Skocz do zawartości
Forum

Mamuśka01

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mamuśka01

  1. A! żeby nie było, to wolę pieczenie ciast....a potem ich jedzenie :) Zaglądam, zaglądam, a Bashi nie widać.... :(
  2. Wiecie, ja też czarno widzę wprowadzanie nowych pokarmów. Póki co jakoś nie myślę o tym, bo mamy jeszcze 1,5miesiąca, ale ciemna jestem jeśli chodzi o gotowanie, po prostu tego nie lubię, częściej mój mąż gotuje niż ja, więc już się boję! tzn. takie proste potrawy z jednego, czy dwóch składników to chyba zrobię...
  3. Misiaczek ja jak dziś po umyciu włosów podeszłam do małego w turbanie, to się chłopczyk popłakał :) Coś czuję, że teraz wszystkie będziemy eksperymentować z fryzurkami poleconymi przez Danielę :) Ja przyznam, że też głownie kita, albo jakiś niby koczek, czyli jeden wielki nieład, prostownica idzie w ruch przy niedzieli, a po kościółku jak u Stokrotki wszystko wraca do "normy"na głowie. Jestem beztalenciem jeśli chodzi o włosy, w domu, to byleby mi nie przeszkadzały, to jest ok:) Magda.g jeśli chodzi o gazy, to u nas już o wiele lepiej, a było momentami bardzo ciężko. Póki co zdarzają się rzadziej, tzn. rzadziej te bolesne, bo tak to idą ładnie:) Ewcia współczuję tej bakterii :/ Olciak u nas mleczko na 4-5 dni starczało, ale teraz pewnie na krócej, bo z wieczora i z rana dostaje 150ml. A słuchajcie, któraś z Was, chyba Silv podała sposób z kilogramem cukru na obracanie główki w jedną stronę. Skąd ten pomysł? :)
  4. Właśnie pytałam męża, czy obcinał paznokietki u stópek naszemu chłopczykowi i mówi, że jeszcze nie!! no ładnie. A u rączek to mamy tak samo jak Chiyo. Tak się podrapał, zwłaszcza pod oczkami, że wczoraj manicure był
  5. cześć Dziewczynki, jak tak czytam o Waszym paleniu, to myślę od razu o moim łakomstwie na słodkie, nie wiem co gorsze, bo niestety u mnie to też nałóg:/ W ciąży jadłam, choć starałam się jakoś ograniczać, a po porodzie potrafiło wszystko leżeć na talerzu i nie ciągnęło mnie, a teraz.... Olciak my dzień po :-) Rzeczywiście duuuużo dzieciaczków z 17go było - wszystkiego najlepszego :-) chyba była wtedy pełnia :P Wiecie co, mój Malutki przebudził się dziś o 5, delikatnie zawołał, pokręcił się, a ja mu tylko z łóżka ciiiii zapodałam i......zasnęłam, on chyba też, wstaliśmy o 8 :-)
  6. Do tej pory miałam nadzieję, że dziś będzie dobra wiadomość od Bashi, byłam wręcz przekonana o tym, a przez to milczenie, to naszły mnie pesymistyczne myśli :/
  7. Daniela, rozbawiłaś mnie z tą Anglią "a nie, już tylko 5 razy" ciekawe, ile razy ja będę myślała o Anglii.....bo póki co u nas podobnie jak u Chiyo ;) Dziś od rana byłam zła jak osa, ostatnio nie mogłam zahamować ciągoty do słodkiego i wiecie co? dostałam dziś okres :) pierwszy od prawie roku :P nie wiem, czy też tak macie, ale przed okresem to mam mega apetyt!!! jak się skończy, to pasuje spróbować w końcu wrócić do łóżkowej formy, choć boję się, co to będzie! My niestety też bez spacerku..... nie lubię takich ponurych dni. Co do ćwiczeń, to nadal nici, ale! mam już mocne postanowienie poprawy:P
