-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daryjka
-
Dołączyłam do grupy w Sylwestra i się przekonuję, że to rzeczywiście wygodne.
-
Ja akurat delicolu nie stosuję. Dawałam małemu dicoflor na problemy z trawieniem. Kiedyś regularnie plus bobotic na purki, teraz daję, jak ma problemy brzuszkowe, pręży się i czasem popłakuje (na szczęście rzadko). Karmię piersią i nie mam specjalnej diety, mały ładnie wszystko przyjmuje, ale w okresie świąt coś mu chyba nie podpasowało, więc wtedy kropelki dałam.
-
~MaryNat gość cześć, na początku dyskusji napisałam kilka postów a potem jakoś nie wchodziłam na forum. Urodziłam 24.10 dużego chłopaka 4010g i 56cm. Na chwilę obecną ma 61 cm i prawie 7kg karmię go MM. Stąd moja obecność tu :) proszę napiszcie mi jaka jest waga waszych maluchów, szcególnie tych na MM. Na szczepieniu lekarka mnie opierniczyła że wlewam w dziecko i będzie otyły. A ja staram się co 3h 120ml no chyba że się tak drze (płacze tylko jak jest głodny tak to istny śmieszek) to tylko 2h bądź 2,5 h ma przerwy. Przesypia też 4h a nawet 5h i wtedy też mu daje 120 ml jak się obudzi. Jest duży ale nie ma fałdek czy coś :) jest taki ubity. Przecież nie będe odchudząć niemowlaka ;/ Hej, mam to samo, ale przy kp. Mój Kubuś ważył przy ur. 4090. Urodzony 23.09. Przybiera 500 g tygodniowo, czyli 2 razy szybciej niż na przykład ja, bo ja tyłam kg na miesiąc, duża też byłam. Raz po zważeniu go się popłakałam i wtedy też tu dzieliłam się wątpliwościami. Podobno nie da się przekarmić niemowlaka, na siłę nie wypije. Ja bałam się jeszcze, ze za dużo słodkiego jem.. Kubuś waży dziś 8500 i wygląda na pół roku. Czekam, aż zacznie raczkować.
-
Wszystkiego dobrego, dziewczyny, w Nowym Roku, dużo zdrówka i uśmiechu oraz wspaniałych chwil z maluszkami! Poprzedni rok zaczął się dla nas tak dobrze, niech ten przynosi tylko dobre nowiny i niespodzianki. Niech Wasi partnerzy zaskoczą Was dojrzałością, a teściowe - potulnością;) Dużo miłości! Bez ładu i składu, ale tak z rana po imprezie bez kawy..
-
U mnie nawet większe opory przed zostawianiem małego ma mój mąż. W lipcu jedziemy na wesele i już zastanawiam się, jak to będzie z Kubą. Mam być druhną, więc nie mogę szybciej wyjść, a znowu moja rodzina też tam będzie. Mąż stwierdził, że on może zostać z małym w domu, nie chce go nikomu dawać. Zobaczymy. Ostatnio bardzo mnie bierze na słodkie. Nie wiecie, czy dziecko przy kp tyje, jak mama się objada słodyczami? SheViolet sesja to świetny pomysł. A jak mała pozowała - bez problemu? Pewnie karmiona chwilę przed.
-
A my dopiero idziemy spać. To znaczy moi panowie już śpią. Mąż od 2 godzin, Kuba zasnął 15 minut temu. Nie wiem, co mu się stało.. Strasznie się rzucał i nie mógł zasnąć od 22:30 jakoś. Mleko leciało, gdy ściskałam. Sylwester raczej w domu. Będziemy podziwiać nasze małe wielkie cudo. Kuba ma 3 m-ce, a wygląda na pół roku. Też macie opory przed zostawianiem dziecka w domu? Mężowi jeszcze umiem na godzinę, ale już wyjść z mężem bez małego mam opory.
