-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mart79
-
Ja też nic nie wiem o wit C :) daję tylko D3 i dawałam wit. K Aisha może być u Twojej koleżanki jak u mnie, niby miała mieć Lusia 4 kg i coś nie bardzo się sprawdziło :) My jutro na szczepienie... eghhh znów szarpanie rączki będzie :-/ Lusia dziś znów od 19:30 do 4:30 pospała, potem zmiana pieluchy karmienie i sen do 7. Niby nie mam co narzekać ale jakoś ostatnio zmęczona jestem - może to dlatego, ze Lusiaczek mało śpi w dzień :)
-
Lusia po wczorajszym marudzeniu zasnęła przed 20, a wstała o 5 rano tylko dlatego, ze mój mąż ją obudził ze strachu, że coś jest nie tak - i przewinął ją na śpiocha, zjadła i poszła spać - wstałyśmy po 7... ja byłam tak zmęczona, że nawet nie czułam że mam cycuchy twarde jak kamienie :) i mleko na pościeli :)
-
Cześć Dziewczyny, ilość kropli zależy też oczywiście od stężenia tej witaminy, ponieważ są różne firmy i robią różne roztwory. Zalecana dawka: dzieci po 4. tygodnia życia niemowlęta donoszone, prawidłowo pielęgnowane, przebywające często na świeżym powietrzu oraz dzieci do 2-3. roku życia - 500 j.m./dobę My dajemy Devikap, gdzie jedna kropla zawiera 500 j.m. a lekarz zalecił 2 krople, więc jak widać lepiej dać za dużo niż za mało...
-
Aisha gratuluje Olusiowi :)
-
Ale mamy dziś ciężki dzień - cały dzień tylko wee i wee, wee i wee. Mąż wrócił z pracy ja mówię, że się chyba spakuje i wynoszę się stąd bo nerwowo nie daję już rady... no i Lusia już spi - odpukać mam nadzieję, że do rana - ja też zaraz idę spać bo psychicznie siadam... cały dzień w domu - oszaleć można - niech te mrozy zmykają...
-
Lusia łapie nogi ale tez jeszcze nie daje rady ugryzc :) ano Aisha tak to jest kryzys goni kryzys.
-
Dzielna z Ciebie Kobitka Aisha :)
-
Cześć Kobitki, u nas dziś -20 cholera jak w Suwałkach :-/ ze spaceru nici - chyba oszaleje w tym domu :-/ bez spaceru. Cześć Siaczek fajnie, że się ujawniłaś :) im więcej wrześniówek tym lepiej :) Łasica no to moje gratulacje :) wspaniale - u nas teraz się zmieniło, pół słoiczka muszę wmuszać na siłę :-/ Aisha jak sobie radzisz bez M? Troszkę tęskno prawda? ale zleci bieguniem :) Ja daje D3 mam dawać do końca 1 roku. Wiesz mnie lekarka powiedziała, że dziecko musi dostawać określoną dawkę dziennie i jeśli nie przyjmuje tyle ile trzeba w mleku modyf. to trzeba dawać dodatkowo :) Roxanka no tak - cały dzień na stołeczku jak parkingowi hihihi :)
-
Cześć Kobitki, Impreza się udała :) zobaczyłam się z ludzmi których nie widziałam kupę lat :) Łasiczka Ty jesteś nieźle zakręcona :) Pracuje w banku, mam uprawnienia egzaminatora na prawo jazdy ale nie egzaminuje bo wynagrodzenie w porównaniu z pracą w banku to prawie kuroniówka, i prowadzę wykłady z przepisów ruchu drogowego bo przy okazji mam uprawnienia instruktora nauki jazdy :) a chwilowo zajmuję się bobaską więc nie robię nic z powyższych i proszę mnie tu nie wyzywać od urzędasów bo się pogniewamy :) Dziś u nas -17 a my cały dzień poza domem, jutro też a ma być -20 - więc Lusia z domu do auta z pieluchą na buzi :) Roxanka to nie są wygórowane ceny :) powiem Ci z doświadczenia, że warto odżałować bo pamiątka jest na całe życie :)
-
MOjra mam takie samo podejście do Warszawiaków jak Ty :) Będę mleczko odciągać :) Sekundka sama idę - ktoś musi z Lusią zostać :) Madzia na pewno nie będzie poprawek, wiem z doświadczenia, ze promotorzy to raczej średnio czytają te prace hihihi :) Ale ta Twoja pociecha śpi - nasza Lusia od 20 do 8 maksymalnie...z dwoma pobudkami. Dziś ja się obudziłam o 2 bo miałam tak ciężkie cycuchy, ze się nie mogłam z boku na bok przekręcić, i myślę, zaraz Lusia wstanie to nie ma sensu zasypiać i tak zeszło do 4 :-/ Odebrałyśmy dziś prezenty dla dziadka i babć - takie super kubki magiczne, normalnie czarne, ale jak się wleje wrzątek to się pojawia zdjęcie Lusi z napisem odpowiednio Kochany Dziadku, i Najukochańszej Babci :) a dla drugiej babci ramkę ze zdjęciem oczywiście wnuczki :) hihihi będzie szał :) Łasiczka jakie ciasto robisz? Kiedy Ty się wybierasz ze swoim niejadkiem do lekarza? Moja Lusia nie znosi zupki jarzynowej - darła się dziś jak opętana... więc myślę, najadła się, dam jej cycucha do popicia... i zciągnęła mleko z dwóch - a zupy już nie chciała :-/ Aisha to miłej damskiej imprezki :) Agula zazdroszczę tego cin cina :) ja generalnie nie znoszę alkoholu ale teraz jak karmię piersią to chętnie wypiłabym słodkie wino.... coś mi się pomieszało :)
