Skocz do zawartości
Forum

niuska_aw

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez niuska_aw

  1. O właśnie kamilla tu masz rację. Wiadome ze jest to wstydliwe ale to tylko fizjologia.
  2. Jeśli chodzi o wiarę to każdy wierzy w co chce. Ja nikogo nie neguje. Aczkolwiek od pewnego czasu nie wierze w Boga ani nie chodzę do kościoła. Byłam wychowana w wierze i po katolicku, śpiewałam w chórze kościelnym, co tydzień byłam w kościele. Swoim dzieciom nie chce niczego naczucac. Sakramenty oczywiście będą mieli bo kiedyś w przyszłości będą mogły same wybrać czy chcą wierzyć czy nie. Na chwilę obecną ja nie wierzę. . . Dla mnie kościół to mafia większą niż parlament!!!
  3. kalae właśnie masz rację. Mój mąż widząc jak męczą mnie bóle przez 8 godzin na głos mówił juz. Marta daj juz mamie odetchnąć i wreszcie wyjdź.
  4. Wizytach w kibelku miało być. Głupi telefon
  5. Lilijka87 mój mąż też był przy porodzie i stał na przeciwko mnie i patrzył na wszystko nawet jam mnie zszywali. Lewatywy miałam o 2 w nocy a urodziłam o 10.05 wiec można by było się spodziewać zw przy tylu zużytych w kibel się opróżniamy a tu taki klocek:) nie martwcie się mężami oni nie chcieliby być podczas porodu na naszym miejscu;)
  6. Tylko ze u mnie w poprzedniej ciąży jak pamiętam to te klucie w boku potrafiło tak trzymać przez pół dnia. Teraz czasem złapie i odpuści. Ale podejrzewam ze w późniejszym etapie ciąży będzie to sami co wcześniej.
  7. Kolke miało być nie kółko
  8. Tą jakby kółko mnie więcej na wysokości pępka po lewej stronie często też mam. W poprzedniej ciąży też ja miałam. Wtedy gin mówiła ze to jest właśnie kolka. Co do lewatywy to ja przed porodem ja miałam i mimo tego że wydawało się że już się cała wyproznilam to w ostatnim etapie parcia i tak niestety był mały klocek :)
  9. Moja teściowa pierwszego syna rodziła ponad 30 godzin, przy drugim omal nie umarła, a przy trzecim byłe przekonana że nie wróci już do domu. A ten trzeci czyli mój mąż to wyszedł tak szybko i bezboleśnie że sama była w ciężkim szoku!! Mój pierwszy poród trwał 10 h od momentu odejścia wód płodowych, teraz nie wiem na co się nastawiam, ale tez jestem przerażona...
  10. Jeszcze jest taki zestaw:) http://allegro.pl/komplet-ciaza-karmienie-2-koszule-szlafrok-f-l-i5822137267.html
  11. Madika Teraz to tylko mezem sie zajmuje zeby mu przykro nie bylo ze taki "pelny" chodzi. Wkoncu moze sir pochorowac od tego hehe Właśnie, to tez jest świetny sposób:)
  12. Ola, po to tu właśnie jesteśmy:) Swoją drogą, dziewczyny, a zdajecie sobie sprawę co będzie się działo na naszym forum za około 3 miesiące jak każde będziemy przezywać zbliżający się poród każdej Marcóweczki:) Jej:)
  13. Mój to raczej by nie wytrzymał z takim postem przez tyle czasu:) Dziś rano był nadzwyczaj miły, podwiózł mnie do pracy, poszedł zrobić kawkę, patrzy na mnie i mówi: a mówią, ze jak kobieta spodziewa się syna to pięknieje A ja no dziękuje, jaki jesteś miły:)
  14. Witam mamusie w ten piątkowy poranek:) Jupi, i zaraz dwa dni wolne:) Ja tez biorę Vitaminer Prenatal, kupiłam w dobrej cenie kilka opakowań w aptece internetowej i powinno mi starczyć do końca ciąży:) Aga2801 masz Ty biedaku przeboje z tymi lekarzami, współczuje! kamilla mi też często szczególnie wieczorem boli kość ogonowa, - uroki ciąży:) Zu2ia to ma ta Twoja bratowa szczęście, tak szybko urodzić:) każdy by tak chciał. U mojej koleżanki parę lat temu skurcze jak ją złapały w domu skurcze to już za pół godziny była w szpitalu z córeczka:) To jest dopiero tempo:) Monimoni szlafroczek jest superaśny, BRZUSZEK TEŻ:) Co do siusiaka, to ja na USG nie widziałam,ale gin stwierdziła, że chłopak na 100% bo ma takiego wielkiego siuraka:) Moja koleżanka wczoraj poroniła w 7 tc:(
