
Nika32
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nika32
-
Dziewczyny urodziłam o 3.55 cudownego Mikołaja. Poród szybki - 3 parte i leżał na brzuchu :-) Teraz jest na wczesniakach - bo to dopiero 36tc, także nic więcej nie wiem, ale przyssał się ładnie do piersi i pojechał na badania najedzony
-
Basias cudownie, że masz już Adasia obok siebie. Na pewno się denerwujesz dodatkowymi badaniami, ale na pewno wszystko będzie dobrze - przytulam Ciebie i Twojego synka baaardzo mocno i modlę się za Was.
-
-
-
No wyższy poziom z tymi oponkami - zrobił i juz prawie nic nie zostało :-) Robimy z tego przepisu: http://www.mojewypieki.com/przepis/oponki
-
Mimka - ta lekarka stwierdziła, że po prostu wtedy urodzę, nie mam jechać na indukcję, tylko raczej dłużej nie wytrzymam Wszystko jest w porządku - ale sama nie wiem czy do tego czwartku dotrwam ;-) Niunia - faworki też bym zjadła, ale chyba więcej roboty z nimi, bo jeszcze ciasto trzeba wytłuc :-)
-
Nie, no Misiakowata po wyjściu ze szpitala to leżę w łóżku - tylko pranie sobie nastawiłam, bo wolę sobie posegregować żeby było dobrze uprane, mój ogarniał dom z dziećmi i te "komplmenty" to tak do przeszłości nawiązywały jak na chodzie byłam :-) Ale, ale - pojęczałam mu o tych oponach i poszedł do sklepu po ser biały - będzie robił, tylko ja mam nadzorować. Także chyba jeszcze coś z tego mojego chłopa będzie; -)
-
Sylwia - na tłusty czwartek powtórka z rozrywki :-) Pączki to dla mnie wyższa szkoła jazdy, ale oponki dobre na każdą okazję. Mi brakuje tylko sera, musze wygonić męża do sklepu i sobie zrobię :-) Albo muffina czekoladowego - taki dylemat dziś mam :-) Misiakowata - mój też mnie dziś wkurzył, bo do odkurzania brał się dwie godziny , potem zrobił obiad i odpoczywa - a tu jeszcze łazienka do ogarnięcia, tyle tylko że przyznał, że jestem bardziej zorganizowana i skąd tyle mam siły żeby wszystko ogarnąć jak jestem na chodzie - trochę satysfakcji mam :-)
-
Joanna - świetna wiadomość! Filipek to super chłopak - z Twoja pomocą ze wszystkim da sobie radę :-) Kiedy Was wypisują do domu - coś wiadomo? Anuś dasz radę - masz coś do czytania? Może jakieś krzyżówki albo sudoku sobie kup? Mimka - podrzucić trochę tego ziela :-) wszystkie skorzystamy ;-) Sandra dobry chińczyk nie jest zły, a mięsko będzie na jutro. My dziś na szybko tortille z kurczakiem robiliśmy - to znaczy chłopaki robili, a za mną chodzą te oponki serowe i nie chcą się doczepić. .. Zjadłabym, ale robić mi się nie chce... Jakiś sposób ba lenia?
-
O matko, Sylwia - też bym chyba na zawał padła. .. Aga - dopiero ze szpitala wyszłaś, a już szalejesz -Dziewczyno przyślij trochę tych faworków. Mi się chce oponek serowych, ale nie chce mi się ich robić, no i nie mam w domu sera ;-)
-
Ja w pierwszej ciąży przytyłam 25 kg i po porodzie zeszło od razu 15 - dziecko, łożysko, wody płodowe i masa wody, która się we mnie nagromadziła, więc Ty też szybciutko zleci szczęśliwego z wagi :-) Dobrze, że wózek kompletny :-) Reszta dziewczyn coś się nie odzywa, zastanawiam się czy nie rodzą ...
-
Miałam Cię jeszcze pytać o ten wózek, macie te brakujące elementy? Wszystko się zgadza?
-
To pocieszyłaś mnie Cinka z tą rosnącą d... Ale zostało mi dużo mniej czasu, więc może nie będzie tak źle :-) opuchlizna mi dziś zeszła z rąk i nóg - na wadze plus 9kg, zobaczymy ile będzie ostatecznie :-) Cinka a stymulujesz sobie brodawki? Pulsatilla pisała o naturalnej oksytocynie, która się w ten sposób wytwarza - może to przyspieszy rozwiązanie?
