-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez drodka
-
Witam porannie :) Agula-dzisiaj więc wyprawa po smoczek , a juz chciałam dziurę robić :) Ten "idiotyczny uśmiech od ucha do ucha" jest już normalnym moim odruchem i w Polsce patrzą na mnie jak na idiotkę właśnie :)) Dodam tylko jedno-język jest podstawą, bez języka to tylko wtedy, jeśli znajomi pomogą załatwić pracę, ale to jest coraz trudniejsze, bo wymagania się zwiększają przez ten kryzys i pracodawcy nie bardzo chcą bez języka. Dziewczyny-JESTEŚCIE MŁODE!!!!!!! Wszystko dopiero przed Wami, myślę, że Agnieszka, (jeśli w Nicku jest Twój wiek) jest kolejną po mnie biorąc pod uwagę wiek, ale różnica i tak wynosi 10 lat!!! Nadejdzie taki moment, że człowiek czuje, ze musi coś zmienić w swoim życiu, ale nic na siłę.M miał 40-tkę, ja ciut mniej jak zaczęliśmy nowe życe tutaj; zawsze żyliśmy nadzieją, że w końcu coś się zmieni... Sekundko, Marto-jak tak czytam z tym basenem to aż mnie skręca, nie załąpaliśmy się od lutego, bo Zuzia chora była po szczepieniu, zapisałam się na maj, ale w kolejkę, więc zobaczymy.Ja mogę tylko w niedzielę i wtedy właśnie jest najwięcej chętnych.Nie ma tu ogólniedostępnego basenu z podgrzewaną wodą dla maluszków. Madziu-idziemy z Zuzią do pielęgniarki to spróbuję się dowiedzieć dokładniej jak to z tym karmieniem, o ile bedzie miała dla mnie czas. Miłego dnia laseczki i te małe też i boy-e również :)
-
Witam wieczorowo-ósmomarcowo i dołączam się do życzeń dla nas i naszych małych babeczek:) w końcu mam chwilkę dla siebie. Aisha- mama wynajmuje pokoje, ma część domu po babci- 3 pokoje, jeden 3 osob. z łazienką i 2 dwuosobowe ze wspólną łazienką w korytarzu. Co do cen to nie mam pojęcia jak w tym roku, ale powiem szczerze, że ja mam taniej pobyt za granicą niż w Polsce. Co do świąt-to my w gronie rodzinnym u mojej mamy i siostry po trochę, za krótko na jakieś wypady, muszę nadrobić roczną nieobecność.No i będę podnajmować moje mieszkanie, więc też trochę zachodu bo kilka rzeczy do załatwiania, naprawy itp. Agula-całuśna ta żaba :)) A do kaszki to masz specjalny smoczek z większą dziurą? Bo mi nie chce przelecieć przez taki normalny 3-6 m-cy i musiałam wylać. Madziu - mój rozkład dnia ( a raczej Zuzi) , 7-mleko 180ml, po 10 - 90 ml. kaszki owocowej i 60 mleka na dopchanie bo uwielbia mleko, o 13 obiadek - ok 150ml zupki wielowarzywnej z kaszką kukurydzianą i mięskiem, po 15- mleko 180ml, ok 18 - kaszka 90ml , czysta, np ryżowa i 50 ml. przecieru owocowego (gotowy np w słoiczku: jabłko i banan itp), ok 22 na noc mleko 180 ml.Niekiedy budzi się w nocy ok 3 na herbatkę, nieraz chce mleka i nie da się oszukać.W dzień tak nie za bardzo lubi herbatkę, ale trochę daję co jakiś czas. Agnieszko- mogę powiedzieć jeszcze tylko tyle, że żyjemy tu spokojnie, pieniądze nie stanowią problemu w przeciwieństwie do czasów gdy w Pl. musieliśmy nieraz zastanawiać się czy jedziemy na wczasy czy realizujemy swoje hobby-M historię, a ja sztukę, czy decydujemy się na dziecko tylko co i kosztem czego... Tęsknię za rodziną, ale chyba tylko za tym, bo nie za krajem, w którym ludzie za uczciwą pracę mają nędzne życie.Jak pobędę tam jakiś czas, nasłucham się narzekań, pooglądam wiecznie niezadowolone twarze pań obsługujących w sklepach, niemiłe pielęgniarki w przychodniach, podejrzliwych ochroniarzy gdy tylko wejdziesz do sklepu a w porę nie złapiesz koszyka w garść...ech, co tu gadać, książkę mozna by napisać. Pochodzę z rodziny wielodzietnej, nigdy nie liczyłam na rodziców, na nikogo, przemieszkaliśmy tylko okres wojska M u moich rodziców i zaraz wynajmowaliśmy mieszkanie- klepaliśmy