-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daryjka
-
Weszłam na stronę szpitala i już jest punkt "rożek, koc", czyli albo - albo, jak rozumiem.
-
Rożki wcześniej miałam 2 i w ogóle nie używałam, ewentualnie jako rodzaj podkładki. Ale w szpitalu był na liście rzeczy, które należy wziąć, inaczej owijali w swoje. Choć po 1 dobie też nie zawijali szczelnie, a raczej nie interesowali się tym, bo dziecko było już ze mną, a tam było ciepło. Jest taka teoria, że dzieci lepiej śpią, gdy są mocno owinięte i nie mogą się ruszać. Są takie śpiworki do tego jak kokon. Podobno działa, ale tylko, gdy dziecko jest owijane wcześnie. Podobnie jak z szumami. Gdy zaczniemy ich używać za późno, wcale nie uspokajają. Śmiesznie wyglądają te kokony. Wpiszcie sobie w wyszukiwarkę "woombie". Ja tego nie używałam, Kuba nie lubił być szczelnie opatulony, więc to nie tak, że specjalnie polecam, choć podobno sobie to dziewczyny chwalą.
-
Sofik83, rozumiem Cię, też jestem pi przejściach i czekam z zakupami. Najgorzej to wstrzymywać moją mamę. Rozumiem, że niemowlęce ciuszki itp. są słodkie, ale.. Poza tym przy drugim dziecku chciałabym mieć mniej, a sprawdzone rzeczy. Np. żadnych pajaców zapinanych po przekątnej, że trzeba najpierw nóżkę uwolnić, żeby się dostać dalej. Podobnie z gondolą. Mamy porządny wózek spacerowy z możliwością położenia na płasko, łatwo się składa, pompowane koła (niestety, nie można przekładać rączki, by zmieniać kierunek jazdy i mieć raz dziecko do siebie, raz z widokiem na przód, ale już trudno). Gondola będzie na pierwszy kwartał, szkoda mi pieniędzy na super nową brykę. W dodatku mieszkam w bloku. Ciężko z "parkowaniem" wózka. Windy brak. Zawsze są jeszcze nosidełka i chusty.
-
Pewnie, że warto sobie zrobić usg 3d, w tym jest doppler z kolorowym przepływem. Sprawdzają wszystkie układy dokładnie itp. W pierwszej ciąży poszłam za późno, żeby wyszły ładne zdjęcia całego dziecka, bo już duże było, ale chciałam właśnie też dokładnie wszystko sprawdzić, serduszko, układ urologiczny itd.
-
Ciekawe, dlaczego tak mało robią. Może uważają, że to jednak szkodzi.. Niby mówi się, że nie ma żadnych skutków ubocznych, ale ostatnio w jednym centrum handlowym robili za darmo usg 3d i ostrzegali, by nie korzystać z tego, jeśli było usg w ciągu ost 2 tygodni. Ja miałam tydzień wcześniej, więc nie poszłam. I tak pewnie kolejki niezłe były. Sofik, ja też zazdroszczę trochę, choć nie jestem na żadną opcję jakoś mocno nastawiona. Nie wytrzymałabym w niepewności do porodu, jak niektórzy, co nie chcą znać płci.
-
Gizel, gratulacje. Fajnie tak kolorowo. Na khaki i czarny synek ma czas :) A dlaczego po raz drugi i ostatni? Nie będziesz już miała usg? Myszka84 dzidzia chce być tajemnicza :)
-
A u mnie układa się tyłem do sondy i nic nie wiadomo. Gratulacje! Jak ludzie wytrzymują, gdy decydują, że do końca nie chcą wiedzieć? :) My w końcu na urlopie. Padło na gospodarstwo agroturystyczne na Mazurach.
-
U mnie wynik pappa był po pierwszym usg prenatalnym. Potem jakiś drugi i kolejne usg 28.08. Jeśli chodzi o wyniki krwi, mieli dzwonić, gdyby coś się działo, a tak to wyniki zostaną wplecione do opisów z usg. Przy drugim usg będzie znowu omawiane.
-
Takie stresowanie się co jakiś czas jest chyba wpisane w ciążę. Potem, jak już się czuje ruchy, to jest stres, gdy dziecko się mało rusza. Rodzice cudują, matka pije colę lub je coś słodkiego, by dziecko zaczęło się ruszać, a to tylko np upał albo kołysanie przy ciągłym chodzeniu, a dziecko spokojnie śpi.
-
To już prawie pół kilo! :)
-
Hej, ja również ktg miałam tylko w szpitalu. Badanie trochę trwa. Trzeba uważać, bo jak się dziecko poruszy, to gubi tętno. Trochę zabawy z tym jest. U mnie w przychodni ktg nie ma. Dziś wprosiłam się do gin, aby jednak sprawdzić, czy wszystko ok po weekendzie. Od razu jestem spokojniejsza. Łożysko, tętno sprawdzone. Dziecko wypina się tyłkiem do sondy, jajek nadal nie widać.
-
Pewnie przez najbliższe 20 tygodni temat porodu będzie powracał nie raz :)
-
Nie miałam znieczenia do porodu. Początkowo skurcze rzeczywiście bolały bardziej niż te parte. Może dlatego, że jak już jest akcja, to kobieta się skupia na dziecku. Pamiętam, że po chyba drugim parciu położna mówi, żeby chwilę odpocząć, a ja, że nie mogę, bo znowu coś mi każe przeć. Organizm sam wie, co robi. Na szczęście położna współpracowała, przemy, to przemy, żadnych nerwów z jej strony. Druga trzymała mnie za rękę i wołała Dasz radę, Darka. Nigdy im później nie podziękowałam, choć ta, która przyjęła poród, przyszła nas potem odwiedzić na oddziale. Ja ogólnie odpowiedziałam, że u nas dobrze, że dziękuję i pokazałam krasnoludka, ale w kosmosie wtedy byłam.