-
Wy tu jakieś porządki, gotowania, prania, a ja dalej leżę i palcem pokazuję co chłopaki mają zrobić :-) generalnie ruszyłabym się, ale mi zabraniają, a pogoda taka piękna, że na spacer mi się chce... Coś mnie znów dołem ciągnie brzuch, ale Młody się wierci, więc tak już chyba będzie :-) Co robicie na obiad? U mnie dziś tortille z kurczakiem, a na jutro sobie wymyśliłam udka kacze z czerwoną kapustą - ciekawe jak wyjdzie mężowi ;-)
-
Miałam zaglądać do Was w nocy i co? I dopiero wstałam :-) Joanna pięknie się karmicie - cieszę się, że Filipek daje rade i ze Ty czujesz się lepiej Pulsatilla nie przejmuj się lekarzem - potrzebujesz dobrej położnej a lekarz jest mniej konieczny przy sn, wiesz przecież :-) będzie dobrze, zresztą teraz już pewnie jest nowy lekarz na dyżurze, więc głowa do góry :-) Dawaj znać czy coś się dzieje Dziewczyny ja też czekam na luty - będzie nas więcej :-) Mimka, Cinka kiepsko z tymi nogami. Może spróbujcie podtrzymać trochę w górze? Położyć się pupą do ściany i nogi na ścianę do góry, trochę krew zacznie inaczej krążyć. .. No i dużo pijcie, nawet ponad 3 litry, najlepiej wodę
-
Olka jak Maja? Jak Ty się czujesz? Bad.Woman - Twój kot pilnuje brzucha tak jak mój pies :-) zawsze spał u mnie w nogach, a we wtorek grzał mi brzuch, no i dziś jak wróciłam do domu i położyłam się to nie odstępuje brzucha na krok, tylko kolo mnie leży :-)
-
Pulsatilla dobrze, że go nie ma, choć przez kontakt z dziećmi zawsze będzie jakoś obecny w Twoim życiu również. . Jak Rafał sobie radzi? Jest z Tobą? Będziecie razem rodzić?
-
Sandra - czasem chyba lepiej nie wiedzieć co Cię czeka :-) Każdy poród jest inny i po prostu trzeba to przeżyć - nie ma innego wyjścia. Na pewno będzie dobrze, ja też się stresuję i mam obawy, ale co ma być to będzie :-) Pulsatilla to ładnie podrosła - mój Mikołaj ma podobną wagę wg usg :-)
-
Nie przejmuj się nim - to jego wina, że nie jesteście razem, a teraz pewnie zazdrość przez niego mówi, bo sobie układasz życie na nowo.. A dzieciaki są u niego?
-
A wody odchodzą Ci partiami czy poszło wszystko? No trochę to głupie, ale takie szpitalne realia... Czyli jutro oksytocyna... Dawaj znać - będę zaglądać w nocy - mocno Cię przytulam i córcię jeszcze bardziej :-*
-
Pulsatilla - odpoczywam :-) Też się cieszę, zdecydowałam się na sn, lekarka przy wypisie dziś mi powiedziała, że widzi mnie w czwartek na porodówce, więc chyba urodzę trochę wcześniej, ale teraz już po sterydach będzie bezpiecznie, no i waga Mikołaja przekonuje mnie do porodu naturalnego. A jak Twoja Malutka? Robili usg? Przybrała trochę na wadze?
-
Haniutek - dobry pomysł :-) Trzymaj i nie puszczają :-) Majka16 dobrze, że pojechałaś - lepiej pojechać raz za dużo i nawet zrobić z siebie panikarę, niż nie pojechać jakby coś się miało dziać. Co planują? Zostawiają Cię na obserwację? Dostaniesz sterydy? Nie sypkie się dziewczyny. Lutówki cztery urodziły w styczniu, reszta chyba czeka - mam nadzieję :-) To Wy też jeszcze musicie się trzymać :-)
-
Cinka, Sonja - jeszcze chwila i u Was też się zacznie. Dobrze, że dzieciaczki donoszone, teraz zostało tylko czekać i ewentualnie przycisnąć faceta do roboty ;-) Pulsatilla - bez nerwów, będzie dobrze. To już trzeci raz - na pewno dasz radę :-) Jestem z Tobą myślami. Może zjedz coś, żebyś miała siłę na poród. A na co dostałaś antybiotyk, masz paciorkowca, czy coś innego?
-
Haniutek trzymaj się! Dostałaś sterydy na płuca? Czekamy na wiadomości od Ciebie. Nie denerwuj się, jesteś pod dobrą opieką i na pewno sobie świetnie poradzisz!
-
Anuś to szkoda, że szpital zamknięty - ciężki weekend bez odwiedzin. Ale pisz z nami, zawsze to raźniej :-)