  8. Stokrotka ja również mam pas poporodowy - właśnie mi o nim przypomniałaś :) zapominam go nosić, więc również nie pomogę... Nosiłam go przez krótki czas, bo miałam wrażenie, że wtedy mniej bolał mnie kręgosłup, ale czy na brzuszek podziałał - niestety nie wiem. Co do krzesełka, to moja kuzynka miała: http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-3w1-stolik-krzeslo-happybe-i5691483511.html i bardzo sobie chwaliła, starczyło do dwójki dzieci na dłuuuugi czas, bo potem służyło jako stoliczek do rysowania i zabawy. Moja przyjaciółka ma takie: http://allegro.pl/krzeslo-krzeselko-do-karmienia-4-kolory-okazja-i5646122289.html
  9. Nie no, ja mam nadzieję, że ta cisza to właśnie dobry znak (jak dziewczyny wczoraj pisały). Bashia nie ma pewnie głowy, czasu, a może i dostępu do forum w szpitalu :/ Wszystko posprawdzają i Bashia napisze nam dobre wieści po powrocie do domku!!! Mój Maluszek bardzo rzadko zezuje, ostatnio tego nie zauważam, więc może już nie zezuje w ogóle :) Nie zaobserwowałam też, by jakoś specjalnie się pocił... A my jutro jedziemy do rehabilitantki, zobaczymy, co nam powie. Co do kryzysów małżeńskich, to Lolka podziwiam Was za sposób na uniknięcie wszelkich niejasności.... no,no!!! Ciekawe, czy u nas by się to sprawdziło. Muszę zaproponować to mojemu mężulkowi, choć on pewnie będzie się śmiał za taki pomysł... Nie mamy zbytnio kryzysów, przed małżeństwem było ich więcej :P ale fajnie byłoby tak usiąść i pogadać o związku :) Dziewczyny, wiadomo, że "w tym cały jest ambaras...", ale myślę, że jednak warto próbować walczyć o związek i chyba nie ma cenniejszej rady poza odbyciem szczerej rozmowy.
  10. Nadal brak wieści.... Jak wstanę, to przeczytam dobrą wiadomość :) tak będzie! póki co pora szykować się do snu. Ja niestety też dziś padnięta jestem, choć synuś nie dał mi popalić, to chyba przez tą pogodę :/ wyspałam się, a cały dzień spać się chciało. Didus - Wam również życzę dużo sił i zdrówka!!! Nie daj się tym przeciwnościom, w końcu muuuusi być lepiej!!!!! Łatwo się pisze, wiem, ale tak będzie!!!
  11. Ja też mam taką nadzieję, zaglądam co chwilę, ale cisza. Może badania dłużej potrwają, ale lepiej wszystko sprawdzić.
  12. Bashiu ja również przesyłam mnóstwo ciepłych uścisków dla Was:* jesteście dzielne kobietki, więc będzie wszystko dobrze!!
  13. hej! Powiem Wam, że mnie też przerażają te wszystkie wiadomości z Francji:/ co to się dzieje na tym świecie! :((( Mój synuś pobił dziś w nocy rekord: wieczorne karmienie zasyciło mu brzuszek na 10h!!! oby mu tak zostało:P nie, nie, nie wymagam za wiele, byleby tylko go w nocy nie męczyło, to mogę i co 3h dawać mu jedzonko :) Bashia ale oczęta!! ślicznotka :) Wczoraj osłabił mnie ten mój męzik. Ale od początku...za radą Didusi (o ile dobrze pamiętam) zaczęłam mieszać mleczko w butli łyżeczką, no i prosiłam, by on też tak robił i wiecie co?! jak grochem o ścianę.... wczoraj jakoś się zgadaliśmy o tym po moim powrocie, a on, że nie miał czasu mieszać łyżeczką!! no myślałam, że padnę!! nie miał czasu zamieszać łyżeczką...... eh... dziś na szczęście była poprawa, dostałam smska: Mieszałem łyzeczką:P hehee Pojętny chłopak, tylko czasem trzeba mu przypominać, no ale od czego ma żoncię :P Dobreeej nocki Wam :)
  14. Bashia trzymam kciuki za Was!! kurczę, oby zaczęło iść wszystko dobrze!! Daj znać, co dalej... Ania fajna ściągawka, dzięki!! W ogóle muszę chyba założyć sobie specjalny dokument i wklejać właśnie takie przydatne linki, bo później wstecz to ciężko odszukać. A! mój synuś, podobnie jak Twój, też ma już 63cm, tylko kg lżejszy i troszkę młodszy :)