  15. Renia83 Niuska no 200 zł trzeba wydac, ale warto :) absolutnie żadnego problemu z goframi, do tego ubita smietana i dupa rosnie :) ooo tak, jak kiedyś pracowałam z cukierni to przytyłam chyba z 10kg, szok!!
  16. Renia83 ta gofrownica jest najlepsza, ale tak jak pisałam, trochę kosztuje. tez ja patrzyłam ostatnio w Media Expert. No i pracowałam kiedyś na takiej w cukierni:) Gofry były MEGA!!!
  17. Ja to chyba nie chcę znieczulenia, ponoć potem jak odchodzi to jest tragedia. W sumie nie miałam go przy pierwszym porodzie i potem szybko i bezboleśnie doszłam do siebie. Fakt, że miałam skurcze krzyżowe i to była masakra, ale po porodzie wszystko jak ręką odjął, nawet nie pamiętam bólu kurczącej się macicy. Może wypowiedzą się inne mamuśki, które rodziły już SN i miały ZZO?
  18. mmm, gofryyy. Moja mama robi przepyszne Przedwczoraj zjadłam jednego na mieście i był tragiczny, takie "ciężkie"ciasto. A propos gofrownicy tez w niedziele szukałam jakiejś, ale te lepsze powyżej 200 zł:(
  19. Mój to zawsze ma ochotę na sex, tylko ja nie bardzo. No i oczywiście dla mnie teraz najwygodniej na boku jest:)
  20. Aga2801 A ja mam problem z gaciami z głowy :) bo zero faceta w domu. już niedługo Aga2801 :)
  21. Mój tez woli ciaśniejsze, a najśmieszniejsze jest to, ze jak mu nie kupię nowych slipków czy skarpetek to potrafi nawet w porwanych chodzić, blee. ostatnio to mu na nim jedne porwałam:)
  22. Nie wiem, nie znam gierek i całe szczęście, ale pewnie nie długo, bo synek w brzuszku i za kilka lat pewnie się tez zacznie:(
  23. kamilla współczuje ci, ciężko jest oderwać takiego maniaka gierkowskiego. Ciężko pewnie będzie też po urodzeniu dziecka mu się oderwać. Wiem po sobie jak bardzo uzależniające są takie gry, dlatego ja nawet nie zaczynam...
  24. Cześć brzuchatki, jak dobrze że mój mąż nie lubi wgl siedzieć na kompie ani grać w gierki. Za to uwielbia dobre filmy, zresztą ja też:) Także problem gierek mi odpada. Za to ja w poprzedniej ciąży cały czas grałam w kurniku w tysiąca, masakra jak teraz przypomnę, dlatego teraz nawet nie zaczynam żadnej gierki, bo tez mnie wciąga.Na L4 jeszcze nie jestem i mam nadzieję, że pociągnę jeszcze w pracy do końca stycznia. Nie chce mi się siedzieć samej w domu, córcia do 15 w przedszkolu, mąż sporo pracuje... Skróciłam sobie czas pracy na 6 godzin i nie jest to jakieś męczące, no oprócz wstawania o 5.50. Z kasą u nas jako tako, mąż ma firmę budowlaną i całkiem nieźle zarabia, także na razie możemy troszkę poodkładać na gorsze czasy... Ja też miałam na umowie najniższą krajową, a resztę dostawałam do ręki. Ale jak szef dowiedział się o ciąży to zaproponował mi zmianę angażu i podwyżkę. Oczywiście kochany ZUS to skontrolował i próbował podważyć, ale wyszło na moje:) Wczoraj koleżanka po wizycie w 7 tc usłyszała że nie słychać serduszka:( Do tego zaczęła plamić... Jest załamana. Pocieszałam, ze w tym tc może jeszcze czasami nie być słychać chyba... U mnie mąż w domu od wczoraj zawirusowany chyba, po pracy przyszedł padnięty, nawet obiad nie zjadł i prosto pod kołdrę, ja poszłam kłaść spać córkę to wleciał do kibelka i mówił, ze myślał że zejdzie... Taka biegunka i wymioty, ojoj, żeby mnie ominęło:( My tez czekamy na szafę do przedpokoju już drugi tydzień, trzeba będzie pomieścić gdzieś te wszystkie rzeczy, bo mamy bardzo zminimalizowaną ilość mebli w domu...
  25. Ja też sprzątam mniej więcej raz w tygodniu. Czasem w tygodniu jeszcze odkurze. I tez jak ogarniam mieszkanie 48 m to po fokurzaniu najbardziej się zmacham wiec wymieniam się z mężem ze to on odkurzacze a ja myje podłogi. Potem leżę do góry brzuchem:) teraz tak myślałam o świętach ze najważniejsze żeby spędzić je spokojnie w domku i żeby dobrze się czuć :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...