
Mamuśka01
Użytkownik-
Postów
1 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mamuśka01
-
Powitanko :) Co do mojego "eksperymentu", to tak, tak, miał on na celu zlikwidowanie nocnych karmień. No i co? Na początku szło super! Kazio budził się, ale pił wodę i spał dalej, zdarzyła się noc z 1! pobudką na smoka, ale i taka bez żadnej pobudki!!! no wow, cud - miód i orzeszki!! niestety od weekendu zaczęło się psuć - znowu pobudek duuuużo, woda = płacz, więc ok.4ej wczoraj i dziś w nocy dostał mleczka - dałam jednak 100ml, żeby znowu nie było tak, że w ciągu dnia zjada malutko, a w nocy nadrabia :/ no i po tej setce jest płacz, ale szybko da się utulić.... i tyle :( nie mniej jednak zmieniłam kolejność podawania owoców - zawsze były po obiadku, a teraz są przed, na 2 śniadanko i muszę przyznać, że u nas sprawdza się to lepiej!! czasem są same owoce, czasem nawet wcina do tego kaszkę (maks.90ml), także oby chociaż tak zostało! no i mamy tak, że o 6 jest mleko, 10 owoce/kaszka, 14 obiadek, 17 mleko, 21 mleko. W ubiegłym tygodniu na noc zdarzyło mu się wypić mleko z dodatkiem kaszki/kleiku, a od weekendu jak tylko wyczuje jakiś dodatek, to jest ryk straszny, no i kończy się na samym mleku na noc! a jak wypił kilka razy to mleko z czymś, to w nocy ta woda mu starczała, a teraz jednak doszło mleko o 4 :/ No i co jeszcze? po tej zmianie kolejności chętniej zjada obiadki - wczoraj padł rekord - zjadł 180ml zupki buraczkowej własnej roboty :))) może po prostu nie jest tak napchany tym mlekiem i dlatego obiadek mu pasuje! Nie mogłam nigdy wyczuć jak to jest, że czasem obiadki je extra, a czasem absolutnie nic.... czy słoiczki, czy własne... no a teraz jest jak jest :) jogurty i inne takie zjada niechętnie, więc na razie nie nalegam, nie chcę go zniechęcić i wzburzyć aaa!! i zauważyłam, że dziąsełka na górze są zmienione!!! Może w tym tkwi przyczyna ponownego pogorszenia nocek... Co jeszcze? Dziś Kazio wstał z katarkiem, leci z mu z lewej dziurki, poszły w ruch inhalacje ;) a ostatnio zaskoczył nas i....sam stanął w łóżeczku :))) tyle co je obniżyliśmy do najmniejszego poziomu, a on - trrrach - i pokazał, co potrafi :)) Miłeeeego dnia :*
-
Kowalska Criorectum :)
-
-
Inez o, matko!! wiedziałaś, co brałaś? czy brałaś w ciemno? chodzi mi o tego pierwszego.... masakra! Ewelajna Dziewczyny dobrze piszą! ja nie dosyć, że rzadko gotuję, to wręcz czekam jak mi mąż coś zaserwuje, bo on ma do tego lepszy dryg :P Rewolucja dobrze, że Hani nie chwyciło :) u nas też dziś nieźle wiało, a jedna babeczka (kojarzę z widzenia) zapytała, czy nie za zimno temu małemu:P Mam nadzieję, że go nie przewiało :) Tosie ja bym się bała cioci Rewolucji i spałabym do oporu :P Ja przeprowadzam na Kaziku nocny eksperyment, ale o wynikach napiszę po tygodniu/dwóch, co by bardziej wiarygodne były :) Dobrej nocki, M.i D. :)
-
A mój wrócił z pracy, przywitał słowami: cześć Łobuzie, dał buziaka i tyle mojego odgrywania się no musiałam się uśmiechnąć :))) Kojec fajowyyy!! to rzeczywiście taki kojec w sumie dziwne byłoby gdyby kojec nie był kojcem :) ja na razie muszę kupić łóżeczko turystyczne. Co do maślanych psychopatów hahhahaha świetne określenie to u nas chyba ja bardziej mam coś w tym stylu.... tzn. nie czepiam się zazwyczaj, ale ja lubię brać masło tak z boku kostki, a mój mąż czasem tak zbiera dziwnie z wierzchu i robi ślady takim nożem przy tym, no i patrzę na to masło spod byka zawsze jak tak zostawia... ale to chyba jeszcze nie są zapędy psychomaślane ;)
