
magda2600
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez magda2600
-
Hehe:) dzieciaki są różne i naprawdę potrafią kombinować ;) fajnie to wygląda z boku. Na studiach pracowałam w żłobku i byłam w szoku jak taki 10 miesięczny bombel obserwuje starsze dzieci i uczy się jak np coś wymusić albo jakie zachowania odnoszą skutek :) najlepsza była jedna 2 latka która nauczyła się ze jak przekręcić głowę na bok i mruga szybko oczami to wszyscy się roaczulaja i uważają że jest taka słodka ale padłam ze śmiechu jak jej kolega który chyba miał trochę ponad rok próbował ja naśladować żeby dostać do zabawy coś czym bawić się nie powinien ;) Ja obecnie czytam rzeczy od was na temat wychowania. To mnie najbardziej niepokoi w macierzyństwie ;) wykkmpalam w życiu masę noworodków a przewinęło jeżdżę więcej wiec pielęgnacja to nie problem. No może trochę niepokoi mnie obcinanie paznokci bo nigdy tego nie robiłam. Przy okazji polecacie nożyczki czy takie obcinacze/carzki?
-
Miila kochanie jestem z tobą całym sercem :* moim zdaniem powinnaś słuchać lekarza i się uspokoić. Pociesze cie ze dokładnie w takiej sytuacji była moja kuznka i to w obu ciążach. Łożysko miala centralnie na ujsciu szyjki i od około 16 tyg leżała w domu a od 34 w szpitalu. Kasia urodzila sie w 36 tyg a mikolaj prawie juz w 36 i oboje wyszli do domu po ok tygodniu od CC byli mali ale silni i szybko przybierali, teraz maja 5 i 3 lata i rozwijają sie pieknie. Oczywiście była pod ciągła kontrola lekarza i położnej środowiskowej ( swoją drogą od 26 tyg możesz wybrać położona która będzie przychodziła do ciebie przed porodem, to fajne bo jest z kim pogadać na medyczne tematy i uspokoić się trochę słuchając serduszka dziecka). Także trzymaj się kochana i myśl pozytywnie. Pamiętaj ze stres obniża poziom magnezu a teraz dużo go potrzebujesz ;) Moze to zupełnie nie to ale jeśli brzuch jest cały czas w takim samym napięciu to może to nie być wcale tak ze to ciągle napięta macica . Ja jakieś 2 tyg temu tak się wystraszyłam ze mam ciągły skurcz do tego pobolewalo i ciągnęło dołem ( zupełnie inaczej niż zwykle) . Pojechałam do lekarza który podotykal brzuszka i powiedziała ze to nie napięcie macicy tylko strasznie wypełnione mam jelita i dlatego mam takie wrażenie ze mam ciągle napięty brzuch. Zaleciła mi zmianę diet na taką z większą ilością błonnika i faktycznie uczucie ciągłego napięcia minęło no ale twardnienia zdażają mi się kilka razy dziennie ale juz nie są bolesne tylko dyskomfort odczuwam. Martwilam się moim stanem ale jak słucham was to myślę że i tak mam szczęście.
-
No i juz zostałam sama w domu... co do świąt to jakoś zawsze odkąd jesteśmy razem obchodzimy je 2 razy:) wielkanoc czasem wypada w jednym terminie wiec zawsze wtedy jedziemy do teściów ( teraz już tylko do teściowej niestety) bo mieszkają dalej i rzadziej ich widywalismy. Ostatnio wigilię moja spędzamy razem sami, a potem odwiedzamy moja rodzinę. Myślę że z dzieckiem tez tak będziemy robić, atolickie świta wspólnie a prawoslawne u teściowej. No ale mała będzie emaila 2 x prezenty ;) dzieciaki będą jej w przedszkolu zazdrościly :P co do mojego mężusia to tak mi się wydaje ze pomimo tego że jest dość skryty to oszaleje na punkcie córeczki :) juz mówi czasem ze nie może się doczekać aż urośnie na tyle żeby zabrać ją na strzelnice i pokazać jak się strzela :) :) :) chce się poprostu podzielić pasja do sportu :) a ja pod choinkę kupiłam mawet dla małej ubranko moro;) ale trochę potrwa zanim do niego urośnie ( rozmiar na ok. Roczek) i do słuchawek oczywiście. Tak jak i wy z niecierpliwością czekam na wieści od Milli. Mam nadzieje ze wszystko u niej ok. Mówię wam że pozytywne myślenie działa cuda. W prawdzie wyników morfologia nie poprawi ale wiem z doświadczenia ze te mamy które nawzajem pozytywnie dopingowaly się na sali patologii ciazy naprawdę miały się lepiej niż te które niechętnie ze sobą rozmawiały i pozwalały złym myślą sobą zawładnąć. Nasza psychika ma bardzo duży wpływ na nasze ciało. Ja np. Jak bardo się denerwuje danego dnia to odrazu mam więcej epizodów twardnienia brzucha. Tak więc musimy często odwiedzać forum i się na wzajem wspierać ;) tak nawiasem jest jakaś mam z krakowa ?
