Skocz do zawartości
Forum

Nika32

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nika32

  1. Nosz kur... Rozpisałam się i wszystko zjadło. .. W każdym bądź razie Polka chciałam napisać, że rozumiem CIĘ , bo mam podobnie... Ściskam mocno
  2. Polka - ja Cię rozumiem. Mój ma własną firmę i zawsze P
  3. Katie - gratuluję, Maluszek szybko nabierze wagi, ważne, że zdrowy i wszystko u niego w porządku. A Ty jak się czujesz po cięciu? Sonja - pierwsza lutowa mama! Wielkie gratulacje, synuś śliczny i waga przednia :-) Poród błyskawiczny - nic tylko myśleć trzeba o rodzeństwie dla Kacperka :-) Patiszatan - ślicznie :-) Róża, Polka - przytulam Was mocno - potrzaśnijcie Waszymi chłopami , mają jeszcze czas żeby się ogarnąć do porodu :-) Mój się kuruje, przeziębiony strasznie, n awet nas nie odwiedza w szpitalu, bo boje się, żeby dzieciaczków nie zaraził jakimś katarem. Mam nadzieję, że wydobrzeje zanim wrócimy do domu :-/ Dobrego dnia Wszystkim Mamusi om z dzieciaczkami i z brzuszkami. Trzymajcie kciuki, żeby Mikołaj mógł już dziś do mnie dołączyć :-)
  4. Dziewczyny nie przyspieszajcie nic na siłę, naprawdę nie warto... Niech dzieciaki wyjdą o swoim czasie :-) U mnie dziś na kolację była galaretka z kurczaka - mniam, wiem, że nie wszyscy lubią, ale ja akurat tak, no i do tego chodziła za mną w ciąży, a le nie chciało mi się robić, a tu proszę - jest :-) W ogóle to obawiam się tego jak posiłki będą wyglądać po powrocie do domu. Tu mam gotowe podane pod nos cztery razy dziennie, a w domu trzeba będzie zrobić, bo przecież oprócz mnie i Mikołaja jeszcze trzy glodomory będą po domu chodzić :-/
  5. Lilijka - lubię to! Btw w tamtym tygodniu robiłyście galaretkę z kurczaka i za mną chodziła, ale nie przydreptała ostatecznie - no to zjadłam dziś na kolację w szpitalu - pyszna była :-) Generalnie bardzo dobrze tu karmią, obawiam się, że w domu jak wrócę będzie duuuużo gorzej, bo kto mi ugotuje i poda pod nos pięć razy dziennie posiłek. ..
  6. Misiakowata - super brzuszek :-) Maqdallena - dobrze, że u Ciebie i Maluszka wszystko dobrze - uważaj! Lilijka prawie się posikałam na szpitalne łóżko - Agatka rządzi! Olka - cieszę się, że masz Majeczkę ze sobą - my czekamy, może jutro.. Aniołek.nocy - Antoś wygląda prześlicznie - szybko zwalcza zapalenie płuc i już niedługo będziecie się przytulać :-) Agusia - piękności bliźniaki - jak będziesz ich karmić? Po kolei czy naraz?
  7. Joanna nawet nie wiesz jak się cieszę, że już wracacie do domu :-) Nam się przyjdzie kisić w szpitalu pewnie do końca tygodnia :-/ ale karmimy się świetnie - wszystkie panie nas chwalą, więc jakiś pozytyw jest :-)
  8. Lilijka - szpitalne jedzenie tak na niego wpływa :-) Haniutek ty wariatka jesteś! Ja bez brzucha bałabym się jechać w taką pogodę, nie mówiąc już teraz :-) podziw!
  9. Uśmiechy dla marcowych ciotek
  10. Cześć Ciotki, dziś tak wyglądam :-)
  11. Cześć Dziewczyny! U nas kolejny dzień oddzielnie. Mikołaj ma duże drżenia, lekarka mówi, że to z powodu małej ilości jonów (magnez, potas, sód), dostanie jeszcze dziś drugą kroplówkę i nie może być ze mną ;-/ Będzie miał usg główki, brzuszka, serduszka - bo wcześniak i ja miałam cukrzycę. Także przynajmniej jeden plus, że wszystko posprawdzają. Mi się cholernie nudzi - mężowi kazałam książki sobie przywieźć, bo ileż można na telefonie siedzieć. Do Małego chodzę na chwilę - przystawiam go do piersi - trochę ssie - no i wracam do szpitalnego łóżka. Dziewczyny cieszcie się, że rodzice w terminach. U nas niby 36+3 ale jak widać jakieś problemy z Maluszkiem też są :-/ Trzymajcie się, buziaki Joanna Filipek przesłodki - zazdroszczę Ci, że masz go koło siebie :-)
  12. Hej, naskrobałyście w nocy :-) Odpisuje szybko, bo zaraz obchód lekarzy. Przyjazna - cukry mierzę, są książkowe i dla nieciężarnych i dla ciężarnych dlatego nie biorę w ogóle insuliny, niby w szpitalu mam dalej dietę cukrzycową - różni się tylko tym, że dostaję ciemne pieczywo na śniadanie i kolację. Dzięki Zu2ia za uzupełnienie tabelki - zapomniałam o niej Mikołaj ważył 3070g, więc w terminie na pewno byłoby ponad 4kg, stąd też między innymi była mowa o cc. Zjadam śniadanie i czekam na Młodego. Dobrego dnia Kochane :-)