-
Powitanko:) Ansomia ooo, tak, trzeba czasem porządnie wstrząsnąć tymi facetami, bo im się za dużo wydaje !!! mój mnie wkurzył wczoraj strasznie.... no bo na noc z śr.na czw. dałam Kazikowi mleko z kaszką, raczej na rzadko, żeby z butli pociągnął, no i weszło nawet fajnie (trochę ciągnął, trochę łyżeczką). Wczoraj wieczorem Kazio był już mega śpiący, ale ja chciałam to powtórzyć, mąż stwierdził, że może samo mleko, na co odpowiedziałam, że dziś nie jadł kaszki, to spróbujemy, no i tyle. Zrobiłam mu tą kaszkę, nie chciał pić, rozpłakał się bardzo, więc mąż chciał dać mu z kubeczka, no ale jeszcze gorzej było, aż się mały zakrztusił i mąż do mnie: przecież mówiłem ci, że lepiej samo mleko!! - ale powiedział to w taki sposób, że poczułam jak głupia, bezmyślna i wyrodna matka!!! podobnie jak Ewelajna pisała ostatnio - tak jakbym celowo zrobiła to, żeby się tak rozpłakał i zakrztusił :/ Pan wszechwiedzący się odezwał, kuźwa. Nie chodziło mi nawet o to, że zwrócił mi uwagę, ale właśnie ten ton, ta mina... A najgorsze u niego to jest to, że gdyby po takich sytuacjach przyszedł, przytulił, pogadać...to byłoby fajnie, a on nieee, czeka aż mi łaskawie wróci humor, a że zrobiło mi się przykro, to mniejsza o to. Też się rozpisałam:/ Mamaamma teoretycznie nie powinno się w ogóle sadzać dziecka, które samo nie siada.... no ale wiadomo jak jest :) Kazio choć już sam siada - choć nie wiem, czy poprawnie to robi - to jednak nie jest jeszcze w pełni stabilny i te plecki chyba nadal są okrągłe (wydaje mi się, że już mniej). Ja cieszę się z wizyt u rehabilitantki, bo dzięki niej jestem o wiele spokojniejsza :)) byliśmy łącznie 3 razy i może jeszcze kiedyś zajrzymy, niech go posprawdza :P Ewelajna zbierz się do kupy i odegraj się też, a co!!! należy Ci się!! Ewelad profesorko!! popieram w 100%, trochę się jeszcze uczę, za dużo przeżywam, a ostatnio to wręcz chyba popuściłam pasa (ale naprawdę ma ciężko w pracy), nie mniej jednak jeszcze sobie to odbiję Mmadzia to samo pomyślałam, że chyba wyślę mojemu tekst Ewelad :)) tak na wszelki wypadek :P Ania125 widzę, że z męzami mamy podobnie :) ja ogólnie też nie mogę narzekać, ale inicjatywy własnej nieco mu brakuje :/ hahahhaa dobrze, że brudny nie siedział :P
-
MamaEwy poproszę o namiary na kojec :) co do męża.... mojego całe dnie nie ma w domu, a jak wraca to ostatnio potrafi mnie tak - nie chce przeklinać - zdenerwować, że zaczynam lubić jak jest w pracy.... Tosio koniecznie dawaj znać o Was!! Kazio mój niestety je od początku niedużo :/ nie zdarzyło się nigdy, by zjadł duży słoiczek czegokolwiek.... (jak ponarzekam, to będzie lepiej powiadasz..) Inez ja poproszę o sesję Ali w foteliku :)) Martwię się tylko, bo póki co nie zmieniamy auta, ale jest już w takim stanie, że za jakiś czas (rok, może dwa) zajdzie taka konieczność i co wtedy? czy są jakieś foteliki tyłem, co pasują do wszystkich? pewnie nie... Dobrej nocki :**
-