  15. Kowalska to ja pisałam o sztyfcie, to Criorectum :-) nadal polecam!
  16. Silv cieszę się ogromnie, że moja złota rada opierniczenia męża podziałała :) hehe Najważniejsze, żeby nie dusić za dużo i za długo w sobie, bo potem coraz ciężej. Co do okresu, to moja przyjaciółka rok karmi i okresu ani widu... Ja póki co też jeszcze nie dostałam:/ Rzeczywiście, jakiś rok temu to wszystko się zaczynało.... nasza fasolka powstała na Mikołaja :-) a potem teścik, za szybko, brak kreski, ale czułam, że jeeest! za kilka dni drugi teścik, leciutka kreseczka (prawie niewidoczna), mój płacz, potem trzymanie języka za zębami i.....prezent pod choinkę dla męża - test nr 3, kreseczka najbardziej wyraźna :) też tęsknię za brzuszkowymi czasami.... choć patrzę na synka i czuję się szczęśliwa, że mi tu marudzi :P pora wracać do niego! Chiyo zdrówka, zdrówka, zdrówka!! Dziś wieczorem mam wychodne z przyjaciółką :)))) nie szykują się jakieś wielkie szaleństwa, ale jedziemy sobie do miasta, dwie mamuśki, na małe co nie co :P Miłego dnia!!!
  17. Stokrotka88 na mojego brzdąca delicol nie zadziałał, a wręcz przeciwnie - była masakra!! Podobno te krople to taki test na to, czy dziecko ma nietolerancję laktozy i chyba to prawda :) Rewolucja może Hania potrzebuje troszkę czasu na oswojenie się z matą. Pogadaj z nią o tym - popokazuj z daleka, z bliska :P swoją drogą to wrażliwa i niekłopotliwa dziewczynka :) choć ja też nie narzekam, mimo kolek, bączków, dajemy/daliśmy radę i tak naprawdę to grzeczny ten mój chłopczyk :) dobrej nocki dla wszystkich (zwłaszcza tych niedosypiających!)
  18. k.karolcia jak będę miała kiedyś dostęp do prywatnego, to postaram się coś wrzucić :-) oglądałam teraz zdjęcia i jak był mniejszy, to miał więcej włosków, wytarły mu się nieźle. A! Pilnuj tej główki, ja strasznie się o to boję :/ hembra ja kiedyś słyszałam, że liczy się do emerytury, ale czy to nadal aktualne, to nie wiem. Joanna mój też średnio z tym unoszeniem główki na brzuchu. Choć dziś chyba był mały postęp :-) Justynka mój synuś też dziś grzeczny i nawet bąki nie sprawiały mu bólu (puk,puk, oby w nocy też bezboleśnie odlatywały:)). Pasuje szykować się do snu, zatem miłych snów!!