  13. Dziewczyny - Olka, Aniołek.nocy - myślami jestem z Wami i Waszymi dzieciaczkami. Będzie dobrze, jesteście pod dobrą opieką, modlę się za nasze wczesne maluszki. Olka - Maja nadaje się do schrupania :-) Trzymajcie się Wszystkie i spokojnej nocy
  14. U nas dobrze - badania wyszły dobre, także zależnie od nocy jutro Mikołaj już może będzie ze mną :-) Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie :-) Jo_anka - termin miałam na 25.02 , więc dokładnie tak jak Ty :-) Planowaliśmy cc ze względu na duże dzieci i cukrzycę, ale Mikołaj nie należy do wielkoludów, więc super się rodziło sn. Dużo bardziej polecam ten rodzaj porodu, a przeżyłam i jeden i drugi. Boli, bo musi boleć, ale po dwóch godzinach wstajesz z łóżka, bez problemu idziesz do toalety, zajmujesz się dzieckiem. Po cc leżysz plackiem i modlisz się, żeby głową nie bolała przez kolejne kilka dni. Polecam sn wszystkim niezdecydowanym, jeśli oczywiście nie ma przeciwwskazań :-) Dziś jeszcze korzystam z wolnej nocy i idę spać :-) Trzymajcie się dzielnie - już tylko 3,5 godz i będzie luty
  15. Dziewczyny w razie czego dzwońcie po pogotowie. Jeszcze 6 godzin i będą z Was lutówki :-) U mnie ok, Mikołaj też dobrze - ssie mleczko :-) dalej się grzeje, jeszcze w nocy będę spać sama, pielęgniarka powiedziała, że jutro powinien być już ze mną, ale to oczywiście decyzja lekarza, więc czekamy cierpliwie do jutra. Ja biegam między piętrami, więc nawet nie czuję bólu czy zmęczenia - pewnie w nocy padnę ;-) Jak reszta Was? Jak Pulsatilla?
  16. Mimka - uwierz wcale nie chciałam zostać styczniówką :-) to Małemu się spieszyło
  17. Nie no Renia - umówiliśmy się przecież, że mi pozwalasz :-) Przyjazna skurcze miałam co 7 minut tylko dołem brzucha i krzyżowe jak na okres. Jeszcze raz wszystkim Wam dziękuję, musze się trochę zdrzemnąć. Potem nadgonię :-)
  18. Zu2ia miałam mieć cc, ale przyjechałam do szpitala z pełnym rozwarciem i nie było jak zrobić cięcia.
  19. Dziękuję bardzo. Tęsknię za nim strasznie - nie wiem czy go przywiozą, czy będę do niego musiała pójść. .. Może na wizycie czegoś się dowiem, choć dziś niedziela, więc wiele się nie spodziewam...
  20. Wodnik niech Staś siedzi - Mikołaj ma 36+2 i leży teraz na wcześniakach, a ja na sali z mamami i dziećmi. Strasznie mi źle bez niego :-( U mnie pojawiły się skurcze ok. 23, nie mogłam spać - były coraz silniejsze, po 1 pojechaliśmy z mężem do szpitala - i dobrze, bo miałam pełne rozwarcie - nawet do toalety nie pozwolili mi iść, żeby Młody do sedes u nie wpadł przy sikaniu, tuż przed 2 leżałam na porodówce, sama bez męża, bo po pierwsze zakatarzony, a po drugie chłopcy sami w domu zostali i pojechał do nich. Miałam dosłownie kilka skurczy, między nimi żartowałam z lekarzem :-) Przy trzecim partym skurczu Mikołaj już był po drugiej stronie brzucha, a właściwie na brzuchu :-) Tęsknię za moim chłopakiem, nie wiem czy mi go przywiozą, czy ja mam do niego iść. Czekam na wizytę, mam nadzieję, że coś więcej się dowiem
  21. Po 23 zaczęły mnie skurcze męczyć. Wytrzymałam w domu do 1.40, na ip miałam pełne rozwarcie. Zanim mnie przyjęli, to prawie urodziłam :-) Ja czuję się dobrze - miałam nacięte krocze, żeby Mały nie musiał się przeciskać i zażywanie krocza bolało bardziej niż sam poród :-/
  22. Waży 3070g i mierzy 49cm. Mi nacięto krocze - żeby mój wcześniaczek nie musiał się bardzo przeciskać. Trochę boli, ale da się wytrzymać :-)
  23. Aniołek.nocy - szczere gratulacje! Wszystko będzie dobrze, tylko trzeba mocno w to uwierzyć. Ja o 3.55 urodziłam Mikołaja. Poród był szybki, po trzech partych juz leżał na moim brzuchu. Przyssał się ładnie do piersi. Teraz jest na wcześniakach, trzymajcie kciuki, żeby badania wyszły dobre. Nie jest duży - waży 3070g i mierzy 49cm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...