Powitanko :) Mamamaaa najważniejsze, żeby było zdrowe - wiadomo! tak się mówi, ale w tym jest 100% prawdy, a jak będzie drugi chłopczyk (u nas), to też fajnie takich dwóch urwisków mieć :) a co! Kasia8309 widzę, że pisanie ruszyło pełną parą! podziwiam :)) Spokojnie, może Zuzia potrzebuje więcej czasu, by się do kogoś przekonać - fajnie, że kuzynka jej pasi :) MamaEwy no nie, z tym okiem.... Mi Kazio też kiedyś włożył paluszka i bolało bardzo, ale na szczęście na drugi dzień już nic nie czułam! KaroLu ciekawy wynalazek na tą szyję.... tylko czy by się sprawdził? czy dzieciaczek nie będzie go próbował zdjąć? hmmm... Rewolucja już Ci kiedyś pisałam: nie mów hop! a tak po cichu to marzy mi się dwóch chłopców, a trzecia dziewczynka... ale że nie wiem, co życie przyniesie (czy trójeczkę?) , to może i chciałabym dziewczynkę za drugim razem :) Agnez my pobieraliśmy w poniedziałek, był płacz, ale już widzę, ze dużo zależy od pielęgniarki!! pobieraliśmy w lutym w innym miejscu i było super, choć teraz też nie mogę narzekać :) Kasia8309 u mnie też pojawiła się taka wizja (żłobkowa...). Jak się zdecydujecie na 100%, to daj znać - będę pytać, co i jak :)) Mmadzia no ja wciąż myślę o Rudej - może myślami przywołam... kilka dni temu myślałam o Tosio :))
-
Magda.g pogratulować raczków :) Maamamaaa Kazio też nie przepada za grudkami... on w ogóle póki co to raczej niejadek, chyba go przechrzczę na Tadzika :) Co do drugiego dzidziusia, to chcielibyśmy w przyszłym roku zacząć starania (ja po cc), ale tak raczej pod koniec....no i może na dziewczynkę? ale nie napalam się, co Bóg da, to będę kochać nad życie :) Justynka dziękuję :** wiedziałam, że te tyłem są bezpieczniejsze, ale postanowiliśmy jednak kupić (kiedyś tam) taki przodem, a teraz znowu się waham... Do przemyślenia! i to poważnego, bo tu chodzi o bezpieczeństwo najcenniejszego Skarba! Mmadzia uff, fajnie mi, że nie tylko ja o buraczkową pytałam :p wyszłabym na takiego buraka, co to nic nie wie, a we dwie to już luzik Rose Kazio też ma takie ślady, ale na szczęście do rana znikają/ bledną, a potem od nowa :) Dooooobrej, Ciotki!
-
Kowalska jakie placuszki bananowe? :) Kierowniczka rządzi, no jak to na kierowniczkę przystało ;) dobrze, że po usg wszystko gra!! Kadaga a u Was jak?
-
Powitanko :) Tosio jejaaaa!!! jak faaaajnie!!! gratulacje!!!!!!!!! :))))) aż mi się łezka w oku zakręciła.... ach :) kolejny bobasek w drodze.... pewnie na początku będzie ciężko, ale dacie radę, a ile radości.... :))) My mamy w planach w przyszłym roku zacząć starania, ale pewnie życie samo zweryfikuje - może wcześniej, a może później... czas pokaże! zdrówka dla Was :*** no i jak tylko dasz radę zaglądnąć na forum, to prosimy o relacje nt. nowej Fasoleczki :)) a, no i mi też się zachciało.... a, no i powodzenia z Tosią w ćwiczeniach..... na pewno nadrobi wszystko, choć pewnie teraz jeszcze trudniej z nią ćwiczyć! wytrwałości dla Was :) Ansomia my też mamy taką szczoteczkę z rossmanna, ale do tej pory nie używałam :/ obiecuję, ze dziś zacznę! w użyciu była czasem ta nakładka na palec. Rewolucja no jako starszy brat, to Jaś chyba może już pewne decyzje sam podejmować ;) a tak na serio, to zdrówka dla niego, no i dla Hani też, co by się znowu co nie przypałętało!!! Ania125 dobrze, że jest dobrze!! :) ja też wolę z lapka pisać! no i ta historia z siostrą... Ktoś nad nią czuwał na szczęście!!! Justynka dzięki :))) właśnie Kazio ma drzemkę, a ja zamiast dobrać się do sterty prasowania, to piszę... a słuchaj, przeoczyłam o foteliku, czy nie pisałaś jeszcze? jak będzie chwilka, to ja chętnie poczytam, bo my jeszcze przed ostatecznym wyborem :) Miłego dnia Wszystkim... :) u nas niestety wiatrzysko straszne, sama nie wiem, co ze spacerkiem.. buźki!!