-
Zaczęłam zapisywać, co i kiedy aż do godz. 14, kiedy to niespodziewanie wrócił mąż i okazało się, że do 6 stycznia dostali wolne. Teraz to nam się w ogóle rytm dnia przewróci do góry nogami :) Ale się cieszę:)
-
Aska1233 w szpitalu pediatra radziła mi na zaparcia podawać po prostu przegotowaną wodę nawet po troszku na łyżeczce. W przychodni - dicoflor czy inne probiotyki. U mnie Kubuś potrzebuje być przy piersi, wtedy dłużej śpi, ale wtedy ja nic nie zrobię. Myślałam o chuście czy nosidełku, ale on ciężki jest, nie wiem, czy się nadaje, bo ja udźwignę, ale czy jest sens inwestować. Smoczek wypluwa. W ogóle przy piersi szybko zasypia, więc częściej przez to je, ale i tak jest lepiej - tu gorzej wieczorami. Samochód czy spacer go nie uśpią, jeśli jest w nastroju na jedzenie. Jak czytam, ile inne mamy robią w domu, to mi głupio.
-
Hej, dziewczyny, coraz mniej tych postów. Chyba dzieciaczki bardzo absorbujące. No i Święta, wizyty itp. My marzyliśmy o spokojnej Wigilii we 3, leżeniu pod choinką, a było intensywnie. Wigilia u moich rodziców, pełno ludzi, dzieci. Ciężko było na spokojnie karmić piersią. 1 dzień świąt podobnie. W drugi dzień byl brat męża z żoną i dwójką dzieci, w tym jedno roczne i bardzo żywe. W niedzielę 8 gości w tym 2 dzieci. Nie odpoczęliśmy. Mam pytanie o rytm dnia. Mój synek najchętniej je na leżąco i zasypia. Ja przy karmieniu leżę kolo niego. Myślę, że za dużo tego spania w dzień. Czy Wam rytm dnia dyktują dzieci, czy trochę Wy im narzuciłyście? Mówię szczególnie o sytuacji, gdy to pierwsze dziecko, przy drugim życie narzuca swój rytm - wiadomo.
-
Ale fajnie! Rezolutna pannica :)
-
Miska, wykończyliście ją na Wigilii. Może to jest sposób:) A u nas pogoda niespacerkowa. A wczoraj było tak fajnie..
-
Zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, rodzinnej atmosfery, koncentrowania się na tych najważniejszych osobach, nieprzejmowania się osobami trzecimi, zdrowego egoizmu, przespanych nocy i dużo radości przy obserwowaniu, jak zmienia się ten malutki człowieczek, który jest całym światem mamusi.. Ja siedzę i patrzę na moich dwóch śpiących panów - małego i dużego i już nic więcej mi nie trzeba :)
-
SheViolet - modelka :) A Ty też wysoka jesteś? Werus u mnie jednak brzuszek. Maly podobnie po chwili ssania zaczyna płakać. Dziś położyłam go sobie na kolanach na brzuszku (bałam się, że uleje) i zaczęłam go wałkować, czyli jakby turlać. To go uspokoiło, puścił bączka i dalej jedliśmy. Kasiek81 współczuję. Najgorzej, jak dzieci chorują. Zdrowia na święta! Kasiunia90 - brzmi okropnie. Trzymam kciuki, żeby szybko minęło bezpowrotnie.
-
Jeśli chodzi o kp, to jeszcze się nie poddaję. Czasem się zdarza awaryjnie podać mm i jest mi wtedy trochę smutno, ale jak dziecko płacze, to chyba lepiej dać. Muszę więcej pić, bo czasem za mało mam płynów. Kupiłam femaltiker i herbatkę laktacyjną. Jak będzie bardzo marudził, to na noc czasem mm dam, ale do 6 m-cy chciałabym z kp dociągnąć. Też nerwy swoje robią. Nie na darmo te herbatki zawierają melisę.