na początku biedę na lokatornym, ale sami i w sumie nie dorobliśmy się uczciwą pracą niczego, bo mieszkanie, samochód to powinno być coś normalnego, a nie oznaka luksusu. Może i jesteśmy tu nie u siebie, ale za kilka lat na pewno jakoś się to ułoży.Nikt z moich znajomych nie chce wracać do Pl, a jak wróci to zaraz jest spowrotem tutaj...Okres oczekiwania na własny kąt wynosi tutaj ok 5 lat, w Polsce-nie wiem czy wogóle jest się w stanie dożyć takiej chwili. Roxanko-zdrówka dla Was, miło że M tak dba o Was, mój mi nawet życzeń nie złożył tylko skwitował-święto komunistyczne- i tyle. Dobrej nocki i zdrówka dla chorowitych
-
Pumka- u nas pogoda w południe śliczna, ok 7 na plusie i słonko, ale nie da się za długo chodzić bo po godzinie i tak mi zimno, więc max 1.5 godz. bo wtedy Zuzia pośpi. Ja nie daję jeszcz Zuzi nic poza zupką i kaszkami, smakowała flipsy, ale chce tylko całego do buzi i nie da się karmić.Kocha jeść :)
-
Zuzia jeszcze nigdy mi nie ulewała, więc nie mam pojęcia.A wcina wszystko-muszę jej ograniczać i pilnować jakichś rozsądnych przerw.Co do spania, to zawsze śpi między karmieniami ok 40 min. czyli ze 4 razy.Na noc idzie spać ok. 22, budzi sie w nocy raz na jedzenie lub smoczka i wstaje ok 7, ale to różnie bywa. Lubi spać na spacerku.W tym tyg. próbujemy przesiąść się do spacerówki :)
-
Agula, nie jesteś taka sama :) ja też w domku z Zuzią, M w pracy,a chłopaki grają w jakieś głupie gierki. Spacerek za nami, obiad też, słucham radia, trochę czytam i tak mija niedziela-byle jak.
-
Agula-ale to tylko raz mozna na te waszą fotkę, bo pokazuje cały czas, że już wybrałam to zdjęcie :) Madziu-fanjie, bo miło spędzicie czas, ja już czekam na ten lot jak na zbawienie A Zuzia ani ząbka, ani nie przekręca się na boki, leniwa, albo co. Dziewczyny weekendują ;) My teraz lecimy po zakupy, M cały weekend w pracy-nie cierpię tego.
-
Tak to można coś zdziałać, chyba bym wypinała sobie ten kabelek cały czas ;)
-
No tak, to wtedy można, bo zmieniasz IP :)
-
Agula, co to znaczy z tym resetem? Jak to robisz??? Co muszę wyłączyć? Modem?tylko , czy z prądu go odłączyć na chwilę?
-
Nie ma sprawy-zapraszamy już teraz, haha-marzenia piękna rzecz. My razie to mamy domek w Łebie, ale mama moja tam rządzi i daj jej Boże zdrówko, to niech jak najdłużej tam działa, bo inaczej musiałabym wracać do Polski i przejąć ineteres, bo nikt z rodziny nie chce.Chcieliśmy już teraz kupić tam działkę, żeby mieć ją "na oku" podczas budowy, ale ceny są straszne-600 tys.PLN za taką na spory dom z ogrodem trzeba dać. Wolimy poczekać może się kiedyś trafi jakaś okazja, kto wie. U nas dalej ani widu, ani słychu jeśli chodzi o ząbka. Taka jestem padnięta, że ledwo żyję, myju i spać, a to sobotni wieczór-miłego dla Was życzę, pa
-
Dzięki dziewczyny-róznica wynosi ponad 200 głosów- mamy do pokonania ok 35 miejsc :).U Aguli, chyba inna zasada, bo byłam przed chwilą i napisali, że już oddałam głos, a dopiero wstałam. Roxanko-a może w dzień niech M się zajmuje, a Ty spróbuj odespać???Wiesz, wydaje mi się, że tylko matki mają w sobie takie uczucia(bo my niby myślimy uczuciowo), a facet nie zrozumie, że dziecko trzeba tulić, nosić jak jest chore.Ja słyszę każde stęknięcie Zuzi przez sen, a M nie słyszy jak mała popłakuje, a ja na dole w kuchni słyszę.ONI są chyba inaczej skonstruowani :)) Madziu-nasz przyjeciel jest fotografem i u nas w domku ma studio i robimy Zuzi sesję co miesiąc,taką profesjonalną.Do tego wydruk 1 fotki twarzy, żeby było widać różnicę jak mała rośnie i się zmienia ( format a-4), naprawdę polecam.Nie możemy uwierzyć, że była kiedyś (haha) taka malutka.