-
Ewelajna współczuję dnia :( wiesz, Twoim P. na pewno też wstrząsnęła ta informacja o śmierci dziewczyny, a że jak to faceci - nie powie wprost, a przeżywa, więc Tobie się oberwało, bo na pewno nie myśli, że zrobiłaś to celowo!! Biedna rodzina... :((( Rewolucja jak byliśmy kiedyś u rehabilitantki, to pokazywała nam, że niektóre dzieci właśnie tak siadają jak Hania :) gratulacje dla Córci :** Mmadzia ojej.... biedna Żabcia :( i ja trochę muszę ponarzekać - ostatnio mąż dużo pracuje, więc całe dnie sama zajmuję się małym, a strach go spuścić z oka, dziś razem siedzieliśmy na tronie , a jeszcze w nocy te pobudki, karmienia i taki rozbity sen mam, no i jestem nie do życia momentami:/ Ostatnio schowałam pieprz do lodówki, a potem mama szukała :) Ewulka ja też wkurzam się czasem na takie pierdoły....no ale właśnie z takich "pierdółek" składa się nasza codzienność :) tzn. nie tylko z takich, na które się wkurzam - żeby nie było :) Ania125 oczywiście kciuki mocno zaciśnięte będą, a wiesz co to oznacza - będzie dobrze!!!:) Rose Kazio w spacerówce też tak jakoś leci....czasem mam wrażenie, ze mu niewygodnie, ale nie narzeka, więc chyba jest znośnie :) Kasia83 oby to nie jakaś alergia... Zdrówka dla Zuzi :* KaroLu dzięki za przypomnienie tej pierwszej pomocy - ja właśnie zawsze dmucham jak Kazio się zakrztusi. Współczuję tych bezdechów, ale szczęście, ze to minęło! Kazio wcześniej preferował tylko lewy bok na przewroty, potem go turlałam czasem i załapał bok prawy, a teraz to w sumie nie wiem, którego częściej używa :/ Justynka czekam na fotelikowe mądrości :)) ja lubię gości w domu, nawet tych nieproszonych, ale to był akurat mój ojciec, więc średniawka, bo kontaktu przez dzieścia lat nie było, to teraz się nie nadrobi. Spacerówka piękna, ale chyba musiałabym kupić i wozić małego w tajemnicy przed mężem No, właśnie wrócił i zdążył mnie już kilka razy podkurzyć Spokojnej nocki :**
-
Olga aż mi ciarki stanęły!! szczęście, że nic się nie stało!! Ewelad nooo, od razu lepiej ;) hahaha ksiądz... to całkiem dobry zawód :P
-
Powitanko:) Jestem dziś niewyspana (jak często ostatnio), no i boli mnie głowa :/ miałam inne plany (spacerek i mały wyjaździk z Kaziem), a tu przyszedł gość nieproszony i siedział, i siedział, i mnie już całkowicie siły opuściły... :) Rewolucja U nas jeszcze przewijak w używce, więc trzeba Kazika mega pilnować:P Kasia90 spokojnie, nie martw się o łączenie sylab, na to jest jeszcze czas :) Ja miałam jakąś schizę, że Kazio to w ogóle nie odezwie się :/, na szczęście zaczął... :) i Julcia zacznie!! Mamaaamaaa niestety nie mam pojęcia o węzłach :/ już oficjalnie gratki można składać? to gratki zębulka :) Ewelad czyli poszło jak z płatka.... łeeee, powiało nudą ;) hihihi W sumie i u nas było podobnie aż żal, że chrzciny są tylko raz (ja lubię takie rodzinne spotkanka :)) :P U nas zdarza się jedno lądowanie dziennie... no i nocki od ponad miesiąca gorsze.... :/ zdrówka dla stojącego już Dawidka :) Justynka87 ja wiem, czy Ty Tosię załatwiłaś....chyba bardziej siebie ;)) tak, tak! Kazio ruszył do przodu :) mówiłaś.... skąd wiedziałaś?:P hihi Rewolucja moja mama zawsze powtarza, że nie ma nic gorszego niż przeżyć własne dziecko :( niestety w rodzinie zdarzały się takie sytuacje i do dziś pamiętam rozpacz matki.... Kazio jakiś czas temu zakrztusił się podczas picia wody, byłam sama i w tym całym strachu (jak nie mógł złapać oddechu przez chwilkę) mówiłam tylko: Panie Boże, nie... Miłego wieczorku:))
-
Jeszcze chciałam napisać Kasi, że mam nadzieję, że Zuzia w krótkim czasie da mamie odetchnąć.... współczuję ogromnie!! u nas mega marudzenia zdarzały się tylko przy ząbkach póki co....