-
Cześć Kobitki :) Jak się miewacie? My dziś pracowity dzień, lecimy do galerii odebrać prezenty dla babć i dziadka a pozniej do domciu i będę się szykować na imprezę firmową :) Mojra ano w centrali mi dobrze :) a zaczynałam od obsługi klienta z tym, ze w Call Centre.... masakra - nie życzę nikomu takiej pracy :) 0,5 roku starczy mi na całe życie hihihi :) Łasiczka Ty to masz komedię z tą teściową :) Lusia wczoraj też wcieła prawie pół słoiczka zupki jarzynowej, prawie pół - bo się pod koniec darła jak opętana więc odpuściłam jej no i się przyssała do cycucha i jadła z 5 minut - z niej chyba francuski piesek jest :)
-
Roxanko jeszcze nie dawałam kaszki, ale pójdę w czwartek na szczepienie to porozmawiam.
-
Łasiczka szczerze - bardzo dobrze wyglądasz :). Dziecko karmione naturalnie powinno być do 6 miesiąca tylko na cycku, a później nalezy wprowadzać, ja musiałam wcześniej, bo niebawem wracam do pracy i Lusia musi jesć słoiczki :) Sekundka ja jak przeczytałam groszki to już myślałam o czekoladowych drażetkach :) jutro będę w galerii i popatrze w takich porządnych cukierniach może będą :) Roxanka ja zaczęłam od łagodnej marcheweczki i złocistych jabłuszek wszystko bobovity. Położna mówiła, zeby zacząć od warzywek i soczków, ale ja troszkę zmodyfikowałam :) /Mojra nam się bardzo dobrze współpracuje z BPH :) ja pracuje w BRE (mBank i MultiBank)z tym, ze w centrali... ale dlaczego na 7/8 etatu? Wiesz, że jak karmisz piersią to mozesz wychodzic godzine wczesniej do domu?
-
Sekundka co to są te groszki czekladowe z przepisu na brownies? Łasiczka Kochana widziałam Twoje nowe zdjęcia - ale Ci macierzyństwo służy - kwitniesz :) Aisha no też właśnie ja to troszkę leniwa jestem, i daje słoiczki :)
-
Ja tam karmię łyżeczką. Fakt, że trwa to dłużej, dziś np. pół słoiczka 20 minut :) Prasuje tylko te ciuszki, co wyglądają lepiej wyprasowane :) a piorę w proszku dla dzieci, i włączam dodatkowe płukanie :)
-
Lusia zasnęła więc lecę pod prysznic - troszkę się upiększyć trza i na spacerek :)
-
Wiesz moja Lusia je tę marchewkę średnio chętnie, i pózniej koniecznie chce cycucha się smiejemy, że musi zabić ten "pyszny" posmak w ustach :)
-
Dziewczyny tak teraz się wczytałam WY dajecie w ciągu dnia albo warzywko, albo owoc? Bo ja zaczęłam i to i to ale po troszku - słoiczek starcza na 3 dni. Na obiadek warzywko, a około 16:30 owocek. Mojra witaj w klubie, ja ważę mniej 6 kg niż przed ciążą a że uwielbiam słodyczę i Lusi nie szkodzą - pozwalam sobie do woli :) To Ty Kochana w placówce pracowałaś? Banku pewnie, zdradzisz tajemnicę jakiego? :)
-
Lasiczka Lusia też najgłośniej się smieje przy zabawie w pszczółkę:) pewnie lubi na mamusie patrzec z góry :) Roxanka mysle, ze Aisha ma racje, porozmawiaj z właścicielami. Próbowałaś tego sposobu co Ci pisałam? Agula święta racja - trzeba mieć hobby - ja niebawem też wracam na wykłady :) Sekundka prześlij jedno ciasteczko na spróbowanie :) ale Ty masz ułożony dzien... podziwiam, u mnie na żywioł stałe pory są tylko spacerku, obiadku, deserku, kąpieli i dobranoc :) Wierzę, że dasz radę - dużo sił Kochana :) Słyszałaś że katar mja w ciągu 7 dni - już niedługo :) A na którą twój M chodzi do pracy? Wczoraj był u nas Ksiądz po kolędzie. Lusia się modliła najgłośniej z nas wszystkich hihihihi :)
-
Aisha napisałam Ci PW :) Madzia jak Lusia robi kupki raz na tydzień to się nie dziwie, że tyle tego jest :) Sekundka Lusia zwymiotowała chyba z przejedzenia, bo jak ją położyłam na przewijaku, żeby zmienić ubranko to się do mnie uśmiechała :) A co do ciasteczek przepis wygląda smacznie :) dodałam stronkę do ulubionych :)
-
Sekundka dobre te ciasteczka?
