do żelaza tez łykać Wit C pomaga w wchlanianiu ( mleko przeszkadza). Kupiłam dzisiaj wwłóczke i zrobiłam czapeczke dla małej ;) jeszcze mi troszkę zostało ale jak skończę i ogarnę jak się dodaje zdiecia to się podzielę ;) Jak ja bym chciała żeby mój mąż wracał o 19 i był dla mnie... pracuje do 19 w prawdzie ale po powrocie siada przed komputerem i nie ma go do czasu aż przychodzi się położyć. Wpada co jakiś czas na chwile do pokoju zapytać co tam i wziąść coś z kuchni... smutno mi z tego powodu. Jak próbuje mu mówić że chciała bym żeby byl więcej ze mną to mówi ze przecież jest w domu, a jak próbuje tłumaczyć to się wścieka ze nie rozumiem ze on coś chce zrobić dla siebie, do pracy, porozwijac się, że mu to sprawia przyjemność a ja mu to psuje... :( eh pogodziłam się z tym już dawno ale jak was czytam to wam zazdroszczę tego zrozumienia i przytulania... brakuje mi tego... myslalm ze jak jego kumpel wyjedzie to bede miala go wiecej dla siebie ale tak nie jest. Ciekawe co będzie jak mała się urodzi... to mój jedyny stres związany z posiadaniem dziecka. Dobra już nie narzekam I tak nie tak źle. Ale mam dziś ciężki dzień..
  20. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Pelka jak krew była brązowa to znaczy ze nie było to świeże plamienie tylko stare, jak się podniecasz to więcej wydzieliny wypływa i pewnie dlatego się pojawiły ale zawsze lepiej to z lekarzem z konsultować. Jak maleństwo się rusza i nie masz żadnych dolegliwości to pewnie stara sprawa była. Co do tych prezentów Flawia to ja cie dokładnie rozumiem. Moim zdaniem masz święta rację ;) tak sobie pomyślałam ile my mamy szczęścia. .. bo jak by mój mąż zarabiał tak jak ja to nie wiem jak byśmy dali rade. A z drugiej strony ludzie jakoś to robią, wiec pewnie się da... Co do kolejnej ciąży po cc to nie ma takiego znaczenia. Tylko jeśli będzie wcześniej niż za 5 lat to na pewno znowu będzie cięcie. A i ciąża jedna po drugiej to dużo większe ryzyko poronienia i problemów u maluszka bo nasz organizm jest wyvienczony po poprzedniej i nie ma zasobów żeby dać je nowemu dziecku. Bespiecznie jest juz jak dziecko ma ok 1-1.5 roku. I dobrze jest skończyć karmienie tak z około pół roku przed ciążą żeby organizm uzupełnił to co maluch z nas wyciągnie ;) Tymi opowieściami o badaniach przypomnialyscie mi ze nie oderwał plasterka po pobraniu krwi ;) trafiłam na super babkę dzisiaj i zrobiła to zupełnie ie bezboleśnie ;) jeszcze przy wymaz pogadam z położna ; ( śmiała się ze nie przyszłam juz z pobranym materiałem ;) ale nie mam zestawów do pobierania ; )
  21. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Kinia nic się nie przejmuj krew pewnie właśnie dlatego ze się zadrapalas (a nawet wystarczy dotknąć w niefortunne miejscu bo tak wrażliwa i ukrwiona jest teraz szyjka) jak juz nic się nie dzieje w sensie skurczów bólu czy krwawienia to spokojnie czekaj do wizyty ;) Miila kochanie :* jak mi ciebie szkoda skarbie , to na pewno ta luteina tak.zle na ciebie działa. Mąż wróci pogadacie poprzytulacie się i zrobi ci się lepiej ;) głowa do góry i może faktycznie drzemka pomoże ;) Secondary nie wwiem.jak z niemiecką firmą ale mój mąż był zatrudniony przez amerykańską i nie było problemu. Oni w papierach mieli wpisane ze on poprostu pracuje zdalnie. Ale ci di podatków itd to nie wiem jak to robił bo ja się tym kompletnie nie zajmuje i zawsze robi to mąż nawet moje rozliczenia :) Nareszcie dotarła moja poducha do spania !!! Jupiii!!!! Jak narazie siedzi się dużo wygodniej z nią ( tak na pół leżąco )
  22. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Vena a kad miałaś wzór ? Bo bardzo podobny do tego co podsyłala heltinne tylko z norweskiej strony. Masz może polski ? Jutro po badaniach wybieram się po wluczki i materiał na literki imienia nad łóżeczko ;)
