-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daryjka
-
Współczuję. U mnie tylko czasem ból brzucha jak na okres. Raz wzięłam no-spę. Ale teraz już rzadziej. USG to niesamowity moment. Lekarze są chyba przyzwyczajeni, że pacjentki płaczą :)
-
mama 7-latki zobaczymy, jaki termin w efekcie będzie i czy urodzimy podobnie :) Emsie ja z Gdyni :) tina0610 taką niunię to chciałabym tym razem :) My rzeczywiście wyjechaliśmy spontanicznie odpocząć na Kaszubach. Nasz syn jednak wyspał się w samochodzie i postanowił zerwać noc. W dzień też spał tylko 30 minut. Ale nie było źle. Ostatnio minęły mi dolegliwości ciążowe i zaczęłam dziś głupio myśleć, czy na pewno jestem w ciąży i nie mogę się doczekać usg. Takie niedowierzanie w swoje szczęście. Spokojnej nocy!
-
Madziuuss, Kejti92 dzięki za przywitanie :) Z tym rośnięciem to mam nadzieję, że urośnie głównie fasolka :) A i tu nie chciałabym przesadzić ;) Synek ważył 4090. Ja - 3900, więc znowu pewnie będzie kluska. Zdrówka i dla Was. Pamiętam te nocne czytanie forum z 1 ciąży :)
-
Hej, Dziewczyny, można dołączyć? :) To moja druga ciąża. Synek ma 15 m-cy. W pierwszej ciąży też się tu udzielałam i początkowo myślałam, że teraz mi to niepotrzebne. Jednak zatęskniłam za wspólnym przeżywaniem i wymianą doświadczeń :) Widzę, że już sporo stron. Nadrobię przy okazji. PS. Ktoś pisał o drogich badaniach, gdy chodzi się prywatnie do ginekologa. Na grouponie jest pakiet badań ciążowych za 128 zł. I to drogo przed świętami, ale.. PS2. Nasz termin: 14 lipca. Moje urodziny 16.07 - kto wie, może będę miała prezent :)
-
U mnie 7 kg na minusie, ale spadłam głównie na buzi i tyłku, brzuch jest do poprawki. Jem dużo, nie ćwiczę w ogóle, tylko spacery.. Fajna pomocnica!
-
Ism, mi lekarka powiedziała, że dziecko powinno mieć 5 posiłków w ciągu dnia, więc słoiczek zamiast kp. Czasem może się chcieć pić, więc albo woda, albo kp troszkę. Zamiast samej marchewki staram się dawać Kubusiowi marchew z jabłkiem itp. Najpierw warzywa, potem owoce, potem 2 i kilkuskładnikowe, potem z mięskami - taka była u nas kolejność, bo tak czytałam. Mówię o słoikach, bo mięsa podobno przez pierwszy rok nie można podawać. Lekarka machnęła ręką na tę kolejność. Mówiła, że mogę robić zupki na mięsie. Ja się trzymałam tamtego schematu. Im wyższy miesiąc na słoiczku, tym mniej gładka konsystencja. Na spacerach ratują mnie warzywa lub owoce w tubce. Nie muszę nosić łyżeczek ani kombinować, gdzie teraz kp..
-
Słuchajcie - NFZ robi ankietę na temat opieki okołoporodowej. Może coś zmieni. Do wypełnienia tylko do końca kwietnia: http://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-centrali/ankieta-nfz-dotyczaca-opieki-nad-kobieta-w-okresie-fizjologicznej-ciazy-porodu-pologu-oraz-opieki-nad-noworodkiem,6843.html
-
PS. crispnlight - Franio cudny!