  19. Rewolucja trochę racji masz :P bo rzeczywiście raczej tak jestem postrzegana, z tym, że.... mój mąż jest tym szczęściarzem, przy którym nie trzymam nerwów na wodzy, hehe. Jak mnie wkurzy, to wybucham szybko. Zwykle mam postanowienie, że trochę się pofocham, ale.....długo nie wytrzymuję i jak szybko wybuchłam, tak szybko stygnę ps. ja zdjątka widzę... Olciak ja mojemu czasem też mówię różne rzeczy w złości (nawet: spierd...pipipi), choć UWAGA nigdy nie przeklinam poza tym, tzn. przeklinam tylko w towarzystwie męża, nie to że tylko na męża :P za to on nigdy do mnie tak nie powiedział, więc czasem wstyd mi za to, ale cóż....on wie, że kocham go nad życie i tylko przy nim mogę wszystko odreagować, a przekleństwo raz kiedyś to jeszcze nie taka tragedia:P Kiedyś próbował "skarżyć" na mnie do znajomych, że przeklinam jak szewc (koloryzował troszkę), ale nikt mu nie wierzył k.karolcia Świetny Kubulek!!! Pokazałam zdjątka mężowi, mówi, że podobny troszkę do naszego brzdąca....nie wiem, może troszkę. Z tym, że nasz nie ma takich włosków Inez ok :-) chciałam zrobić zdjątka główki i wysłać zapytanie wraz ze zdjęciami do tej kliniki w Berlinie, ale niestety nie umiem tego uchwycić :/ a spłaszczenie jest. Dałam nam czas do 4 miesiąca, zobaczymy... na fb były relacje po poduszeczce (plus zdjęcia), ze niby po 1,5miesiaca widać było efekty - oby!! W ogóle mam zamiar napisać do Niemiec zapytanie, kiedy ewentualnie najlepiej zaczynać terapię. Jakby co, dam znać. Dopiero teraz zajrzałam na forum, bo....dla odmiany....mieliśmy gości :P Ale dziś moja ukochana przyjaciółka z rodzinką, lekki bałagan w domciu był, ale i tak fajowo, ze w koncu byli!!! czas na kąpiel Bąblusia.
  20. Też tak myślę, choć co jak powiedzą, że muszę mieć np.3/4 etatu, bo więcej po prostu nie ma, nie wyczarują mi... W zasadzie to niekorzystnego dla mnie aneksu nie muszę chyba podpisywać w trakcie macierzyńskiego. ehh. Co do drugiego dzieciaczka, to ja myślę, że jednak chciałabym, ale myślę podobnie jak Ania :-) Naprawdę podziwiam za takie plany! ale też Was rozumiem. Silv ojjj, jak mój mnie czasem wkur.... pipipi... to bania mała! z tym, że ja wiem, że on się stara i jak są jakieś spięcia, to wiele w tym mojej zasługi (ja za szybko wybucham). Może Ty też powinnaś częściej wybuchać? bo jak dusisz wszystko w sobie, to potem jak wybuchniesz, to nie chciałabym być w skórze Twojego męża:P
  21. Chiyo zdrówka dla Hanusi! Inez Rewolucja dobrze napisała, podusię poleciła mi Lusia. Ona była zadowolona, ale za dużo nie wypytałam wtedy, nie zdążyłam:/ Ja niestety jeszcze nie mogę za wiele napisać, bo stosujemy ją dopiero od tygodnia, najpierw tylko na noc, ale ta główka rzeczywiście jest spłaszczona lekko, dlatego od jakiś dwóch dni w dzień również. W ogóle martwi mnie to bardzo, ale póki co daję nam czas do 4 miesiąca. Jeśli główka nie poprawi się, to zacznę działać inaczej. Daję tu linka do dwóch blogów, może warto zajrzeć (przynajmniej te z nas, które zauważają spłaszczenie u swoich maluszków): http://terapia-kaskowa.pinger.pl/ http://karlitka.blogspot.com/ Co do relacji z mężem, to u nas za wiele się nie zmieniło:) no, może ja jestem gorsza dla niego on dla mnie raczej nie... stara się chłopak być mężem na medal i poza małymi wpadkami to całkiem dobrze mu idzie :P Przypływ wielkiej miłości do męża miałam w szpitalu, zaraz po porodzie ojjj, wtedy to niemal go ubóstwiałam, ale to były hormony ;) Dziewczyny, nasze forumowe Kadrowe a jak to jest? czy będąc na zwolnieniu (w ciąży), bądź teraz na macierzyńskim, można dostać aneks do umowy na naszą niekorzyść?