-
Tak was czytam kochane leżące i strasznie mi was szkoda. Ja nam się oszczędzać właśnie z powodu twardnienie brzucha ale aż takiego reżimu nie mam. Co prawda dostałam zakaz odkurzania mycia podłóg wychodzenia z psem i ogulnie czynności które wymagają długiej powtarzalność, ale nie wyobrażam sobie leżenia plackiem jak wy biedactwa. Co do facetów to faktycznie oni inaczej to przeżywają. Mój Piotrek np. boi się przywiązać do małej. Nie chce dotykać brzucha ani myśleć o imieniu dla niej. Trochę mi z tego powodu smutno bo mam wrażenie ze mój brzuch przestał być częścią mnie i unika go jak może nawet jak się tulimy . Ale myślę sobie ze on poprostu taki jest. Nie mówił nigdy o swoich emocjach a teraz po śmierci ojca jest mu jeszcze trudniej. Chyba boi sie cieszyć. Ale są też momenty kiedy widzę ze tez juz kocha nasze maleństwo jak mowie mu ze mnie kopie mocniej to mówi do niej " nie bij matki" a jak dzisiaj powiedziałam mu że mała zaczyna się ruszać jak go usłyszy to aż mu się oczy zaświecily :) jutro rano mój wyjeżdża na święta ( prawoslawne ) do mamy wiec do soboty będę sama w domu siedziała. Boje się trochę jechać pociągiem prawie 600 km a z drugiej strony chciała bym być z nim. eh żeby tylko każda z nas odnosiła nasze skarby do bespiecznego momentu i nic innego się nie liczy teściowa zrozumie ... musi. No i sama w domu będę miała więcej czasu na siedzenie na forum :) mam nadzieje ze u milli wszystko okaże się być w porządku i rano da znać co i jak :)
-
Nat34 jak tylko zobaczyłam wasza dyskusje odrazu pomyślałam o tym dokumencie :) na youtube tez jest. Fajnie jest zobaczyć jak rodzice sobie radzą. Byłam zwolenniczką ciągłego kontaktu przez 6 miesiecy ale widzę po znajomych jak im jest ciężko pozwolić swojej 4 letniej córce na samodzielne odkrywanie świata. To zależy też od dziecka i nie każde będzie aniołem tylko dlatego ze jest blisko rodziców przez cały czas. Musimy chyba znalesc każda swoją drogę. Doświadczonym mamom napewno łatwiej bo uczą się też na błędach :) dla mnie będą to pierwsze błędy :) juz widzę jak różnie patrzymy na to z mężem. Chociaż wiem ze ma trochę racji chcąc uczyć mała od początku jakiejś "samodzielnosci" ja mając wolna rękę totalnie rozpiescilam najpierw kota potem psa wiec z dzieckiem myślę że mogę przejść sama siebie :) co do książek ja czytam obecnie "poród naturalny" -Ina May Gaskyn. Bardzo fajna pierwsza część gdzie są opisy pozytywnych doświadczeń z porodów nawet tych trudnych i długich a w kolejnej części masa wskazówek jak poradzić sobie w momentach kryzysu i jak się przygotować na poród naturalny. Ina to znana położna propagujących porody naturalne. Miałam okazję ja kiedyś spotkać na konferencji i ta kobieta wprost emanuje ciepłem i odrazu daje poczucie bespieczenstwa i ufa się jej automatycznie nawet jak daje przepis na zupę :) taka położna chciała bym być i takich profesjonalistów życzę wam i sobie oczywiście :)
-
