Skocz do zawartości
Forum

Nika32

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nika32

  1. Aniia termin z om mam na 26.02, z pierwszego usg termin sie potwierdził, w 31tc termin był na 25.02, więc praktycznie niewielka różnica Haniutek dołączam do apelu - odezwij się! Haneczkaa stres ma duży wpływ na poziom glikemii. Ja teraz przeżyłam ogromny szok - po celestonie i ferotenolu cukier miałam na poziomie 160-150. Lekarze i tak byli w szoku, bo generalnie nawet do ok. 250 glikemia się podnosi.
  2. No na to wygląda. .. Dajcie znać dziewczyny, bo oszalejemy z tej niewiedzy i niepewności Jak dobrze się przespać w swoim łóżku :-) Teraz coś trzeba zjeść :-)
  3. No dokładnie Zu2ia - pewnie dlatego też synek nie miał pleśniawek :-) i potwierdzam, że to świetne wprowadzenie do nauki mycia ząbków.
  4. A co u Mariny? Dawała znać, bo to juz chyba że dwa albo trzy dni minęły, jak pisała, że jedzie z objawami do szpitala. ..
  5. Ja po powrocie do domu wzięłam prysznic i położyłam się odpocząć po szpitalu, dopiero teraz się obudziłam :-) Są jakieś wiadomości od dziewczyn? Pulsatilla urodziłaś?
  6. Wróciłam do domu, wzięłam prysznic i jak padłam na swoim łóżku, to dopiero wstałam. Potwierdzam, co mówisz Zu2ia - taka drzemka regenerująca jest fantastyczna :-) Aga zjedz krem z brokuła i też się walnij - po tym spa szpitalnym trzeba w domu odespać . Jeśli chodzi o pielęgnację buzi, to polecam silikonową "szczoteczkę" do dziąseł dla takich maluszków. Mleko jest słodkie i od tego mogą się tobie pleśniawki. Ja "myłam" chłopakom buziaki i nie mieli problemów z pleśniawkami. Chodzi mi o coś takiego : http://www.aptekagemini.pl/search?st_search%5Bsearch%5D=szczoteczka+do+dzi%C4%85se%C5%82+&st_search%5Band_search%5D=1&st_search%5Bdetail%5D=
  7. Hejka! Ja wracam dziś do domu, mam już wypis tylko czekam na męża. Akcja się uspokoiła mam brać magnez do środy i w czwartek przyjechać urodzić - także tego :-) Cinka spróbuj sobie pouciskać sutki. Może pomoże. . Pulsatilla jak u Ciebie? Tulisz już córeczkę? Emma mi często drętwieje dłoń - ponoć po porodzie ma przejść :-) Klaudix ja chyba też będę jednak rodzić naturalnie i raczej je zdecyduję się na zzo - nasłuchałam się historii, że zatrzymują się skurcze i generalnie jakoś gorzej jest - nie wiem, naturalnie rodziłam bez zzo, o kilo większego "klocka", więc teraz też dam radę :-)
  8. Dziewczyny ja też wychodzę do domu. Tak na szybko piszę, bo wypis juz czeka, więc ja czekam na męża. Trzymajcie się wszystkie - Zu2ia nie daj się położyć do szpitala ;-)
  9. Olka! Wielkie gratulacje! Najadłaś się pewnie strachu, ale najważniejsze, że wszystko dobrze z Tobą i przede wszystkim z Majką. Ciesze się bardzo. Trzymajcie się i nie wstawaj za szybko, bo po cesarce lepiej jak boli obkurczająca się macica niż głową przez kilka- kilkanaście dni. Wycałuj od nas swoją Kruszynkę i czekamy na zdjęcie. Cieszę się bardzo :-) Misiakowata hemoglobina ponad 13 - no dziewczyno, szacun :-) u mnie 12,7, ale gin i tak zadowolony :-) Sylwia nie stresuj się - szkoda ze została sama w domu, może wymieńcie zamki na taką okoliczność, żebyś nie bała się sama zostać w domu Ernesto dobrze, że bezpiecznie dojechałaś do domu. Teraz odpoczywaj i nabierajcie siły na poród :-) Aga jak u Ciebie ta zbiórka moczu? Kiedy do domu wracasz? No nie wiem, co jeszcze miałam napisać :-) weszłam, żeby zobaczyć co u Olki, a tu tyle wpisów, że przepraszam jak kogoś pominęłam. Chyba Betty pisałaś o wirusie w szpitalu. Ściskam Cię mocno wirtualnie, wiadomo, że nie ma nic lepszego niż przytulas od kochającego męża, ale z dwojga złego lepiej taki niż żaden, a tu przytulasów masz pod dostatkiem. Mi w dzień ustały skurcze, ale w nocy znów się pojawiły. Strasznie spuchła mi ręka od kroplówek - normalnie jest dwa razy większa niż druga, więc jednego wkłucia się pozbyłyśmy i jest trochę lepiej. Skurcze wróciły, więc nie wiem czy wypiszą mnie do domu...