-
Powitanko :) Najleeeepszego dla naszych ósemkowych już dzieciaczków :** Rewolucja piękne słowa Jasia.... Dzieci potrafią wyrazić "kocham" na milion sposobów (Jasiu to chyba na trylion nawet!) i to najpiękniejsze wyrazy miłości na świecie :))) Mam nadzieję, że podczas mszy skupiłaś się na przeżyciach duchowych i nie wlepiałaś wzroku w sufit :) Ewulka8 eeee, to może rzeczywiście teściowa robi Cię w bambuko!! Mmadzia z nieba mi spadłaś!!! Mam ten sam problem, a skoro Kaziu i Agatka tak robią, to może już nie jest problem :P oby! otóż dziś i wczoraj uderzył się przez to w główkę :/ bo leci mi do tyłu, najlepiej byłoby go cały czas asekurować :/ Kazio raczkuje dosyć ostrożnie, bo to początki, ale właśnie... próbuje siadać, ale to nie jest chyba takie siadanie jak być powinno, no i taką ma pozycję z raczków do.... niby siadania... zajmie się czymś, albo właśnie wspina, sięga i baaaach do tyłu :/ dziś mnie to martwiło! no bo o upadek nietrudno :( Mamamaaa Kazio ostatnio jest fanem mleka (zwłaszcza w nocy!), więc nie pomogę :) Ania125, Ewelad, Bashia czekamy na relacje po... :) Będąc dziś na mszy myślałam o Waszych bąbelkach :)))) 9 chrztów to jakaś masakra.... u nas jak są 2 na jednej mszy to już dużo :) Buziaki Słodziaki!! Dobrej nocki, M. i D. :)))
-
Dzięki, Inez
-
Rewolucja fajnie to zabrzmiało - jak gdybyś jajo z sufitu w kościele skrobała i tak to sobie wyobraziłam, i mąż na mnie dziwnie spojrzał jak się zaśmiewałam :))
-
Powitanko :) MamaEwy mieliśmy dorsza :) Kazikowi robiłam na parze, a my jedliśmy z patelni.... no i zupka nie bardzo podchodziła, za to jak mąż dał mu na spróbkę tego naszego, to dziubka cały czas otwierał, skubaniec mały :))) Bashia trzymam kciuki za Twoją kuzynkę!!! mocno, mocno!!! Ja dziś dowiedziałam się, że moja kuzynka w ciąży - ale faaajnie! :) Rewolucja nooo, w Kaziczku to ja zakochana i wciąż na nowo się zakochuję ;) a w parku to tylko czasem rzucam okiem na towar, bo tyle to mogę, a co! Ooo, to przyjdzie do Was niedługo wróżka-zębuszka :)) Biedny Hanulek - oby ten ząbek w końcu wyszedł i dał jej wytchnienie (i mamie:)). Mmadzia, MamaEwy o Wy Sklerozinki :)) no ale cóż... też tak miewam Jutro wielki dzień dla kilku Fasolek, więc trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak z płatka :** Dacie radę, Mamusie i Dzidziusie :*** (tak mi się to spodobało, Inez:), czasem "se" użyję, tylko czaaaaseeem, plisss ;) My dziś mieliśmy dzionek w rozjazdach (to tu, to tam i cały dzień zleciał...), fajnie było!!! Kazio grzeczny jak mama
-
Ten tran bezsmakowy, ale smak ma ohydniastyyyy!! bleee. spróbowałam też kiedyś..... no i śmierdzi to pa!