Nat34 super wyglądacie. A myślałam że mam jakiś niezwykle duży brzuch ale chyba w normie. tez się podzielę jak mąż zrobi mi zdjęcie jutro. Co do koników najbardziej "lubie" te niskie czuje wtedy jak by mi wrecz mała gmerala ręką albo noga w pochwie a jak czasem oberwe w pęcherz to aż sobie setkę; ) sysuncia czasem jak masz łożysko na przedniej ścianie to amortyzuje kopniaki ja mam na tylnej i juz ok 18 /19 tyg zaczęłam czuć ze coś mi tam pływa. a tak z innej beczki czy którejś stawia się regularnie brzuch ? Wiem że niby i8z od 20 tyg mogą być skórze przepowiadajace ale strasznie mnie to stresuje bo najczęściej zaczynają się koło 30 tyg... zdążają mi się codziennie czasem twardnieje tylko trochę 2 razy dziennie a innego dnia znacznie większy dyskomfort to powoduje i zdążą się nawet ok 10 razy. Nigdy nie boli i szybko mija. Jutro mam test z glukoza. "Mniam mniam " juz się nie mogę doczekać fuj... a we wtorek wizyta wiec zobaczymy co mi powie na to twardnienie.
-
Nat34 super wyglądacie. A myślałam że mam jakiś niezwykle duży brzuch ale chyba w normie
-
Nat34 Ja tez kupiłam chustę i juz się jie mogę na nią doczekać :) a jaka wybralas ? Jak na razie kupilam elastyczna vo podobno dla najmniejszych dzieciaczkow jest najwygodniejsza a jak podrosnie i sie sprawdzi to kupimy tkana. A tak z innej beczki to zastanawiam się czym kierować się przy kupnie poduszki do spania. Myślałam o takiej dużej żeby dobrze się spało a i potem żeby mona ja było wykorzystać do karmienia i później dla dziecka do nauki siedzenia... a co na to doświadczone mamy ? Ja na święta zostaje w domu. Mama przyjedzie w odwiedziny... trochę mi smutno ale mój mąż nie ma prawa jazdy a sama jakoś nie czuję się na siłach żeby prowadzić nawet te 170 km. Jak długo siedzę to brzuszek mi twardnieje i mnie to strasznie stresuje chciaz niby wiem ze to moga być przepowiadajace...
-
Właśnie gdzie znalazłyscie inf o przecenie w Tesco? Tak czy owak wybiorę się chyba jutro i sprawdzę to. Mam już sporo ubranek bo babcia wpadła w zakupow szał (sama kupiłam tylko opakowanie 7 szt.body z długim rekawem) ale mam głównie spodnie z delikatną gumka albo pajace a chciałam jeszcze zwykle śpioch kupić tak z 3 pary przynajmniej i może pajacyk jakiś do spania. Co do kocyków mogła bym ciągle kupować :) jak na razie ma 2 mięciutkie i dwa bawełniane otulacze. Kupię jeszcze pewnie zestaw do łóżeczka kocyk minky z poduszka dla małej. Jeszcze nie myślę o wózku z uwagi na psa który jest ślepy i dość chaotycznie porusza się na spacerach wygodniej będzie nam z chusta niż z wózkiem najwyżej potem kupimy. Ja bym już chciała kupić łóżeczko i wszystko mieć gotowe Lubie mieć kontrolę nad wszystkim ale małe mieszkanie mnie ogranicza nie chce go zagracić niepotrzebnie porę miesięcy wcześniej.
-
No i po takich sprzecznych opiniach od specjalistów człowiek sam nie wie kogo słuchać powinien... ja dowiedziałam się tych teorii o pasach na szkoleniu w fundacji rodzic po ludzku i w dość renomowanej szkole rodzenia w krakowie. A co do świątecznych sałatek to u mnie zawsze musi być sałatka z śledziem. Jaka śledź czerwona fasola ziemniaki i cebula ( najlepiej ta z opokowania z sledziami) zawsze znika jako pierwsza. A czy macie może przepis na kutie? U mojego męża zawsze jest na wigilii a ja nigdy nie robiłam...