  23. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Gumisiowaonax3 nie przejmuj się tylko się ciesz ze tak mało przytyłas będziesz miał mjie do zrzucenia;) a tak na prawdę to dopiero zaczyna się u nas okres intensywnego przybierania na wadze bo teraz maluchy najwięcej rosną ;) każdy brzuszek jest inny i może twoj maluch bardziej rosłych twoje organy i dlatego nie jesteś taka brzuchata;) mniejsze ryzyko rozstępów; ) lekarza napewno by ci powiedział gdyby maluch był za mały albo za mało wód plodowych;) a ja nie wiem czy jakaś super obeznana jestem ;) jeśli chodzi o wiedzę to może bo jestem położna ale to tylko doświadczenie zawodowe bo w sprawach wyprawki czy wychowania często dopytuje nasze doświadczone mamy;) to moje pierwsze dziecko wiec dopiero sprawdzę jak to jest na własnej skórze a nie w teorii czy z tej drogiej strony łóżka porodowego. Ja jestem z krajów A wiec co do szpitala ci nie doradze ale są to dziewczyny wiec może coś powiedzą. Polecam też na stronie fundacji rodzic po ludzku jest ranking szpitali z wielu miast. Może to jakoś rozwieje twoje wątpliwości ;) jeśli chodzi o strach to boje się tyło tego jak to będzie mieć dziecko być za nie odpowiedzialnym i jak to wpłynie na nasze relacje z mężem. Porodem pokieruje natura i moje mądre ciało. Jeśli chcesz się trochę uspokoić to polecam książkę " poród naturalny" Ina May Gaskin. Naprawdę fajnie przygotowuje do porodu uspokaja i wzmaga wiarę w siebie. Gdybyś chciała pogadać albo ipla jakieś pytania to śmiało ;) a jak u ciebie z wyprawka bo u nas ten temat często powraca ? ;) ja znowu nie mogę spać... eh jutro rano musze wstać na badania a tu zasnąć nie mogę... juz się nie mogę doczekać tej poduszki do spania może pomoże;).ale mała szaleje ;) ;) ;) aż mój kot próbuje atakować kołdrę bo myśli ze to ja ją zaczepiam a to dzidzia kopie tak ze aż pościel podskakuje ;)
  24. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Podobno kolejne porody są podobne do 2. Zresztą samo to ze spokojnie bez pośpiechu się zbierałas świadczy o tym ze mialas na to czas. Jak porud ma iść bardzo szybko to zazwyczaj kobieta odczuwa lekki stres i potrzebę pośpiechu. Z uwagi na to ze masz kawałek do szpitala to wyjechała bym wcześniej, tak z godzinke wcześniej niż ostatnio bo różnie może być na trasie a i lepiej się jedzie powoli z skurczami ;) zapytaj na wizyci jakie mają tam zalecenia bo może mają jakiś inny system wypracowany nie wiem. Na pewno dasz rade kochana jeśli tylko zechcesz to wszystkiemu podołasz ;)
  25. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Gumisiowaonax3 witamy a na kogo czekasz ? Co do suwaka to nie pomogę bo to dziewczyny mi powiedziały jak to się robi i po prostu postępował zgodnie z instrukcją ;)pamiętam ze trzeba stworzyć go na innej stronie a potem wkleić link który dostaniesz, ale gdzie to się wkleja to nie pamiętam. Ja szczerze najchętniej bym nie szła wogule do szpitala ale ja nawiedzony pod tym wzgledem troszkę jestem ;) nie no jak skurcze będą regularne czyli co najmniej co 10 min i będą trwały po 30 sekund minimum albo jak odejdą wody płodowe ;) jak byście miały wątpliwości czy to juz to polecam cherbarke mocna z melisy i długi ciepły prysznic ;) jak nie przejdą skurcze to można się powoli pakować i zbierać do szpitala ;) Ja zabieram się za szukanie jakiegos beciku wydaje mi się z jeden by mi się na pewno przydał. .. tak zerkam na ta moja listę i w sumie to jeszcze mi apteka została i meble... hym a myślałam że więcej tego ;) dobrze ze wcześniej się za to zabrałam;) czekam już prawie tydzień na poduszkę ale pani ze sklepu ma dobrą wymóweke bo urodziła w piątek dziecko przed terminem i się dopiero ogarnia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...