  10. Olka trzymam kciuki! Będzie dobrze. Maja silna dziewczynka, da radę! Napisz jak się czujecie i jaki w końcu był poród jak dojdziesz do siebie. Przytulam Cię mocno!
  11. Pulsatilla trzymam kciuki za Ciebie i Malutką. Btw - imię wybrane? Lutówka umów się za 2 tyg - jak się będzie coś wcześniej działo, to pojedziesz na ip :-) Dodatni gbs nie jest wskazaniem do cc, matce podawany jest antybiotyk w dwóch dawkach co 4 godz, więc nie należy zwlekać w domu jeśli są objawy porodu (skurcze czy wody odeszły ), jeśli nie zdążą podać drugiej dawki to dostaje dziecko. Mi ani w pierwszej, ani w drugiej ciąży nie odszedł czop, więc jak widać da się urodzić z czopem - wtedy się mówi, że dziecko jest w czopie urodzone (nie w czepku ;-))
  12. Zu2ia też mam w zygzaki, tylko biało- czarną :-) Skurcze ustały, trochę mi się brzuch stawia, dostaję jeszcze magnez w kroplówce, bo ferotenol mi odstawili. Jutro zapadnie decyzja czy wracam jeszcze do domu czy już mnie trzymają do porodu :-) Monimoni - smecta jest bardzo dobra na jelitówke - bierz i pij małe łyżeczki wody - łyżeczka co minutę po tym nie powinno być wymiotów. Haneczkaa szukajcie nowego mieszkania - szkoda nerwów, weksel podpisany nawet 10 lat może być ważny, a jeśli pokój macie użyczony, to właścicielka może w każdej chwili przyjść i z niego chcieć skorzystać. Ja bym nie ryzykowała, tym bardziej jeśli ona bywa pod wpływem. .. Józefina, Nati - trzymam kciuki za Maluszki, mój w 32tc ważył 1770g, teraz w 35tc 3000g, spokojnie na pewno Wasze skarby też już urosły :-) Ściskam Was mocno Misiakowata - jak po wizycie? Jak się czujesz?
  13. To super Anuś - ja mam współkatorkę w sali - jest się wreszcie do kogo odezwać :-) Z tym czopek to różnie bywa, czasem nie odchodzi w ogóle, czasem to zwiastun szybkiego porodu, a czasem odchodzi partiami kilka dni, nawet tygodni i nie przyspiesza porodu w żaden sposób :-) Ale obserwujcie się, bo może jakaś akcja się podzieje :-)
  14. Zu2ia - mam taką samą torbę - za życzyłam sobie pod choinkę. Fajnie, że masz o niej dobre zdanie, bo myślałam też nad innymi, ale jakościowo podoba mi się. Kolor też mam inny :-) Renia ja z moimi chłopakami robiłam tak samo - uważam ze to kwestia higieny i napletek trzeba odciągać - zresztą robiłam tak po konsultacjach z pielęgniarką, położną i lekarzem i teraz też będę. A chirurg ma na to sposoby - sprawnie pociągnie i jest ok, dziecko się nie zorientuje.