-
Sekundko-całuski dla Filipka:) Madziu-to naprawdę miły gest, może będą jeszcze ludzie z Twojego M??? w końcu jesteście już kilka lat ;).Powiem szczerze, że u nas daaawno minęły te czasy, kiedy M bez okazji daje kwiaty a i jak jest okazja to zadaje głupie pytania typu-no to chyba MUSZĘ kupić Ci jakiegoś kwiatka- no to ja, że niech nawet teraz nie próbuje, bo wyleci przez okno z tym kwiatkiem.....Może i przykro mi, ale cóż, wszystko kiedyś powszednieje.Nawet nie wpadł na pomysł, żeby po urodzeniu Zuzi kupić jakiegoś "goździka".... Agula-czy głosik na Olę to oddaje się tylko 1 raz w m-cu? Staram się wchodzić codziennie, a tu pisze-Twój głosik oddany???U nas to trzeba codziennie.Co konkurs to inaczej. Roxanko-jak nocka i Igorek? Idę zrobić sobie kawusię, miłego dnia :)
-
Agula, spóźnione uścisko, ale szczere dla Oleńki :) Madzia-wiedziałam, że tak będzie.Gratulacje!!!Powiem Ci, że nie znam osoby, która by sama napisała pracę, promotor przyjął, rezenzent również a student oblał.Może są, ale ja nie znam.Twój wkład i wiedza są w Twojej głowie kochana :) Roxanko - teraz już tylko będzie lepiej, a przez weekend jeśli masz pomoc to we 2 zawsze łatwiej. Ja uwielbiam weekendy-zaplanowałam jakiś wypadzik, a tu się okazuje, że M do pracy,szkoda. Marta-w Polsce mam małe mieszkanie ( jak przyjedziecie do 3miasta to będzie okazja żeby się spotkać :) ), tutaj duży dom.Wszystko ma swoje plusy i mniusy, ale tak naprawdę to wolałabym dom na obrzeżach miasta.Jednak musimy posiedzieć tu jeszcze kilka lat.Na pewno coś tam rozkręcimy po powrocie do Polski, bo ja do pracy nie wrócę.Myślimy nad domkiem nad morzem z pokojami na wynajem.Oczywiście na razie póki możemy tu pracować to nie wracamy, to takie plany na daleką przyszłość, póki nie będziemy mieli gotówki-nie myślimy nawet o kredycie.Więc przed nami sporo lat na obczyźnie.Jednak nie jest tak źle. Roxanko-masz rację- tu zarabia i wydaje się euro, w Polsce złotówki, ale wartość pieniądza w stosunku do towaru jest dużo większa, bo niestety, ale ceny są bardzo zbliżone, a sporo towarów jest tańszych w przeliczeniu z euro na złotówki.Nie wiem, ale tak myślę, nie byłam w Polsce rok - za ok 1 kg mleka w proszku płacę niecałe 8 E, pieluszki pampersy 120sztuk nr 4 za 15E, słoiczki małe z obiadkiem 65c, duże 75c.Najniższa stawka na godzinę to 8.65E, więc pewna różnica jest. A najważniejsza to jest dobra atmosfera w pracy, otwarci ludzie i brak większych problemów materialnych. Nikt nie ma w planie mnie zwalniać (chociaż chciałabym bo dostałabym odprawę), bo jestem matką z dzieckiem i jak chcę pracować to praca jest i ja mogę się wypowiedzieć na jakich zasadach wracam. W końcu mój syn jest już z nami, tak jak powinno być od dawna, jednak młodość rządzi się swoimi prawami i do wszystkiego trzeba dorosnąć :).Zuzia nie może się nacieszyć nim, a on nią-bawią się razem, ona trzyma go ciągle za rękę, bluzkę itd. Młody stwierdził, ze powinien być tu z nami od dawna.Tylko ciekawe ile wytrzyma tym razem.....