-
Co do pasów to wypowiem się z punktu widzenia który prezentują położne i fizjoterapeuci bo sama w 1 ciąży jestem. Mówią ze może i wydaje się to matka wygodne i pomocne ale ma duży ( niestety negatywny) wpływ na mięśnie dna miednicy które podtrzymują wszystko przed opadniem stosowanie takich pasów podobno zwiększa ryzyko nietrzymania moczu i obniżenia nazadow rodnych ( dyskomfort przy współżyciu). Są fajne ćwiczenia które można wykonywać juz od pierwszego dnia po porodzie i pomagają wzmocnić mięśnie ale doskonale rozumiem ze wiszący brzuszek po porodzie na pewno przeszkadza... a po cc pas do czasu rozpuszczenia się szwów ( tak radzą fizjoterapeuci). Mam do was pytanie jak często twardnieje wam brzuch ciągu dnia ? Ja chyba się za bardzo przejmuje bo zdążą się ze nawet kolo 5 razy dziennie. Niby juz mogą być to skurcze przepowiadajace ale jakoś się tym trochę niepokoje. Poza tym tak jak wy ciągnie mnie brzuszek po bokach i mam wrażenie strasznie napięte skóry. Ale smarujemy się i staramy zapobiegać rzstempom. Jak narazie najbardziej denerwuje mnie to że nie radzę sobie juz powoli z depilacja... eh..
-
Ja za wami nie nadążam dziewczyny :) ja po wizycie kontrolnej u moje pani dr nadal szprychy się magnezem ale luteiny nie dostałam ( twardnienie brzuszka miałam po zatruciu pokarmowym chyba bo na rota to za ktortkie było ). Nawet myślałam czy o nią nie dopytac bo solidnie się tym wystraszyłam. Niby wszystko wiem i rozumiem ale swoją ciążę przeżywa się zupełnie inaczej. Ciężko myśleć czysto logicznie i się nie denerwować a jak mówicie stres bardzo szkodzi. Na pewno temat już poruszalyscie ale zapytam nasze mamy. Jaki materacy wybralyscie dla dzieciaków ? Ja myślę nad gryka-kokos ale chciałam się poradzić :)
-
więc spróbuje dodac wiadomośc po raz 3 :) długo mnie nie było a szkoda, jak narazie nadrabiam wasze posty:) tak się zakręciłam w pracy ze nawet nie wiem kiedy mineła mi połowa ciązy. niestety maleńka przypomniała mi o sobie i o tym ze musze się zacząc oszczędzać w najmniej miły sposób. Od kilku dni zaczoł mi się stawiać brzuszek i lekarz nakazała mi lerzenie plackiem i wstawanie tylko do łazienki... ciezko się tak żyje. Ale porządnie mnie ten brzuszek nastraszył więc d pracy już raczej nie wróce. Mam małą depresje z tego powodu. z jednej strony wyrzuty sumienia ze się przepracowałam i mogłam tym zaszkodzić małej a z drugiej dziwne poczucie obowiasku względem pracodawcy... mój mąż musiał wyjechac na pare dni i smucze się sama leżac w łużku... naszczęście czytanie waszych postów zaprząta myśli i podnosi na duchu :)
-
Irytujące... opisałam się jak głupia i nie dodało mojej wiadomości... tak czy owak
-
Mój mąż ma fiola na punkcie moich cyckow :) bawi mnie to bo zawsze mówił ze są fajne ale teraz jak trochę urosły to widać jaka frajdę mu sprawiły i pyta czy takie zostaną ;) a może o rozmiar urosły z B na C bardziej w jędrności widać różnicę. co do brzucha i plastyki to tez słyszałam fajne opinie ze warto bo to dużo dla siebie daje ;) ja mam nadzieje ze odziedziczyłam po mamie tendencje do braku rozstępów i szybkiego powrotu do brzuszka z przed ciąży ;) ale zobaczymy.