-
Rewolucja patrz, a mój Kazik jak widzi tran to aż się trzęsie szkoda, że na zupki tak nie reaguje :)) nawet z dodatkiem rybki, jak dziś - i to własnej roboty!! Ojjj, to rzeczywiście może być alergia u Hani, teraz dużo drzew pyli.... Ja też odczuwam to na własnej skórze; jak posiedziałam z Kaziem w parku, to myślałam, że się zakicham... nie mylić z "zakocham" :) no i oczy swędzą od razu! Nie zauważyłam u Kazia takiego pocierania. Rose my mamy ibuvit d i wlewam prosto do dziubka z tej kapsułki :)) jak pisałam - to Kaziowy przysmak nr 1 dodam, że mamy tran bezsmakowy :) Na czym robiłaś lane kluseczki?? z mąką?? Kasia gratulacje dla Zuzu :* no i..... pisz tam, pisz!!! powodzenia i natchnienia!!! Zanosi się, ze pójdę zaraz spać.... wow :))) p spokojnej nocki Mamusie i Dzidziusie (tak chyba Inez pisze:)).
-
Powitanko :) Rewolucja nocki współczuję, a jeszcze bardziej kaszelku Hani :(( co do szczepionek, to my też troszkę do tyłu - została nam jeszcze ta ostatnia przed roczkiem, a potem ta po roczku, no i zastanawiam się nad ospą..., ale na 90% szczepię! Pneumokoków nie braliśmy. Zdrówka dla Hanulki :*** Mamamaaa chyba jestem wyrodną matką, bo nie wiem jaki kark (i główkę) ma w nocy moje dziecko..... :/ od początku śpi pod kołderką, w dzień pod kocykiem i chyba mu dobrze :)) mam nadzieję :P Misiaczek żenujące zachowanie :/ jak tak można?!!! mi głupio jak to czytam, a co dopiero gościom?? eh... MamaEwy u nas sutki w porządku chyba, nie wiem, jakie muszą być u chłopców...
-
Kasia ojj tak, nie ma to jak coś sobie kupić :) mój mąż dostał wczoraj mandat, więc w ramach rewanżu kupiłam sobie bluzeczkę Bashia smutne to, co napisałaś.... Jak bezdusznie trzeba kogoś traktować, by ten ktoś tak zwątpił w siebie.... ??!!! (czasem słowa ranią bardziej niż cokolwiek innego, a wiem, ze potrafią zostać w głowie na zawsze!) Dorośli ludzie :/ eh :/ Świetna z Ciebie LASKA!!! Ale masz teściówkę..... ://
-
Rewolucja no raczej, że nie będę słuchać ;) hihi dziękuję :* Rewolucja, Justynka cudowne uczucie usłyszeć to "mama"!!!! gratuluję Córciom i Mamom :)) ale się zmówiły Wasze Dziewczynki! KaroLu z tego, co ja się orientuję, to normy dla takich niemowlaków są nieco inne (wyższe). Konsultowałaś wyniki z endokrynologiem? Ewelad ooo, takiego zakończenia nie znałam zakodowałam, kiedyś komuś dos...yyy dogadam zdrówka dla Dawidka!!! Kazio w czw. przed chrztem złapał ostry katarek (od taty rzecz jasna), w piątek i sobotę robiłam mu dużo inhalacji, zwiększyłam również wit.c i sama nie mogłam w to uwierzyć, ale w niedzielę był zdrowiutki :)) więc moje modlitwy zostały wysłuchane :)) Mam nadzieję, że Dawidek szybko rozprawi się z tym kaszlem (kaszel chyba ciężej zwalczyć:/). U nas zimą w domu zimno, a latem za to gorąco (zwłaszcza w sypialni). Jak sobie przypomnę sierpień, to aż mi źle - drugie dzieciątko rodzę w maju kiedyś tam ;) Trochę obawiam się jak to teraz będzie z Kaziutkiem...
-
* szkoda = szkodzi :) Justynka, a dodałam od razu w Liście objawień sklepowych O, kurczę, aż mi wyskoczyło, że nie mogę umieszczać postów tak często ha, widzicie jaka aktywistka ze mnie?