-
U nas podobnie. Około 3 godzin. Najlepiej zasypia, jak już wracam ze spaceru albo dojeżdżamy samochodem na miejsce. Próbuje zaczynać spacer od niby wracania do domu, ale nie działa ;)
-
Hej, Aniaba85, ja mam nosidło, a nie wisiadło. Ten temat był mocno wałkowany w grupie na fb i też dużo czytałam. Muszą być miękkie plecy (to rzadko się zdarza, dziecko ma być wygięte w C wg swojego układania się), szeroki panel między nogami i nogi ułożone na żabę, a nie smętnie zwisać. Z tańszych to Womar Zaffiro Eco 1 i Eco 2. Uwaga, inne modele tej firmy to wisiadła. Mój mąż ma kłopoty z kręgosłupem, a przy zaffiro w ogóle nie czuje, że nosi Kubusia, a nasza kluska z tych większych. Ja też lubię się w ten sposób przytulać, np. na zakupach w miejscach, gdzie wózek nie wejdzie.
-
magdalena3 świetna ta minka Ism mały łobuziak :) A jakie śliczne oczka! Przy kp w ogóle nie trzeba dopajać, dopiero przy podawaniu słoików itp. Kilka łyżeczek wystarczy (lekarka mówiła, że mogę też trochę kp po obiadku). U nas ciężko, więcej wypije, jak podam strzykawką, ale przecież nie o to chodzi. Ma się nauczyć i polubić. Choć ja sama wody nie lubię.. Skarolina - dziękujemy!
-
Wyświetliło mi się "Jakub ma 7 miesięcy" :) A niektóre dzieciaczki dopiero 6 kończą :)
-
Ja jestem cała dumna, że kp, choć nie mam wsparcia prawie nikogo z otoczenia. Jestem zdziwiona. Namawiają mnie na ograniczenia, pytają "Ty jeszcze karmisz piersią??". Planuję do roku, jeśli laktacji będzie, bo nie widzę siebie z laktatorem w pracy. Loki88 rozumiem to wzruszenie. Jeszcze trochę i będzie na okrągło "mama", później dodatkowo "gdzie moje skarpetki" itp. Niedługo nasz pierwszy Dzień Matki :) Magdalena3 gratulacje! Były owacje? Staram się zapisywać takie ważne dni. Mam specjalny album, ale brakuje czasu, żeby usiąść na spokojnie przy tym..
-
Gratulujemy ząbków! :) My jeszcze się męczymy. Coraz gorzej.. Na szczęście bez temperatury, ale popłakuje i jęczy.. U nas też ciągłe rozpraszanie przy cycu. Trochę possie, potem odwraca głowę, szczególnie, gdy pojawi się jakiś dźwięk, a mi mleko leci i łap, kobieto..
-
Aniaba85 to może być ząbkowanie. Niektóre dzieci mają dodatkowo temperaturę, a zdarzają się przypadki, że praktycznie wszystko odbywa się bezobjawowo. Ja używam Dentinox. Jak jest marudny, to czasem czopki Viburcol (rzadko, choć to same zioła). Moni_miśka ja mam duże dziecię i też przez to mam huśtawki nastrojów. Nie ma co się przejmować. Czekałaś na swojego skarba, ciesz się każdym dniem, każdą nowością u Was, wszystko w Waszym tempie. To Wasz czas, nie ludzi. Kuzynkę staraj się unikać. Wątpliwości lepiej wyjaśniać z lekarzem (lub z nami :))
-
Zrobiłam 3 dni przerwy, gdy po nowym słoiczku nie zrobił kupki w ogóle. W końcu wyszła plastelina po 3 dniach, teraz, odpukać, jest dobrze. Niektóre smaki są cięższe dla brzuszków np. marchewka lub brokuł, różnie dzieciaczki reagują. Trzeba też pamiętać o dopajaniu po posiłku - kp lub troszkę wody.
-
Kuba śpi tylko w pampersie i koszulce z krótkim rękawem, a poduszka aż mokra od potu..