-
mila przezierność mierzyła nam 2 razy i wyszła 1.53 i 1.9 Średnią wpisała nam 1.7 a ryzyko mamy 1: 18611 nasza pani doktor podała nam też ryzyko podstawowe wyliczone z naszego wieku i było to 1: 931 więc usg pokazało że ryzyko jest jeszcze mniejsze niż średnia dla kobiet takich jak ja czyli palących przed ciężą 26 latek. z tego co mówiła to przezierność może być u nas do 2.9 ale zależy to od wieku ciąży. proponował nam też dodatkowe zrobienie Pappa i b-HCG ale chyba się nie zdecyduje. Z mojego doświadczenia zawodowego wiem że przy dobrych wynikach usg nie zmienia on nic, przy wątpliwościach często rozwiewa wątpliwości i daje pewność co do tego jak sytuacja wygląda.
-
Ale wy macie tępo pisania... anawee ja też mama straszne problemy z skóra... nawet w czasie dojrzewania tak źle nie było... ratuje się metoda babci maseczka z drożdży i miodu bardzo odżywia wygładza i mniejsza zaczerwienienie do tego standardowo kosmetyki złuszczające i krem do skóry z problemami. Pochwalę się też że po piątkowym usg genetycznym już tylko z radością i spokojem czekamy aż nasz skarb urośnie i przyjdzie na świat :):) Mój mąż pierwszy raz widział maleństwo i słyszał serduszko. szczerze więcej radości sprawił mi uśmiech na jego twarzy i błysk w oku niż samo zobaczenie dziecka. nasz maluszek jest zdrowy i bardzo grzeczny :) troszkę się wiercił i mieliśmy kilka podejść do obejrzenia serduszka i przepływu przez pępowinę ale posłuchał mamy i przestał fikać :) do tego był na tyle duży ze zrobiliśmy wczesną anatomię łącznie z obejrzeniem żołądka i pęcherza ( oba wypełnione płynem) nawet widzieliśmy jak połyka :):):) to było urocze :) Termin z usg 12.04 :)
-
Zaraz mnie trafi usunęła mi całą wiadomość. Mam pytanie. Czy pracodawca może mnie zwolnic jeśli jie dostarczenia zaświadczenia ze jestem w ciąży ? Ostatnio coś takiego wyczytałam i boję się trochę podobno potem trzeba się sądzić o przywrócenie stosunku pracy bo niby po 3 miesiącu jest to nielegalne ale dopuki nie dostanie tego światka to dopiero w sądzie można dochodzić swoich praw. Nie chce mieć problemów. .. zwłaszcza że dowiedziałam się o ciąży parę dni po rozmowie kwalifikacyjnej i przyjęciu pracy a umowę podpisała gdzieś w 8/9 tygodniu ciąży. .. Ogulnie strasznie mnie stresuje sama myśl o rozmowie z nim ale wole to załatwić niż włuczyć się potem po sądach. ..
-
Fajne ubranka mają na tej stronie ; ) ja po poniedziałkowej wizycie u lekarza musiałam odwołać wizytę prenatalne z czwartku bo do tego gabinetu maluch juz był za duży ( z USG 12+5 i 6.5 cm prawie duży maluszek ) ale udało mi się umówić gdzie indziej tylko znowu musze czekać do 9... a tak się cieszyłam ze juz zobaczę maluszka w pełnej krasie :( mój gin jak poprosiłam o zdjęcie jakieś dla męża to mi dał karteczkę z wymiarami tylko... a ja chciałam zrobić w pon niespodziankę moim rodzicom i dać im zdjęcie pierwszego wnuka... no i się nie uda... smutno mi z tego powodu... ale powiemy im po prostu napewno się uciesza bo ciągle mi mówią ze moje koleżanki z podstawówki po kolei rodzą dzieci i widać ze trochę zazdroszczą tym co już są dziadkami. A co do zakupów dla maluszka to nawet nie myślę jeszcze nic kupować. Czasem pooglądam wózki albo łóżeczka ale jakoś szybko mnie to i ceny trochę mnie przerażają. Podobają mi się rzeczy w stylu retro a ceny mają zazwyczaj kosmiczne. Mąż nie chce na razie nic kupować ale pewnie jak jeszcze troszkę urosne to zacznie się przejmować i sam będzie chciał ;)