-
Goście z dziećmi na spanie. Ale dywan wyciągnęłem, bo mieszkam w bloku i pomyślałam, że każda zabawka, która spadnie na parkiet, da do wiwatu sąsiadom. Fakt, że spania nie mam za bardzo na tyle osób. Jedna osoba śpi na materacu. Czuję się niby dobrze, choć kilka razy zakłuło z jednej strony. Trzeba będzie trochę zwolnić..
-
Dziś przyjechali do mnie goście. Przed ich przyjazdem postanowiłam wyjąć i rozwinąć dywan. Od roku był zwinięty na wypadek wpadek przy odpieluchowaniu. Wpadek nie było, ale pomagało to w zabawach np. piaskiem kinetycznym. W trakcie wyciągania dywanu poczułam, że to był głupi pomysł.. Pachwiny bolą mnie od wczoraj. Czasem lekko zaboli brzuch. Cały czas byłam w biegu, ruchów nie czułam. Poczułam słabe, jak się położyłam. Staram się nie denerwować za bardzo. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki. Przydałby się detektor, choć nie bardzo mam pieniądze na takie gadżety.
-
Na pewno po dłuższym leżeniu czy siedzeniu chodzę przez jakiś czas jak kaczka.
-
Ale słodki misio :)
-
Z tym drugim cc to pewnie zależy od lekarza. Znajoma miała przy pierwszym cc, w drugiej ciąży powiedzieli jej, że to wcale nie oznacza, że automatycznie będzie znowu cc. Ponieważ bała się sn, zdecydowała się dać lekarzowi kopertę. Ale co szpital, to inna polityka.
-
To niezłe prezenty Wam dają. Tak jest w całym UK? Nigdy o tym nie słyszałam. Na te promienie UV bym się nie nastawiała, przecież w słońcu się dziecka nie stawia, ale takie pudło może być jako łóżeczko turystyczne, do przenoszenia itp. A to takie wielkie jak łóżeczko? U syna zawsze miałam najtańsze, lateksowe materace. Łatwe do utrzymania w czystości. Na szczęście mokrych wpadek nie było. Na początku miałam kołyskę i łóżeczko, oba "parzyły". Teraz ma łóżko, dość długo na nim spał, ale znowu chce z mamą. Czuje konkurencję.
-
Ale fajnie, że już wiecie, co Wam rośnie w brzuchu! :) U nas na razie jajek nie widać, ale pewności nie ma. Ja jestem nastawiona na poród naturalny, naprawdę dobrze wspominam, liczę na powtórkę. Ale jeśli ktoś miał cc i boi się sn, można iść do psychiatry. Daje zaświadczenie, że pacjentka panicznie się boi i jest wskazanie do cc. Podobno nie robią problemu. Do psychiatry nie trzeba skierowania. U mnie też już dzidzia się denerwuje, gdy siedzę na kanapie z podkurczonymi nogami = mniej miejsca w brzuchu :)
-
myszka83 - a to może coś się stać ze szwami przy porodzie naturalnym? Jestem zaskoczona.. Gizel - ale tęcza. Fajnie. Ja gondolę oddałam, mamy spacerówkę. Będę musiała czegoś poszukać na pierwsze miesiące. Na pewno dokupię taką dostawkę, żeby starsze dziecko mogło na tym stanąć i jechać. Będzie miał frajdę. Czuję ruchy dziecka, ale tylko w spokojnych momentach, jak leżę np. Jest troszkę inaczej niż przy 1 ciąży. Mam też dużo niższe ciśnienie i słabsze włosy. W pierwszej ciąży były bardzo mocne. Na nogach, niestety, też. Teraz depilacja dużo rzadziej. Może będzie jednak dziewczynka.. Też boję się rozłąki z synem na czas porodu. Wczoraj mój mąż nauczył go mówić tatuś. Może będą mieli akurat fajny czas ojca z synem i tak źle nie będzie..
-
Agatt. dobrze, że byłaś na IP. Kobieta w ciąży powinna być bez łaski obejrzana, gdy coś ją niepokoi. Lepiej zrobić za dużo niż za mało. To przykre, na jakie komentarze i brak empatii pozwalają sobie na IP..
-
Dzieciaki z przełomu roku zawsze narzekają. Te z początku stycznia, że parę dni wcześniej i byłyby rok starsze. Te z końca grudnia, że są najmłodsze, że święta, wolne od szkoły i jak tu wyprawiać urodziny. Trzeba będzie to przeżyć. W końcu to one wybiorą, kiedy się zaczną pchać ;)
-
MamaRobercika to miałaś przejścia.. Ale dałaś radę.
-
Ja przewiduję szybszy termin, trochę po doświadczeniu z poprz. ciąży, trochę dlatego, że gin mówi, że znowu dziecko małe nie będzie. Mój synek ważył 4090, rodziłam naturalnie i naprawdę poszło super. Mam nadzieję, że poród będzie podobny. Przy 1 razie bardzo się bałam, a nie wiedziałam, że będzie taki klopsik. Z powodu małego rozwarcia, a wysokiego ciśnienia położna zaczęła mówić o cc, którego nie chciałam. Zaczęłam kucać przy skurczach i po-szło. Nawet nie krzyczałam, a może trzeba było na użytek męża, żeby bardziej docenił ;)