-
U nas 3 w nocy (u Was pewnie też :)), a my po kolejnym karmieniu. Zamiast mniej, to więcej się robi.. Ostatnio Kubuś musi mnie mieć blisko, szczególnie wieczorem, a już tak było, że karmiłam i jechałam na 2 godz np. do Tesco, a mąż z nim zostawał i nic się nie działo. W piątek organizuję kuzynce panieńskie. Cienko to widzę.. Chyba Kubie kupię muchę i będzie robił za cheapendealsa ;) Wieczór będzie w domu u jednej z nas.
-
Hej, Mamuśki! Aniaba85 My też zaczęliśmy od słoików. Niby tak bezpieczniej, jeśli się samemu nie hoduje warzyw, ale dla mnie po prostu było wygodniej. Zaczęliśmy od 1-2 łyżeczek, więc za chwilę dużo trzeba było wyrzucić (słoik po otwarciu może stać 48 h). Pierwsza była marchewka, choć to podobno źle, bo powoduje zatwardzenie. Lepiej zacząć od czegoś innego. Kupki nam się rzeczywiście pogorszyły. Innych skutków ubocznych nie ma. Zarejestrowałam się na stronie bobovity i przysłali słoik (nam akurat groszek), kaszkę i nawet fajną książeczkę o wprowadzaniu nowych posiłków, ale już byliśmy po, więc za późno. Na paczkę czeka się ok. miesiąca po rejestracji. Emilka85 nie uczyłam jakoś specjalnie, choć zawsze przed podniesieniem go przekręcałam najpierw, żeby zobaczył, że tak można. Robiłam też takie ćwiczenie (wcześniej dziewczyny już opisywały), że łapałam go za dłonie, tak trzymając, łapałam za nóżki i przekręcałam na jedną stronę, a potem na drugą. Taka kołyska na boki. Robiłam to w razie czego, bo dużo maluchów ma coś z napięciem mięśniowym. Używamy kółka do pływania w wannie i też się ucieszyłam, że to dobrze wpływa na mięśnie. W tej chwili Kuba kręci się na brzuchu jak butelka i jak obierze właściwy kierunek, robi od razu 3 "turlnięcia" i jest na przykład obok mnie. Albo kolo stołu, wiec trzeba uważać. Sposób na przemieszczanie się :) Ale tyłek tez podnosi i się buja na czworakach, więc szuka i innych sposobów. Ciekawe, skąd dzieci wiedzą, ze tak trzeba. Psa nie mamy, nikt koło niego na czworakach nie chodzi.. Z przekręcaniem na plecki martwiłam się, ze nie umie, a nagle samo poszło, więc naprawdę trzeba spokojnie czekać i cieszyć się każdym dniem z maluszkiem, nie porównywać z innymi. Szkoda tych dni na pęd za kolejnymi umiejętnościami. Ostatnio byliśmy u rodziny męża. Jego siostra posadziła go na ziemi i sobie poszła. On już wstaje do siadania i usiedzi sam, ale go nie sadzamy, tylko pozwalamy ćwiczyć brzuszki. Dopóki nie będzie sam się z łatwością podciągał, nie pozwalam go sadzać. Usiedzi, bo grubasek, to fałdki trzymają. Mama męża potem zrobiła lepiej - postawiła go na ziemi, złapała go za dłonie i chciała, żeby chodził. Szok. Biedaczek stał, ale już iść nie dał rady.. Jeszcze były negatywnie zdziwione, że jeszcze karmię, ze mały nie je czekolady czy chociaż ciasteczek, na koniec teściowa dała mu chleba. Nie zdążyłam zareagować, więc gluten już wprowadzony..