-
Mojra-całuski i wyściskaj Olka :) Madziu-ja kupiłam termos i trzymam wodę w termosie gorącą, a przegotowaną zimną w dzbanku.Nie mam możliwości tak ciągle latać góra- dół, więc musiałam jaoś to rozwiązać. Sekundko-myślę, że kilka nocek na przetrzymanie z tymi ząbkami i powinno być lepiej :) Roxanko-no to trzymamy kciuki, ten tylko wie jak to jest z chorym dziecieczkiem kto sam przez to przeszedł. Polecam kropelki homeopatyczne na katarek Euphorbium, 2 rodzaje - do picia i do noska. Agula-u nas wprawdzie nie ma śniegu, ale przymrozki cały czas, natomiast w dzień całkiem znośnie, ja to chyba zmarzluch jestem bo ja to lata już chcę-a tu nie ma lata. Miłego dzionka
-
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej Łasiczko-Zuzia żarłok, butków na nodze dopiąć nie mogę ! A Natanek je więcej i lepiej? czy po prostu dalej taki niejadek? Może mleczko z kubeczka będzie chciał pić? Nie mam pojęcia, bo ja to Zuzi wręcz zabieram a ona trzęsie się na sam widok jakiejkolwiek łyżki czy talerza-nawet jak my jemy, to tak patrzy, że jeść nie można przy niej. Ja to się boję iść ją zważyć bo mnie opieprzą, że tuczę dziecko.W każdym razie idę w przyszły wtorek.
-
GRATULUJEMY i my :)
-
Wprawdzie Zuzia ma dopiero 5 mies., ale staram się ją kąpać około 20 i tak mniej więcej 21 już śpi.W nocy jest 1 karmienie około północy.Pobudka ok. 7.Nieraz w nocy muszę podać jej smoczka, ale wstaję max. 2 razy łącznie z tym karmieniem. W dzień śpi ze 3-4 razy po 30 min.Próbuję wprowadzać jakiś stały rytm dnia.
-
Sekundko-tak myślałam, że jak będę pilnować to powinno być OK, ale Zuzia to pcha całego, więc ja muszę trzymać, a ona powinna lizać-a nie chce-bo chce SAMA i mamy cyrk. Agula ja też uzupełniłam garderobę, nie mogę tylko nabyć jakiejś fajnej kurtki/płaszczyka na wiosnę,cienką na lato to mam dobrą, ale na wiosnę nic-a muszę jakoś wyglądać.W sobotę znowu wypad na poszukiwanie kurtki :) Weszłam w swoją ulubioną letnią sukienkę!!! Aż odtańczyłam taniec radości, Zuzia też szalała w bujaczku :) nie ma to jak dwie babeczki :))
-
Pumka i Aisha całuski od ciotki i Zuzieńki w te słodkie pyszczydełka Filipka i Olusia :))
-
Roxanko współczuję Wam, mam nadzieję, że będzie coraz lepeij. Tutaj nie chodzi się z katarem i kaszlem do lekarza, co mnie przeraża, tylko do apteki.Najpierw przez kilka dni trzeba apteczno/ domowymi sposobami.Jak poszłam z Zuzią tylko na kontrol po 9 dniach to taka była zdziwiona i powiedziała, że w aptece jest wszystko co potrzeba , a jak nie widzę pogarszającego się stanu dziecka to nie ma potrzeby przychodzić ( najwyżej o 55E portfel lżejszy) Sekundko-bo ja się zastanawiam czy łatwo takim flipsem się zakrztusić, bo Zuzia to dalej nawet własną śliną potrafi, chociaż jest już lepiej.Chciałabym jej coś podać do pomemlania :) Współczuję tych nocek, nie mam zielonego pojęcia i powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę wśród znajomych ;) żeby tak często maluszek się budził.Musisz mieć naprawdę dużo cierpliwości i siły.Wiem, że to nasze dzieci i dają nam siłę, ale ile można nie spać . Ja wstawałam 2 razy o 1-1.30 i 5-5.30 i ledwo dzisiaj żyję. Sekundko-wiem, że na pewno masz wszystko wyczytane w necie, może się powtórzę, ale nie powinno zaszkodzić'.Ja zawsze coś wynoszę z każdej książki i w sumie udało