-
Chciałam wziąć ten Viburcol, ale mi facet w aptece powiedział, że to na receptę. A mały śpi właśnie po mm. Po ponad godzinie walki zaczął tak płakać, że się poddałam. Na czas jedzenia przestał płakać, ale nie zasnął. Jeszcze chwila kołysania i trochę kp i zasnął przy piersi.. Wcześniej były bąki, może to nie wina mojego kp.. Ale tak płakał, że chciałam go uspokoić - raz ze względu na niego, 2 - na męża, żeby nie był zmęczony do pracy.. SheViolet przykro mi, że tak się układa.. Dobrze, że z Wigilią nie macie presji, choć spokojne te święta nie będą, bo ciągle tłumy. Może ten kryzys w związku trzeba przeczekać. A może zamiast takiego odgrzewania dać sobie szansę na coś lepszego. Ja kilka lat walczyłam o związek niepotrzebnie, teraz żałuję. Spotkałam kogoś, z kim jest mi o niebo lepiej, żałuję, że nie wcześniej.
-
Beelittle ja na początku miałam straszne noce. Już wieczorem zaczynałam się denerwować i karmienie trwało coraz dłużej. Po 2 m-cu Kubuś zaczął więcej spać. Zdarzyło się skończyć jeść (dłuższe karmienie) koło północy i spać do 6, ale zazwyczaj jednak jeszcze 1-2 karmienia w nocy są, np. o 3-4. Wcześniej odsypiałam rano, prysznic brałam w południe.
-
Jasne, obie pomogłyście, dziękuję. Jesteście lepsze niż herbata z melisy ;) Czasem parę słów wystarczy, by się uspokoić i dalej robić swoje.
-
A ja mam, jak Ancia91. Piersi coraz bardziej miękkie, a mały chętnie je tylko na początku, gdy praktycznie samo leci, a potem się pręży, awanturuje albo odgina do tyłu z sutkiem w ustach, aż ten naciągnięty sam mu wystrzeli z ust i od nowa ta zabawa.. :( Za 3 dni dopiero 3 m-ce, a tu już koniec kp?..
-
Cameom, Kasiek81 - ale przystojniaki! Jakby mi ktoś cyknął fotkę o 5 rano, nie wyglądałabym tak dobrze ;)
-
Ale fajna rodzinka! Chyba sobie sprawię takie małe lusterko. Ism, miałam gorszą cerę po porodzie, ale przeszło, za to pogorszyło się z włosami. Teraz biorę witaminy, liczę, że coś na tej glowie zostanie. Hormony ciągle szaleją widocznie. SheViolet współczuję. U mnie Kuba jest marudny wieczorami i się ślini. Myślę na zapas o tych czopkach uspokajających, o których ktoś wcześniej pisał - viburcol.
-
Też tak uważam :) Każde do schrupania!
-
-
Zapytam :) Aż ciekawa jestem. Mam niedaleko tanią aptekę.
-
A zauważyłyście, jak te starsze kobiety są za dokarmianiem lub karmieniem mm? Teściowa nawet mi radzi zwykłe krowie podgrzewać, a mały tak przybiera.. To jej nie przekonuje. Muszę się dowiedzieć, jak to jest ze szczepieniami własnymi szczepionkami. Tylko apteka przy przychodni u nas jest droga, z innej trzeba by mieć lodówkę do przewiezienia. A jeszcze widziałam w przychodni kartkę, że jak się chce być zaszczepionym swoja szczepionką p. grypie, płaci się za usługę szczepienia, co wychodzi na to samo. Nie wiem, jak z tymi szczepieniami, może tu tego nie doliczają..
-
werus Powrócę jeszcze do tematu kupek. Moja mała od kilku dni robi bardzo wodniste, pomarańczowe kupy. Nie ma ich dużo - 2,3 dziennie. Czy mam się niepokoić? Czy po prostu tak się zmienia konsystencja? Też tak miałam, nawet poszłam do lekarza, bo nosek też bywał zapchany, myślałam, że to się łączy. Usłyszałam, że rzadka kupka 2-3 razy dziennie to nie biegunka, dziecko zdrowe, mogę mu dawać dicoflor (na nosek nawilżanie). Podobno śluz lub zielony kolor powinien niepokoić. Teraz kupiłam zamiennik dicofloru, tańszy, ale nie mam przy sobie, by wpisać nazwę. Tak więc, Werus, prawdopodobnie nie ma się czym martwić.