-
Oj, do SheViolet nam daleko, ale cieszymy się każdym małym sukcesem. Kubuś jest w szoku, gdy dostaje owacje za zrobienie czegoś nowego. Teraz zaczyna próby raczkowania. Na razie tylko podnosi tyłek i nim buja. Ciekawe, skąd dzieci wiedzą, że tak mają robić. Przekręcania ja go uczyłam, chodzenia ma czworakach mu nie pokazywaliśmy. Niesamowite są te geny. Kubuś też jest z tych większych, więc trułam lekarce o swoich lękach, że u mnie w rodzinie cukrzyca, tarczyca i zleciła badania. Nakładek nie próbowałam. Na początku Kubełek miał długo żółtaczkę. Kazali odstawić go na jakiś czas od piersi, że niby mleko matki hamuje wychwyt bilirubiny. Potem walczyłam o karmienie piersią. Smoczek jako taki u nas nie działa, tylko przy wychodzeniu z domu do samochodu lub trochę w samochodzie. W domu pluje. Pluł to i witaminą C, jak się tak porządnie nauczył, teraz daje sobie podać :) A propos marudzenia, u nas od jakiegoś miesiąca jest czas mamusiowy. Szczególnie wieczorem muszę być blisko. Jest to i miłe, i czasem kłopotliwe.
-
Hej, dziewczyny. Ale tu dużo nowych mam! Mój Kubełek z pleców na brzuszek przekręca się już od Sylwestra. A z brzuszka na plecy dopiero zaczął w marcu. teraz tez przemieszcza się przez turlanie :) Zasypia też głównie przy piersi. Nie wiem, jak to zmienić. Lekarka zaleca mi dietę. Jest mały grubasek, choć na kp. Długi tez, Ciuszki nosimy na roczek.. Na razie i tak karmie go wtedy, kiedy on tego się domaga, ale czasem się boję. Ism, a jak wyglądały wasze badania na hormony tarczycy? Zrobiłam Kubusiowi tsh i jest 4,270. Niby mieści się w normie, ale podobno u niemowląt powinno być niżej..
-
Hej, dziewczyny. SheViolet - gratulujemy ząbków! Ism, my jesteśmy po chrzcinach. Wózek można spokojnie, nawet lepiej. Ja też byłam w sukience. Bardziej eleganckiej na początku, potem kopertowej (w razie czego miałam do karmienia i przebrałam się w końcu). A propos badań poprosiłam pediatrę o skierowanie na hormony tarczycy, żeby sprawdzić, czy Kubuś tak przybiera sam z siebie, czy na pewno nic się nie dzieje. Planuję je zrobić w poniedziałek. Wtedy też może zrobię bad. na grupę krwi. Miska81 mam nadzieję, że już lepiej się czujesz. Jakoś trzeba dawać radę przy dzieciaczkach. Jak w reklamie - mamy nie biorą zwolnienia.. dorota81 - mój też miał taki czas, ale ja mam tylko jego i dawałam się terroryzować. Podobno noszenie w chuście się sprawdza.
-
Hej, dziewczyny. Mój Kubełek też marudny od 2 dni. Albo to ta pogoda (choć jesteśmy z różnych regionów), albo skoki rozwojowe, na które można wszystko zwalić. Ism, byłaś już z malutką u endokrynologa? Ja wyciągnęłam od pediatry skierowanie na bad. hormonów, ale zrobię dopiero. Tydzień temu się szczepiliśmy i chciałam odczekać. Czy macie w dokumentacji ze szpitala grupę krwi dziecka? Ja nie mam..
-
Nam w miarę szybko to poszło. Zus, w skarbówce niestety kilka dni oczekiwania, lekarz i już. Po 2 tygodniach pieniądze na koncie. A po co urząd pracy?
-
Dzielna dziewczyna! To w nagrodę wyszło, że doustnie. Niestety, jeszcze i wkłucia będą w przyszłości. Tak całkiem różowo nie jest. Chłopaki są opóźnieni, więc Kuba pewnie późno zacznie chodzić. Tak go kocham, że mu wszystko wybaczę ;) Dziś miałam go ochotę zjeść, jak spał. A jest co jeść :) U nas pogoda pod psem. Na morzu pewnie sztorm. Ludzie biegają za swoimi porwanymi przez wiatr czapkami. My tylko obserwujemy z okna..