-
Łasiczka Lusia też ostatnio mniej gugała - wydaje mi się, że to przez skok rozwojowy bo zaczęła siadać i kombinować i znów więcej mówi :). Nie martw się tym Kochana, Natanek i Lusia są w zbliżonym czasie :) Byłam dziś w przychodni po receptę na wit D3, i przy okazji zwróciłam lekarzowi uwagę na plamkę którą Lusia ma na policzku, sądziłam, że to obtarcie od kapy na kanapie, ale chyba coś innego - niby że od mrozu że mało Lusi buziaczka natłuszczam eghhh :-/
-
Cześć Kobitki :) Za nami ciężka noc, Lusia opróżniła dwa pełniutkie cycuchy, aż się zdziwiłam, że zjadła to co się uzbierało przez 8 godzin na raz, no i miałam całe łóżeczko, wszytskie ciuszki i całą Lusię w wymiocinach - egggh... Łasiczka wiem, co czujesz, nasza Lusia też drobniutka, więc przed każdą wizytą u lekarza drże, męża też katuje pytaniami - myślisz, że choć troszkę przytyła? :-/ Muszę się pochwalić, że Lusia już siada podtrzymywana za rączki :) i widzi swoje nóżki, wczoraj mnie tak przestraszyła, trzyma mnie za ręcę i się podciąga i w pewnym momencie podciąga nóżki i próbuje wstać na nogi... w ogóle jest kaskaderka, sama z takiego półleżącego siadu, podnosi się do siadu takiego pochylonego nad nóżkami no i wczoraj na kanapie znów próbowała i odwracam się a ona fik i oparła się czołem o kanapę - myślałam, że mi serce stanie :-/ Poza tym przestała płakać - teraz płacz to ostateczność, póki co piszczy i krzyczy przeokropnie głośno. Ja też już jej daje słoiczki, póki co jadła marchewkę, i złote jabłuszka, dziś zje jabłuszka ze słodką marchewką. Taki mały słoiczek ma na 3 razy, póki co nie chce przedobrzyć :) Wczoraj walnęła taką kupkę, że aż w skarpetki naleciało bo siedziała na leżaczku :). Ale kupcia żółta pięknaaaaa :) pomimo nowości :) Zmykamy na spacer, pogoda nie najlepsza, ale w domu ludzie umierają :) także Roxanka wózek pod pachę i na wolność fruuuu :) Ja też mam kilka schodów do pokonania - ale mam sposób wyjmuję Lusie z wózka i wózek stawiam jakby pionowo na tylnych kołach i jedziemy :) Co do becików, to nam ortopeda powiedział - żadne beciki, żadne rożki bo przywodzenie i odwodzenie nóżek powoduje dysplazję bioderek... więc kto nie mówi ma rację, ja też jestem zdania, że dziecko sobie krzywdy nie zrobi pod warunkiem, że rodzice mają choć troszkę wyobraźni i nie posadzą maluszka np, przy źródle ciepła :) dziś pierwszy raz Lusia ze mną sprzątała w chuście siedząc - szczerze mówiąc mam wątpliwości, czy jej się to podobało :) Mojra my tak tańczymy przed każdą kąpielą - z tym że Lusia jest nago, staram się z nią zawsze powariować w ten sposób około 0,5-1 godzinnki dziennie żeby pupka odetchnęła od pieluszki - zdarza się że mam siuski na koszulce, ale co tam, Lusia uwielbia ze mną tańcować i śpiewać - ma kilka ulubionych utworów i śpiewa głośniej ode mnie i od radia :) Kiedy wracasz do pracy? Bo mnie te przemyślenia spędzają sen z powiek :-/ Dziewczyny reasumując fajne te nasze pociechy są :) Nie? Nie ma cudowniejszych dzieci niż nasze małe wrześnióweczki hihihi :)
-
Madzia a może właśnie Twojemu M przydałoby się tak ostro dać kopniaka w tyłek? Mam na myśli żebyś jednak poszła na jakiś czas mieszkać do rodziców, może to by w jakiś sposób pomogło? Może zrozumiałby co może stracić... z tego co pisałaś to dzieciak ale raczej dobry człowiek, więc myślę, że jemu zależy, ale może nie bardzo wie czego od niego oczekujesz.
-
Drodka my też na basenie nie byliśmy bo Lusia gilusa ma i się trochę bałam, ale chciałabym pójśc. Też uważam, że za droga i też czekam na tego haka :)