-
ramajani25: w gabinecie w którym ostatnio pracowałam robili bardzo dokładne testy i byli naprawdę wysoko cenieni i powiem ci ze nie masz się zupełnie czym martwić. każdej jednej kobiecie zalecali takie badanie jak tobie w takim terminie. wiele spraw " serduszkowych " rozwiewa się w trakcie ciąży a resztki które zostają zaraz po porodzie. w najgorszych wypadkach maluchy zostawały przez tydzień w szpitalu na obserwacji kardiologicznej. owszem zdarzają się i cięższe przypadki ale jest to minimalny odsetek :) nie masz się czym martwić. sam test pappa o niczym konkretnym nie świadczy dopiero w zestawieniu z kiepskim usg może DAWAĆ PODEJRZENIE że coś może albo i nie być nie tak. Więc nie martw się bo nie ma czym myśl ciepło o swoim maleństwie i czekaj do badania :) ja z kolei obawiam się ze jest za późno na moje testy genetyczne:( dzisiaj na usg lekarz ocenił wiek dziecka z USG na 12 tyg i 5 dni... tam gdzie chce robić badania robią je do 12+4 eh.. no szkoda.. sama nie wiem co teraz zrobić bo mają tam straszne kolejki i na pewno ktoś czeka na to miejsce... chyba pójdę bo przynajmniej ładne zięcie w 3D dostane i trochę filmiku na płytce a poszukam jakiegoś innego ośrodka gdzie dłużej wykonują te badania... eh...
-
Mi też było ciężko żucić palenie :) zaczęłam ograniczać jak odstawiłam antykoncepcję ale od razu udało się nam zajść w ciążę to na początku strasznie ciężko mi było. Zwłaszcza że mój mąż ciągle pali i szlak mnie jasny trafiał ze on mi mówi żebym nie paliła a sam kopci w drogim pokoju... koło 5 tyg przestałam palić całkowicie. Zaczęłam mieć mdłości i to pomogło mi być twarda ;) potem nawet jak widziałam kogoś kto pali kiedy jechałam autem obok to na samą myśl mnie mdlilo i strasznie moje męża gonił am ale nie udało mi się go namówić żeby rzucił... jeszcze bezczelnie mówi mi ze jemu jest ciężej niż mi było bo ja miałam dużą motywację... i powtarza ze oczywiście jak się pojawi dziecko to przestanie... jakoś nie wierzę ale zobaczymy obym się mylił :) w czwartek mam prenatalne ale jutro idę do mojego gin żeby zerknąć co u bombla i powiedział jak duży jest bo może się okazać że za duży na usg prenatalne...
-
Masakra... tak się dobrze czułam przez ostatnie tygodnie a dziś po pracy tak mnie zaczęła głową boleć ze aż zaczęłam wymiotowac... fatalnie się czuje... chyba najgorzej jak do tej pory. Co do włosów to od dobrych 5 lat farbuje na intensywny rudy ale ostatnio się wstrzymała przez zapach właśnie wydawało mi się ze nie dam rady. Znalazłam zatoki w sklepie fryzjerskim super odżywkę pachnie truskawkami i maskuje odrosty odświeżając kolor. Do blondi tez była ; ) czytam jak piszecie o badaniach i juz nie mogę się doczekać swojego za tydzień; ) mam nadzieje ze wszystko będzie super ;) na początku miałam dziwne wrażenie ze nie dam rady ze na pewno coś będzie nie tak pewnie to przez ten strach i panikę w którą wpadłam ;) teraz myślę inaczej. Miałam też okres kiedy codziennie śniło mi się badanie USG i ze coś jest nie tak potem kolejny tydzień noc w noc śniło mi się ze moi rodzice mają do mnie straszne pretensje o jakieś bzdury i okropnie na mnie krzyczą. .. na szczęście mi przeszło; )
-
ucięło mi... chciałam jeszcze powiedzieć że mam wrażenie że to będzie dziewczynka... jakoś tak czuję chociaż zawsze chciałam synka :) tez mam ochotę na pikantne szczególnie na początku ciąży. teraz już troszkę mniej ale do słodkiego raczej mnie nie ciągnie :)