  22. Wyrwanazkontekstu ja mam te same czopki też 80tki dla maluszka i w razie potrzeby pediatra kazała użyć 2/3, a mój synuś waży 5600 gram :-) Rewolucja ja za namową ;-) Ani kupiłam też ten materacyk hilding i jestem zadowolona!! o ten: http://hilding.pl/produkt/materace-dzieciece_16/baby-hypoallergic_35.html Póki co mogę polecić :-) Didus współczuję tych nerwów. Ja ogólnie też jestem nerwowa, ale w pracy nauczyłam się cierpliwości do dzieci i teraz do mojego maluszka pomogło mi to nie zwariować w czasach kolki, do starszych (do męża:P) mam mniej, hehe. W ogóle co do stosunków międzyludzkich powoli uczę się zasady Hopkinsa: "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością". Tosio dzięki! Zmobilizowałaś mnie i znalazłam rehabilitantkę. Dla świętego spokoju pójdziemy, niech sprawdzi naszego chłopca :-) Ania no to Krzysiu też przekroczył magiczną datę :P jeja, ale to zleciało... ani się nie obejrzę, a i nam ona stuknie :-) Dobrej nocki, Dziewczęta!!
  23. A w ogóle, to przesyłam poniedziałkowe cześć Wszystkim! :-) Zmieniliśmy właśnie stronę w łożeczku, zabawki układam z lewej, itp., itd., zobaczymy jak dalej pójdzie... Ewulka, Inez niestety ja też zauważyłam, że mój maluszek ma główkę (z prawej strony) jakby troszkę spłaszczoną :/ Na początku myślałam, że przesadzam, ale po kąpieli, kiedy włoski są mokre, można to zaobserwować i okazało się, że mój mąż też to dostrzega:/ Kupiłam poduszeczkę polecaną przez Lusię, używamy dopiero kilka dni w zasadzie, więc jeszcze nie mam zdania. Rewolucja możliwe, że dla małego za dużo bodźców ostatnio! choć mam wrażenie, że on ogólnie jest taki niespokojny (przez to, że rusza bardzo nóżkami i rączkami), aczkolwiek w porównaniu z tym jak machał po porodzie, to już jest z lekka wyciszony :-) My też bierzemy czasem synka na samolocik, zwłaszcza jak mu brzuszek dokucza, z tym że on wtedy podnosi główkę na wprost. Choć jak kładziemy go na brzuszku, to główkę podnosi zazwyczaj na lewo, wtedy akurat nie na wprost :/ podobnie jak Joanna wspomniała. Hembra nasz budzi się zazwyczaj delikatnie, ale po chwili jak ktoś się nie pojawi, to potrafi porządnie dać głos :-) A mam pytanko, czy Wasze dzieciaczki dużo "mówią"? tzn. chodzi mi o to, czy jak są same, na macie, czy gdzieś, to duża gadają? bo nasz z nami zazwyczaj chętnie rozmawia, gugamy sobie, ale jak jest zostawiony sam, to rzadko się odzywa.
  24. Moniii08 ja miałam identyczne objawy, łącznie ze śladami świeżej krwi. Myślę, że to hemoroidy. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów, zaczęło się jakiś miesiąc po porodzie. Pisałam już, co mi pomaga, jestem baardzo zadowolona, a mianowicie sztyft criorectum :-) Nie stosowałam póki co żadnych leków, tylko właśnie to (zakupione w gemini, bo w stacjonarnej była mega cena). Oczywiście powinnam stosować go zgodnie z zaleceniami, czyli 2xdziennie po 8 min., niestety zapominam, więc jest rzadziej, ale właściwie już po 2użyciach była zmiana na lepsze!!!
  25. Tak, tak, póki co obserwuję. Inez80 jak kładziesz Alę do snu? Na lewym boczku, na prawym i tak na zmianę? Bo nasz jak kładliśmy na boczku, to tak się kręcił, że wracał i tak na plecki, i główka w prawo:/ podkładanie czegoś tylko go denerwowało. Wypadek straszny :/ aż mnie zmroziło. Dobrej nocki dla Wszystkich!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...