mi trochę unormować sytuację, wprowadzić stały rytm (w miarę) i jest troszkę lepiej. dr Eduard Estivill Butki to ja kupuję na lato tylko takie ozdobne, fikuśne i mięciutkie bo pewnie Zuzia nie będzie jeszcze chodzić, skoro nawet nie przekręca się na boki.A o numeracji nie mam pojęcia,ale myślę, że chyba będę musiała zmierzyć stópkę przed zakupem. Madziu , Zuzia też wojwoniczo nastawiona do swiata-ma babeczka temperament, M mówi, że to cała ja :) zawsze jej na wierzchu. Jak marudzi to co chwilę przerywa, żeby zobaczyć czy ktoś widzi. Najlepiej to nie rzuciać się jej w oczy wtedy jakoś jeszcze jest w miarę, ona czeka tylko kiedy się ktoś pojawi kto weźmie na ręce. Agula- dasz radę,powiem Ci , że wyrwałabym się do pracy gdyby mógł pilnować Zuzi ktoś z rodziny.No i myślę, że dla Twojego M będzie to też jakiś obowiązek.Czy tylko Twoja mama będzie się zajmowała Olą? Ile masz godzin w miesiącu do przepracowania? Posadziłam Zuzię na huśtawce, ale zrobiła się długa cisza, więc chciałam zobaczyć co taki spokój-no i "rzuciłam się w oczy", czyli muszę znikać i pobawić się z moją księżniczką, bo sąsiedzi pomyślą, że my to jakaś rodzina co ciągle molestuje swoje dziecko-taka rozdarta jest. Udanych spacerków
-
No to zagłosujcie i na nas, a my odwdzięczamy się tym samym :)
-
fircus27a jablko gotowane czy surowe Dawałam surowe, starte na papkę na tarce oraz gotowane z marchewką w większej ilości wody, potem miksowałam i dawałam taki przecier owocowo-warzywny do picia :)
-
Dziewczyny-ja zaczęłam od marchewki, potem ziemniaczek a następnie mix-ziemniak i marchew przez kilka dni.Do tego dodawałam trochę oilwy z oliwek. Wykorzystałam kilka stron internetowych i wydrukowałam wiadomości- przepisy, plany i propozycje jak karmić, powiesiłam sobie na lodówce, podczytuję i gotuję wg własnego uznania.Poszłam też do sklepu, zobaczyłam z jakie składniki są zawarte w obiadkach słoiczkowych i komponuję własne...Zuzia wcina aż się jej uszy trzęsą :) co moze zapropoonowac pediatra :) - Karmienie butelką - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl Jak przygotowaÄ zupkÄ dla niemowlaka? - osesek.pl - ciÄ Ĺźa, noworodek, niemowlÄ, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety Schemat żywienia niemowląt karmionych mlekiem modyfikowanym | Porady Położnej Co, kiedy w diecie dziecka - osesek.pl - ciÄ Ĺźa, noworodek, niemowlÄ, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety Rybki i owoce morza. - osesek.pl - ciÄ Ĺźa, noworodek, niemowlÄ, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety
-
Hihi, widzę, że temat nieźle rozwinięty:) Przed ciążą nie mogłam narzekać.Teraz my jakoś nie możemy zacząć... w ciąży ja nie mogłam bo miałam problemy, a po porodzie też jeszcze nic....jakoś tak się narobiło, że jak M popatrzy w stronę łóżeczka (a stoi w sypialni obok naszego łoża) - to od razu mu się odechciewa sexu-ciekawe dlaczego ;) ????
-
Ja oprócz wody morskiej, Fridy, kropelek Euphorbium, spania na brzuszku lub w łóżeczku z podwyższonym materacykiem -podawałm jeszcze krople homeopatyczne Euphorbium, które rozpuszcza się w wodzie i podaje do picia (dawkowanie na ulotce).Można stosować u niemowląt. U mnie sprawdziło się również spanie na leżaczku w pozycji półleżącej-dzięki temu noce były w miarę przespane. Pozdrawiam