  15. Pulsatilla trzymaj kciuki - dawaj znać jak będziesz mogła. Przytulam Cię mocno
  16. Joanna to pięknie z Filipkiem. Po ilu godzinach będą Cię pionizować - 24? Ja się biję z myślami nad sn, Mikołaj mały w porównaniu do braci starszych, więc może nie będzie problemu. Z drugiej strony nie wiem czy te leki skutecznie mnie nie zablokują i zamiast mieć szybki poród, to trzeba będzie wywoływać. .. Ehhh, te dylematy
  17. Agusia - gratuluję! Ciesze się, że dzieciaczki zdrowe i samodzielne :-) dużo zdrówka dla Was :-*
  18. Hejo! Ja jeszcze w dwupaku;-) Skurcze powoli przechodzą, ostatni kolo 8 miałam, więc jest nadzieja, że jeszcze trochę posiedzimy razem. Wizyta ruszyła - dziś chodzi dyrektor, więc wszystkie panie położne, pielęgniarki i stalowe chodzą jak w zegarku. Zobaczymy, co mi powiedzą. Dalej leżę sama - i zapomniałam Wam napisać jaki mam numer sali 213!
  19. Aga - wszystkiego najlepszego, będzie banalnie, ale jakoś nie mam weny - zdrowia, miłości i pieniędzy :-) Dobrego faceta na Twojej drodze, bezpiecznego i szybkiego porodu, radości płynącej z wychowania Pawełka i Asi i Andżeliki - cudowne masz córki i życzę Ci równie cudownego syna.
  20. No Pulsatilla w szpitalu :-) chyba kroplówki zaczynają działać, bo skurcze mam słabsze i rzadsze. Oby... Anuś przenieśli Cię na salę? Nie strzelaj focha i na Ciebie przyjdzie czas :-) Próbuje zasnąć, ale póki co nie udaje się - dzieciaczki płaczą, łóżko nawet wygodne, ale nie moje, skurcz raz na czas się pokazuje, no i tak jakoś nie mogę zasnąć. ..
  21. Przyjazna - u mnie wczoraj skurcze były dołem brzucha, dziś zaczęły się pojawiać te krzyżowe, kroplówki skapują powoli i jakby się trochę wyciszyły. Próbuję zasnąć, ale szpitalne łóżko, odgłosy i płacz niemowląt jakoś nie pozwala... Olka mi też na stojąco łatwiej skurcze przeczekać, ale wiem, że dla macicy lepiej na leżąco. .. Sylwia przytulam Cię mocno - mam nadzieję, że sytuacja się unormuje i nie będziesz musiała się martwić powrotem ojca do domu. Izabel - przeczytałam i pomyślałam, że urodziłaś - ciarki po plecach mi przeszły, bo malutka córeczka żeby już się rodziła, ale duża jak na siedzenie w brzuszku :-) Renia - my to mamy podobnie tego co pamiętam wiekowo dzieciaczki, no i cc miałam planowane na 11.02, więc musisz mi wybaczyć, jeśli będzie szybciej - no nie masz wyjścia i już :-)
  22. Mimka skurcze takie porodowe, ale nie parte. Mam kolejną kroplówkę. Mam nadzieję, że zatrzymają te skurcze i spokojnie jeszcze jedna dawkę sterydów dostanę. A personel dziś świetny na nocy, więc w razie czego myślę, że będzie dobrze :-) No, idę spać. Trzymajcie się Kochane, dzielne Mamy :-)
  23. Misia - dobrze, że się odzywasz. Szybko zleciały te dwa miesiące. Cieszę się, że zaczynacie starania o dzieciątko, zdradź nam kiedy ślub? Trzymam mocno kciuki i modlę się za Ciebie :-) Cinka - mecz sobie włącz, może się trochę podenerwujesz i skurcze same przyjdą? U mnie bez zmian, skurcze niestety nie wyciszają się, dzieciaki w salach obok płaczą i dalej leżę sama na sali. .. mam tylko nadzieję, że nie urodzę w nocy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...